schudlam 10kg:)

[diana]

no tak musze sie komus pochwalic schudlam 10kg i szczerze mowiac wcale nie bylo tak ciezko wiec do wszystkich ktorzy maja nadwage NAPRAWDE warto sprobowac jeszcze sie odchudzam ( ale nadwagi juz nie mam) teraz czuje sie ladniejsza zdecydowanie

[She is Minx]

gratuluję W jaki sposob schudlas? Dieta, cwiczonka ? Moze jakies dobre rady?

[bassienkaw]

napisz cos wiecej, jak ci sie to udalo, w jakim czasie? czy jakies diety? czy tylko ograniczenia, jak z cwiczeniami? moze jakies wspomaganie?

[ka.si]

wklej fotki !!!!!!

[Dinulka]

bardzo ladnie prosimy o fotki i napisz w jaki sposób tego dokonałaś moja imienniczko? też bym chciała zrzucić sadełko
PS. napisz proszę jeśli możesz czy przy utracie tylu kg bardzo zmniejszył Ci się biust?Chyba,że to zbyt osobiste
a i z których partii najwiecej Ci ubyło??

[Ibizza]

Tak tak ja też chcę zobaczyć i dowiedzieć sie tego wszystkiego. Dawaj diana

[anice]

Gratuluje takiego wyniku i podpisuje sie pod prosbami dziewczyn czekamy!!!!!!!!!!!!!!!! !

[vadi]

Gratuluję serdecznie Tylko teraz uważaj na jo-jo i nie zapominaj o ruchu i zdrowym żywieniu Szkoda, żeby taki ładny wynik się zmarnował

[Judytka2]

tak, prosimynapisz jak ci sie udalo schudnąć

[diana]

No wiec juz odpowiadanm na te pytania:P stosuje diete 1200kcal nie jem oczywiscie bialego pieczywa(czasem zdarzy sie jakis grzeszek) ziemnieków makaronow kasz ryzu i wieprzowiny nie jem owocow południowych (tylko arbuz i grejfrut) i polskie owoce do 1/2 kg dziennie. Oczywiscie czasami pozwalam sobie na rosolek z kluseczkami czy pomidorowa z ryzem nie mozna dac sie oszalec. ograniczylam slodycze ale nadal jadam niestety
Jesli chodzi o cwiczenia poczatkowo chodzilam na basen ale z braku czasu wybralam cwiczenia w domu pilka fit ball hula hop i od niedawna rowerek. diete stosuje od grudnie moze nie jest to zawrotne tempo ale zapobiega efektowi jo jo wazylam 74,5 kg a dzisiaj w pracy na wadze zobaczylam 64 chce jeszcze schudnac do 58 conajmniej
jesli chodzi o biust to mam niewielki ale nie zauwazylam zeby jeszcze zmalal
buziaki
aha i wiecie co wcale nie bylo tak bardzo ciezko jak myslalam teraz jest gorzej bo chudne wolniej

[ewunia123]

Gratulacje wielkie !
czekamy z dziewczynami na fotki No i na zdradź jak to zrobiłaś pozdrawiam

[Klara02]

Ja tez gratuluje!!! Spelnilo Ci sie moje marzenie! Mam dokladnie 10 kg wiecej niz wtedy gdy wygladalam fajnie i czulam sie swietnie. Takie wiadomosci jak od Ciebie daja mi motywacje i nadzieje, ze jednak mozna.

[diana]

Fotek niestety nie mam wstydzilam sie fotografowac a teraz jeszcze nie wygladam task super ale nie jest juz tragicznie

[Klara02]

Wiesz, mam nadzieje, ze ja tez na tym forum napisze kiedys "schudlam 10 kilo"...

