Cera z problemami a zbliżający się ślub :(

[Assia1987]

Mam wielki problem. Jestem 5 miesięcy po porodzie, karmię piersią, za miesiąc biorę ślub. W ciąży zaczęły się u mnie problemy z cerą (wcześniej była nieskazitelna), a po porodzie jest już całkiem fatalnie Przy nosie i po bokach twarzy łuszczyca, czoło strasznie tłuste i całe pokryte drobnymi krostkami (taką "kaszką"), u nasady włosów ostatnio wyskoczyły liczne duże bolące krosty. Mam też łuszczycę na owłosionej skórze głowy, z którą raz jest lepiej, a raz gorzej. Jeśli to zmiany hormonalne, to być może wystarczyłoby po prostu poczekać - gdyby nie to, że zbliża się mój ślub. U dermatologa oczywiście byłam (odkąd urodziłam 2 lub 3 razy); dostałam jakieś maści, stosuję na czole pilling (który sprawia, że na chwilę czoło mniej się świeci, ale krostki się zaogniają) i mydełko siarkowe, próbowałam też kremu matującego. Sterydy i inne agresywne formy leczenia odpadają, bo karmię piersią. Właściwie to nic nie pomaga, a nawet jest coraz gorzej. Zbliża się Ten Ważny Dzień, a ja wyglądam paskudnie ;( Dochodzi też oczywiście kwestia makijażu ślubnego - na co dzień już się nie maluję, ale nie wyobrażam sobie siebie w sukni ślubnej bez makijażu i z taką twarzą Dodatkowo mam bardzo wrażliwe oczy, które łzawią i czerwienią się, gdy je pomaluję, a tusze dla alergików nie są wodoodporne (a na ślubie na pewno nie obejdzie się bez łez)... znalazłam w douglasie jeden niby do oczu wrażliwych i zarazem wodoodporny firmy Bobby Brown, ale było to samo... Przez to wszystko jestem załamana wizją własnego ślubu, bo wiadomo, ze każda panna młoda chciałaby olśniewać

[freak123]

Rety Kochana... tak mi Cię żal. Ale nie załamuj się. Masz jeszcze trochę czasu do ślubu więc powalcz o ładną cerę.
Twoje problemy z cerą są spowodowane najprawdopodobniej hormonami ale może uda Ci się jakoś okiełznać tę cerę
Mi rok temu wyskoczyła na czole ta paskudna kaszka. Czasami z tych drobnych krostek robiły się większe i brzydsze pryszcze. Pomogła mi maść Brevoxyl- w tydzień moje czoło zmieniło się nie do poznania. Jest gładkie i nawet jeśli czasem mi coś wyskoczy to bez problemu można to zakryć podkładem. Nie wiem niestety czy są jakieś przeciwskazania do stosowania tej maści jeśli karmisz piersią. Musiałabyś poczytać ulotkę. Niektórych ta maść mocno podrażnia i wysusza. Jednak moja cera ją uwielbia i nie wyobrażam sobie swojej codziennej pielęgnacji bez niej.
Poza tym proponuje Ci odstawić mydełko siarkowe, bo ono tylko wysusza skórę. A wysuszona skóra paradoksalnie powoduje wytwarzanie jeszcze większej ilości łoju- pory się zapychają- powstają pryszcze.
Pomyśl raczej o jakimś delikatnym żelu do mycia twarzy. Ja używam i wszystkim polecam Uniwersalny żel do mycia Babydream z Rossmanna. Jest delikatny, nie podrażnia i nie wysusza skóry. A poza tym bardzo ważne jest nawilżanie. Najlepiej jakiś apteczny, dobry krem, bez zapychaczy w składzie. Pomyśl też może o swojej diecie. Możesz łykać magnez z witaminą b6 i cynk? Te związki też pozytywnie wpływają na cerę. Życzę powodzenia!
P.S. I jeszcze jedno! Mechaniczne peelingi są złe dla cery trądzikowej. Bo jeśli masz stany zapalne to bardzo łatwo możesz je rozsiać po całej twarzy. Jeśli już musisz stosować jakiś peeling to lepiej enzymatyczny.

