Psy- cz. VI - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-03-20, 23:02   #301
somethinggood
Zadomowienie
 
Avatar somethinggood
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 941
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Ejjj, wy tu smichy, hihy a ja tu mam do czynienia z dramatem sercowym. Psi jasiek zostal dzisiaj zgwalcony na moich oczach dwa razy. Matka nie powinna ogladac takich widokow
Biedak, może obroże antystresową? Cieczka trwa 2 tyg, więc się pomęczy trochę z tą swoją miłością.

Słyszałam, że naturalny olejek grejfrutowy zabija zapach cieczki, więc na Twoim miejscu szybko bym kupiła i wymyła nim podłogi w domu i na klatce, może wylała ekstra na próg drzwi.
somethinggood jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-21, 06:49   #302
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez somethinggood Pokaż wiadomość
Biedak, może obroże antystresową? Cieczka trwa 2 tyg, więc się pomęczy trochę z tą swoją miłością.

Słyszałam, że naturalny olejek grejfrutowy zabija zapach cieczki, więc na Twoim miejscu szybko bym kupiła i wymyła nim podłogi w domu i na klatce, może wylała ekstra na próg drzwi.
I to juz jest jakas rada. Dziekuje
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-21, 16:53   #303
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
Weź tu się przyznaj, że najlepszą zabawkę dla psa masz ze śmietnika
E tam, nie przejmuj się
Mój co chwilę coś zgarnia z podwórka albo z pobliskich trawników bo ktoś coś zgubi albo zapomni zabrać Piłeczek już nie kupuję bo ciągle jakąś znajduje, kilka dni ponosi i gdzieś zostawia, potem znowu inną znajduje i tak w kółko...

Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Oj tak, dzieci to największa miłość mojego psa. Podejrzewam ze jakby miał wybor miedzy nami a zupełnie obcym dzieckiem poszedł by za dzieckiem :p a do tego jest dla nich taki delikatny, łagodny, a ze mna sie szarpie ze mało mi barku nie wyrwie :p

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------



No dokładnie my tez mamy ubaw pytam gdzie twoja dzidzia? I przynosi mi tego wyfaflunionego misia, futerko miał bezowe a teraz juz takie jakby rude od śliny :p musze mu uprać tez go w koncu, chociaż ledwo ze 3 dni minęły jak go dostał. Ale pitki niestety sie paskudnie slinią takze bede niesttey musiała czesto prac, legowisko i kocyk prane raz w tyg bo tak zaslinia.
I jak ich nie kochać kiedy one takie uczuciowe i wrażliwe są?

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Ejjj, wy tu smichy, hihy a ja tu mam do czynienia z dramatem sercowym. Psi jasiek zostal dzisiaj zgwalcony na moich oczach dwa razy. Matka nie powinna ogladac takich widokow
Oj biedak się męczy i Ty przy okazji.
A najgorsze jest to że jedna suczka kończy cieczkę a następna zaczyna i pies może przez wiele miesięcy taki zakręcony chodzić...
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-22, 02:52   #304
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
Tak wiem, że to jeden ze sygnałów uspokajających (nawiasem mówiąc, ostatnio oświeciłam w tej kwestii pewną panią, bo nie mogła się nadziwić, że jej pies często tak robi, gdy widzi innego psa, była tym wręcz zakłopotana). Ale teraz właśnie robią tak tylko samce (konkretnie 3), które ewidentnie czują do niej miętę, bo oprócz tego właśnie popiskują i nie mogą się z nią rozstać. Wszystkie trzy są to duże psy, jeden husky, dwa pozostałe w podobnych wymiarach. Na moje oko wygląda to bardziej na próbę zatrzymania siebie i właściciela w miejscu, żeby poczekać na to jak nadejdziemy, bo czuja suczkę. Właściciele często próbują je odciągnąć, zmienić kierunek to się kładą i już Pewnie to właśnie tak mieszanka, i zatrzymanie się w miejscu i wysłanie sygnału.
Tylko właśnie ciekawi mnie, że za kastrowaną suczką też jest takie szaleństwo? I nie tylko ze strony tych 3 psów, ale ogólnie samce już z daleka ją wyczuwają i chcą się zaprzyjaźnić popiskując. A może to jej osobowość, bo jest niesamowicie przyjazna , a duże psy to wręcz uwielbia (sama waży niecałe 10 kg, pewien Pan powiedział mi, że wie, że labki i husky, to porządne chłopy ).
Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość


Całkiem to ciekawe, bo np. przez ludzi często jest brana za samca, bo jest "zwykłym" kundelkiem czarnym, podpalanym. Często odciągają swojego, bo boją się, że będzie awantura, bo ich pies np. nie przepada za psami, a za samcami w szczególności. A tu 9 na 10 psów, macha ogonkiem wcześniej niż ona Nawet jak nie ma wspólnych szaleństw, bo piesek już wiekowy, to widać nic sympatii. Ostatnio zaprzyjaźniła się z dwoma psami, które są po przejściach, schroniskowe, były pogryzione i boją się psów. A z nią były skoki i lizanie się po pyszczkach.

