kłopotliwy wyjazd :/

[kennedy]

Napisane przez Niissi

Jedziemy za dwa tygodnie, ale tak naprawdę nocleg był załatwiany kilka dni temu. Dzisiaj płaciłam za ten nocleg zaliczkę.

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Ale że też wcześniej tego nie przemyślałam, a teraz mam co mam ;/

dopiero sie teraz kapnelas ile sie jedzie pociagiem i ze nie mozesz... please..

[201604181004]

Napisane przez Niissi

To naprawdę nie to o to chodzi, że mi się nie chcę i nie chce mi się więcej z Wami o tym pisać. Jak widać debili na świecie jest więcej niż myślałam, ale z tym już nic się nie da zrobić, niestety...

Mam nadzieję że cię koleżanki kopną w twój chorowity tyłek bo naskakujesz tutaj na każdego kto tylko odważy się skrytykować twoje zachowanie

[Dotka90]

Napisane przez Niissi

To naprawdę nie to o to chodzi, że mi się nie chcę i nie chce mi się więcej z Wami o tym pisać. Jak widać debili na świecie jest więcej niż myślałam, ale z tym już nic się nie da zrobić, niestety...

Dobra samokrytyka nie jest zła

A osta za tego posta bankowo dostaniesz.

Zmądrzej trochę, zacznij coś planować REALNIE, to pogadamy.

[cowie]

Pociągi są drogie to prawda. Ale istnieje również coś takiego jak Polski Bus. Z dobrymi warunkami i kibelkiem na pokładzie.
Koszt to maksymalnie ok 35 zł. Jak traficie to można jechać nawet za 1 lub 5 zł.

Co do choroby - ja się nie znam, ale nie ma żadnych lekarstw na nią? Po prostu bierz jakieś leki, stosuj dietę, która nie będzie źle wpływała na jelita i jedź na wakacje
Można się dobrze bawić bez szaleństw finansowych na miejscu. A i Ty miło spędzisz czas z koleżankami.

[Niissi]

Napisane przez cowie

Pociągi są drogie to prawda. Ale istnieje również coś takiego jak Polski Bus. Z dobrymi warunkami i kibelkiem na pokładzie.
Koszt to maksymalnie ok 35 zł. Jak traficie to można jechać nawet za 1 lub 5 zł.

Co do choroby - ja się nie znam, ale nie ma żadnych lekarstw na nią? Po prostu bierz jakieś leki, stosuj dietę, która nie będzie źle wpływała na jelita i jedź na wakacje
Można się dobrze bawić bez szaleństw finansowych na miejscu. A i Ty miło spędzisz czas z koleżankami.

Faktycznie pociągi są drogie, bo jak to moje koleżanki obliczyły prawie 200 zł w dwie strony to wydaje mi się bardzo drogo.
Są lekarstwa owszem, ale nie na wszystkich działają. Na mnie przynajmniej nie działają do końca tak jakbym chciała.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez Dotka90

A osta za tego posta bankowo dostaniesz.

co dostanę za tego posta? bo sorry ale jakoś nie rozumiem co napisałaś.

[dariah4]

Ja też mam problemy z układem pokarmowym i jeszcze kilka innych problemów zdrowotnych i wiem jak to jest. Mało przyjemne.
Postąpiłaś nieodpowiedzialnie to fakt, ale skoro masz się tak stresować i męczyć to może rzeczywiście lepiej nie jechać. Następnym razem jednak lepiej zastanów się tysiąc razy zanim podejmiesz decyzję, żeby nie mieć takich problemów. Koleżanki jakoś to przeżyją, choć pewnie nie będą zadowolone.
A Wy nie krytykujcie dziewczyny, właściwie nie dziwie się, że się boi.

[kubaszka888]

to pożycz

[cowie]

Napisane przez Niissi

Faktycznie pociągi są drogie, bo jak to moje koleżanki obliczyły prawie 200 zł w dwie strony to wydaje mi się bardzo drogo.
Są lekarstwa owszem, ale nie na wszystkich działają. Na mnie przynajmniej nie działają do końca tak jakbym chciała.

No to zobaczcie tego busa. Naprawdę można pojechać za 70 zł w obie strony lub taniej. Czyli już oszczędzasz 130 zł.

Natomiast z tą chorobą nie wiem co Ci powiedzieć. W domu też z nią musisz jakoś żyć, chodzisz do szkoły/pracy/imprezy. Tak samo na wakacjach trzeba ją niestety oswoić.

A jak już wiesz, że masz się na prawdę bardzo źle czuć to nie jedź. Nie ma co leżeć cały wyjazd w łóżku z bólem brzucha. Koleżanki też powinny zrozumieć, bo to kwestia zdrowia i samopoczucia.
Tylko zrób tak, żeby one nie straciły finansowo.

