Problem z akceptacją - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2021-05-04, 07:31   #1
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10

Problem z akceptacją


Część dziewczyny, mam ogromny problem z akceptacją rozstania. Po krotce opiszę moją historię. Byłam w związku 5lat, ostatnie dwa lata nie układało się jakoś za dobrze, były lepsze momenty i gorsze, ale jednak dużo kłótni, niedogadywania się i różnic, zaczęliśmy mieć inne potrzeby, ja bardziej dojrzałam (stabilna praca, planowanie etc) on był mniej dojrzały (imprezy, życie chwila, niestabilna praca etc) Cały związek mieszkaliśmy razem. W ostatnim roku związku, poszliśmy nawet na terpie par bo chcieliśmy walczyć, niestety terapia została przerwana przez covid i rozstaliśmy się. Decyzja wyszła ode mnie bo widziałam jego zdystansowanej i zrezygnowanie ostatni miesiące związku. Bardzo go kocham, ale nie mogłam znieść tego, że kompletnie się odsunął, nie widziałam w tym już sensu i zrobiłam to z bezsilności, też było to podszyte złością. On się zgodził i nie był w szoku, widział, że nam się nie układa i mówił, że to dobra decyzja. No i stało się rozstaliśmy się to było 5 miesięcy temu. Ja do 2 miesięcy od rozstania prosiłam go jeszcze o powrót bo będąc sama widziałam jak bardzo dalej go kocham i chciałam starać się dalej, on niestety nie chciał. Odciął się odemnie praktycznie od razu po rozstaniu, kontakt był znikomy, jedynie jak ja się odzywałam do niego to odbierał. Był zimny i chłodny i mówił, że to koniec i nie zmieni zdania. Byłam w szoku jak można się tak odciąć po tylu wspólnych latach. Próbowałam namówić go na spotkanie, aby porozmawiać na spokojnie, nie chciał.



Teraz najgorsza dla mnie część tej historii, miesiąc temu dowiedziałam się, że spotyka się z dziwczyna, zaczął się z nią spotykać jakoś 2 miesiące po naszym rozstaniu, dziwczyna jest bardzo podobna do mnie, jedyna różnica to taka, że jest małolatą młodsza od niego o 10lat (my byliśmy w podobnym wieku).



Mamy wspólna paczkę przyjaciół i ostatnio po 4 miesiącach nie widzenia go spotkałam go na domówce u znajomych i przyszedł właśnie z tą dziewczyną. Serce stanęło mi dęba. Poczułam się jakby ktoś mnie kroił żywcem. Widziałam na tej imprezie, że miedzy nimi iskrzy, że są ciągle blisko siebie. Widziałam jak ona go głaskała po głowie, on ją po kolanie, jakiegoś nawet całusa. Okropnie było patrzeć na to jak między nimi iskrzy i na to, że właśnie ta dziwczyna dostawała od niego to czego ja bardzo długo w związku już nie mialam- czyli uwagę, zainteresowanie i taka bliskość. W połowie tej imprezy zgadałam do mnie, ja starałam się na nich nie patrzeć i nie pokazywać, że mnie to rusza (chociaż w środku przechodziłam koszmar). Zagadał najpierw mieliśmy rozmowy o takich normalnych rzeczach, po czym w środku rozmowy rzucił, że do niego czasem wraca przeszłość i pytał czy uważam, że decyzja o rozstaniu była dobra, odpowiedziałam, że dla mnie nie ,bo dalej go kocham, ale że staram się zaaceptować to wszystko i uszanować jego decyzje. Na co odparł, że dla niego była dobra, bo wszystko mu się teraz układa i nie musi chodzić na kompromisy, które go męczyły. Widać, że ta nowa jego dziwczyna, sporo młodsza nie ma takich wymagań jak ja względem relacji, wydaje się być zapatrzona w niego i uległa, zresztą on w nią też jest zapatrzony.



