Stosunek przerywany -dla tych, którzy kochają się bez zabezpieczenia

[martul]

jest bardzo dużo par które tak robią i wśród moich znajomych również i nie wpadły róznie to bywa
czasem ktoś tak robi parę lat i nic a czasem ktoś raz i jest baby
ja mam mieszane uczucia

[Rozyczka-89]

ja tez stosuje ta metode i jak narazie nie wpadlam i jest okey::

[martul]

no i widzicie zdania sa podzielone
jedne dziewczyny piszą że stosują tą metodę (co oznacza że zabezpieczają się w ten sposób)
inne piszą że to nie metoda tylko sposób kochania
a jescze inne ze to ani metoda ani sposób tylko wybór


podczas czytania tego wątku to jednya refleksja moja że np jeśli jest sytuacja że dziewczyna jest uczulona na gumki, nie może brać tabletek to jest to jakaś alternatywa

[Rozyczka-89]

Napisane przez martul

no i widzicie zdania sa podzielone
jedne dziewczyny piszą że stosują tą metodę (co oznacza że zabezpieczają się w ten sposób)
inne piszą że to nie metoda tylko sposób kochania
a jescze inne ze to ani metoda ani sposób tylko wybór


podczas czytania tego wątku to jednya refleksja moja że np jeśli jest sytuacja że dziewczyna jest uczulona na gumki, nie może brać tabletek to jest to jakaś alternatywa

zgadzam sie z toba to zalezy od podejscia do sprawy dziewczyny i jej toku myslenia

[żurawinka]

Nie stosuję - chyba nie mogłabym dostać orgazmu kochając się w stresie:-(

[martul]

od razu moge powtórzyć że mam znajome pary które tak postępują ja osobiście nie wnikam)
Rozyczka-89 mozna sie zgodzić

np moja psychika nie dałaby rady
muelsimy sytuacje z gumką po czym wzięłam postirnor, potem cały czas zabezpieczaliśmy się tabletkami
potem miałam przerwe od tabsów ponad poł roku pod kontrola lekarza ofkors
ale w takz zwanym międzyczasie nawet prezerwatywy były dla mnie źródłem strachu i kazałam sprawdzać po parę razy
także ja sie nie nadaję na coś takiego ale z chęcia przepczytałabym o takiej "metodzie"skuteczniej oczywiście

[Mysia_]

;]

[czuczenka]

czytajac ten wątek powoli odpowiadam sobie na pytanie dalczego takie 2o latki zachodzą w ciążę

gratulacje za pomysłowosć wogole tym dziewczynom, ktore tak sie kochają, a potem rodzą sie niechciane dzieci albo sa usuwane

szkoda wydac te 8zl na prezerwatywy... zupelnie tego nie rozumiem

[Cathas]

Czuczenko, tu nie chodzi o ogumienie, tylko o to, że dziewczyny uprawiające ten rodzaj seksu próbują nas przekonać, że to zdrowe, nieszkodliwe i w ogóle super. A wiadomo, że to nieprawda.
Prowadzi do nerwic, niezaspokojenia seksualnego, późniejszych problemów z seksem, niechcianych ciąż, etc.
Jakoś żadna z nich nie napisała, że ich partner też to tak zachwala wszem i wobec. Ja pisalam wcześniej, co o tym sądzi mój TZ, zaprawiony w tego rodzaju seksie, i nie jest to nic dobrego. Wręcz przeciwnie.
Tak naprawdę to żal mi ich partnerów... Bo co to za przyjemność z seksu, zatytułowana - Muszę pamiętać, by wyjąć. Nie miałabym serca skazywać na o TŻ.

[Cathas]

Czuczenko, tu nie chodzi o ogumienie, tylko o to, że dziewczyny uprawiające ten rodzaj seksu próbują nas przekonać, że to zdrowe, nieszkodliwe i w ogóle super. A wiadomo, że to nieprawda.
Prowadzi do nerwic, niezaspokojenia seksualnego, późniejszych problemów z seksem, niechcianych ciąż, etc.
Jakoś żadna z nich nie napisała, że ich partner też to tak zachwala wszem i wobec. Ja pisalam wcześniej, co o tym sądzi mój TZ, zaprawiony w tego rodzaju seksie, i nie jest to nic dobrego. Wręcz przeciwnie.
Tak naprawdę to żal mi ich partnerów... Bo co to za przyjemność z seksu, zatytułowana - Muszę pamiętać, by wyjąć. Nie miałabym serca skazywać na o TŻ.