Ale są też 2 suczki, które mocno ją obszczekują, ale one z tych co szczekają na każdego. I yorki, ale to już zauważyłam osobna kategoria, mało który jest otwarty i nieujadający na wszystko wokół.
Mam podobnie. Moja też kundelek czarny podpalany i niektórzy biorą ja za psa, nie suczke. Już nawet kupiłam jej różowe szelki Moja bardzo często się kładzie jak widzi inne psy. Ostatnio ona się położyła i jej nowy kolega tak samo heh I musiałam w końcu powiedzieć "no idź" żeby się przywitały. Niektórych psów na dzień dobry nie lubi, zazwyczaj takich małych co ciągle szczekaja , a na osiedlu takich masa...
Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Dziewczyny jaja z moim psem. Mąż mi dał misia pluszowego na walentynki. Miś stał na telewizorze jakis czas, kilka dni temu maz go zdjął bo zaczął przeszkadzać czy cos, postawił go na stole i od tamtej pory pies wgapiony w misia. Wiec mowię mężowi daj mu tego misia, niech sie bawi, w koncu co ja z nim zrobię, bawic sie nie bede przecież. No i dał mu tego misia ale zanim go dał to go zaczął tulić, mowić ze to dzidzia i zeby go kochał, zeby nie niszczył, No droczył sie z nim a pies szajby dostawał, merdał ogonem, piszczał. Dodam ze samiec. W koncu dostał tego misia i przepadł. Całuje go, liże, tuli, zasypia z nim, iska, myje. No komedia. Ciąża urojona normalnie, tatuś pełną parą :p
Ja z kolei mam misia co ma hm jakieś 120 cm... Stoi na łóżku oparty o ścianę. I nieraz moja ma jakieś odpaly, że usiądzie obok łóżka, patrzy się na misia i piszczy żeby jej go ściągnąć. Dam jej go na podłogę to gryzie za łapy, i próbuje się bawić.
Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
Weź tu się przyznaj, że najlepszą zabawkę dla psa masz ze śmietnika
Mojej zawsze koleżanka, która pracuje w lumpeksie przynosiła jakieś misie co im zostały. Pies zachwycony




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-22, 09:18   #305
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Mam podobnie. Moja też kundelek czarny podpalany i niektórzy biorą ja za psa, nie suczke. Już nawet kupiłam jej różowe szelki Moja bardzo często się kładzie jak widzi inne psy. Ostatnio ona się położyła i jej nowy kolega tak samo heh I musiałam w końcu powiedzieć "no idź" żeby się przywitały. Niektórych psów na dzień dobry nie lubi, zazwyczaj takich małych co ciągle szczekaja , a na osiedlu takich masa...
Ha, moja ma do tego czarne lub szare szelki i taka też obrożę i smycz. Ma też błękitną skórzaną z danymi kontaktowymi. Różu nie kupię, bo sama go nie cierpię

Moja prawie nie szczeka. Na inne psy właściwie w ogóle. Jedynie zdarza się jej odszczeknąć, gdy drugi pies już bardzo ujada, szczególnie te małe cienkim głosem i nie chce się uspokoić. To szczeknie, ale taka zirytowana/zniecierpliwiona, jakby go upominała czego się awanturuje Oprócz tego zdarza jej się takie szczekanie z lekkim wyciem, takie hauuuuuaaaaauuuu, gdy jest podekscytowana lub chce do kuchni na jedzenie, a tu drzwi zamknięte i z ekscytacji, gdy widzi wiewiórkę lub innego psa, którego bardzo lubi i zaprasza go do zabawy. I wszystkie, te szczekania są inne Ale ogólnie jest bardzo cichym psem, nawet już jedna sąsiadka się dziwiła, że w ogóle jej nie słychać w mieszkaniu.
Niestety na razie leci lub chce lecieć do wszystkich psów, nawet tych szczekających czy wyglądających jakby miały zamiar ją zjeść
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-03-22 o 09:20
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-24, 22:53   #306
Nimfa20Melman
Rozeznanie
 
Avatar Nimfa20Melman
 
Zarejestrowany: 2017-12
Lokalizacja: Jelenia Góra/Montaña de Ciervos
Wiadomości: 971
Dot.: Psy- cz. VI

Witam. Od 3 tygodni mam nowego psa, suczka Scarlett. Ur. 15 stycznia 2018r. Wzięłam ją 3 marca. Ważyła 3.8 kg, była zarobaczona. Teraz waży 4.9 , jest po pierwszym szczepieniu. Była trzymana na dworze- w komórce czy jakoś tak. Od razu sikała i załatwiała się na dworze.
Jej mama to border collie, a tata wyżeł niemiecki krótkowłosy.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_0031.JPG (89,8 KB, 37 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_0466.JPG (135,6 KB, 32 załadowań)
Nimfa20Melman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-24, 23:46   #307
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez Nimfa20Melman Pokaż wiadomość
Witam. Od 3 tygodni mam nowego psa, suczka Scarlett. Ur. 15 stycznia 2018r. Wzięłam ją 3 marca. Ważyła 3.8 kg, była zarobaczona. Teraz waży 4.9 , jest po pierwszym szczepieniu. Była trzymana na dworze- w komórce czy jakoś tak. Od razu sikała i załatwiała się na dworze.
Jej mama to border collie, a tata wyżeł niemiecki krótkowłosy.
Jaka śliczna perełeczka, przecudna naprawdę!
Jak można było takie cudo trzymać w komórce
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-25, 00:43   #308
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez Nimfa20Melman Pokaż wiadomość
Witam. Od 3 tygodni mam nowego psa, suczka Scarlett. Ur. 15 stycznia 2018r. Wzięłam ją 3 marca. Ważyła 3.8 kg, była zarobaczona. Teraz waży 4.9 , jest po pierwszym szczepieniu. Była trzymana na dworze- w komórce czy jakoś tak. Od razu sikała i załatwiała się na dworze.
Jej mama to border collie, a tata wyżeł niemiecki krótkowłosy.
Przepiękna, cudowna, gratulacje niech się dobrze chowa i zdrowo
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-25, 00:49   #309
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

