Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski! - Strona 101 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-05-15, 11:10   #3001
triss
Wtajemniczenie
 
Avatar triss
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 857
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Wynik za tydzień najwcześniej :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają"
triss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-15, 11:56   #3002
Coccinellla
Zakorzenienie
 
Avatar Coccinellla
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 802
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez triss Pokaż wiadomość
Gryzelda to kciuki trzymam. Ja planu póki co nie mam.... Zobaczymy jak się potoczy moja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trzymam kciuki za Ciebie, kiedyś wyjdzie słońce [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86801191]I przyszła @

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Super! Byle do sierpnia ☺✊
Cytat:
Napisane przez misiaa91 Pokaż wiadomość
I jak wynik?

Madzia zaglądasz tu jeszcze? Co u Was? Myślałam ostatnio o Tobie?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------



Jak tam nowa rzeczywistość?
Hej, miło, że pytasz 😊

Jestem niewolnikiem w nowej rzeczywistości 😁
Mała ma niezły chrakterek😒 po mamusi 😅 musi mieć wszystko na już, a krzyczy...😅

Tyle za nami, tyle smutków, ale to za nami. Było, minęło...wszystko jest po coś. Było warto dla tego co jest teraz ❤

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Coccinellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-15, 12:11   #3003
misiaa91
Zakorzenienie
 
Avatar misiaa91
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez triss Pokaż wiadomość
Wynik za tydzień najwcześniej :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Rzeczywiście długo. Zatem dalej zaciskam kciuki.

Cytat:
Napisane przez Coccinellla Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki za Ciebie, kiedyś wyjdzie słońce Super! Byle do sierpnia ☺✊Hej, miło, że pytasz 😊

Jestem niewolnikiem w nowej rzeczywistości 😁
Mała ma niezły chrakterek😒 po mamusi 😅 musi mieć wszystko na już, a krzyczy...😅

Tyle za nami, tyle smutków, ale to za nami. Było, minęło...wszystko jest po coś. Było warto dla tego co jest teraz ❤

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Piękne słowa! Najważniejsze, że już jesteście razem Cudownej rzeczywistości dla Was.
__________________
11.04.2015
misiaa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-15, 13:21   #3004
sugar cube
Rozeznanie
 
Avatar sugar cube
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 716
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Triss, trzymam kciuki za wynik!

Ja sie juz zaczynalam niepokoic, ale uff... 47 dni po zabiegu i wyglada na to, ze jest okres. Oby sie porzadnie rozkrecil. Poczekam jeszcze kolejny cykl i działamy.


Wysłane z mojego LG-M200 przy użyciu Tapatalka
__________________

sugar cube jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 09:10   #3005
kiperka
Rozeznanie
 
Avatar kiperka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 648
GG do kiperka Send a message via Skype™ to kiperka
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cześć dziewczyny. Piszę aby wam się trochę wyżalić. Niewiele osób z mojego najbliższego otoczenia wie, że byłam w ciąży. A przed osobami które wiedzą - zgrywam silną. Myślę, że część z Was zna to uczucie.

Sęk w tym, że coraz gorzej ze mną pod względem psychicznym.
Po stracie przeczytałam internet wzdłuż i wszerz, na temat krwiaków, poronień, następnych ciąż itd.

Przypadkowo tu na forum trafiłam na wątek o "zabiegu T.". Zaciekawiona nazwą, weszłam i przepadłam.

Te wszystkie historie, takie straszne... Biedne dzieci, które los tak strasznie skrzywdził przed przyjściem na świat...

Nie potrafię przestać czytać. W nocy mam straszne koszmary. Nie wiem kiedy ostatnio byłam wyspana... Nie wiem jak sobie z tym radzić. Próbowałam przestać o tym czytać. Na początku to była skarbnica wiedzy, teraz to moje uzależnienie. Co jeśli i mnie kiedyś to spotka?

Dwa miesiące temu, gdy dowiedziałam się o ciąży byłam taka szczęśliwa. Głaskanie brzucha, którego nie było, mówienie do kropka jak go kocham... Przez myśl mi nie przeszło, że skończy się szybciej niż się zaczęło.

