|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-03-28, 12:33 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cześć,
mam już 25 wiosen na karku, jestem po studiach, praca praca praca, już mam kilka mniej lub bardziej udanych związków za sobą. Obecnie jestem z chłopakiem ponad rok. Nie mieszkaliśmy razem, ale trochę podróżowaliśmy, często się spotykaliśmy (zwłaszcza na początku związku) ale potem on zdecydował się wyjechać za granicę za pracą. Obecnie jesteśmy w związku na odległość, od lutego, w ten weekend się widzieliśmy. I mam kilka przemyśleń. Ogólnie nie jest tragicznie jeśli chodzi o związek na odległość - skupiłam się na 'zajęciu sobie czasu' czyli znajomi, siłownia, język, praca, wycieczki poza miasto. Ale wiadomo, brakowało mi go. Najdziwniejsze było uczucie, że mam chłopaka, ale w sumie... go nie mam, bo zupełnie nie uczestniczył w moim życiu (pisaliśmy e-maile, co tydzień/dwa rozmowa na skype) i ja w jego też nie. Wiadomo, pisaliśmy jak tam mija dzień, opowiadałam mu o swojej pracy itp., ale.... to nie to samo. Wszędzie chodziłam sama, walentynki, dzień kobiet, sama. On też przyznał mi się, że źle reagował na moją nieobecność, że to taki związek nie związek. Oboje stwierdziliśmy, że to nie dla nas. I co teraz. Ja na pewno do niego nie wyjadę, nie ma opcji (nie będę się rozpisywać, ale próbowałam pracy w tym kraju gdzie on jest, nie wyszło, miałam depresję przez bezrobocie), i on myśli o przyjeździe tutaj. Obecna umowa kończy mu się w czerwcu, ponoc mają mu przedłużyć, ale on stwierdził, że zaryzukuje i wróci do mnie (wspomnę tylko, że nie jest Polakiem, słabo zna język polski, nigdy tu nie pracował). Powinnam się cieszyć, ale... nie wiem, czy to na pewno 'ten jedyny'. Nie wiem jak mam to rozpoznać. Nigdy nie mieszkaliśmy razem. Nie chcę, żeby on rzucał wszystko, przyjeżdżal tutaj i miał kłopoty z pracą, a nam nie wyjdzie. Poprzednio miałam niezbyt udane związki, trochę toksyczne. On jest zupełnie inny - dba o mnie, widać że mu na mnie zależy, kibicuje abym się rozwijała, pomaga. Tylko że... nie ma tego 'czegoś'. Tej chemii... Cieszyłam się, jak go zobaczyłam. Ale wcale nie miałam wielkiej ochoty się z nim całować to jest straszne, co piszę, ale nawet przez ten weekend nie powiedziałam mu 'kocham cię'. Staram się być 'dobrą' dziewczyną, też o niego dbam, tak jak on o mnie. Ale nie czuję pożądania, nie czułam motylków w brzuchu gdy się zobaczyliśmy. Czuję sie strasznie, bo w końcu pojawił się fajny chlopak, któremu na mnie zależy, który chce się tu przeprowadzić dla mnie i zaryzykować, ale ja nie wiem, czy będziemy razem i nie chcę, żeby podejmował tak ważne decyzje ze wzgledu na mnie. Jak to jest z Wami, czujecie 'chemię' nawet po dłuższym stażu związku? Macie takie przeświadczenie że "to ten jedyny", czy to pojawia się z czasem? Sama nie wiem, czy dawać nam szansę, może coś się z tego rozwinie, ale boję się, że on tyle dla mnie zaryzykuje a ja jednak 'tego' nie poczuję... |
2016-03-28, 12:51 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata
Wiadomości: 874
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Martwi mnie to, że mimo, że jesteście razem ponad rok to nie czujesz do niego pożądania ani nawet nie chcesz się z nim całować. Nie wiem czy jest sens dalej być w takim związku. Minęło już dużo czasu, nawet jeżeli na początku nie byłaś w nim zakochana to już powinnaś czuć coś do niego.