I ta piękna ciapka serduszko Nie mogę się napatrzec
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-25, 13:39   #310
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez Nimfa20Melman Pokaż wiadomość
Witam. Od 3 tygodni mam nowego psa, suczka Scarlett. Ur. 15 stycznia 2018r. Wzięłam ją 3 marca. Ważyła 3.8 kg, była zarobaczona. Teraz waży 4.9 , jest po pierwszym szczepieniu. Była trzymana na dworze- w komórce czy jakoś tak. Od razu sikała i załatwiała się na dworze.
Jej mama to border collie, a tata wyżeł niemiecki krótkowłosy.
Piękna jest. Ciekawe umaszczenie wyszło z krzyżówki tych dwóch ras. Dobrze, że do Ciebie trafiła, niech Ci się dobrze i bezproblemowo chowa
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-25, 19:59   #311
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
Dot.: Psy- cz. VI

Słodka mała

Słuchajcie, jest taki problem, nie ukrywam, że liczę na jakieś rady U mnie w rodzinie jest pies, husky, 2,5 roku. Wariat, ma problem z emocjami. Generalnie sytuacja jest taka, że kiedy przyjeżdżamy do rodziny na jakieś uroczystości, kilka razy w roku, jest szał. Pies się rzuca, próbuje kopulować, nie da się przejść normalnie z pokoju do pokoju, bo pies od razu biegnie za tobą, piszczy, podwąchuje cię między nogami i próbuje gwałcić Czasem nie da się nawet normalnie na kanapie posiedzieć, bo zaczyna świrować. Odsuwasz go, ktoś inny próbuje go odsunąć, to pies warczy i próbuje łapać zębami, niegroźnie, no ale... Jak jest ze swoimi ludźmi na co dzień podobno jest spokój, gorzej jak przyjeżdża więcej ludzi... Rozumiem, emocje i te sprawy... Wydaje mi się, że temu psu jest potrzebny gruntowny trening, codzienny, konsekwentny, do tego jakaś praca, nauka wyciszania się, ale szczerze mówiąc, właściciel raczej nie będzie w stanie mu tego zapewnić. Spacery oczywiście ma, jak dla mnie jednak na możliwości haszczaka to zdecydowanie za mało. Ja doradzałam kastrację, tym bardziej, że jest już w takim wieku, kiedy raczej nie stanowi specjalnego zagrożenia? Może to by go trochę uspokoiło? Ale weterynarz niby to odradza, bo pies przytyje i będzie zmulony i radzi powstrzymać się jeszcze pół roku Ja z psami specjalnie doświadczenia nie mam, więc może Wy coś doradzicie?
Bo prawdę mówiąc, jak sobie pomyślę o tych świętach w gronie rodziny, to mi się najzwyczajniej nie chce.
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-25, 20:06   #312
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Co ci weterynarze maja z ta kastracja, ze tak ja odradzaja?
Pisalam juz w tym watku, jest mozliwosc kastracji ''na probe'', czyli zastrzykiem, na pol roku. Aplikujesz u weta, przez pol roku obserwujesz psa. Jesli jest poprawa zachowania, to po uplywie tego czasu normalnie kastrujesz, bo podobnie bedzie sie zachowywal wykastrowany.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-25, 21:25   #313
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
Dot.: Psy- cz. VI

Ooo! Ale ekstra pomysł! Nieraz mi się przewijał gdzieś temat takiej kastracji, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że faktycznie w tym wypadku też to można zastosować
Dzięki! Na pewno zasugeruję!

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-25, 22:24   #314
Nimfa20Melman
Rozeznanie
 
Avatar Nimfa20Melman
 
Zarejestrowany: 2017-12
Lokalizacja: Jelenia Góra/Montaña de Ciervos
Wiadomości: 971
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
Jaka śliczna perełeczka, przecudna naprawdę!
Jak można było takie cudo trzymać w komórce
Była z 7 rodzeństwa. Koleżanka z pracy, która też straciła suczkę labradorkę godzinę przed Wigilią oznaczyła mnie na FB pod postem o oddaniu szczeniąt. Chciałam zarezerwować psa, biało-czarnego, ale właścicielka oddawała go mamie. Wszystkie łaciate były zarezerwowane. Bardzo zła podziękowałam. Jednak na drugi dzień zadzwoniłam z prośbą, że jak ktoś zrezygnuje z tych kolorowych to wezmę. Wątpiłam w to, ale M. napisała, że siostra będzie mieszkać w bloku i że musi zrezygnować. Z całej 8, oprócz jej mamy, ona pierwsza do mnie przybiegła, bez wahania
Plusem jest to, że nie trzeba jej uczyć załatwiania potrzeb na dworze- od razu robi po wyjściu
Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Przepiękna, cudowna, gratulacje niech się dobrze chowa i zdrowo
Dzięki
Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
I ta piękna ciapka serduszko Nie mogę się napatrzec
Ma taką plamkę, która się układa w serce
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;82447581]Piękna jest. Ciekawe umaszczenie wyszło z krzyżówki tych dwóch ras. Dobrze, że do Ciebie trafiła, niech Ci się dobrze i bezproblemowo chowa [/QUOTE]
Bordery mają takie umaszczenia. Podobna jest do mamy. Po tacie odziedziczyła brązową plamę na zadzie Melman miał brązowe na przednich łapach po mamie

Bardzo dużo osób mówi, że jest podobna do Melmana I ma też podobne zachowania. Tak samo jak Melman, kładzie się mojemu bratu na klatce piersiowej i tak zasypia. Na razie leży w całości, bo jest mała


Jeśli macie jakieś rady co do wychowania, żywienia itd. to chętnie poczytam, bo chciałabym uniknąć błędów popełnionych przy poprzednich psach- np. nie daję jej nic z mojego talerza. Jak chcę dać np. mięso to wkładam jej do miski, żeby nie uczyła się żebrać.

