2009-03-18, 16:42 | #91 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
mozna czekac tyle na seks zreszta na poczatku zwiazku dziewcyzna mu powiedziala jaki ma poglad na wpsolzycie to ze facet czekal na seks to troche o nim swiadczy skoro mu na poczatku swoje racje przedstawila
pieszczoty i inne tego typu rzeczy nie sa oznaka ze zaraz bedzie seks. jestem zdania ze jesli facet by chcial i bardzo by mu zalezalo to by poczekal znam nie jedgo co czekal i przezyl;P
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2009-03-18, 19:54 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Inaczej wyglada sytuacja pary, w ktorej był seks i nagle go nie ma, a inaczej, kiedy jedna strona jest zupełnie niedoswiadczona. Powinienes takie niuanse dostrzegac. |
|
2009-03-18, 20:03 | #94 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
|
Re: Dot.: Rozstanie przez seks...
Troche dziwi mnie to, ze osoba ktora zalozyla ten watek nie che sie odezwac, chociaz po to aby odpowiedziec na pytanie ile one i jej ex maja lat.
Trudno ocenic sytuacje nie znajac wieku. Odwaze sie powiedziec, ze jezeli, np, 26 kobieta potrzebuje 8 miesiecy aby zdecydowac sie na sex z mezczyzna w stalym zwiazku, to albo ma za soba jakies pokrecone wychowanie/tragiczne doswiadczenia z molestacja jako dziecko, lub powinna udac sie do endokrynologa, poniewaz ma zabuzone poziomy hormonow. Co innego jezeli autorka watku ma 18 lat. A wiec nie do konca fair te najazdy na faceta. Nie wiemy w jaki sposob komunikowala (lub nie) z nim. Zastanawiaja teksty w stylu "Jestem naprawde skomplikowana i problemy które dla innych są normą dla mne barierą." To mi troche pachnie ksiezniczkowaniem. Kazdy z nas wchodzi do zwiazku z przejsciami, z osobistym bagazem emocjonlany. Ale nie chce oceniac kogos po jednej wypowiedzi. Prawdopodobnie byli po prostu nie dopasowani do siebie, no bo temperament seksulany kazdy ma inny, i z tym tez trzeba sie dobrac.
__________________
Tell from my attitiude that I'm most definitely Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO |
2009-03-18, 20:20 | #95 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2009-03-19, 01:37 | #96 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
[1) jestem kobietą, 2) byłam dziewicą ]
Ale łatwiej mi solidaryzować się z nim. Ja pewnie też po blisko roku podziękowałabym i wyruszyła na poszukiwanie partnera, z którym mogłabym czerpać radość ze swojej seksualności. Może dlatego, że nie mam nastu lat, może dlatego, że jestem w miarę zdrowa emocjonalnie, a może po to, żeby w końcu zacząć żyć chwilą intensywną nie do wytrzymania. Zrezygnowałabym. Nie dlatego, że na jednym mi zależy, ale po to, by przestać czuć się jak agresor, zwierzę nieprzyzwoite i złe, pozbawione hamulców i bardziej prymitywne, ponieważ tego potrzebuje. EDIT Cytat:
Może nie chciał dłużej czuć się przy naszej porządnej dziewczynce jak zboczeniec. Nie torpeduję broń Boże inicjatorki tej dyskusji. Ma prawo w swoim własnym tempie dojrzewać do świadomości, że seks to sposób na dzielenie się miłością. Ale On do jasnej ciasnej też.
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg Edytowane przez tama Czas edycji: 2009-03-19 o 03:12 |
|
2009-03-19, 06:50 | #97 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 58
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Nie można się NIGDY zmuszać... to są zbyt poważne sprawy żeby podchodzić do tego "od tak"... w sumie trochę rozumiem Twojego "eks chłopaka".. bo to w końcu facet więc nie oczekujmy zbyt wiele.... ale powinien uszanować Twoją decyzję i nie naciskać... a już zerwanie świadczy tylko o tym na czym jemu zależało.... na seksie.. nie na Tobie.. przepraszam ze tak ostro... ale sama to przerobiłam..;/
__________________
.. budzimy się i odkrywamy.. że mimo wszystko jest nadzieja.. |
2009-03-19, 10:25 | #98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 114
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
|
|
2009-03-19, 10:40 | #99 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Re: Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
|
|
2009-03-19, 11:03 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Tez mi sie tak zdaje
Tym bardziej, ze autorka watku sie nie odezwala w sprawie wieku. |
2009-03-19, 13:41 | #101 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Wyrak - no co Ty, nie wiesz, ze jak kobieta mowi nie to znaczy nie wiem, nie wiem to znaczy tak |
|
2009-03-19, 13:47 | #102 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Witam Wizażanki!
