Oblałam sesję- Depresja:(

[Kokosowy balsam do ust]

Witam,
Wypowiadam się na forum pierwszy raz, chyba muszę się po prostu komuś wygadać
Oblałam sesję, zdałam tylko dwa przedmioty Oblałam nie dlatego, że się nie uczyłam, ale przez zwykłego pecha.
Życie mi się zawaliło, bo nie będę mogła zapisać się na kolejny semestr tylko zostanę skreślona z listy studentów Czuję się fatalnie bo medycyna była i jest moją życiową pasją i marzeniem.
Dzisiaj dowiedziałam się w dziekanacie, że będę mogła się "reaktywować" za pół roku, tzn za 6miesięcy mogę wrócić na Uczelnie ale co będę robiła przez okres przerwy?
Czuję się jak jakiś nieudacznik życiowy, chyba popadam w jakąś depresję, na prawdę aż żyć się nie chce.

[viki1988]

1) dwa na ile?
2) nie macie poprawek??

[Kokosowy balsam do ust]

na kilkanaście przedmiotów. Porażka. Niestety dzisiaj sesja się skończyłaj i nie mam możliwości poprawienia oblanych przedmiotów.
Ostatnio rozstałam się z chłopakiem, od tamtej pory nie byłam w stanie się skupić na nauce a cała wiedza którą próbowałam nabyć ulatywała mi z głowy.

[andzia1989r]

Z tego co wiem, sesja poprawkowa kończy się 15 marca.

No chyba, że nie zaliczyłaś cwiczeń i nie zostałaś nawet dopuszczona do egzaminów. No to w takim wypadku faktycznie... po ptokach.

Co zrobic? Wykorzystac to pół roku i się zastanowic czy te studia nie są dla Ciebie za ciężkie. Czy ty popełniłaś błędy, czy ot nie dałaś rady? Jeśli popełniłaś błędy to jakie? I czy jesteś w stanie je na tyle poprawic by dac radę. A jak pomyślisz to zadecydowac co dalej. Pierwsze semestry na studiach, nawet tych ciężkich, to zwykle NIC w porównaniu z tym, co jest później. Więc jeśli na samym początku jest tak kiepsko... to możliwe, że medyk po prostu nie jest dla Ciebie. No, ale o tym musisz sama zadecydowac jak się zastanowisz.

[201605300922]

Mój brat także wyleciał po I semestrze medycyny. Dostał się drugi raz, skończył ją i teraz uczy się do LEPu. Tak, jak wyleciał to też miał depresję, też wmawiał sobie (i nam) że się nie nadaje, że jest za głupi etc., on oblał z anatomii czyli jakby nie było - podstawowego przedmiotu na I roku studiów.
Na której uczelni studiujesz? Skoro jesteś w złej kondycji psychicznej to w sumie Ci się nie dziwię, że Ci nauka nie szła.
Rok nie wyrok, przez te pół roku zawsze możesz pracować, iść na wolontariat (np. do hospicjum - jako przyszłej lekarce BARDZO by Ci się takie doświadczenie przydało) albo zrobić kurs językowy.
Mój brat przez te pół roku niestudiowania założył własną firmę z której ma lepszy dochód nadal niż większość znanych mi lekarzy. Wszystko dzieje się nam w życiu po coś.

[Kokosowy balsam do ust]

Jestem na III roku Medycyny.
A sesja jest do 8 lutego, może na Twojej Uczelni sesja trwa dłużej

[Kokosowy balsam do ust]

Napisane przez Nadis

Mój brat także wyleciał po I semestrze medycyny. Dostał się drugi raz, skończył ją i teraz uczy się do LEPu. Tak, jak wyleciał to też miał depresję, też wmawiał sobie (i nam) że się nie nadaje, że jest za głupi etc., on oblał z anatomii czyli jakby nie było - podstawowego przedmiotu na I roku studiów.
Na której uczelni studiujesz? Skoro jesteś w złej kondycji psychicznej to w sumie Ci się nie dziwię, że Ci nauka nie szła.
Rok nie wyrok, przez te pół roku zawsze możesz pracować, iść na wolontariat (np. do hospicjum - jako przyszłej lekarce BARDZO by Ci się takie doświadczenie przydało) albo zrobić kurs językowy.
Mój brat przez te pół roku niestudiowania założył własną firmę z której ma lepszy dochód nadal niż większość znanych mi lekarzy. Wszystko dzieje się nam w życiu po coś.

Jestem na 3roku studiów. Naprawdę czuję się fatalnie z tego powodu, wiem że rodzice mi tego nie wybaczą..
Mam już 23 lata i zaczynać wszystko od nowa??

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Napisane przez andzia1989r

Z tego co wiem, sesja poprawkowa kończy się 15 marca.

No chyba, że nie zaliczyłaś cwiczeń i nie zostałaś nawet dopuszczona do egzaminów. No to w takim wypadku faktycznie... po ptokach.

Co zrobic? Wykorzystac to pół roku i się zastanowic czy te studia nie są dla Ciebie za ciężkie. Czy ty popełniłaś błędy, czy ot nie dałaś rady? Jeśli popełniłaś błędy to jakie? I czy jesteś w stanie je na tyle poprawic by dac radę. A jak pomyślisz to zadecydowac co dalej. Pierwsze semestry na studiach, nawet tych ciężkich, to zwykle NIC w porównaniu z tym, co jest później. Więc jeśli na samym początku jest tak kiepsko... to możliwe, że medyk po prostu nie jest dla Ciebie. No, ale o tym musisz sama zadecydowac jak się zastanowisz.

Sesja na mojej Uczelni kończy się 8lutego

[nicRu]

A powtarzanie roku?

[Kokosowy balsam do ust]

Niestety to nie wchodzi w rachubę. Nie zdałam większości przedmiotów, więc mają prawo skreślić mnie z listy studentów.
Przeraża mnie myśl, że będę musiała zaczynać wszystko od nowa. Nie będę mogła liczyć na niczyje wsparcie..

[ama4]

A egzaminy komisyjne? Warunki?

To w końcu dwóch na kilkanaście nie zdałaś czy kilkunastu nie zdałaś?

[201605300922]

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Jestem na 3roku studiów. Naprawdę czuję się fatalnie z tego powodu, wiem że rodzice mi tego nie wybaczą..
Mam już 23 lata i zaczynać wszystko od nowa??

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------


Sesja na mojej Uczelni kończy się 8lutego

Jak to wszystko od nowa? Przecież jest opcja powtarzania roku, co prawda wymaga jakiejś opłaty, ale jest to jak najbardziej możliwe... Z grupy mojego brata wyleciała prawie połowa ludzi, także po 3 i 4 roku, i po prostu powtarzali rok. Dowiedz się jak to wygląda u Ciebie na uczelni. Poza tym, co mają tu do wybaczania Twoi rodzice? Wybaczyć to komuś można, jak zrobi coś strasznego, złego, a nie zawali sesję, litości. U mnie w domu też różowo nie było jak brat wylatywał, bo się mówiąc krótko nie uczył ani dużo, ani regularnie. Ale o wybaczaniu słowa nie było, bo to były JEGO a nie moich rodziców studia i to jemu miało na nich najbardziej zależeć.

[klaudia 2010]

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Jestem na 3roku studiów. Naprawdę czuję się fatalnie z tego powodu, wiem że rodzice mi tego nie wybaczą..
Mam już 23 lata i zaczynać wszystko od nowa??

a studiujesz dla rodziców czy dla siebie?
co robić przez pół roku? znaleźć sobie jakąś pracę, zająć się czymś konkretnym, przemyśleć kilka spraw, takich np jak czy medycyna jest faktycznie dla Ciebie.. a to, że masz 23 lata, to co z tego? jesteś jeszcze młoda, wszystko przed Tobą.

[andzia1989r]

Ja zrozumiałam, że na 1-wszym roku jesteś nie 3-cim.

Pozbieraj się przez to pół roku, odpowiedz na kilka ważnych pytań i na spokojnie podejmiesz decyzje.

[Kokosowy balsam do ust]

Też się pytałam o to w dziekanacie. Mogę przystąpić do jednego egzaminu komisyjnego, byłoby to bez sensu bo i tak zostalabym skreślona a poza tym sesja się już skończyła.

[201604181004]

no ale sesje można przedłużyć, nie da się u ciebie?

[nicRu]

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Niestety to nie wchodzi w rachubę. Nie zdałam większości przedmiotów, więc mają prawo skreślić mnie z listy studentów.
Przeraża mnie myśl, że będę musiała zaczynać wszystko od nowa. Nie będę mogła liczyć na niczyje wsparcie..

Wiesz to, bo ktoś Cię nastraszył, czy dlatego, że tak powiedział Ci dziekan w trakcie rozmowy na temat ewentualnego skreślenia? Miałaś z tych przedmiotów zaliczenie ćwiczeń/laboratoriów żeby móc w podaniu użyć tego argumentu jako argumentu za powtarzaniem roku? Nie daj się wywalić, tylko walcz, nie jesteś kimś kto nie podołał na pierwszym roku, bo się nie nadaje. Ja rok temu miałam problemy zdrowotne i rodzinne, oblalam egzamin za 7pkt ECTS i wzięłam się w garść, odrobiłam je teraz w grupie pościgowej, a tez nie mam pierwszych lepszych studiów, gdzie wystarczy poczytać na egzamin.

[zzzielona]

Daj spokój, nie masz się czym przejmować. To znaczy rozumiem ból i stres, ale to nie powód, żeby wpadać w depresję, uwierz . Na przestrzeni lat zapomnisz o tych sześciu miesiącach przerwy.

Mam koleżankę, która jest na trzecim roku medycyny, a powinna być na piątym i żyje .

A co do terminów sesji, to każda uczelnia ma inaczej.

[leniwca]

Napisane przez andzia1989r

Co zrobic? Wykorzystac to pół roku i się zastanowic czy te studia nie są dla Ciebie za ciężkie. Czy ty popełniłaś błędy, czy ot nie dałaś rady? Jeśli popełniłaś błędy to jakie? I czy jesteś w stanie je na tyle poprawic by dac radę. A jak pomyślisz to zadecydowac co dalej. Pierwsze semestry na studiach, nawet tych ciężkich, to zwykle NIC w porównaniu z tym, co jest później. Więc jeśli na samym początku jest tak kiepsko... to możliwe, że medyk po prostu nie jest dla Ciebie. No, ale o tym musisz sama zadecydowac jak się zastanowisz.

+ pouczyć się w tym czasie, teraz już wiesz na czym się skupić. Następnym razem ta pierwsza sesja powinna łatwiej ci pójść. Mogłabyś też na własną rękę ogarnąć trochę materiału z kolejnego semestru.
Ewentualnie pomyśleć nad innym, łatwiejszym kierunkiem związanym z medycyną.

Nie można przepisać jakoś ocen? Gdzie studiujesz, że nie można powtarzać roku i trzeba od nowa zaczynać? Dziwne mi się to wydaje..

[nicRu]

Ale ona ma problem, bo jest już na 3, czyli nie poszła jej sejsa na V semestrze. Dlatego serio jestem za rozmową z dziekanem..

[andzia1989r]

Powiem Ci może coś z własnego doświadczenia.

