|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2020-02-03, 22:43 | #2881 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 304
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Witaj koleżanko, przerabiałam dokładnie to samo co Ty, tylko ja do handlu poszłam już po studiach, po przeprowadzce do innego miasta, w którym musiałam znaleźć pracę na już. Utkwiłam prawie 3 lata w tym g**** i nigdy więcej. Odzieżówka, 12-godzinne zmiany, prawie najniższa krajowa, też mało co mieliśmy dodatków. Wykończyło mnie to psychicznie, fizycznie i przy okazji prawie rozwaliło mój związek. Byłam na skraju wyczerpania, zero siły, czasu, ogólnie totalna kupa. Uciekłam od razu kiedy mogłam, obecnie do urzędu. Z mojego doświadczenia - jeśli masz możliwość ucieczki stamtąd to dawaj ile wlezie, bo potem czas leci i jest lipa, u mnie znajomi siedzą w takiej pracy po więcej lat niż ja, bo zawsze jest coś, zawsze problem ze zmiana. Jeśli nie możesz od razu to szukaj równocześnie. Nie wiem skąd jesteś, ale u mnie pełno ofert było na pół etatu/inne wymiary etatu czy to w handlu czy niekoniecznie. Do urzędów jak są nabory to zależy od danego konkretnego, ale też nie zawsze wymagali doświadczenia. U mnie potrzebne było do 0,5 roku w pracy biurowej jedynie, ale chyba nie zawsze tak jest, trzeba śledzić. Cytat:
---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ---------- [1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87559260]Wyrwij się z tego handlu bo utkniesz tam na dobre. Kiedyś miałam podobną sytuację, po ponad 10 latach pracy w handlu udało mi się wyrwać do pracy w biurze w budżetowce, wpierw do sekretariatu, potem stopniowo awansowałam i jestem tu do nadal. Próbuj aplikować gdzieś do biura, praca od poniedziałku do piątku pozwoli Ci na studiowanie. W budżetówce może i słabo płacą ale na pewno nie jest to najniższa krajowa a praca stabilna.[/QUOTE] O! To witam w klubie i gratuluje wyrwania się, wiem że nie jest to łatwe wbrew pozorom niestety. Dokładnie
__________________
Life is too short 4 boring music and boring beer |
||
2020-02-03, 23:13 | #2882 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 273
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Także nie ma co się zrażać, można aplikować. Co prawda zarobki mogą nie powalać, ale to też zależy od urzędu i stanowiska. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-04, 16:01 | #2883 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja pracowałam jako sprzedawca i przez przypadek poznałam mojego obecnego przełożonego (był klientem sklepu). Pierwsze stanowisko dostałam po tej znajomości, a raczej przypadej, ale to była najniższa krajowa, stanowisko: podaj przynieś, pozamiataj. Dzisiaj cieszą się, że mimo wszystko zostałam bo praca poniedziałek- piątek, do sensownych godzin wynagradza wszystko. Mimo że czasem są nadgodziny, czasem trzeba robić "durne" rzeczy, ale tak to jest wszędzie, a jak się zrobi dobre wrażenie i się sprawdzi to można liczyć na awans, podwyżkę i premie. Ja co prawda dopiero po kilku latach zarabiam tyle ile chciałam, ale nie żałuję że zostałam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-04, 18:17 | #2884 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
U mnie w miasteczku praca w urzędzie jest postrzegana jako praca marzeń. Parę razy widziałam oferty, ale ilekroć szłam dowiedzieć się czegoś więcej, dowiadywałam się, że to wakaty otwierane dla konkretnych osób, więc wychodziłam z kwitkiem.
Dzisiaj złożyłam kolejne CV na produkcję. |
2020-02-04, 18:51 | #2885 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87559260]Wyrwij się z tego handlu bo utkniesz tam na dobre.
