Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 3

[PatEss]

Cześć! Ja ostatnio byłam u takiego fryzjera Włocha i on właśnie próbował dostosować kolor włosów do oczu, skóry, urody. Pierwszy raz ktoś tak głęboko zaglądał mi w oczy, żeby sprawdzić jakim typem jestem. Niestety jestem mieszanką ale lepiej się czuję i wyglądam w ciepłych odcieniach

[chimay]

Napisane przez PatEss

Cześć! Ja ostatnio byłam u takiego fryzjera Włocha i on właśnie próbował dostosować kolor włosów do oczu, skóry, urody. Pierwszy raz ktoś tak głęboko zaglądał mi w oczy, żeby sprawdzić jakim typem jestem. Niestety jestem mieszanką ale lepiej się czuję i wyglądam w ciepłych odcieniach

Nie ma czegoś takiego jak mieszanki. Każdy jest którymś z 12 typów kolorystycznych. Jeśli dobrze wyglądasz w ciepłych odcieniach, to albo jesteś którymś z 3 typów wiosennych albo którymś z 3 jesiennych.

[elektro_lit]

Napisane przez chimay

Elektro_lit, nie wiem, które to zdjęcie z bitch face, nie widzę u Ciebie tego "pierwiastka". Ile masz lat?





Dziwne, może to dlatego, że tylko chabrymaki oraz te 4 foty z albumu domyśnego mają opcję prywatności "publiczne"? Oznaczyłam teraz mój album też jako "publiczny", więc pewnie też go zaobaczysz, no ale to nie rozwiązuje problemu. A swojego albumu też nie widzisz?

To na którym jestem w granatowej koszuli. Nie wiem, czasem wyglądam groźnie choć całkiem niezamierzenie24 lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[okrytonasienna]

Napisane przez elektro_lit

To na którym jestem w granatowej koszuli. Nie wiem, czasem wyglądam groźnie choć całkiem niezamierzenie24 lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według mnie wyglądasz na mniej niż 24, nie widzę też żadnego bitch face'a, ładna, dziewczęca buzia. Czyżby Wiosna?

[Hisoka]

prawdę mówiąc w ogóle nie wiem o co chodzi z tymi prywatnymi albumami :P Ale chętnie zerknęłabym na "zdiagnozowane" osoby.

[chimay]

Napisane przez elektro_lit

To na którym jestem w granatowej koszuli. Nie wiem, czasem wyglądam groźnie choć całkiem niezamierzenie24 lata


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to jest Twoje zdanie, czy jesteś też przez innych odbierana jako "bitch face", zarozumiała albo obrażona/smutna czy co tam ludzie lubią często wymyślać, jak im czyjś wyraz twarzy nie pasuje?

Napisane przez okrytonasienna

Według mnie wyglądasz na mniej niż 24, nie widzę też żadnego bitch face'a, ładna, dziewczęca buzia. Czyżby Wiosna?

Też bym dała mniej niż 24, więc możliwe że ingenue. W ogóle mi elektro_lit nie wygląda na groźną ani na wyniosłą, raczej przychodzi mi na myśl SG, ale może to właśnie ingenue takie wrażenie dziewczęcości daje.
Nie wiem, co sądzić o tych wielkich okularach, trochę mi one zaburzają percepcję W każdym razie to na pewno nie są okulary dla romantica ani w ogóle dla typu z przewagą yin.

Napisane przez Hisoka

prawdę mówiąc w ogóle nie wiem o co chodzi z tymi prywatnymi albumami :P Ale chętnie zerknęłabym na "zdiagnozowane" osoby.

Jest jeden album, do którego kilka Wizażanek wrzuciło zdjęcia. W zasadzie to chyba tylko ja zostałam zdiagnozowana na C lub SC, ale u mnie poszło szybko, bo earthpace się wtedy tu dużo udzielała, a ona ma dobre wyczucie, a poza tym ja się ubierałam wcześniej dokładnie w to, w czym mój typ wygląda okropnie.
Ale jak chcesz popatrzeć, to wyślę Ci priv.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez okrytonasienna

Według mnie wyglądasz na mniej niż 24, nie widzę też żadnego bitch face'a, ładna, dziewczęca buzia. Czyżby Wiosna?

