2018-03-20, 23:02 | #301 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 941
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Słyszałam, że naturalny olejek grejfrutowy zabija zapach cieczki, więc na Twoim miejscu szybko bym kupiła i wymyła nim podłogi w domu i na klatce, może wylała ekstra na próg drzwi. |
|
2018-03-21, 06:49 | #302 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-03-21, 16:53 | #303 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
E tam, nie przejmuj się
Mój co chwilę coś zgarnia z podwórka albo z pobliskich trawników bo ktoś coś zgubi albo zapomni zabrać Piłeczek już nie kupuję bo ciągle jakąś znajduje, kilka dni ponosi i gdzieś zostawia, potem znowu inną znajduje i tak w kółko... Cytat:
Cytat:
A najgorsze jest to że jedna suczka kończy cieczkę a następna zaczyna i pies może przez wiele miesięcy taki zakręcony chodzić... |
||
2018-03-22, 02:52 | #304 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mojej zawsze koleżanka, która pracuje w lumpeksie przynosiła jakieś misie co im zostały. Pies zachwycony Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2018-03-22, 09:18 | #305 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Moja prawie nie szczeka. Na inne psy właściwie w ogóle. Jedynie zdarza się jej odszczeknąć, gdy drugi pies już bardzo ujada, szczególnie te małe cienkim głosem i nie chce się uspokoić. To szczeknie, ale taka zirytowana/zniecierpliwiona, jakby go upominała czego się awanturuje Oprócz tego zdarza jej się takie szczekanie z lekkim wyciem, takie hauuuuuaaaaauuuu, gdy jest podekscytowana lub chce do kuchni na jedzenie, a tu drzwi zamknięte i z ekscytacji, gdy widzi wiewiórkę lub innego psa, którego bardzo lubi i zaprasza go do zabawy. I wszystkie, te szczekania są inne Ale ogólnie jest bardzo cichym psem, nawet już jedna sąsiadka się dziwiła, że w ogóle jej nie słychać w mieszkaniu. Niestety na razie leci lub chce lecieć do wszystkich psów, nawet tych szczekających czy wyglądających jakby miały zamiar ją zjeść
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2018-03-22 o 09:20 |
|
2018-03-24, 22:53 | #306 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-12
Lokalizacja: Jelenia Góra/Montaña de Ciervos
Wiadomości: 971
|
Dot.: Psy- cz. VI
Witam. Od 3 tygodni mam nowego psa, suczka Scarlett. Ur. 15 stycznia 2018r. Wzięłam ją 3 marca. Ważyła 3.8 kg, była zarobaczona. Teraz waży 4.9 , jest po pierwszym szczepieniu. Była trzymana na dworze- w komórce czy jakoś tak. Od razu sikała i załatwiała się na dworze.
Jej mama to border collie, a tata wyżeł niemiecki krótkowłosy. |
2018-03-24, 23:46 | #307 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Jak można było takie cudo trzymać w komórce |
|
2018-03-25, 00:43 | #308 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2018-03-25, 00:49 | #309 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
I ta piękna ciapka serduszko Nie mogę się napatrzec
|
2018-03-25, 13:39 | #310 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-03-25, 19:59 | #311 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
|
Dot.: Psy- cz. VI
Słodka mała
Słuchajcie, jest taki problem, nie ukrywam, że liczę na jakieś rady U mnie w rodzinie jest pies, husky, 2,5 roku. Wariat, ma problem z emocjami. Generalnie sytuacja jest taka, że kiedy przyjeżdżamy do rodziny na jakieś uroczystości, kilka razy w roku, jest szał. Pies się rzuca, próbuje kopulować, nie da się przejść normalnie z pokoju do pokoju, bo pies od razu biegnie za tobą, piszczy, podwąchuje cię między nogami i próbuje gwałcić Czasem nie da się nawet normalnie na kanapie posiedzieć, bo zaczyna świrować. Odsuwasz go, ktoś inny próbuje go odsunąć, to pies warczy i próbuje łapać zębami, niegroźnie, no ale... Jak jest ze swoimi ludźmi na co dzień podobno jest spokój, gorzej jak przyjeżdża więcej ludzi... Rozumiem, emocje i te sprawy... Wydaje mi się, że temu psu jest potrzebny gruntowny trening, codzienny, konsekwentny, do tego jakaś praca, nauka wyciszania się, ale szczerze mówiąc, właściciel raczej nie będzie w stanie mu tego zapewnić. Spacery oczywiście ma, jak dla mnie jednak na możliwości haszczaka to zdecydowanie za mało. Ja doradzałam kastrację, tym bardziej, że jest już w takim wieku, kiedy raczej nie stanowi specjalnego zagrożenia? Może to by go trochę uspokoiło? Ale weterynarz niby to odradza, bo pies przytyje i będzie zmulony i radzi powstrzymać się jeszcze pół roku Ja z psami specjalnie doświadczenia nie mam, więc może Wy coś doradzicie? Bo prawdę mówiąc, jak sobie pomyślę o tych świętach w gronie rodziny, to mi się najzwyczajniej nie chce. |
2018-03-25, 20:06 | #312 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Co ci weterynarze maja z ta kastracja, ze tak ja odradzaja?