[SiSleyS]

Napisane przez Cathas

Czuczenko, tu nie chodzi o ogumienie, tylko o to, że dziewczyny uprawiające ten rodzaj seksu próbują nas przekonać, że to zdrowe, nieszkodliwe i w ogóle super. A wiadomo, że to nieprawda.
Prowadzi do nerwic, niezaspokojenia seksualnego, późniejszych problemów z seksem, niechcianych ciąż, etc.
Jakoś żadna z nich nie napisała, że ich partner też to tak zachwala wszem i wobec. Ja pisalam wcześniej, co o tym sądzi mój TZ, zaprawiony w tego rodzaju seksie, i nie jest to nic dobrego. Wręcz przeciwnie.
Tak naprawdę to żal mi ich partnerów... Bo co to za przyjemność z seksu, zatytułowana - Muszę pamiętać, by wyjąć. Nie miałabym serca skazywać na o TŻ.

zastanawiam się jaką przyjemność ma z tego mężczyzna?

[Agaaa-a]

Tą metodę stosuję już 6 lat(po tylu latach często jest to normalny stosunek) + w dni płodne prezerwatywy .
Uważam , że tam metoda jest bardzo dobra , ale pod pewnymi warunkami.
1. Stały partner , w moim przypadku Mąż.
2.Trzeba bardzo dobrze czuc/znac swoj organizm .
Ja z dokładnoscia co do dnia wiem /czuję kiedy mam jajeczkowanie i kiedy będę miala okres.
3. Partner musi też czuc dobrze swoje ciało i umiec kontrolowac wytrysk.
4. W razie czego trzeba byc psychicznie jak i finansowo przygotowanym na dziecko ( nie tylko kobieta ale i mężczyzna)

Dlaczego nie stosuje tabletek ?
Bo za dużo mam lekarzy w rodzinie i wiem jakie są później tego konsekwencje. A ja chcę życ jak najdłużej. To był Nasz wspólny wybór , że tabletkom mówimy nie.

Dlaczego nie stosuję prezerwatyw przy każdym stosunku ?
Nie chodzi o koszty , bo te są minimalne w porównaniu z comiesiecznym utrzymaniem małego szkrabka. Ja po prostu nie lubię lateksu . Nie czuję wtedy tej bliskości.

Czy czuję comiesięczny stres?
Absolutnie nie , bo wiem , że jak zajdę w ciąże , to Mąż będzie najszczęśliwszym facetem pod słońcem a ja szczęśliwą mamusią .

Nie polecam jednak tej metody młodym dziewczynom , które nie czują lub nie znają jeszcze swojego ciała i tym, które nie maja stałego partnera.

[Izaluka]

Dla mnie to metoda niczym w średniowieczu (jeśli traktować jako metodę).

A jeśli to sposób kochania się... To współczuję. Jestem pewna, że seks na tym dużo traci i z rozmów z mężczyznami wiem, że nie ma nic przyjemniejszego niż zakończyć w kobiecie. Wtedy seks jest pełny, udany

Jasne, od czasu do czasu dla odmiany i zabawy może skończyć gdzie indziej...

I też bym się zastanowiła czy któryś z partnerów nie cierpi na bezpłodność (jeśli ta metoda praktykowana kilka lat nie spowodowała potomstwa).

[Teje]

No dobrze, tak idąc Twoim tropem...

Napisane przez Agaaa-a

1. Stały partner , w moim przypadku Mąż. .

No dobrze, męża akurat też mam. Ale tu nie o męża , a o dziecko chodzi...

Napisane przez Agaaa-a

2.Trzeba bardzo dobrze czuc/znac swoj organizm .
Ja z dokładnoscia co do dnia wiem /czuję kiedy mam jajeczkowanie i kiedy będę miala okres. .

Wiesz co? A ja nie czuję... Mam juz 42 lata, współżyje od ponad 20, męża mam od siedmiu - a nie zaryzykowałabym okreslić, kiedy mi w danym mięsiącu wypadnie okres, a juz na pewno nie, kiedy mam owulację czy dni płodne. Przykro mi, w życiu nie miałam napięcia przedmiesiączkowego, nie mam tez pojęcia, po czym mam stwierdzić, że będę lub nie będę miała owulację...

