Randkowanie, a obecność w sieci i SM

[TegoDniaNiewyspany]

Cześć wszystkim

Półtora roku temu rozwiodłem się po 5 latach małżeństwa [chcieliśmy jednak czegoś innego, myślę też że zbyt młodo się pobraliśmy - rozstanie i rozwód przebiegły bez żadnych kwasów]. Mimo to bardzo to przeżyłem i od tego czasu nie miałem ochoty na jakiekolwiek przygody czy wrażenia romantyczne. Pracuję zdalnie, więc miałem możliwość podróżowania z czego skorzystałem, bo ciężko mi było w dotychczasowym środowisku i potrzebowałem resetu. Ponad rok się tak bujałem po różnych miejscach. Udało się złapać oddech. Zaczyna mi jednak doskwierać ten brak bliskości i uznałem, że może już czas kogoś poznać. Rzecz w tym, że zdecydowanie wypadłem z obiegu


Wróciłem do swojego miasta, do swojego domu. Pracując zdalnie i podróżując to tu to tam, moje grono znajomych dusz paradoksalnie bardzo się zawęziło, poza trójką przyjaciół, z którymi zawsze mam kontakt. Dziewczyna mojego przyjaciela miała niedawno urodziny, robiła małą posiadówę, więc też była w końcu okazja wyjść do ludzi. Rozwinął się tam też wątek o randkowaniu. No i zaczęto sypać radami, w skrócie: remedium na moją sytuację miało być założenie słynnego Tindera, a co się nasłuchałem, to się nasłuchałem i kilka rzeczy teraz mnie droczy

Mimo że nie mam za bardzo się czego wstydzić, to praktycznie nie ma mnie w internecie. Nie mam facebooka, ani instagrama. [chwilę miałem fb w celach studenckich]. Nie mam Linkedina, bo chwaląc nie chwaląc bez problemu jestem w stanie znaleźć inną pracę czy projekt na zawołanie. Prowadziłem kilka szkoleń, napisałem kilka artykułów branżowych, parę innych podobnych tematów, jednak bez personaliów, a pod adresem grupy i większość w obcym języku. Sumując: nie za bardzo jestem do wystalkowania, ani sam nie wyeksponowałem się w internecie.

Gdy to przedstawiłem, to wśród nieznających mnie od razu było:
- noo, to załóż sobie insta, powystawiaj zdjęcia z podróży
A potem generalnie było uświadamianie, że czesto przechodzi się na inne komunikatory i co to za czary, że mnie nie ma na innych SM. Poczułem się jak z innej epoki, a jestem trochę przed 30


Nigdy mnie social media nie wciągnęły, dla mnie to to taka przepalająca aktywność, gdzie łatwo stracić rachubę czasu. Wolę już odpalić sobie nawet głupiego sitcoma, ale zwykle zabieram się za jakiś wysiłek fizyczny, trening, wycieczkę jak mam się wyzerować.
Średnio podoba mi się też idea wrzucania swoich danych czy zdjęć w eter internetu. Nie to że mam jakieś kompleksy czy się czegoś wstydzę, ale zdjęcia tak jakby przestają być Twoje i nie podoba mi się ta globalna możliwość tak łatwego targetowania ludzi. Może niesłusznie, ale mam opory. Nie czułem do tej pory bym coś przez to stracił i nigdy nie wpadłbym na to, że może to być przeszkodą w takich sprawach, bo w końcu w innych nigdy nie było kłopotów. Samego Tindera właśnie rozważam, ale budowanie wokół tego jeszcze dodatkowych profili do np. instagrama i ekstra tożsamości w necie, to mi się kompletnie nie widzi.


No i tutaj spytam - czy takie podejście to byłby aż taki problem [w randkowaniu] i taka ekstrawagancja? Reakcja na imprezie, to było takie demo jakie może mnie czekać?

[Liliom]

Jestem mniej więcej w podobnym wieku i muszę przyznać, że z mojej perspektywy jest to trochę dziwne, albo może raczej podejrzane. I to nie tak, że sama całymi dniami przesiaduję w mediach społecznościowych albo dodaję dużo zdjęć na Instagramie, bo nie, mam bardzo niewiele zdjęć a profile mam prywatne i większość informacji ukrytych. Ale po prostu z perspektywy osoby która kiedyś korzystała z Tindera- jeżeli facet nie miał choćby Facebooka i nie korzystał z Messengera to zwykle oznaczało to, że ma drugie życie które ukrywa - żonę/dziewczynę/dzieci. A też biorąc pod uwagę, że mężczyźni startują zwykłe do młodszych kobiet, to musisz wiedzieć, że im człowiek młodszy, tym media społecznościowe odgrywają w ich życiu większą rolę.