Problem w tym , że kompletnie nie jestem w stanie zaaceptować tego, że to już koniec, ciągle myślę o nim i o niej, porównuje się do tej dziewczyny, co ona ma czego ja nie miałam. Próbuje się zajmować różnymi rzeczami, ale ciągle wraca to do mnie. Czuje, że straciłam miłość mojego życia, nigdy w nikim nie byłam tak zakochana. Macie jakieś rady jak sobie z tym poradzić? Czy powinnam się całkowicie od nich odciąć czy wręcz przeciwnie chodzić do znajomych i starać się oswoić z tym, że kogoś ma?

Obecnie bardzo mnie to rani.



Powiedzcie szczerze czy myślicie, że ta dziwczyna to klin? Jeśli zaczął się z nią spotykać 2 miesiące po rozstaniu po 5 letnim związku? Dziwczyna jest na maksa do mnie podoba. Zastanawiam się czy to faktycznie jego nowa miłość czy tylko ktoś kto zapycha dziurę?
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 08:45   #2
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Problem z akceptacją

Facet może po prostu miec okreslony typ kobiety. Nie wkrecaj sobie, że to klin. On jest pogodzony z rozstaniem, przyjął to na spokojnie, zaczął się spotykać po 2 miesiącach, nie po nagłym zerwaniu, ale po 2 latach letniego, kiepskiego zwiazku, po czym ma się klinować? Skad wiesz jaka ta dziewczyna ma wymagania, po co pejoratywnie piszesz małolata, nie znasz jej i nie wiesz jak wyglada ich związek. Nie wkręcaj sobie, że ona to taka nic poważnego, nie to co ty, Wielka miłość. Gdyby tak było to byście nie zerwali i tyle
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 08:47   #3
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Problem z akceptacją

Cytat:
Napisane przez pleasuree Pokaż wiadomość
Część dziewczyny, mam ogromny problem z akceptacją rozstania. Po krotce opiszę moją historię. Byłam w związku 5lat, ostatnie dwa lata nie układało się jakoś za dobrze, były lepsze momenty i gorsze, ale jednak dużo kłótni, niedogadywania się i różnic, zaczęliśmy mieć inne potrzeby, ja bardziej dojrzałam (stabilna praca, planowanie etc) on był mniej dojrzały (imprezy, życie chwila, niestabilna praca etc) Cały związek mieszkaliśmy razem. W ostatnim roku związku, poszliśmy nawet na terpie par bo chcieliśmy walczyć, niestety terapia została przerwana przez covid i rozstaliśmy się. Decyzja wyszła ode mnie bo widziałam jego zdystansowanej i zrezygnowanie ostatni miesiące związku. Bardzo go kocham, ale nie mogłam znieść tego, że kompletnie się odsunął, nie widziałam w tym już sensu i zrobiłam to z bezsilności, też było to podszyte złością. On się zgodził i nie był w szoku, widział, że nam się nie układa i mówił, że to dobra decyzja. No i stało się rozstaliśmy się to było 5 miesięcy temu. Ja do 2 miesięcy od rozstania prosiłam go jeszcze o powrót bo będąc sama widziałam jak bardzo dalej go kocham i chciałam starać się dalej, on niestety nie chciał. Odciął się odemnie praktycznie od razu po rozstaniu, kontakt był znikomy, jedynie jak ja się odzywałam do niego to odbierał. Był zimny i chłodny i mówił, że to koniec i nie zmieni zdania. Byłam w szoku jak można się tak odciąć po tylu wspólnych latach. Próbowałam namówić go na spotkanie, aby porozmawiać na spokojnie, nie chciał.



Teraz najgorsza dla mnie część tej historii, miesiąc temu dowiedziałam się, że spotyka się z dziwczyna, zaczął się z nią spotykać jakoś 2 miesiące po naszym rozstaniu, dziwczyna jest bardzo podobna do mnie, jedyna różnica to taka, że jest małolatą młodsza od niego o 10lat (my byliśmy w podobnym wieku).