[Puszyslawa]

Spróbuj nawilżać skórę. Krem (z dobrym składem czyli nie taki z drogerii) i olejkiem (olejek w znaczeniu olej ze sklepu z naturalnymi kosmetykami czy tam żywnością, jest bardzo dużo różnych rodzajów lub Dermogal z apteki) z kwasem hialuronowym. Po każdym myciu trzeba używać toniku, wtedy skóra się nie łuszczy. Mydło lepiej zastąpić delikatnym żelem do mycia twarzy. Siarkowe wysusza i powoduje przyspieszanie przetłuszczania się skóry. A makijaż najlepiej zmywa się olejkiem, olejek żelem micelarnym. Może jakieś maseczki?

Cynk jako suplement spowodował u mnie zaostrzenie się trądziku, nie ryzykowałabym żadnych suplementów na tak krótko przed. No, może jakiś olej. Wiesiołek albo lniany.

Ale każda zmiana zawsze może spowodować uczulenie lub wysyp na początku. Nie mam nic wspólnego z medycyną (jak na razie), ale skoro poród i karmienie piersią to muszą to być hormony.

Łuszczyca skóry głowy? A przetłuszcza się ta skóra? Może łojotokowe zapalenie skóry?

[nadziejka_82]

nie będę radzić w kwestii pielęgnacji bo za mały miki ze mnie, ale może zamiast tuszu spróbuj przedłużani rzęs metodą 1:1? efekt piorunujący, długo się utrzymuje i tusz niepotrzebny. trzymam kciuki za poprawę!

[Agnieszka987]

Napisane przez Assia1987

Mam wielki problem. Jestem 5 miesięcy po porodzie, karmię piersią, za miesiąc biorę ślub. W ciąży zaczęły się u mnie problemy z cerą (wcześniej była nieskazitelna), a po porodzie jest już całkiem fatalnie Przy nosie i po bokach twarzy łuszczyca, czoło strasznie tłuste i całe pokryte drobnymi krostkami (taką "kaszką"), u nasady włosów ostatnio wyskoczyły liczne duże bolące krosty. Mam też łuszczycę na owłosionej skórze głowy, z którą raz jest lepiej, a raz gorzej. Jeśli to zmiany hormonalne, to być może wystarczyłoby po prostu poczekać - gdyby nie to, że zbliża się mój ślub. U dermatologa oczywiście byłam (odkąd urodziłam 2 lub 3 razy); dostałam jakieś maści, stosuję na czole pilling (który sprawia, że na chwilę czoło mniej się świeci, ale krostki się zaogniają) i mydełko siarkowe, próbowałam też kremu matującego. Sterydy i inne agresywne formy leczenia odpadają, bo karmię piersią. Właściwie to nic nie pomaga, a nawet jest coraz gorzej. Zbliża się Ten Ważny Dzień, a ja wyglądam paskudnie ;( Dochodzi też oczywiście kwestia makijażu ślubnego - na co dzień już się nie maluję, ale nie wyobrażam sobie siebie w sukni ślubnej bez makijażu i z taką twarzą Dodatkowo mam bardzo wrażliwe oczy, które łzawią i czerwienią się, gdy je pomaluję, a tusze dla alergików nie są wodoodporne (a na ślubie na pewno nie obejdzie się bez łez)... znalazłam w douglasie jeden niby do oczu wrażliwych i zarazem wodoodporny firmy Bobby Brown, ale było to samo... Przez to wszystko jestem załamana wizją własnego ślubu, bo wiadomo, ze każda panna młoda chciałaby olśniewać

Po pierwsze odstaw piling, tak jak radzi wizażanka powyżej. Piling jak sama piszesz zaognia krostki, rozdrapuje je, bakterie idą na całą twarz i krostek jest więcej.

Co do oczu- może nie uczula Cię henna? Nie chcę tu doradzać w ciemno, żeby nie było gorzej... Może w salonie zrobiono by Ci test próbny na uczulenie? Do tego mogłabys używać zalotkę i bezbarwną odżywkę.

Co do łuszczącej się i tłustej cery- powinnaś ją za wszelką cenę unormować tj wiem że z łuszczycą kosmetyki nie wiele dadzą, ale łagodząco działa maska z siemienia lnianego- i tu znowu- zrób sobie test na małym "kawałku" skóry by sprawdzic czy nie zapycha Cię.

