2006-12-22, 22:55 | #361 | |
perfumove love
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
ale było, prawie minęło i nie będzie Dzisiaj czytałam artykuł na onecie o prezentach, wrzucam fragment: "Na przykład, przyjaciółka przyjaciółki (nie no, naprawdę!) jeszcze w koledżu oszczędzała miesiącami z dorywczej pracy, aby kupić swojemu chłopakowi telewizor na gwiazdkę. W zamian otrzymała od niego stary globus ze słowami: - Chciałem ci podarować cały świat. Nie muszę chyba dodawać, że związek nie potrwał długo." To trochę tak, jakby podarować starą grubą skarpetkę ze słowami - chciałem ci podarować całe ciepło jakie posiadam ale utworzyłam off topic, przepraszam |
|
2006-12-23, 08:55 | #362 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 320
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
Rozbroiłaś mnie tym ciepłem ze skarpetek
__________________
Życie to ciągłe ryzyko. |
|
2006-12-23, 09:49 | #363 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 650
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
|
2006-12-23, 11:34 | #364 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ja poznalam wielu Szkotów i naprawdę dziwi mnie, że krązy taki stereotyp. Może kiedyś to było bardziej adekwatne...Wydaje mi się, że obecnie Szkoci nie róźnią się aż tak bardzo od Polaków.A jesli jest róźnica to bardziej na + . Gdy coś proponują, pomagają to robią to z serca, a nie w przeciwieństwie do duzej cześci Polaków..z myślą o pozniejszych korzysciach. To byłby taki mały off top
|
2006-12-23, 20:52 | #365 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 320
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Lynn nie jestem do końca pewna czy Polacy pomagają innym z myślą o późniejszych korzyściach Nie lubie generalizować, wrzucać do jednego wora- każdy jest inny, i w każdym kraju występuje skąpy bogacz i dobroduszny biedak
A ja mam wpadkę sprzed jakiejś godziny. Tż zadowoleni z siebie ubieramy się- ja w swoją czarną spódniczke jednak z małym dodatkiem na dole spódnicy wielkości mandarynki I tak sobie idę do rodziców zapytać o coś, a tato wyskakuje z pytaniem czemu chodze w brudnej spódnicy. Już chciałam mu mówić, że przecież dopiero co prania wyciągnięta ale zerknęłam i zobaczyłam tę plamę spermy I jak to zmieszaniu nie wiedziałam co powiedzieć to palnęłam, ze jedliśmy ciastka i widocznie się pobrudziłam
__________________
Życie to ciągłe ryzyko. |
2006-12-23, 23:15 | #366 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 980
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
to mzoe ja sie przylacze..
spotkalam sie kiedys z chlopakiem z neta..tylko dlatego ze miesiac dzien w dzien meczyl mnie ze mamy sie spotkac i mimo,ze podawalam mu argumenty czemu nie chce to nast dnia i tak pytal..wrecz blagal na nowo i zadał nowych arg. No ok mysle spotkamy sie.. siedze czekam na niego ehh (juz na -) przyszedl okazalo sie ze zasnal sobie w poludnie i 3minuty temu sie zbudzil (!!!) a ze mial niedaleko wiec jak najszybciej przybyl..eh dobra dalej.. mial ciemno zielona bluzke a ja pomaranczowa.. wylozyl mi wyklad ze myslał ze naloze cos bardziej stonowanego a nie pomaranczowa bluzke.. :|:|:|.. eh dalej koles okazal sie bardzo gestykulującym mezczyzna..co by nie powiedzial