Ja jestem z moim Tżtem prawie 1.5 roku, od prawie roku mieszkamy razem. Jestem przekonana, właściwie oboje jesteśmy, że chcemy spędzić ze sobą całe życie. Nawet jak wyjeżdżam na kilka dni do rodziny to strasznie za Nim tęsknię, nie mogę się wręcz doczekać powrotu. Uwielbiam patrzeć na Niego jak śpi; uwielbiam codzienne obowiązki, które razem robimy; wspólne śniadania. Tak, jestem przekonana, że dalej czujemy do siebie nawzajem "chemię", mimo że od prawie roku dzielimy ze sobą codzienność |
2016-03-28, 13:10 | #3 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
Cytat:
To co opisałaś w swoim poście nie przypomina związku mężczyzny i kobiety lecz relację dwojga przyjaciół przeciwnej płci. |
||
2016-03-28, 14:34 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Może poczekaj jeszcze troszke ale i porozmawiajcie.
Edytowane przez aleks_90 Czas edycji: 2016-03-29 o 23:05 |
2016-03-28, 14:56 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
1. Tż był prawiczkiem, gdy się poznaliśmy. Ja wcześniej miałam 3 partnerów, i, będąc szczera, mam dość spore doświadczenie w tych sprawach. To, że był prawiczkiem mi nie przeszkadzało, stwierdziłam, że wszystkiego go nauczę. 2. Pożądanie było bardzo duże, nie było z tym problemów. Niestety, zanim w koncu udało się nam odbyć stosunek minęło jakieś 2 miesiące... TŻ się stresował i w kulminacyjnych momentach 'opadał'. Na początk usię tak stresował, że nawet przy seksie oralnych malał 3. Twierdził, że jak już to zrobimy nie będzie z tym problemów. Ale oczywiście były. Z czasem nic się nie zmieniało, ogromnie się tym stresowaliśmy bo ja sie czułam winna, chociaż on mowił, że to jego wina, nie wiedziałam jak mogę mu pomóc, byłam cierpliwa i nie śmiałam się nigdy z niego, dodawalam mu odwagi, ale to nic nie dawało. 4. Przez ponad rok bycia razem udało nam się kochać kilka razy. Dla mnie stosunek wiąże się ze stresem, bo nie wiadomo czy się uda czy nie, czuję się winna, często kończyliśmy na seksie oralnym nie chcąc próbować.... Może to ma z tym związek |
|
2016-03-28, 16:16 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
Edit: doczytałam o problemach łóżkowych. A on nie ma jakichś problemów zdrowotnych? Stres? Pali papierosy? Ma jakieś traumatyczne przeżycia? Moim zdaniem to nie jest normalne, żeby młodemu chłopu w kwiecie wieku nie chciał stanąć. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-03-28 o 16:19 |
|
2016-03-28, 16:52 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;58037046]Zeby wiedziec czy to ten jedyny, to trzeba spedzic razem troche czasu. To, co mnie zastanawia, to co, ze on Cie nie pociaga. Jesli teraz nie miekna Ci kolana, to po 10 latach tym bardziej nie beda. W sumie szkoda mi Ciebie, bo rzeczywiscie sytuacja patowa. Sciagac faceta do Polski po to, zeby po 2 miesiacach mu powiedziec, ze "to jednak nie to"... Chyba musicie powaznie porozmawiac.
