Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 136 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-04, 23:32   #4051
ogwiazdka
Wtajemniczenie
 
Avatar ogwiazdka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 831
GG do ogwiazdka
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez black_sky Pokaż wiadomość
Zaglądam na ten wątek już od pewnego czasu i naczytać się nie mogę. Aż strach wychodzić z domu, by nie spotkać takich ludzi, na jakich niektóre z Was trafiły.

Ja nigdy nie byłam w poważnym związku, mimo to miałam parę dość "ciekawych" sytuacji z facetami w roli głównej. No i jedna, która miała miejsce dość niedawno, wciąż przyprawia mnie o ból głowy.
Niczego nieświadoma, słuchająca muzyki, stałam na przystanku czekając na autobus. Akurat tego dnia wyskoczyła mi opryszczka, a że na dodatek było zimno, to opatuliłam się potężnym szalikiem. No i nagle przede mną staną mężczyzna- żul (około 60 lat, obskurnie ubrany, itp.) i coś do mnie mówił, a że nic nie słyszałam, ze względu na muzykę, poprosiłam, by powtórzył (żałuję, że w ogóle się do niego wtedy odezwałam).
Żul: Chce panienka może kupić perfumy? (w tym momencie spojrzał na swoją "żulowską" siatkę- zapewne był tam jedynie alkohol i nic więcej)
Ja: Nie, dziękuje.- i dalej słuchałam muzyki. Po chwili zauważyłam, ze owy mężczyzna wciąż stoi na przeciw mnie i coś mówi.
Ja: Coś jeszcze?
Żul: Ja tylko chce na panienkę sobie popatrzeć?
Ja: Słucham?! Wybaczy pan, ale ja nie chce, żeby się pan na mnie patrzył- no i zaczęłam uciekać z jednego końca przystanku na drugi. Niestety tenże pan nie dawał za wygraną, krzycząc, że przecież on nie robi nic złego i chce sobie na mnie tylko popatrzeć. W końcu nie wytrzymałam i krzyknęłam coś w stylu:"Odwal się pan ode mnie. Mam gdzieś pana potrzeby". Niestety, on nic sobie z tego nie robił, wręcz przeciwnie, domagał się bym zdjęła szalik i pokazała mu całą twarz, powtarzając w kółko, że chce sobie tylko na mnie popatrzeć. Mówił coś jeszcze w stylu: "Wspaniałe są słodkości życia... musi panienka tego spróbować..."(z kontekstu wywnioskowałam, że chodzi mu o seks) i właśnie w tym momencie nadjechał mój autobus. Myślałam, że ucałuję kierowcę!
Najgorsze jednak jest to, że tego dnia na przystanku stała cała masa ludzi i nikt, kompletnie nikt nie zareagował.
Cytat:
Napisane przez anyolek Pokaż wiadomość
black_sky- moja przyjaciolka kilka lat temu swiadkowala podobnej sytuacji- tzn na zaludnionym przystanku autobusowym, w centrum miasta, godzina szczytu, kiedy to ludzie koncza prace. Ogromny facet podszedl do dziewczyny, przewrocil ja i zaczal...hmmm... 'wykonywac ruchy frykcyjne', coby to 'ladnie' okreslic.
NIKT, absolutnie nikt nie zareagowal, choc, powtarzam- przystanek byl pelen ludzi. Wkoncu z niej 'zlazl', a bidulka, chyba w szoku, poprostu otrzepala sie, wstala i wsiadla w pierwszy autobus, ktory nadjechal.
Dosłownie parę dni temu spotkało mnie coś podobnego. Wsiadłam do autobusu, a ze mną wsiadł podpity nieźle żul, który już na wejściu nawrzeszczał na jakiegoś faceta że nie ma jak przejść czy coś takiego. Cały autobus odetchnął gdy facet usiadł sobie na przednim siedzeniu i coś niegroźnego mamrotał wokół siebie, a ja dziękowałam Bogu że się nie dosiadł do mnie (siedziałam jakby do niego plecami, a przy mnie było wolne miejsce od strony przejścia). Gorzej było gdy żul postanowił wysiąść i stanął koło mnie i zaczął mnie wyzywać od szmat i innych brzydszych określeń, których tu nie będę cytować. Miałam słuchawki na uszach, ale wszystko słyszałam i dosłownie nie wiedziałam jak zareagować tylko starałam się go ignorować. Przyczepił się do mnie bez powodu, nakrzyczał, zwyzywał, a cały autobus tego słuchał i się patrzył. Oczywiście nikt nie zareagował, a ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Okropne przeżycie. A najgorsze, że cały czas nie wiem co w takiej sytuacji powinnam zrobić.
__________________
Mój blog --> http://fashionable-lady.blogspot.com/
Zapraszam

Blog zawieszony






Edytowane przez ogwiazdka
Czas edycji: 2010-04-04 o 23:34
ogwiazdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-05, 10:24   #4052
cynamonowe
Zadomowienie
 
Avatar cynamonowe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 280
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez ogwiazdka Pokaż wiadomość
Okropne przeżycie. A najgorsze, że cały czas nie wiem co w takiej sytuacji powinnam zrobić.


W takich sytuacjach zawsze próbuję delikwenta ignorować, ze słuchawkami na uszach jest łatwiej.