pomagał sobie rekami a ja siedzialam z mina ( :| ) udajac ze slucham go a tak naprawde myslac co by tu wymyslec zeby wrocic do domu. Pare razy probowal mnie pocalowac, przytulic..ale chwała Bogu udalo mi sie jakos uciec od tego:P potem wymyslilam cos (niepamietam co) odprowadzil mnie na przystanek.. czekal ze mna wiernie.. gdy przyjechal autobus poczulam sie uwolniona rzucilam krotkie "czesc" i ucieklam do autobanu. Na dodatek smierdzialo mu z buzi ;/ Najgorsze w tym wszystkim bylo to ze podczas naszego godzinnego spotkania czesto mi docinal;/;/;/ na gg odezwał sie z txtami "chcialem Cie pocalowac ale ucieklas do autobusu" "docinalem CI?przepraszam moze dlatego ze neiwiedzialem jak sie zachowac ale nast razem bedzie inaczej" "bardzo mi sie podobasz..bedziesz moja dziewczyna???" w momencie gdy odrzucilam jego zaloty(:P) ustawial sobie opisy z txtu piosenki Dody..:|.. ze teskni.. ze kocha itp itd;/;/;/;/ a ja przez pare dni musialam siedziec na niewidocznym .. wchodzilam tylko jak go nie bylo;].. ale okazywalo sie ze gdy ja weszlam po calym dniu urkywania sie on nagle z niedostepnego wszedl i pisal "czekalem na Ciebie".. Inna randke mialam na cmentarzu bo autobus nas zle wywiozl ale to inna sprawa;p Wiem ze nie takie straszne jak wasze ale wspominam to koszmarnie !:[
__________________
mówie i mam wszystko co zechce.!uuu... |
2006-12-24, 07:52 | #367 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
A poza tym...fajna historia |
|
2006-12-24, 10:44 | #368 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Nati02, historia aż mi krw w żyłach zmroziło. Chociaż bardziej pewnie nadawałaby się na wątek o łóżkowych wpadkach
|
2006-12-24, 11:28 | #369 | |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
ahahaha, miałam identyczną sytuację, tyle, że na t-shircie. I na dodatek nie skończyło się na uwadze, że mam plamę. Tata zaczął mi ją zeskrobywać paznokciem O rany, gdyby wiedział |
|
2006-12-24, 12:02 | #370 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 5 082
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
__________________
Damn! Who said there's no treasure at the end of the rainbow?
|
2006-12-24, 12:11 | #371 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Wiadomości: 191
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Hahah dziewczyny właśnie umówilam się na randkę z chłopakiem z netu hihi powinno być smiesznie :P:P
__________________
|
2006-12-24, 12:22 | #372 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
Zycze Ci żebys nie musiała wpisywać tutaj jaka to była tragiczna randka. Samych pozytywnych wrażen |
|
2006-12-24, 13:52 | #373 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 980
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
ja umowilam sie keidys ze znajomym moich znajomych ktory chcial koniecznie sie ze mna spotkac, ze widzial mnie pare razy na dzielnicy i on MUSI sie ze mna spotkac dzwonil 8razy dziennie;/ jak sie wkoncu spotkalismy to zaczal mi opowiadac ze ma 5komputerow w domu i "zeby zrobic nastroj" puscil mi z telefonu jakas muzyke <plask w czoło>;/ a i jeszcze opowiadal ze on swoj pierwszy raz przezyl bardzo dawno ze kazda z nim chciala w akademiku to robic "a coz ja biedny moglem zrobic skoro im sie tak podobalem"...