Mam znajomą, do której pasują wiosenne kolory, a ma dość "poważne" rysy twarzy

[okrytonasienna]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;85829974]Mam znajomą, do której pasują wiosenne kolory, a ma dość "poważne" rysy twarzy[/QUOTE]

Źle się wyraziłam, chodziło o to, że Taco pisała wcześniej, że jakiś typ ciepły, tylko nie wie, wiosna czy jesień.

[elektro_lit]

Napisane przez chimay

A to jest Twoje zdanie, czy jesteś też przez innych odbierana jako "bitch face", zarozumiała albo obrażona/smutna czy co tam ludzie lubią często wymyślać, jak im czyjś wyraz twarzy nie pasuje?



Też bym dała mniej niż 24, więc możliwe że ingenue. W ogóle mi elektro_lit nie wygląda na groźną ani na wyniosłą, raczej przychodzi mi na myśl SG, ale może to właśnie ingenue takie wrażenie dziewczęcości daje.
Nie wiem, co sądzić o tych wielkich okularach, trochę mi one zaburzają percepcję W każdym razie to na pewno nie są okulary dla romantica ani w ogóle dla typu z przewagą yin.



Jest jeden album, do którego kilka Wizażanek wrzuciło zdjęcia. W zasadzie to chyba tylko ja zostałam zdiagnozowana na C lub SC, ale u mnie poszło szybko, bo earthpace się wtedy tu dużo udzielała, a ona ma dobre wyczucie, a poza tym ja się ubierałam wcześniej dokładnie w to, w czym mój typ wygląda okropnie.
Ale jak chcesz popatrzeć, to wyślę Ci priv.

Właśnie jeśli mam poważną minę ludzie na ogół myślą, że jestem smutna/zła
Z okularami miałam problem. Nie jest tak łatwo wybrać korekcyjne. Te dla typów yin jakoś mi się nie widzą na co dzień :/ Teraz większość okularów albo jest taka duża albo dość mała, a większe szkła są wygodniejsze

Jeśli chodzi o to czy jestem wiosną to nie mam pojęcia, nie potrafię się odnaleźć w paletach wiosennych

Jeśli chodzi o gamine to raczej na wyczucie powiedziałabym, że to wpływ ingenue, a nie jako tako gamine.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Jest jeden album, do którego kilka Wizażanek wrzuciło zdjęcia. W zasadzie to chyba tylko ja zostałam zdiagnozowana na C lub SC, ale u mnie poszło szybko, bo earthpace się wtedy tu dużo udzielała, a ona ma dobre wyczucie, a poza tym ja się ubierałam wcześniej dokładnie w to, w czym mój typ wygląda okropnie.

Ja też zostałam tu szybko zdiagnozowana jako SC (C) BTW, u mnie zdjęcia w albumie wyświetlają się normalnie.

[moniamarzec85]

Najlepiej wybrac sie do specjalisty, on najlepiej doradzi.

[elektro_lit]

Ta, tylko jak znaleźć dobrego 😏 Po cudownej internetowej dietetyczce szkoda mi hajsu na takie zabawy. Poza tym dla mnie to tylko źródło inspiracji, więc wolę się doradzić wizażanek 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez elektro_lit

Właśnie jeśli mam poważną minę ludzie na ogół myślą, że jestem smutna/zła
Z okularami miałam problem. Nie jest tak łatwo wybrać korekcyjne. Te dla typów yin jakoś mi się nie widzą na co dzień :/ Teraz większość okularów albo jest taka duża albo dość mała, a większe szkła są wygodniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie podobają Ci się, czy Ci nie pasują? Bo wiesz, jak też się nie widziałam i do tej pory w niektóre dni nie widzę w spódnicy ołówkowej. Ale nie da się ukryć, że właśnie w niej wyglądam najlepiej.

Napisane przez zapaałka

Ja też zostałam tu szybko zdiagnozowana jako SC (C) BTW, u mnie zdjęcia w albumie wyświetlają się normalnie.