Pisalam juz w tym watku, jest mozliwosc kastracji ''na probe'', czyli zastrzykiem, na pol roku. Aplikujesz u weta, przez pol roku obserwujesz psa. Jesli jest poprawa zachowania, to po uplywie tego czasu normalnie kastrujesz, bo podobnie bedzie sie zachowywal wykastrowany. |
2018-03-25, 21:25 | #313 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ooo! Ale ekstra pomysł! Nieraz mi się przewijał gdzieś temat takiej kastracji, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że faktycznie w tym wypadku też to można zastosować
Dzięki! Na pewno zasugeruję! Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka |
2018-03-25, 22:24 | #314 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-12
Lokalizacja: Jelenia Góra/Montaña de Ciervos
Wiadomości: 971
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Plusem jest to, że nie trzeba jej uczyć załatwiania potrzeb na dworze- od razu robi po wyjściu Dzięki Ma taką plamkę, która się układa w serce [1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;82447581]Piękna jest. Ciekawe umaszczenie wyszło z krzyżówki tych dwóch ras. Dobrze, że do Ciebie trafiła, niech Ci się dobrze i bezproblemowo chowa [/QUOTE] Bordery mają takie umaszczenia. Podobna jest do mamy. Po tacie odziedziczyła brązową plamę na zadzie Melman miał brązowe na przednich łapach po mamie Bardzo dużo osób mówi, że jest podobna do Melmana I ma też podobne zachowania. Tak samo jak Melman, kładzie się mojemu bratu na klatce piersiowej i tak zasypia. Na razie leży w całości, bo jest mała Jeśli macie jakieś rady co do wychowania, żywienia itd. to chętnie poczytam, bo chciałabym uniknąć błędów popełnionych przy poprzednich psach- np. nie daję jej nic z mojego talerza. Jak chcę dać np. mięso to wkładam jej do miski, żeby nie uczyła się żebrać. Szczególnie interesuje mnie podawanie np. oleju - na sierść czy jakoś tak, co powinna dostawać na stawy , bo BC mają skłonności do dysplazji , jakie witaminy itp. , aby w przyszłości uniknąć różnych schorzeń itd. Podpytuję też wetów, ale nie zawsze o wszystkim pamiętam i przede wszystkim, nie zawsze wiem o co pytać. Dlatego liczę na Waszą pomoc |
|
2018-03-26, 02:21 | #315 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Co do wychowania to ja tez popełniłam sporo błędów ale powiem ci z doświadczenia co warto nauczyć szczeniaka, przede wszystkim przywołania i najwazniejsza komenda wypluj! Zwaliłam to z pierwszym psem i miałam problem a z obecnym wyuczyłam i jest super pomocna komenda tylko trzeba wkuwać z psem codziennie. Przydaje sie mega zwlaszxza jak masz psa żarłoka, zreszta w kazdym wypadku sie przydaje. Co do żywienia to jak karmisz gotowymi karmami jak karma jest super premium nie trzeba nic uzupełniać. Suplementacja jest przy barfie i gotowanym, wtedy jednak wiadomo co psu dajesz, wybor należy do ciebie czym karmić, sa pewne za i przeciw każdej opcji. Olej sie z tego co wiem daje z łososia, ja nie daje ukurat bo karmie suchym. Jak bedziesz jakies miała pytania to pisz
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2018-03-26, 07:31 | #316 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
|
Dot.: Psy- cz. VI
Witam, szukałam na forumowiczów na mój problem ale nie znalazłam, czy zatem mogę się podpiąć tutaj?