Mamy wspólna paczkę przyjaciół i ostatnio po 4 miesiącach nie widzenia go spotkałam go na domówce u znajomych i przyszedł właśnie z tą dziewczyną. Serce stanęło mi dęba. Poczułam się jakby ktoś mnie kroił żywcem. Widziałam na tej imprezie, że miedzy nimi iskrzy, że są ciągle blisko siebie. Widziałam jak ona go głaskała po głowie, on ją po kolanie, jakiegoś nawet całusa. Okropnie było patrzeć na to jak między nimi iskrzy i na to, że właśnie ta dziwczyna dostawała od niego to czego ja bardzo długo w związku już nie mialam- czyli uwagę, zainteresowanie i taka bliskość. W połowie tej imprezy zgadałam do mnie, ja starałam się na nich nie patrzeć i nie pokazywać, że mnie to rusza (chociaż w środku przechodziłam koszmar). Zagadał najpierw mieliśmy rozmowy o takich normalnych rzeczach, po czym w środku rozmowy rzucił, że do niego czasem wraca przeszłość i pytał czy uważam, że decyzja o rozstaniu była dobra, odpowiedziałam, że dla mnie nie ,bo dalej go kocham, ale że staram się zaaceptować to wszystko i uszanować jego decyzje. Na co odparł, że dla niego była dobra, bo wszystko mu się teraz układa i nie musi chodzić na kompromisy, które go męczyły. Widać, że ta nowa jego dziwczyna, sporo młodsza nie ma takich wymagań jak ja względem relacji, wydaje się być zapatrzona w niego i uległa, zresztą on w nią też jest zapatrzony.



Problem w tym , że kompletnie nie jestem w stanie zaaceptować tego, że to już koniec, ciągle myślę o nim i o niej, porównuje się do tej dziewczyny, co ona ma czego ja nie miałam. Próbuje się zajmować różnymi rzeczami, ale ciągle wraca to do mnie. Czuje, że straciłam miłość mojego życia, nigdy w nikim nie byłam tak zakochana. Macie jakieś rady jak sobie z tym poradzić? Czy powinnam się całkowicie od nich odciąć czy wręcz przeciwnie chodzić do znajomych i starać się oswoić z tym, że kogoś ma?

Obecnie bardzo mnie to rani.



Powiedzcie szczerze czy myślicie, że ta dziwczyna to klin? Jeśli zaczął się z nią spotykać 2 miesiące po rozstaniu po 5 letnim związku? Dziwczyna jest na maksa do mnie podoba. Zastanawiam się czy to faktycznie jego nowa miłość czy tylko ktoś kto zapycha dziurę?
Mysle, ze to nie ma znaczenia, czy ta dziewczyna to klin, czy nie. Twoj byly chce czegos innego od zycia niz Ty, rozjechaliscie sie w swoich potrzebach i oczekiwaniach i przestaliscie do siebie pasowac. Ta dziewczyna nie ma z tym nic wspolnego.

Moim zdaniem powinnas teraz jak najmniej energii poswiecic na myslenie o nim, w tym oswajanie sie z jego zwiazkiem, zastanawianie sie co by bylo gdyby itd.

Musisz skupic sie na sobie, przejsc zalobe po zwiazku, zatroszczyc sie o siebie w tym trudnym momencie. Robic to, co sprawia Ci przyjemnosc i co lubisz. Tymczasowo odcielabym sie od wspolnych znajomych . jesli beda pytac, dlaczego nie przychodzisz na imprezy mozesz zwyczajnie powiedziec, ze widok bylego psuje Ci zabawe.