[dorcius]

diana gratuluje.
Tak btw ja schudłam 18kg heh..az za duzo jak na moj wzrost z 65 waze teraz 47-48kg przy 168cm

[amber2046]

gratuluję zmobilizowałaś mnie
takie wiadomości dają mi powera do pracy nad sobą, żebym i ja kiedyś mogła sie takim sukcesem pochwalić

[hihi]

Takie posty mobilizują mnie jak żadne inne.
Skoro ktoś schudł, to ja też mogę.
Jeszcze tylko ktoś by mógł mi pożyczyć troszkę cierpliwości, bo ćwiczę, dietuję, robię wszystko tak jak powinnam i efekty, owszem, są, ale ja należę do takich osób, które nie lubią czekać... I gdyby nie TŻ i Wy wszystkie to pewnie bym się zaćwiczyła. Jak i nie zagłodziła przy okazji
Dzięki

[Neni1984]

Diana gratulacje moje, naprawdę podziwiam ludzi, którzy dzięki własnej silnej woli tak dużo chudną. Ja też wprawdzie sporo schudłam, jakieś hmm 18 kg [w liceum ważyłam w porywach do 64 kg, a teraz jakieś 46kg], ale schudłam "przypadkiem". Przypadkiem, bo ni stąd ni zowąd zaczęłam chudnąć, może dlatego, że się zakochałam I od tamtej pory [czyli gdzieś od 3,5 roku] sobię chudnę.
Teraz oczywiście nie mam juz takiej potrzeby, wręcz mój TŻ krzyczy na mnie jak choćby mówię, że zrobię sobie 2-3 dniową dietkę oczyszczającą [do której nota bene nigdy nie dochodzi ]. Jednak wciąż chudnę, bardzo powolutku, ale jednak. I szczerze mówiąc nie wiem skąd to się bierze, pownieważ codziennie zjadam choćby pół czekolady Aha, wyniki mam prawidłowe
Tobie, Diana, jeszcze raz naprawdę szczerze gratuluje. I jak to ostanio czytałam w *uroda beauty*: "Dobrze choć raz być grubasem"

[hihi]

Napisane przez Neni1984

I jak to ostanio czytałam w *uroda beauty*: "Dobrze choć raz być grubasem"

Absolutnie nie mam nic przeciwko Tobie Neni i absolutnie nie chcę być niemiła, ale zastanawia mnie zawsze, czy osoby, które wygłaszają takie teorie, też były kiedyś grubasami? Naprawdę strasznie mnie to intryguje... ??

[amber2046]

ja myślę, że to dobre nie jest bo jakby tak było to po co tyle osób pragnełoby schudnąć i w dążeniu do tego było gotowych poddać się w ekstremalnych sytuacjach nawet operacją grożącym śmiercią

zresztą w Stanach najgrubszym narodzie świata połowa osób, których śmierci można było uniknąć umiera z powodu chorób wywołanych otyłością, pierwsze miejsce na tej liście ma nikotyna ale to już niedługo może się zmienić

nam na szczeście do takiej epidemii otyłości jak za oceanem jeszcze wiele brakuje, ale nie zmienia to faktu że nakłady na promowanie właściwych nawyków żywieniowych są mizerne w porównaniu z kasą jaką wydają koncerny na promocję słodyczy czy fast foodów

[Neni1984]

Napisane przez hihi

Absolutnie nie mam nic przeciwko Tobie Neni i absolutnie nie chcę być niemiła, ale zastanawia mnie zawsze, czy osoby, które wygłaszają takie teorie, też były kiedyś grubasami? Naprawdę strasznie mnie to intryguje... ??

Zależy jak interpretujesz słowo *grubas*. Autorka tekstu, który zacytowałam, miała na myśli siebie 10 kg temu [taki jest nawet nagłówek],a ja pisząc to miałam na mysli siebie 18 kg temu. Dla każdego inna jest ta granica. Ja również nie chciałam nikogo obrazić, słowa grubas użyłam całkiem arbitralnie, mając na myśli osobę, która źle się czuje w swoim ciele.