A jak odnajdujesz się w tej diagnozie? Bo ja od jakiegoś czasu spasowałam z poszukiwaniem ciuchów, które idealnie wpisują się w SC czy C. Przestałam postrzegać te typy tak sztywno. Nawet już w sumie nie dociekam, czy jestem C czy SC czy tam może jeszcze jakimś sostrzanym typem. Wydaje mi się, że SC jest zbyt fantazyjny dla mnie Teraz po prostu mierzę i robię zdjęcia we wszystkich ciuchach, które kupuję, ale staram się, żeby wszystkie miały proste, czyste linie, idące za naturalnymi liniami ciała, bez ozdób i udziwnień.
Całkowicie zrezygnowałam z dżinsu. Wydaje mi się, że mam jakiś pierwiastek wyniosłej panienki z dobrego domu (tak mnie kiedyś ktoś określił zresztą), który sprawia, że wszelkie materiały o ...hmmm "robotniczo-chłopskich korzeniach" mi po prostu nie służą, a dżins taki właśnie jest. Ewentualnie jego "biurowa" wersja czyli ciemne spodnie w jednolitej tonacji by przeszły, ale w sumie po co, jeśli te same spodnie uszyte z innych materiałów wyglądają lepiej.
Ale idzie zima, więc teraz będzie mi się trudniej ubrać.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez elektro_lit

Ta, tylko jak znaleźć dobrego 😏 Po cudownej internetowej dietetyczce szkoda mi hajsu na takie zabawy. Poza tym dla mnie to tylko źródło inspiracji, więc wolę się doradzić wizażanek 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie analiza kolorystyczna u specjalisty jak najbardziej ma sens. Ale już stylistyczna nie bardzo, bo za dużo jest tutaj kwestią gustu.

[elektro_lit]

Napisane przez chimay

Nie podobają Ci się, czy Ci nie pasują? Bo wiesz, jak też się nie widziałam i do tej pory w niektóre dni nie widzę w spódnicy ołówkowej. Ale nie da się ukryć, że właśnie w niej wyglądam najlepiej.



A jak odnajdujesz się w tej diagnozie? Bo ja od jakiegoś czasu spasowałam z poszukiwaniem ciuchów, które idealnie wpisują się w SC czy C. Przestałam postrzegać te typy tak sztywno. Nawet już w sumie nie dociekam, czy jestem C czy SC czy tam może jeszcze jakimś sostrzanym typem. Wydaje mi się, że SC jest zbyt fantazyjny dla mnie Teraz po prostu mierzę i robię zdjęcia we wszystkich ciuchach, które kupuję, ale staram się, żeby wszystkie miały proste, czyste linie, idące za naturalnymi liniami ciała, bez ozdób i udziwnień.
Całkowicie zrezygnowałam z dżinsu. Wydaje mi się, że mam jakiś pierwiastek wyniosłej panienki z dobrego domu (tak mnie kiedyś ktoś określił zresztą), który sprawia, że wszelkie materiały o ...hmmm "robotniczo-chłopskich korzeniach" mi po prostu nie służą, a dżins taki właśnie jest. Ewentualnie jego "biurowa" wersja czyli ciemne spodnie w jednolitej tonacji by przeszły, ale w sumie po co, jeśli te same spodnie uszyte z innych materiałów wyglądają lepiej.
Ale idzie zima, więc teraz będzie mi się trudniej ubrać.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------



Dla mnie analiza kolorystyczna u specjalisty jak najbardziej ma sens. Ale już stylistyczna nie bardzo, bo za dużo jest tutaj kwestią gustu.

Nie widzą w tym sensie, że bardzo bym się wyróżniała i nie czułabym się z tym dobrze. To jednak taki typ, który mało kto nosi na co dzień jako korekcyjne, bardziej się chyba kojarzy z plażowymi. A jednak co łatwo przejdzie jako przeciwsłoneczne już jest jednak inaczej postrzegane jeśli to korekcyjne. Takie mam odczucia przynajmniej

Miałam na myśli usługi stylisty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zapaałka]

Napisane przez chimay

A jak odnajdujesz się w tej diagnozie? Bo ja od jakiegoś czasu spasowałam z poszukiwaniem ciuchów, które idealnie wpisują się w SC czy C. Przestałam postrzegać te typy tak sztywno. Nawet już w sumie nie dociekam, czy jestem C czy SC czy tam może jeszcze jakimś sostrzanym typem. Wydaje mi się, że SC jest zbyt fantazyjny dla mnie Teraz po prostu mierzę i robię zdjęcia we wszystkich ciuchach, które kupuję, ale staram się, żeby wszystkie miały proste, czyste linie, idące za naturalnymi liniami ciała, bez ozdób i udziwnień.