Studiowałam prawo, dziennie, na renomowanym uniwersytecie. Nawet mi jakoś szło. Chociaż... już praktycznie na II roku wiedziałam, że to nie dla mnie... ale brnęłam... bo się bałam, że awantura w domu, że co inni powiedzą itd... Tego strachu starczyło do 3-go roku, jak się po prostu załamałam, zaczęłam miec stany depresyjne. Tż interweniował i mną trochę potrząsnął, że on nie chce miec w domu znerwicowanego prawnika, z studiami na siłę, a kogoś kto się uśmiecha i żyje, i mam się zastanowic, pomyślec czego ja chcę, z czym ja się dobrze poczuję. Myślałam sporo. I zrezygnowałam. I co? Rodzice przyjęli to spokojnie, zapytali tylko, czy mam jakieś plany czy chcę zakończyc edukację. I to nie z pretensją, a ot, chcieli wiedziec po prostu. Nie było wielkiej awantury jakiej się spodziewałam (a moja matka do spokojnych kobiet nie należy). Powiedzieli mi, że to moje studia, moje wybory, więc dlaczego oni mają mi coś nakazywac. A ludzie? Jak któryś ma czelnośc mi mówic, że głupio zrobiłam to uśmiecham się i mówię, że w życiu podjęłam do tej pory dwie dobre ważne decyzje, tą dotyczącą faceta i studiów, a jak tego nie rozumie to to jego problem, nie mój.

Tak więc nie panikuj z rodzicami. Gorsze sytuacje da się przeżyc, a prawdopodobnie twój strach jest wyolbrzymiony.

Plus ty chcesz wrócic na te studia. Więc spokojnie.

[Kokosowy balsam do ust]

Studiuję na Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Moję problemy na studiach zaczęły się, gdy zaczęło "zgrzytać" w moim związku, wcześniej nie mialam problemów z nauką.
W dziekanacie powiedziano mi,że będe musiała rozpoczynać studia od nowa.
Sesję mogliby mi przedłużyć, gdyby prowadzący nie wpisali mi dwój w systemie.

[andzia1989r]

Napisane przez nicRu

Ale ona ma problem, bo jest już na 3, czyli nie poszła jej sejsa na V semestrze. Dlatego serio jestem za rozmową z dziekanem..

Jakby dziekan miał rozmawiac z każdym komu nie poszła sesja to nic innego chyba by nie robił.

Jak ja rezygnowałam, to na sesji zimowej wywalili połowę roku. Częśc wróciła a częśc nie.

To nie podstawówka, że pójdę, poproszę to coś wybłagam.

Są pewne zasady, każda uczelnia ma. I nie ma od tych zasad cudownych wyjątków.

Ona się była w dziekanacie dopytac, dziekanat jej powiedział co może zrobic (wrócic za pół roku) i teraz trzeba się z tym pogodzic i zastanowic co dalej.

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ----------

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Studiuję na Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Moję problemy na studiach zaczęły się, gdy zaczęło "zgrzytać" w moim związku, wcześniej nie mialam problemów z nauką.
W dziekanacie powiedziano mi,że będe musiała rozpoczynać studia od nowa.
Sesję mogliby mi przedłużyć, gdyby prowadzący nie wpisali mi dwój w systemie.

Na pewno?

Osobiście raczej spotkałam się z tym, że przez 5 lat, masz prawo powrotu na studia i zaczęcia ich w momencie, w którym przerwałaś.

Jesteś pewna, że nie zrozumiałaś ich źle?

Ewentualnie uczelnia sama zrzuca na 1 rok, jeśli powtarzanie semestru (także warunkowe np. u mnie tak jest) byłoby po raz 3-ci, bo masz do tego prawo dwa razy. (chociaz pewnie każda uczelnia to nieco inaczej reguluje).

Natomiast skoro wcześniej wszystko zaliczałaś, nie miałaś warunków itd... to naprawdę to byłoby dziwne, że masz od początku zaczynac. Jesteś pewna, że o to im chodziło?

[Kokosowy balsam do ust]

Tak wrócę na studia ale popatrz ile lat nauki poszło na marne. 3 lata do tyłu, to mnie najbardziej martwi

[201605300922]

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Studiuję na Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Moję problemy na studiach zaczęły się, gdy zaczęło "zgrzytać" w moim związku, wcześniej nie mialam problemów z nauką.
W dziekanacie powiedziano mi,że będe musiała rozpoczynać studia od nowa.
Sesję mogliby mi przedłużyć, gdyby prowadzący nie wpisali mi dwój w systemie.

Jakaś paranoja a nie uniwersytet medyczny. U mojego brata był gość, co wyleciał z V roku niezaliczając większości przedmiotów, bo się uzależnił od WoWa bodajże. Rodzina interweniowała, odcięła komputer i potem wrócił na V rok, powtarzając go.
Przeczytaj gruntownie regulamin uczelni, w głowie mi się nie mieści, żeby takie akcje się mogły dziać

[nicRu]

Szczerze? Można złożyć podanie w dziekanacie, ale mozna się umówić na dyżur dziekana, bo właśnie mało kto do dziekana z takimi sprawami leci. I nie chodzi o błaganie, czasami - choć to zalezy od chęci dziekana - potrafi coś doradzić, bo nie zawsze panie w dziekanacie potrafią udzielić konkretnej odpowiedzi jak daną sprawę załatwić. Tak czy inaczej warto napisać rzeczowe podanie o powtarzanie roku, przynajmniej tak się to u mnie załatwia. Wiadomo, że z podaniem o wpis warunkowy z jednego przedmiotu nie leciałam na rozmowę jako szczególny przypadek, ale osoby, które przekroczyły deficyt ECTS o punkt nie bały się pójść i porozmawiac na temat tego, czy mogą chociaż robić jakieś przedmioty awansem podczas powtarzania roku. Tu nie chodzi o błaganie i płacz tylko o informację z pierwszej ręki.

[Kokosowy balsam do ust]

Kobieta w Dziekanacie powiedziała,że studia bede musiała rozpoczynać odnowa, od pierwszego roku.
Zamurowało mnie to bo myślałam, że "reaktywacja" polega na przepisaniu wszystkich pozytywnych ocen.

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

Napisane przez Nadis

Jakaś paranoja a nie uniwersytet medyczny.

We Wrocławiu Uczelnia nosi nazwę Akademia Medyczna.

[nicRu]

Popytaj ludzi z uczelni jeszcze i poczytaj regulamin.

[natash88]

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Tak wrócę na studia ale popatrz ile lat nauki poszło na marne. 3 lata do tyłu, to mnie najbardziej martwi

Można mieć w toku studiów jedną reaktywację, na rok, który się zawaliło - czyli miałabyś jedne rok w plecy. Może zabrzmię okrutnie, jak na Twój stan ducha obecny, ale panikujesz, idź jak najszybciej do dziekanatu i dowiedz się o wszystkie możliwe opcje - reaktywacja, warunek, komisyjny egzamin, zwykłe poprawki-czasem można ich mieć więcej (z doświadczeń znajomych na medycznej)!! Nie wierzę, że nic się nie da zrobić.
A jak już idziesz to opanuj trochę emocje, bo nie wiem czy na pewno dobrze rozumiesz, co Ci przekazują. Wbiłaś sobie w głowę przekaz, że to koniec, że zmarnowałaś 3 lata - nie uwierzę, że tak jest. Trzymam kciuki!

[Kokosowy balsam do ust]

Myślałam o tym, żeby umówić się z prowadzącymi, że będę chodziła na zajęcia jako "wolny słuchacz" a w momencie, gdy przywrócą mi status studenta miałabym już zaliczenia z tych przdmiotów na które chodziłam.

[natash88]

Napisane przez Kokosowy balsam do ust

Myślałam o tym, żeby umówić się z prowadzącymi, że będę chodziła na zajęcia jako "wolny słuchacz" a w momencie, gdy przywrócą mi status studenta miałabym już zaliczenia z tych przdmiotów na które chodziłam.

O, o, o! już zaczynasz kombinować jak trzeba! polecam jeszcze jedną wizytę w dziekanacie, dowiedzieć się dokładnie o to, o czym pisałam wyżej, plus działać od strony wykładowców! Nie ma depresji, nie czas!