Odstaw wszelkie kremy matujące, mydła siarkowe itp. Postaw na delikatną pielęgnację- spróbuj myć twarz żelem jak najłagodniejszym, bez drobinek (zadziala jak piling) np. z biedronki micelarny (5zł), babydream żel dla dzieci z rosmana. Po takich żelach nie musisz używać toniku, bo one nie zaburzają prawidłowego ph skóry.
Nie zaniedbuj nawilżania skóry póltłustymi kremami z lipidami, mocznikiem itd. Znajdz taki który Cię nie zapcha. One lepiej nawilżają suchą skórę, niż zwykłe "nawilżajace" na parafinie. Przejrzyj kwc. Taki krem możesz stosować tam gdzie krostek nie masz.
Makijaż możesz wykonać podkładami, cieniami mineralnymi np. meow, lily lolo itp. Tu nie powinny uczulać, bo są polecane do wrażliwych cer ale tez ciężko stwierdzić na 100%.
......................... ......................... ..................
Dodam od siebie, że mi na bolące krosty, tradzik bardzo pomogł żel myjący ziaja med "kuracja antybakteryjna" i krem "kuracja antybakteryjna". Unormował, załagadzał zmiany i nie dopuszczal do nowych. Możesz te kosmetyki stosować na czoło. Te kosmetyki sa dostepne w aptece po ok. 9 i 13 zł.

I dodam, że dziewczyny na wizażu, yt zalecają puder bambusowy "biochemia urody". Jest naturalny, delikatny, ale dosyc mocno matuje, wiec moze wysuszac, na "biochemii urody" są inne jego wersje- moze ktoras Ci podpasuje.

Działaj miejscowo, tj mozesz inaczej pielegnowac tłuste, a inaczej suche partie.


freak123 o babydream tez juz wspomniala

[Assia1987]

Dzięki dziewczyny! Okazało się, że mam nadczynność tarczycy i że moje problemy z cerą prawdopodobnie są z tym związane. Jutro dostanę receptę na jakieś leki i może uda mi się zajrzeć po raz kolejny do dermatologa żeby zobaczyć co powie w tej sytuacji... Ciekawe tylko ile to potrwa, zanim cera wróci do normy...

Do Puszyslawa "Łuszczyca skóry głowy? A przetłuszcza się ta skóra? Może łojotokowe zapalenie skóry" Tak, łuszczyca - potwierdzona przez dwóch dermatologów. Na głowie skóra mi się nie przetłuszcza.

Nadziejka_82 a czy ten zabieg nie osłabia rzęs? Ile może kosztować?

[Agnieszka987]

Napisane przez Assia1987

Dzięki dziewczyny! Okazało się, że mam nadczynność tarczycy i że moje problemy z cerą prawdopodobnie są z tym związane. Jutro dostanę receptę na jakieś leki i może uda mi się zajrzeć po raz kolejny do dermatologa żeby zobaczyć co powie w tej sytuacji... Ciekawe tylko ile to potrwa, zanim cera wróci do normy...

Do Puszyslawa "Łuszczyca skóry głowy? A przetłuszcza się ta skóra? Może łojotokowe zapalenie skóry" Tak, łuszczyca - potwierdzona przez dwóch dermatologów. Na głowie skóra mi się nie przetłuszcza.

Nadziejka_82 a czy ten zabieg nie osłabia rzęs? Ile może kosztować?

Ja pozwolę sobie odpowiedzić... .... jak jest źle zrobiony moze osłabic rzesy niestety, a kosztuje ok. 200 do 300zł średnio. Nie polecam patrzec na podejrzane tanie oferty, bo własnie takie czesto maja zly klej, co za tym idzie zabieg jest nieprawidłowo i "oszczednie" robiony.
tutaj wiecej o tyM: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=542249
Zabieg ten nie jest polecany alergikom, o wrazliwych oczach bo klej moze draznic- choc nie musi- czasem tusz drazni, a rzesy sa jedynym rozwiazaniem

[quleczka]

ja bym sprobowala henny rzes to znaczy na poczatek sprobowalabym gdzie w niewidocznym miejscu czy nie alergizuje

potem jesli sie okaze, ze nie to sprobowalabym zrobic ja u kosmetyczki juz niedlugo... zeby zobaczyc jak wyjdzie i jak sie beda mialy oczy

no i jesli bedzie ok, to zrobilabym ja pare dni przed slubem ...spokojnie mozna zrobic tydzien wczesniej, a efekt i tak bedzie

