Czy poród bardzo boli?

[Lara Croft]

Napisane przez pappaya

Jestem ciekawa czy rzeczywiście pomagają techniki relaksowania i prawidłowego oddychania podczas porodu ktorych kobiety uczą się w szkołach rodzenia.

Bardzo pomagaja! Ja nie zgodzilam sie na znieczulenie ani przy pierwszym ani przy drugim porodzie. Chociaz podczas pierwszego (15 lat temu w Polsce) mialam zlecone, bo moj syn rodzil sie posladkowo, ale ze wzgledu na moje bardzo niskie cisnienie balam sie o dziecko. Ten porod byl dla mnie koszmarnie bolesny, ale przezylam. Z uporem maniaka powtarzalam sobie w myslach jak matre, ze to sie przeciez zaraz skonczy. I tak przez 12 godz! Zas corke rodzilam bez komplikacji i tez bolalo jak cholera, ale juz nie tak bardzo. Nie uwazam sie za jakas wielka bohaterke nie decydujac sie na znieczulenie, ale gdybym miala rodzic jeszcze raz rowniez nie zdecydowalabym sie na ZOO. Moze dlatego, ze mam dosc wysoki prog bolu. Ale tez nie neguje kobiet, ktore sie na takie rozwiazanie decyduja. A wracajac do oddechow to pamietam, ze po jednym i drugim porodzie mialam strasznie spekane usta, tak intensywnie oddychalam. Ale musze powiedziec, ze mi pomagalo to glebokie oddychanie podczas skurczow.

[martini8]

Napisane przez AgaMili

Hehe odwagi? A czy to XIII wiek aby myslec ze porod musi bolec? Nie kazdego ostatnia faza trwa 10 minut, u mnie trwala godzine i nigdy wiecej nie chce tego przezywac jeszcze raz. Odwagi? Dobre sobie.
Dziewczyny nawet sie nie zastanawiajacie, jak wezmiecie znieczulenie to nie bedzie bolec, a dziecku nic nie zaszkodzi,tylko bedzie lepiej bo gdy mama mniej zestresowana bolem to pamieta aby dobrze oddychac, aby sie skupic na dziecku a nie a bolu!
Znam dziewczyny ktore udaja wielkie bohaterki i nie chca znieczulenia a potem o nie blagaja gdy juz jest na nie za pozno. Po co udawac meczennice? Porod moze byc niezapomoniana cudowna chwila obojga rodzicow a nie wyciem z bolu kobiety i przestraszeniem mezczyzny (moj sie o mnie bal ze cos mi sie stanie).

Bardzo dobrze mówisz!!!!
Żyjemy w XXI wieku a babki się zastanawiają nad znieczuleniami!!! To jest chore! Jak można na własne życzenie chcieć coś takiego przeżyć???? Byłam przy porodzie mojej siostry... Też jej WSZYSCY mówili "nie martw się", "da się przeżyć", "szybko się zapomina"..... Rodziła 13 godzin.... Takiej męczarni nie przeżyła nigdy w życiu.. Chciałam zabić lekarza który nie chciał jej dać znieczulenia bo było ponoć za późno. Gdyby od początku chciała... To była najgorsza rzecz w jej życiu, moim i całej mojej rodziny. Po porodzie wcale nie zapomniała. Do dziś pamięta ten najgorszy ból w swoim życiu. Później nie chciała małego nawet wziąć na ręce. Czuła się źle. Wiecie że prawdziwy ból zęba naukowcy oceniają w skali 1 do 10 w porównaniu z porodem? To najszczersza prawda. Siostra długo po porodzie wyglądała jakby przeżyła coś okropnego i fizycznie i psychicznie. Ja też teraz jestem w ciąży i od samego początku mam zamówioną cesarkę. NIE WYOBRAżAM sobie tego inaczej. I radzę wszystkim dziewczynom - jeśli macie szansę tego uniknąc nie zastanawiajcie się nad znieczuleniem czy cesarką : LUDZIE MYDLą WAM OCZY, żE JAKOś TO BęDZIE BO WY NIE MACIE POJęCIA JAKI TO BóL!!!

[j.kwiatek]

Ja mam pojęcie jaki to ból. Następnym razem też będę rodzić sn i bez znieczulenia. Nie uważam się za istotę z XIII wieku. Po prostu miałam możliwość wyboru i tak wybrałam. Dobrze, że istnieje możliwość wyboru, fakt, przy cc troche ograniczona ale jest. Życze przemyślanych decyzji i lekkich porodów

[aaliyah]

Napisane przez pappaya

A ten gaz rozweselający rzeczywiście zdoła rozweselić przy skurczach?