[Nuova]

Nie randkowalam nigdy na Tinderze, wiec ciężko mi się wypowiedzieć pod tym krem, ale tak ogólnie to brak SM to dla mnie wyłącznie zaleta.

[Interceptor]

Ja po tym co o sobie tutaj opowiedziałeś to jakbym była singielką i spotkała Cię na imprezie, to nie miałabym żadnych oporów się z Tobą umówić. Ale wiadomo że nie każdemu się spodobasz, kogoś może uwierać brak tych SM... no cóż, też przecież chodzi o to żeby spotkać pokrewną duszę. Po co masz udawać kogoś innego, żeby przypodobać się dziewczynom?

[karamelli]

Napisane przez Liliom

Jestem mniej więcej w podobnym wieku i muszę przyznać, że z mojej perspektywy jest to trochę dziwne, albo może raczej podejrzane. I to nie tak, że sama całymi dniami przesiaduję w mediach społecznościowych albo dodaję dużo zdjęć na Instagramie, bo nie, mam bardzo niewiele zdjęć a profile mam prywatne i większość informacji ukrytych. Ale po prostu z perspektywy osoby która kiedyś korzystała z Tindera- jeżeli facet nie miał choćby Facebooka i nie korzystał z Messengera to zwykle oznaczało to, że ma drugie życie które ukrywa - żonę/dziewczynę/dzieci. A też biorąc pod uwagę, że mężczyźni startują zwykłe do młodszych kobiet, to musisz wiedzieć, że im człowiek młodszy, tym media społecznościowe odgrywają w ich życiu większą rolę.

o matko jakie bzdury. dawno takiego czegos nie czytalam

[Indecence]

Ja jestem dużo starsza, ale nie stalkuję moich randkowiczów po necie, nie sprawdzam ich linkedin, a już mam alergię, jak ktoś chce ode mnie fejsa. no sorry, mam kolegę, któremu taka poznana na tinderze laska narobiła niezłego bydła wśród znajomych na fb, bo ją odrzucił. Także, jak dla mnie nieobecność w necie to żadna wada, a raczej zaleta.

[skara]

Ja też jestem sporo starsza, więc może nie ten wiek i target, ale brak SM zupełnie mi nie przeszkadza. Masz przecież telefon, może whatsapp, a już na pewno smsy w nim są. Więc kto chce mieć kontakt, ten nie ma przeszkód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agoorka]

Korzystał z tindera,mam FB,ale nie mam Instagrama.Wg mnie brak obecności w social mediach nie jest przeszkodą w tym, żeby funkcjonować w aplikacji randkowej, załóż po prostu tindera, korzystaj.Poza tinderem kontakt może się przenieść na smsy, Whatsapp.Badz sobą i niech to będzie największa zaleta,a nie,że jest potrzeba budowania jakiejś tożsamości w internecie,bo ktoś tak mówi.W moich oczach nikt nie traci bez sm,a istotne jest to, żeby w razie fajnej znajomości internetowej, zweryfikować ją w realu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Jak randkowałam na Tinderze to jak najbardziej z ciekawości szukałam też innych SM moich randkowiczów. Brak nie był dyskwalifikujący, ale pewnie wzbudził by lekkie wątpliwości czy facet czegoś nie ukrywa. Ogólnie Internet to świetne miejsce do networkingu i zareklamowania się. Niezależnie czy chodzi o kwestie zawodowe, czy matrymonialne, więc ktoś kto umie z tych narzędzi korzystać na pewno zyskuje przewagę na tle konkurencji. Tylko mieć nie jest równoznaczne z umieć, bo przecież można mieć w profilu takie rzeczy, które wręcz będą odrzucające dla potencjalnych randkowiczek.