Szczególnie interesuje mnie podawanie np. oleju - na sierść czy jakoś tak, co powinna dostawać na stawy , bo BC mają skłonności do dysplazji , jakie witaminy itp. , aby w przyszłości uniknąć różnych schorzeń itd.
Podpytuję też wetów, ale nie zawsze o wszystkim pamiętam i przede wszystkim, nie zawsze wiem o co pytać. Dlatego liczę na Waszą pomoc
Nimfa20Melman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 02:21   #315
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez Nimfa20Melman Pokaż wiadomość
Była z 7 rodzeństwa. Koleżanka z pracy, która też straciła suczkę labradorkę godzinę przed Wigilią oznaczyła mnie na FB pod postem o oddaniu szczeniąt. Chciałam zarezerwować psa, biało-czarnego, ale właścicielka oddawała go mamie. Wszystkie łaciate były zarezerwowane. Bardzo zła podziękowałam. Jednak na drugi dzień zadzwoniłam z prośbą, że jak ktoś zrezygnuje z tych kolorowych to wezmę. Wątpiłam w to, ale M. napisała, że siostra będzie mieszkać w bloku i że musi zrezygnować. Z całej 8, oprócz jej mamy, ona pierwsza do mnie przybiegła, bez wahania
Plusem jest to, że nie trzeba jej uczyć załatwiania potrzeb na dworze- od razu robi po wyjściu

Dzięki

Ma taką plamkę, która się układa w serce

Bordery mają takie umaszczenia. Podobna jest do mamy. Po tacie odziedziczyła brązową plamę na zadzie Melman miał brązowe na przednich łapach po mamie

Bardzo dużo osób mówi, że jest podobna do Melmana I ma też podobne zachowania. Tak samo jak Melman, kładzie się mojemu bratu na klatce piersiowej i tak zasypia. Na razie leży w całości, bo jest mała


Jeśli macie jakieś rady co do wychowania, żywienia itd. to chętnie poczytam, bo chciałabym uniknąć błędów popełnionych przy poprzednich psach- np. nie daję jej nic z mojego talerza. Jak chcę dać np. mięso to wkładam jej do miski, żeby nie uczyła się żebrać.

Szczególnie interesuje mnie podawanie np. oleju - na sierść czy jakoś tak, co powinna dostawać na stawy , bo BC mają skłonności do dysplazji , jakie witaminy itp. , aby w przyszłości uniknąć różnych schorzeń itd.
Podpytuję też wetów, ale nie zawsze o wszystkim pamiętam i przede wszystkim, nie zawsze wiem o co pytać. Dlatego liczę na Waszą pomoc
Co do borderow odezwij sie do @sugarfree. Ona ma ogromna wiedzę i bordera szczylka plus dwa oziki, na forum teraz chyba rzadko zaglada ale zagadaj na fejsie, jej fp to Heart Chakra czy jakos tak.

Co do wychowania to ja tez popełniłam sporo błędów ale powiem ci z doświadczenia co warto nauczyć szczeniaka, przede wszystkim przywołania i najwazniejsza komenda wypluj! Zwaliłam to z pierwszym psem i miałam problem a z obecnym wyuczyłam i jest super pomocna komenda tylko trzeba wkuwać z psem codziennie. Przydaje sie mega zwlaszxza jak masz psa żarłoka, zreszta w kazdym wypadku sie przydaje.
Co do żywienia to jak karmisz gotowymi karmami jak karma jest super premium nie trzeba nic uzupełniać. Suplementacja jest przy barfie i gotowanym, wtedy jednak wiadomo co psu dajesz, wybor należy do ciebie czym karmić, sa pewne za i przeciw każdej opcji. Olej sie z tego co wiem daje z łososia, ja nie daje ukurat bo karmie suchym.

Jak bedziesz jakies miała pytania to pisz
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 07:31   #316
8malina8
Raczkowanie
 
Avatar 8malina8
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
Dot.: Psy- cz. VI

Witam, szukałam na forumowiczów na mój problem ale nie znalazłam, czy zatem mogę się podpiąć tutaj?



Otóż chodzi o mojego psa. Jest to dwu miesięczny mix labradora i ONka. Jest u nas 3 tygodnie. Szybko się przyjął i już 3 noc przespał całą bez piskow. Zawsze jest wybawiony, mam do niego dużo cierpliwości nie karcie za siku na korytarzu. Staram się stosować trochę do rad Cezara Millana by odczycie go gryzienia. I widzę że zaczyna kumać o co chodzi jednak ma zakaz wchodzenia do salonu bo tam bawi się mój 2,5 letni syn a pies wciąż gryzie mu zabawki. Do tej pory wejście do salonu zastawialismy ogromnym samochodem gdyż nie mamy drzwi. Jednak pies podrosl i, choć w dzień się słucha, to nocą wchodzi i niszczy dywany i meble nic mam innego miejsca dla niego jak duży korytarz ewentualny wstęp do kuchni. Zresztą tam jest od początku i chyba nie byłoby to dobre by go teraz przenosić.