Jak dla mnie to strasznie przereklamowany ten gaz. Sprobowalam i na mnie nie dzialal. Takze skonczylo sie na kilku wdechach.

Napisane przez j.kwiatek

Ja mam pojęcie jaki to ból. Następnym razem też będę rodzić sn i bez znieczulenia. Nie uważam się za istotę z XIII wieku. Po prostu miałam możliwość wyboru i tak wybrałam. Dobrze, że istnieje możliwość wyboru, fakt, przy cc troche ograniczona ale jest. Życze przemyślanych decyzji i lekkich porodów

Podpisuje sie pod tym.

[kasiura]

Martini i Lara Croft zgadzam sie z Wami, super ze jest wybor, ale straszenie kobiet ze to jest nie wiadomo co to tez przesada, zwlaszcza w przypadku gdy sie samemu nie rodzilo tylko mowi o odczuciach siostry...ja rodzilam bez znieczulenia i owszem bolalo, ale i tak znacznie bardziej boje sie dentysty, Wy zakladacie ze zawsze to jest dramat...
Dla mnie cesarka na zyczenie to glupota...( oczywiscie jesli nie ma wskazan ) bo w najblizszym otoczeniu znam kilka przypadkow smierci dzieci przy cesarce, a w przypadku bliskich mi ludzi udalo sie uratowac dziecko ale nie matke (dostala krwotoku podczas cesarki ). Mimo iz mamy XXI cesarka to jednak opercja...

[mehja]

Rodziłam naturalnie i mimo, że minęło już 1,5 roku ból pamiętam doskonale. nie wyobrażam sobie przeżyć tego drugi raz. Na cesarkę na pewno świadomie się nie zdecyduję ale jeżeli mam jeszcze rodzić to tylko w znieczuleniu

Moja koleżanka natomiast, gdy urodziła to się śmiała, jakie to proste. Powiedziała, że nic jej nie bolało i ona może rodzić za innych

Zazdroszczę jej bo dla mnie to były straszne bóle.

[kasiura]

no ja wlasnie powiedzialam ze moge rodzic co miesiac...
no ale uwazam ze po to jest znieczulenie, by je uzywac jesli jest taka potrzeba, cesarka natomiast to koniecznosc, no ale to moje zdanie...a kazda babka jest inna

[sweetpinky]

A co z osobami co nie mogą mieć zastrzyku w kręgosłup?
ja mam taki zakaz od mojej neurolog.
Więc co wtedy?

[mehja]

sweetpinky musisz się pocieszać myślą, że będziesz jedną z tych które rodzą szybko i bezboleśnie (o ile to możliwe), jak na przykład kasiura

[kasiura]

sweetpinky przede wszystkim to moze pogadaj z anestezjologiem w szpitalu w ktorym chcesz rodzic? dziewczyny mowily cos o gazie rozweselajacym? zawsze cos.
Grunt to sie dobrze nastawic; nie czytac np takich forum jak te gdzie ludzie pisza ze to dramat ja bylam super pozytywnie nastawiona i sie nie balam i mysle ze to dalo duzo! ( nie rodzilam BEZBOLESNIE)
no i chyba sa jakieszcze jakies inne sposoby zlagodzenia bolu...mowia o tym w szkole rodzenia, tam gdzie ja chodzilam byl wlasnie zaproszony anestezjolog z tego szpitala w ktorym rodzilam i mozna bylo z nim pogadac

[mehja]

Kasiura ja tam napisałam BEZBOLESNIE bo brakowało mi słowa. Chodziło mi o to, że ty tak jak moja koleżanka nie cierpiałaś tak strasznie z powodu bólów porodowych. Wiem, że bezbolesny poród jest niemożliwy Może dziwnie to zabrzmiało

[sweetpinky]

dzięki za odpowiedź

[justinak25]

A ja rodziłam bez znieczulenia, skurcze się zaczęły o 22 a urodziłam o 14 dnia dnia następnego, bolało bardzo ale nie jakoś żeby nie wytrzymać, cała noc leżałam w wannie i byłam sama w domu dopiero o 9 następnego dnia wyruszyłam do szpitala

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

I myślałam że to bóle przepowiadające ze mnie zbadają i wyślą do domu bo przecież termin miałam za 2 tyg a jak mi położna powiedziała że to już 7 cm a za chwilę będzie 10 to się cieszyłam ze skoro tyle przetrwałam to i to tez przeczekam

[tupszurek]

Kochane dziewczyny, mam 3 dzieci i każde rodziłam naturalnie bo u mnie w mieście nie ma znieczulenia.