Pytanie jak bardzo ci zależy kogo poznać i w jakie kobiety celujesz. Faktem jest, że w jakimś stopniu będziesz musiał wyjść do ludzi, bo raczej marne szanse, że wybranka sama objawi się u twych drzwi. Zacznij od założenia Tindera i dodania tam jakiś ciekawych zdjęć oraz opisu. Może będzie to wystarczające.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

jak aktywnie poznawalam ludzi (teraz troche osiadlam w tym temacie), to faktycznie wszystkich mialam pod reka na fb, jak ktos nie mial fejsa to znajomosc jakos sie tak rozplywala.

jasne, ze jakbym intensywnie chciala znajomosc utrzymac, to bym znalazla sposob, ale wiekszosc znajomosci utrzymywala sie sama wlasnie dzieki facebookowi.
tu ktos wrzucil zdjecie, tam ktos wrzucil relacje, "widzialo sie" co tam u tych ludzi i temat do pogadania znajdywal sie sam.


ale wszystkie moje relacje romantyczne rozwijaly sie same z chlopakami poznanymi na spotkaniach, imprezach, przez znajomych, itp, nie wiem jak to jest np. na tinderze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez skara

Ja też jestem sporo starsza, więc może nie ten wiek i target, ale brak SM zupełnie mi nie przeszkadza. Masz przecież telefon, może whatsapp, a już na pewno smsy w nim są. Więc kto chce mieć kontakt, ten nie ma przeszkód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to nie chodzi o utrzymywanie kontaktu, tylko o to, że na portalach randkowych zwykle masz wielu potencjalnych kandydatów na randkę, więc nic dziwnego, że ludzie chcą jak najlepiej i najszybciej zweryfikować z kim mają do czynienie, żeby nie marnować czasu. W momencie kiedy ktoś jest cichociemny to sporo ludzi może stracić zainteresowanie, a raczej przenieść je na kogoś bardziej otwartego i interesującego.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Tyle, że jak autor będzie miał dobry profil na Tinderze ze zdjęciami i informacji to może być wystarczające, żeby wzbudzić zainteresowanie i zaufanie. Chyba że w ogóle nie chce w Internecie udostępniać żadnych danych na swój temat, to faktycznie może być ciężko.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Wśród mojej grupy rówieśników osoby, które nie mają facebooka zliczę u palców jednej ręki. Dla mnie brak fb byłby czerwoną flagą. Zakładam, że podziękowałabym takiej osobie.

[rukolka]

Dla mnie to nie byłby żaden problem, nawet lepiej. Mam podobne podejście do zdjęć. A messengera można założyć bez fb. ;-)

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Monia284]

Dla mnie to nie byłby problem. Sama używam Facebooka ale dopiero od studiów i samego mało aktywnie. Bardziej Messenger. No ale nie trzeba tego by się poznać. Rozumiem że nie każdy to lubi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89656242]Wśród mojej grupy rówieśników osoby, które nie mają facebooka zliczę u palców jednej ręki. Dla mnie brak fb byłby czerwoną flagą. Zakładam, że podziękowałabym takiej osobie.[/QUOTE]Dla mnie nie. Sama założyłam na studiach ale gdzies na 2 roku. Wcześniej jedna dziewczyna mi powiedziała że jak nie mam Facebooka to jakbym izolowała się. Rozumiem przydaje się na studiach i nie tylko ale dla mnie to nie jest izolowanie. Nie każdy lubi. Myślę że w inny sposób można też się poznawać i nie świadczy to o człowieku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Napisane przez PumpkinEyes

Ale to nie chodzi o utrzymywanie kontaktu, tylko o to, że na portalach randkowych zwykle masz wielu potencjalnych kandydatów na randkę, więc nic dziwnego, że ludzie chcą jak najlepiej i najszybciej zweryfikować z kim mają do czynienie, żeby nie marnować czasu. W momencie kiedy ktoś jest cichociemny to sporo ludzi może stracić zainteresowanie, a raczej przenieść je na kogoś bardziej otwartego i interesującego.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Tyle, że jak autor będzie miał dobry profil na Tinderze ze zdjęciami i informacji to może być wystarczające, żeby wzbudzić zainteresowanie i zaufanie. Chyba że w ogóle nie chce w Internecie udostępniać żadnych danych na swój temat, to faktycznie może być ciężko.

Może inaczej na to patrzę, ale dla mnie zweryfikowanie polega na spotkaniu osobistym, nie na oglądaniu Social media, choć oczywiście i z nich można coś wyciągnąć - raczej na nie niż na tak.
Natomiast mam taki zgrzyt w życiu zawodowym, że wiele osób pisze do mnie przez sm czy whatsapp i mają takie pseudo erotyczne lub kretyńskie zdjęcie profilowe, że czasami się zastanawiam czy ich obsługiwać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Harmonia_95]

też jestem przed 30 i w ogóle nie dziwi mnie brak SM, choć sama regularnie korzystam z FB i Insta. mam wrażenie, że teraz wielu ludzi w naszym wieku usuwa konta, zastrzega je albo czyści niemal do zera.

powodzenia!

