Czy spróbować przejąć inicjatywę?

[Axulanderin]

Witajcie,
Jakis czas temu poznałam fajnego faceta, znajomego mojego najlepszego przyjaciela. Początkowo nie zwróciłam na niego szczególnej uwagi, ponieważ niedawno zakończyłam 3 letnią indość toksyczną relację i nie specjalnie interesowali mnie nowi mężczyźni. Ten jednak miał w sobie coś, co sprawiło że zapragnęłam go bliżej poznać. Wszystko nie poszło jednak do końca tak, ja sobie to zaplanowałam- oboje wypiliśmy za dużo na imprezie i wylądowaliśmy w łóżku. Jako że ja nigdy nie byłam zwolenniczką przygód na jedną noc i dotychczas nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło, postanowiłam nie robić sobie zbyt wielkich nadziei. Może to staroświeckie podejście ale uznałam, że po tym na pewno stracił mną zainteresowanie i nie zostawiłam mu nawet numeru telefonu. On jednak znalazł sposób by się ze mną skontaktować, pisał że chciałby mnie bliżej poznać itd. I nagle 3 dni temu przestał się odzywać...ja też nic więcej nie pisałam bo zazwyczaj wychodzę z założenia, że to mężczyzna powinien szukać kontaktu. Z drugiej strony zastanawiam się, czy nie warto byłoby spróbować przejąć inicjatywę i pokazać mu swoje zainteresowanie? Tylko że po moich ostatnich doświadczeniach panicznie boję się odrzucenia i nie chcę, by ktoś pomyslał że się narzucam....będę wdzięczna za Wasze porady

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Osenai]

Jeśli to on był ostatnią osobą, która nawiązywała kontakt to myślę, że możesz się odezwać. Ale jeśli nie odpisze to nie pisz więcej i poczekaj na jego ruch. Może coś się stało i nie ma głowy do pisania, a może po prostu Cię testuje.

[felixindahouz]

Napisane przez Axulanderin

ja też nic więcej nie pisałam bo zazwyczaj wychodzę z założenia, że to mężczyzna powinien szukać kontaktu.

Zaznacz: świat -> kobiety -> laski księżniczki -> Opcje -> Usuń

Czy na pewno chcesz usunąć?
Tak.

Pomyślnie usunięto (4,580,323 elementów).


To chyba jedyny lek na to co się teraz wyprawia w głowach tych lasek, że to facet powinien tylko dbać o kontakt, a one to powinny leżeć brzuchem do góry i chwalić się koleżankom która to zebrała więcej lajków...

[Adrianna_8]

Skoro Ci się spodobał, to odezwij się do niego. Jeden SMS to nie przejmowanie inicjatywy......

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vanir410]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Dokładnie! Jak napiszesz sms to korona Ci z głowy nie spadnie.

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Jeżeli chłopak poszukał z tobą kontaktu to jak najbardziej możesz się odezwać.

[Nancy_M]

Też przestałabym dalej wychodzić z inicjatywą na jego miejscu. Pomyślałabym, że Ci nie zależy i że nie chcę narzucać się niezainteresowanej osobie.

Jak masz ochotę pociągnąć znajomość dalej, to zrób coś z tym, zamiast czekać, aż wszystko samo przyjdzie.

[Limonka2738]

Dla mnie absurd. Już dawno na miejscu faceta przestalabym się odzywać, bo czulabym, że ją jestem koniem pociagowym tej relacji.

Ty nie chcesz się narzucać, ale on ma się przemóc i do ciebie pisać, bo z jego perspektywy (to on ciągle szuka kontaktu) to on czuje jakby się narzucał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Individualist]

Może czeka na Twoją inicjatywę, odezwij się bo może myśli że nie jesteś zainteresowana.
Jak nie zaryzykujesz to się nie przekonasz. Jeśli to nie to, to lepiej żeby wyszło teraz.