1wsze dziecko rodziłam bardzo nieświadomie. W życiu nie myślałam, ze będzie tak boleć! Zresztą co tam ból, ja w życiu nie myslałam, ze będę się tak drzeć !!!!!!Chodziłam owszem do szkoły rodzenia, ale wiadomości stamtąd wyniesione niejak miały się do tego co działo się na sali porodowej. Rodziłam 12 godzin - całą noc, bóle parte trwały 5 min, ale podczas nich byłam tak wyczerpana, tak obolała, że nawet nie byłam w stanie cieszyć się dzieckiem Chciałam mieć po prostu już wszystko za sobą. Na dodatek mój finał porodu przypadł na obchód i na moja salkę wpadła grupa lekarzy, popatrzeć która to się tak drze!!!! Koszmar !!!! Na szczęście jak zobaczyłam synka wszystko przeszło, o bólu zapomniałam....

Podczas 2giej ciąży powiedziałam lekarzowi, ze chcę cesarkę i zapłacę ile trzeba. Nie zgodził się (teraz mu dziękuję), powiedział, ze 2gie dziecko rodzi się lżej. Uwierzyłam Podczas porodu weszłam do wanny z wodą, po niecałych 10 min darłam się owszem znowu - ale tylko dlatego, ze czułam bóle parte i chciałam urodzić na łóżku, lekarki nie uwierzyły, ze to tak szybko idzie, a ja nie byłam w stanie wejść na to cholerne łóżko, bo już główkę czułam - a ból był znośny, nie jak w pierwszym przypadku. Córkę rodziłam 3 godz i 5 min

Kiedy doszło do 3 porodu bałam się jak cholera !! Rodziłam bardzo świadomie, ale i najmniej boleśnie, pomół worek sako, piłka i rozmowa z położną, która rozmową odwracała moja uwagę od skurczy. Nawet miedzy skurczami przysypiałam bo obudziłam się w nocy, finał był bolesny - ale do przeżycia. Córkę rodziłam 4 godziny

Po każdym porodzie wstawałam sama do dzieci, karmiłam, przewijałam, podziwiałam dzieciaczki sąsiadek i bardzo współczułam kobietom lezącym po cesarkach w salkach obok, bo one ani nie mogły przytulić dziecka, ani wstać. Mój ból był owszem podczas porodu, ale potem mogłam o własnych siłach wyjść ze szpitala, a te biedne kobitki po cesarkach wyjeżdżały wózkami

Ja jestem za natrualnym !

------------------------------------------------------------------------------------
Kocham Stradivariusa, a Stradivarius kocha mnie

[Ewa1603]

Witam.A ja się tak nie nakręcałam i nie dopytywałam nawet nikogo czy poród bardzo boli.Tak czy siak dziecko trzeba było urodzić.Ja nigdy nikomu nie odpowiadam,że poród bardzo boli bo to sprawa indywidualna i pewnie każda kobieta ten ból znosi inaczej. Męczyłam się długo to fakt bo kilkanaście godzin a do tego miałam bóle z krzyża i moja córka ważyła 4260 także łatwo nie było.Ale co tam ból to da się wytrzymać.Za to potem jaka radość jak się przytuli swojego wyczekiwanego maluszka.No więc mój poród do lekkich nie należał,ale znam takie kobiety co nawet nie wiedzą kiedy urodziły.Ostatnim przypadkiem była moja przyjaciółka.Zaczęły się skurcze,pojechała do szpitala i urodziła Może godzinkę to trwało.Ja jestem za porodem siłami natury.Wielkie moje dziecko było,a dałam radę bez wrzasków i panikowania. Nie słuchajcie się jak ktoś Wam mówi jaki to potworny ból trzeba myśleć pozytywnie! POZDRAWIAM

[Anulca]

Oczywiscie ze boli...strasznie boli, ale ten bol sie szybko zapomina. Przezylam 3 porody, bez zadnego znieczulenia i "milo" je wspominam. Cesarka to operacja. Po niej dluzej sie dochodzi do siebie. Jesli nie musisz nie polecam.
Jak urodzisz naturalnie to bedziesz z siebie dumna i zadowolona ze poszlo tak jak "nam Bog przykazal".
Wioem ze mnostwo mam ktore musialy miec cesarke pozniej zaluje i uwaza ze ich "oszukano"
Jak jestes w ciazy to usciski, trzymam kciuki i nie zamartwiaj sie. Poradzisz sobie!!!