A teraz drugi problem. Od początku uczyłam psa załatwiania na podwórku i było super, bywały dni bez żadnej wpadki w domu. Ale nie zawsze mogę wyjść na ten krótki spacer z moim psem bo mam dziecko które czasem płacze i mnie potrzebuje lub w tym czasie ho kąpię lub zwyczajnie jestem prosto spod prysznica i nie mogę tak sobie z mokrą głową wychodzić na podwórko gdy jest zimno. Wcześniej jakoś z mężem sobie radzilismy ale ostatnio szczeniak nie trafia z sikaniem w dobry moment i wtedy otwieram mu drzwi żeby sam wyszedł ale on sam się BOI! I załatwia swoje potrzeby przed drzwiami i drapie w drzwi i piszczy żeby go wpuścić😱 nie wiem co mam zrobić żeby poczuł się bezpiecznie na własnej posesji. Może ktoś coś poradzi?
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem,
lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.”
[A. De Saint – Exupery]
23.12.2012r - zaręczyny
31.08.2013r - ślub
8malina8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 08:13   #317
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Moze sie nie znam, ale dla mnie takie separowanie psa od reszty domownikow i trzymanie duzego psa na korytarzu to jakis kosmos.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 10:37   #318
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez 8malina8 Pokaż wiadomość
Witam, szukałam na forumowiczów na mój problem ale nie znalazłam, czy zatem mogę się podpiąć tutaj?



Otóż chodzi o mojego psa. Jest to dwu miesięczny mix labradora i ONka. Jest u nas 3 tygodnie. Szybko się przyjął i już 3 noc przespał całą bez piskow. Zawsze jest wybawiony, mam do niego dużo cierpliwości nie karcie za siku na korytarzu. Staram się stosować trochę do rad Cezara Millana by odczycie go gryzienia. I widzę że zaczyna kumać o co chodzi jednak ma zakaz wchodzenia do salonu bo tam bawi się mój 2,5 letni syn a pies wciąż gryzie mu zabawki. Do tej pory wejście do salonu zastawialismy ogromnym samochodem gdyż nie mamy drzwi. Jednak pies podrosl i, choć w dzień się słucha, to nocą wchodzi i niszczy dywany i meble nic mam innego miejsca dla niego jak duży korytarz ewentualny wstęp do kuchni. Zresztą tam jest od początku i chyba nie byłoby to dobre by go teraz przenosić.

A teraz drugi problem. Od początku uczyłam psa załatwiania na podwórku i było super, bywały dni bez żadnej wpadki w domu. Ale nie zawsze mogę wyjść na ten krótki spacer z moim psem bo mam dziecko które czasem płacze i mnie potrzebuje lub w tym czasie ho kąpię lub zwyczajnie jestem prosto spod prysznica i nie mogę tak sobie z mokrą głową wychodzić na podwórko gdy jest zimno. Wcześniej jakoś z mężem sobie radzilismy ale ostatnio szczeniak nie trafia z sikaniem w dobry moment i wtedy otwieram mu drzwi żeby sam wyszedł ale on sam się BOI! I załatwia swoje potrzeby przed drzwiami i drapie w drzwi i piszczy żeby go wpuścić😱 nie wiem co mam zrobić żeby poczuł się bezpiecznie na własnej posesji. Może ktoś coś poradzi?
A to gdzie Ty się z nim bawisz? W salonie jak nie ma tam dziecka, na podwórku czy w kuchni lub na korytarzu?
Próbowałaś psu dać własną zabawkę i tylko nią go zainteresować, kiedy wchodzi do salonu?
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 11:11   #319
8malina8
Raczkowanie
 
Avatar 8malina8
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
Dot.: Psy- cz. VI

Nie mieszkamy w bloku także mamy duży korytarz - hol, pies ma swój dywanik, swoje spanko wygodne, dwie maskotki, dwa gryzaki i gumową piłeczkę do zabawy. Kupiłam mu nawet przysmaki takie twarde żeby sobie gryzł ale nie był zbyt zainteresowany.

Jeśli chodzi o zabawę to tak, bawimy się z nim w korytarzu lub w sporej kuchni. No i gdy idziemy na podwórko to też biegamy, rzucamy piłeczka itp. Poświęcamy psu dużo uwagi. Zawsze ma świeżą wodę w misce które codziennie myje(jakby ktoś się chciał przyczepić). jednak chciałam mieć psa na podwórku a nie domowego, co zresztą robi mnóstwo ludzi. Wiem że jest jeszcze mały ale zastanawiam się czy to minie? Czy jego strach się nie utrwali?
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem,
lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.”
[A. De Saint – Exupery]
23.12.2012r - zaręczyny
31.08.2013r - ślub
8malina8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-26, 11:25   #320
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Masz mlodego psa, ktory z korytarza przez bariere z ogromnego samochodu widzi, jak bawisz sie z dzieckiem i z mezem i nie moze do was wejsc. Ktory nie jest pelnoprawnym czlonkiem rodziny, tylko ograniczony do pewnej przestrzeni, ktora i tak zostanie mu zabrana, bo ma byc psem mieszkajacym na podworku, a nie w domu.
Sorry, ja tez bylabym sfrustrowana i gryzlabym w nocy meble z tego pokoju, w ktorym ta rodzina tak sie kocha, a mnie nie chce.
Czysta woda i pileczka to nie jest zadne osiagniecie. A tekstu, ze ''wielu ludzi tak robia''' juz nie skomentuje. Wielu ludzi karmi tez psa chlebem, co rozwala mu watrobe. Czy ja tez powinnam tak robic?

