Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 62

[Monia284]

Napisane przez this_witch

Mnie też dziwi jak można się nad tym w ogóle zastanawiać. Oczywiście, że zamykam, to już odruch bezwarunkowy po przejściu przez próg. Nawet jak Tż wychodzi na 5 minut to wolę zamknąć, mimo że mam psa, który pewnie by odstraszył złodzieja i mimo że mieszkamy na zamkniętym osiedlu. W domu też raczej bym się zamykała, tym bardziej że nie da się z jednego pomieszczenia kontrolować całego mieszkania, czy ktoś się nie kręci.

Ja tez zawsze zamykam. Czasem wystarczy nawet minuta zeby ktos sie wlamal a przy otwrtych drzwiach to wrecz jak zaproszenie dla niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

Napisane przez kocia_lapka

Zawsze

Raz w domu rodzinnym nie zamknęliśmy drzwi, zeszłam na dół, a obcy koleś kręcił się po salonie.
Kiedyś też sama weszłam do czyjegoś mieszkania, przez pomyłkę.

A do zamykania drzwi przekonała mnie najbardziej historia policjantki, która omyłkowo weszła do nie swojego mieszkania i zastrzeliła mieszkańca (myślała, że się włamał).

Znam te historie. Straszna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88894334]I to traktowanie psa gazem, trucie/usypianie, obrabianie chaty i kilku samochodów to wszystko tak w biały dzień? bo ze na noc się zamykamy i włączamy alarm to chyba już pisałam.
Ale generalnie tak prawdę powiedziawszy to dla specjalistów przekręcone na zameczek drzwi to jest pikuś nie zabezpieczenie. Dlatego mam system alarmowy z powiadomieniem. Zawsze to większe zabezpieczenie aczkolwiek dla chcącego profesjonalisty nic trudnego. Mam też wyjścia pod monitoring (4 rogi domu i 4 kamery) ale na razie jeszcze ich nie instalowaliśmy. Nie popadam w paranoję, nie jestem jakimś krezuzem żeby nas miała ultra wyspecjalizowna szajka napadać.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jak sobie myślę, jakie zabezpieczenia mają moi rodzice to śmiać mi się chce Garażem można by wejść w ciągu dnia swobodnie, dom w dzień zawsze otwarty, aktualnie remont ogrodzenia. Ale oni zwyczajnie mieszkają w miejscu, gdzie bardzo ciężko byłoby np obserwować dom z perspektywy kogoś z zewnątrz - na osiedlu wszyscy się znają i dbają o siebie. Nocą łatwiej, ale to już jakaś gruba akcja musiałaby być (nie są też zamożni).
Ja się w mieszkaniu raczej zamykam, ale bez przesady. Jak schodzę ze śmieciami do kosza to nigdy nie zamykam. Ogólnie czuję się bardzo bezpiecznie. Natomiast często słyszę o sytuacjach łapania za klamki na osiedlu jakieś 2km ode mnie, tylko dziwi mnie to, bo tam mieszka mnóstwo starszych osób. [1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88894657]Wczoraj patrzyłam na Lectus24 - ale oni mają słabe opinie w necie i chyba nie można tych sof zobaczyć w realu, prawda? Czy mają gdzieś salon? Jakie Ty masz z nimi doświadczenia? Podobnie Beliani i Selsey.

Pierwsza sofa to Ikea.[/QUOTE]Ja mam od nich i wszystko było git.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

W moim otoczeniu jest cała masa włamań. Na prawdę nie warto heheszkowac i kusić losu.
Koleżance włamali się na budowę i ukradli sprzęt, zniszczyli przy tym okna.
Znajomym włamali się do domu dosłownie 2 minuty po tym jak wyszedł ich syn. Ciekawe czy obserwowali,że dzieciak już wyszedł czy przypadek. Strach myśleć co by było gdyby on tam był.
Innym znajomym na osiedlu nowych domów w ciągu jednej nocy włamali się do chaty + tej nocy do kilku innych na tym samym osiedlu. Chatę sprzedają bo nie wyobrażają sobie już tam mieszkać, mają traumę. To wszystko w przeciągu miesiąca w różnych miastach. Każdy myśli,że jemu się to nie przydarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