Otóż chodzi o mojego psa. Jest to dwu miesięczny mix labradora i ONka. Jest u nas 3 tygodnie. Szybko się przyjął i już 3 noc przespał całą bez piskow. Zawsze jest wybawiony, mam do niego dużo cierpliwości nie karcie za siku na korytarzu. Staram się stosować trochę do rad Cezara Millana by odczycie go gryzienia. I widzę że zaczyna kumać o co chodzi jednak ma zakaz wchodzenia do salonu bo tam bawi się mój 2,5 letni syn a pies wciąż gryzie mu zabawki. Do tej pory wejście do salonu zastawialismy ogromnym samochodem gdyż nie mamy drzwi. Jednak pies podrosl i, choć w dzień się słucha, to nocą wchodzi i niszczy dywany i meble nic mam innego miejsca dla niego jak duży korytarz ewentualny wstęp do kuchni. Zresztą tam jest od początku i chyba nie byłoby to dobre by go teraz przenosić. A teraz drugi problem. Od początku uczyłam psa załatwiania na podwórku i było super, bywały dni bez żadnej wpadki w domu. Ale nie zawsze mogę wyjść na ten krótki spacer z moim psem bo mam dziecko które czasem płacze i mnie potrzebuje lub w tym czasie ho kąpię lub zwyczajnie jestem prosto spod prysznica i nie mogę tak sobie z mokrą głową wychodzić na podwórko gdy jest zimno. Wcześniej jakoś z mężem sobie radzilismy ale ostatnio szczeniak nie trafia z sikaniem w dobry moment i wtedy otwieram mu drzwi żeby sam wyszedł ale on sam się BOI! I załatwia swoje potrzeby przed drzwiami i drapie w drzwi i piszczy żeby go wpuścić😱 nie wiem co mam zrobić żeby poczuł się bezpiecznie na własnej posesji. Może ktoś coś poradzi?
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.” [A. De Saint – Exupery] 23.12.2012r - zaręczyny 31.08.2013r - ślub |
2018-03-26, 08:13 | #317 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Moze sie nie znam, ale dla mnie takie separowanie psa od reszty domownikow i trzymanie duzego psa na korytarzu to jakis kosmos.
|
2018-03-26, 10:37 | #318 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Próbowałaś psu dać własną zabawkę i tylko nią go zainteresować, kiedy wchodzi do salonu? |
|
2018-03-26, 11:11 | #319 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
|
Dot.: Psy- cz. VI
Nie mieszkamy w bloku także mamy duży korytarz - hol, pies ma swój dywanik, swoje spanko wygodne, dwie maskotki, dwa gryzaki i gumową piłeczkę do zabawy. Kupiłam mu nawet przysmaki takie twarde żeby sobie gryzł ale nie był zbyt zainteresowany.
Jeśli chodzi o zabawę to tak, bawimy się z nim w korytarzu lub w sporej kuchni. No i gdy idziemy na podwórko to też biegamy, rzucamy piłeczka itp. Poświęcamy psu dużo uwagi. Zawsze ma świeżą wodę w misce które codziennie myje(jakby ktoś się chciał przyczepić). jednak chciałam mieć psa na podwórku a nie domowego, co zresztą robi mnóstwo ludzi. Wiem że jest jeszcze mały ale zastanawiam się czy to minie? Czy jego strach się nie utrwali?