W tym momencie bol odbiera Ci nadzieje i przeslania racjonalny obraz przyszlosci - przed Toba wiele lat zycia towarzskiego i na pewno jeszcze sie zakochasz. Moze za rok, moze za dwa, moze szczesliwie albo nie. Ale rozsanie z bylym to nie koniec Ciebie, a tylko pewnego etapu. Daj sobie czas i badz dla siebie cierpliwa. Kieruj sie swoimi prawdziwymi potrzebami, a nie tym co myslisz, ze powinnas i dasz rade
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 08:57   #4
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 317
Dot.: Problem z akceptacją

Nie jest to żaden klin. Ty sama napisałaś w swoim poście w czym rzecz - obecna jego dziewczyna jest sporo młodsza, jest na podobnym etapie co on (imprezy, nie myślenie o przyszłości), nie truje mu o nic tyłka. Dobrze się stało, jak się stało. Ty powinnaś się spotykać z kimś, kto jest na podobnym etapie życiowym co Ty.
Wiadomo, że takie spotkania z byłym (w dodatku nie tak długo po rozstaniu, gdy widzisz go z obecną dziewczyną) do przyjemnych nie należą - radziłabym na razie nie chodzić w miejsca, gdzie on też przebywa, dopóki Twoje emocje nie opadną. Moim zdaniem bardzo dobrze, że on uciął kontakt między wami.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 08:58   #5
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
Dot.: Problem z akceptacją

Wiesz co owszem może nie do końca się układało te ostatnie dwa lata, ale on bardzo chciał o to walczyć i do ostatnich miesięcy mówił, że mnie kocha. Więc ciężko mi oswoić się z myślą, że tak szybko po rozstaniu już jest w stanie zanagazowac się w coś nowego. We mnie dalej są uczucia i nie jestem w stanie spojrzeć na innego faceta.
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 09:00   #6
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Problem z akceptacją

To że jest do Ciebie podobna może świadczyć na przykład o tym że facet ma taki typ. Nie powinnaś w ogóle o tym myśleć i rozkminiać czy jest klinem czy nie, rozstaliście się, facet ruszył dalej i tyle, Twoja zawiść nic tu nie da. Mój były tydzień po rozstaniu po kilkuletnim związku zaczął się spotykać z kimś innym i teraz jest już z nią rok po ślubie a też myślałam że się pociesza po rozstaniu. Prawda jest taka że kiedy w związku się od jakiegoś czasu nie układa to nie potrzeba dużo czasu na dojście do siebie, wiem to po sobie.

Daruj sobie też te jadowite komentarze w kierunku tej dziewczyny, ona Ci nic nie zrobiła. Ja dla mojego obecnego narzeczonego też jestem taką "małolatą" bo dzieli nas 8 lat i uwierz, nie mam żadnych niskich wymagań odnośnie związku...
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 09:00   #7
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 317
Dot.: Problem z akceptacją

Cytat:
Napisane przez pleasuree Pokaż wiadomość
Wiesz co owszem może nie do końca się układało te ostatnie dwa lata, ale on bardzo chciał o to walczyć i do ostatnich miesięcy mówił, że mnie kocha. Więc ciężko mi oswoić się z myślą, że tak szybko po rozstaniu już jest w stanie zanagazowac się w coś nowego. We mnie dalej są uczucia i nie jestem w stanie spojrzeć na innego faceta.
Każdy potrzebuje inną ilość czasu, żeby dojść do siebie po rozstaniu - jedni miesiąc a inni lata. Tym się akurat nie przejmuj.
Mówił, że kocha i chce walczyć, a pokazywał Ci to w jakiś sposób. Słowa to tylko słowa. Sama pisałaś w pierwszym poście, że ostatnie chwile był już zobojętniały.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-05-04, 09:00   #8
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Problem z akceptacją

A on być może ma inaczej. Co to zmienia? Będziesz sie łudzić, że nagle przyjdzie, stanie w drzwiach i powie, że tamta to bylo nic poważnego, a ty jesteś miłością życia i dopiero to sobie uswiadomil? Nie zrobi tego.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 09:07   #9
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
Dot.: Problem z akceptacją

Macie rację dziewczyny, trzeba ten temat zostawić i skupić się na sobie. Bardzo to przeżywam i tęsknię za nim, ciężki mi poradzić sobie z tym rozstaniem. Nie mogę też porównywać się do obecnej dziewczyny.
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 09:08   #10
stussy
przyczajony tygrys
 
Avatar stussy
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 216
Dot.: Problem z akceptacją

Wrzuć na luz, może przegadaj to na jakiejś terapii czy coś.