W miarę upływu czasu jest mi tylko gorzej. Czuję się taka ciężka, taka nijaka, pusta...

Nie mam dla kogo żyć. Spokojnie, nie myślę o samobójstwie, tylko boli mnie ten brak celu. Nie chcę "zastępować" kropka kolejną ciążą, choć jeszcze 2 tygodnie temu tylko to mi chodziło po głowie.

Boję się.

Jak zacząć żyć?
kiperka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 09:19   #3006
triss
Wtajemniczenie
 
Avatar triss
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 857
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Kiperka kiedyś usłyszałam / przeczytałam że dzieci z ciązy poronionej nie "umierają". Zmieniają tylko datę przyjścia na świat. Jakkolwiek to wydaje ci się teraz niemożliwe, najlepszym uleczeniem jest ciąża, dziecko. A wierzę, że uda się każdej z nas. Wiem, bo po pierwszej stracie doczekałam się w końcu synka. Teraz druga strata i myślę wierzę że dziecko jednak bedzie. Tylko później. Trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają"
triss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 10:18   #3007
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez triss Pokaż wiadomość
Kiperka kiedyś usłyszałam / przeczytałam że dzieci z ciązy poronionej nie "umierają". Zmieniają tylko datę przyjścia na świat. Jakkolwiek to wydaje ci się teraz niemożliwe, najlepszym uleczeniem jest ciąża, dziecko. A wierzę, że uda się każdej z nas. Wiem, bo po pierwszej stracie doczekałam się w końcu synka. Teraz druga strata i myślę wierzę że dziecko jednak bedzie. Tylko później. Trzymaj się
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też mam przekonanie, że aniołek wraca w innym ciele. Dzięki temu nastawieniu nie załamałam się. Może to błędny tok myślenia. Nie wiem, nie wnikam, ale ratuje to moją psychikę
Kiperka musisz przeżyć żałobę, ale staraj się zająć głowę innymi sprawami. Na świecie jest wiele nieszczęść, ale nie możemy żyć w ciągłym strachu, że one nas spotkają. Wiele tragedii zdarza się przez przypadek niestety. Jeśli nie obraziłaś się na tego u góry to polecam modlitwę
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-05-16, 10:28   #3008
misiaa91
Zakorzenienie
 
Avatar misiaa91
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez kiperka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Piszę aby wam się trochę wyżalić. Niewiele osób z mojego najbliższego otoczenia wie, że byłam w ciąży. A przed osobami które wiedzą - zgrywam silną. Myślę, że część z Was zna to uczucie.

Sęk w tym, że coraz gorzej ze mną pod względem psychicznym.
Po stracie przeczytałam internet wzdłuż i wszerz, na temat krwiaków, poronień, następnych ciąż itd.

Przypadkowo tu na forum trafiłam na wątek o "zabiegu T.". Zaciekawiona nazwą, weszłam i przepadłam.

Te wszystkie historie, takie straszne... Biedne dzieci, które los tak strasznie skrzywdził przed przyjściem na świat...

Nie potrafię przestać czytać. W nocy mam straszne koszmary. Nie wiem kiedy ostatnio byłam wyspana... Nie wiem jak sobie z tym radzić. Próbowałam przestać o tym czytać. Na początku to była skarbnica wiedzy, teraz to moje uzależnienie. Co jeśli i mnie kiedyś to spotka?

Dwa miesiące temu, gdy dowiedziałam się o ciąży byłam taka szczęśliwa. Głaskanie brzucha, którego nie było, mówienie do kropka jak go kocham... Przez myśl mi nie przeszło, że skończy się szybciej niż się zaczęło.

W miarę upływu czasu jest mi tylko gorzej. Czuję się taka ciężka, taka nijaka, pusta...

Nie mam dla kogo żyć. Spokojnie, nie myślę o samobójstwie, tylko boli mnie ten brak celu. Nie chcę "zastępować" kropka kolejną ciążą, choć jeszcze 2 tygodnie temu tylko to mi chodziło po głowie.

Boję się.

Jak zacząć żyć?
Nie ma złotej recepty, niestety. Mnie pomagało myślnie, że po burzy wychodzi słońce, być może naiwne, ale dawało nadzieję i ogromne wsparcie oraz wiara męża, że razem to przetrwamy, że i nam się uda.