Napisane przez Agaaa-a

3. Partner musi też czuc dobrze swoje ciało i umiec kontrolowac wytrysk. .

Tyle, że plemniki wydostają się nie tylko podczas samego wytrysku, ale i wczesniej. No a poza tym - przecież to jest katowanie faceta, i żadna przyjemność dla niego - dla kobiety zresztą też nie, jak później czeka na spóźniający się okres.

Napisane przez Agaaa-a

4. W razie czego trzeba byc psychicznie jak i finansowo przygotowanym na dziecko ( nie tylko kobieta ale i mężczyzna) .

No, my już mieliśmy 42 i 60 lat żeby sie przygotowac psychicznie - i chyba dalej nei ejsteśmy widocznie gotowi psychicznie. A finansowo - teraz tak, ale za 18 lat - kto już wtedy wie...

Napisane przez Agaaa-a

Dlaczego nie stosuje tabletek ?
Bo za dużo mam lekarzy w rodzinie i wiem jakie są później tego konsekwencje. A ja chcę życ jak najdłużej. To był Nasz wspólny wybór , że tabletkom mówimy nie. .

No iwesz, moja mama używała tabletek bardzo długo, pźniej bez przerwy, a wtedy przecież zawartość hormonów była dużo wyższa - i obecnie ma 72 lata i jest jedną z najbardziej zdrowych osób, jaką znam. A jeżeli koniecznie nie chcesz tabletek - są plastry, wkładki domaciczne, globulki... No naprawdę jest się czym zabezpieczać.

Napisane przez Agaaa-a

Czy czuję comiesięczny stres?
Absolutnie nie , bo wiem , że jak zajdę w ciąże , to Mąż będzie najszczęśliwszym facetem pod słońcem a ja szczęśliwą mamusią . .

No tak, tyle, że wtym przypadku ciężko mówić, że stosujecie metodę anykoncepcyjną, po prsotu czekacie na dziecko, ale niekoniecznie musi się urodzić teraz

Napisane przez Agaaa-a

Nie polecam jednak tej metody młodym dziewczynom , które nie czują lub nie znają jeszcze swojego ciała i tym, które nie maja stałego partnera.

A starszym polecasz? No tak, na naszym miejscu, jakbyście mieli 42 i 60 lat, chciałabys się w to bawić? I nawiasem mówiąc, dośc dobrze czuję swoje cialo, nie mam tylko napięcia przedmiesiączkowego i mam nieregularne cykle.

Przepraszam, że jestem ostra, ale męczy mnie już podział na te młode, głupie, co to się faszerują tabletkami i bardziej doświadczone, co to stosują taką metodę antykoncepcji, że sie z ciąży ucieszą. To proszę mnie znowu do małolat przepisać...

[Cathas]

Napisane przez SiSleyS

zastanawiam się jaką przyjemność ma z tego mężczyzna?

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...4&postcount=69

P.S. Jaki piękny numer posta mi się wtedy trafił

[Agaaa-a]

Napisane przez Teje

No dobrze, tak idąc Twoim tropem...




Wiesz co? A ja nie czuję... Mam juz 42 lata, współżyje od ponad 20, męża mam od siedmiu - a nie zaryzykowałabym okreslić, kiedy mi w danym mięsiącu wypadnie okres, a juz na pewno nie, kiedy mam owulację czy dni płodne. Przykro mi, w życiu nie miałam napięcia przedmiesiączkowego, nie mam tez pojęcia, po czym mam stwierdzić, że będę lub nie będę miała owulację...

Są kobiety , które czują i są takie co nie , i nie ma tu nic do rzeczy ile lat współżyjesz .
Ciesz się , że nie czujesz bo to nic przyjemnego .
Ja czuję dokładnie co do dnia i wręcz co do godziny, nawet jak zdaża mi się przesunięcie okresu. Dlatego ja stosuję tą metodę .
Faktycznie ona dla Ciebie nie jest wskazana.

Napisane przez Teje

No, my już mieliśmy 42 i 60 lat żeby sie przygotowac psychicznie - i chyba dalej nei ejsteśmy widocznie gotowi psychicznie. A finansowo - teraz tak, ale za 18 lat - kto już wtedy wie...