[TegoDniaNiewyspany]

Dzięki za wpisy!

Tak jak wspomniałem ta zgodna reakcja na imprezie, trochę mnie zdziwiła, bo nigdy nie wpadłbym na to, że może być to być przeszkodą. A żywiołowość zdziwienia i reakcji były powiedzmy takie jakbym powiedział, że nie mam toalety w domu... No i wpadłem w zadumę czy to rzeczywiście takie ważne.

Nie znam dzisiejszych realiów randkowania, we wszystkich pozostałych aspektach życiowych nigdy mi do niczego nie było to potrzebne. Zawsze miałem do tego podejście "meh", mimo że równieśnicy, starsi, młodsi, "wszyscy" korzystają, to i na zdrowie :P
Dlatego też w sumie postanowiłem rzucić kartę "sprawdzam" i poznać Waszą opinie.

Dać się bez tego pewnie nadal da, ale czy wtedy nie będzie zbyt łatwo o łatkę jakiegoś dziwaka i częstego bycia z miejsca przekreślanym?
Bo faktycznie po części myślałem, że można by mnie posądzić, że coś ukrywam czy prowadzę drugie życie. No ale cóż zrobić, z drugiej strony przecież jakbym założył instagrama i wrzucił w jednym odstępie 50 zdjęć z różnych miejsc, to też by dziwnie wyglądało. Tak samo założenie konta na FB i zapraszanie do znajomych ludzi, z którymi nie gadałem 10 czy 15 lat. I to tylko przez motywację, by spełnić jakiś niepewny trend randkowy? Wydaję mi się, że powód co najmniej dziwny.


Z innej strony jak z takiego powodu miałaby mnie większość z miejsca skreślać, to może nie ma co się pchać tam wcale i albo poszukać alternatyw - choć trochę z tym krucho, albo nie próbować sobie dopomagać w tej materii i zdać się tylko na przypadek.

[Hermiona83]

Przede wszystkim radzę ograniczyć trochę logoreę, to bardziej może zniechęcać niż brak SM

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez TegoDniaNiewyspany

Dzięki za wpisy!

Tak jak wspomniałem ta zgodna reakcja na imprezie, trochę mnie zdziwiła, bo nigdy nie wpadłbym na to, że może być to być przeszkodą. A żywiołowość zdziwienia i reakcji były powiedzmy takie jakbym powiedział, że nie mam toalety w domu... No i wpadłem w zadumę czy to rzeczywiście takie ważne.

Nie znam dzisiejszych realiów randkowania, we wszystkich pozostałych aspektach życiowych nigdy mi do niczego nie było to potrzebne. Zawsze miałem do tego podejście "meh", mimo że równieśnicy, starsi, młodsi, "wszyscy" korzystają, to i na zdrowie
Dlatego też w sumie postanowiłem rzucić kartę "sprawdzam" i poznać Waszą opinie.

Dać się bez tego pewnie nadal da, ale czy wtedy nie będzie zbyt łatwo o łatkę jakiegoś dziwaka i częstego bycia z miejsca przekreślanym?
Bo faktycznie po części myślałem, że można by mnie posądzić, że coś ukrywam czy prowadzę drugie życie. No ale cóż zrobić, z drugiej strony przecież jakbym założył instagrama i wrzucił w jednym odstępie 50 zdjęć z różnych miejsc, to też by dziwnie wyglądało. Tak samo założenie konta na FB i zapraszanie do znajomych ludzi, z którymi nie gadałem 10 czy 15 lat. I to tylko przez motywację, by spełnić jakiś niepewny trend randkowy? Wydaję mi się, że powód co najmniej dziwny.


Z innej strony jak z takiego powodu miałaby mnie większość z miejsca skreślać, to może nie ma co się pchać tam wcale i albo poszukać alternatyw - choć trochę z tym krucho, albo nie próbować sobie dopomagać w tej materii i zdać się tylko na przypadek.

Ale nikt nie każe wrzucać nagle 50 zdjęć w jeden dzień, można to rozłożyć, a poza tym na insta nie ma jakiś datowań, że to oznaczam jako np. wcześniejsze podróże albo podpisać rokiem?

Jak nie potrzebujesz fejsbuka, to chyba nie ma co zakładać. Dla mnie to, że facet nie ma fejsbuka nie jest wcale dziwne. Ale jakbyś miał fejsbuka i może 4 znajomych na liście na przykład, to już trochę dziwnie to wygląda.