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.” [A. De Saint – Exupery] 23.12.2012r - zaręczyny 31.08.2013r - ślub |
2018-03-26, 11:25 | #320 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Masz mlodego psa, ktory z korytarza przez bariere z ogromnego samochodu widzi, jak bawisz sie z dzieckiem i z mezem i nie moze do was wejsc. Ktory nie jest pelnoprawnym czlonkiem rodziny, tylko ograniczony do pewnej przestrzeni, ktora i tak zostanie mu zabrana, bo ma byc psem mieszkajacym na podworku, a nie w domu.
Sorry, ja tez bylabym sfrustrowana i gryzlabym w nocy meble z tego pokoju, w ktorym ta rodzina tak sie kocha, a mnie nie chce. Czysta woda i pileczka to nie jest zadne osiagniecie. A tekstu, ze ''wielu ludzi tak robia''' juz nie skomentuje. Wielu ludzi karmi tez psa chlebem, co rozwala mu watrobe. Czy ja tez powinnam tak robic? Nie wiem, moze niech mnie ktos poprawi, moze przesadzam, ale wyobrazam sobie tego psa obserwujacego rodzinke z korytarza i serce mi peka. |
2018-03-26, 11:36 | #321 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
|
Dot.: Psy- cz. VI
Właśnie tego się obawiałam pisząc ten post :/ chciałam porady a zostaje postrzegana jako ktoś okrutny. Mój pies jest przez nas kochany ale ktoś kto ma dzieci zapewne wie że jednak ważniejsze jest dziecko od psa. To jest szczeniak i jeszcze zdarzają mu się wpadki z siusianiem a jak potem moje dziecko ma się bawić na takim dywanie? Poza tym pies jest sam głównie gdy pójdzie spać także nie zera całymi dniami zza samochodu jak ktoś tu napisał. Gdy krzątam się po kuchni to biega między nogami lub leży i mnie obserwuje. Czyli jest ze mną. Widzę że jest szczęśliwy, zawsze widać ta radość po pyszczku, po ruchach no i zawsze mnie liże po twarzy gdy go wezmę na ręce.
Więc bardzo wszystkich proszę nie róbcie że mnie bezdusznego potwora! Jeśli nikt nie ma żadnej rady dla mnie i mojej sytuacji z pieskiem to z góry dziękuję, proszę się wstrzymać ze złośliwościami.
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.” [A. De Saint – Exupery] 23.12.2012r - zaręczyny 31.08.2013r - ślub |
2018-03-26, 14:23 | #322 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
i zastanów się nad tym podwórkiem. ani ONek ani labek to nie są rasy, które lubią samotność i zostawione samopas na podwórku po prostu się męczą. przemyślcie sprawę, przegadajcie i jak koniecznie to musi być podwórkowe zwierzątko to pomyślcie o drugim psie, dla towarzystwa i o tym, żeby spędzać z psami jak najwięcej czasu, wstając wcześniej, wychodząc do nich, na spacery, na szkolenie, niezależnie od pogody. ja wiem, ze ludzie tak robią. tylko ludzie robią dużo różnych innych rzeczy, które niekoniecznie są dobre dla psa z wybranej rasy. [1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;82454686]Słodka mała Słuchajcie, jest taki problem, nie ukrywam, że liczę na jakieś rady U mnie w rodzinie jest pies, husky, 2,5 roku. Wariat, ma problem z emocjami. Generalnie sytuacja jest taka, że kiedy przyjeżdżamy do rodziny na jakieś uroczystości, kilka razy w roku, jest szał. Pies się rzuca, próbuje kopulować, nie da się przejść normalnie z pokoju do pokoju, bo pies od razu biegnie za tobą, piszczy, podwąchuje cię między nogami i próbuje gwałcić Czasem nie da się nawet normalnie na kanapie posiedzieć, bo zaczyna świrować. Odsuwasz go, ktoś inny próbuje go odsunąć, to pies warczy i próbuje łapać zębami, niegroźnie, no