Jak jest bardzo namolny, zawsze można spróbować wysiąść na jakimś większym przystanku i się przesiąść.
__________________

cynamonowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 07:16   #4053
sam1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez black_sky Pokaż wiadomość
Zaglądam na ten wątek już od pewnego czasu i naczytać się nie mogę. Aż strach wychodzić z domu, by nie spotkać takich ludzi, na jakich niektóre z Was trafiły.

Ja nigdy nie byłam w poważnym związku, mimo to miałam parę dość "ciekawych" sytuacji z facetami w roli głównej. No i jedna, która miała miejsce dość niedawno, wciąż przyprawia mnie o ból głowy.
Niczego nieświadoma, słuchająca muzyki, stałam na przystanku czekając na autobus. Akurat tego dnia wyskoczyła mi opryszczka, a że na dodatek było zimno, to opatuliłam się potężnym szalikiem. No i nagle przede mną staną mężczyzna- żul (około 60 lat, obskurnie ubrany, itp.) i coś do mnie mówił, a że nic nie słyszałam, ze względu na muzykę, poprosiłam, by powtórzył (żałuję, że w ogóle się do niego wtedy odezwałam).
Żul: Chce panienka może kupić perfumy? (w tym momencie spojrzał na swoją "żulowską" siatkę- zapewne był tam jedynie alkohol i nic więcej)
Ja: Nie, dziękuje.- i dalej słuchałam muzyki. Po chwili zauważyłam, ze owy mężczyzna wciąż stoi na przeciw mnie i coś mówi.
Ja: Coś jeszcze?
Żul: Ja tylko chce na panienkę sobie popatrzeć?
Ja: Słucham?! Wybaczy pan, ale ja nie chce, żeby się pan na mnie patrzył- no i zaczęłam uciekać z jednego końca przystanku na drugi. Niestety tenże pan nie dawał za wygraną, krzycząc, że przecież on nie robi nic złego i chce sobie na mnie tylko popatrzeć. W końcu nie wytrzymałam i krzyknęłam coś w stylu:"Odwal się pan ode mnie. Mam gdzieś pana potrzeby". Niestety, on nic sobie z tego nie robił, wręcz przeciwnie, domagał się bym zdjęła szalik i pokazała mu całą twarz, powtarzając w kółko, że chce sobie tylko na mnie popatrzeć. Mówił coś jeszcze w stylu: "Wspaniałe są słodkości życia... musi panienka tego spróbować..."(z kontekstu wywnioskowałam, że chodzi mu o seks) i właśnie w tym momencie nadjechał mój autobus. Myślałam, że ucałuję kierowcę!
Najgorsze jednak jest to, że tego dnia na przystanku stała cała masa ludzi i nikt, kompletnie nikt nie zareagował.

Przypomina mi się jeden gość na przystanku co się do każdego przyczepiał. Stał chłopak ze swoją dziewczyną i każde czekało na swój autobus, kolo miał pierwszy autobus więc dziewczyna została sama. Wtedy żul wszedł do akcji, dziewczyna go olała, ale i tak dalej próbował oprócz mnie, gostka ok. 55 i jeszcze jednego młodego chłopaka nikt nie zareagował. A na przystanku była grupa ludzi ok 50, porządnie wyglądających na pierwszy rzut oka. Gdy szedłem już do autobusu zaczął coś jeszcze pierdzieć pod nosem to mu co nieco wygarnąłem co o nim myślę (w bardzo nie wybredny sposób).

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

anyolek - miałem dziś nie trenować, ale twoja historia tak podniosła mi ciśnienie że %-)
sam1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 12:32   #4054
bradshow
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: obecnie Krakowsko ;]
Wiadomości: 1 217
GG do bradshow
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

jezu.. a co do tych z autobusu to tez mialam ostatnio przezycie.. facet okolo 50 usiadl obok mnie, czuc alkohol, niestety w autobusie byly pustki.. :/ i mi drinka proponuje. grzecznie odmawiam a koles dalej.. juz z bezsilnosci miala lzy w oczach, na szczescie autobus sie zatrzymal na jakims przystanku i wyskoczylam od razu.. jak sobie to przypomne to brr.. :/
__________________
zakupoholiczka
bradshow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 15:02   #4055
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

mnie często takie sytuacje spotykają w pociągach
kiedyś oświadczył mi się 65 latek..... Nie, nie był pijany
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 19:42   #4056
look_at_me
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 111
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mi sie oświadczył facet w średnim wieku.. ale był pijany Przez bite 20 minut tłumaczył mi, że jestem piękna, że zrozumie, jeśli nie będę chciała kogoś takiego jak on, bo zasługuje na porządnego faceta... a w międzyczasie proponował mi wódkę, którą dzierżył w dłoni... romantyk
__________________


<3
look_at_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 19:47   #4057
black_sky
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 7
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Oj, widzę, że nie tylko ja miałam styczność z takimi osobami i z taką reakcją ludzi.
Przypomniały mi się kolejne historie, tym razem o mężczyznach pod wpływem różnych środków odurzających.