Mnie najbardziej zastanawia, że jesteś przeciwny wrzucaniu zdjęć i informacji o sobie w internecie, że to takie obnażanie się i zdjecie przestaje być twoje, to jak chcesz utworzyć konto na tinderze? Bez zdjęć i żadnych info?

Napisane przez Hermiona83

Przede wszystkim radzę ograniczyć trochę logoreę, to bardziej może zniechęcać niż brak SM

Przepraszam, ale ograniczyć co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

Słowotok Ludzie zakochani we własnej elokwencji mnie odstraszają.

[Eve_M]

Napisane przez Hermiona83

Słowotok Ludzie zakochani we własnej elokwencji mnie odstraszają.

No ba, już po pierwszym poście widać snowflakesa, co to nie ma insta, a te współczesne dziołuchy na niego napadły i jak życ

Btw. social media to nie tylko insta, tiktoki i fb czy tam od biedy jeszcze linkedin,
to takze researchgate albo github, geekowskie youtuby, hobbistyczne blogi,
dodtkowo w internecie ludzie widnieja w KRSach, są prezentowani na stronach firm w ktorych pracuja, mają publikacje etc.
Gdyby kogos KOMPLETNIE nie bylo w sieci, to bardziej niż oszusta obawiałabym się cholernie nudnego urzędasa, który nie robi nic, czym warto sie dzielic ze swiatem, ani o kim ktoś mógłby wspomnieć

Oszuści to akurat mają zazwyczaj nieźle sprokurowane sm

[chacaos]

Brak wypełnionego zdjęciami i informacjami profilu = whatever, lepsze to niż wrzucanie krindżowych postów lub uzależnienie od sm.
Brak powszechnie używanego komunikatora poza smsami i tradycyjną pocztą, choćby założonego pod pseudonimem = out, nie zastanawiałabym się raczej, czy chodzi o podwójne życie, czy o to, że chłop z grupy wiekowej 20-30 lat pozostał mentalnie w epoce karbonu. Sama jestem umiarkowanie towarzyska, mam kilka paczek znajomych i takie snołflejkowanie, jakby założenie messa było co najmniej cyrografem z diabłem, byłoby dla mnie podejrzane i prawdopodobnie działałoby mi na nerwy w niektórych sytuacjach na późniejszym etapie znajomości.

[Laief]

U mnie tylko w grę wchodzą SM. Nie ma opcji, że podam komuś kogo nie znam swój numer. W druga stronę już zdarzało się, że jakaś kobieta myślała, że mam fejk konto i poprzez odezwanie się na SM zawsze rozwiewam wątpliwości.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89656235]jak aktywnie poznawalam ludzi (teraz troche osiadlam w tym temacie), to faktycznie wszystkich mialam pod reka na fb, jak ktos nie mial fejsa to znajomosc jakos sie tak rozplywala.[/QUOTE]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89656242]Wśród mojej grupy rówieśników osoby, które nie mają facebooka zliczę u palców jednej ręki. Dla mnie brak fb byłby czerwoną flagą. Zakładam, że podziękowałabym takiej osobie.[/QUOTE]

Facebook to przeszlosc xd Prawie nikt juz nie uzywa. Teraz ludzie mają Instagram. Ja osobiscie prawie nie wrzucam tam swoich zdjec, ale konto mam. Duzo znajomych robi podobnie i wrzuca np. krajobrazy z podrozy itp. Mysle, ze to wystarczy, chociaz brak niczego tez by mnie jakos bardzo nie zdziwil. Ze znajomymi i tak komunikuje sie na Whatsappie.

[PumpkinEyes]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Dla mnie nieposiadanie przez faceta social mediów jest zaletą. A facetów z kontem na Instagramie od razu odrzucam, bo sama go nie mam i nie potrzebuję mężczyzny bardziej próżnego ode mnie Jedyny wyjątek to artyści, graficy itp., którzy na Instagramie prezentują swoje prace.

To Instagrama używają tylko ludzie próżni? Strasznie ograniczone myślenie. Ja obserwuje wiele profilów, gdzie ludzie dzielą się swoim życiem, wcale nie jakimiś luksusami, ich storytelling jest po prostu ciekawy i inspirujący.

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez skara

Może inaczej na to patrzę, ale dla mnie zweryfikowanie polega na spotkaniu osobistym, nie na oglądaniu Social media, choć oczywiście i z nich można coś wyciągnąć - raczej na nie niż na tak.