Zabrzmi to banalnie, ale potrzebujesz przede wszystkim czasu, żeby przeżyć żałobę i uwierzyć.

Spojrz, ile jest historii z pięknym zakończeniem, chociażby na tym wątku, a w Interneci to już w ogóle, to je staraj się czytać. A my będziemy Cię wspierać.

Trzymam za Ciebie kciuki i mocno tulę. Zobaczysz, przyjdzie dla Was piękny czas.
__________________
11.04.2015
misiaa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 12:17   #3009
Angel7891
Wtajemniczenie
 
Avatar Angel7891
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 093
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez kiperka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Piszę aby wam się trochę wyżalić. Niewiele osób z mojego najbliższego otoczenia wie, że byłam w ciąży. A przed osobami które wiedzą - zgrywam silną. Myślę, że część z Was zna to uczucie.

Sęk w tym, że coraz gorzej ze mną pod względem psychicznym.
Po stracie przeczytałam internet wzdłuż i wszerz, na temat krwiaków, poronień, następnych ciąż itd.

Przypadkowo tu na forum trafiłam na wątek o "zabiegu T.". Zaciekawiona nazwą, weszłam i przepadłam.

Te wszystkie historie, takie straszne... Biedne dzieci, które los tak strasznie skrzywdził przed przyjściem na świat...

Nie potrafię przestać czytać. W nocy mam straszne koszmary. Nie wiem kiedy ostatnio byłam wyspana... Nie wiem jak sobie z tym radzić. Próbowałam przestać o tym czytać. Na początku to była skarbnica wiedzy, teraz to moje uzależnienie. Co jeśli i mnie kiedyś to spotka?

Dwa miesiące temu, gdy dowiedziałam się o ciąży byłam taka szczęśliwa. Głaskanie brzucha, którego nie było, mówienie do kropka jak go kocham... Przez myśl mi nie przeszło, że skończy się szybciej niż się zaczęło.

W miarę upływu czasu jest mi tylko gorzej. Czuję się taka ciężka, taka nijaka, pusta...

Nie mam dla kogo żyć. Spokojnie, nie myślę o samobójstwie, tylko boli mnie ten brak celu. Nie chcę "zastępować" kropka kolejną ciążą, choć jeszcze 2 tygodnie temu tylko to mi chodziło po głowie.

Boję się.

Jak zacząć żyć?
Kiperka osobiście doskonale cię rozumiem. Sama przed zabiegiem trafiłam na forum o terminacji. Do tej pory mam w głowie słowa lekarza wypowiedziane przy usg potwierdzającym obumarcie "pęcherzyk powinien mieć 6mm a ma 12, co sugeruje wadę genetyczną". Domyślasz się, że czytanie tamtego forum mi nie pomogło. Od razu tysiąc myśli, że pewnie następnym razem będzie to samo i trafie tam. Walczyłam ze sobą żeby myśleć pozytywnie na próżno. No właśnie jak tu żyć jak w głowie tylko czarne myśli! Po czymś takim często zaczynamy dostrzegać tylko te złe rzeczy i oczekujemy kolejnego ciosu. A to uczucie beznadziejności mojej osoby długo za mną chodziło.
Żałobę trzeba przeżyć tak jak dziewczyny ci piszą. Mnie pomogło skupienie się na tym co tu i teraz, docenianie tego co mam, stawianie nowych celów, małymi kroczkami. Czas, czas i wsparcie najbliższych. Przyznaję, nie mam głowie "uhu teraz się uda". Raczej "co będzie to będzie, a jak nie po mojej myśli, to pomogę szczęściu". I tak, też mam wątpliwości dotyczące kolejnej ciąży. Myślę, że każda jakieś miała/ma. Każdy się broni przed kolejnym cierpieniem. To naturalne. Ale życzę Ci dużo siły do pracy nad sobą. Ja już zaczęłam działać w kierunku kolejnej próby.
Czy to będzie droga prosta czy kręta z następna dawką cierpienia to tego nie wiem. Wiem tyle, że warto się starać o taki mały własny skarb. Tak, tyle kobiet się doczekało to i my się doczekamy.
Według mnie najważniejsze, żebyśmy wypracowały sobie dystans, racjonalność i opanowanie w emocjach - to pomaga naszej już poszarpanej psychice.
Trzymaj się i dużo siły dla ciebie kochana, pamiętaj jesteś cudowną osobą i jeszcze spotka cię wiele szczęścia! A już na pewno będziesz trzymała w ramionach swojego maluszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Angel7891 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 13:52   #3010
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Kiperka a może znajdź sobie jakieś zajęcie, żeby nie myśleć? Ja sama jestem po 3 stratach, ostatnia niecałe 2 miesiące temu - bliźniaczki. I postanowiłam sobie, że się nie dam dołkom, złemu nastrojowi i innym takim. W 8 tygodni ciąży przytyłam 5kg i powiedziałam sobie, że to straszne i nie może tak być. Porobiłam badania, poszłam do dietetyka, dzisiaj 20 dzień diety (okazało się, że mam hipoglikemię reaktywną, więc zanim dostałam rozpiskę od dietetyczki to sama wdrożyłam 5 posiłków i starałam się, żeby były dobrze zbilansowane) i schudłam już 3kg. Zaczęłam się ruszać, znalazłam w sobie pasję do prac w ogrodzie, w sumie cały czas mam coś do roboty. Na pewno jest mi łatwiej, bo mam też syna, którego urodziłam po 2 poronieniu, ale na mnie działa akurat takie zajęcie sobie czasu czymś, żeby nie myśleć.