Jak będę w Twoim wieku to pomyśle o innej antykoncepcji ,ale przypuszczam , że nie będą to tabletki.

Napisane przez Teje

No iwesz, moja mama używała tabletek bardzo długo, pźniej bez przerwy, a wtedy przecież zawartość hormonów była dużo wyższa - i obecnie ma 72 lata i jest jedną z najbardziej zdrowych osób, jaką znam. A jeżeli koniecznie nie chcesz tabletek - są plastry, wkładki domaciczne, globulki... No naprawdę jest się czym zabezpieczać.

Cieszę się naprawdę , mam nadzieję , że moja mama też dożyje conajmniej 100lat i Twojej mamie też życzę tego samego.
Mimo wszystko mnie to nie przekonuje , znam za duzo innych ciekawych historii , niestety mniej optymistycznych.

Napisane przez Teje

A starszym polecasz? No tak, na naszym miejscu, jakbyście mieli 42 i 60 lat, chciałabys się w to bawić? I nawiasem mówiąc, dośc dobrze czuję swoje cialo, nie mam tylko napięcia przedmiesiączkowego i mam nieregularne cykle.

Teje sama sobie zaprzeczasz , raz napisałas , ze nie czujesz a teraz piszesz , ze czujesz

Napisane przez Teje

Przepraszam, że jestem ostra, ale męczy mnie już podział na te młode, głupie, co to się faszerują tabletkami i bardziej doświadczone, co to stosują taką metodę antykoncepcji, że sie z ciąży ucieszą. To proszę mnie znowu do małolat przepisać...

Ja się nie obraziłam , ale też i nikogo nie dzielę na głupszych i mądrzejszych.
Ja po prostu na ta chwilę wybrałam taką a nie inną metodę antykoncepcji . I jest to mój jak i męża wybór . I nie widzę na dzień dzisiejszy powodu dla , którego miałabym łykac tabletki.
Tym bardziej wiem , ze są one niezdrowe .
No chyba mi nie powiesz , że łykanie tabletek jest naturalne ? Jest to ingerencja w organizm i już , nawet te minimalne dawki potrafią zrobic spustoszenie w organizmie dziewczyn. I zapewniam Cię , że nie są to opowieści wyssane z palca.
Ale każdy wybiera dla siebie taką metodę jaka mu odpowiada.
Ty wybrałas taką ja wybrałam taką.

[SiSleyS]

Napisane przez Cathas

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...4&postcount=69

P.S. Jaki piękny numer posta mi się wtedy trafił

ładny ładny, nie ma co

[Agaaa-a]

Napisane przez Cathas

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...4&postcount=69

P.S. Jaki piękny numer posta mi się wtedy trafił

bidulek

[Teje]

Agaaa-a, po prsotu wydaję mi się, żu czucie swojego ciała nie polega tylko na czucia spraw ginekologicznych. Czuję, że bęe chora, nawet dwa dni przed pierwszymi objawami choroby, czuję, że danego dnia nie dysponuje pełną skalą głosu, bo np.jestem zmęczona, czy przegłodzona, czy po chorobie, czuję, na ile i wa jaki sposób mogę ćwiczyć żeby czuć się dobrze, a czym zrobię sobie krzywdę. Więc uważam, że czuję swoje ciało. Nie czuję tylko spraw ginekologicznych - kiedy zacznie mi sie okres, kiedy mam owulację, kiedy sa dni plodne.

I absolutnie Cię nie namawiam na używanie pigułke, jesli nie masz ochoty. Zwłaszcza, że i tak dziecko już planujecie i będzie dla Was wielką radościa, a nie tragedią. Ale dla tych, którzy nie chca mieć dziecka ( a to jestpowód brania antykoncepcji) ta metoda jest bardzo złudna i zawodna. A poza pigulkami jest naprawdę wiele innych i warto im sie przyjrzeć.