1. Miejsce akcji- podobnie jak poprzednio- przystanek. Akurat tego dnia wracałam z przyjaciółką z występów tanecznych. Czekając na autobus gadałyśmy o jakichś pierdołach. No i nagle pojawił się przed nami potężny chłopak. Niby wszystko w porządku, na pozór całkiem sympatyczny, ale jakoś dziwnie się zachowywał. Nietypowo przeskakiwał z nogi na nogę, był bardzo pobudzony, strasznie się pocił i miał takie dziwne, jakby przekrwione oczy. Moja koleżanka też to szybko zauważyła i zaczęła go dyskretnie unikać (podeszła do okna sklepu i udawała, że coś ogląda). Samiec jednak nie dał za wygraną i dalej ją nękał (mnie na szczęście oszczędził). Jakieś kobiety zaczęły to oczywiście komentować w stylu:"Co za nieudolny podryw" itp. ale ja się zaczęłam coraz bardziej bać, moja koleżanka tym bardziej. Później okazało się, że wie skąd wracamy, gdzie byłyśmy i co robiłyśmy- albo śledził, albo także był na owych występach. A gdy nadjechał autobus wlazł do niego za nami Ech... nie wiem jakim cudem, ale w końcu go zgubiłyśmy.

2. Tym razem byłyśmy z w/w koleżanką na naszym BARDZO spokojnym osiedlu. Spacerowałyśmy sobie między blokami, gdy nagle zauważyłyśmy trzech młodych mężczyzn idących chwiejnym krokiem ulicą. Oczywiście, jak na moje szczęście przystało, pokierowali się w naszą stronę. Myślę:"Może bali się jedynie, że ktoś ich przejedzie.", ale gdzie tam. Jeden z nich łapie mnie za rękę i zaczyna coś do mnie mówić. Ja- w szoku, pierwszy raz w życiu w takiej sytuacji, na początku zdębiałam, w końcu zaczęłam się wyrywać i krzyczeć, by mnie puścił. Koleżanka też przestraszona, nie wie co robić. W końcu udało mi się od niego uwolnić i zaczęłyśmy uciekać. Ten za mną, że i tak mnie kiedyś dorwie, itp. I w tym momencie nie wytrzymałam, odwróciłam się do niego i krzyknęłam:"Krzyż Ci na drogę, debilu!" (wiem, że to było bardzo nierozsądne). Ten oczywiście za mną:"Dorwę Cię szma**", ale byłyśmy już poza jego zasięgiem Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po chwili zobaczyłam swojego brata ze znajomymi i cieszyłam się tylko z tego, że on tej całej sytuacji nie widział- zbyt nerwowego mam brata
black_sky jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-06, 20:38   #4058
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez black_sky Pokaż wiadomość
2. Tym razem byłyśmy z w/w koleżanką na naszym BARDZO spokojnym osiedlu. Spacerowałyśmy sobie między blokami, gdy nagle zauważyłyśmy trzech młodych mężczyzn idących chwiejnym krokiem ulicą. Oczywiście, jak na moje szczęście przystało, pokierowali się w naszą stronę. Myślę:"Może bali się jedynie, że ktoś ich przejedzie.", ale gdzie tam. Jeden z nich łapie mnie za rękę i zaczyna coś do mnie mówić. Ja- w szoku, pierwszy raz w życiu w takiej sytuacji, na początku zdębiałam, w końcu zaczęłam się wyrywać i krzyczeć, by mnie puścił. Koleżanka też przestraszona, nie wie co robić. W końcu udało mi się od niego uwolnić i zaczęłyśmy uciekać. Ten za mną, że i tak mnie kiedyś dorwie, itp. I w tym momencie nie wytrzymałam, odwróciłam się do niego i krzyknęłam:"Krzyż Ci na drogę, debilu!" (wiem, że to było bardzo nierozsądne). Ten oczywiście za mną:"Dorwę Cię szma**", ale byłyśmy już poza jego zasięgiem Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po chwili zobaczyłam swojego brata ze znajomymi i cieszyłam się tylko z tego, że on tej całej sytuacji nie widział- zbyt nerwowego mam brata

Ja kiedyś sama musiałam bronić się przed pewnym pijanym amantem. Rzecz działa się w osiedlowym sklepiku w kolejce do kasy. Amanta (bezzębnego, ponad 40 lat) kojarzyłam już wcześniej, gdyż co mnie widział (stojąc, a raczej wisząc pod monopolowym), wydzierał się "Kasienkaaaa! Choć na moment. cCoś ci powiem, piękności ty moja"... Same rozumiecie, że nieszczególnie podobały mi się te amory i dostawałam palpitacji serca, gdy wychodziłam na zakupy (aaa... Pan mieszka w miejscowości, do której przyjeżdżam do dziadków. Na szczęście). Ale któregoś dnia pan stanął sobie na mną w kolejce. Tzn. kolejek było parę (kilka kas), ale "moja" nawaliła, więc ustawiliśmy się razem przy innej. Facet jak tylko mnie dojrzał, zaczął prawić mi komplementy w swoim stylu. Miotałam mu pioruny z oczu, ale nie pomagało. W kolejce zaczął mi się dobierać do bluzki z przodu w dość chamski sposób. Zresztą każde macanie po cyckach przez obcego, pijanego faceta jest chamskie (lato, więc miałam trochę ciała na widoku, jednak w zdrowych granicach). Mówię na tyle głośno, by usłyszały osoby w pobliżu " skończ mnie macać, bo ci przyp%$#@rolę Myślałam, że taki pan się zmiesza (ja bym się zmieszała). Pomyliłam się. Pan wyskoczył "o, ty szmato" - to ja mu w pysk. To potem "o, ty kur%$#@". To ja znowu Aż mnie pieść zabolała. "Każdemu dajes, a mi nie dasz?" Hę? To znowu mu w pysk. Trwałoby to (naokoło pełno ludzi. Gapili się, jak to w Polsce. Faceci mieli najbardziej rozdziawione paszcze), dopóki sklepikarka nie powiedziała, że dzwoni na policję (po czasie pomyślałam sobie, że może mieli po mnie przyjechać, bo okładałam biednego menela, który chciał mnie tylko pomacać po piersiach). W każdym razie wzięlam po wszystkim mój zakup (maślankę. 1 litr) i poszłam sobie dumna i blada. Strasznie nie lubię nawalonych ludzi. Stoisz sobie spokojnie, w sumie reagujesz we własnej obronie, a potem ci głupio pokazać się na rynku.