Jakbyś miała się spotykać z każdą osobą poznaną na portalach randkowych bez wcześniejszego zweryfikowania to byś musiała nic innego w życiu nie robić tylko chodzić na randki.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89656407]Facebook to przeszlosc xd Prawie nikt juz nie uzywa. Teraz ludzie mają Instagram. Ja osobiscie prawie nie wrzucam tam swoich zdjec, ale konto mam. Duzo znajomych robi podobnie i wrzuca np. krajobrazy z podrozy itp. Mysle, ze to wystarczy, chociaz brak niczego tez by mnie jakos bardzo nie zdziwil. Ze znajomymi i tak komunikuje sie na Whatsappie.[/QUOTE]

U mnie wciąż więcej osób używa fb niż insta. Chociaż zgadzam się, że mało kto wrzuca regularnie tam jakieś treści na tablice. Bardziej kwitną grupy czy messanger.

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Napisane przez TegoDniaNiewyspany

Z innej strony jak z takiego powodu miałaby mnie większość z miejsca skreślać, to może nie ma co się pchać tam wcale i albo poszukać alternatyw - choć trochę z tym krucho, albo nie próbować sobie dopomagać w tej materii i zdać się tylko na przypadek.

Ale co ci szkodzi po prostu spróbować? Okaże się, że nie ma zainteresowania to wtedy będziesz analizował przyczyny i wprowadzał zmiany.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89656407]Facebook to przeszlosc xd Prawie nikt juz nie uzywa. Teraz ludzie mają Instagram. Ja osobiscie prawie nie wrzucam tam swoich zdjec, ale konto mam. Duzo znajomych robi podobnie i wrzuca np. krajobrazy z podrozy itp. Mysle, ze to wystarczy, chociaz brak niczego tez by mnie jakos bardzo nie zdziwil. Ze znajomymi i tak komunikuje sie na Whatsappie.[/QUOTE]u mnie raczej w druga strone. wszyscy maja fb, malo kto cos wrzuca, czesc ma insta, wiekszosc z tej czesci nic nie wrzuca tylko obserwuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rukolka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89656407]Facebook to przeszlosc xd Prawie nikt juz nie uzywa. Teraz ludzie mają Instagram. Ja osobiscie prawie nie wrzucam tam swoich zdjec, ale konto mam. Duzo znajomych robi podobnie i wrzuca np. krajobrazy z podrozy itp. Mysle, ze to wystarczy, chociaz brak niczego tez by mnie jakos bardzo nie zdziwil. Ze znajomymi i tak komunikuje sie na Whatsappie.[/QUOTE]


To chyba zależy do czego kto używa sm. Na fb fajne jest to, że istnieją grupy na prawie każdy temat i wiele się można dowiedzieć. Instagram to raczej dla rozrywki i podglądania innych.

[Liliom]

Napisane przez karamelli

o matko jakie bzdury. dawno takiego czegos nie czytalam

No może brzmi głupio, ale kiedyś wyśledziłam faceta na LinkedIn bo innych SM nie miał, i znalazłam na Facebooku profil jego żony ze zdjęciami z dwójką dzieci i z nim. Innym razem 2 facetów którzy mówili że nie mają sm,a jednak je mieli, tak samo jak partnerki. No ale piszę to w kontekście poznawania kogoś przez Tindera, nie wiem jak jest teraz ale kiedyś było też sporo fałszywych kont.

No ale racja, sam fakt nieposiadania SM o niczym nie świadczy, zwłaszcza np facebooka, z którego dużo osób rezygnuje.
Autor powinien poprostu dobrze przygotować profil na Tinderze, bo teraz jednoczesne założenie insta i Facebooka będzie i tak podejrzanie wyglądało bo też zauważyłam że obecnie znajomi swoje konta poprostu mają, nie wrzucają nowych zdjęć.

[Eve_M]

Napisane przez chacaos

Brak powszechnie używanego komunikatora poza smsami i tradycyjną pocztą, choćby założonego pod pseudonimem = out, nie zastanawiałabym się raczej, czy chodzi o podwójne życie, czy o to, że chłop z grupy wiekowej 20-30 lat pozostał mentalnie w epoce karbonu

tak, to też słuszna uwaga
+ istnieje ryzyko ciężkiego szura wszędzie węszącego zamach na jego wolność typu "jestem nabardziej przeciętnym obywatelem Polski, nie robię nic co kogokolwiek interesuje, ale wszystkie służby specjalne i NASA mnie podsłuchują i chcą zabrac moje skitrane w skarpecie przez cale zycie 10k i dowiedziec sie ze lubię porno z Milfami"