No jak widać dużo zależy od otoczenia. Moi rodzice nie mieszkają w mieście, tylko pod. I to kawałek Na 30+ letnim osiedlu, raczej nie ma tam krezusow i miejsc na kilka nowych samochodów. Pewnie dlatego nie jest to tak ciekawe miejsce do włamań, jak nowsze osiedla, szczególnie w mieście, gdzie potencjalnie łatwiej być niezauważonym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Ja się spotkałam z włamaniami w tak przeróżnych miejscach,że na prawdę nie ma być czego pewnym. Rzeczy materialne to jedno,ale trauma czy jakaś krzywda fizyczna to drugie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88894781]No jak widać dużo zależy od otoczenia. Moi rodzice nie mieszkają w mieście, tylko pod. I to kawałek Na 30+ letnim osiedlu, raczej nie ma tam krezusow i miejsc na kilka nowych samochodów. Pewnie dlatego nie jest to tak ciekawe miejsce do włamań, jak nowsze osiedla, szczególnie w mieście, gdzie potencjalnie łatwiej być niezauważonym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

myślę, że to dość naiwne założenie. wszędzie jest spokojnie i "u nas jest inaczej" aż do pierwszego włamania. nie ma co panikować niepotrzebnie, ale nadmierne bagatelizowanie też nie jest bezpieczne

to tak jak z niechcianą ciążą lepiej się zabezpieczyć przed, niż płakać po

[Monia284]

Napisane przez Likka9

W moim otoczeniu jest cała masa włamań. Na prawdę nie warto heheszkowac i kusić losu.
Koleżance włamali się na budowę i ukradli sprzęt, zniszczyli przy tym okna.
Znajomym włamali się do domu dosłownie 2 minuty po tym jak wyszedł ich syn. Ciekawe czy obserwowali,że dzieciak już wyszedł czy przypadek. Strach myśleć co by było gdyby on tam był.
Innym znajomym na osiedlu nowych domów w ciągu jednej nocy włamali się do chaty + tej nocy do kilku innych na tym samym osiedlu. Chatę sprzedają bo nie wyobrażają sobie już tam mieszkać, mają traumę. To wszystko w przeciągu miesiąca w różnych miastach. Każdy myśli,że jemu się to nie przydarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie kiedys wlamali sie na parter. Byly okna otwarte od gory. Ukradli obraczki rodzicow (smutne tym bardziej ze to bylo po smierci mamy i pamiatka), moj lancuszek z Komunii. Juz potem nigdy nie zostawialiamy tak okien otwartych plus zamontowalismy rolety antywlamaniowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez Likka9

Ja się spotkałam z włamaniami w tak przeróżnych miejscach,że na prawdę nie ma być czego pewnym. Rzeczy materialne to jedno,ale trauma czy jakaś krzywda fizyczna to drugie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam sie. Przede wszystkim okazja czyni zlodzieja. Nasze mieszkanie tez raczej niebogate i male, nic tak wartosciowego, pieniedzy tez nigdzie nie bylo ale skoro okazja to czesto sie wlamia nawet dla drobnych rzeczy. Do sasiadki emerytki biednej tez sie wlamali mimo ze duzo pieniedzy tam nie bylo. Po prostu zobaczyli ze jest okazja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że to dość naiwne założenie. wszędzie jest spokojnie i "u nas jest inaczej" aż do pierwszego włamania. nie ma co panikować niepotrzebnie, ale nadmierne bagatelizowanie też nie jest bezpieczne

to tak jak z niechcianą ciążą lepiej się zabezpieczyć przed, niż płakać po

Dokladnie. Trzeba na to zwracac uwage. My tez mielismy takie myslenie bo mieszkalo sie tam z 15 lat i zawsze bezpiecznie. To wydawalo sie ze tak bedzie dalej i to nas zgubilo. A tu zaskoczenie. Nie mozna byc tego nigdy pewnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Ja znam dziewczyne, ktorej sie wlamali do zwyklego mieszkania w bloku w malym miescie, zadna bogaczka.

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja znam dziewczyne, ktorej sie wlamali do zwyklego mieszkania w bloku w malym miescie, zadna bogaczka.

Tak mnie przestraszyłyście, że aż zaczęłam googlować "alarm do mieszkania". Znacie jakieś dobre?

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja znam dziewczyne, ktorej sie wlamali do zwyklego mieszkania w bloku w malym miescie, zadna bogaczka.