[Axulanderin]

Dziękuję za Wasze rady A więc napisałam do niego, prawie od razu odpisał i znowu super nam się rozmawiało. W końcu zapytał kiedy się znowu zobaczymy. Umówiliśmy się na wczoraj, ponieważ ja na razie do końca roku mieszkam w innym mieście i jedynie ten dzień mi pasował. On miał mieć wieczorem jeszcze konferencję i napisał, że około 21 powinno się skończyć i zaprasza mnie potem do siebie na wino. Od soboty się jednak nie odzywał, więc wczoraj zapytałam czy spotkanie nadal aktualne- odpisał tylko, że ma nadzieje, że uda mu się punktualnie wyrwać. Na moje pytanie o jego adres już nie odpisał, o umówionej godzinie też się nie odezwał. Dopiero około wpół do 11 napisał, że strasznie mu przykro ale rozładowała mu się bateria i konferensja się przedłużyła. Ja odpisałam, że trudno i w takim razie rozumiem, że spotkanie jest nieaktualne ale nie otrzymałam już żadnej odpowiedzi.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi i szczerze mówiąc jestem juz zmęczona facetami, którzy sami nie wiedzą czego chcą. Propozycja randki wyszła od niego a mimo to ja czuję się teraz jak idiotka, która nachalnie prosi się go o spotkanie a on nie raczy nawet kulturalnie tego odwołac...:/
Albo to ja robię coś nie tak albo mam po prostu takiego pecha do facetów, już sama nie wiem...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Axulanderin

Dziękuję za Wasze rady A więc napisałam do niego, prawie od razu odpisał i znowu super nam się rozmawiało. W końcu zapytał kiedy się znowu zobaczymy. Umówiliśmy się na wczoraj, ponieważ ja na razie do końca roku mieszkam w innym mieście i jedynie ten dzień mi pasował. On miał mieć wieczorem jeszcze konferencję i napisał, że około 21 powinno się skończyć i zaprasza mnie potem do siebie na wino. Od soboty się jednak nie odzywał, więc wczoraj zapytałam czy spotkanie nadal aktualne- odpisał tylko, że ma nadzieje, że uda mu się punktualnie wyrwać. Na moje pytanie o jego adres już nie odpisał, o umówionej godzinie też się nie odezwał. Dopiero około wpół do 11 napisał, że strasznie mu przykro ale rozładowała mu się bateria i konferensja się przedłużyła. Ja odpisałam, że trudno i w takim razie rozumiem, że spotkanie jest nieaktualne ale nie otrzymałam już żadnej odpowiedzi.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi i szczerze mówiąc jestem juz zmęczona facetami, którzy sami nie wiedzą czego chcą. Propozycja randki wyszła od niego a mimo to ja czuję się teraz jak idiotka, która nachalnie prosi się go o spotkanie a on nie raczy nawet kulturalnie tego odwołac...:/
Albo to ja robię coś nie tak albo mam po prostu takiego pecha do facetów, już sama nie wiem...

W d... go miej. Dla mnie facet by już nie istniał. (Zresztą już wcześniej myślałam, że z opisu niekoniecznie Twoja wina, że nagle zamilkł)

Poza tym zapraszanie do siebie na wino? Późnym wieczorem? Po najmniejszej linii oporu jak dla mnie.

[Boardie]

To go olej. Najwyraźniej nie zasługuje na Ciebie.

[GdyKochamy]

Przykro mi, ale przynajmniej będziesz wiedziała, że ty też próbowałaś wykazać inicjatywę, więc to nie o to chodzi.

[Adrianna_8]

Napisane przez Axulanderin

Dziękuję za Wasze rady A więc napisałam do niego, prawie od razu odpisał i znowu super nam się rozmawiało. W końcu zapytał kiedy się znowu zobaczymy. Umówiliśmy się na wczoraj, ponieważ ja na razie do końca roku mieszkam w innym mieście i jedynie ten dzień mi pasował. On miał mieć wieczorem jeszcze konferencję i napisał, że około 21 powinno się skończyć i zaprasza mnie potem do siebie na wino. Od soboty się jednak nie odzywał, więc wczoraj zapytałam czy spotkanie nadal aktualne- odpisał tylko, że ma nadzieje, że uda mu się punktualnie wyrwać. Na moje pytanie o jego adres już nie odpisał, o umówionej godzinie też się nie odezwał. Dopiero około wpół do 11 napisał, że strasznie mu przykro ale rozładowała mu się bateria i konferensja się przedłużyła. Ja odpisałam, że trudno i w takim razie rozumiem, że spotkanie jest nieaktualne ale nie otrzymałam już żadnej odpowiedzi.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi i szczerze mówiąc jestem juz zmęczona facetami, którzy sami nie wiedzą czego chcą. Propozycja randki wyszła od niego a mimo to ja czuję się teraz jak idiotka, która nachalnie prosi się go o spotkanie a on nie raczy nawet kulturalnie tego odwołac...:/
Albo to ja robię coś nie tak albo mam po prostu takiego pecha do facetów, już sama nie wiem...

Ale lamus... Olej go i się nie przejmuj!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz