Zagroda babuszki

[lenifa]

Farmerka jak mniemam zapracowana bardzo. Bo i obowiązki w gospodarstwie i sery pewnie i jeszcze sołtyską jest wzorową co czasem widzę na fb. Podziwiam, tytanka pracy. Byłam u niej i każdą chwilę tam pamiętam i te łąki z kocanką i piołunem. Jechałam do domu pociągiem z torbą pełną piołunu, który tu na południu prawie nie rośnie, pustym pociągiem i dosiadła się do mnie kobieta z chłopcem, aby nie być sama i musiała się przeprowadzić do innego przedziału bo nie była w stanie wytrzymać tego zapachu piołunu To była noc... Już u Farmerki przewalały się po niebie niesamowite granatowe chmury, rozlało się po drodze. Jak dojechałam do prowadzonego wtedy przeze mnie ogrodu, wszystko tam stało w wodzie.

[Amita10]

Dzień dobry, mamy plus 12* na termometrze Znowu ani skrawka niebieskiego nieba i słońca. Mąż robi jakiś sos, ale jestem objedzona sernikiem jeszcze ze śniadania. Potem krokiet i barszczyk. Obiad to chyba na kolację będziemy jeść :P Powiem wam, że ja ogarniam nowinki techniczne i bardzo lubię takie udogodnienia. Zresztą teraz po remoncie mam mieszkanie umeblowane "nowocześnie" i minimalistycznie. Więc to prawda, że zagrodę ma się w sercu.
Może nie mogłyśmy wejść na tę 5 stronę właśnie dlatego, że jeszcze jej nie było? A tylko się wyświetliła.

[Lanolinkaaa]

Napisane przez Emmi123

Jak kiedyś napisała nasza kochana Farmerka - nie trzeba mieć gospodarstwa, ziemi ani domu z piecem kaflowym, czy uprawiać roślin, hodować zwierząt. Zagroda, o której piszemy jest w sercu.

Cudowne słowa. Brzmią jak motto tego tematu.

Wiecie, mnie się temat kojarzy z piosenka, ciekawe czy zgadniecie z jaką?. A tam, nie będę Was męczyć na nowym roku wiec od razu powiem- , babooshka" Kate Bush. Może tekst akurat nie o tym, ale samo słowo babooshka pasuje. I śpiewam na całe gardło gdy leci w radiu- babooshka babooshka babooshka ya ya

[Lanolinkaaa]

Napisane przez Amita10

Powiem wam, że ja ogarniam nowinki techniczne i bardzo lubię takie udogodnienia. Zresztą teraz po remoncie mam mieszkanie umeblowane "nowocześnie" i minimalistycznie. Więc to prawda, że zagrodę ma się w sercu.
.

Ja lubię nowoczesność ale tak nie do końca. To znaczy, że chce żeby było prosto do sprzątania ale ciepło. Nie lubię lakierowanych białych mebli kuchennych ale jednocześnie podobają mi się granitowe blaty. Lubię drewno ale wiem że nie wszędzie się sprawdza. I jakoś tak kombinuję.

[Adazina]

Ech, z wejściem na 7 też miałam kłopot. To znaczy pokazywała mi się, ale nie w wersji na komputer, a z tabletu piszę. Kilka razy próbowałam i nie mogłam. Do wytrwałych świat należy, bo nareszcie się udało!



Emmi,

miłe bardzo to, że system Wizażu o urodzinach pamięta. Znam tę Twoją prawdziwą, więc buziaka dostaniesz.


U nas deszcz popaduje. Ech, znowu.
Razem z sąsiadką chodzimy na spacery. Niezbyt intensywne, ot w sam raz dla starszych pań. Staramy się zrobić 4 tysiące kroków. Na czas świąteczno-noworocny spacery "zawiesiłyśmy na kołku". Od dziś wróciłyśmy do chodzenia. Wybrałyśmy godzinę 14:00. No i dobrze, wtedy jeszcze nie padało.



Dzisiaj rano wyciągnęłam wagę. Weszłam na nią i aż jęknęłam! Przez te świąteczne dni przytyłam trzy kilogramy! Makabra! Wracam więc do mojej diety zupnej. Pięć razy dziennie porcyjka zup przeróżnych. Ugotowałam gar delikatnego krupniku. A w lodówce stoją zawekowane słoje z czerwonym barszczem, pomidorówką, jarzynówką i klopsikową. Mam więc wybór.



MUSZĘ SCHUDNĄĆ - to moje Noworoczne postanowienie.
A czy Wy Koleżanki macie jakieś postanowienia??
Wiem, że zapał gaśnie po jakimś czasie, ale czemu nie spróbować...

[lenifa]

Adazina Polecam bardzo dietę keto. Ponoć nie jest dla każdego ale u mnie się sprawdzila. Właściwie już powoli będe wychodzić z niej, ale mi się nie spieszy bo wielkiej ochoty na mączne reczy nie mam, no może pierogi i naleśniki mi sie marzą, na chleb nie mam ochoty, no chyba że to byłby prawdziwy wiejski chleb. 10 stycznia jak dopadnę wagę to podejmę decyzję. Ostatnio jak się ważyłam było 53. W święta na pewno nie poszlo w górę, bo były problemy przez makaron. Po prostu siostra postawiła przede mną rosół z makaronem, a ja bylam w emocjach, że mam syna i nową synową i zapomniałam, że ja takich rzeczy nie jem. Jak zjadłam to się zorientowałam, a już na następny dzień zaczęły się problemy trawienne. Jest lepiej ale jeszcze nie do końca. Tak, że w święta niewiele mogłam jeść. Wychodzenie z diety keto nie jest takie hop siup. Trzeba powoli wprowadzać różne rzeczy i węglowodany nie są pierwsze na tej liście. Koleżanka, która też tę dietę stosowała, wyszła z niej bez problemów. No zobaczę jak będzie u mnie.

[herbatka99]

słyszałam o diecie keto, jak zaczęłam oglądać filmiki na you tube to trochę mną potrząsnęło i stwierdziłam że to nie dla mnie. I drogo dosyc, te produkty trzeba kupować. Są drogie. tak zapamietałam

u nas cały dzień pada, chciałam wyjść z pieskiem na spacer, ale niestety .nie chciałam moknąć.

pamiętam piosenkę babooshka. znana była, chociaż nie moja ulubiona. ale pasuje do nas. Ale czy to też znaczyło to samo co w języku polskim? Czyli babuszka?
Sylwestra spędziłam nie przy telewizorze, W TV, koncerty nie podobały mi się- i to delikatnie mówiąc.

Niedelikatnie- to nie będę komentować.
Ale rozumiem tych ludzi którzy się bawili na tych imprezach, Melodyjne i rytmiczne piosenki do tańca zawsze były potrzebne i publiczność bawiła się świetnie, na Festiwalach w Opolu, czy Sopocie. Nawet w Zielonej Górze czy Kołobrzegu.
Teraz Disco Polo zapełnia lukę taneczno rozrywkową.

Ja nie znoszę, ale jak ktos słucha nic mi do tego. Tylko ten Zenek z tym skrzeczącym głosem. Wymiękam po prostu.

Za to lubię michała Wiśniewskiego, jest w nim jakaś szczerość i sympatia dla ludzi. No i ten przebój sprzed lat, A wszystko to bo ciebie kocham...
U mnie takie pomieszane upodobania, Opera , Chopin i Michał Wiśniewski.
Swojego czasu kupiłam płyte Michał Wiśniewski w duecie z Violettą Villas. Naprawdę cudne piosenki, i piękne teksty.
Obydwoje stanęli na wysokosci zadania. mam ją i czasami puszczam. Taka pełna nostalgii , o życiu i miłości.

Ostatnio dużo się mówi o Kalinie Jędrusik, powstał nawet film.
Raczej nie obejrzę, pamietam ją jako aktorkę, podobno film niezbyt prawdziwy. Zamierzam kupic natomiast wspomnienia pasierbicy Kaliny. Córki Dygata, który był jej mężem.

Serial o Agnieszcze Osieckiej to porażka. oglądałam ale nie warto było. Tak mi dzisiaj zeszłó pisanie o niezagrodowych tematach.
pozdrawiam wszystkie kobietki.

/nowa koleżanka mam nadzieję zostanie z nami.

[Adazina]

Lenifko, diety keto nie znam. Dzięki, że się odezwałaś. Lecę w net poczytać o keto.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Herbatko, skoro keto jest droga, to nie dla mnie. Bo my z mężem już od lat emeryci i z kasą cienko, cieniutko.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Herbatko, disco-polo to też nie moja bajka. Bo ja jestem taka bardziej rockowo/bluesowa babka. Z tym Martyniukiem nie rozumiem zupełnie. Głos kozła przechodzącego właśnie mutację. Melodie i teksty tragiczne. Fizis też nic ciekawego.

Wiśniewski mocno kontrowersyjny, ale ma w sobie to COŚ.

Kalinę uwielbiałam. Pasierbicy mocno współczułam. Przed laty słyszałam jej wspomnienia (tej pasierbicy) i wiem dobrze jak ciężkie życie miała.

Tablet mi się z chwilkę rozładuje... idę go podłączyć...

Paaa...!!

[lenifa]

Herbatko nic nie kupowałam. Odstawiłam tylko mąkę. Właściwie to koleżanka odstawiła wszelkie węglowodany, Ja tylko mąke pszenna i żytnią. Chudłam tak od lutego mniej więcej 1 kg na miesiąc. Jadłam ile razy miałam ochotę, na co miałam ochotę, ile miałam ochotę ale bez onych mąk.. Wychodzi na to, że w tym czasie spadłam o 10 kg. Do sierpnia jeszcze była gimnastyka, ale to stłuczenie głowy miałam i postanowiłam się nie forsować. Do gimnastyki właśnie wracam. Warto braci Rodzeń zobaczyć na YT. Dużo o tej diecie mówią. To sa lekarze. Oni mówia nie tylko o utracie wagi, ale o leczeniu tą dietą.

[Adazina]

Lenifko, skoro tak mówisz, to jednak poczytam o tej diecie.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Tablet do prądu podpięty, a ja znowu na komórze.
Muszę jeszcze coś o moich muzycznych gustach dopowiedzieć.
No, bo ja właśnie rock i blues... ale też ubóstwiany Marek Grechuta i Leonard Cohen i Nasza Basia Kochana... tak dziwnie mam...

(a teraz o diecie będę czytała)

[lenifa]

No to Adazina z tym Markiem Grechutą mam podobnieAntoninę Krzysztoń też lubię posłuchać.

[Amita10]

A ja serdecznie nie polecam keto. Jest modna i daje efekty, ale nerki i wątroba nie będą cię za nią lubić. Najlepiej odchudza deficyt kaloryczny Ale każdy jest dorosły i podejmuje swoje decyzje.
Kurcze, i po Świętach tak na serio i na poważnie. Czas wracać do normalności, choć ja mam jeszcze kilka dni laby.

[Adazina]

Uuu... szkoda... keto nie jest dla mnie... bo ja mam chorą trzustkę i tłuszczu nie mogę...

[lenifa]

Adazina: No każdy musi zadecydować sam. Jest dużo różnego typu informacji na sieci. Nawet lekarze mają różne podejście to tematu zdrowia i bardzo się różnią podejściem do spraw wokół medycyny. Kiedys pisałam o tym także, że do każdego powinno sie podchodzić indywidualnie, bo zbyt dużo składa sie na zdrowie aby uprawiać protokoły medyczne, tym bardziej diety Ja swojej diety nie zastosowalam w celu odchudzania. To skutek uboczny Stosowałam ją ponieważ wyraźnie miałam problem z glutenem, jak przeanalizowałam swoje zdrowie na przestrzeni lat. I ten gluten starałam się wykluczyć. Pierwszy raz jak zastosowalam tę dietę nawet nie wiedziałam, że chudnę. Myślałam, że mi się ubranie rozciągnęło w praniu

[Adazina]

Lenifko, ale ta keto opiera się na zwiększonej ilości tłuszczy. A mnie one bardzo szkodzą. Sama wiem dobrze, moja chora trzustka ich nie toleruje i mocno się buntuje.

[Adazina]

Ach... przecież to poniedziałkowy poranek i od kawy, herbaty i ziółek powinnam zacząć... szybko naprawiam swój błąd i zapraszam:


(_)> (_)> (_)>

[Emmi123]

Dzień dobry (_)>


Adi , witaj nasz ranny ptaszku!


Rozmawiacie o dietach... ja z tych z,,drugiego krańca kija" więc mogę tylko podzielić się obserwacjami MM, który zawsze walczył z nadwagą. Moim zdaniem są trzy kluczowe sprawy: - posiłki o stałej porze dnia,
- nie objadanie się przy posiłkach ani pomiędzy,
- jak najwięcej ruchu (spacery, ćwiczenia, prace w ogródku, wygibasy taneczne itd)
Ada Czyli będziesz kontynuować dietę zupową? Kibicowałam Ci wtedy z przyjemnością pokibicuję Ci i teraz.

Herbatko Ja również od jego występów na scenie lubię Michała W. Krytyk zebrał wiele, nie mam słuchu muzycznego i nie znam się na tym, ale słyszę wielu piosenkarzy, których nie lubię słuchać, a jego lubię. Polubiłam go za teksty piosenek ale również za to, że potrafił zrobić przepiękne show a nie tylko, wtenczas, stać przed mikrofonem i albo się kołysać albo rękoma machnąć w tak muzyki. Z ogromną przyjemnością obejrzałam jego telewizyjny występ.

Co do problemów z wejściem na stronę to może być kilka. Pierwsze, że właśnie jej nie było a już się cyferka zapowiedziała ( to wtedy, kiedy klikamy w nowa stronę a wraca nam do poprzedniej). Dwa - wolniejszy net i dłużej mu się schodzi z wczytaniem strony z jakąś reklamą. Trzy - jeśli biały ekran to reklama na całej stronie i trzeba poszukać na górze strony z prawej strony, czerwonego napisu - powrót do artykułu. Tyle z zaobserwowanych.
Na razie tyle, muszę się przygotować do pracy, miłego dnia Wam życzę

[Lanolinkaaa]

Cześć babooshki🙂 To podobno znaczy matrioszki. Lubię matrioszki ale żadnej nie mam. Kiedyś szukałam ich w Sukiennicach ale byl takie brzydkie i tandetne jakby prosto z Chin przyjechały.



Posluchalam rady- nue pamiętam która z Was to pisala- i dalam psu połowę tabletek. I wystarczyło.



Disco polo - myślę, że ma rację bytu. Najlepsze na weselach. Sama lubię kilka piosenek. Proste, wesołe, w sam raz do zabawy. Nie wiem po co wyciągają ją na salony, bo to nie jest jakaś wielka sztuka. Na wesela jak najbardziej. Na dni miasta też ich zawsze zapraszają. Czasem potrzeba prostej rozrywki.



Piszecie kogo lubicie słuchać. A lubicie Jaromira Nohavice ? Ja lubię.

Moja ulubiona piosenka...hmm..tyle lat ta sama więc jyz się chyba nie zmieni,,brothers in arms"moze mi grać w kółko.

[Amita10]

Dzień dobry. Za oknem wreszcie odrobina błękitu, aż 10* na plusie. Wieje okrutnie, stąd taka aura. Już wypiłam kawkę i oczywiście, dojadam serniczek.
U mnie gusta muzyczne zależą od nastroju. Jak idę potańczyć to może być i disco polo. Rytmicznie i prosty tekst. Na co dzień bardziej rockowo mi w duszy gra.

[Adazina]

Emmi, dziękuję z kibicowanie! I wtedy i teraz! Bardzo to ważne, że jest ktoś kto rozumie i wspiera.

Lanolinko, pół tabletki wystarczyło, to świetnie! Uspokajacze pomagają, ale zbyt duża dawka (nawet ta przez weta zalecana) naprawdę może krzywdę zrobić.
Ach, brothers in arms to genialny utwór. Masz rację, można w kółko... i w kółko...
A Nochavica jest cudowny! Jego też mogę bez przerwy!

"Až obuju si rano černe papirove boty až i moja stara pochopi že nejdu do roboty až vyjde dluhy pruvod smutečnich hostu na Slezsku Ostravu od Sikorova mostu až to se mnu sekne to bude pěkne pěkne fajne a pěkne až to se mnu definitivně sekne..."

Skoro można tu linki wklejać, to niech zaśpiwewa pan Jaromir wspaniały:

https://youtu.be/shnqCPgFoME

[Lanolinkaaa]

To bardzo miło, że nie tylko mnie podoba się Nohavica.

A skoro można wklejać linki to ode mnie coś, co by może znacie z discopoloeych występów jakie gdzieś się pojawiały w tv. Ta piosenka to jednak nie ich wymyśl a inaczej zagrana brzmi tak, że aż by się chciało dołączyć. Pochodzi z serialu,,dom z papieru", może znacie, ja skończyłam na jednej serii,



https://youtu.be/9ao4FEaDGhQ



Co do tabletek to miałam zalecie dwa razy po cztery, bo to molos, więc trochę waży. To dałam dwie a na drugi dzień jyz w ogóle nie dawałam. Wprawdzie strzelali wieczorami ale jakoś dalismy radę, nue było źle.

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez Amita10

U mnie gusta muzyczne zależą od nastroju. Jak idę potańczyć to może być i disco polo. Rytmicznie i prosty tekst. Na co dzień bardziej rockowo mi w duszy gra.

Właśnie sobie wyobraziłam, jak wywijasz z noga w gipsie
Bella ciao bella ciao bella ciao ciao ciao 😉

[Adazina]

Lanolinko, nooo... wyobraź sobie, że ten utwór mam na telefonie jako dzwonek zainstalowany...!! A historia pieśni jest dużo starsza, niż film Dom z papieru. Tu parę słów za wikipedią:

"Bella ciao – pieśń włoskich partyzantów antyfaszystowskich powstała około roku 1942. Melodię zapożyczono z pieśni ludowej śpiewanej przez najemnych robotników rolnych, autor słów pozostaje nieznany. Obecnie[kiedy?] Bella ciao należy do najbardziej znanych na świecie pieśni antyfaszystowskich. Jest również często śpiewana w parlamencie włoskim przez deputowanych partii lewicowych."

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Amita, masz nogę w gipsie? Rety! A czy możesz przypomnieć co Ci się przydarzyło? Czyżby to efekt tej gołoledzi, która pod koniec grudnia pół Polski zamroziła??

[Lanolinkaaa]

Napisane przez Adazina

Lanolinko, nooo... wyobraź sobie, że ten utwór mam na telefonie jako dzwonek zainstalowany...!! A historia pieśni jest dużo starsza, niż film Dom z papieru. Tu parę słów za wikipedią:

"Bella ciao – pieśń włoskich partyzantów antyfaszystowskich powstała około roku 1942. Melodię zapożyczono z pieśni ludowej śpiewanej przez najemnych robotników rolnych, autor słów pozostaje nieznany. Obecnie[kiedy?] Bella ciao należy do najbardziej znanych na świecie pieśni antyfaszystowskich. Jest również często śpiewana w parlamencie włoskim przez deputowanych partii lewicowych."[COLOR="Silver"]

Wobec tego ta nasza przeróbka jest z lekka niefortunna.

[Amita10]

Moja noga w gipsie to efekt ataku zimy pod koniec listopada. Kto by się spodziewał śniegu w górach? :P Przyznaję, że zlekceważyłam naturę, bo górka niska i nie miałam raczków. Ale cały szlak przeszłam a rozjechałam się prawie na parkingu. Pod świeżym śniegiem było wyślizgane na błysk. Początkowo myślałam, że to skręcenie, ale fotka nie pozostawiła wątpliwości, kostka pękła. I tak sobie leżę i pachnę. Ale jeszcze tylko tydzień i zdejmuję. Mam nadzieję, że się ładnie zrosło i szybko dojdę do siebie.