Bo w mieście jest zwyczajnie łatwiej się włamać/jest znacznie więcej okazji, a niektóre miasta w Polsce są naprawdę pełne biedniejszych mieszkańców. To kogo mają tam okradać? Ja np nie słyszałam kiedyś właśnie o takim łapaniu za klamki, a jak mieszkałam w dużym skupisku blokowisk to temat często przewijał się przez grupę na FB.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88894691] Ja mam od nich i wszystko było git.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kupiłam w końcu... Na allegro. Bo za *nic nie mogłam znaleźć w sklepach stancjonarnych. Jak przyjdzie koszmarek to będę żałowała, mimo że kosztowała tylko 1000 zł:

https://allegro.pl/oferta/sofa-rozkl...apa-9558581306

[PaulinciaKWC]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88894918]Kupiłam w końcu... Na allegro. Bo za *nic nie mogłam znaleźć w sklepach stancjonarnych. Jak przyjdzie koszmarek to będę żałowała, mimo że kosztowała tylko 1000 zł:

https://allegro.pl/oferta/sofa-rozkl...apa-9558581306[/QUOTE]

O kurczaki, bałabym sie kupic nietestowaną kanapę w sklepach wiekszosc jest dla mnie niewygodna. Albo za miękkie albo za twarde.

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez PaulinciaKWC

O kurczaki, bałabym sie kupic nietestowaną kanapę w sklepach wiekszosc jest dla mnie niewygodna. Albo za miękkie albo za twarde.

No ja tak nie mam. Raczej boję się, że będzie wyglądała inaczej iż na zdjęciach albo będzie słabo zrobiona (słabo się rozkładała, trzeszczała, szybko psuła).

Zawsze jestem wdzięczna jak kupujący wklejają zdjęcia z komórki, bo zawsze są one bardziej realistyczne niż profesjonalne zdjęcia produktu i w tym przypadku pomogło mi to podjąć decyzję.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88894918]Kupiłam w końcu... Na allegro. Bo za *nic nie mogłam znaleźć w sklepach stancjonarnych. Jak przyjdzie koszmarek to będę żałowała, mimo że kosztowała tylko 1000 zł:

https://allegro.pl/oferta/sofa-rozkl...apa-9558581306[/QUOTE]Zawsze możesz sprzedać, jak mieszkasz w dużym mieście.
Wygląda ładnie. Moja kumpela kupiła podobną, nie dam sobie ręki uciąć, ale wydaje mi się, że w Jysk (myślałam zawsze, że tam nie ma kanap), podobny model do Twojej i jest zadowolona Tez za jakieś podobne pieniądze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88894390]Ale ja nie panikuje, nie myślę o tym za bardzo. Przed wszystkim się człowiek nie jest w stanie ustrzec, niestety.
Mówisz o truciu psa i gazowaniu ludzi, więc to byli profesjonaliści pełna gębą, przekrecenie zameczka nic by nie zmieniło niestety.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ta kradzież samochodów to oczywiście pełna profeska, tu nic by raczej nie pomogło. Ale już nastolatek który ciągle zostawia drzwi od domu otwarte na oścież - bo przecież od podwórka - to dla mnie zaproszenie dla złodzieja. Podrzucenie psu kawałka kiełbasy ze środkiem usypiającym to nic trudnego, po prostu mieli pecha że ich pies miał chore serce i już się nie obudził.
W żadnym razie nie porównuję tych sytuacji do tego że nie zamykasz domu w dzień, to zupełnie inna liga. Pierwsze zorganizowana akcja a drugie głupota nastolatka, chodziło mi tylko i wyłącznie o to że łatwo jest się pozbyć psa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juli_Juli]

Dziewczyny, mam dylemat czy jechać jutro na wesele, które jest kilka godzin drogi od mojego miejsca zamieszkania (prowadziłby mąż). Jestem w dość wczesnej ciąży i ogólnie czuję się tak sobie (mam średnio-spore mdłości), ale to nawet nie o to chodzi. Dzisiaj pierwszy raz zemdlałam i póki co jestem lekko osłabiona. Wesele jest bliskiej kuzynki, która nie wie o mojej ciąży. Pojechałybyście?

[this_witch]

Takie złodziejaszki co chodzą po mieszkaniach i łapią za klamki, to raczej nie liczą na nie wiadomo jakie łupy, więc nie wiem co ma do rzeczy czy ktoś jest krezusem czy nie. Oni kradną właśnie torebki, portfele z przedpokoju i liczą że jak obejdą całe osiedle, to coś im się z tego uzbiera.
Strata może mała jak ktoś nie trzyma gotówki przy sobie, ale weź potem wymieniaj dokumenty, karty itd.