Inna historia z autobusu, kiedy jechałam z moim sznaucerkiem (miał obcięty ogon). Jakiś kolo wpierw zaczął zdrowo pytać o psa. Co to za rasa, jaki będzie duży (wtedy miała 3 miesiące), dlaczego ma obcięty ogon, itd. Wszystko wyjaśniam na bieżąco. W pewnym momencie kolo wstaje z miejsca i drze si nade mną, że ludzie, którzy obcinają psom ogony, powinni dla zasady obrywać po ryjach. Milusio. ?To ja tez sobie wstałam (miałam jakiś okres ubierania się ala mała dziewczyna: 2 kucyki, różowe kokardy i króciutka spódniczka. Plus szczeniak sznaucer na rekach) i wypaliłam takim tekstem: siad (do pana, ma się rozumieć), bo ci jaja wyrwę razem z płucami. Z miejsca był spokój
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 20:53   #4059
black_sky
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 7
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

limonka1983 - podziwiam Twoją odwagę, ja na początku zawsze jestem w szoku i nie mam pojęcia jak zareagować. Niby chce się coś powiedzieć, ale z drugiej strony zawsze jest ten lęk przed reakcją napastnika. Choć przyznam się, że podczas sylwestra nie miałam chwili zawahania A było to tak;d Podczas tegorocznego sylwestra poszłyśmy z koleżankami do centrum, gdzie akurat odbywał się koncert. No i w pewnym momencie, gdy przepychałyśmy się przez tłum ludzi, poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Owe ręce zaczęły przedostawać się pod kurtkę i kierować coraz niżej. Niewiele myśląc chwyciłam obie ręce i je wykręciłam hihi, aż byłam z siebie dumna, że mnie tym razem nie sparaliżował strach, ale tak jak Ty Limonko, w pysk bym chyba się nie odważyła dać
black_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 21:06   #4060
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez black_sky Pokaż wiadomość
limonka1983 - podziwiam Twoją odwagę, ja na początku zawsze jestem w szoku i nie mam pojęcia jak zareagować. Niby chce się coś powiedzieć, ale z drugiej strony zawsze jest ten lęk przed reakcją napastnika. Choć przyznam się, że podczas sylwestra nie miałam chwili zawahania A było to tak;d Podczas tegorocznego sylwestra poszłyśmy z koleżankami do centrum, gdzie akurat odbywał się koncert. No i w pewnym momencie, gdy przepychałyśmy się przez tłum ludzi, poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Owe ręce zaczęły przedostawać się pod kurtkę i kierować coraz niżej. Niewiele myśląc chwyciłam obie ręce i je wykręciłam hihi, aż byłam z siebie dumna, że mnie tym razem nie sparaliżował strach, ale tak jak Ty Limonko, w pysk bym chyba się nie odważyła dać
W chwilach zagrożenia zawsze jestem "twórcza" i można różnie ciekawe teksty usłyszeć. A z tym przywaleniem, to było tak, ze następnego dnia miałam dostać okresu, a przed okresem jestem bojowo nastawiona do wszystkich nawet, jeśli nic mi nie robią. Tak więc w innym dniu cyklu pewnie bym wyszła z tego sklepu albo stała jak sierota i rozglądała się ze wzrokiem pt. HELP. W sumie wtedy nie myślałam, co dalej, a facet po 2 razie chciał mi ewidentnie oddać, jednak był za bardzo pijany, by zdążyć. Ale musiało to nieźle wyglądać - takie okładanie się klientów w kolejce.

Jeszcze inna historia - kiedyś pobiłam jakiegoś gościa parasolem. Szlismy z TŻem przez taki skrót prowadzący garażami. Weekend, parę knajp dookoła, więc co za tym idzie - ludzie w różnym stanie nieważkości słaniający się po ulicy. No i jakiś facet naciera na mojego TŻa jak nosorożec, bo mój facet podobno puścił tamtemu oczko Leciały jakieś geje, pedały i inne podobne. No i zaczyna brać się do bicia. Aja, obrończyni mojego mężczyzny, użyłam parasola. Nikt mi tu faceta nie będzie bić (nawet już nie chodziło o niego. Już tak mam, że jak ktoś atakuje fizycznie mnie lub kogoś, z kim idę, to włącza mi się agresor). Mój facet w szoku, tamten podkulił ogon i zwiał z wrzaskiem, że wariatka go pobiła parasolem TŻ wystraszony do mnie: daj mi się tż kiedyś wykazać, żebym nie wyszedł na mięczaka, bo to ty mnie bronisz, a nie odwrotnie...
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 21:25   #4061
ogwiazdka
Wtajemniczenie
 
Avatar ogwiazdka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 831
GG do ogwiazdka
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość

Inna historia z autobusu, kiedy jechałam z moim sznaucerkiem (miał obcięty ogon). Jakiś kolo wpierw zaczął zdrowo pytać o psa. Co to za rasa, jaki będzie duży (wtedy miała 3 miesiące), dlaczego ma obcięty ogon, itd. Wszystko wyjaśniam na bieżąco. W pewnym momencie kolo wstaje z miejsca i drze si nade mną, że ludzie, którzy obcinają psom ogony, powinni dla zasady obrywać po ryjach. Milusio. ?To ja tez sobie wstałam (miałam jakiś okres ubierania się ala mała dziewczyna: 2 kucyki, różowe kokardy i króciutka spódniczka. Plus szczeniak sznaucer na rekach) i wypaliłam takim tekstem: siad (do pana, ma się rozumieć), bo ci jaja wyrwę razem z płucami. Z miejsca był spokój
Dobry tekst
Wszystkie historie przerażające, ale dobrze sobie radzisz, a to najważniejsze
__________________
Mój blog --> http://fashionable-lady.blogspot.com/
Zapraszam

Blog zawieszony





ogwiazdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 22:35   #4062
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Limonka- super im dowalilas!
Przypomnialy mi sie kolejne sytuacje.
Pierwsza, sprzed 7-8 lat, kiedy to szlam przez centrum miasta z -ex Tz-em i moja kolezanka. Zaczelysmy sobie podspiewywac jeden z utworow Dzemu, a ze zawsze mylilysmy ja w pewnym momencie (haha, szczur na dachu, kot w kanale ) i zrobilysmy to po raz kolejny, wybuchnelysmy smiechem. W tym momencie podszedl do nas szybkim krokiem facet z zacietym wyrazem twarzy, z oczu bilo mu szalenstwo, kurtka rozchelstana, a byl srodek zimy- facet wygladal jakby dopiero co wyszedl ze szpitala dla oblakanych i rzucil sie do nas z lapami- twierdzac, ze sie nabijalysmy Z NIEGO!!! Prawde mowiac do momentu, kiedy do nas podszedl, nawet go nie zauwazylysmy na tej ulicy, ale przepychanki trwaly przez dobre 10 minut, bo mimo, ze nie wiedzialam, o co mu chodzi, nie chcialam dac za wygrana. Moj ex oczywiscie podkulil ogon i siedzial cicho jak mysz pod miotla... Facet tak sie wsciekl, ze w pewnym momencie naplul mi w twarz!! niewiele myslac o tym, co robie, zwyczajnie mu oddalam! wiem, wiem, okropne to bylo i absolutnie niekobiece- znizylam sie niepitrzebnie do jego poziomu, ale wiele razy o tym pozniej myslalam i doszlam do wniosku, ze najzwyczajniej puscily mi wszelkie hamulce i nic nie bylo mnie w stanie powstrzymac.

Kolejna sytuacja rowniez dobre 6-7 lat temu. Stalam z kolezanka na przystanku, czekajac na tramwaj. W pewnym momencie doczepil sie do nas jakis stary smierdzacy pijany zul, i to w chwili, kiedy nadjechal tramwaj. Kiedy mialysmy do niego wsiadac, zatarasowal nam droge i oznajmil:' Nigdzie ku*wy nie pojdziecie!!'. Moja kolezanka przerazona, ja wsciekla- i zaczela sie 'pyskowanka'... Wkoncu dziad sie usunal z drogi, ale kiedy postawilam noge na stopniu, drzwi sie zamknely i tramwaj prawie zaczal ruszac!!! W tym momencie przerazilam sie nie na zarty, ale jakos wyszarpnelam, niszczac przy okazji nowiutenkie skorzane kozaki...
A kiedys jeszcze uderzylam pijanego chlopaczka w twarz, kiedy to w autobusie szarpnal mnie za spodnie od tylu, w taki sposob, ze mogl sobie obejrzec gorna czesc mojej pupy...
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 22:59   #4063
m0nia1986
Wtajemniczenie
 
Avatar m0nia1986
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Bytom PL / Belfast UK :)
Wiadomości: 2 575
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Widze watek zmienia swoj kierunek ...
Czyli teraz wiekszosc pisze o numerach w komunikacji miejskiej?
Chyba nie takie bylo zamierzenie, ale okej nie czepiam sie juz
__________________
нαя∂cσяє 2 ∂α вσиez !
emigracyjnie ...
wizazowe powroty
m0nia1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-06, 23:06   #4064
Tycikata
Wtajemniczenie
 
Avatar Tycikata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Limonka ten tekst o jajach z płucami jest de best
Ja co prawda nie z facetem miałam do czynienia, tylko z kobietą.
Pewnego wieczoru wracałam z koleżankami w tramwaju i gadałyśmy. Wysiadłysmy na naszym przystanku i chciałyśmy przejść przez barierki i drogę a nie pod przejściami. Moje koleżanki już przeskoczyły barierkę, a ja zdążyłam tylko zawiesić jedną nogę i chciałam by koleżanka przytrzymała mi torbę żebym swobodnie mogła przeskoczyć, a tu nagle czuję jak mnie ktoś szarpie za włosy! ja w szoku dobrych kilka sekund, nie wiem co mam robić jeszcze nogę miałam zaczepioną o barierkę, jakimś cudem wykręciłam ręce i wbiłam paznokcie prosto w twarz jak się to okazało kobiecie, dopiero wtedy ona pusciła moje włosy. A ja nie wiem co mnie opętało ani skąd miałam siłę, popchnęłam ją na ziemię i dałam jej parę plaskaczy. Wrzasnęłam jakim prawem ona mnie atakuje a ona wskazuje na moją koleżankę i mówi: wk*** mnie Twój śmiech, bo jak się okazało, owa kobita jechała z nami tym tramwajem, i faktycznie był moment w którym moja koleżanka się zaśmiała ale bez przesady..no i co ja miałam do tego.. na szczęście ona szybko uciekła od nas... a ja nie sądziłam że kiedyś będę w stanie "bić" się z kimś
__________________
Nawet z mapą
gubię się
bo lubię


