Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-03, 22:31   #1
CristinaWawa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 33

Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..


Mam skomplikowaną sytuacje z Tż, a raczej ex Tż.
Znamy się ponad 2 lata, najpierw się kolegowaliśmy (poznanie przez znajomych), potem przyjaźniliśmy, przez 2 lata do niczego nie doszlo, bo ja miałam ex Tż wtedy, on ex dziewczyne, na początku znajomości byliśmy wolni dość krótko, ale wtedy Tz nie spodobał mi się - jest totalnie nie w moim typie, przy pierwszym wrażeniu uznałam go wręcz za brzydala, to samo moje koleżanki i rodzice.
Jednak z koleżeństwa powstala piękna przyjaźń pełna zaufania, byliśmy już wtedy oboje w związkach.
Związek skonczył się najpierw u Tż, potem u mnie, zostaliśmy wolni, pozornie nic się nie zmieniło, jednak na jednej ze wspólnych imprez przecholowałam z alkoholem i zaczełam się do niego tulić, lepić.. Nie zdążyliśmy o tym pogadać, tydzień później (akurat byliśmy po egzaminach na studiach, nastał czas intensywnych imprez ) ta sama sytuacja, ale doszło do całowania, macanek.. I od tego momentu Tż zaczął zachowywać się jakby automatycznie ze mną był.. Jako że go wtedy uwielbiałam, stwierdziłam że w zasadzie warto spróbować.
I wiecie co? Na początku bylo super, przez pierwszy miesiąc.
Jednak zaczęło się psuć jak poza przytulaniem, spacerami i "zwykłymi" buziakami doszły głębokie pocalunki z języczkiem i próby wędrówki rąk Tż gdzie indziej niż na moje plecy.
Otóż po 1 odkryłam że Tż strasznie całuje z języczkiem (nie rusza ustami nawet tylko usilnie próbuje dotknąć mi żołądka językiem) a sugestie nic nie dają, na dodatek nie podnieca mnie jego dotyk i nie wyobrażam sobie iść z nim do łóżka .
Nie wiedziałam jak mu o tym powiedziec, myslalam tez ze moze to po prostu kwestia hormonów (mam z nimi kłopoty poważne) i to minie.. Przez 2 tygodnie starałam sie wychodzic z nim jak najwiecej by uniknac macanek i pocalunkow z jezyczkiem, czekajac az mi minie jakos, majac jeszcze złudna nadzieje ze to kwestia hormonow.
Potem wyjechalam na 2 tygodnie z rodzicami za granice i ... załamalam sie, bo odkrylam ze strasznie sie ogladam za innymi facetami.. patrzałam na tych przystojniakow z mysla, ze gdybym była singielka to bym sie chyba brala podjelam wtedy decyzje o powaznej rozmowie z Tz i chyba rozstaniu bo przeciez nie moge go oklamywac.
Wczoraj sie z nim spotkalam, na spokojnie mu wyjasnilam ze przestaje to wszystko widziec, bo niestety, ale mimo ze jest wspanialym czlowiekiem ktorego bardzo szanuje, ktoremu ufam to.. nie ma chemii.. i ze przeciez nie moglabym sie zmuszac do zblizen bo po 1 bym sie okropnie krzywdzila a po 2 go oklamywala okrutnie tym..
rozmawialismy z 3 godziny, mowilam mu wszystko szczerze ale on nie przyjmuje tego do wiadomosci..
wydzwania, przyjezdza, stoi pod moim blokiem (udawalam raz ze mnie nie ma po chyb a 5 wizytach i rozmowach), wypisuje smsy..
Twierdzi ze mnie kocha i jestem jego swiatem juz mimo ze to nie byly cale 2 miesiace zwiazku nawet..
On uwaza ze powinnam dac nam szanse, bo problem jaki mam da sie na 100% naprawic..mowi ze brak chemii i pożdania z mojej strony mu nie przeszkadza bo to by z czasem przyszlo plus sa sposoby by to naprawić..
Nie wiem, nie wyobrazam sobie jak.
Dac nam szanse?
Nie chce zranic go tym jeszcze bardziej ani zranic siebie..
wiecie co najbardziej mnie martwi ? Otoz kwestia : co jesli on ma racje i moj problem a wiec przyczyne rozstania da sie naprawic?
Tyle ze nie wiem jak niby