[goldi89]

No to ja też się pochwalę Schudłam 12 kg. W pół roku. Bez efektu jojo dopóki nie dorobiłam się po półtora roczku swoich starych nawyków. I przytyłam 5 kg, ale źle nie jest, bo 63 kg przy wzroście 164 cm to trochę dużo było. Teraz jest 56-57 kg . A osiągnęłam to trochę głupim i niezdrowym sposobem z jednej strony, bo przez jakieś pierwsze dwa miesiące pierwsze danie jakie jadłam w ciągu dnia to był obiad (o wiele mniejsza porcja niż przed rozpoczęciem odchudzania), a później jadłam tylko albo kanapeczkę z ciemnego pieczywa albo jogurcik z pieczywem chrupkim. I miałam jeszcze siłę, żeby jeździć jakieś 20 km dziennie rowerkiem, robić ok 300 brzuszków i pełno innych ćwiczeń, typu "rowerek" na łóżeczku , skakanka, czasem pobiegałam dookoła pokoju , takie jakby nożyce, tylko że na boku, skłony, skręty, rozciąganie... itp itd . No i zero słodyczy. Ale całkowite zero to tylko przez pierwsze dwa tygodnie, dłużej mi się nie udało, za bardzo lubię . A wymiary przed odchudzaniem to tak mniej więcej: 86/78/98, a po zakończeniu odchudzania waga i tak sama spadała w dół przez jakiś czas i najmniej ile udało się osiągnąć czyli 51 kg na dosyć sporo czasu to były wymiary: 84/68/90 . Czyli różnica spora. Obwód uda przed to ok 58 cm, a po 51, a w obwodzie ramienia to jakieś 33 cm przed (sam tłuszcz) i 26 po (tu już prawie wcale tłuszczu, wręcz twarda rączka).

[Agneska]

Diana i ja się dołączę do gratulacji. Jestem z Ciebie dumna i normalnie bardzo chciałabym kiedyś napisać - schudłam 10 kg

Powiedz mi tylko, jak długo czekałaś na pierwsze efekty. Bo ja już ze dwa tygodnie się odchudzam, to znaczy przeszłam na dietę rozdzielną, a tak to jem normalnie. Trochę ćwiczę, ale ciągle nie za wiele, z braku czasu

I nic - wydaje mi się, że jestem lżejsza, ale co wchodzę na wagę - czeka tam na mnie wyrok - moja waga. 65 kilo przy wzroście 165 cm. Naprawdę wyglądam niefajnie, wierzcie mi... Jestem załamana

[Agneska]

Goldi - to i Tobie gratuluję. I dzięki za takie konkrety Z wymiarami i wagą dużo łatwiej to sobie wyobrazić Ale widzę, że byłaś okropnie zdeterminowana - takie ograniczenie kalorii i intensywny wysiłek fizyczny. Podziwiam w pewnym sensie. Ja niestety chyba nie jestem w ostatecznej desperacji, bo normalnie nie jestem zdolna do takich poświęceń ....

[goldi89]

Napisane przez Agneska

Diana i ja się dołączę do gratulacji. Jestem z Ciebie dumna i normalnie bardzo chciałabym kiedyś napisać - schudłam 10 kg

Powiedz mi tylko, jak długo czekałaś na pierwsze efekty. Bo ja już ze dwa tygodnie się odchudzam, to znaczy przeszłam na dietę rozdzielną, a tak to jem normalnie. Trochę ćwiczę, ale ciągle nie za wiele, z braku czasu

I nic - wydaje mi się, że jestem lżejsza, ale co wchodzę na wagę - czeka tam na mnie wyrok - moja waga. 65 kilo przy wzroście 165 cm. Naprawdę wyglądam niefajnie, wierzcie mi... Jestem załamana

Ja nie Diana, ale odpowiem . Nie wiem na czym polega dieta rozdzielna, ale wiem z doświadczenia, że bez sporej ilości ćwiczeń dłużej czeka się na efekty, no chyba, że diametralnie zmienia się sposób odżywiania.

Napisane przez Agneska

Goldi - to i Tobie gratuluję. I dzięki za takie konkrety Z wymiarami i wagą dużo łatwiej to sobie wyobrazić Ale widzę, że byłaś okropnie zdeterminowana - takie ograniczenie kalorii i intensywny wysiłek fizyczny. Podziwiam w pewnym sensie. Ja niestety chyba nie jestem w ostatecznej desperacji, bo normalnie nie jestem zdolna do takich poświęceń ....