[Niissi]

No one nie stracą jeżeli zapłacę za swój nocleg i pisałam to już kilka razy, ale tak czy tak wszystkie osoby z tego forum uznały mnie za skrajnie nieodpowiedzialną osobę.

[Lillkaa]

[QUOTE=Niissi;35388225]Faktycznie pociągi są drogie, bo jak to moje koleżanki obliczyły prawie 200 zł w dwie strony to wydaje mi się bardzo drogo.QUOTE]

A nie mogłaś wcześniej sama tego sprawdzić? Bo wygląda to jakbyś dopiero się dowiedziała jak się jeździ pociągami... Jeszcze dodaj, że nie wiedziałaś gdzie, i że w ogóle można sprawdzić ceny i czas przejazdu Co Ty, 5 lat masz?

[cowie]

Napisane przez Niissi

No one nie stracą jeżeli zapłacę za swój nocleg i pisałam to już kilka razy, ale tak czy tak wszystkie uznały mnie za skrajnie nieodpowiedzialną osobę.

To porozmawiaj z koleżankami. Jak one widzą ewentualność jeżeli byś nie pojechała. Fakt, może być im przykro, ale jeżeli są przyjaciółkami to zrozumieją.


Natomiast od siebie też dodam, że nie powinnaś rezygnować z różnych rzeczy z powodu choroby. Musisz się nauczyć z nią radzić w różnych sytuacjach i się z nią oswajać, ignorować co ludzie pomyślą jeżeli będziesz latać często do kibelka. Ludzie żyją z różnymi dysfunkcjami, które uczą się nie zauważać.
Inaczej niestety dużo życia Ci przejdzie koło nosa.

[katherine87]

Ja równiez nie wiem jak mozna się ocknąć dopiero po wpłaceniu zaliczki że nie ma się kasy na wyjazd, no przecież planując go gł. o to chyba chodzi czy mnie stać, ile mniej wiecej będzie kosztować taki wyjazd. Poza tym nie chorujesz od wczoraj z tego co piszesz, więc wiesz jakie masz objawy i czy są uciążliwe czy nie. Współczuję Twoim koleżankom, ja bym się nieziemsko wkurzyła, gdyby ktoś mi oznajmił na 2 tygodnie przed wyjazdem gdy jest juz WSZYSTKO ustalone że nie jedzie. Moim zdaniem w tym wypadku powinnaś chociaż zapłacić za swój nocleg i przeprosić koleżanki.

[jesienny_lisc]

Z wyjazdem niestety trzeba trochę pokombinować, szczególnie, jak się ma problemy.
Ja zawsze najpierw wybieram miejscowość, potem sprawdzam dojazd, na koniec rezerwuje nocleg i płacę zaliczkę. Zdarzyło mi się rezygnować z lokalizacji i zmieniać na inną z powodu dojazdu.
Poza tym - odległości są jakie są, to musi trwać i tyle, to trzeba przewidzieć, Twoja wina, że tego nie zrobiłaś.

Na koniec, nie wiem, gdzie jedziesz, więc strzeliłam Tatry - tak na poczekaniu znalazłam na PolskimBusie - Toruń-Zakopane: 11h, 65zł. Taniej i szybciej się raczej nie da. Chyba, że dojazd od Ciebie do Wawy, w Wawie pociąg do Krk ok. 3h + z Krk bus ok 2h.

Co do tego, jak powiedzieć koleżankom - jak najszybciej! I tak będą złe, ale może razem coś wymyślicie.

[Panna Mia]

Autorko a mi się wydaje, że dążysz do tego, że zamkniesz się w swoich bezpiecznych 4 ścianach i nie ruszysz się nigdzie wymawiając się chorobą

a skoro jesteś gotowa wywalić kasę za nocleg, którego nie wykorzystasz to chyba AŻ tak Cię koszty nie przerosły

[mpt]

[QUOTE=Lillkaa;35388528]

Napisane przez Niissi

Faktycznie pociągi są drogie, bo jak to moje koleżanki obliczyły prawie 200 zł w dwie strony to wydaje mi się bardzo drogo.QUOTE]

A nie mogłaś wcześniej sama tego sprawdzić? Bo wygląda to jakbyś dopiero się dowiedziała jak się jeździ pociągami... Jeszcze dodaj, że nie wiedziałaś gdzie, i że w ogóle można sprawdzić ceny i czas przejazdu Co Ty, 5 lat masz?

Specjalnie weszłam w najdroższą chyba trasę (Gniezno-Zakopane) i pierwsza klasa bez zniżki kosztuje 100 zł. Druga - 77, do tego możesz dokupić kuszetkę za 25 ziko. Myślę, że jedziesz ze zniżką, bo w innym wypadku powinnaś mieć swój hajs, więc grubo naciągasz tę historyjkę.