- Loesje

Edytowane przez Tycikata
Czas edycji: 2010-04-06 o 23:08
Tycikata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 06:37   #4065
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

To ja wrócę do głównego wątku: numery wykręcone przez facetów Z serii: "W rodzinie"
W dużym skrócie: Ona i On poznali się przez net. Ona mieszkała za granicą. Pisali mniej więcej rok. Widzieli swoje fotki itp. On zwracał się do niej per "żonko". Ona myślała, że się z nią ożeni. On chyba nie miał zamiaru Cała rodzina wiedziała o "narzeczonym" i rychłym ślubie . Ona jeździła do Polski, co rok. Miał po nią wyjechać, w ostatniej chwili się wykręcił twierdząc, że właśnie co sprzedał auto i nie ma czym przyjechać. Ona caly czas pobytu w kraju czekała na niego, nadal rozmawiali przez net i telefon. Dalej był jej narzeczonym, chyba nawet chciała suknię ślubną kupić Na odczepne przyjechał w ostatnim tygodniu jej pobytu. Szykowala się od 6 rano, miał przyjechać na 10, a zjawił się po 12. Nawet nie poinformował, że się spóźni Byl samochodem więc zaproponowała jakiś wyjazd na 2 dni do jej koleżanek. Mieli tam przenocować Wiadomo, o co chodziło On się nie zgodzil. Był kilka godzin i pojechał. Nadal był jej narzeczonym
Potem to się rozleciało, chyba zrozumiała, że tak nie szuka się faceta
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:10   #4066
GIGNFR78
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 104
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Witam.
Hm miałem kiedyś sytuacje koleś bije diewczyne ostro krew z nosa jej leci ja podchodze mówie mu ze ma ją zostawić bo zrobie mu krzywde. On śmiech ( wyglądam jak niewinątko a trenuje Krav Mage) i mówi mi ze mam sie odp... ć zrobi krzywde i chlast dziewczyne w twarz pięscia no to ja zaczynam mu tłumaczyć po kraversku jak sie kobiety traktuje leżał na ziemi z wykrecona reka a laska zaczyna mnie okładac torebka i mówi ze mam go zostawić. Mi szczena opadła puszczam kolesia i jeszcze mnie podrapała po twarzy.
Teraz zastanawiam sie czy interweniowąc jak ktoś kobiete bije. A kilka razy tak miałem.
__________________
Życie jest piękne we dwoje
GIGNFR78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:27   #4067
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez GIGNFR78 Pokaż wiadomość
Witam.
Hm miałem kiedyś sytuacje koleś bije diewczyne ostro krew z nosa jej leci ja podchodze mówie mu ze ma ją zostawić bo zrobie mu krzywde. On śmiech ( wyglądam jak niewinątko a trenuje Krav Mage) i mówi mi ze mam sie odp... ć zrobi krzywde i chlast dziewczyne w twarz pięscia no to ja zaczynam mu tłumaczyć po kraversku jak sie kobiety traktuje leżał na ziemi z wykrecona reka a laska zaczyna mnie okładac torebka i mówi ze mam go zostawić. Mi szczena opadła puszczam kolesia i jeszcze mnie podrapała po twarzy.
Teraz zastanawiam sie czy interweniowąc jak ktoś kobiete bije. A kilka razy tak miałem.
Kiedys wiziałam podobną sytuację. laska tak oberwala, z hwile lezala nieprzytomna. jakis acet podszedl do jejfaceta (ona juz ozyla) i zaczal z nim "rozmawiac"/ laska, z zakrawionym nosem, zaczela prosic obronce, by nie krzydzc jej chlopaka, bo on juz tak ma, gdy sobie wypije a ja wczesniej zadzwonilam na policje (myslalam, ze mamy trupa). panowie przyjechali i ja jeszcze mialam najbardziej przewalone, bo "bohaterowie" sobie poszli chwile przed przyjazdem, a ja zostalam. tez nieszczegolnie pcham sie teraz do pomocy, chyba ze slysze, jak ktos sie dze ratunku badz lezy i sie nie rusza). mowi sie, z w Polsc jest znieczulica i nikt nie reaguje. a po co reagowc, skoro potem wychodzi sie na glupka lub wreczsamemu oberwie sie z orebki o biednej ofiary?
sorr za literowki, ale pisze pracy, a tu klawiatura zyje wlasnym zyciem.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:38   #4068
Tycikata
Wtajemniczenie
 