Edytowane przez CristinaWawa
Czas edycji: 2012-08-03 o 22:47
CristinaWawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 22:37   #2
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mam skomplikowaną sytuacje z Tż, a raczej ex Tż.
Znamy się ponad 2 lata, najpierw się kolegowaliśmy (poznanie przez znajomych), potem przyjaźniliśmy, przez 2 lata do niczego nie doszlo, bo ja miałam ex Tż wtedy, on ex dziewczyne, na początku znajomości byliśmy wolni dość krótko, ale wtedy Tz nie spodobał mi się - jest totalnie nie w moim typie, przy pierwszym wrażeniu uznałam go wręcz za brzydala, to samo moje koleżanki i rodzice.
Jednak z koleżeństwa powstala piękna przyjaźń pełna zaufania, byliśmy już wtedy oboje w związkach.
Związek skonczył się najpierw u Tż, potem u mnie, zostaliśmy wolni, pozornie nic się nie zmieniło, jednak na jednej ze wspólnych imprez przecholowałam z alkoholem i zaczełam się do niego tulić, lepić.. Nie zdążyliśmy o tym pogadać, tydzień później (akurat byliśmy po egzaminach na studiach, nastał czas intensywnych imprez ) ta sama sytuacja, ale doszło do całowania, macanek.. I od tego momentu Tż zaczął zachowywać się jakby automatycznie ze mną był.. Jako że go wtedy uwielbiałam, stwierdziłam że w zasadzie warto spróbować.
I wiecie co? Na początku bylo super, przez pierwszy miesiąc.
Jednak zaczęło się psuć jak poza przytulaniem, spacerami i "zwykłymi" buziakami doszły głębokie pocalunki z języczkiem i próby wędrówki rąk Tż gdzie indziej niż na moje plecy.
Otóż po 1 odkryłam że Tż strasznie całuje z języczkiem (nie rusza ustami nawet tylko usilnie próbuje dotknąć mi żołądka językiem) a sugestie nic nie dają, na dodatek nie podnieca mnie jego dotyk i nie wyobrażam sobie iść z nim do łóżka .
Nie wiedziałam jak mu o tym powiedziec, myslalam tez ze moze to po prostu kwestia hormonów (mam z nimi kłopoty poważne) i to minie.. Przez 2 tygodnie starałam sie wychodzic z nim jak najwiecej by uniknac macanek i pocalunkow z jezyczkiem, czekajac az mi minie jakos, majac jeszcze złudna nadzieje ze to kwestia hormonow.
Potem wyjechalam na 2 tygodnie z rodzicami za granice i ... załamalam sie, bo odkrylam ze strasznie sie ogladam za innymi facetami.. patrzałam na tych przystojniakow z mysla, ze gdybym była singielka to bym sie chyba brala podjelam wtedy decyzje o powaznej rozmowie z Tz i chyba rozstaniu bo przeciez nie moge go oklamywac.
Wczoraj sie z nim spotkalam, na spokojnie mu wyjasnilam ze przestaje to wszystko widziec, bo niestety, ale mimo ze jest wspanialym czlowiekiem ktorego bardzo szanuje, ktoremu ufam to.. nie ma chemii.. i ze przeciez nie moglabym sie zmuszac do zblizen bo po 1 bym sie okropnie krzywdzila a po 2 go oklamywala okrutnie tym..
rozmawialismy z 3 godziny, mowilam mu wszystko szczerze ale on nie przyjmuje tego do wiadomosci..
wydzwania, przyjezdza, stoi pod moim blokiem (udawalam raz ze mnie nie ma po chyb a 5 wizytach i rozmowach), wypisuje smsy..
Twierdzi ze mnie kocha i jestem jego swiatem juz mimo ze to nie byly cale 2 miesiace zwiazku nawet..
On uwaza ze powinnam dac nam szanse, bo problem jaki mam da sie na 100% naprawic.
Nie wiem, nie wyobrazam sobie jak.
Dac nam szanse?
Nie chce zranic go tym jeszcze bardziej ani zranic siebie..
wiecie co najbardziej mnie martwi ? Otoz kwestia : co jesli on ma racje i moj problem a wiec przyczyne rozstania da sie naprawic?
Tyle ze nie wiem jak niby
Wątpię, żeby dało się 'naprawić' fakt, że on ci się nie podoba, nie pociąga, nie kręci.

A facet zachowuje się jak desperat. Konkretna, stanowcza rozmowa i odcięcie się to chyba najlepsze wyjście w takim przypadku.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 22:40   #3
CristinaWawa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 33
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Wątpię, żeby dało się 'naprawić' fakt, że on ci się nie podoba, nie pociąga, nie kręci.

A facet zachowuje się jak desperat. Konkretna, stanowcza rozmowa i odcięcie się to chyba najlepsze wyjście w takim przypadku.
No próbowałam mu to juz kilka razy wyjasnic, najpierw przy zerwaniu, potem jak przyjeżdżał plus przez smsy i telefon, ale nie dociera..
Bo on uwaza ze to sie da naprawic, ze chce nawet isc do seksuologa..
Tyle ze co ja mu powiem? Nie jestem aseksualna, z ex Tz moglam i po 5x dziennie.
On w ogole sie nie zachowuje jakbysmy sie rozstali, wciaz pisze.. wyjechal z miasta na 3 dni i chce sie potem spotkac i to naprawiac
CristinaWawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 22:41   #4
choocoolate1
Raczkowanie
 