Szczerze mówiąc to nie za wiele się u mnie zmieniło po 'diagnozie', oczywiście trochę rad wzięłam sobie do serca, np. kupiłam kilka spódnic ołówkowych, nie patrzę już nawet w stronę oversizów i bezkształtnych ciuchów, długich swetrów, kulotów, itp. Z drugiej strony niektóre z pinterestowych stylizacji przyprawiają mnie o mdłości, w życiu nie ubrałabym części polecanych krojów i choćby miały być najlepiej pasującymi do mojego typu, to co z tego jeśli całą sobą i tak wyrażałabym jak fatalnie się w tym czuje i jak mi się to nie podoba. Działam dalej intuicyjnie, ale jednak bardziej świadomie niż wcześniej.

Muszę jednak przyznać, że najwięcej dała mi profesjonalna analiza kolorystyczna Jeszcze wiele rzeczy robię źle, nie dobieram idealnych kolorów, ale na pewno celuję w lepsze odcienie i progres moim zdaniem jest duży. Wystarczyło, że zamiast czystej bieli wybieram śmietankę, zamiast klasycznej czerwieni jej ciepłe odmiany, nie tracę też czasu na oglądanie czegokolwiek w kolorach pastelowych, zwłaszcza błękitach (w końcu wiem czemu źle wyglądam w jeansowych koszulach, które tak uwielbiam) i dużo lepiej się ze sobą czuję. Kilka nowych pomadek + złoto wokół twarzy robi wow, choć pewnie byłoby jeszcze lepiej gdybym zamiast matów używała wersji bardziej błyszczących, jednak przy obecnych trendach w makijażu znalezienie takiej szminki wydaje mi się prawie niemożliwe. Kiedyś zdecyduję się na pełnowymiarową wersję pomadki z 12BP, testery okazały się całkiem ciekawe. No i znalazłam w końcu kapelusz który nie dość, że zmieścił się na moją wielką łepetynę to chyba wygląda na mnie nienajgorzej

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Szczerze mówiąc to nie za wiele się u mnie zmieniło po 'diagnozie', oczywiście trochę rad wzięłam sobie do serca, np. kupiłam kilka spódnic ołówkowych, nie patrzę już nawet w stronę oversizów i bezkształtnych ciuchów, długich swetrów, kulotów, itp. Z drugiej strony niektóre z pinterestowych stylizacji przyprawiają mnie o mdłości, w życiu nie ubrałabym części polecanych krojów i choćby miały być najlepiej pasującymi do mojego typu, to co z tego jeśli całą sobą i tak wyrażałabym jak fatalnie się w tym czuje i jak mi się to nie podoba. Działam dalej intuicyjnie, ale jednak bardziej świadomie niż wcześniej.

Podlinkujesz parę tych stylowek, które przyprawiają Cię o mdłości?

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Podlinkujesz parę tych stylowek, które przyprawiają Cię o mdłości?

Nie mogę się teraz dogrzebać do konkretnych stylówek, widzę, też że trochę 'kolaży', które wcześniej wyskakiwały pod hasłem Soft Classic poznikało więc wrzucam tylko znalezione na szybko ciuchy. Nie potrafię się przełamać, fatalnie czuję się we wszelakich drapowaniach, marszczeniach, lejących dekoltach, marynarkach kojarzących mi się z poważnymi pańciami.

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Nie mogę się teraz dogrzebać do konkretnych stylówek, widzę, też że trochę 'kolaży', które wcześniej wyskakiwały pod hasłem Soft Classic poznikało więc wrzucam tylko znalezione na szybko ciuchy. Nie potrafię się przełamać, fatalnie czuję się we wszelakich drapowaniach, marszczeniach, lejących dekoltach, marynarkach kojarzących mi się z poważnymi pańciami.