ale... Jak jest ze swoimi ludźmi na co dzień podobno jest spokój, gorzej jak przyjeżdża więcej ludzi... Rozumiem, emocje i te sprawy... Wydaje mi się, że temu psu jest potrzebny gruntowny trening, codzienny, konsekwentny, do tego jakaś praca, nauka wyciszania się, ale szczerze mówiąc, właściciel raczej nie będzie w stanie mu tego zapewnić. Spacery oczywiście ma, jak dla mnie jednak na możliwości haszczaka to zdecydowanie za mało. Ja doradzałam kastrację, tym bardziej, że jest już w takim wieku, kiedy raczej nie stanowi specjalnego zagrożenia? Może to by go trochę uspokoiło? Ale weterynarz niby to odradza, bo pies przytyje i będzie zmulony i radzi powstrzymać się jeszcze pół roku Ja z psami specjalnie doświadczenia nie mam, więc może Wy coś doradzicie? Bo prawdę mówiąc, jak sobie pomyślę o tych świętach w gronie rodziny, to mi się najzwyczajniej nie chce.[/QUOTE] już to widzę, jak ten pies jest na co dzień oazą spokoju, a zaczyna szaleć tylko przy innych z zasad ogólnych: przed przyjazdem gości porządny spacer, na którym pies się zmęczy. pisząc "spacer" mam na myśli jakąś aktywność, a nie jedynie truptanie na sznurku. potem najpierw wchodzą goście, potem wchodzi pies. jeśli tak się nie da to pies zamknięty, goście wchodzą, siadają i dopiero wpuszcza się psa. można sobie wspomóc smyczą, jeśli pies się nie słucha. można psu dać obwąchać ludzi, korygować skakanie czy próby kopulacji. jeśli nakręca się za bardzo to wyprowadza się psa z pokoju. |
|
2018-03-26, 16:09 | #323 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Przemysł to jeszcze, naprawde. Popatrz troche w przyszlosc, jak bedzie juz wiekowym psem to nie bedzie Go kręciło rzucanie piłeczka, a grzanie Ci nóg przed telewizorem :P Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-03-26 o 16:45 |
|
2018-03-27, 17:42 | #324 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
|
Dot.: Psy- cz. VI
Stitches, właśnie tak lubię rozmawiać z ludźmi jesteśmy tylko ludźmi i po to pisze tu na forum żeby ktoś mi coś doradził, pogadał że mną a ostatnio (w jakiejkolwiek sprawie bym się nie wypowiadała) jestem z góry sądzona najgorzej jak się da. A ja naprawdę kocham mojego psa ale nie bardziej niż syna. To chyba normalne. Mam po prostu wrażenie że niektórzy miłośnicy zwierząt każą mi zostawić dziecko w potrzebie i tulić pieska. Albo dziecko odstawić do osobnego pokoju bo przecież powinno od małego uczyć się samemu spać ale szczeniaczka to trzeba pod swoją kołdrę wpakować bo malutki, bo płaczę. No chodzi mi po prostu o zachowanie zdrowego rozsądku w wychowywaniu psa.
Inna rzecz to mieszkanie psa na podwórku. No nie wiem, może ja jakaś dziwna jestem ale w moim otoczeniu wszystkie psy mieszkają na dworze 🤔 w moim rodzinnym domu psy miały wstęp do domu (tylko do kuchni) ale noce i większość dnia spędzały na podwórku i były to psy bardzo szczęśliwe, wdzięczne i niespotykanie wierne bo były kochane ale znały swoje miejsce w rodzinie. Nikt mi nie wmówi że było lub jest inaczej. Przykro tylko czytać tyle złych wypowiedzi osób nie znających mnie. Dlatego kończę na tym swoją dyskusje i życzę wszystkim wszystkiego dobrego🤐papa
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.” [A. De Saint – Exupery] 23.12.2012r - zaręczyny 31.08.2013r - ślub |
2018-03-27, 17:59 | #325 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Czego moze bac sie pies, ktory niczego sie nie boi?