Avatar choocoolate1
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 195
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mam skomplikowaną sytuacje z Tż, a raczej ex Tż.
Znamy się ponad 2 lata, najpierw się kolegowaliśmy (poznanie przez znajomych), potem przyjaźniliśmy, przez 2 lata do niczego nie doszlo, bo ja miałam ex Tż wtedy, on ex dziewczyne, na początku znajomości byliśmy wolni dość krótko, ale wtedy Tz nie spodobał mi się - jest totalnie nie w moim typie, przy pierwszym wrażeniu uznałam go wręcz za brzydala, to samo moje koleżanki i rodzice.
Jednak z koleżeństwa powstala piękna przyjaźń pełna zaufania, byliśmy już wtedy oboje w związkach.
Związek skonczył się najpierw u Tż, potem u mnie, zostaliśmy wolni, pozornie nic się nie zmieniło, jednak na jednej ze wspólnych imprez przecholowałam z alkoholem i zaczełam się do niego tulić, lepić.. Nie zdążyliśmy o tym pogadać, tydzień później (akurat byliśmy po egzaminach na studiach, nastał czas intensywnych imprez ) ta sama sytuacja, ale doszło do całowania, macanek.. I od tego momentu Tż zaczął zachowywać się jakby automatycznie ze mną był.. Jako że go wtedy uwielbiałam, stwierdziłam że w zasadzie warto spróbować.
I wiecie co? Na początku bylo super, przez pierwszy miesiąc.
Jednak zaczęło się psuć jak poza przytulaniem, spacerami i "zwykłymi" buziakami doszły głębokie pocalunki z języczkiem i próby wędrówki rąk Tż gdzie indziej niż na moje plecy.
Otóż po 1 odkryłam że Tż strasznie całuje z języczkiem (nie rusza ustami nawet tylko usilnie próbuje dotknąć mi żołądka językiem) a sugestie nic nie dają, na dodatek nie podnieca mnie jego dotyk i nie wyobrażam sobie iść z nim do łóżka .
Nie wiedziałam jak mu o tym powiedziec, myslalam tez ze moze to po prostu kwestia hormonów (mam z nimi kłopoty poważne) i to minie.. Przez 2 tygodnie starałam sie wychodzic z nim jak najwiecej by uniknac macanek i pocalunkow z jezyczkiem, czekajac az mi minie jakos, majac jeszcze złudna nadzieje ze to kwestia hormonow.
Potem wyjechalam na 2 tygodnie z rodzicami za granice i ... załamalam sie, bo odkrylam ze strasznie sie ogladam za innymi facetami.. patrzałam na tych przystojniakow z mysla, ze gdybym była singielka to bym sie chyba brala podjelam wtedy decyzje o powaznej rozmowie z Tz i chyba rozstaniu bo przeciez nie moge go oklamywac.
Wczoraj sie z nim spotkalam, na spokojnie mu wyjasnilam ze przestaje to wszystko widziec, bo niestety, ale mimo ze jest wspanialym czlowiekiem ktorego bardzo szanuje, ktoremu ufam to.. nie ma chemii.. i ze przeciez nie moglabym sie zmuszac do zblizen bo po 1 bym sie okropnie krzywdzila a po 2 go oklamywala okrutnie tym..
rozmawialismy z 3 godziny, mowilam mu wszystko szczerze ale on nie przyjmuje tego do wiadomosci..
wydzwania, przyjezdza, stoi pod moim blokiem (udawalam raz ze mnie nie ma po chyb a 5 wizytach i rozmowach), wypisuje smsy..
Twierdzi ze mnie kocha i jestem jego swiatem juz mimo ze to nie byly cale 2 miesiace zwiazku nawet..
On uwaza ze powinnam dac nam szanse, bo problem jaki mam da sie na 100% naprawic.
Nie wiem, nie wyobrazam sobie jak.
Dac nam szanse?
Nie chce zranic go tym jeszcze bardziej ani zranic siebie..
wiecie co najbardziej mnie martwi ? Otoz kwestia : co jesli on ma racje i moj problem a wiec przyczyne rozstania da sie naprawic?
Tyle ze nie wiem jak niby
Ja uwazam ze nie powinniscie do siebie wracac. Z tego co piszesz to brak chemii z Twojej strony wynika z tego, że poprostu ty chyba wolisz traktowac go jako przyjaciela, a nie jako faceta. Po 2 miesiacach facet nie moze ci powiedziec ze jestes jego swiatem bo to jest poprostu bez sensu... Tak sie nie da, wiec to slowa rzucone na wiatr. Wez sie w garsc , nie poddawaj sie, powiedz mu ze nie mozliwy jest taki zwiazek gdzie nie ma chemii, i chcesz zebyscie zostali znajomymi.

Takie jest moje zdanie.
Bylam kiedys w podobnej sytuacji i zwiazek sie rozpadl po 4 miechach....

Zycze Ci powodzenia!
__________________
Touch your life.

Blog kosmetoholiczki czyli mnie
choocoolate1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 22:46   #5
CristinaWawa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 33
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez choocoolate1 Pokaż wiadomość
Ja uwazam ze nie powinniscie do siebie wracac. Z tego co piszesz to brak chemii z Twojej strony wynika z tego, że poprostu ty chyba wolisz traktowac go jako przyjaciela, a nie jako faceta. Po 2 miesiacach facet nie moze ci powiedziec ze jestes jego swiatem bo to jest poprostu bez sensu... Tak sie nie da, wiec to slowa rzucone na wiatr. Wez sie w garsc , nie poddawaj sie, powiedz mu ze nie mozliwy jest taki zwiazek gdzie nie ma chemii, i chcesz zebyscie zostali znajomymi.

Takie jest moje zdanie.
Bylam kiedys w podobnej sytuacji i zwiazek sie rozpadl po 4 miechach....