Kiedyś miałam podobną sytuację, po ponad 10 latach pracy w handlu udało mi się wyrwać do pracy w biurze w budżetowce, wpierw do sekretariatu, potem stopniowo awansowałam i jestem tu do nadal. Próbuj aplikować gdzieś do biura, praca od poniedziałku do piątku pozwoli Ci na studiowanie. W budżetówce może i słabo płacą ale na pewno nie jest to najniższa krajowa a praca stabilna.[/QUOTE] 10 lat pracy w handlu naprawdę podziwiam, ja po 5 latach mam serdecznie dosyć. Dziś na mnie skumulował się foch klienta, że czegoś co on chce nie ma, jakby to była moja wina, po czym wyszedł oburzony szeptając jakieś bluzgi pod nosem. Ehh Chciałabym pracować w urzędzie, śledzę ogłoszenia, ostatnio widziałam ofertę do punktu informacyjnego i wymagali znajomości języka angielskiego na poziomie B2 i tu ściana, bo ja całe życie uczyłam się niemieckiego, a mój angielski nawet nie kuleje. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
||||
2020-02-04, 19:37 | #2886 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 83
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Żałuję że poszłam w życiu taką drogą jaką poszłam. U mnie w mieście otwierała się parę lat temu firma - magazyn. Kiedy ją szłam ja studia, dziewczyny w moim wieku / sąsiadki poszły pracować tam. A teraz ja nie wiem co ze sobą zrobić, one mają kilka lat stażu, umowy o pracę, premie, już, urodziły dzieci, dobrze zarabiają. Dlatego tak myślę o tym stanowisku magazynierki. Ja niby też pracowałam ale trochę, małe pieniądze , dojazdy , może też kręciłam nosem na niektóre prace. Teraz żałuję. Mam doła przed okresem dlatego taki mnie nastrój naszedł . Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-04, 19:43 | #2887 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Oczywiście nie zawsze, ale praca w urzędzie to też często praca z klientem i to najczęściej trudnym. Doświadczenie w handlu się przydaje, ale czasem nie można od tego uciec
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-04, 19:55 | #2888 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Jaką drogą byś poszła wtedy, wiedząc to co wiesz teraz? Cytat:
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
||
2020-02-04, 20:04 | #2889 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Szukałam też pracy w jakimkolwiek innym zawodzie, ale wszędzie albo wymagali doświadczenia, albo dawano mi do zrozumienia, że mój wygląd nie jest wystarczająco reprezentacyjny do pracy z klientem. W efekcie początkiem mojej kariery zawodowej było sprzątanie zarzyganych kibli w barze. |
|
2020-02-04, 20:07 | #2890 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Piona! Też pracowałam w barze
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
|
2020-02-04, 20:22 | #2891 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
No nie było to łatwe. Po tylu latach pracy w handlu czułam się totalnie wypalona i praca w biurze, w ciszy, była tym czego potrzebowałam i była (i jest) lekiem, przeciwwagą do tego wszystkiego co było wcześniej. Cytat:
Gdyby wszyscy klienci byli konkretni, spokojni i wiedzieli czego taak naprawdę chcą - byłoby o.k. Kiedyś i tak było dużo lepiej i lżej niż jest teraz. Mam wrażenie, że aktualnie jest więcej klientów problematycznych, roszczeniowych i agresywnych niż w latach gdy ja w handlu pracowałam. Miło wspominam takich, których lubiłam obsługiwać, byli uprzejmi, zawsze lubili zagadnąć, o czymś porozmawiać.... ale na widok klientów roszczeniowych i agresywnych ciśnienie mi skakało |
||
2020-02-04, 20:44 | #2892 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87562027]Dziękuję.
No nie było to łatwe. Po tylu latach pracy w handlu czułam się totalnie wypalona i praca w biurze, w ciszy, była tym czego potrzebowałam i była (i jest) lekiem, przeciwwagą do tego wszystkiego co było wcześniej. Praca w handlu to jest ciężki kawałek chleba. Gdyby wszyscy klienci byli konkretni, spokojni i wiedzieli czego taak naprawdę chcą - byłoby o.k. Kiedyś i tak było dużo lepiej i lżej niż jest teraz. Mam wrażenie, że aktualnie jest więcej klientów problematycznych, roszczeniowych i agresywnych niż w latach gdy ja w handlu pracowałam. Miło wspominam takich, których lubiłam obsługiwać, byli uprzejmi, zawsze lubili zagadnąć, o czymś porozmawiać.... ale na widok klientów roszczeniowych i agresywnych ciśnienie mi skakało [/QUOTE] Jak ja pragnę takiej ciszy... a tu cały dzień jedna i ta sama głosna muzyka w kółko i to jaskrawe światło też sprawia, że często czuję zmęczenie oczu. Oczywiście są i mili klienci, uprzejmi i fajni, z którymi można pożartować. Czasem ktoś podrzuci jakąś czekoladę za uprzejmość, to naprawdę miłe
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
2020-02-04, 20:56 | #2893 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Chociaż był też minus zmiany pracy na biurową... praca w handlu to praca w ciągłym ruchu, na stojąco, a w biurze? praca siedząca. Przez pierwsze 3 miesiące męczyłam się, bolały mnie nogi i tyłek od siedzenia |
|
2020-02-05, 10:55 | #2894 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Mówcie, co chcecie, ale miałam kiedyś pracę, która wymagała ode mnie dużo ruchu, przebywania na dworze i niestandardowych godzin. Zasiąście potem na tyłku przed komputerem to była ulga pomimo bolącego kręgosłupa.