Ale nie ma sensu obrażać tej dziewczyny ze jest małolatą z niskimi wymaganiami bo to jest trochę żałosne XD daj mu żyć i zacznij myśleć o swojej przyszłości a nie martwisz się kim ta dziewczyna jest dla twojego ex
__________________
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie.
Cholera jasna
Charles Bukowski

Taedium vitae
stussy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 09:20   #11
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Problem z akceptacją

No rzeczywiście jest za kim płakać. Facet na imprezie na którą zaprosił swoją nową dziewczynę mówi Ci że czasem myśli o waszym związku i pyta czy uważasz ze to była dobra decyzja, po czym na Twoje nie odpowiada ze jego zdaniem tak I jeszcze Ci sugeruje że to przez zbyt małą uległość z Twojej strony względem jego zachcianek. No normalnie miłość życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-05-04, 09:35   #12
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
Dot.: Problem z akceptacją

Dziewczyny bardzo dziękuję za wszystkie rady, ale proszę bądźcie bardziej delikatne, ja naprawdę przeżywam żałobę i ciężkie chwile. Dziękuję z rady co do tej dziewczyny, aby tego nie rozbrajać na czynniki pierwsze i nie pisać i myśleć o niej w taki sposób, bo nie jest niczemu winna. Postaram się nad tym popracować.
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 09:54   #13
zimnaaa
Raczkowanie
 
Avatar zimnaaa
 
Zarejestrowany: 2021-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 67
Dot.: Problem z akceptacją

Cóż można powiedzieć - musisz sobie z tym poradzić i przełknąć niepowodzenie. Serce pęka, ale nie nic więcej nie zrobisz. Jeżeli już 2 lata były średnie to nie ma co przypuszczać, że coś po tym czasie jakoś szybko by się zmieniło. Przede wszystkim teraz postaw na siebie i na to by się wyleczyc ze związku. Może właśnie powrót na terapię by Ci pomógł sobie z tym poradzić?
zimnaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 10:04   #14
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Problem z akceptacją

Łatwiej przerzucać winę na osoby trzecie, ale prawda jest tak, że wasz związek był słaby tylko i wyłącznie przez was. Gdyby nie był, a wy bylibyście szczęśliwi to byście się nie rozstali. Jak dla mnie to zbytnio się egzaltujesz w tym momencie. Odetnij się od nich jak możesz i zajmij czymś innym, żeby o tym nie myśleć.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 10:39   #15
Liliom
Rozeznanie
 
Avatar Liliom
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 614
Dot.: Problem z akceptacją

Ej ale jeśli masz tyle lat ile w profilu, to facet wziął sobie licealistkę plus to co ci powiedział na tej imprezie, żenada. Momentalnie chyba jakiekolwiek uczucia by mi przeszły, jaki bezczelny typ.
Tak czy inaczej musisz ruszyć dalej, nie licz że do siebie wrócicie.

Edytowane przez Liliom
Czas edycji: 2021-05-04 o 10:40
Liliom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 10:48   #16
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Problem z akceptacją

Tak. Szukal dziewczyny na długiej przerwie. Autorka napisała, że ona i ex sa w podobnym wieku, czyli np mogl być 3 lata starszy, a to 10, mogłoby być zaokrąglone i dziewczyna jest po 20. W tym wieku te ok 10 lat to nie jest żaden skandal.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 11:13   #17
Liliom
Rozeznanie
 
Avatar Liliom
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 614
Dot.: Problem z akceptacją

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
Tak. Szukal dziewczyny na długiej przerwie. Autorka napisała, że ona i ex sa w podobnym wieku, czyli np mogl być 3 lata starszy, a to 10, mogłoby być zaokrąglone i dziewczyna jest po 20. W tym wieku te ok 10 lat to nie jest żaden skandal.
No ok, niby nie skandal. Autorka napisała "małolata" i mi to raczej zawsze pasowało do nastoletniego wieku.