[Ewa1603]

Napisane przez Anulca

Oczywiscie ze boli...strasznie boli, ale ten bol sie szybko zapomina. Przezylam 3 porody, bez zadnego znieczulenia i "milo" je wspominam. Cesarka to operacja. Po niej dluzej sie dochodzi do siebie. Jesli nie musisz nie polecam.
Jak urodzisz naturalnie to bedziesz z siebie dumna i zadowolona ze poszlo tak jak "nam Bog przykazal".
Wioem ze mnostwo mam ktore musialy miec cesarke pozniej zaluje i uwaza ze ich "oszukano"
Jak jestes w ciazy to usciski, trzymam kciuki i nie zamartwiaj sie. Poradzisz sobie!!!

Zgadzam się z Tobą Tak jak wyżej napisalam nie było łatwo,ale narodziny wyczekiwanego dziecka wszystko rekompensuje.POZDRAWIAM

[women20]

Czy boli?kazda z nas inaczej znosi bol.moge powiedziec jedynie o sobie.Bolalo...nie da sie ukryc bardzo boli, ale ja na szczescie niedlugo rodzilam jakis 5h i moj syn pojawil sie na swiecie....ale sa tez takie ktore rodza po 15h i dluzej....osobiscie nie wyobrazam sobie jakbym to zniosla...bol bolem ale do przezycia....

[madabede]

ja miałam cc ze wskazania i bardzo się ciesze bo nic mnie nie bolało 8 godzin po operacji wstałam i sama zajmowałam się dzieckiem i czułam się o wiele lepiej niż niektóre dziewczyny po naturalnym ale to jest bardzo indywidualana sprawa grunt to pozytywne nastawienie

[kasiura]

moja znajoma ponad 3 miesiace temu miala cc, do dzis rana sie nie zagoila, bierze antybiotyki, nie moze karmic piersia
Nie chce przez to powiedziec ze CC to samo zlo ale jestem przeciwna robieniu go na zyczenie...aby uniknac bolu.

[Ulcia2512]

Napisane przez AgaMili

Pamietajcie zeby nigdy nie rodzic w szpitalu w Lewisham . Polecam w Dartford

Ja bede rodzic w Dartford za jakies 7-8 tygodni. Mam nadzieje, ze bede mogla potwierdzic jego dobra opinie, jaka cieszy sie wsrod znajomych, ktore tam rodzily.
Buziaki

[nicoline]

Kazda z nas jest inna...Ja ze wskazaniami do cesarki w polsce przez problemy zdrowotne rodzilam w innym kraju,gdzie moja wade potraktowali lajtowo i wysmiali polskich lekarzy.powiedzieli ze spokojnie urodze sn.przed porodem to bylam zadowolona ze bede jednak rodzic naturalnie,ale mowilam im ze boje sie ze nie bede miala sil,oni tylko sie podsmiewali.staralam sie myslec pozytywnie i nawet mame moja(ktora urodzila czworke dzieci i nigdy nie narzekala na porody)przekonywalam ze dam rade a ona namawiala mnie zebym wrocila do kraju i urodzila przez cc.a jednak nie dalam sie namowic i skonczylo sie 35 -cioma godzinami w potwornym bolu,zadne masaze oklady i oddychanie nie pomagalo.NIC!!!dali epidiural na ok 3 godz zebym odpoczela ale i tak jak parte przyszly to nie mialam juz sil zeby przec,nogi mi tylko wykrecalo i galki oczne niemilosiernie sie wywracaly.dopiero jak tetno moje zaczelo spadac i nie moglam oddychac do pocieli mi krocze i wyciagneli syna za pomoca vaccum.I wszystko bylo do bani bo wcale sie nie ucieszylam...7 cm szycia w srodku i na zewnatrz az do odbytu plus to gdzie mnie ciachneli.w szpitalu nie wstawalam wogole 1.5 miesiaca lazilam jak kaleka i caly czas na srodkach przeciwbolowych...do tego depresja i zlosc na ten kraj... lekarzy...
dzis syn ma rok a mnie dalej trzesie jak se przypomne...
Uwazam ze jesli ktoras z kobiet sie nie czuje na potrod sn lub strasznie sie boi to powinna sie "ratowac" jak moze...bez wyrzutow cc (o znieczuleniu juz nie wspomne). wiem ze czasami po cc tez moze nie byc rozowo ale wtedy bynajmniej ma swiadomosc ze sama tak chciala.Ja jak kiedys bede w ciazy znow to definitywnie CC!!