Nie wiem, moze niech mnie ktos poprawi, moze przesadzam, ale wyobrazam sobie tego psa obserwujacego rodzinke z korytarza i serce mi peka.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 11:36   #321
8malina8
Raczkowanie
 
Avatar 8malina8
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
Dot.: Psy- cz. VI

Właśnie tego się obawiałam pisząc ten post :/ chciałam porady a zostaje postrzegana jako ktoś okrutny. Mój pies jest przez nas kochany ale ktoś kto ma dzieci zapewne wie że jednak ważniejsze jest dziecko od psa. To jest szczeniak i jeszcze zdarzają mu się wpadki z siusianiem a jak potem moje dziecko ma się bawić na takim dywanie? Poza tym pies jest sam głównie gdy pójdzie spać także nie zera całymi dniami zza samochodu jak ktoś tu napisał. Gdy krzątam się po kuchni to biega między nogami lub leży i mnie obserwuje. Czyli jest ze mną. Widzę że jest szczęśliwy, zawsze widać ta radość po pyszczku, po ruchach no i zawsze mnie liże po twarzy gdy go wezmę na ręce.

Więc bardzo wszystkich proszę nie róbcie że mnie bezdusznego potwora! Jeśli nikt nie ma żadnej rady dla mnie i mojej sytuacji z pieskiem to z góry dziękuję, proszę się wstrzymać ze złośliwościami.
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem,
lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.”
[A. De Saint – Exupery]
23.12.2012r - zaręczyny
31.08.2013r - ślub
8malina8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 14:23   #322
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez 8malina8 Pokaż wiadomość
). jednak chciałam mieć psa na podwórku a nie domowego, co zresztą robi mnóstwo ludzi. Wiem że jest jeszcze mały ale zastanawiam się czy to minie? Czy jego strach się nie utrwali?
a Twój synek chętnie zostaje sam na podwórku? czy jednak woli być z mamą? 2 miesięczny szczeniaczek to takie malutkie, psie dziecko i nie ma nic dziwnego w tym, że nie chce zostawać sam na podwórku. tak samo z załatwianiem się. tak jak od ludzkiego dziecka nie wymagasz, żeby załatwiał się na nocnik czy do sedesu tak nie wymagaj od 2 miesięcznego malucha, żeby załatwiał się w 100% na zewnątrz. pilnuj wyjść, jak masz taką możliwość to zanim np. pójdziesz myć głowę to wyjdź z psem.
i zastanów się nad tym podwórkiem. ani ONek ani labek to nie są rasy, które lubią samotność i zostawione samopas na podwórku po prostu się męczą. przemyślcie sprawę, przegadajcie i jak koniecznie to musi być podwórkowe zwierzątko to pomyślcie o drugim psie, dla towarzystwa i o tym, żeby spędzać z psami jak najwięcej czasu, wstając wcześniej, wychodząc do nich, na spacery, na szkolenie, niezależnie od pogody. ja wiem, ze ludzie tak robią. tylko ludzie robią dużo różnych innych rzeczy, które niekoniecznie są dobre dla psa z wybranej rasy.

[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;82454686]Słodka mała

Słuchajcie, jest taki problem, nie ukrywam, że liczę na jakieś rady U mnie w rodzinie jest pies, husky, 2,5 roku. Wariat, ma problem z emocjami. Generalnie sytuacja jest taka, że kiedy przyjeżdżamy do rodziny na jakieś uroczystości, kilka razy w roku, jest szał. Pies się rzuca, próbuje kopulować, nie da się przejść normalnie z pokoju do pokoju, bo pies od razu biegnie za tobą, piszczy, podwąchuje cię między nogami i próbuje gwałcić Czasem nie da się nawet normalnie na kanapie posiedzieć, bo zaczyna świrować. Odsuwasz go, ktoś inny próbuje go odsunąć, to pies warczy i próbuje łapać zębami, niegroźnie, no ale... Jak jest ze swoimi ludźmi na co dzień podobno jest spokój, gorzej jak przyjeżdża więcej ludzi... Rozumiem, emocje i te sprawy... Wydaje mi się, że temu psu jest potrzebny gruntowny trening, codzienny, konsekwentny, do tego jakaś praca, nauka wyciszania się, ale szczerze mówiąc, właściciel raczej nie będzie w stanie mu tego zapewnić. Spacery oczywiście ma, jak dla mnie jednak na możliwości haszczaka to zdecydowanie za mało. Ja doradzałam kastrację, tym bardziej, że jest już w takim wieku, kiedy raczej nie stanowi specjalnego zagrożenia? Może to by go trochę uspokoiło? Ale weterynarz niby to odradza, bo pies przytyje i będzie zmulony i radzi powstrzymać się jeszcze pół roku Ja z psami specjalnie doświadczenia nie mam, więc może Wy coś doradzicie?
Bo prawdę mówiąc, jak sobie pomyślę o tych świętach w gronie rodziny, to mi się najzwyczajniej nie chce.[/QUOTE]
już to widzę, jak ten pies jest na co dzień oazą spokoju, a zaczyna szaleć tylko przy innych z zasad ogólnych: przed przyjazdem gości porządny spacer, na którym pies się zmęczy. pisząc "spacer" mam na myśli jakąś aktywność, a nie jedynie truptanie na sznurku. potem najpierw wchodzą goście, potem wchodzi pies. jeśli tak się nie da to pies zamknięty, goście wchodzą, siadają i dopiero wpuszcza się psa. można sobie wspomóc smyczą, jeśli pies się nie słucha. można psu dać obwąchać ludzi, korygować skakanie czy próby kopulacji. jeśli nakręca się za bardzo to wyprowadza się psa z pokoju.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-26, 16:09   #323
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez 8malina8 Pokaż wiadomość
Właśnie tego się obawiałam pisząc ten post :/ chciałam porady a zostaje postrzegana jako ktoś okrutny. Mój pies jest przez nas kochany ale ktoś kto ma dzieci zapewne wie że jednak ważniejsze jest dziecko od psa. To jest szczeniak i jeszcze zdarzają mu się wpadki z siusianiem a jak potem moje dziecko ma się bawić na takim dywanie? Poza tym pies jest sam głównie gdy pójdzie spać także nie zera całymi dniami zza samochodu jak ktoś tu napisał. Gdy krzątam się po kuchni to biega między nogami lub leży i mnie obserwuje. Czyli jest ze mną. Widzę że jest szczęśliwy, zawsze widać ta radość po pyszczku, po ruchach no i zawsze mnie liże po twarzy gdy go wezmę na ręce.