W każdym razie widać, że jest zadowolony z nowego związku, więc nie nazwałbym jej klinem.
Liliom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 14:21   #18
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Problem z akceptacją

Skoro 2 ostatnie lata były do kitu i sama zaproponowałaś rozstanie, to nie wiem, o co chodzi.
Liczyłaś, że facet będzie się opierał i nie w smak ci, że przystał na rozstanie?

Urażona duma cię boli, nic więcej.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 16:41   #19
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
Dot.: Problem z akceptacją

Ja mam 28, on ma 30, ta dziwczyna ma 20 lat. Co do zerwania, bardzo nie chciałam tego robić, bo dalej go kocham, ale z jego strony już długo było wyłączenie się z tego związku, sam nie miał odwagi tego zrobić, zrobiłam to z bezsilności bo widziałam, że się nic kompletnie nie zmienia... Chciałam wrócić do niego jeszcze do 2 miesięcy od rozstania, ale on z dniem rozstania odpuścił i powiedział, że to dobra decyzja.
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-05-04, 16:51   #20
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Problem z akceptacją

Cytat:
Napisane przez pleasuree Pokaż wiadomość
Chciałam wrócić do niego jeszcze do 2 miesięcy od rozstania, ale on z dniem rozstania odpuścił i powiedział, że to dobra decyzja.

No to skoro uważa, że to dobra decyzja, to jej nie zmieni. Facet miał dosyć Ciebie/waszego związku a nie miał jaj, żeby zerwać. Zrobiłaś to za niego, więc czuje ulgę i żadnych powrotów tu nie będzie.
A co do dziewczyny - że podobna z wyglądu - może facet ma ulubiony typ urody. A może Ty mu pasowałaś z wyglądu, a z charakteru już nie i znalazł sobowtóra. Tak czy siak, jakie są powody, że wybrał dziewczynę podobną do Ciebie, ale dużo młodszą - tego się pewnie nie dowiesz i tak naprawdę to nie ma znaczenia.

Pora o nim zapomnieć, bo on do Ciebie nie wróci.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 17:09   #21
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
Dot.: Problem z akceptacją

Tak wiem, że muszę zapomnieć. To właśnie najcięższy etap. Żałoba trwa, to już 5 miesięcy, staram się funkcjonować robić różne rzeczy, ale myślę, że trzeba czasu. Schudłam już 9kg że stresu :c
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 19:19   #22
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Problem z akceptacją

Cytat:
Napisane przez pleasuree Pokaż wiadomość
Część dziewczyny, mam ogromny problem z akceptacją rozstania. Po krotce opiszę moją historię. Byłam w związku 5lat, ostatnie dwa lata nie układało się jakoś za dobrze, były lepsze momenty i gorsze, ale jednak dużo kłótni, niedogadywania się i różnic, zaczęliśmy mieć inne potrzeby, ja bardziej dojrzałam (stabilna praca, planowanie etc) on był mniej dojrzały (imprezy, życie chwila, niestabilna praca etc) Cały związek mieszkaliśmy razem. W ostatnim roku związku, poszliśmy nawet na terpie par bo chcieliśmy walczyć, niestety terapia została przerwana przez covid i rozstaliśmy się. Decyzja wyszła ode mnie bo widziałam jego zdystansowanej i zrezygnowanie ostatni miesiące związku. Bardzo go kocham, ale nie mogłam znieść tego, że kompletnie się odsunął, nie widziałam w tym już sensu i zrobiłam to z bezsilności, też było to podszyte złością. On się zgodził i nie był w szoku, widział, że nam się nie układa i mówił, że to dobra decyzja. No i stało się rozstaliśmy się to było 5 miesięcy temu. Ja do 2 miesięcy od rozstania prosiłam go jeszcze o powrót bo będąc sama widziałam jak bardzo dalej go kocham i chciałam starać się dalej, on niestety nie chciał. Odciął się odemnie praktycznie od razu po rozstaniu, kontakt był znikomy, jedynie jak ja się odzywałam do niego to odbierał. Był zimny i chłodny i mówił, że to koniec i nie zmieni zdania. Byłam w szoku jak można się tak odciąć po tylu wspólnych latach. Próbowałam namówić go na spotkanie, aby porozmawiać na spokojnie, nie chciał.