Edit: doczytałam o problemach łóżkowych. A on nie ma jakichś problemów zdrowotnych? Stres? Pali papierosy? Ma jakieś traumatyczne przeżycia? Moim zdaniem to nie jest normalne, żeby młodemu chłopu w kwiecie wieku nie chciał stanąć.[/QUOTE] O to chodzi, że miekły mi kolana. Nie wiem czemu przestały... Czy po prostu odkryłam, że nie zawsze się dogadujemy (TŻ ma tendencje do rozmyślania wszystkiego, do udzielania rad, do argumentowania wszystkiego. nie ważne, czy chodzi o kupno samochodu, czy hulajnogi, czy posiadanie rybki albo wyjazdu na weekend z koleżanką nad morze - denerwuje mnie to strasznie jak zaczya swoje mądre monologi na temat moich decyzji) - ale przeciez każdy ma wady. Jeśli chodzi o problemy łóżkowe - nie pali, prowadzi zdrowy tryb życia (ćwiczy k. 3/4 razy w tygodniu), dobrze się odżywia, nie ma żadnego stresu w życiu (takiego większego, ogolnie jest spokojny i racjonalny). Myślimy, że to po prostu strach przed niepowodzeniem, ale dopinguję mu, staram się mówić dobre słowa, że nic sie nie stało, że jestem cierpliwa. Ale pójście do łóżka, każde jego nocowanie u mnie wiąże się z ogromnym stresem bo nie wiadomo jak nam pójdzie w łóżku (zazwyczaj jest beznadziejnie ) i to trwa ponad rok... Ogólnie czuję się jak s*ka. Serio. Nie zdradzam go, staram sie być jak najlepsza. Ale... nie potrafię powiedzieć mu, że go kocham. Zależy mu na nim, ale jak na przyjacielu... Widzę jak on na mnie patrzy, jak o mnie mówi, jak o mnie dba. Jaka jestem w jego oczach idealna. Kurcze, chce dla mnie zaryzyokwać i przenieść się do Polski, nie wiedząc, czy znajdzie pracę. Zrobiłam żurek na święta. Nalałam mu talerz, zaczął jeść. Po chwili sprawdziłam, jak smakuje - była OHYDNA. Pytam, czemu nie powiedział o tym - bo wiedział, że się starałam gotując, i chciał ją zjeść żeby było mi miło. Jest kochany - ale nie czuję 'tego czegoś' Edytowane przez tortellini123 Czas edycji: 2016-03-28 o 16:55 |
2016-03-28, 19:45 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
byłam z najlepszym facetem na świecie, też gotowy był mi nieba przychylić. ale nie da się tak na dłuższą metę - bez pożądania, bez tej pewności, że 'to ten'. odeszłam, chociaż to nie było łatwe. ale od tych dwóch tygodni nie miałam nawet cienia wątpliwości, czy podjęłam dobrą decyzję. |
|
2016-03-28, 19:49 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Oj, to chyba nie to. Dluzej tak nie dasz rady, z facetem, ktory nie zwala cie z nog i z seksem, ktory nie sprawia zadnej przyjemnosci, nawet jak juz od wielkiego dzwonu sie wydarzy. Rozsadek mowi, zeby zostac, ale powiem ci, ze chyba lepiej bedzie poczekac na kogos znacznie bardziej podniecajacego.
Moze on powinien wybrac sie do seksuologa?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
2016-03-28, 20:06 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
To nie to. Jesteście jeszcze na początku związku, a pożądanie już zniknęło. Nie warto.
|
2016-03-28, 20:19 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Myślalam też trochę, że to wina jego racjonalności, rozsądku i spokoju. Podoba mi się to, że jest rozsądny, ja 'szalona' i on trzyma mnie przy ziemi gdy za wysko odfruwam w swoich pomysłach, ale gdy są racjonalne, pomaga mi.
Z drugiej strony on na wszystko ma swoje zdanie i swoje dobre rady. Np. mówię "idę na rozmowę o pracę w środę" i on zaczyna mi dawać rady jak mam się zachowywać, bo mam mówić - a ja nawet o to go nie prosiłam. Wyjazd do Krakowa na weekend albo wybór restauracji na kolacje to wielkie zadanie, które trzeba grubo przeanalizować. Myślałam, że może wizyta u lekarza (seksuologa) nam mogła by pomóc... Ale on oczywiście nie chce. I ma taki dziwny zwyczaj jeśli chodzi o kąpiel. Jeśli zje kolacje, to w ciągu dwóch godzin nie bierze prysznica, więc często bierze rano (więc wieczorem z baraszkowania nici, chyba że tylko dla mnie) albo pyta sie mnie czy "mam ochotę na seks bo nie wie, czy brać prysznic teraz czy rano". Tak jakbysmy musieli się umawiac na seks... Czuję się strasznie bo tak naprawdę brakuje mi tej bliskości. W łóżku tylko się denerwuję, czy tym razem się uda, robię wszystko żeby nie był smutny, nawet gdy wiem że nie jestem gotowa pozwalam mu zacząć bo wiem, że za 5 minut mogło by nie być to możliwe... ---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ---------- zwierzyłam się dziś mojej mamie o tym (oprócz wątku z seksem :p). Że on jest zakochany, 'porządny' chłopak a ja nie potrafię poczuć aby mi zależało. Ona opowiedziała o tym babci (mimo, że nie prosiłam) która tylko skomentowała że jeśli zostawię takiego dobrego chłopaka to mnie udusi (oczywiście nie dosłownie) :/ taka presja, bo 'porządny' 'dba kocha i szanuje" więc powinnam kochać mimo wszystko. |