Byłam zdeterminowana, bo TŻ mi do wojska zabrali, a wiem, że byłam "okrągła" i na pewno ucieszy się na widok mnie w wersji szczuplejszej . Ale przy 51 kg to już uważał że chudzielec jestem, bo mi było kości biodrowe widać i żebra bez wciągania brzucha (a brzuszek miękki był i tak)

[bitn]

Diana gratuluje

ale w sumie takie posty teraz nie robią na mnie wrażenie.
Ja własnie schudłam 7 kg w ciągu 9 tygodni (czyli w normie niecałe 1kg w tydzień)
I nie ograniczałam się w wyborze potraw. Jadłam wszystko na co miałam ochote nawet ciasta, słodycze ale za to liczyłam kalorie. Max 1500 dziennie no i jeżdziłam na rowerku stacjonarnym codziennie 30 minut. Tylko tyle stosowałam a efekty są.
Teraz dokładam sobie ćwiczenia z Tamilee i licze na dalsze zrzucanie wagi

[hihi]

Napisane przez Neni1984

Zależy jak interpretujesz słowo *grubas*. Autorka tekstu, który zacytowałam, miała na myśli siebie 10 kg temu [taki jest nawet nagłówek],a ja pisząc to miałam na mysli siebie 18 kg temu. Dla każdego inna jest ta granica. Ja również nie chciałam nikogo obrazić, słowa grubas użyłam całkiem arbitralnie, mając na myśli osobę, która źle się czuje w swoim ciele.

Ależ to rozumiem. Pytałam, bo czasami osoby, które nigdy nie miały problemów z wagą, dietami, metabolizmem itd, wypowiadają się o psychice, problemach i sposobie myślenia "grubasów", jakkolwiek to pojęcie możnaby było interpretować. Wtedy się denerwuję, bo jak kobietka, która całe życie waży 45kg może wiedzieć co czuje się ważąc 75kg?
Mam nadzieję, że wszystko jasne?

[diana]

Wiem ze te moje 10kg nie robia az takiego wrazenia czytajac forum dochodze do wniosku ze wszystkie kobietki tutaj sa doskonale przygotowane do odchudzania a ja juz probowalam tyle roznych diet i nie dzialalo ( brak woli tez byl) i dlatego tak bardzo chcialam sie pochwalic nie waze juz prawie 75 kg i to moj osobisty sukces do idealu jeszcze daleko ale juz jest zdecydowanie lepiej
Agnesko pierwsze efekty byly juz po tygodniu 3 kg to nie byla raczej masa ciala ale skutem innego odzywiania bardziej racjonalnego ale i tak dostalam dopalacza

[Agneska]

Dzięki Diano za odpowiedź. Po tygodniu trzy kilo - to bardzo dużo Jak ja bym chciała takiego dopalacza ... A u mnie ani drgnie, to znaczy jednego dnia się zdaje, że poszedł kilogram, drugiego wraca, więc przestałam się jak na razie ważyć. Zwłaszcza, że mam wagę taką zwykłą, starą, a nie elektroniczną. Więc zależy, gdzie się ją postawi, tam wskazuje inaczej.

I naprawdę, zmieniając tylko sposób odżywiania, tak szybko mogłaś zauważyć pierwsze efekty. Przepraszam, że tak pytam, ale aż mi się nie chce uwierzyć. Ile ja bym dała za 3 kilo chociaż na początek

A tak na marginesie - masz się czym chwalić i to bardzo. Cieszę się, że Ci się udało. Dzięki temu, że o tym napisałaś, wraca przynajmniej motywacja.

Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów

[czarna_orchidea21]

Gatuluje! Super wynik! 10 kg to moje marzenie. Odchudzam sie juz 3 tydzien i zero efektów ćwicze nie jem pieczywa ziemniaki jadla 2 razy a makarot raz wcinam jajka jogurty naturalne i twaróg chudy warzywa owoce i nic ale ciągne dalej, Twój post mobilizuje