Teraz najgorsza dla mnie część tej historii, miesiąc temu dowiedziałam się, że spotyka się z dziwczyna, zaczął się z nią spotykać jakoś 2 miesiące po naszym rozstaniu, dziwczyna jest bardzo podobna do mnie, jedyna różnica to taka, że jest małolatą młodsza od niego o 10lat (my byliśmy w podobnym wieku).



Mamy wspólna paczkę przyjaciół i ostatnio po 4 miesiącach nie widzenia go spotkałam go na domówce u znajomych i przyszedł właśnie z tą dziewczyną. Serce stanęło mi dęba. Poczułam się jakby ktoś mnie kroił żywcem. Widziałam na tej imprezie, że miedzy nimi iskrzy, że są ciągle blisko siebie. Widziałam jak ona go głaskała po głowie, on ją po kolanie, jakiegoś nawet całusa. Okropnie było patrzeć na to jak między nimi iskrzy i na to, że właśnie ta dziwczyna dostawała od niego to czego ja bardzo długo w związku już nie mialam- czyli uwagę, zainteresowanie i taka bliskość. W połowie tej imprezy zgadałam do mnie, ja starałam się na nich nie patrzeć i nie pokazywać, że mnie to rusza (chociaż w środku przechodziłam koszmar). Zagadał najpierw mieliśmy rozmowy o takich normalnych rzeczach, po czym w środku rozmowy rzucił, że do niego czasem wraca przeszłość i pytał czy uważam, że decyzja o rozstaniu była dobra, odpowiedziałam, że dla mnie nie ,bo dalej go kocham, ale że staram się zaaceptować to wszystko i uszanować jego decyzje. Na co odparł, że dla niego była dobra, bo wszystko mu się teraz układa i nie musi chodzić na kompromisy, które go męczyły. Widać, że ta nowa jego dziwczyna, sporo młodsza nie ma takich wymagań jak ja względem relacji, wydaje się być zapatrzona w niego i uległa, zresztą on w nią też jest zapatrzony.



Problem w tym , że kompletnie nie jestem w stanie zaaceptować tego, że to już koniec, ciągle myślę o nim i o niej, porównuje się do tej dziewczyny, co ona ma czego ja nie miałam. Próbuje się zajmować różnymi rzeczami, ale ciągle wraca to do mnie. Czuje, że straciłam miłość mojego życia, nigdy w nikim nie byłam tak zakochana. Macie jakieś rady jak sobie z tym poradzić? Czy powinnam się całkowicie od nich odciąć czy wręcz przeciwnie chodzić do znajomych i starać się oswoić z tym, że kogoś ma?

Obecnie bardzo mnie to rani.



Powiedzcie szczerze czy myślicie, że ta dziwczyna to klin? Jeśli zaczął się z nią spotykać 2 miesiące po rozstaniu po 5 letnim związku? Dziwczyna jest na maksa do mnie podoba. Zastanawiam się czy to faktycznie jego nowa miłość czy tylko ktoś kto zapycha dziurę?