Oczywiście momenty załamania się zdarzają, bo byłabym już prawie w połowie ciąży, więc dziewczynki ostro szalałyby w brzuchu, ale niestety nic nie poradzę na to, że stało się co się stało...

Przytulam z całej siły i życzę, żebyś znalazła tą siłę w sobie, bo my kobiety potrafimy znieść dużo więcej niż nam się wydaje

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 17:35   #3011
kiperka
Rozeznanie
 
Avatar kiperka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 648
GG do kiperka Send a message via Skype™ to kiperka
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Bardzo wam dziękuję za wsparcie. Jest to strasznie ciężkie doświadczenie dla mnie.
Macie rację, muszę znaleźć coś co mi zajmie głowę.
Mam nadzieję, że wkrótce wrócę do Was z lepszym humorem.
Cieszę się, że jest to forum. To bardzo ważne móc się wypowiedzieć i nie być przez innych ocenianym.
Trzymam kciuki za wasze starania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kiperka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 17:41   #3012
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Kiperka możesz pisać cały czas, tu zawsze któraś z nas zajrzy ze wsparciem.

A jak z Twoim partnerem/mężem? Możesz z nim porozmawiać o tym co czujesz? Masz w ogóle jakiekolwiek wsparcie w bliskich?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 21:11   #3013
kiperka
Rozeznanie
 
Avatar kiperka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 648
GG do kiperka Send a message via Skype™ to kiperka
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86819263]Kiperka możesz pisać cały czas, tu zawsze któraś z nas zajrzy ze wsparciem.

A jak z Twoim partnerem/mężem? Możesz z nim porozmawiać o tym co czujesz? Masz w ogóle jakiekolwiek wsparcie w bliskich?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Tak, mój partner bardzo mnie wspiera. Żebym o tym nie myślała próbuje mnie zachęcić do organizacji ślubu.

Ani moja rodzina, ani mojego partnera nie wie.
Ale wiesz jak to jest. Tego co przeżywamy nie zrozumie kobieta, która tego nie przeżyła. I tak mi się wydaje, że mężczyzna jest jeszcze dalej...

Jest mu przykro, bo bardzo się cieszył na wiadomość o dziecku. Ale wiem, że nigdy tak naprawdę nie zrozumie...

Właśnie sobie uświadomiłam, że tak naprawdę nikomu nie życzę, żeby zrozumiał.

Zastanawiałyście się kiedyś dlaczego to jest taki temat tabu? Z mojej perspektywy, nie chciałam, żeby ludzie mnie traktowali inaczej. Co więcej nawet bałam się, że mogą mnie oceniać.

Teraz się zastanawiam, ile takich przypadków by wyszło na jaw gdybym to ujawniła. Tylko pytanie czy coś by mi to dało... I tak w głowie zawsze brzmi to głupie pytanie "dlaczego ja?".