Bardzo dziękuję za wszystkie bez wyjątku odpowiedzi. Troche czasu zajęło zanim wszystkie przeczytałam. Nie odzywałam się bo nie było mnie w domku.. Co do wieku to aż taka młodziutka nie jestem. Mam 19 lat , (rocznikowo stuknie mi 20 stka) Moje poglądy na temat współżycia zmieniały się z czasem. Jeszcze niedawno chciałam to zrobić w dniu ślubu albo krótko przed.. Obecnie obiecałam sobie że na pewno chcę być dorosła chociaż pod względem prawnym i z osobą która bedzie mnie kochała, któą ja pokocham i której będe w 99% pewna...której bede ufała bardziej niż sobie .. Wiem i przyznaje się że jestem niedojrzała pod względem seksualnym i bardzo nieśmiała. Co aż razi bo w towarzystwie jestem bardzo 'rozrywkowa'. Pewnie duży wpływ na to miał rozwód rodziców, ciągłe awantury, przemoc itp ;( Dlatego jako dziewczynka aż do niedawna nietolerowałam mężczyzn, mogliby dla mnie nie istnieć.. Nie chciałam mieć chłopaków ale w liceum zrozumiałam że tak nie moge.. Musze chociaż spróbować.. i akurat nadarzyła sie okazja. Poznałam mojego pierwszego chłopaka(rok młodszy), który chciał być ze mną a ja z nim mnie ale dałam mu szansę. Byłam z nim w sumie 2 lata, nawet sie dogadywaliśmy, było miło, poznałam fajnych ludzi dzięki niemu i przekonałam się. Z nim się pierwszy raz całowałam jakoś ponad 2 miesące od chodzenia ale nic więcej oprócz przytulanek nie było(on niczego nawet nie oczekiwał). Po czasie zrozumiałam że traktuje go tylko jak przyjaciela więc to nie ma sensu. Ale dzięki niemu przekonałam się że istnieją też dobrzy faceci.. Później poznałam właśnie Pana o którym jest wątek. Gdy dowiedziałam się ile ma lat przeraziłam się bo wiedziałam że starszy znaczy dojrzalszy no i wiaodmo pewnie dla niego związek nie byłby tym co ja przeżyłam z pierwszym. Bałam się właśnie o 'sex' bo nie chciałam tego robić Powiedziałam mu że chyba nie nadaje się do związku i że mam 'inne poglądy na pewne sprawy' -na początku tak to sformułowałam. Tak ładnie mówił o tym że może nam się udać i w ogóle że się zgodziłam Podobał mi się i zarazem fascynował jako ktoś starszy i zapewne mądrzejszy. Chciałam spróbować, wydawało mi się że przecież nie każdy kto z kimś 'chodzi' idzie do łóżka albo powinien bo "wszyscy tak robią".. To na początek wyjaśnień. chciałabym wszystko sprostować ale nie od razu. W każdym razie dzisiaj się prawdopodobnie spotkamy, napisał do mnie czy nie mam ochoty na pieszczoty? Ehh..on woli to niż ze mną porozmawiać gdy tak bardzo tego potrzebuję Jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi Mam nadzieję że ten fragment da obraz mojego podejścia do facetów, partnerstwa, zbliżeń.. |
2009-03-19, 13:58 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
to Wy jesteście ze sobą?
zapytał Cię czy masz ochotę, czy będzie opłacało mu się z Tobą spotykać?
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2009-03-19, 14:15 | #104 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Nie jesteśmy ze sobą, ale spotkykamy się czasem..np. jak wychodził ze znajomymi do kina zapytał czy nie pójdę z nim, innym razem zabrał mnie do znajomych, innym znowu siedzielismy w samochodzie i wkurzał się o byle co i awanturował..