[gosiaizbyszek]

Oczywiście, że poród boli. Trzeba się na to przygotować, że boli jak cholera. Jak nic nigdy w życiu. Rodziłam syna naturalnie bez znieczulenia bo u mnie w mieście nie ma znieczulenia na życzenie. Całą pierwszą fazę porodu przechodziłam od ściany do ściany. Bardzo pomogły mi techniki oddychania ze szkoły rodzenia. Nie likwidują bólu ale pomagają go przetrwać. Nigdy wcześniej nie sądziłam że może coś aż tak boleć. Ale przetrwałam i w momencie jak wypchnęłam synka na świat poczułam taaaaaką ulgę że dla samego tego uczucia warto A dziecko wszystko wynagrodzi. Może to oklepane co piszę ale taka jest prawda. Poza tym gdyby ktoś mnie prosił żebym opisała jaki to był ból to mogę tylko powiedzieć że bardzo bolało (miałam bóle krzyżowe) ale szczegółów nie pamiętam. Pamiętam tylko że bolała rana po nacięciu i to mi bardziej dokuczało.
Kiedy będę miała rodzić drugie dziecko to też na pewno będę rodzić naturalnie, mam nadzieję że do tego czasu będzie można już skorzystać z zzo. Ale jeśli nie to też przeżyję

Co do cesarki, jestem "za" w przypadku gdy są wskazania medyczne, bo to jest jednak operacja. Jakoś boję się skalpela, szczególnie gdy nie ma takiej konieczności.

Co do porodów w polskich szpitalach, to zależy od miasta i od szpitala. Ja rodziłam u siebie w mieście na południu Polski. Nie było rewelacyjnie, ale też nie czułam się traktowana jak przedmiot. Mam tylko zastrzeżenia do lekarza który mnie badał w trakcie porodu, był bardzo niedelikatny i to jego badanie bolało mnie bardziej niż skurcze. Położna też mnie badała ale tak, że nic nie czułam. Poza tym było ok. Ważne jest też nastawienie. No i obecność męża obowiązkowa. Bez niego byłoby mi baaaaardzo ciężko. Ogólnie jak na pierwszy poród poszło szybko,przyjęli mnie o 6 z leciutkimi skurczami i 2 cm rozwarcia, na poważnie zaczęło boleć ok. 9 a o 11 było 10 cm, a o 11.55 urodził się Adaś. Nie chciał wyjść bo był owinięty pępowiną. Tu kolejne zastrzeżenie: brak wykonanego usg przed porodem. Ale skończyło się dobrze i staram się nie myśleć" co by było gdyby....
Pozdrawiam wszystkie mamy!!!!

[Marrcela]

Oczywiście że poród boli, każda która to przeżyła to powie. Wiele razy zastanawiałam sie dlaczego jedna kobieta powie: boli, ale przezyłam, a druga: wydawało mi się że umieram, nigdy więcej! Może to ten słynny próg bólu, nastawienie psychiczne...?
Ja pojechałam do szpitala w 36 tc z bólami pleców. 2 dni leżałam ze skurczami które mi zatrzymywali nospą i magnezem w kroplówce. Ale mała tak się pchała że trzeba było rodzić. Na porodówce spędziłam pół godz. 5 min. skurczy partych i po krzyku Mimo że poród był tak szybki, ból był duży, ale serio w ogóle go nie pamietam. Teraz myslę o drugim dziecku i też na pewno urodzę bez znieczulenia ( nawet gdybym chciała to u nas nie ma)
Najgorsze co można zrobić w ciązy to przejmować się tekstami w stylu "o matko, nie da się tego przezyc, żądajcie zoo albo cesarki" - nigdy nie wiesz jak będzie z Twoim porodem, nikt tego nie wie. Jedno jest pewne - zaszłaś w ciążę - musisz urodzić - będziesz rodzić - będzie bolało.
Dopuszczam oczywiście znieczulenie, jeśli ktoś chce, ale cesarka na żądanie to jakaś pomyłka