Popatrz na moje heroiczne zmagania z SC
Pierwsze zdjęcie w tym sweterku to jest po prostu kwintesencja ciotki-klotki. Drugi kolaż to próba ułaskawienia bluzki z kukardą z Orsaya, która jeszcze do spodni obleci, ale już do rozszerzanej spódnicy mi nijak nie pasuje, a takich zestawień dla SC widuję dużo (znaczy lejąca bluzka z jakimś wiszącym elementem i kloszowana spódnica). Miałam ją na sobie tylko kilka razy, nie wiem, czy jeszcze kiedyś założę.
Z kolei kopertowe luźniejsze bluzki i lejące dekolty mi pasują i nie czuję się nich jak ciotka-klotka.

Wykupiłam dostęp do bloga Szkoła dam i tam też niektóre czytelniczki rozważają kwestię postarzania się klasycznymi ubraniami. Autorka bloga uważa, że należy po prostu zaakceptować fakt, że takie stylówki dodają powagi i że nie zawsze warto próbować się odmłodzić. No ale moim zdaniem jest różnica pomiędzy "chcę się odmłodzić" a "mam 36 lat a noszę się jak 60-latka".

[martaakow]

Napisane przez chimay

Popatrz na moje heroiczne zmagania z SC
Pierwsze zdjęcie w tym sweterku to jest po prostu kwintesencja ciotki-klotki. Drugi kolaż to próba ułaskawienia bluzki z kukardą z Orsaya, która jeszcze do spodni obleci, ale już do rozszerzanej spódnicy mi nijak nie pasuje, a takich zestawień dla SC widuję dużo (znaczy lejąca bluzka z jakimś wiszącym elementem i kloszowana spódnica). Miałam ją na sobie tylko kilka razy, nie wiem, czy jeszcze kiedyś założę.
Z kolei kopertowe luźniejsze bluzki i lejące dekolty mi pasują i nie czuję się nich jak ciotka-klotka.

Wykupiłam dostęp do bloga Szkoła dam i tam też niektóre czytelniczki rozważają kwestię postarzania się klasycznymi ubraniami. Autorka bloga uważa, że należy po prostu zaakceptować fakt, że takie stylówki dodają powagi i że nie zawsze warto próbować się odmłodzić. No ale moim zdaniem jest różnica pomiędzy "chcę się odmłodzić" a "mam 36 lat a noszę się jak 60-latka".

Moim zdaniem ta bluzka najbardziej pasuje do tej plisowanej spódnicy
I szczerze mówiąc, uważam, że te spodnie są na Ciebie za długie - chyba że nosisz je do obcasów. Do płaskich butów powinny być krótsze. Teraz załamują się, sprawiając wrażenie za luźnych i mało eleganckich.

[chimay]

Napisane przez martaakow

Moim zdaniem ta bluzka najbardziej pasuje do tej plisowanej spódnicy
I szczerze mówiąc, uważam, że te spodnie są na Ciebie za długie - chyba że nosisz je do obcasów. Do płaskich butów powinny być krótsze. Teraz załamują się, sprawiając wrażenie za luźnych i mało eleganckich.

Nie wiem sama, czy nie pasują mi stylówki SC czy jestem uprzedzona do tego pańciowato-ciotko-klotkowatego stylu. Wydaje mi się, że lepiej mi z prostszych, mniej fantazyjnych i bardziej idących za liniami ciała górach
Dzięki za poradę odnośnie spodni. Pewnie będę je nosić raczej do płaskich butów, bo z obcasami to u mnie ciężko. Na razie mają spruty szew i muszę je albo dać do podszycia, albo przytaszczyć z piwnicy starą maszynę do szycia, którą niedawno dostałam od koleżanki, ale boję się do niej zasiąść, bo mam naprawdę kiepskie zdolności manualne i koordynację ruchów.