Zycze Ci powodzenia!
Mowie cały czas, niestety do niego nie dociera..
wydzwania co kilka minut, przyjeżdża i stoi pod moim blokiem jak moja mama ściemnia ze mnie nie ma..
Cały czas twierdzi ze mnie kocha i ze jestem jego światem (też uważam że po 2 miesiacach to słowa rzucone na wiatr, mimo ze znalismy sie wczesniej dluzej, ale jednak nie jako para..) i że nie przeszkadza mu brak chemii i pożądania z mojej strony bo to przyjdzie z czasem jego zdaniem i że sa sposoby by to naprawić..
CristinaWawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 22:49   #6
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Histeryczna reakcja tego mezczyzny, bardzo.

Nie ma chemii i watpie bys nagle sie obudzila i poczula do niego wielkie pozadanie.
Jedyna rada postawic sprawe jasno - nie ma szans.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 22:50   #7
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mowie cały czas, niestety do niego nie dociera..
wydzwania co kilka minut, przyjeżdża i stoi pod moim blokiem jak moja mama ściemnia ze mnie nie ma..
Cały czas twierdzi ze mnie kocha i ze jestem jego światem (też uważam że po 2 miesiacach to słowa rzucone na wiatr, mimo ze znalismy sie wczesniej dluzej, ale jednak nie jako para..) i że nie przeszkadza mu brak chemii i pożądania z mojej strony bo to przyjdzie z czasem jego zdaniem i że sa sposoby by to naprawić..
To pozostaje Ci tylko całkowicie ignorować te telefony i sms-y. Może wyłącz telefon albo zmień numer. W innym wypadku radzilabym rozmowę, ale jak piszesz to nic nie daje, więc niestety tylko takie całkowite odcięcie teraz wchodzi w grę. Myślę, że w końcu da spokój. Tylko niewiadomo, czy Wasza znajomość przetrwa niestety.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-03, 23:01   #8
CristinaWawa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 33
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
To pozostaje Ci tylko całkowicie ignorować te telefony i sms-y. Może wyłącz telefon albo zmień numer. W innym wypadku radzilabym rozmowę, ale jak piszesz to nic nie daje, więc niestety tylko takie całkowite odcięcie teraz wchodzi w grę. Myślę, że w końcu da spokój. Tylko niewiadomo, czy Wasza znajomość przetrwa niestety.
no właśnie niestety nie moge sobie pozwolić na wyłączenie lub zmienienie numeru a on wciąż dzwoni , ale od rana nie odbieram..
CristinaWawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 23:02   #9
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mowie cały czas, niestety do niego nie dociera..
wydzwania co kilka minut, przyjeżdża i stoi pod moim blokiem jak moja mama ściemnia ze mnie nie ma..
Cały czas twierdzi ze mnie kocha i ze jestem jego światem (też uważam że po 2 miesiacach to słowa rzucone na wiatr, mimo ze znalismy sie wczesniej dluzej, ale jednak nie jako para..) i że nie przeszkadza mu brak chemii i pożądania z mojej strony bo to przyjdzie z czasem jego zdaniem i że sa sposoby by to naprawić..
a że Tobie przeszkadza, to już nie pomyślał?
nie wiem jak dosadnie mu przekazujesz te wiadomości odnośnie waszego końca, ale chyba słabo, skoro chłopak nadal tyle sterczy pod blokiem. fakt, to Twój przyjaciel, ale musisz być stanowcza - powiedz wyraźne NIE, nie dawaj mu żadnych nadziei i nie wdawaj się w żadne dyskusje.
teraz, póki go nie ma, możesz skorzystać z okazji i napisać mu, że przez jakiś czas powinniście przestać się kontaktować, ochłonąć. i konsekwentnie się tego trzymaj - nie odbieraj telefonów i nie odpisuj (w sumie to dosyć brutalne patrząc na to, jak świetny kontakt mieliście przed związkiem, ale facet też daje w kość )
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 23:02   #10
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mowie cały czas, niestety do niego nie dociera..
wydzwania co kilka minut, przyjeżdża i stoi pod moim blokiem jak moja mama ściemnia ze mnie nie ma..
Cały czas twierdzi ze mnie kocha i ze jestem jego światem (też uważam że po 2 miesiacach to słowa rzucone na wiatr, mimo ze znalismy sie wczesniej dluzej, ale jednak nie jako para..) i że nie przeszkadza mu brak chemii i pożądania z mojej strony bo to przyjdzie z czasem jego zdaniem i że sa sposoby by to naprawić..
Facet Cię najzwyczajniej w świecie nęka. Powiedz mu stanowczo, że nie życzysz sobie czegoś takiego i, że jeśli to się będzie powtarzać, to zgłosisz ten fakt na policję. Może to zadziała.