2016-03-28, 21:09 | #12 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
Polecę teraz po całości szczerze ale w moim związku nie miało znaczenia czy ktoś bierze prysznic wieczorem czy rano, codziennie się kochaliśmy i to było tak oczywiste i naturalne jak zjedzenie kolacji. Po prostu chcesz to robi się gorąco. Przecież można się też podmyć i to w jakąś minutę jeśli już tak Was obrzydza. Nigdy nie słyszałam aby wpadać w taką paranoję !!!! Cytat:
Wykończycie się psychicznie i jestem dla Ciebie pełna podziwu ponieważ osobiście doznawałam frustracji gdy wypadał choćby jeden dzień bez bliskości fizycznej (ale ja i mój chłopak mamy wysokie libido). |
||
2016-03-28, 21:29 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
On ma problem z seksem, to pewne i jesli chcesz z nim zostac, to musi nad tym popracowac. Bez seksuologa sie nie obejdzie, bo jego stres z tym zwiazany, absolutnie nie jest normalny. Mialam podobny problem z bylym i tez moja babcia byla w nim zakochana, wkurzalo mnie to nieprzecietnie! Nie przejmuj sie, rob to co uwazasz za stosowne w tej sytuacji.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
|
2016-03-28, 22:16 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Skoro musisz pytać i masz wątpliwości, prosta odpowiedź - to nie ten.
|
2016-03-28, 22:50 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
A ile twój chłopak ma lat?
|
2016-03-29, 22:41 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
|
2016-03-29, 23:05 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Związek to nie droga krzyżowa. Po co to robisz? Wcale nie robisz mu przysługi zmuszając się do związku. Kiedy Wy (bo to kolejny taki wątek) to pojmiecie, że krzywdzeniem jest trwanie w takiej relacji, a nie zostawienie "kochanego chłopaka". Porozpacza i się ogarnie. Związek to też szczerość, bądź więc szczera i powiedz mu, że to nie to.
|
2016-03-30, 01:32 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 66
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
Jestem w tym samym wieku, co Ty. Jestem po rozstaniu z chłopakiem, z którym byłam 3 lata. Oczywiście w początkowej fazie samotności myślałam, że to dramat. Teraz wiem, że wady partnera, to wady, trzeba szybko weryfikować, czy się je uwielbia czy nienawidzi, a odczucia do chłopaka to prawdziwe odczucia i do miłości nie można nikogo zmusić. Jeśli tego nie czujesz - odejdź, najlepiej, gdy on jest za granicą, ułoży sobie życie na nowo. Każdy w końcu się naprostuje. Twoje życie też się ułoży. Jak nie ten, to inny, jeszcze masz czas. Mam nadzieję, że rozmawiacie o tym łóżkowym problemie. Jeśli zawieszacie go pomiędzy sobą - to jest coś nie tak. To niedomówienie może was zabija. To także trwa niepokojąco długo. Czy kiedykolwiek zasugerowałaś, aby poszedł do specjalisty? Może i się wstydzi, ale po to mamy te mądrzejsze głowy od siebie, aby nam pomagały. Ja bym się dopatrywała jednak jakiegoś problemu w tej ciągłej analizie rzeczywistości - może to jest człowiek, który potrzebuje maniakalnie mieć wszystko pod kontrolą, a seks dla jego psychiki jest zbyt nieprzewidywalny, aby to przeskoczyć. Nie wypracował w sobie odpowiedniego schematu. Generalnie trafiłaś na bardzo ciężki przypadek... Co do tego "skąd wiem". Pewne rzeczy po prostu przeczuwasz. Dajesz sobie czas, aby przekonać się, że to jest ten odpowiedni, obserwujesz. Chociaż mówi się, że miłości się nie kalkuluje, to tak naprawdę analizujesz, czy życie z tym mężczyzną daje Ci więcej korzyści niż strat. Czy jesteś przy nim sobą, czy lubisz jego dotyk itd. Oczywiście jest w tym wszystkim element "magiczny", na początku spotykania się. Muszę