[martaakow]

Napisane przez chimay

Nie wiem sama, czy nie pasują mi stylówki SC czy jestem uprzedzona do tego pańciowato-ciotko-klotkowatego stylu. Wydaje mi się, że lepiej mi z prostszych, mniej fantazyjnych i bardziej idących za liniami ciała górach
Dzięki za poradę odnośnie spodni. Pewnie będę je nosić raczej do płaskich butów, bo z obcasami to u mnie ciężko. Na razie mają spruty szew i muszę je albo dać do podszycia, albo przytaszczyć z piwnicy starą maszynę do szycia, którą niedawno dostałam od koleżanki, ale boję się do niej zasiąść, bo mam naprawdę kiepskie zdolności manualne i koordynację ruchów.

Chyba uprzedzona. Mogę się tylko domyślać, że ciężko z luźnego stylu przejść do SC.

Moim zdaniem dużo lepiej w ostatniej stylizacji niż w tych spodniach. Mam wrażenie, że są zbyt "męskie". W spódnicy wyglądasz lżej, delikatnie, w takim dobrym znaczeniu. W tych konkretnych spodniach - wyostrzają Twoją sylwetkę. Ale myślę, że to niedopasowanie (zbyt długie) też ma na to wpływ.

[Hisoka]

Napisane przez chimay

Popatrz na moje heroiczne zmagania z SC
Pierwsze zdjęcie w tym sweterku to jest po prostu kwintesencja ciotki-klotki. Drugi kolaż to próba ułaskawienia bluzki z kukardą z Orsaya, która jeszcze do spodni obleci, ale już do rozszerzanej spódnicy mi nijak nie pasuje, a takich zestawień dla SC widuję dużo (znaczy lejąca bluzka z jakimś wiszącym elementem i kloszowana spódnica). Miałam ją na sobie tylko kilka razy, nie wiem, czy jeszcze kiedyś założę.
Z kolei kopertowe luźniejsze bluzki i lejące dekolty mi pasują i nie czuję się nich jak ciotka-klotka.

Wykupiłam dostęp do bloga Szkoła dam i tam też niektóre czytelniczki rozważają kwestię postarzania się klasycznymi ubraniami. Autorka bloga uważa, że należy po prostu zaakceptować fakt, że takie stylówki dodają powagi i że nie zawsze warto próbować się odmłodzić. No ale moim zdaniem jest różnica pomiędzy "chcę się odmłodzić" a "mam 36 lat a noszę się jak 60-latka".

Obejrzałam zdjęcia zanim przeczytałam posta (specjalnie :P). Od razu pomyślałam, że zdecydowanie najlepiej Ci w tej plisowanej spódnicy.

Spodnie wyglądają za ciężko, zbyt męsko :P
A plisowana spódnica ładnie zaznacza talię i biodra.

[okrytonasienna]

Plisy! Bardzo ci pasują, aż zazdroszczę.
Znam ten ból i rozumiem, mnie trudno się przerzucić na bardziej dopasowane i "sztywne" stylówki, bo lubię luz i wygodę.

[chimay]

Napisane przez martaakow

Chyba uprzedzona. Mogę się tylko domyślać, że ciężko z luźnego stylu przejść do SC.

Moim zdaniem dużo lepiej w ostatniej stylizacji niż w tych spodniach. Mam wrażenie, że są zbyt "męskie". W spódnicy wyglądasz lżej, delikatnie, w takim dobrym znaczeniu. W tych konkretnych spodniach - wyostrzają Twoją sylwetkę. Ale myślę, że to niedopasowanie (zbyt długie) też ma na to wpływ.

Napisane przez Hisoka

Obejrzałam zdjęcia zanim przeczytałam posta (specjalnie :P). Od razu pomyślałam, że zdecydowanie najlepiej Ci w tej plisowanej spódnicy.

Spodnie wyglądają za ciężko, zbyt męsko :P
A plisowana spódnica ładnie zaznacza talię i biodra.

Napisane przez okrytonasienna

Plisy! Bardzo ci pasują, aż zazdroszczę.
Znam ten ból i rozumiem, mnie trudno się przerzucić na bardziej dopasowane i "sztywne" stylówki, bo lubię luz i wygodę.