[j_fly]

Napisane przez Juli_Juli

Dziewczyny, mam dylemat czy jechać jutro na wesele, które jest kilka godzin drogi od mojego miejsca zamieszkania (prowadziłby mąż). Jestem w dość wczesnej ciąży i ogólnie czuję się tak sobie (mam średnio-spore mdłości), ale to nawet nie o to chodzi. Dzisiaj pierwszy raz zemdlałam i póki co jestem lekko osłabiona. Wesele jest bliskiej kuzynki, która nie wie o mojej ciąży. Pojechałybyście?

Gdybym źle się czuła, to bym nie pojechała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88895009]No ja tak nie mam. Raczej boję się, że będzie wyglądała inaczej iż na zdjęciach albo będzie słabo zrobiona (słabo się rozkładała, trzeszczała, szybko psuła).

Zawsze jestem wdzięczna jak kupujący wklejają zdjęcia z komórki, bo zawsze są one bardziej realistyczne niż profesjonalne zdjęcia produktu i w tym przypadku pomogło mi to podjąć decyzję.[/QUOTE]

no wlasnie te tanio zrobione meble często są niewygodne, od razu czuć pod tyłkiem i kregoslupem dlatego bym sie bała.
Akurat w podobnym czasie dwie znajome pary kupowały kanapy, jedna bardzo wygodna a po drugiej czuć, że jest zle wyprofilowana i niewygodna, chociaz wygląda ładnie. W ostatecznosci opchniesz na jakims olx czy coś

[rukolka]

Napisane przez Juli_Juli

Dziewczyny, mam dylemat czy jechać jutro na wesele, które jest kilka godzin drogi od mojego miejsca zamieszkania (prowadziłby mąż). Jestem w dość wczesnej ciąży i ogólnie czuję się tak sobie (mam średnio-spore mdłości), ale to nawet nie o to chodzi. Dzisiaj pierwszy raz zemdlałam i póki co jestem lekko osłabiona. Wesele jest bliskiej kuzynki, która nie wie o mojej ciąży. Pojechałybyście?

Nie. Bałabym się, że zemdleję i tylko narobię zamieszania.

Chcę zrobić badanie na poziom witaminy D3. Na ile przed badaniem powinnam przestać ją przyjmować, żeby badanie było wiarygodne? Biorę 2000 jednostek dziennie.

[PaulinciaKWC]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88894904]Bo w mieście jest zwyczajnie łatwiej się włamać/jest znacznie więcej okazji, a niektóre miasta w Polsce są naprawdę pełne biedniejszych mieszkańców. To kogo mają tam okradać? Ja np nie słyszałam kiedyś właśnie o takim łapaniu za klamki, a jak mieszkałam w dużym skupisku blokowisk to temat często przewijał się przez grupę na FB.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tu nie było łapania za klamkę, mieszkanie było zamknięte, a ona była w pracy w tym czasie. Z jakiegos powodu wzięli ją sobie na cel.
O łapaniu za klamki słyszalam od innych osób, ale tak czy siak nie czułabym sie komfortowo wiedząc ze ktos moze po prostu wejsc do mieszkania jak do siebie, bo stoi otwarte. W domu tym bardziej, bo trudniej usłyszec wszelkie hałasy z innych pomieszczeń. A juz pod lasem to bym się obwarowała alarmami

[Natuś-77]

To ja znam przypadek kradzieży z balkonów na osiedlu pełnych garnków bigosu, gołąbkow, szynki pieczonej, alkoholu. Wszystkie mieszkania były na parterze, przed świętami wyżerka gotowa to sobie ktoś łupy pozbierał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Jak byłam nastolatką, to też nas okradli, a nie daleko nam było do bogaczy. Wynieśli dosłownie trochę gotówki. Innym sąsiadom wzięli tylko torebkę z przedpokoju. Więc dziwne jest dla mnie myślenie, że biedniejszych nie okradają. Właśnie wielu złodziei bierze za cel biednych emerytów, bo liczą że oni trzymają w domu trochę gotówki zamiast kart.