[Rozyczka-89]

Napisane przez Cathas

Czuczenko, tu nie chodzi o ogumienie, tylko o to, że dziewczyny uprawiające ten rodzaj seksu próbują nas przekonać, że to zdrowe, nieszkodliwe i w ogóle super. A wiadomo, że to nieprawda.
Prowadzi do nerwic, niezaspokojenia seksualnego, późniejszych problemów z seksem, niechcianych ciąż, etc.
Jakoś żadna z nich nie napisała, że ich partner też to tak zachwala wszem i wobec. Ja pisalam wcześniej, co o tym sądzi mój TZ, zaprawiony w tego rodzaju seksie, i nie jest to nic dobrego. Wręcz przeciwnie.
Tak naprawdę to żal mi ich partnerów... Bo co to za przyjemność z seksu, zatytułowana - Muszę pamiętać, by wyjąć. Nie miałabym serca skazywać na o TŻ.

ja sie z toba nie zgodze mojemu partnerowi odpowiada ta "metoda" bo woli kochac sie ze mna bez gumki bo tak jest wygodniej i dla mnie i dla niego wlasnie jak ma na sobie prezerwatywe to nie moge nigdy dojsc. lubie czuc jego naga skorke we mnie a nie lateks a mu nie przeszkadza to ze musi go wyciagac jak dochodzi bo wtedy ja sie nim zajmuje a co do ciazy to jesli sie uwaza to jak pewnie czytalas mozna kilka lat nawet tak stosowac ta "metode" i nie byc mamusia ja osobiscie kochajac sie z moim chlopakiem biore sobie pod uwage to ze moge zajsc w ciaze i nie przeraza mnie to i na pewno bym swojego dziecka nie oddala bo jesli dwoje ludzi sie kocha z milosci to nie ma problemu jesli pojawi sie dziecko ale gorzej jesli dwoje ludzi laczy tylko seks a potem pojawia sie ciaza.

[Cathas]

Tak, ale nikt mi nie wmówi, że jest to zdrowe i normalne, by facet cały stosunek, zamiast koncentrować się na przyjemności, koncentrował się na tym, by wyciągnąć. Co to to nie.
[Odwróćmy sytuację - facet dochodzi, ale w momencie, kiedy Ty jesteś blisko, wyjmuje penisa i wkłada palec. Przyjemna wizja? Raczej nie.] EOT.
P.S. Znam zbyt wiele par zakochanych w sobie po uszy, a które rozeszły się, gdy dziewczyna zaszła w ciążę, bo "zakochany" facet nie dorósł do bycia tatą, żeby to był dla mnie poważny argument.

[Izaluka]

Widzisz Różyczko - to Ty nie możesz dojść i dlatego kochacie się bez gumki. Tylko i wyłącznie dla Twojej przyjemności! Jestem pewna, że gdyby przeprowadzić taką sondę wśród waszych TŻ przyznaliby się, że wcale nie jest tak super...

I nie dziwcie się, że mówią inaczej. Co ma biedaczek powiedzieć? Kocha was, no to powie, że było przyjemnie, jest ok. Ale oddałby na pewno wszystko za seks bez stresu, bez tego wielkiego skupienia, uważania itd.

Współczuję tym facetom...

[Mysia_]

.......

[Klariska]

Tak cos od siebie napisze.
Spytalam dzis TŻta o te metode, czy by chcial. On na to, ze pewnie byloby przyjemniej i na tyle zna swoj organizm. Po tym dodal, ze moze kiedys(jak bedziemy niezalezni finansowo), bo nie chce psuc mi zycia wpadka, jak rowniez stresem(czy okres bede miala czy nie). Dla mnie to bylo urocze, bo widac ze dba o mnie.

Cathas napisala:

Tak, ale nikt mi nie wmówi, że jest to zdrowe i normalne, by facet cały stosunek, zamiast koncentrować się na przyjemności, koncentrował się na tym, by wyciągnąć. Co to to nie

Jak dla mnie to jest niezdrowe, powstrzymywanie sie Wole albo sie kochac z facetem do konca, albo w ogole.

[Rozyczka-89]

Napisane przez Izaluka

Widzisz Różyczko - to Ty nie możesz dojść i dlatego kochacie się bez gumki. Tylko i wyłącznie dla Twojej przyjemności! Jestem pewna, że gdyby przeprowadzić taką sondę wśród waszych TŻ przyznaliby się, że wcale nie jest tak super...

I nie dziwcie się, że mówią inaczej. Co ma biedaczek powiedzieć? Kocha was, no to powie, że było przyjemnie, jest ok. Ale oddałby na pewno wszystko za seks bez stresu, bez tego wielkiego skupienia, uważania itd.