Skoro jesteście jednomyślne, to chyba rzeczywiście jestem uprzedzona do SC. Nie wiem nawet czy to chodzi o przerzucenie się z niedbałego oversajzu na styl bliższy klasycznemu, bo na przykład spódnice ołówkowe dość szybko polubiłam, a nigdy wcześniej nie nosiłam. Ale w SC jest coś takiego lejbowato-pańciowato-postarzającego, że nie potrafię jakoś tego na sobie polubić. Coś podobnego jak te panie na dole, gdzieś pomiędzy 20 a 45 rokiem życia Ogólnie dużo mody lat 70 wpada w tę kategorię. To samo mam z długością midi. Wydaje mi się dla większości kobiet okropnie postarzająca.


Czy słusznie mam wrażenie, że w sklepach zaczyna się pojawiać sporo kolorów dla wiosen?

[martaakow]

Napisane przez chimay

Skoro jesteście jednomyślne, to chyba rzeczywiście jestem uprzedzona do SC. Nie wiem nawet czy to chodzi o przerzucenie się z niedbałego oversajzu na styl bliższy klasycznemu, bo na przykład spódnice ołówkowe dość szybko polubiłam, a nigdy wcześniej nie nosiłam. Ale w SC jest coś takiego lejbowato-pańciowato-postarzającego, że nie potrafię jakoś tego na sobie polubić. Coś podobnego jak te panie na dole, gdzieś pomiędzy 20 a 45 rokiem życia Ogólnie dużo mody lat 70 wpada w tę kategorię. To samo mam z długością midi. Wydaje mi się dla większości kobiet okropnie postarzająca.


Czy słusznie mam wrażenie, że w sklepach zaczyna się pojawiać sporo kolorów dla wiosen?

Moim zdaniem najbardziej postarzająca to jest ta stylizacja ze spodniami, a najmniej z plisowaną spódnicą. Jest wdzięczna, kobieca, lekka. Oczywiście w tych "naj" pominęłam ten niewypał ze sweterkiem z osobnego zdjęcia.
A długość midi moim zdaniem wcale nie musi postarzać.
Stylizacje ze zdjęcia są przeładowane. To postarza. Marynarki (te konkretne), kapelusze, sztywne loki.

Spójrz na zdjęcia z linków, nie uważam, żeby te stylizacje postarzały kobiety.

https://ttr.shopcadacdn.com/sites/fi...a_yellow_2.png
https://bec2df9eb90bb6604cfc-660d71a...th_Pockets.jpg
http://thelilacpress.com/wp-content/...y-683x1024.jpg
https://www.google.pl/imgres?imgurl=...act=mrc&uact=8
https://fiver.media/cdn-thumb/280x42...rt-50406-0.jpg
https://i.pinimg.com/originals/d6/8f...9da289a671.jpg
https://i.pinimg.com/originals/75/ea...728f09e54b.jpg
https://www.popularladies.net/wp-con...-and-flats.jpg

Specjalnie wrzuciłam też stylizacje z płaskimi butami, bo wiem, że raczej takie nosisz. Jest tego w google od groma. Można bez problemu zestawić spódnicę midi z botkami, mokasynami, oksfordkami, balerinami czy tenisówkami.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Czy słusznie mam wrażenie, że w sklepach zaczyna się pojawiać sporo kolorów dla wiosen?

Każdy okres w modzie ma swoje tendencje. Jak tak sobie popatrzę na zdjęcia z lat 90., w kolorystycznie najlepiej odnalazłyby się wtedy lata i jesienie, zwłaszcza zgaszone.

[chimay]

Napisane przez martaakow

Moim zdaniem najbardziej postarzająca to jest ta stylizacja ze spodniami, a najmniej z plisowaną spódnicą. Jest wdzięczna, kobieca, lekka. Oczywiście w tych "naj" pominęłam ten niewypał ze sweterkiem z osobnego zdjęcia.
A długość midi moim zdaniem wcale nie musi postarzać.
Stylizacje ze zdjęcia są przeładowane. To postarza. Marynarki (te konkretne), kapelusze, sztywne loki.