przyznać, że właśnie dziś strzeliła we mnie strzała amora. Odczuwałam, że jest mi z facetem dobrze, ale dziś jakaś drobnostka sprawiła, że wpadłam po uszy. Zobaczymy, jak to się potoczy. Ważne, aby w byciu w związku słuchać własnych emocji. Wybacz, że będę pod koniec brutalna - nie masz podejrzeń, że on ma inne zainteresowania seksualne, nie woli facetów? Jeżeli istnieje taka ewentualność - pytanie, czy on sobie z tego zdaje sprawę lub może zdaje, ale walczy z tym usilnie, więc krzywdząc siebie, krzywdzi Ciebie. Zasadniczo radziłabym Tobie postawić na własne szczęście - w tym związku raczej wam nie wychodzi, idź poszukać spełnienia gdzie indziej. Edit: Nie miej poczucia winy w tym, że on jest dla Ciebie dobry. Mężczyzna z zasady powinien być dla kobiety dobry. Jeśli tak nie jest, to odwracasz się na pięcie (tak na przyszłość), bo to znaczy, że lepiej Cię traktować nie będzie. Jeśli jesteś nieszczęśliwa, to nie ma żadnego znaczenia... Edytowane przez Kaparra Czas edycji: 2016-03-30 o 01:44 Powód: Dopełnienie wypowiedzi. |
|
2016-03-31, 20:57 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
Oczywiście, że rozmawiamy, ale są to ciężkie rozmowy. Tzn. TŻ mówi, że to nie moja wina, ja próbuję go pocieszyć, ale nie umiem, on mówi że nastepnym razem będzie lepiej. Sama pytałam go, czy nie pójdzie do lekarza, ze to jest problem za ciężki dla nas. On twierdzi, że sam sobie poradzi tylko potrzebuje czasu i praktyki. Ja z kolei boję się stawiać ultimatum "albo idziesz do lekarza albo koniec" bo nie chcę, żeby poczuł się źle. Ale już nie wytrzymuję. Ten problem ciągnie się od roku, ciągle słyszałam "będzie lepiej" ale nie było. Jestem pewna, że nie woli facetów. Raczej dopuszczałabym myśli, że on po prostu za bardzo sie na tym skupia i mu nie wychodzi. |
|
2016-03-31, 21:46 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Niestety tylko lekarz.
---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ---------- Cytat:
Samo nie przejdzie. Chcesz sie meczyc cale zycie?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2016-03-31, 21:58 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Daj sobie spokój, laska 25 lat to nie starość, teraz już nie ma takiego parcia na zakładanie rodzin zaraz po 20stce, prędzej po 30stce. Jeśli nie czujesz pożądania, nie układa Wam się w sprawach łóżkowych, nie dogadujecie się, macie inne podejście do życia- to lepiej poczekaj na tego jedynego, bo szczerze wątpię, by to był on. Co z tego, że dobry z niego chłopak- nie każdej kobiecie wystarcza dobry chłopak, niech on lepiej poszuka sobie swojej dobrej dziewczynki Rok to nie jest nie wiadomo jak długi staż, żeby móc usprawiedliwiać brak motyli w brzuchu. Powiedziałabym, że to raczej etap, kiedy powinno wszystko u Was ewoluować na inny poziom, a tak nie jest z tego co piszesz. Daj sobie lepsze życie i poszukaj kogoś, kto bardziej będzie do Ciebie pasował, z kim będziesz się lepiej dogadywać, kto nie będzie miał problemu z odbyciem stosunku seksualnego, na kogo widok będziesz skakać z radości itd... Masz czas, mówię poważnie Ale tego czasu będzie coraz mniej, jeśli będziesz go trwonić z kimś niewłaściwym. Prosta zasada- jeśli zastanawiasz się czy to "to" to to prawdopodobnie nie jest "to". Mam nadzieję, że wyjaśniłam, pozdrawiam!
I powodzenia życzę, i samych dobrych decyzji!
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
2016-04-01, 18:19 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 65
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Cytat:
Ale wiem, że bycie z kimś nie jest sensem życia. Tzn bardzo bym chciała, ale nie na siłę... |
|
2016-04-02, 11:59 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Pomyśl jak będziesz się czuła po 20 latach z nim...
Jest dużo porządnych facetów, ale nie każdy ma to coś i nie warto ciągnąć związku, bo nie kłamie, nie bije itp. Pożądanie jest ważne!
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2016-04-14, 19:21 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 586
|
Dot.: Skąd wiadomo, że "to ten"? Sama nie wiem czy być z Nim czy nie...
Skąd pochodzi Twój chłopak?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:30.