-----

co do cery - poszukaj czy brevoxyl mozesz stosowac przy karmieniu - moze popros w aptece o ulotke? to naprawde niezle radzi sobie z cera....dla mnie to zawsze awaryjne rozwiazanie

tylko jego to tak teraz mniej wiecej przez tydzien - dwa... nie przed samym slubem bo po nim skora sie dosc czesto przesusza i luszczy na poczatku...ale juz po 2-4 dniach sa efekty

wiec trzeba by go tak postosowac teraz co 2-3 dzien, a tydzien przed samym slubem skupic sie tylko na nawilzaniu i nie podraznianiu

[Assia1987]

A więc byłam po raz kolejny u dermatologa i wreszcie widzę jakieś efekty. Rano tłuste partie przecieram płynem robionym w aptece na receptę, na bazie spirytusu z detreomycyną i jeszcze jakimiś bajerami Pół godziny później nawilżam skórę kremem bambino. Wieczorem natomiast stosuję żel Duac. Do mycia stosuję łagodną emulsję. I powiem Wam, że już po paru dniach widzę efekty. Czoło wprawdzie jeszcze się świeci, ale większość krostek małych i dużych poznikała
Na skórę głowy stosuję szampon Clobex - kolejny raz okazuje się niezastąpiony.
Nastrój mam więc ciut lepszy i zapał do dalszej walki
Pozostaje jeszcze kwestia zakupu kosmetyków do makijażu ślubnego, które powinny być zarazem łagodne i wodoodporne (zwłaszcza, że straszna ze mnie beksa). Wspomniane przez Was cienie mineralne są sypkie, a ja stawiałabym na jakieś w kamieniu, bo sypkie mi się paskudnie osypują (z kolei kremowe zbierają się w załamaniu powieki). Największy problem mam w dalszym ciągu z tuszem i kredką. I nie wiem czy zastosować podkład do cery tłustej czy wrażliwej (jeśli takie w ogóle istnieją). Jeśli chodzi hennę, to stosuję ją na brwiach. Po nałożeniu na rzęsy strasznie swędzą mnie oczy.

[pannaagacinska]

Gdybys nie karmila piersia to moglabys wlaczyc leczenie izotretynoina, ktora dziala i na tradzik i na luszczyce.
Ale wiadomo, ze dla kazdej mamy maluch jest najwazniejszy

Tak jak mowily dziewczyny - paradoksalnie im lepiej nawilzasz (ale czyms porzadnym - bez parafiny i innych zapychajacych tlusciochow) tym skora produkuje mniej sebum, ktory zapycha nasze pory.
Jezeli chodzi o makijaz to ze szczerego serca polecam minaralne matujace z anabelle minerals. Dobrze nalozone zdzialaja cuda, a i sklad godny pochwalenia (same naturalne skladniki)

Trzymaj sie W piec miesiecy moze sie zmienic baaardzo duzo Oczywscie na lepsze!

[Assia1987]

Napisane przez pannaagacinska

W piec miesiecy moze sie zmienic baaardzo duzo Oczywscie na lepsze!

Dzięki Tylko że chyba źle przeczytałaś - 5 miesięcy temu urodziłam, a ślub już za 18 dni

[pannaagacinska]

Napisane przez Assia1987

Dzięki Tylko że chyba źle przeczytałaś - 5 miesięcy temu urodziłam, a ślub już za 18 dni

Aaa faktycznie..
Przepraszam
Daj nam znac, jak sie ma cera przed slubem

[quleczka]

Napisane przez pannaagacinska

Tak jak mowily dziewczyny - paradoksalnie im lepiej nawilzasz (ale czyms porzadnym - bez parafiny i innych zapychajacych tlusciochow) tym skora produkuje mniej sebum, ktory zapycha nasze pory

Jak widac dermatolog ma inne zdanie...skoro kaze smarowac bambino

Swoja droga ja parafiny tez staram sie unikac ale bambino jakos nie zauwazylam by mi szkodzilo pomimo, ze ja ma.

Inna rzecz - mowimy o tym bambino pielegnacyjnym? Bo ja zawsze tylko to ochronne stosowalam i zawsze na noc

[Assia1987]

Napisane przez quleczka

Jak widac dermatolog ma inne zdanie...skoro kaze smarowac bambino

Swoja droga ja parafiny tez staram sie unikac ale bambino jakos nie zauwazylam by mi szkodzilo pomimo, ze ja ma.