Spójrz na zdjęcia z linków, nie uważam, żeby te stylizacje postarzały kobiety.

https://ttr.shopcadacdn.com/sites/fi...a_yellow_2.png
https://bec2df9eb90bb6604cfc-660d71a...th_Pockets.jpg
http://thelilacpress.com/wp-content/...y-683x1024.jpg
https://www.google.pl/imgres?imgurl=...act=mrc&uact=8
https://fiver.media/cdn-thumb/280x42...rt-50406-0.jpg
https://i.pinimg.com/originals/d6/8f...9da289a671.jpg
https://i.pinimg.com/originals/75/ea...728f09e54b.jpg
https://www.popularladies.net/wp-con...-and-flats.jpg

Specjalnie wrzuciłam też stylizacje z płaskimi butami, bo wiem, że raczej takie nosisz. Jest tego w google od groma. Można bez problemu zestawić spódnicę midi z botkami, mokasynami, oksfordkami, balerinami czy tenisówkami.

Chyba jestem obecnie zbyt słaba w dziedzinie mody, żeby próbować swoich sił w zestawianiu długości midi. Boję się, że zamiast takiego efektu KLIK
, uzyskałabym raczej taki KLIK.


[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;85862398]Każdy okres w modzie ma swoje tendencje. Jak tak sobie popatrzę na zdjęcia z lat 90., w kolorystycznie najlepiej odnalazłyby się wtedy lata i jesienie, zwłaszcza zgaszone.[/QUOTE]

Ja ogólnie raczej nie narzekam na kolorystykę. Rzeczy zgaszone może i nie są jakoś hojnie rzucane na rynek, ale coś tam mi się udaje znaleźć. Lat 90. w modzie nie znoszę chyba najbardziej ze wszystkich, może dlatego, że wchodziłam wtedy w wiek nastoletni i dobrze pamiętam, jak wszyscy nosili te same bezkszałtne wory, bo nic innego po prostu nie było, a wyrażenie "galeria handlowa" jeszcze wtedy nie istniało. Nie pojmuję, że obecnie nastolatki i młode kobiety z własnej woli naciągają na tyłek mom jeans mając wybór wśród innych stylowo ciuchów i mogąc je ściągać z całego świata.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Chyba jestem obecnie zbyt słaba w dziedzinie mody, żeby próbować swoich sił w zestawianiu długości midi. Boję się, że zamiast takiego efektu KLIK
, uzyskałabym raczej taki KLIK.




Ja ogólnie raczej nie narzekam na kolorystykę. Rzeczy zgaszone może i nie są jakoś hojnie rzucane na rynek, ale coś tam mi się udaje znaleźć. Lat 90. w modzie nie znoszę chyba najbardziej ze wszystkich, może dlatego, że wchodziłam wtedy w wiek nastoletni i dobrze pamiętam, jak wszyscy nosili te same bezkszałtne wory, bo nic innego po prostu nie było, a wyrażenie "galeria handlowa" jeszcze wtedy nie istniało. Nie pojmuję, że obecnie nastolatki i młode kobiety z własnej woli naciągają na tyłek mom jeans mając wybór wśród innych stylowo ciuchów i mogąc je ściągać z całego świata.

Ja też wolę współczesne fasony Na moim zdjęciu z Pierwszej Komunii Św. niemal cała żeńska część gości miała te obszerne żakiety, w ogóle niedopasowane do ich sylwetek

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;85862561]Ja też wolę współczesne fasony Na moim zdjęciu z Pierwszej Komunii Św. niemal cała żeńska część gości miała te obszerne żakiety, w ogóle niedopasowane do ich sylwetek[/QUOTE]

Tak offtopowo napiszę, że nie potrafię zrozumieć zachwytu stylem księżnej Diany. To jest dla mnie dokładnie uosobienie lat 90., babochłopowe fasony ukrywające sylwetkę, męska fryzura, no trudno mi zrozumieć, że komuś się to może podobać. Ona chyba była FN.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Tak offtopowo napiszę, że nie potrafię zrozumieć zachwytu stylem księżnej Diany. To jest dla mnie dokładnie uosobienie lat 90., babochłopowe fasony ukrywające sylwetkę, męska fryzura, no trudno mi zrozumieć, że komuś się to może podobać. Ona chyba była FN.

Są osoby, które uważały ją za piękną i elegancką kobietę, o gustach się nie dyskutuje Mnie ogólnie bardziej od tamtejszych fasonów podobały się trendy w makijażu. Ewentualnie jeszcze style ówczesnych subkultur.