[Niissi]

Dziękuję cowie, że przynajmniej Ty na mnie nie naskakujesz. Miły akcent na tym forum.
Musze z nimi pogadać i wytłumaczyć jak wygląda cała sytuacja. One nic nie stracą więc nie powinny mieć pretensji. Jedynie ja stracę, ale mogę mieć pretensje tylko do siebie.

[mpt]

Napisane przez Niissi

Dziękuję cowie, że przynajmniej Ty na mnie nie naskakujesz. Miły akcent na tym forum.
Musze z nimi pogadać i wytłumaczyć jak wygląda cała sytuacja. One nic nie stracą więc nie powinny mieć pretensji. Jedynie ja stracę, ale mogę mieć pretensje tylko do siebie.

Myślę, że nawet zyskają.

[Niissi]

Napisane przez Panna Mia

a skoro jesteś gotowa wywalić kasę za nocleg, którego nie wykorzystasz to chyba AŻ tak Cię koszty nie przerosły

Zapłacenie za sam nocleg a za nocleg+cała reszta to jednak jest dla mnie różnica.

A tak naprawdę nie wszystko jest ustalone. Jest ustalone tylko to gdzie będziemy nocować i nic poza tym.

[cowie]

Napisane przez Niissi

Dziękuję cowie, że przynajmniej Ty na mnie nie naskakujesz. Miły akcent na tym forum.
Musze z nimi pogadać i wytłumaczyć jak wygląda cała sytuacja. One nic nie stracą więc nie powinny mieć pretensji. Jedynie ja stracę, ale mogę mieć pretensje tylko do siebie.

Proszę
Pretensję mogą mieć jedynie pod kątem tego, że nastawiały się na wspólny wyjazd.


A co do reszty:
Ja to widzę tak - spotkały się dziewczyny i uznały, że fajnie by było razem pojechać na wakacje. Wszystkie entuzjastycznie się zgodziły.
Być może to jakiś pierwszy ich wyjazd? Pierwszy, który same planują? Zaczęły od rezerwacji noclegu, nie myśląc jeszcze o podróży. Nie każdy rodzi się nieomylny. Zaczęły nie od tej strony co potrzeba, ale ok - zdarza się. Następnym razem autorka będzie mądrzejsza o to wydarzenie. Szczególnie, że teraz straci pieniądze za nocleg.
Tyle.


Poza tym - nie rezygnuje z wyjazdu dwuosobowego, kiedy wówczas druga osoba traci wakacje.
Tutaj jedzie cała grupa. Jak autorka nie pojedzie to one nie stracą wakacji. Jedynie jedną uczestniczkę.

[Kolor Bzu]

Mam znajomą, która kiedyś na niecały tydzień przed wyjazdem oznajmiła, że nie jedzie bo (tutaj wstawić dość bzdurny powód). Owszem zabawa była bez niej, ale teraz już jej na żadne wyjazdy nie zapraszam, bo po co się męczyć potem z przekładaniem, rezerwowaniem pokoju dla innej ilości osób itd.

Myślę, że autorkę spotka ten sam los, co tę moją znajomą. Po prostu nikt nie będzie chciał jej więcej nigdzie zabierać skoro pannie za chwilę może się odwidzieć.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez Niissi

Zapłacenie za sam nocleg a za nocleg+cała reszta to jednak jest dla mnie różnica.

Moje doświadczenia wyjazdowe mówią mi, że nocleg to zazwyczaj jeden z większych wyjazdowych wydatków. Jedzenie wszak można robić samemu a atrakcje turystyczne da się wykombinować ze zniżkami itd. Poza tym jak się chodzi po górach to się w sumie kupuje tylko (czasami) bilety wstępu do Parków Narodowych i butelkę wody+coś do przekąszenia na drogę.
Więc tłumaczenie Twoje jest mętne. I to bardzo.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez cowie

Proszę
A co do reszty:
Ja to widzę tak - spotkały się dziewczyny i uznały, że fajnie by było razem pojechać na wakacje. Wszystkie entuzjastycznie się zgodziły.
Być może to jakiś pierwszy ich wyjazd? Pierwszy, który same planują? Zaczęły od rezerwacji noclegu, nie myśląc jeszcze o podróży. Nie każdy rodzi się nieomylny. Zaczęły nie od tej strony co potrzeba, ale ok - zdarza się. Następnym razem autorka będzie mądrzejsza o to wydarzenie. Szczególnie, że teraz straci pieniądze za nocleg.
Tyle.