Poprostu eh..wszystkim sie chwalil jaki to on cudowny i wspanialy ile on ma $$$ Nie musze dodawac ze wiecej sie nei spotkalismy
__________________
mówie i mam wszystko co zechce.!uuu... |
2006-12-24, 14:56 | #374 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
A ja pozwole sobie wkleic fragment mojego bloga [zawsze-nastukana.blog.pl] z opisem romantycznej randki
Spotykamy się w piątek. Kamila miała rację –ziom. Na szczęście był wygadany, bo ja się przeziębiłam i stopniowo traciłam głos. Obgadał pół osiedla, jak to go starsi sąsiedzi prześladują „mój plan lekcji to chyba na pamięć znali i wiedzą, kiedy zwykle wychodzę”. Ja: To pewnie jeszcze ci w kaloryfer uderzają? Marcin na to, że to on uderza w kaloryfer „żeby im kolorowo zrobić” i „ciężkie jest życie osiedlowego chłopca”. Wszystko, co się tam dzieje, zaraz jest na niego. Kiedyś z klatki spirytusem musiał zmywać podpisy kolegów. Ja: A sam też się tam podpisałeś? Oczywiście, że tak i to jeszcze ksywą pochodzącą od nazwiska. Usłyszałam, jak to ich policja spisuje za picie browarów, zamiast łapać tych, co sklepy okradają. W klubie na ścianie wisiały odlewy kobiecych klatek piersiowych, co skomentował „jakoś mnie nie podnieciły”. Zeszło na temat napojów. Wypił kiedyś piwo z plastikowej butelki z Leader Price [boshe...mój bóg, guru - mi się ten wyczyn nie udał], ale woli z butelki, a w ogóle najbardziej to wódkę. I jeszcze soki marchewkowe „Kubuś”…ja: „Chcesz o tym porozmawiać?”. Poopowiadał o kumplach, jak to jeden sterydy bierze, a on się z niego śmieje, że w wieku 30 lat do przychodni będzie przybywał jeszcze przed dziadkami. Wspomniał o ratlerku swojej mamy, że nienawidzi tego psa, co ciągle szczeka i obciach z nim na spacer wychodzić i robi to tylko w nocy albo jak wszyscy są w pracy. A mama chciała jeszcze psa w sweterek ubierać, to on już na pewno z nim by się nie pokazał. Pozbijał się z kolesi, co na solarium chodzą. Sam raz z nudów był z kumplem, ale było gorąco i tylko cały czerwony z tego wyszedł. Pogadaliśmy o studniówce, jak to on nie lubi tych eleganckich kwadratowych butów i ciągle się o nie potykał. Ja dwa razy byłam na studniówce i już do końca życia obie będą mi się źle kojarzyć. Zwierzył się, jaką dziarę chciałby sobie zrobić i kolczyka w brwi, ale nie tak, żeby na kryminał wyglądało. Ale romansu z tego nie bylo. |
2006-12-24, 15:16 | #375 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 320
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Dziewczyny macie rację Ta wpadka miała być na łóżkowych ale widocznie mi się pokręciło i napisałam ją tutaj
Spray a tato dowiedział się co chciał zeskrobać?
__________________
Życie to ciągłe ryzyko. |
2006-12-24, 17:28 | #376 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Pół - wnuka chciał zeskrobac
|
2006-12-24, 22:47 | #377 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
__________________
...you will learn how to not quit when things get hard in your life... l o o k i n g f o r a n i n s p i r a t i o n
|
2006-12-24, 23:13 | #378 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
--->
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte |
2006-12-25, 09:04 | #379 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
|
2006-12-25, 19:42 | #380 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
wasze historie mnie zabijaja!!
__________________
|
2006-12-25, 23:31 | #381 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
No to ja się pochwalę.. choć wasze opisy to są lepsze. Jestem taka wkurzona, że szok. Właśnie wróciłam.. z takiej randki...
Facet latał za mną pół roku. spotkaliśmy się trzy razy (ten był trzeci)... To w zasadzie była taka raczej podwójna randka, bo była kumpela z chłopakiem i ja z nim. W zasadzie to jest tak, że bardziej ja jemu się podobam niż on mi. Jest fajny owszem, ale mam małe 'ale' do niego. Wszystko w sumie było by fajnie... gdyby nie to, że w pubie włączyli telebim z meczem. Przez 20 minut gapił się na ten telebim (dodam, że był wyłączony głos) i ani słowem nie odezwał się do mnie.. po czym wyszedł bo jutro musi wcześnie wstać. Ja rozumiem, że musi jutro wcześnie wstać ok... ale wychodzi na to że mecz był ciekawszy ode mnie. W końcu przyszedł żeby zobaczyć mnie, czy jakiś STARY mecz, gdzie wynik jest już znany. Tak generalnie wyglądała cała randka. Większość czasu gdzieś się gapił, generalnie na telebim. Z tego wszystkiego to może tak maksymalnie to z 30 % czasu poświęcił mnie. Resztę czasu oglądał mecz lub odbierał smsy od szwagra. Tak po za tym,to po głębszym zastanowieniu się to wychodzi na to że te trzy 'randki' to generalnie ja organizowałam... Kolejnej szansy to on już nie dostanie... I teraz się zastanawiam, czy to ze mną coś nie tak.. czy z nim. Mam nadzieje, że jasno opisałam sytuacje.. |
2006-12-26, 13:35 | #382 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 638
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
co do tych wszystkich randkek co by to było gdyby wszystkie takie idealne były jest przynajmniej sie potem z czego pośmiac
__________________
By osiagnac sukces nalezy najpierw nastawic na to swój umysl, a w sercu miec wiare w swoje mozliwosci.