[slodka_jak_malinka]

Jak sprawdzić wiarygodność hodowli? Chodzi mi o canis e catus dokładnie w Częstochowie. Na Googlach opinie są skrajne, jedni 5 gwiazdek że super, inni 1 że wydają chore zwierzęta i są pseudohodowla.... Nie mam pojęcia jak ich zweryfikować... Chciałabym wziąć kota od hodowli spod nich a jednocześnie chce mieć pewność że kot będzie zdrowy.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez slodka_jak_malinka

Jak sprawdzić wiarygodność hodowli? Chodzi mi o canis e catus dokładnie w Częstochowie. Na Googlach opinie są skrajne, jedni 5 gwiazdek że super, inni 1 że wydają chore zwierzęta i są pseudohodowla.... Nie mam pojęcia jak ich zweryfikować... Chciałabym wziąć kota od hodowli spod nich a jednocześnie chce mieć pewność że kot będzie zdrowy.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Na pierwszy rzut oka pseudo. Nie kupuj żadnych zwierząt ze stowarzyszeń burka i mruczka. Legitne hodowle należą do Polskiego Związku Felinologicznego, a i wtedy polecam przejechać się do hodowli, zobaczyć w jakich warunkach są trzymane wszystkie koty itd.
Zdarza się, że nawet z najlepszych hodowli kot po zaraz zmianie domu zachoruje w wyniku stresu, ale... wtedy możesz zwrócić zwierzę, ewentualnie domagać się pokrycia kosztów leczenia. To wszystko powinno być w umówie.

[slodka_jak_malinka]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88895201]Na pierwszy rzut oka pseudo. Nie kupuj żadnych zwierząt ze stowarzyszeń burka i mruczka. Legitne hodowle należą do Polskiego Związku Felinologicznego, a i wtedy polecam przejechać się do hodowli, zobaczyć w jakich warunkach są trzymane wszystkie koty itd.

Zdarza się, że nawet z najlepszych hodowli kot po zaraz zmianie domu zachoruje w wyniku stresu, ale... wtedy możesz zwrócić zwierzę, ewentualnie domagać się pokrycia kosztów leczenia. To wszystko powinno być w umówie.[/QUOTE]A skąd wiesz że to burek i mruczek? Właśnie chodzi mi o to że ja nie wiem jak to weryfikować. Czy polski związek felinologiczny ma jakies listy hodowców, jak to ogarnąć? I dziękuję za poświęcony czas na sprawdzenie tej hodowli

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez slodka_jak_malinka

A skąd wiesz że to burek i mruczek? Właśnie chodzi mi o to że ja nie wiem jak to weryfikować. Czy polski związek felinologiczny ma jakies listy hodowców, jak to ogarnąć? I dziękuję za poświęcony czas na sprawdzenie tej hodowli

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

W sensie to było metaforycznie z tym burkiem i mruczkiem.
Chodziło mi o to, że takie stowarzyszenie w Polsce może założyć każdy, dlatego ja bym im nie ufała. Zwierzęta z takich stowarzyszeń nawet jeśli nie są zaniedbane, to hodowane zwykle czysto komercyjnie, bez zwracania uwagi na pożądane cechy czy choroby dziedziczne, które niestety lubią wychodzić u zwierząt rasowych. Polski Związek Feneologiczny należy do tych międzynarodowych organizacji hodowców i jest musi spełniać uniwersalne standardy. Nie każde zwierze jest dopuszczane do rozmnażania. Wciąż przed zakupem trzeba się upewnić co jest w umowie i w jakich warunkach trzymane są zwierzęta. Nie należy też oszczędzać, bo leczenie weterynaryjne jest koszmarnie drogie.

[martullenka]

Napisane przez PaulinciaKWC

O kurczaki, bałabym sie kupic nietestowaną kanapę w sklepach wiekszosc jest dla mnie niewygodna. Albo za miękkie albo za twarde.

Oj ja testowałam, a dostałam zupełnie inna twardość niż ta, która była w sklepie. Szwagierka też miała taki przypadek.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

[Miss_Suze]

Napisane przez slodka_jak_malinka

Jak sprawdzić wiarygodność hodowli? Chodzi mi o canis e catus dokładnie w Częstochowie. Na Googlach opinie są skrajne, jedni 5 gwiazdek że super, inni 1 że wydają chore zwierzęta i są pseudohodowla.... Nie mam pojęcia jak ich zweryfikować... Chciałabym wziąć kota od hodowli spod nich a jednocześnie chce mieć pewność że kot będzie zdrowy.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Musi być podajże z FCI.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez martullenka

Oj ja testowałam, a dostałam zupełnie inna twardość niż ta, która była w sklepie. Szwagierka też miała taki przypadek.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Moze ta w sklepie byla wysiedziana? nie wiem