[evamoni]

Napisane przez madabede

ja miałam cc ze wskazania i bardzo się ciesze bo nic mnie nie bolało 8 godzin po operacji wstałam i sama zajmowałam się dzieckiem i czułam się o wiele lepiej niż niektóre dziewczyny po naturalnym ale to jest bardzo indywidualana sprawa grunt to pozytywne nastawienie

Napisane przez kasiura

moja znajoma ponad 3 miesiace temu miala cc, do dzis rana sie nie zagoila, bierze antybiotyki, nie moze karmic piersia
Nie chce przez to powiedziec ze CC to samo zlo ale jestem przeciwna robieniu go na zyczenie...aby uniknac bolu.

2 rozne zdania...
Stoje sama przed dylematem sn czy ss
Powiem tak: 70% przemawia za cc. Jestem w rozterce, panicznie boje sie porodu naturalnego. Z drugiej strony nasluchalam sie, ze po cc dlugo boli - tygodniami.
Sama nie wiem...

[iizabelaa]

Napisane przez evamoni

2 rozne zdania...
Stoje sama przed dylematem sn czy ss
Powiem tak: 70% przemawia za cc. Jestem w rozterce, panicznie boje sie porodu naturalnego. Z drugiej strony nasluchalam sie, ze po cc dlugo boli - tygodniami.
Sama nie wiem...

ale jedno zdanie prosto z ust zainteresowanej a drugie zasłyszane od znajomej

[evamoni]

Napisane przez Marrcela

Dopuszczam oczywiście znieczulenie, jeśli ktoś chce, ale cesarka na żądanie to jakaś pomyłka

coz za radykalizm! obojetnie czy na zadanie czy nie! wybor nalezy do rodzacej! Pomylka jest to, ze w Twoim szpitalu nie ma znieczulenia
To jest dla mnie paranoja, brak wyboru, bo lekarz czy polozna czeka na lapowke! Dzieki Bogu nie bede rodzic w Polsce!

[iizabelaa]

Napisane przez evamoni

coz za radykalizm! obojetnie czy na zadanie czy nie! wybor nalezy do rodzacej! Pomylka jest to, ze w Twoim szpitalu nie ma znieczulenia
To jest dla mnie paranoja, brak wyboru, bo lekarz czy polozna czeka na lapowke! Dzieki Bogu nie bede rodzic w Polsce!

Nie wiem na co się tak oburzasz
przecież dziewczyna napisała, że dopuszcza znieczulenie

Normalnie

Ciekawe co to znaczy, że dopuszcza
czyli chyba zezwala pozostałym kobietom na skorzystanie z tego wymysłu

[Marrcela]

evamoni pamiętam że identycznie reagowałam na tego typu wypowiedzi gdy byłam w ciąży, bo też panicznie bałam sie porodu, przez ostatnie miesiące nie spałam po nocach, wydawało mi sie że nie wytrzymam takiego bólu. Przyznaje bez bicia że sama rozważałam cesarkę, pewnie gdybym sie uparła i wyłożyła kasę to bym miała cc. Ale - nie zdążyłam i urodziłam naturalnie, bolało bardzo ale teraz wiem że jestem w stanie wytrzymać taki ból, a moment kiedy podali mi małą taką uważam za najwspanialszą chwilę w swoim życiu. I pamiętam z porodu właśnie to a nie ból. Poza tym któraś dziewczyna tutaj dobrze powiedziała, że gdyby ból porodowy nie miał konsekwencji w postaci dziecka to byłby nie do zniesienia.
Ale prawdę powiedziawszy rozumiem Cię, bo to trzeba przeżyć i to Twoja decyzja
A to że napisałam "dopuszczam" - miałam na myśli, że dopuszczam zoo w swoim przypadku, jeśli będę rodziła drugie dziecko a że u nas tego nie ma, to raczej nie wyjadę rodzić do innego miasta albo za granicę i chyba sobie poradzę bez

[Foka29]

Napisane przez evamoni

2 rozne zdania...
Stoje sama przed dylematem sn czy ss
Powiem tak: 70% przemawia za cc. Jestem w rozterce, panicznie boje sie porodu naturalnego. Z drugiej strony nasluchalam sie, ze po cc dlugo boli - tygodniami.
Sama nie wiem...

A dlaczego nie sn z ZZO?
Czy to nie jest w tym przypadku złoty środek?