Moj pies nie boi sie naprawde niczego, zadnego psa, kota, czlowieka, jest kontaktowy i czasem sie smieje, ze nie ma instynktu samozachowawczego, bo probuje okielznac nawet agresywne psy (oczywiscie nie ma kontaktu, ale jak pies na niego szczeknie z odleglosci, to moj macha ogonem i najchetniej by sie pobawil). Do rzeczy. Szlismy dzisiaj chodnikiem przy malo ruchliwej ulicy. Obok chodnika jest sporo zieleni, dalej troche drzew i kamienice. I on nagle w tej zieleni gdzies w oddali cos wypatrzyl, tak sie przestraszyl, ze sie zaparl i nie chcial isc dalej, wrecz ciagnal w druga strone. Jak go wzielam na rece, zeby przejsc na druga strone ulicy i troche to obejsc, to caly sie trzasl i chcial mi uciec, chcial pobiec w druga strone. Wtf? Nigdy nie mialam takiej sytuacji. Co tam moglo byc? Kiedys tylko troszeczke omijal pewne miejsce z krzakiem, ale to odchodzil po prostu dwa kroki na lewo i normalnie szedl. Dzisiaj to bylo ekstremalnie. |
2018-03-27, 19:18 | #326 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dziewczyny, kupiłam dzisiaj krople przeciw kleszczom firmy Fiprex. Miałam zainwestować w obroże, ale usłyszałam, że one podobno śmierdzą, poza tym kupowałam też karmę i inne rzeczy dla psa, nie wsystarczylo mi na tą obroże gotówki, a nie miałam karty przy sobie, więc pomyślałam, że chociaż na miesiąc wezmę te krople za 16zl. Wklepałam w neta nazwę po powrocie i znalazłam szybko trzy posty (kilka lat wstecz) ostrzegające przed tym preparatem, że niby problematyczny i ktoś stracił psa po Jego zastowaniu. Były też opinie osób, które stosują od lat i nic się nie dzieje. Podobno skład mają taki sam jak Frontline, tylko, że są tańsze, Nie wiem na ile te ostrzegające posty miały charakter wybicia konkurencji, a na ile były prawdziwe. Wiem, że każdy taki preparat jest w jakiś sposób toksyczny i mimo wszystko trzeba wybrać mniejsze zło, ale jednak teraz się trochę boję jej to zaaplikować. Jak ma jej się coś stać to wolę to głupie 16zl wyrzucić do kosza. Co byście zrobiły na moim miejscu?
Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-03-27 o 19:23 |
2018-03-27, 19:26 | #327 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Jakie skladniki tych kropli sa? Porownaj skladniki ze skladem frontline, jesli te same skladniki, to raczej nie ma sie czego obawiac.
Ja uzywam Frontline (kupuje w aptece) albo Frontline Combo (sa tylko u weterynarza). Te combo zabijaja tez larwy pchel (a to ma chyba znaczenie jak pies juz ma pchly). Nigdy nic sie nie dzialo, a mam psa malego, 3 kilo (dostaje krople do 10 kilo). Jakby byly takie niebezpieczne, to by nie byly dopuszczone do uzycia w unii europejskiej... ---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Sprawdzilam, skladnik identyczny, Fipronil. Moze komus pies zjadl te krople albo zlizal i dlatego takie komentarze. |
2018-03-27, 19:31 | #328 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Jeśli Cię to uspokoi, to u mnie w domu od daaawien dawna stosujemy Fiprex i nic się nie dzieje zakrapiałam nim zarówno wychodzące koty jak i psy.
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. |
|
2018-03-27, 19:34 | #329 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ok, dzięki dziewczyny, to chyba zadziałało na tej samej zasadzie, że jak człowiek wpisuje w Google objawy swojej choroby to się okazuje, że jutro umrze
|
2018-03-27, 20:50 | #330 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
TEZ fiprexem kropilam zanim suka osiągnęła odpowiednia wagę do Foresto, nic nie było. A Foresto nie śmierdzi, w ogole nie ma zadnego zapachu.
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.