Avatar Tycikata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ninedin Pokaż wiadomość
To ja wrócę do głównego wątku: numery wykręcone przez facetów Z serii: "W rodzinie"
W dużym skrócie: Ona i On poznali się przez net. Ona mieszkała za granicą. Pisali mniej więcej rok. Widzieli swoje fotki itp. On zwracał się do niej per "żonko". Ona myślała, że się z nią ożeni. On chyba nie miał zamiaru Cała rodzina wiedziała o "narzeczonym" i rychłym ślubie . Ona jeździła do Polski, co rok. Miał po nią wyjechać, w ostatniej chwili się wykręcił twierdząc, że właśnie co sprzedał auto i nie ma czym przyjechać. Ona caly czas pobytu w kraju czekała na niego, nadal rozmawiali przez net i telefon. Dalej był jej narzeczonym, chyba nawet chciała suknię ślubną kupić Na odczepne przyjechał w ostatnim tygodniu jej pobytu. Szykowala się od 6 rano, miał przyjechać na 10, a zjawił się po 12. Nawet nie poinformował, że się spóźni Byl samochodem więc zaproponowała jakiś wyjazd na 2 dni do jej koleżanek. Mieli tam przenocować Wiadomo, o co chodziło On się nie zgodzil. Był kilka godzin i pojechał. Nadal był jej narzeczonym
Potem to się rozleciało, chyba zrozumiała, że tak nie szuka się faceta
Hehehe czy ja wiem czy to facet wykręcił numer? po prostu się biedak przestraszył "narzeczonej" i uciekł gdzie pieprz rośnie
ja na jego miejscu postąpiłabym podobnie
__________________
Nawet z mapą
gubię się
bo lubię


- Loesje
Tycikata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:49   #4069
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Tycikata Pokaż wiadomość
Hehehe czy ja wiem czy to facet wykręcił numer? po prostu się biedak przestraszył "narzeczonej" i uciekł gdzie pieprz rośnie
ja na jego miejscu postąpiłabym podobnie
Był ciąg dalszy tej historii za dużo pisania....., więc tak w skrócie:
Znajomość urwała się, jak zabrała go do Stanów. Najprawdopodobniej pokryła koszty wyjazdu i pobytu tam. Zaproszenie też dostał od niej Potem powiedział, że liczy na pomoc w urządzeniu się tam, z nią nie będzie się wiązał, jak określił "ślubu Ci nie proponuje"
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 19:22   #4070
black_sky
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 7
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez m0nia1986 Pokaż wiadomość
Widze watek zmienia swoj kierunek ...
Czyli teraz wiekszosc pisze o numerach w komunikacji miejskiej?
Chyba nie takie bylo zamierzenie, ale okej nie czepiam sie juz
Zapewne to moja wina, acz pokusiłam się o to, by podzielić się z Wami moimi przeżyciami (takimi, bo innymi nie dysponuję ), ponieważ sama autorka wątku napisała, że dane sytuacje nie muszą dotyczyć naszych mężczyzn, a prócz tego przeglądając parę stron owego wątku zauważyłam opis podobnych sytuacji
A czepiać się warto, bo dzięki temu zachowany jest jakiś ład i porządek
black_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 13:42   #4071
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez m0nia1986 Pokaż wiadomość
Widze watek zmienia swoj kierunek ...
Czyli teraz wiekszosc pisze o numerach w komunikacji miejskiej?
Chyba nie takie bylo zamierzenie, ale okej nie czepiam sie juz
Jeżeli wykręcił je osobnik płci męskiej, to jak najbardziej.

Przypominam, że NUMERY (numerki, żarty, śmieszne sytuacje) mogą dotyczyć kogokolwiek, nie tylko "chłopaka".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 15:05   #4072
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

w sumie wątek o numerach z komunikacji tez jest
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=100438

więc wrzucę link, jesli ma ktos inna historię a boi się tu napisac
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 15:28   #4073
czadkommando
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

godny wątek.

krótko - kilka miesięcy zaawansowanego randkowania ze starszym ode mnie o jakieś 10 lat typem zakończyło się następująco: od kilku dni bezskutecznie próbowałam się do niego dodzwonić i w końcu, spotkawszy na mieście jego dobrego znajomego, pytam co i jak. znajomy robi głupią minę: - to ty nic nie wiesz? on wyjechał do francji na pół roku.
kurtyna ---

pozostając jeszcze w temacie autobusów: jeździł kiedyś uczęszczanymi przez licealistów liniami pewien pan, który lubił przystawiać się do młodych dziewczyn. dosłownie, stawał za laską i przywierał do niej całym swoim starym ciałem; robił tak nawet wtedy kiedy nie było tłoku: dziewczyna się odsuwa, on za nią. publiczność oczywiście nie reaguje. pamiętam bardzo wyraźnie jego twarz, zapach, ten oddech, ten strach, odgłos moich obcasów na chodniku, gdy w końcu wyskoczyłam z tego autobusu i paraliż zawsze kiedy widziałam go na przystankach - bo byłam jedną z tych dziewczyn. nie wiem czy nadal straszy, od tamtego dnia nie jeżdżę autobusami, szybko zrobiłam prawko, przesiadłam się do własnego auta. sporo ludzi kojarzyło go właśnie z takiego hobby, głównie młode laski, pokazywały go i szeptały: o, to ten zbok. mam nadzieję, że ktoś go w końcu ukarał.
__________________
chodź kocie, idziemy już do domu
czadkommando jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 16:37   #4074
stefola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
Lightbulb Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Moj ex -
- zaproszenie na swieta - drugiego dnia nie ma pieniedzy na kupno jedzenia, oplate za ogrzewanie (wszystko poszlo na fajki i alkohol), efekt - pozyczylam mu ok 300 zl i tuz przed Bozym Narodzeniem musialam (on tak zasugerowal bo go nie stac na gosci) wracac do domu, oplacil rachunki i znowu nic nie mial- przyznam ze w ratach i po dluzszym czasie ale mi oddal pieniadze, w siweta dzwoni do mnie z zalem ze jestesmy osobno i proponuje zalozenie rodziny i wspolne dizeci
- propozycja ze kazdy sobie kupi pierscionek zareczynowy
- ciagle pozyczanie drobnych - na parking
- potrafi jechac w gosci i nic ze soba nie zabrac (za usilna namowa najtansze ciasteczka)
Bardzo bardzo szybko podziekowalam za wspolprace
stefola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 17:35   #4075
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mamusiu, czytając Wasze opowieści można się i popłakać i przestraszyć.