Właśnie tego się boję że teraz on sprawdza mnie czy będe chciała to czy owo żeby opłacało mu się na nowo ze mną związać.. W każdym razie wolę spotykać się z nim nawet raz na jakiś czas, gdy on jeszcze się zgadza bo tak jest mi łatwiej niż gdyby zerwał całkowicie kontakt jakby mnie nigdy nie znał |
2009-03-19, 14:20 | #105 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Chłopaka kochasz, ale popędu nie masz - czas na seksuologa. Cytat:
Yyyyyyyyyyyyyyyyyyyy ? Psycholog, seksuolog - w takiej kolejności. |
||
2009-03-19, 15:29 | #106 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
2009-03-19, 17:35 | #107 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Coś chyba wychodzi na moje... :P
|
2009-03-19, 17:47 | #108 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
|
2009-03-19, 18:00 | #109 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Napisałam to dla przykładu. Wiążąc się z nim nie wiedziałam czy okaże się napaleńcem czy wręcz przeciwnie. Wiedziałam że jest troche nieśmiały i uczuciowy, dlatego mogło się okazać że ma podobne poglądy do mnie. W pewnym sensie tak było.. Jakoś w 2gim miesiącu bycia razem rozmawialiśmy na ten temat. Powiedział wtedy piękne słowa że zrobimy to jak oboje będziemy chcieli.. Racja, popedu nie mam i nie wiem czego to jest przyczyna. Nigdy nie miałam orgazmu ani nic pozatym. Było mi może z 2 razy 'miło'.. Mam iść do psychologa bo spotykam się z kimś z kim nie jestem?? Bardzo mi na nim zależy i dlatego sie spotykam bo chciałabym do niego wrócić.. |
|
2009-03-19, 18:15 | #110 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Facet ma inne oczekiwania do związku niż Ty. Spotykając się z nim,albo co gorsza myśląc,że jak mu teraz siebie oddasz,będziecie razem - pokazujesz brak konsekwencji i słabość Twoich poglądów. On to wykorzystuje,Ty na to pozwalasz. Oboje jesteście nieodpowiedzialni.
__________________
Przyjmę wszystko. Tylko pokaż mi sens. |
|
2009-03-20, 11:56 | #111 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
po drugie, dlaczego chcialabys do niego wrocic?? to dorosly facet, chcialby wspolzyc... jak wyobrazasz sobie wasz zwiazek, bez seksu?? on wyraznie daje Ci do zrozumienia, ze zalezy mu rowniez na seksie.... wprost przeciwnie do Ciebie... wg mnie Wasz "zwiazek" nie przetrwa.... nie powiniscie byc razem... |
|
2009-03-20, 22:39 | #112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 9
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Nie drażniłam go..zawsze gdy chciał coś więcej niż pieszczoty protestowałam.. Było mi z tym źle i jescze gorzej się czułam bo myślałam że dobrze mu tak jak jest na razie.. Zaznacze że to on miał przyjemność z naszych pieszczot, mi sie specjlanie nie podobało.. może dlatego że byłam spięta i nie mogłam się rozluźnić i może dlatego że rzadko się mną zajmował, ale nie protetowałam bo chciałam by jemu się podobało. Wiedziałam że kiedyś chce się z nim kochać.. Na początku sex dla mnie nie istniał, nie chciałam o tym słyszeć. Kojarzyło mi się to z czymś zwierzęcym i odrażającym. Stopniowo nabierałam mniejszego dystansu. To nie było tak że chciałam po 12 mies a nie po 8. Ten rok to był tak na poznanie się, docieranie się itp. Jednak bajka skończyła się wczesniej. Teraz gby minąłby rok bycia razem też nie byłabym na to gotowa.. ale to dlatego że kontakty bardzo się oziembiły, krzyczał na mnie, rozstałsię ze mną no i wiaodmo..;( Gdyby był czuły, troskliwy, pomagał mi przezwycięzac strach, gdyby mnie wspierał, chociaż raz doprowadził do 'wrzenia' pewnie byłabym gotowa może wczesniej a może już niedługo. To naciskanie i zmuszanie jak już któraś to zaznaczyła powodowały mechanizmy obronne i zamykanie się na to .. |
2009-03-21, 09:43 | #113 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Ja Cie rozumiem, zycze Ci by nastepny byl delikatniejszy. Ktos kiedys powiedzial, ze kobiece cialo jest jak skrzypce - nie kazdy umie na nich grac, ale jak trafisz na wirtuoza, to powstaje najpiekniejsza muzyka.
|
2009-03-21, 13:17 | #114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
A ja się zgadzam z Sugarbejb.