Jakoś nie mieści mi się w głowie, że można być tak nieogarniętym życiowo by nie umieć zaplanować wyjazdu. Co z tego, że być może pierwszy samodzielny? Nie pomyśleć o dojeździe, kosztach i chorobie, którą się ma nie od wczoraj to naprawdę szczyt szczytów (a właściwie dno den).

[Niissi]

Napisane przez cowie

A co do reszty:
Ja to widzę tak - spotkały się dziewczyny i uznały, że fajnie by było razem pojechać na wakacje. Wszystkie entuzjastycznie się zgodziły.
Być może to jakiś pierwszy ich wyjazd? Pierwszy, który same planują? Zaczęły od rezerwacji noclegu, nie myśląc jeszcze o podróży. Nie każdy rodzi się nieomylny. Zaczęły nie od tej strony co potrzeba, ale ok - zdarza się. Następnym razem autorka będzie mądrzejsza o to wydarzenie. Szczególnie, że teraz straci pieniądze za nocleg.

Tutaj jedzie cała grupa. Jak autorka nie pojedzie to one nie stracą wakacji. Jedynie jedną uczestniczkę.

No tak to nasz pierwszy samodzielny wyjazd, który same miałyśmy zaplanować. Ale właściwie planowała to wszystko tylko jedna osoba. A poza tym miałyśmy jechać w 5 osób, więc faktycznie jeśli nie pojadę to w końcu zostają jeszcze 4 osoby.

[cowie]

Napisane przez Kolor Bzu

Jakoś nie mieści mi się w głowie, że można być tak nieogarniętym życiowo by nie umieć zaplanować wyjazdu. Co z tego, że być może pierwszy samodzielny? Nie pomyśleć o dojeździe, kosztach i chorobie, którą się ma nie od wczoraj to naprawdę szczyt szczytów (a właściwie dno den).

A mi się wydaje, że można
Ile to ja razy za nastolatka robiłam głupie błędy, bo myślałam, że taka zaradna jestem

No niestety, zrobiła błąd - zapłaci za niego.

Jedni umieją planować podróże, ale w czymś innym polegną.
Ludzie są ludźmi i robią wiele głupot w życiu

Tylko fakt faktem, że o chorobie można było wcześniej pomyśleć.

[Niissi]

Akurat w tym przypadku koszty podróży przewyższają koszty noclegu, co wydaje się bardzo dziwne.

[Dotka90]

Dlatego zawsze sprawdza sie wcześniej koszty dojazdu i noclegu. To takie oczywiste

[Niissi]

No właśnie ludzie popełniają błędy, ale widzę, że prawie wszyscy na tym forum to ludzie nieomylni, którym nigdy w życiu nie zdarzyło się popełnić nawet najmniejszego błędu.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Jeszcze dodam, cóż za mądre społeczeństwo mamy...

[Dotka90]

Po prostu przewidywalne i logicznie myślące.

[cowie]

Napisane przez Niissi

Akurat w tym przypadku koszty podróży przewyższają koszty noclegu, co wydaje się bardzo dziwne.

Nie do końca dziwne. Jak jedzie się w ileś osób i śpi w hostelu to po rozłożeniu koszta bywają na prawdę niewielkie. Lub można domek, albo apartament wynająć i mieszkać w wiele osób. Czasem to bardzo opłacalne.
Jeszcze zależy jak długi jest wyjazd.
Jak jedzie się na jedną, dwie noce to bywa, że podróż jest często droższa od noclegu

Morał z całej tej historii jest taki, że należy wpłacać jakiekolwiek zaliczki po ustaleniu wszelkich szczegółów wyjazdu.

[SummerGlow]

Sluchaj.. jak juz zaplacilas, to moze zaopatrz sie w jakiekolwiek lekarstwa, ktore ew. pomoga i jedz. Mimo tylu godzin w pociagu nie musi byc tragicznie, moze akurat bedzie fajnie. Jak bedzie bardzo zle zawsze mozesz wrocic wczesniej.

[Niissi]

Napisane przez Dotka90

Po prostu przewidywalne i logicznie myślące.

No bardzo mądra jesteś.

[Kwaśna truskawka]

Byłam w podobnej sytuacji - z tym, że byłam osobą która została pozostawiona na lodzie. Mieliśmy jechać w 6 osób, jedna się wycofała- w dzień wyjazdu. Koszty noclegu wzrosły nam o jakieś 20 zł/dobę czyli w moim przypadku 200 zł za cały pobyt poza tym niesmak pozostał i już inaczej patrze na tą osobę.

O kosztach powinno myśleć się wcześniej- to raz.
Jeśli wiesz, że jesteś chora to uprzedzaj wcześniej, że w związku z tym możliwe że nie pojedziesz jeśli ci się pogorszy - to dwa.
Powinnaś w tej sytuacji pokryć koszty swojego noclegu, nawet jeśli nie pojedziesz.