Nie widzę przyszłości dla takiego związku, jeśli Ty już na początku miałaś takie odczucia wobec niego , to nie ma szans, że to się zmieni. Nie pozwól się na siłę wciągnąć w tę relację, bo ani Ty, ani on na dłuższą metę nie będziecie w takim związku szczęśliwi.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 23:04   #11
CristinaWawa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 33
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
a że Tobie przeszkadza, to już nie pomyślał?
nie wiem jak dosadnie mu przekazujesz te wiadomości odnośnie waszego końca, ale chyba słabo, skoro chłopak nadal tyle sterczy pod blokiem. fakt, to Twój przyjaciel, ale musisz być stanowcza - powiedz wyraźne NIE, nie dawaj mu żadnych nadziei i nie wdawaj się w żadne dyskusje.
teraz, póki go nie ma, możesz skorzystać z okazji i napisać mu, że przez jakiś czas powinniście przestać się kontaktować, ochłonąć. i konsekwentnie się tego trzymaj - nie odbieraj telefonów i nie odpisuj (w sumie to dosyć brutalne patrząc na to, jak świetny kontakt mieliście przed związkiem, ale facet też daje w kość )
oj wierz mi, jestem stanowcza.. najpierw chciałam byc jak najłagodniejsza, potem robiłam sie coraz ostrzejsza.. juz mocniej byc nie moge, bo chyba musialabym wykrzyczeć mu w twarz "wypie..." ..
Przeraża mnie że do niego to rozstanie nie dociera, bo ma w glowie urojone ze to naprawimy.
CristinaWawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-03, 23:10   #12
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
oj wierz mi, jestem stanowcza.. najpierw chciałam byc jak najłagodniejsza, potem robiłam sie coraz ostrzejsza.. juz mocniej byc nie moge, bo chyba musialabym wykrzyczeć mu w twarz "wypie..." ..
No to może tak właśnie trzeba. Jeżeli facet uroił sobie, że wrócicie do siebie, to grzecznie i kulturalnie nie zadziała. Niestety.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 23:30   #13
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mowie cały czas, niestety do niego nie dociera..
wydzwania co kilka minut, przyjeżdża i stoi pod moim blokiem jak moja mama ściemnia ze mnie nie ma..
Cały czas twierdzi ze mnie kocha i ze jestem jego światem (też uważam że po 2 miesiacach to słowa rzucone na wiatr, mimo ze znalismy sie wczesniej dluzej, ale jednak nie jako para..) i że nie przeszkadza mu brak chemii i pożądania z mojej strony bo to przyjdzie z czasem jego zdaniem i że sa sposoby by to naprawić..
No to hardkor.
Ja bym pewnie w tym momencie już stała się niemiła, wredna, żeby facet dobitnie zrozumiał, co myślę o takich desperatach. Wiem, że to okrutne, ale z takimi się nie da po dobroci.

Seksuolog potrzebny w 2miesięcznym związku?? Ja bym go wyśmiała w tym miejscu.
To on ma problem ze sobą.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 00:18   #14
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Nie ma chyba sensu zniżać się do poziomu wyzwisk i poniżania. Nie kopie się leżącego, a takim jawi mi się ten pan. Wydaje mi się, że w takich przypadkach najlepiej zadziała obojętność, brak odzewu, kontaktu. Jeśli byłby nachalny, nękający dalej po pewnym czasie to rzeczowy komunikat, że zgłaszasz sprawę na policję. Ale w ostateczności już oczywiście.

---------- Dopisano o 01:18 ---------- Poprzedni post napisano o 01:12 ----------

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Wątpię, żeby dało się 'naprawić' fakt, że on ci się nie podoba, nie pociąga, nie kręci.
(...)
Też się nad tym zastanawiam..skoro on taki wspaniały, może jednak kiedyś coś autorkę tknie i zaiskrzy szczerze mówiąc jednak dawałabym jakieś 5% możliwości wnioskując z tego, w jaki sposób o nim pisze.. Opis pocałunku był niezwykle plastyczny
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 00:24   #15
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Nie ma chyba sensu zniżać się do poziomu wyzwisk i poniżania.
Kto tu pisze o wyzwiskach i poniżaniu. Mi np. chodziło bardziej o to, żeby dziewczyna potraktowała go jak natręta, którym zresztą jest 'Daj mi spokój, nie chcę z tobą być, nie pisz, nie dzwoń'. NIE mówione miłym, troskliwym głosem. 'Przestań', gdy zaczyna nawijać o seksuologu () i o tym jak pożądanie przyjdzie za jakiś czas, że jest jedyną etc. Odchodzić, odwracać się, nie odbierać telefonów. Nie okazywać żadnych uczuć ani wahania, bo jeszcze pomyśli, że te jego 'starania' mają sens.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 00:26   #16
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Kto tu pisze o wyzwiskach i poniżaniu. Mi np. chodziło bardziej o to, żeby dziewczyna potraktowała go jak natręta, którym zresztą jest 'Daj mi spokój, nie chcę z tobą być, nie pisz, nie dzwoń'. NIE mówione miłym, troskliwym głosem. 'Przestań', gdy zaczyna nawijać o seksuologu () i o tym jak pożądanie przyjdzie za jakiś czas, że jest jedyną etc. Odchodzić, odwracać się, nie odbierać telefonów. Nie okazywać żadnych uczuć ani wahania, bo jeszcze pomyśli, że te jego 'starania' mają sens.
Wisienka zasugerowała, do jej wypowiedzi się odniosłam.
Tak, zgadzam się z Tobą.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 00:47   #17
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Wisienka zasugerowała, do jej wypowiedzi się odniosłam.
Aha, ok
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 04:37   #18
Goonita
Raczkowanie
 