Arnold Schwarzenegger |
|
2006-12-26, 14:33 | #383 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
|
2006-12-26, 14:40 | #384 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Przypomniała mi sie jescze nieudna randka A raczej wstęp do niej. Starzeje sie i wiele rzeczy ze łba mi wylatuje.
W liceum podobniez podobałam sie bratu koleżance, dała mu mój numer komórki abysmy sie umówili. Traf chciał, że bylismy umówieni na sobotę, a wpiatek umówiłam sie ze znajomymi. Siedze ze znajomymi a tu telefon dzowni, myslałam,ze ktoś z domu więc zrobiłam buraka i się oddaliła. a tu dzowni niedosżły luby z zapytaniem,co robie, bo on teskni i nie może się doczekac spotkania ze mna. Powiedziałam prawde, a ten puścił cała wiązanke, że mam nigdzie nie wychodzic jak z nim chce byc, ż eon chce dziewczyne z zasadami. Coż wyłaczyłam rozmowe i poszłam się dalej bawić. Już sie nie spotkalismy, bo jestem kobietą rozwiązła |
2006-12-26, 15:47 | #385 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
hmm moja najgorsza randka..To było rok temu-zima,ostry mróz,ciemny wieczór.Facet zaprosił mnie do jakiegos lokalu,więc włożyłam cienką bluzkę pod kurtkę bo stwierdziłam,że w swetrze będzie mi za gorąco Przyszedł po mnie, no i idziemy sobie na przystanek autobusowy ale gdy do niego doszliśmy on powiedział,że zmienił plany i pójdziemy na spacer...No to poszliśmy.Pamiętacie zeszłoroczną zimę?Temperaturą to nas nie rozpieszczała... Wiec siedziałam 3h na potwornym mrozie na ławce w parku,a gdy wspomniałam,że może poszlibyśmy na gorącą herbatę,stwierdził,że jemu jest dobrze i że lepiej posiedzieć..W końcu powiedziałam,że rozbolała mnie głowa i sobie poszłam.A on pózniej wysyłał esy czy mi sie podobało i czy bym nie poszła na kolejny spacerek....
__________________
|
2006-12-26, 16:16 | #386 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
Pozostało nam małe co nieco po wybrykach na kocyku a ja tego nie zauważyłam. Schowałam więc koc do szafki i tyle. Wracam do domu a mama leży przykryta tym kocykiem a na nim niespodzianka i pyta się mnie "co to?" odpowiedziałam, że w szafce musiało coś leżeć i się pobrudził (ona już dobrze wiedziała CO to było ). oj tak... i to nawet bardzo Cudowna historia
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
2006-12-26, 16:19 | #387 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Cytat:
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
2006-12-26, 17:14 | #388 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
O pieniądze to raczej nie chodziło..nawet jeśli by ich nie miał to po co rankiem mówiłby,że idziemy do pubu myslę,po prostu,że chciał żeby było romantycznie...tylko kurcze mógł uprzedzić że chce spaceru to bym się cieplej ubrała
__________________
|
2006-12-26, 17:39 | #389 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Jasz, boski avatar Za koszulkę z takim napisem dałabym się pokroić.
Przypomniało mi się Nie zaliczam tej randki do najgorszych, bo była całkiem udana. Był lekki mróz, chodziliśmy po mieście i trafiliśmy do parku. Po 10 minutach siedzenia na lodowatej ławce stwierdziliśmy żeby pójść gdzieś na pizzę. On wstał, a ja nie mogłam oderwać tyłka od ławki. Spodnie mi przymarzły Kolega zwijał się ze śmiechu, mi było głupio...
__________________
|
2006-12-26, 17:46 | #390 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Ines-ka to było dopiero przyciaganie szkoda, że do siebie nie przymarzliście
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:09.