Inna rzecz - mowimy o tym bambino pielegnacyjnym? Bo ja zawsze tylko to ochronne stosowalam i zawsze na noc

Tak tak, pielęgnacyjny. Bo ochronny to już w ogóle mega tłusty jest. A kazała akurat bambino ze względu na to, że mam wrażliwą skórę i stwierdziła, że będzie najbezpieczniejszy.

[quleczka]

Wiesz, ochronny jest mega tlusty ale nic tak dobrze nie przygaszalo mi syfkow i ogolnie podraznionej buzi jak on...bo ma duza zawartosc cynku

Ale on to tylko na noc sie nadaje wlasnie przez jego konsystencje

[Puszyslawa]

Zauważyłam wzmiankę o izotretynoinie. Jest sens, skoro dziewczyna chyba ma problem z hormonami, a leczenie (i to oparte na spirytusie i parafinie ) pomaga? Z tego, co słyszałam, po Izotretynoinie przez kilka lat nie wolno nawet myśleć o ciąży (to tak na wszelki wypadek). No i "rozwala" wątrobę, a część z ogromnie długiej listy skutków ubocznych występuje u każdego. A nie każdemu pomaga. Powinna być ostatecznością.

Co do kosmetyków mineralnych - mam podkład. Nie ściera się nawet przy przetarciu twarzy materiałem, nie spływa, wysusza - trzeba dobrze nawilżyć skórę przed i po, niektóre składniki mogą zapychać (trzeba sprawdzić), podkreśla suche skórki i włoski na twarzy. Ale bardzo go lubię. Myślę, że cienie mogą być równie trwałe, gorzej z kredkami i tuszami. Ale czytałam gdzieś o antybakteryjnym arabskim (chyba) khol? Pamiętam, że opis bardzo mnie zaciekawił.

[quleczka]

Napisane przez Puszyslawa

Zauważyłam wzmiankę o izotretynoinie. Jest sens, skoro dziewczyna chyba ma problem z hormonami, a leczenie (i to oparte na spirytusie i parafinie ) pomaga?

Pytanie tylko na jak dlugo pomoze...bo opiera sie glownie na antybiotykach, a na te sie skora uodparnia w koncu. Ale do slubu powinno dac rade

Jest pewna nadzieja w tym, ze hormony po ciazy sie stopniowo w koncu ureguluja Skoro przed ciaza problemu nie bylo.

Ale fakt, ze retinoidy doustne powinny byc ostatecznoscia, jak inne metody zawioda. Szczegolnie, ze jesli problem jest hormonalny to nawet po nich zdazaja sie nawroty.

[Assia1987]

A tak trochę z innej beczki... mogłybyście zajrzeć na ten wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=697033 ?
Wiem, to zupełnie nie na temat, ale nikt mi na niego nie odpisał a sprawa jest pilna z góry dzięki

[pannaagacinska]

Ja jestem po porocznym leczeniu izotretynoina. Juz mija rok od ostatniej dawki i czuje sie dobrze, wyniki tez mam ok, a cera bajka, wiec nie taki diabel straszny

[quleczka]

No dobra ale to nalezy stosowac w usasadnionych przypadkach!

Jesli by jej po ciazy i karmieniu nie przeszlo, pomimo powrotu hormonow do stanu normalnego to moze wtedy. Gdyby innne leczenie nie pomagalo.

Ale nie gdy ma sie troche krostek wywolanych najprawdopodobniej wahaniami hormonow w organizmie...w tym szczegolnym okresie.

[Assia1987]

A mogłybyście mi polecić jakiś konkretny krem nawilżający? Bo w aptece, jak zapytałam o krem nawilżający bez parafiny itp., pani powiedziała, że bez tłustych składników nie da się zrobić kremu...

[pannaagacinska]

Zajrzyj na biochemie urody albo zrob sobie krem

[Puszyslawa]

Napisane przez Assia1987

A mogłybyście mi polecić jakiś konkretny krem nawilżający? Bo w aptece, jak zapytałam o krem nawilżający bez parafiny itp., pani powiedziała, że bez tłustych składników nie da się zrobić kremu...

No bo się nie da, nawet by nie działał. Ale tłustym składnikiem przecież nie musi być parafina Mam krem Apis Hydro Balance, używam od chyba dwóch tygodni i sobie chwalę. Polecany jest również Sylveco. Ogólnie szukałabym czegoś podobnego do nich - z kosmetyków ekologicznych.