Naprawdę, potwó,r bo dorosły facet chce się kochać z własną dziewczyną po 8 miesiącach związku.... Bo powinien czekać? Czekał. Bo powinien uszanować jej zdanie? Można uszanować czyjeś zdanie, ze ten ktoś nie lubi poniedziałków, ale nie w tej sprawie. Ta sprawa dotyczyła ich obojga. Więc dlaczego ona ma podejmowac takie decyzje? Nie jest gotowa. A co to znaczy? Znają się juz troche, skoro są razem to chyba łączy ich zaufanie, uczucia, seks jest dopełnieniem związku. A autorka chciałaby w tym związku być tylko tak trochę? Ja rozumiem, ze mozna się bac, mieć opory, ale jesteś dorosła, przecież nie zdecydowałaś się na ten związek i nie tkwisz w nim z braku laku. Facet nie jest draniem. Zrozumiał, ze seks dla Ciebie to sprawa odległa, ale z biegiem czasu przecież stawaliście się sobie bliscy. Płakał. W sumie mu się nie dziwię. On Cię pragnął, chciał z Tobą być tez w cielesnym aspekcie, a Ty go odpychałas. To musiało być upokarzające. Dorosły facet, którego dziewczyna po niecałym roku razem dalej nie chce się z nim kochać. Owszem, on też oazą cierpliwości nie był, jakby bardzo chciał to by poczekał. Nie chciał, trudno.Może znajdziesz kogoś bardziej cierpliwego. Ja się nie dziwię ze z Tobą zerwał. Ty po prostu nie dojrzałaś do masy spraw jeszcze. Co nie zmienia faktu, ze dobrze sie stało. i dla Ciebie i dla niego. Nie dobraliście się, oboje oczekiwaliscie czegoś innego. Az się dziwie, ze az tyle ten związek się ciągnął. A Ty, korzystając z okazji możesz się zastanowić nad sobą. Czego chcesz, czego się boisz, ile jesteś w stanie z siebie dać. Nie mozna wymagać od ludzi poswiecen wg własnego widzimisie. Oczywiscie, kazdy dojrzały, normalny człowiek jest w stanie zrozumieć obawy innych. Ale nie w nieskonczonośc . Ani tez nie bedzie liczyl na niewiadomą przyszłość. |
2009-03-21, 19:59 | #115 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
jestem z moim rok i 6 miesiecy i nie myslimy o tym.
wiem ze wazna jestem dla niego JA jako osoba a nie JA jako seks;/ i o to chodzi |
2009-03-21, 20:47 | #116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Kachaaa - "JA jako osoba a nie JA jako seks"??? Jak babcię, no nie rozumiem tego podejścia.. Nisko cenisz facetów - w tym swojego. Motywuje tobą strach, że jeśli się z nim prześpisz, to może okazać się, że "chodziło mu tylko o jedno"..? Gdybym podejrzewała o to faceta, z którym się spotykam, jeszcze przed pójściem z nim do łóżka, to z miejsca zostałby moim "byłym". Seks jako sprawdzian, test na miłość? Ludzie jednak lubią komplikować sobie życie i męczyć się w urojonym świecie.. Zamiast cieszyć się własnym ciałem i bliskością tej drugiej osoby, to nie - stawia się tor przeszkód do pokonania, na końcu którego będzie seks w ramach "nagrody" dla faceta. Mam wrażenie, że to nie takie jak ja traktują seks przedmiotowo, ale właśnie te "wiecznie zwlekające" (do ślubu, do 3, 4, 5-ej rocznicy, do..). Dla mnie seks to frajda i niezwykły sposób na okazanie moich uczuć partnerowi (już pomijam tu seks po prostu dla samej przyjemności). Nie przypisuję aktom seksualnym magicznej mocy określania "o co chodziło partnerowi" i innych tego typu herezji. Seks nie jest sprawdzianem na wartość uczuć partnera (chociaż w samym seksie rewelacyjnie widać, czy w tych uczuciach wszystko gra). Jeśli ktoś to tak widzi, to chce to tak widzieć.. Bo "nie czuję się gotowa"? A dlaczego? Dlatego, że: mam kompleksy i boje się obnażyć; przypisuję aktom seksualnym to magiczne znaczenie, którego nie mają (ale hołdują temu głównie dziewczyny), czyli demonizuję seks - niepotrzebne skreślić. (do seksu trzeba dojrzeć, ale część tych późno dojrzewających powinna się dobrze przyjrzeć własnym motywom) Jesteś wierzącą katoliczką i za wszelką cenę chcesz się trzymać celibatu do ślubu? Ok, ale bądź gotowa tę cenę ponieść, jeśli trafisz na kogoś o odmiennych poglądach. On chce - ona nie. On czeka, czeka.. Ona go przetrzymuje. I ona jest ok. On w końcu nie wytrzymuje i odchodzi - podły egoista? Bo "chodziło mu tylko o jedno". To oświecę niektórych - w związku chodzi również o seks..
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2009-03-21 o 20:51 |
|
2009-03-21, 20:55 | #117 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
Wiec czekamy na odpowiedni moment. |
|
2009-03-21, 21:05 | #118 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
__________________
|
|
2009-03-21, 21:05 | #119 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
kochaa toja sytuacja jet innna skoro przeszkody a natury medycznej
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
|
2009-03-22, 13:57 | #120 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Rozstanie przez seks...
Cytat:
---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- Cytat:
__________________
Moher to siła.Moher to władza. Moherowych kapeluszy.Nigdy się nie zdradza. Moher daje młodość.Niesie wielkich przemian wiatr Moherowy beret opanuje świat. "Wielkie historie miłosne mogą nie mieć końca. Ale co muszą mieć nieodzownie – to początek." ~Kłamczucha |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.