[88680beb8c5238f1d6b96e7d9e0a0846c0283b3f_61ef3d94c1cd9]

Hej Hej Zagrodzianki!
Wszystkim życzę samego dobrego w Nowym Roku-nieech każda dostanie to czego potrzebuje,na co czeka,o czym marzy!!!!!!
Za oknem strasznie-ciągle pada,jest ciemno.Dzieci się rozjechały i w domu cicho.Ta cisza jest potrzebna po świętach.Syn przyjechał z Gdańska i tu chodząc po sklepach pośliznął się i złamał nogę.Poszła strzałka-i go nie gipsowali.
Wczoraj piekłam chlebki-jeden dałam Madzi-a drugi zjedli niespodziewani goście.Dziś znowu piekę bo nic nie zostało .
Jeśli chodzi o diety to ja uważam ,że pewne ograniczenia są dla mnie najlepsze.No i mniej smażonego,mniej słodyczy,mniej śnietany czy majonezu.Lekkie zupki jak najbardziej wskazane i je lubimy.Ale bez ruchu to mało chudnę.
Jeśli chodzi o muzykę to lubię różną- słucham Kaczmarskiego,Grechuty,al e i różne starocie-jak Kasztany,czy piosenki Jantarki czy Czerwonych gitar.Lubię Kombi i Budkę suflera,lubię Edytę Geppert.Rozrzut jest ogromny.
Dom z papieru mi się podobał-ale nie obejrzałam wiele-nie lubię tasiemców.Dla mnie film ma się zacząć i skończyć-a nie trwać kilka sezonów.
Na obiad serwuję noworoczne gołąbki.
Dobrego dzionka!

[Adazina]

Amitko, to pięknie się na parkingu załatwiłaś. Ach, te wyślizgane równe powierzchnie, jak to się mówi "szklanka", są najgorsze.



Saginatko, Twój syn również że złamaniem. Bez gipsu, to zapewnie orteza.

A oba chlebki na G. już widziałam. No i tak jak napisałam, oba extra są.

[Lanolinkaaa]

Saginatka, dziękuję i wzajemnie wszystkiego dobrego!

Też nue lubię seriali i dlatego dom z papieru zakończyłam na jednym sezonie a wzięłam się za oglądanie, bo myślałam, że sezon stanowi zamknięta całość. Jednak sezon się skończył a oni dalej z mennicy nie wyszli to niech se siedzą. Mnie juz oglądanie przeszło. Dopytałam, i wiem jak się skończy .

[Adazina]

To ja jeszcze o nutkach. Baaardzo Gorana Bregovića lubię. A przy jego wersji Bella ciao to normalnie ciary mam:

https://youtu.be/HSyV9f98qcU

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Ha, mnie też tasiemcowe seriale męczą. Staram się tskich raczej nie oglądać. Przy którymś tam sezonie to ja wszystkich szczegółów początkowych już nie pamiętam. No i sama się na siebie denerwuję, że pamięć szwankuje.

[Emmi123]

Adi pytałaś o plany noworoczne. Nie robię. Za młodu robiłam ale kończyło się to fiaskiem i przestałam. Nawet nie chodziło o to, że nie wytrwałam, ale zawsze pojawiło się coś niespodziewanego i mało fajnego, co skupiało moją uwagę i postanowienie noworoczne stawało się już nieważne. Albo wymyślę coś, co pochłonie mnie i... .

Mam kilku ulubionych piosenkarzy polskich i zagranicznych ale głównie skupiam się na samej muzyce i piosence - czy mi się podoba czy też nie. Potrafię mieć jedną piosenkę jakiegoś piosenkarza, albo rozpoznaję piosenkę w radiu ale nie wiem, kto ją śpiewa, bo mnie to nie interesuje. Na tej zasadzie nie mam jednej ulubionej muzyki. Nie lubię Jazzu. Dysko Polo lubiłam dawniej, teraz... wydaje mi się, że epoka pieniądza sprawiła, że poszedł, jak większość, na ilość zamiast na jakość. Podobają mi się w muzyce stare i nowe kawałki. Nie lubię wrzasku.

[Lanolinkaaa]

Napisane przez Adazina

To ja jeszcze o nutkach. Baaardzo Gorana Bregovića lubię. A przy jego wersji Bella ciao to normalnie ciary mam:

https://youtu.be/HSyV9f98qcU[COLOR="Silver"]

Świetne!

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Emmi123

nie lubię wrzasku.

Jak wrzaśnie Piotr Rogucki to lubię. ��