Czy robiłyście jakieś badania po pierwszym (mam nadzieję ostatnim) poronieniu? Coś więcej niż podstawowe badania w ciąży?





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez kiperka
Czas edycji: 2019-05-16 o 21:12
kiperka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-16, 22:16   #3014
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Po pierwszym poronieniu nie robiłam żadnych badań. Dopiero po drugim zrobiłam całą serię.

A mnie się wydaje, że mój TŻ zrozumiał i przeżywa(ł) bardziej poronienie niż np. moja mama czy teściowa. Mama doszukuje się przyczyny i twierdzi, że to "słabe organizmy matek" - mam nadzieję, że żadnej z Was teraz nie zdenerwowałam, sama jak to usłyszałam to się we mnie zagotowało i sprowadziłam ją na ziemię. Mówi tak kobieta, która boryka się z chorobami tarczycy od 35 lat i kto tu ma "słaby organizm". Przez to, że jako takie statystyki poronień prowadzi się od niedawna, to ludzie wcześniej o nich mało słyszeli, mało kobiet się przyznawało i o nich wiedziało, pewnie wiele roniło i myślało, że to zwykła @, nikt nie robił testów sikanych tydzień po owulacji. Dlatego słyszy się, że "kiedyś poronień nie było, teraz są bo mamy zatrute powietrze i jedzenie".
Teściowa też swoje wie, pyta jak się czuję, bo jak dobrze, to znaczy, że z dzieckiem też jest dobrze. Jak jej odpowiedziałam, że w poprzednich dwóch ciążach też się dobrze czułam, nawet w dniu poronienia fizycznie było ok, bez bólu, to nie wiedziała co powiedzieć. Żadna z nich tego nie przeżyła.

A TŻ przeżywał. Nie wiem, czy tak jak ja, ale przeżywał i to mocno, nie widziałam go wcześniej takiego. I do dziś chucha na mnie niesamowicie.

Ja się już nie zastanawiam "dlaczego ja". Gdy usłyszałam w szpitalu z iloma dziennie poronieniami mają do czynienia, to nie czułam się jakoś wyjątkowa. To coś jak grypa, nie wszyscy chorują, ale sporo osób dopada.

Kiperka musisz sobie to poukładać w głowie. Powiem Ci, że najgorzej jest właśnie na początku i to nie od razu po poronieniu, a chwilę później. Banalnie to brzmi, ale czas leczy rany. Nie zaleczy ich do końca, ale będziesz czuła się lepiej.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-17, 10:31   #3015
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Ja zrobiłam serię badań po 2 poronieniu, teraz po 3 też dołożyłam kilka badań. Ale u mnie to chyba bardziej złożona sprawa niż by się mogło wydawać... Za tydzień mam endokrynologa-diabetologa, a 27.05 kontrolę u ginekologa po #. Mam nadzieję, że endo da mi skierowanie na badania witaminy d3, b12, kwasu foliowego i homocysteiny, bo nie chciałabym znowu wydać 400 zł na badania...

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-17, 11:42   #3016
misiaa91
Zakorzenienie
 
Avatar misiaa91
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez kiperka Pokaż wiadomość
Tak, mój partner bardzo mnie wspiera. Żebym o tym nie myślała próbuje mnie zachęcić do organizacji ślubu.

Ani moja rodzina, ani mojego partnera nie wie.
Ale wiesz jak to jest. Tego co przeżywamy nie zrozumie kobieta, która tego nie przeżyła. I tak mi się wydaje, że mężczyzna jest jeszcze dalej...

Jest mu przykro, bo bardzo się cieszył na wiadomość o dziecku. Ale wiem, że nigdy tak naprawdę nie zrozumie...

Właśnie sobie uświadomiłam, że tak naprawdę nikomu nie życzę, żeby zrozumiał.

Zastanawiałyście się kiedyś dlaczego to jest taki temat tabu? Z mojej perspektywy, nie chciałam, żeby ludzie mnie traktowali inaczej. Co więcej nawet bałam się, że mogą mnie oceniać.