Więc bardzo wszystkich proszę nie róbcie że mnie bezdusznego potwora! Jeśli nikt nie ma żadnej rady dla mnie i mojej sytuacji z pieskiem to z góry dziękuję, proszę się wstrzymać ze złośliwościami.
Skoro obawiałaś sie od poczatku krytyki to chyba sama sobie w głębi duszy zdajesz sprawę, ze cos z Twoim postępowaniem jest nie tak. Wydaje mi sie, ze nikt tutaj celowo nie chce byc złośliwy czy uszczypliwy. Po prostu opisałaś sytuacje, ktora nie wyglada dobrze. 3 tygodnie temu jak brałaś pieska, wiedziałaś, ze masz dziecko, obowiązki i takie sytuacje jak sikanie na dywan mogłaś przewidzieć. Biorąc psa do domu przyzwyczajasz go do swojej ciągłej obecności, on nie rozumie jeszcze, ze robi pewne rzeczy zle, dlatego nie wie tez dlaczego w pewnych momentach nie moze byc blisko Ciebie. Nie skreslaj go tak na starcie, bardzo prosze, nie wprowadzaj az takich zasad, bo kiedys ten pies moze nie niszczyć zabawek dziecka w salonie, a pilnować go w czasie Twojej nieobecności, zeby nie stała mu sie krzywda. Ja wiem, ze na pewne rzeczy sie ciezko pracuje, a pies tak po prostu sobie to niszczy, ale to jednak rzecz, wszystko jest do wypracowania... Jesli nic nie jest w stanie Cie przekonać, bo to Twoja decyzja, Twoj dom i Twoje zasady, nie twierdze, ze jestes potworem, ale bedziesz nim, kiedy zabierzesz mu chociaz ten korytarz i umieścić na zewnątrz w budzie jak dorośnie. Tego nie rob przede wszystkim.
Przemysł to jeszcze, naprawde. Popatrz troche w przyszlosc, jak bedzie juz wiekowym psem to nie bedzie Go kręciło rzucanie piłeczka, a grzanie Ci nóg przed telewizorem :P

Edytowane przez stitches
Czas edycji: 2018-03-26 o 16:45
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 17:42   #324
8malina8
Raczkowanie
 
Avatar 8malina8
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
Dot.: Psy- cz. VI

Stitches, właśnie tak lubię rozmawiać z ludźmi jesteśmy tylko ludźmi i po to pisze tu na forum żeby ktoś mi coś doradził, pogadał że mną a ostatnio (w jakiejkolwiek sprawie bym się nie wypowiadała) jestem z góry sądzona najgorzej jak się da. A ja naprawdę kocham mojego psa ale nie bardziej niż syna. To chyba normalne. Mam po prostu wrażenie że niektórzy miłośnicy zwierząt każą mi zostawić dziecko w potrzebie i tulić pieska. Albo dziecko odstawić do osobnego pokoju bo przecież powinno od małego uczyć się samemu spać ale szczeniaczka to trzeba pod swoją kołdrę wpakować bo malutki, bo płaczę. No chodzi mi po prostu o zachowanie zdrowego rozsądku w wychowywaniu psa.

Inna rzecz to mieszkanie psa na podwórku. No nie wiem, może ja jakaś dziwna jestem ale w moim otoczeniu wszystkie psy mieszkają na dworze 🤔 w moim rodzinnym domu psy miały wstęp do domu (tylko do kuchni) ale noce i większość dnia spędzały na podwórku i były to psy bardzo szczęśliwe, wdzięczne i niespotykanie wierne bo były kochane ale znały swoje miejsce w rodzinie. Nikt mi nie wmówi że było lub jest inaczej. Przykro tylko czytać tyle złych wypowiedzi osób nie znających mnie. Dlatego kończę na tym swoją dyskusje i życzę wszystkim wszystkiego dobrego🤐papa
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem,
lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.”
[A. De Saint – Exupery]
23.12.2012r - zaręczyny
31.08.2013r - ślub
8malina8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 17:59   #325
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Czego moze bac sie pies, ktory niczego sie nie boi?
Moj pies nie boi sie naprawde niczego, zadnego psa, kota, czlowieka, jest kontaktowy i czasem sie smieje, ze nie ma instynktu samozachowawczego, bo probuje okielznac nawet agresywne psy (oczywiscie nie ma kontaktu, ale jak pies na niego szczeknie z odleglosci, to moj macha ogonem i najchetniej by sie pobawil).