Avatar Goonita
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 393
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Jeżeli od samego początku nie czujesz tej chemii, tego "czegoś" to nie łudź się,że to poczujesz. On Cię trochę sobą pomęczy ale z czasem zauważy,że jego starania nie mają szans na cokolwiek i sobie odpuści. I nie dawaj mu w jakikolwiek sposób nadziei. Musisz być pewna tego,że nie chcesz z nim być i trzymać się tego. Z czasem facetowi przejdzie, zobaczy,że jesteś pewna swojego zdania i nie będzie na siłę Cię do siebie zmuszał
__________________
27.11.11 Już jako My
07.07.2013 Zaręczyny
15.08.2015

10.11.2015 Odszedł ukochany Aniołek
21.04.2016 Straciliśmy drugiego Aniołka
28.04.2017 Planowany termin porodu
Goonita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 06:29   #19
girl with red hair
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 10
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
No to hardkor.
Ja bym pewnie w tym momencie już stała się niemiła, wredna, żeby facet dobitnie zrozumiał, co myślę o takich desperatach. Wiem, że to okrutne, ale z takimi się nie da po dobroci.

Seksuolog potrzebny w 2miesięcznym związku?? Ja bym go wyśmiała w tym miejscu.
To on ma problem ze sobą.
Świetnie napisane.
Nie wracaj, broń Boże! Po co sie męczyć, doskonale wiesz, że nic więcej z tego nie będzie.
Olewaj, ignoruj, zacznij się z kimś spotykać, chociażby po to, aby to zauważył.
girl with red hair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-04, 07:49   #20
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

A ja mam pytanie czemu nazywasz ex faceta, który jest już dawno przeszłością towarzyszem życia?
I czemu towarzyszem życia nazywasz też faceta przed którym uciekasz i się go brzydzisz?
Niedługo każdy facet z jakim na randkę pójdziesz będzie określany tym szumnym mianem?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 09:12   #21
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Wisienka zasugerowała, do jej wypowiedzi się odniosłam.
Tak, zgadzam się z Tobą.
Wybacz, ale jeśli mówiłabym komuś 'przestań', 'nie', odejdź' przez bóg wie ile czasu, to uważam , że użycie ostrzejszego słowa, takiego jak choćby Autorka podała (pomijając kwestię, że na co dzień ciężko mi przychodzi używanie takich słów), nie byłoby ani wyzwiskiem (nikogo nie obraża), ani poniżaniem. Poniża to on ją, zlewając całkowicie na jej prośby o święty spokój i nachodząc w domu, co pewnie jest krępujące już nie tylko dla niej, ale dla całej rodziny. Autorka może być miła i kulturalna, jak do tej pory, ale nie oszukujmy się, facet jak widać nie rozumie, ma obsesję, dlatego uważam, że jeśli naprawdę chce mieć spokój powinna ostrzej przemówić mu do rozumu. Tak, żeby dotarło, że ona jego nie chce naprawdę, a nie tylko się droczy (bo możliwe , że i taką teorię utkał sobie w głowie).
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany

Edytowane przez wisienka_na_torcie
Czas edycji: 2012-08-04 o 09:15
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 09:19   #22
Wanilianka
Raczkowanie
 