|
2020-02-05, 12:25 | #2895 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja osobiście wolę być w ruchu więc praca siedząca była wtedy dla mnie wyzwaniem. A kręgosłup zaczął już mi nawalać właśnie od siedzącej pracy
Każda praca ma swoje plusy i minusy. |
2020-02-05, 16:08 | #2896 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Mi właśnie kręgosłup nawala od dźwigania dzieciaków... i nie wiem co dalej.. juz mnie lekarz straszy zastrzykami i mówi, żeby prace zmienić, bo dźwigać nie wolno
__________________
Książkoholiczka |
2020-02-05, 21:15 | #2897 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja za to dzisiaj natrafiłam na ogłoszenie, w którym do telefonicznej obsługi klienta jest wymagana... miła aparycja. Mam szczerą, naprawdę szczerą nadzieję, że ktoś się po prostu machnął przy dodawaniu ogłoszenia.
|
2020-02-05, 23:06 | #2898 | ||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 304
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Cytat:
W bezpośredniej wiadomo, okienko, ale w działach owszem zdarza się, że podatnik/petent przychodzi, ale to czasem, więcej jest papierologii i telefonów raczej. Doświadczenie w handlu bardzo się przydaje, w sumie jak widzę w każdej pracy. Mnie pytali o trudnego klienta w urzędzie nieraz na rozmowie i wiem, że moje doświadczenie w pracy z obsługą procentowało. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Duży szacunek za pracę w barze [1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87562027] Po tylu latach pracy w handlu czułam się totalnie wypalona i praca w biurze, w ciszy, była tym czego potrzebowałam i była (i jest) lekiem, przeciwwagą do tego wszystkiego co było wcześniej. Praca w handlu to jest ciężki kawałek chleba. Gdyby wszyscy klienci byli konkretni, spokojni i wiedzieli czego taak naprawdę chcą - byłoby o.k. Kiedyś i tak było dużo lepiej i lżej niż jest teraz. Mam wrażenie, że aktualnie jest więcej klientów problematycznych, roszczeniowych i agresywnych niż w latach gdy ja w handlu pracowałam. [/QUOTE] No ja też w biurze odpoczywam, jestem dużo spokojniejsza. Roszczeniowość jest coraz gorsza niestety i to się raczej nie zmieni. Moje koleżanki pracujące po iks lat w handlu też to mówią, widzą różnicę w ludziach. Negatywną oczywiście. Cytat:
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;87562145]Tak, cisza to jest to. Chociaż był też minus zmiany pracy na biurową... praca w handlu to praca w ciągłym ruchu, na stojąco, a w biurze? praca siedząca. Przez pierwsze 3 miesiące męczyłam się, bolały mnie nogi i tyłek od siedzenia [/QUOTE] Ja po staniu 12 godzin byłam wykończona, chociaż prace w ruchu lubię i szybciej mi czas leci. Ale jednak kręgosłup, nogi, stopy umierały xD do tego przykładowo pajączki na nogach zaczęły mi się pojawiać, czego wcześniej nie było. Praca siedząca też jest nie najlepsza, ale jednak nie jestem tak po niej zmęczona jak po sklepie. Najlepiej trochę chodzić, trochę siedzieć
__________________
Life is too short 4 boring music and boring beer |
||||||
2020-02-05, 23:39 | #2899 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
netya, głównie bezpośrednia obsługa klienta. Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale kiedy zamawiam coś w biurze czy robię zakupy u kogoś w sklepie, to kompletnie nie obchodzi mnie jego wygląd. Nie musi mnie obsługiwać umięśniony przystojniak z sześciopakiem na brzuchu, żebym chciała wziąć drugie opakowanie brukselki gratis. Może faceci mają inaczej w takich typowo męskich branżach faktycznie postawienie za ladą pięknej kobiety ma jakiś znaczący wpływ na sprzedaż.