Teraz się zastanawiam, ile takich przypadków by wyszło na jaw gdybym to ujawniła. Tylko pytanie czy coś by mi to dało... I tak w głowie zawsze brzmi to głupie pytanie "dlaczego ja?".

Czy robiłyście jakieś badania po pierwszym (mam nadzieję ostatnim) poronieniu? Coś więcej niż podstawowe badania w ciąży?





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie jak u Vivy, TŻ był osobą, która rozumiała mnie najlepiej, potrzebowałam jego obecności, przeżyliśmy to razem, nie zamknęliśmy się na siebie, TŻ bardzo o to walczył i dziś jestem mu za to bardzo wdzięczna, bo bez tego bym się posypała, on dał mi siłę, powód by jakoś iść dalej.

Zresztą on widział nawet mój fizyczny ból, bo w szpitalu też całą noc był ze mną, a patrzenie, jak ktoś, kogo kochasz cierpi, a Ty nie możesz mu pomóc też jest ciężkie.

Teraz chodzi na każdą wizytę, pyta, czuwa.

Każda z nas jest inna i co innego pomoże jej się pozbierać, ale i Tobie, Wam się uda.

Po pierwszym # robiłam podstawowe badania (toksoplazmoza, cytomegalia, tarczyca, morfologia). Po drugiej komplet badań.

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86821586]Ja zrobiłam serię badań po 2 poronieniu, teraz po 3 też dołożyłam kilka badań. Ale u mnie to chyba bardziej złożona sprawa niż by się mogło wydawać... Za tydzień mam endokrynologa-diabetologa, a 27.05 kontrolę u ginekologa po #. Mam nadzieję, że endo da mi skierowanie na badania witaminy d3, b12, kwasu foliowego i homocysteiny, bo nie chciałabym znowu wydać 400 zł na badania...

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Trzymam kciuki za skierowania i kontrolę.
__________________
11.04.2015
misiaa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-17, 14:39   #3017
Coccinellla
Zakorzenienie
 
Avatar Coccinellla
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 802
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez kiperka Pokaż wiadomość
Tak, mój partner bardzo mnie wspiera. Żebym o tym nie myślała próbuje mnie zachęcić do organizacji ślubu.

Ani moja rodzina, ani mojego partnera nie wie.
Ale wiesz jak to jest. Tego co przeżywamy nie zrozumie kobieta, która tego nie przeżyła. I tak mi się wydaje, że mężczyzna jest jeszcze dalej...

Jest mu przykro, bo bardzo się cieszył na wiadomość o dziecku. Ale wiem, że nigdy tak naprawdę nie zrozumie...

Właśnie sobie uświadomiłam, że tak naprawdę nikomu nie życzę, żeby zrozumiał.

Zastanawiałyście się kiedyś dlaczego to jest taki temat tabu? Z mojej perspektywy, nie chciałam, żeby ludzie mnie traktowali inaczej. Co więcej nawet bałam się, że mogą mnie oceniać.

Teraz się zastanawiam, ile takich przypadków by wyszło na jaw gdybym to ujawniła. Tylko pytanie czy coś by mi to dało... I tak w głowie zawsze brzmi to głupie pytanie "dlaczego ja?".

Czy robiłyście jakieś badania po pierwszym (mam nadzieję ostatnim) poronieniu? Coś więcej niż podstawowe badania w ciąży?





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało 😞 i że ta strata Cię tak dobiła. Nie dziwię się...sama po pierwszej stracie nie mogłam się pozbierać 😞 i też trafilam na forum o T i tez się wczytywalam...dziewczyny mają rację spróbuj przerzucić myśli gdzie indziej...wiem, że to trudne, ale postaraj się.

Co do tżtów to oni też przechodzą to na swój sposób. Mój trzymał się przy mnie twardo, a później jak się przy mnie rozkleil to przyznal się, że to nie pierwszy raz i ze jak bylam w szpitalu to wylal troche łez...za drugim razem już ryczelismy obydwoje w deodze powrotnej od gibekologa 😞

Nie wiem czemu to jest temat tabu, ale sama przyznalam sie garstce ludzi i to juz po fakcie. Nie wiem może traktujemy to jako porażkę? Nie chcemy litosci? Boimy sie reakcji innych tj wprowadzenie w zaklopotanie?