Współczuję tym facetom...

nie izulukooo!!!! to byl nasz wybor a nie ze nie moge dojsc bo to bzdura moze w twoim przypadku tak jest ze nie udaje ci sie z partnerem dojsc ale ja tak nie mialam nigdy i nie mama po za tym jak juz pisalam on tez woli bez prezerwatywy i kilka moich znajomych tez twierdzi ze bez jest lepiej jak oni to okreslaja nie lubia tego robic w "gumiaku" to tyle

[Chii1986]

Napisane przez Rozyczka-89

nie izulukooo!!!! to byl nasz wybor a nie ze nie moge dojsc bo to bzdura moze w twoim przypadku tak jest ze nie udaje ci sie z partnerem dojsc ale ja tak nie mialam nigdy i nie mama po za tym jak juz pisalam on tez woli bez prezerwatywy i kilka moich znajomych tez twierdzi ze bez jest lepiej jak oni to okreslaja nie lubia tego robic w "gumiaku" to tyle

My z Tżtem też wolimy bez prezerwatywy, czasem tylko zakładamy jak biorę antybiotyk i wiem, że tabletka może nie zadziałać albo jak kochamy się np. w samochodzie żeby nie pobrudzić niczego ale ja wolę czuć mojego Tżta a nie lateks.. jest o wiele przyjemniej dla mnie i dla Niego, dlatego wybraliśmy talbetki bo dla nas jest ważny komfrt i psychiczny i fizyczny a dziecka jeszcze nie chcemy.

[Rozyczka-89]

Napisane przez Chii1986

My z Tżtem też wolimy bez prezerwatywy, czasem tylko zakładamy jak biorę antybiotyk i wiem, że tabletka może nie zadziałać albo jak kochamy się np. w samochodzie żeby nie pobrudzić niczego ale ja wolę czuć mojego Tżta a nie lateks.. jest o wiele przyjemniej dla mnie i dla Niego, dlatego wybraliśmy talbetki bo dla nas jest ważny komfrt i psychiczny i fizyczny a dziecka jeszcze nie chcemy.

zgadzam sie z toba ja tez powtorze to po raz setny wole czuc mojego faceta niz sztuczne tworzywo we mnie on tez woli bez a co do tabletek to nie mam zdania czytalam ze pozniej sa problemy w zajscie w ciaze i ze wogole zle dzialaja na organizm nie wiem sama bo to tylko gdzies wyczytalam a ja nie stosuje.

[Chii1986]

Napisane przez Rozyczka-89

zgadzam sie z toba ja tez powtorze to po raz setny wole czuc mojego faceta niz sztuczne tworzywo we mnie on tez woli bez a co do tabletek to nie mam zdania czytalam ze pozniej sa problemy w zajscie w ciaze i ze wogole zle dzialaja na organizm nie wiem sama bo to tylko gdzies wyczytalam a ja nie stosuje.

Problemy z zajściem w ciążę po tabletkach to mit, najczęściej są spowodowane genetyką i wrodzonymi skłonnościami, oczywicie są skutki uboczne itp. ale ja biorę od 3 lat i jestem zadowolona i spokojna zresztą są już wątki otym.. nie ma idealnej metody, każdy musi wybrać najlepszą dla siebie

[sugar_kitty]

kazdy robi jak chce, ale szczerze mowiac dziwie sie mlodziutkim dziewczynom, ktorym dziecko napewno nie polepszylo by zycia,ze sa tak malo rozsadne... tak strasznie sie boja tabletek, a nie moja sie tego, ze ciaza moze byc dla ich mlodego organizmu bardziej wycięczająca....
no ale tak jak pisalam, jezeli komus cos takiego odpowiada bardzo prosze. mi i mojemu tz do glowy by nie przyszlo cos takiego jakies 1,5 roku temu. wolalam go mniej odczuwac , niz potem w wieku 18 lat nianczyc dziecko.
znam osoby, ktore praktykowaly przerywany. jedna dziewczyna za pierwszym razemm poronila, a teraz jest 17 letnia mama 8 miesiecznej coreczki.
inna dziewczyna dwa razy poronila. ale skoro wolaly taka "metode" na brak potomstwa, to brawo...
mam tylko nadzieje,ze inne dziewczyny beda mądrzejsze od tamtych, jezeli ich metoda przerywana zawiedzie

[anulka x.]

Nie lepiej odżałować sobie tych 3-4 zł na gumkę?
Ja bym chyba ze strachu umarła