Było kilka takich zajść, które będę pamiętała.

Jeden z moich ex zerwał ze mną, ponieważ wróżka () mu wywróżyła, że mnie skrzywdzi. A on, że chciał tylko mojego dobra, to by mnie nie krzywdzić wolał rozstanie... I zrozum tutaj facetów...

Raz jechałam autobusem, a facet na przeciwko mnie zaczął się zabawiać sam ze sobą. Że mam niemiłe skojarzenia, to po prostu udałam, że kogoś spotkałam (na szczęście wtedy faktycznie spotkałam) i wypadłam z autobusu jak długa.

Raz idąc spacerkiem do lekarza zostałam zaatakowana przez onanizującego się faceta. Cóż, szybciej biegałam i to mnie uratowało.

Byłam też nieraz świadkiem różnych rozmów, ale to nie wiem czy można przytaczać, zresztą nie wszystkie pamiętam.

M.in. znajomy zgubił majtki (swoje) na środku ulicy, jak biegł na autobus, a w pracy przyłapałam z kierowniczką naszego kolegę na uprawianiu ostrego stosunku seksualnego ^_^ W damskiej ubikacji ^_^

Aaaa.. jak pracowałam w supermarkecie na kasie, to mieliśmy taki.. hmm skarbiec, gdzie kasjerki liczyły pieniążki. My tam wchodziłyśmy, rozliczałyśmy się i pobierałyśmy saldo początkowe. Nadmienić muszę, że w tym czasie musiałyśmy być same, zamykano nas a klucz miała ochrona. No nie raz się zdarzyło, że chłopaki zapominali o nas i otwierali skarbiec dopiero jak któraś dziewczyny przyszła na kolejną zmianę. Raz zapomnieli o jednej i spędziła całą noc w skarbcu. Hehh...
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 17:51   #4076
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

jak można zgubić majtki?
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 18:24   #4077
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ninedin Pokaż wiadomość
jak można zgubić majtki?
Wtedy się nie zastanawiałam. Najlepsze, że jakaś babunia zaczęła za kolesiem biec, chcąc mu te majtki oddać. Dobrze, że były czyste...

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Sobie przypomniałam. Kiedyś eksiu nie chciał się spotkać, bo miał bardzo ważne spotkanie, a poza tym się straaaasznie źle czuł. To nakazałam mu spokojnie się powygrzewać. A że w ten sam dzień kolega zdał prawko, to poszliśmy to oblać. Wchodzimy do pubu, a tam... mój obłożnie chory eksiu całuje jakąś blondynę. I oczywiście tekst "to nie tak jak myślisz". Ładnie mu było we fiolecie...

Innym razem ten sam eksiu najpierw mnie wsadził do jednego autobusu, który jechał akurat o tej godzinie (następny był za pół godziny, a ja się spieszyłam), w którym jechał też nasz znajomy. Po czym po 15 minutach stwierdził, że go zdradzam z tym kolesiem, bo jadę z nim autobusem. Szczęka mi opadła, ale nie miałam zamiaru mu odpowiadać, bo to głupie z jego strony było...

Lepiej, po kilku tygodniach wysłał mi sms'a, że chce do mnie wrócić, ale musze go przeprosić za to, że mu oko podbiłam (wtedy w knajpie ).
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 18:25   #4078
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ninedin Pokaż wiadomość
jak można zgubić majtki?
No wlasnie?!

__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 19:22   #4079
mmalinowa
Zadomowienie
 
Avatar mmalinowa
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 594
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

może mu się tylko do nogawki przyczepiły, albo gdzieś w niej schowały
__________________
http://www.pustamiska.pl/
Klikaj codziennie!


I dare you to let me be your, your one and only,
Promise I'm worth it,
To hold in your arms,
So come on and give me a chance.
mmalinowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-08, 20:54   #4080
LadyCurly
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 70
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

historia która zdarzyła się mnie ostatnio: wychodzę z uczelni, rozmiawiałam przez komórkę z Tż-tem. jestem jakies 50m od budynku uczelni rozmawiam sobie dalej i nagle czuję jak ktoś deikatnie łapie mój pośladek dwoma palcami i ściska. pierwsza mysl: koleżanka z uczelni robi mi żart. odwracam się w prawą stronę (lekko się uśmiechając) a z lewej strony wymija mnie jakiś chłopak i powoli biegnie. patrze i nagle dociera do mnie że go NIE ZNAM mówię do Tż "ktoś mnie złapał za tylek!" rozłączylam sie i gonie chlopaka, wsciekla z myślą ze go chlasnę chlopak odwrócił się lekko, ale tak że nie zobaczyłam jego twarzy, przyspieszyl, ja krzyknęłam tylko "nie bede cie gonić, frajerze" i zniknął w następnej uliczce... zdarzylo się mi coś podobnego już drugi raz, obiecałam sobie ze nastepnym razem nie zachowam sie jak ciele i zrobię użytek z pięści bez mrugnięcia okiem
__________________

Edytowane przez LadyCurly
Czas edycji: 2010-04-08 o 20:55
LadyCurly jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.