Do rzeczy. Szlismy dzisiaj chodnikiem przy malo ruchliwej ulicy. Obok chodnika jest sporo zieleni, dalej troche drzew i kamienice. I on nagle w tej zieleni gdzies w oddali cos wypatrzyl, tak sie przestraszyl, ze sie zaparl i nie chcial isc dalej, wrecz ciagnal w druga strone. Jak go wzielam na rece, zeby przejsc na druga strone ulicy i troche to obejsc, to caly sie trzasl i chcial mi uciec, chcial pobiec w druga strone. Wtf? Nigdy nie mialam takiej sytuacji. Co tam moglo byc? Kiedys tylko troszeczke omijal pewne miejsce z krzakiem, ale to odchodzil po prostu dwa kroki na lewo i normalnie szedl. Dzisiaj to bylo ekstremalnie.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 19:18   #326
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Dziewczyny, kupiłam dzisiaj krople przeciw kleszczom firmy Fiprex. Miałam zainwestować w obroże, ale usłyszałam, że one podobno śmierdzą, poza tym kupowałam też karmę i inne rzeczy dla psa, nie wsystarczylo mi na tą obroże gotówki, a nie miałam karty przy sobie, więc pomyślałam, że chociaż na miesiąc wezmę te krople za 16zl. Wklepałam w neta nazwę po powrocie i znalazłam szybko trzy posty (kilka lat wstecz) ostrzegające przed tym preparatem, że niby problematyczny i ktoś stracił psa po Jego zastowaniu. Były też opinie osób, które stosują od lat i nic się nie dzieje. Podobno skład mają taki sam jak Frontline, tylko, że są tańsze, Nie wiem na ile te ostrzegające posty miały charakter wybicia konkurencji, a na ile były prawdziwe. Wiem, że każdy taki preparat jest w jakiś sposób toksyczny i mimo wszystko trzeba wybrać mniejsze zło, ale jednak teraz się trochę boję jej to zaaplikować. Jak ma jej się coś stać to wolę to głupie 16zl wyrzucić do kosza. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Edytowane przez stitches
Czas edycji: 2018-03-27 o 19:23
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 19:26   #327
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Jakie skladniki tych kropli sa? Porownaj skladniki ze skladem frontline, jesli te same skladniki, to raczej nie ma sie czego obawiac.

Ja uzywam Frontline (kupuje w aptece) albo Frontline Combo (sa tylko u weterynarza). Te combo zabijaja tez larwy pchel (a to ma chyba znaczenie jak pies juz ma pchly). Nigdy nic sie nie dzialo, a mam psa malego, 3 kilo (dostaje krople do 10 kilo). Jakby byly takie niebezpieczne, to by nie byly dopuszczone do uzycia w unii europejskiej...

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Sprawdzilam, skladnik identyczny, Fipronil. Moze komus pies zjadl te krople albo zlizal i dlatego takie komentarze.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 19:31   #328
bonasera
Zadomowienie
 
Avatar bonasera
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
Dziewczyny, kupiłam dzisiaj krople przeciw kleszczom firmy Fiprex. Miałam zainwestować w obroże, ale usłyszałam, że one podobno śmierdzą, poza tym kupowałam też karmę i inne rzeczy dla psa, nie wsystarczylo mi na tą obroże gotówki, a nie miałam karty przy sobie, więc pomyślałam, że chociaż na miesiąc wezmę te krople za 16zl. Wklepałam w neta nazwę po powrocie i znalazłam szybko trzy posty (kilka lat wstecz) ostrzegające przed tym preparatem, że niby problematyczny i ktoś stracił psa po Jego zastowaniu. Były też opinie osób, które stosują od lat i nic się nie dzieje. Podobno skład mają taki sam jak Frontline, tylko, że są tańsze, Nie wiem na ile te ostrzegające posty miały charakter wybicia konkurencji, a na ile były prawdziwe. Wiem, że każdy taki preparat jest w jakiś sposób toksyczny i mimo wszystko trzeba wybrać mniejsze zło, ale jednak teraz się trochę boję jej to zaaplikować. Jak ma jej się coś stać to wolę to głupie 16zl wyrzucić do kosza. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Jeśli Cię to uspokoi, to u mnie w domu od daaawien dawna stosujemy Fiprex i nic się nie dzieje zakrapiałam nim zarówno wychodzące koty jak i psy.
__________________

Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać.
bonasera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 19:34   #329
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Ok, dzięki dziewczyny, to chyba zadziałało na tej samej zasadzie, że jak człowiek wpisuje w Google objawy swojej choroby to się okazuje, że jutro umrze
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-27, 20:50   #330
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy- cz. VI

TEZ fiprexem kropilam zanim suka osiągnęła odpowiednia wagę do Foresto, nic nie było. A Foresto nie śmierdzi, w ogole nie ma zadnego zapachu.
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-06 09:18:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.