Avatar Wanilianka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 263
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
Mam skomplikowaną sytuacje z Tż, a raczej ex Tż.
Znamy się ponad 2 lata, najpierw się kolegowaliśmy (poznanie przez znajomych), potem przyjaźniliśmy, przez 2 lata do niczego nie doszlo, bo ja miałam ex Tż wtedy, on ex dziewczyne, na początku znajomości byliśmy wolni dość krótko, ale wtedy Tz nie spodobał mi się - jest totalnie nie w moim typie, przy pierwszym wrażeniu uznałam go wręcz za brzydala, to samo moje koleżanki i rodzice.
Jednak z koleżeństwa powstala piękna przyjaźń pełna zaufania, byliśmy już wtedy oboje w związkach.
Związek skonczył się najpierw u Tż, potem u mnie, zostaliśmy wolni, pozornie nic się nie zmieniło, jednak na jednej ze wspólnych imprez przecholowałam z alkoholem i zaczełam się do niego tulić, lepić.. Nie zdążyliśmy o tym pogadać, tydzień później (akurat byliśmy po egzaminach na studiach, nastał czas intensywnych imprez ) ta sama sytuacja, ale doszło do całowania, macanek.. I od tego momentu Tż zaczął zachowywać się jakby automatycznie ze mną był.. Jako że go wtedy uwielbiałam, stwierdziłam że w zasadzie warto spróbować.
I wiecie co? Na początku bylo super, przez pierwszy miesiąc.
Jednak zaczęło się psuć jak poza przytulaniem, spacerami i "zwykłymi" buziakami doszły głębokie pocalunki z języczkiem i próby wędrówki rąk Tż gdzie indziej niż na moje plecy.
Otóż po 1 odkryłam że Tż strasznie całuje z języczkiem (nie rusza ustami nawet tylko usilnie próbuje dotknąć mi żołądka językiem) a sugestie nic nie dają, na dodatek nie podnieca mnie jego dotyk i nie wyobrażam sobie iść z nim do łóżka .
Nie wiedziałam jak mu o tym powiedziec, myslalam tez ze moze to po prostu kwestia hormonów (mam z nimi kłopoty poważne) i to minie.. Przez 2 tygodnie starałam sie wychodzic z nim jak najwiecej by uniknac macanek i pocalunkow z jezyczkiem, czekajac az mi minie jakos, majac jeszcze złudna nadzieje ze to kwestia hormonow.
Potem wyjechalam na 2 tygodnie z rodzicami za granice i ... załamalam sie, bo odkrylam ze strasznie sie ogladam za innymi facetami.. patrzałam na tych przystojniakow z mysla, ze gdybym była singielka to bym sie chyba brala podjelam wtedy decyzje o powaznej rozmowie z Tz i chyba rozstaniu bo przeciez nie moge go oklamywac.
Wczoraj sie z nim spotkalam, na spokojnie mu wyjasnilam ze przestaje to wszystko widziec, bo niestety, ale mimo ze jest wspanialym czlowiekiem ktorego bardzo szanuje, ktoremu ufam to.. nie ma chemii.. i ze przeciez nie moglabym sie zmuszac do zblizen bo po 1 bym sie okropnie krzywdzila a po 2 go oklamywala okrutnie tym..
rozmawialismy z 3 godziny, mowilam mu wszystko szczerze ale on nie przyjmuje tego do wiadomosci..
wydzwania, przyjezdza, stoi pod moim blokiem (udawalam raz ze mnie nie ma po chyb a 5 wizytach i rozmowach), wypisuje smsy..
Twierdzi ze mnie kocha i jestem jego swiatem juz mimo ze to nie byly cale 2 miesiace zwiazku nawet..
On uwaza ze powinnam dac nam szanse, bo problem jaki mam da sie na 100% naprawic..mowi ze brak chemii i pożdania z mojej strony mu nie przeszkadza bo to by z czasem przyszlo plus sa sposoby by to naprawić..
Nie wiem, nie wyobrazam sobie jak.
Dac nam szanse?
Nie chce zranic go tym jeszcze bardziej ani zranic siebie..
wiecie co najbardziej mnie martwi ? Otoz kwestia : co jesli on ma racje i moj problem a wiec przyczyne rozstania da sie naprawic?
Tyle ze nie wiem jak niby
Daj sobie spokój bo to przecież bez sensu, dziwne, że tego nie widzisz. W końcu mu przejdzie.
__________________
Jeżeli jesteś zwolennikiem zdrowego trybu życia, polecam

http://catchyourhealth.blogspot.com/
Wanilianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 10:51   #23
SummerGlow
Rozeznanie
 