Mysle, że jak sie powie glosno to posypala by sie prawda...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Coccinellla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 09:56   #3018
natlem
Zadomowienie
 
Avatar natlem
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 1 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synus20190520_082229.jpg

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
__________________

natlem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 09:58   #3019
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Bożu Natlem jaka słodycz

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 10:18   #3020
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synusZałącznik 7677269
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Cudowny jest Marzenia się spełniają. Gratuluję
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 10:25   #3021
misiaa91
Zakorzenienie
 
Avatar misiaa91
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synusZałącznik 7677269

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Cudeńko Gratulacje i dużo zdrówka dla Was.
__________________
11.04.2015
misiaa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 12:34   #3022
Madzziaa11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 305
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synusZałącznik 7677269

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Jaki kochany <3 gratulacje
Madzziaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 14:00   #3023
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Madzziaa11 Pokaż wiadomość
Jaki kochany <3 gratulacje

Madzia a Ty na kiedy masz termin? zegar tyka?
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 14:48   #3024
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synusZałącznik 7677269

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Gratulacje

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 17:46   #3025
czubasek20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 328
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synusZałącznik 7677269

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Podczytuje czerwcowki, więc widziałam wieści ale ogromne gratulacje
Dużo zdrówka dla Was
__________________
H
W
R


Nie ma stópki zbył małej, by nie mogła pozostawić śladu. Z
czubasek20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 18:34   #3026
iskierka95
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 672
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Witam wszystkie mamy, 1 kwietnia urodziłam Antosia w 23 tygodniu, to moje jedyne dziecko. Dostaliśmy już zielone światło od lekarza i zaczynamy starania. Antoś miał poważną wadę serca, dlatego martwimy się co będzie w kolejnej ciąży o ile uda się zajść, wyniki naszych kariotypów będą za około miesiąc, ale postanowiliśmy, że nawet jeśli nie będą dobre i tak będziemy próbować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
iskierka95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 20:24   #3027
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez natlem Pokaż wiadomość
Ja też tak uważam. Jakże prawdziwe te słowa. Lipiec 2018poronienie. Maj 2019 przyszedł na świat mój synusZałącznik 7677269

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


Gratulacje! Twoja historia w ogóle wyciska łzy. Na końcu ze szczęścia
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-22, 21:48   #3028
Madzziaa11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 305
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez LaLoca Pokaż wiadomość
Madzia a Ty na kiedy masz termin? zegar tyka?
Na 30 czerwca, ale będzie planowana cesarka więc pewnie trochę wcześniej. Jutro mamy lekarza, Malutka zamiast coraz bardziej to coraz mniej przybiera na wadze. Liczymy, że coś podgonila do przodu
Madzziaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-23, 07:42   #3029
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez Madzziaa11 Pokaż wiadomość
Na 30 czerwca, ale będzie planowana cesarka więc pewnie trochę wcześniej. Jutro mamy lekarza, Malutka zamiast coraz bardziej to coraz mniej przybiera na wadze. Liczymy, że coś podgonila do przodu

A ile teraz waży? Nie martw się tym. Niektóre dzieci wolniej przybierają pod koniec. Jakie masz wskazanie do cc?
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-23, 13:18   #3030
Madzziaa11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 305
Dot.: Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

Cytat:
Napisane przez LaLoca Pokaż wiadomość
A ile teraz waży? Nie martw się tym. Niektóre dzieci wolniej przybierają pod koniec. Jakie masz wskazanie do cc?
Ostatnio na wizycie w 32+4 1750g, a jak dziś to się okaże. Moja Mała jest teraz jak chomik w kolowrotku, ale większość czasu jest w ułożeniu posladkowym. Czysto medycznych wskazań nie mam, bardziej psychicznie.
Nie wyobrażam sobie czekać na poród, rodzic tyle godzin, bólu się nie boję tylko tego, że coś się stanie dziecku. Jeszcze jakby zaczęło zanika tętno czy jakieś inne komplikacje to nawet nie chce myśleć.... A tak to dziecko będzie bezpieczne, najwyżej ja będę mieć problemy.
Madzziaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-24 17:49:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:01.