Wiadomo, ze rozstania nie sa latwe. Zawsze doświadczamy jakiejś straty i normalne sa Twoje przezycia. To swieza sprawa. Daj sobie trochę czasu.


Moim zdaniem niepotrzebnie się nakrecasz tymi porównaniami. Po co sobie to robisz? Po pierwsze on spotyka się z nia zaledwie kilka miesięcy, wiadomo, ze na początku zawsze jest super, spijanie z dziubkow, milosc, emocje i nie wiadomo co. Jak się spotykaliście to tez pewnie było miedzy wami super na początku.


Po drugie to nie mogla być milosc Twojego zycia skoro się nie dogadywaliscie, mieliście rozne style zycia, Ty się zmienilas, cos przestalo się zgrywac i nie było przestrzeni na to zebyscie się dogadali, tylko zerwaliscie. Po co sobie wmawiasz takie rzeczy? Zwroc uwagę na caloksztalt, ze wam się nie ukladalo.




Czy to jest klin? Tez nie sadze. Faceci czasami maja określony typ kobiety, który im odpowiada.


Ja bym na Twoim miejscu przestala zyc jego życiem, staraj się odciąć, nie myslec o tym i nie doszukuj się w jego zachowaniu nie wiadomo czego.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Cytat:
Napisane przez pleasuree Pokaż wiadomość
Ja mam 28, on ma 30, ta dziwczyna ma 20 lat. Co do zerwania, bardzo nie chciałam tego robić, bo dalej go kocham, ale z jego strony już długo było wyłączenie się z tego związku, sam nie miał odwagi tego zrobić, zrobiłam to z bezsilności bo widziałam, że się nic kompletnie nie zmienia... Chciałam wrócić do niego jeszcze do 2 miesięcy od rozstania, ale on z dniem rozstania odpuścił i powiedział, że to dobra decyzja.


Wybacz, ale dla mnie takie zachowanie jest niedojrzale. Macie pod 30 stke zamiast rozmawiać i szukac rozwiązania, to Ty wyskoczylas z rozstaniem, gdzie decyzja ta była kompletnie nieprzemyslana i tego nie chcialas. To takie zagrywki jak w liceum trochę. Chlopak uniosl się duma i poszedł w swoja strone, a ze kogos poznal, to latwiej mu się ogarnąć po tym wszystkim.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843

Edytowane przez pseudofeministka
Czas edycji: 2021-05-04 o 19:04
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 22:11   #23
pleasuree
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 10
Dot.: Problem z akceptacją

Koleżanki z postu wyżej proszę czytać dokładniej chodziliśmy na terpie par, pół roku praktycznie i było lepiej, została ona przerwana przez covid i niestety sytaucja w związku mocno się pogorszyła.
pleasuree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-04, 22:43   #24
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Problem z akceptacją

Cytat:
Napisane przez pleasuree Pokaż wiadomość
Koleżanki z postu wyżej proszę czytać dokładniej chodziliśmy na terpie par, pół roku praktycznie i było lepiej, została ona przerwana przez covid i niestety sytaucja w związku mocno się pogorszyła.
czyli zwiazek byl do bani juz od dawna ,ciagniety na sile przez was oboje,w koncu ty odwazylas sie zakonczyc co i tak bylo martwe juz od dawna
nie sadze zeby to byl klin,on juz dawno rozstal sie z toba,o wile wczesniej niz nastapilo oficjalne rozstanie,te kilka ostatnich miesiecy to bylo tylko przedluzanie agonii
na twoim miejscu nie chodzilabym tam gdzie mozesz ich spotkac,dla niego jestes juz historia i dla wlasnego dobra lepiej bedzie jak sie odizolujesz od niego zupelnie
zajmij sie czyms innym ,poszukaj nowych znajomych albo odnow stare przyjznie takie ktore nie lacza cie ex
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-05-05, 03:55   #25
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Problem z akceptacją

Zamykam na uzasadnioną prośbę Autorki.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-05-05 04:55:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:19.