Avatar SummerGlow
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: 7th Heaven
Wiadomości: 693
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez CristinaWawa Pokaż wiadomość
oj wierz mi, jestem stanowcza.. najpierw chciałam byc jak najłagodniejsza, potem robiłam sie coraz ostrzejsza.. juz mocniej byc nie moge, bo chyba musialabym wykrzyczeć mu w twarz "wypie..." ..
Przeraża mnie że do niego to rozstanie nie dociera, bo ma w glowie urojone ze to naprawimy.
Bądź dzielna.. nie odbieraj, nie odpisuj. Dalej "nie ma Cię w domu". Odpuści.. Doskonale rozumiem co przeżywasz, niedawno też miałam problem z takim "desperacki zachowaniem"
__________________
"Niektórzy uważają, że piłka nożna jest kwestią życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym." B.Shankly
Blue heart forever - CFC
Zapuszczam wloski
o9.11.2013 --> CP
13.01.2014 --- 44,5 cm
SummerGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 11:08   #24
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Przez wzgląd na to, że facet jest niezbyt przystojny, może przez to ma słabe doświadczenie w związkach, to to może nasilać jego desperację - ot, utrafiła mu się kobieta, to choćby siłą będzie trzymał ją przy sobie. Wiej Autorko od desperatów na kilometr. Miałaś prawo spróbować, niestety, przy okazji zepsułaś "przyjaźń" (choć nie wiem, czy to taka przyjaźń była). Nie wyszło, okazało się, że Ci się nie podoba, mówi się trudno. Im szybciej to utniesz porządnie, tym lepiej, nie wracaj do niego pod żadnym pozorem, byłaś z nim krótko, nic mu nie obiecywałaś, nie roztaczałaś wspaniałej wizji wspólnej przyszłości, więc i nie narobiłaś mu wielkich nadziei. Co do seksuologa - przecież Ty nie masz żadnych problemów na tym tle, podobają Ci się inni mężczyźni, z byłym nie było problemów, nie daj sobie wmówić, że to Ty masz problem.
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 11:45   #25
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Nie sądzę żeby dało się jakoś "naprawić" to, że nie pociąga cie ten facet fizycznie, i to chyba tak całkiem...
Pozostaje być stanowczą, nie odpuszczać, nie dawać nadziei. W końcu powinien zrozumieć. Dodatkowo możesz powtózyć, że nie chcesz więcej telefonów i nagabywania, to Cie irytuje i męczy i prosisz żeby przestał, bo i tak nie odbierzesz tego telefonu. I nie odbieraj.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 13:38   #26
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość
Wybacz, ale jeśli mówiłabym komuś 'przestań', 'nie', odejdź' przez bóg wie ile czasu, to uważam , że użycie ostrzejszego słowa, takiego jak choćby Autorka podała (pomijając kwestię, że na co dzień ciężko mi przychodzi używanie takich słów), nie byłoby ani wyzwiskiem (nikogo nie obraża), ani poniżaniem. Poniża to on ją, zlewając całkowicie na jej prośby o święty spokój i nachodząc w domu, co pewnie jest krępujące już nie tylko dla niej, ale dla całej rodziny. Autorka może być miła i kulturalna, jak do tej pory, ale nie oszukujmy się, facet jak widać nie rozumie, ma obsesję, dlatego uważam, że jeśli naprawdę chce mieć spokój powinna ostrzej przemówić mu do rozumu. Tak, żeby dotarło, że ona jego nie chce naprawdę, a nie tylko się droczy (bo możliwe , że i taką teorię utkał sobie w głowie).
Wiem, co masz na myśli, jednak jestem zdania, że w takich sytuacjach skuteczniejsza okazuje się obojętność, brak emocji i o ile to możliwe kontaktu. Ewentualnie jak to nie wychodzi to kontakt z policją. Szarpanina i wyzywanie tylko jej zszarpie nerwy, a na niego może podziałać jeszcze jak zachęta do dalszego nękania.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 13:42   #27
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Wiem, co masz na myśli, jednak jestem zdania, że w takich sytuacjach skuteczniejsza okazuje się obojętność, brak emocji i o ile to możliwe kontaktu. Ewentualnie jak to nie wychodzi to kontakt z policją. Szarpanina i wyzywanie tylko jej zszarpie nerwy, a na niego może podziałać jeszcze jak zachęta do dalszego nękania.
Widocznie mamy różne doświadczenia, też się takich sytuacji trochę naoglądałam i w większości obojętność powodowała, że taki maniak myślał sobie 'ee, chce wrócić, tylko się droczy, pewnie chce, żebym ją jeszcze trochę poprzepraszał...'. Jedna z koleżanek wzięła ze sobą ojca, bo bała się iść do faceta sama, poszła, zakomunikowała, że zmieniła nr tel i , że chłopak ma się "od******ć". Kulturalne to nie było, ale podziałało.

Natomiast co do pogrubionego, zgadzam się w całej rozciągłości. Zwłaszcza, że stalking w końcu jest karalny.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 13:48   #28
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość
Widocznie mamy różne doświadczenia, też się takich sytuacji trochę naoglądałam i w większości obojętność powodowała, że taki maniak myślał sobie 'ee, chce wrócić, tylko się droczy, pewnie chce, żebym ją jeszcze trochę poprzepraszał...'. Jedna z koleżanek wzięła ze sobą ojca, bo bała się iść do faceta sama, poszła, zakomunikowała, że zmieniła nr tel i , że chłopak ma się "od******ć". Kulturalne to nie było, ale podziałało.

Natomiast co do pogrubionego, zgadzam się w całej rozciągłości. Zwłaszcza, że stalking w końcu jest karalny.
No widzisz, a ja zaobserwowałam, że im więcej tych emocji pokazujesz to tym bardziej kogoś nakręcasz i powodujesz myślenie, ech pewnie droczy się, na pewno jej wciąż zależy, tylko potrzebuje czasu (zwłaszcza u osobowości nieco zwichrowanych psychicznie, a ten koleś autorki ma takie dziwne zachowania) Pewnie obie mamy rację, ludzie są różni, jeden tak by się zachował, drugi inaczej. Ale kontakt z policją w ostateczności każdego zapewne by przekonał
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 13:55   #29
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
No widzisz, a ja zaobserwowałam, że im więcej tych emocji pokazujesz to tym bardziej kogoś nakręcasz i powodujesz myślenie, ech pewnie droczy się, na pewno jej wciąż zależy, tylko potrzebuje czasu (zwłaszcza u osobowości nieco zwichrowanych psychicznie, a ten koleś autorki ma takie dziwne zachowania) Pewnie obie mamy rację, ludzie są różni, jeden tak by się zachował, drugi inaczej. Ale kontakt z policją w ostateczności każdego zapewne by przekonał
Jak tak czytam Twojego posta, to mam wrażenie, że taki desperat z paranoją, w ogóle każde zachowanie pewnie odczyta , jako zachętę do dalszego robienie podchodów... :/
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 14:00   #30
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Zerwałam z Tż, on chce ratować za wszelką cene..ulec mu? warto? pomóżcie..

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość
Jak tak czytam Twojego posta, to mam wrażenie, że taki desperat z paranoją, w ogóle każde zachowanie pewnie odczyta , jako zachętę do dalszego robienie podchodów... :/
Fakt, jest taka szansa z takimi samemu się nie poradzi i dlatego w ostateczności są te nasze organa ścigania. Ale miejmy nadzieję, że w przypadku autorki nie będzie takiej konieczności..
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:39.