Niestety u mnie skończyło się to tym, że boję się składać CV do pracy wymagającej bezpośredniego kontaktu z klientem i unikam ofert, na które trzeba wysłać CV ze zdjęciem. |
2020-02-06, 11:59 | #2900 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Co byście zrobiły w tkaiej sytuacji:
Praca, o którą się staram okazała się znacznie mniej skomplikowana niż oczekiwałam. Podczas rozmów okazało się, że jest mniej wymagająca niż wszystkie inne stanowiska, o które się starałam. Jednocześnie jest lepiej płatna. Nie wiem jak to możliwe, ale płacą więcej niż inne firmy chcą mi płacić (nawet po negocjacjach!) za wykonywanie znacznie trudniejszych zadań i więcej odpowiedzialności. Z jednej strony to chyba dobrze. Z drugiej obawiaam się braku rozwoju. Z trzeciej zastanwiam się jak to możliwe. Przecież to niemożliwe, żeby nie znali realiów rynkowych i nie wiedzieli, że ta praca nie jest tyle warta. Komentarze? Edytowane przez 1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a Czas edycji: 2020-02-06 o 12:48 |
2020-02-06, 12:00 | #2901 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 83
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-06, 12:08 | #2902 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Pamiętam, że kiedyś w okolicznej Biedronce pracował kasjer, który strasznie mi się podobał i był przy tym bardzo sympatyczną, uśmiechniętą osobą. Nie miało to jednak żadnego wpływu na to, jak często do tego sklepu chodziłam i jak wiele w nim kupowałam. carmen333, może bardziej zależeć im na zatrzymaniu pracownika i wolą dać komuś więcej niż użerać się co chwilę z rekrutacjami. Skoro jest Ci tam dobrze, to może spróbuj dokształcać się w wolnych chwilach i próbować potem awansować w wewnętrznej strukturze firmy. |
|
2020-02-06, 13:22 | #2903 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
hej. za mną zwariowane kilka dni. w sobotę przeniosłam się do Wawy, w niedziele zmieniałam mieszkanie a we wtorek i wczoraj byłam na 5 rozmowach (generalnie zaporszen mialam jeszcze z 7, ale logistycznie było to niemożliwe...). Jestem wypompowana.
I dziś telefon, że mnie chcą Recepcja, duuuży koncern farmaceutyczny, pensja niżej niż to 3 netto, ale do zaakceptowania, umowa na pół roku i klasyczne (jak na stolicę) benefity: multisport i opieka w lux medzie. Dają też hajs żeby kupić sobie spódnicę, marynarkę itp. Mogę zacząć 17.02 Waham się, ale w sumie... nie mam pewności, że ktoś się jeszcze do mnie odezwie (chociaz czuję, ze na rozmowach poszło mi lepiej niż dobrze). W instytucjach kultury nawet nie szukam. Fajnie, to moja pasja, ale ... warunki tam są fatalne. Na dłuższą metę mnie na to po prostu nie stać Wczoraj byłam założyć konto w bibliotece miejskiej i podczas rozmowy okazało się, że szukam pracy i dostałam zaproszenie na rozmowę na jutro wtf. Myslalam, ze takie rzeczy sie nie zdarzają. Generalnie: jestem w szoku jak szybko to tutaj poszło. Wiadomo, ze to moje stanowisko to zadna praca marzen, ale w Lublinie nie mogłam znaleźć NIC. Nawet nikt nie dzwonił, a ogłoszenia non stop te same. ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- [1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87566324]Co byście zrobiły w tkaiej sytuacji: Praca, o którą się staram okazała się znacznie mniej skomplikowana niż oczekiwałam. Podczas rozmów okazało się, że jest mniej wymagająca niż wszystkie inne stanowiska, o które się starałam. Jednocześnie jest lepiej płatna. Nie wiem jak to możliwe, ale płacą więcej niż inne firmy chcą mi płacić (nawet po negocjacjach!) za wykonywanie znacznie trudniejszych zadań i więcej odpowiedzialności. Z jednej strony to chyba dobrze. Z drugiej obawiaam się braku rozwoju. Z trzeciej zastanwiam się jak to możliwe. Przecież to niemożliwe, żeby nie znali realiów rynkowych i nie wiedzieli, że ta praca nie jest tyle warta. Komentarze?[/QUOTE] Rozumiem wątpliwości. Dla niektórych osób taka sytuacja to MARZENIE. Odbębniają 8 godzin i nie myślą o pracy. Ja jestem inna i pewnie ten brak rozwoju zacząłby mnie z czasem uwierać. Ale z drugij strony... więcej pieniędzy na naukę języka, podróże, oszczędności. Zalezy co w perspektywnie najbliższego roku jest dla ciebie ważne. |
2020-02-06, 13:27 | #2904 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87566578]hej. za mną zwariowane kilka dni. w sobotę przeniosłam się do Wawy, w niedziele zmieniałam mieszkanie a we wtorek i wczoraj byłam na 5 rozmowach (generalnie zaporszen mialam jeszcze z 7, ale logistycznie było to niemożliwe...). Jestem wypompowana.
I dziś telefon, że mnie chcą Recepcja, duuuży koncern farmaceutyczny, pensja niżej niż to 3 netto, ale do zaakceptowania, umowa na pół roku i klasyczne (jak na stolicę) benefity: multisport i opieka w lux medzie. Dają też hajs żeby kupić sobie spódnicę, marynarkę itp. Mogę zacząć 17.02 Waham się, ale w sumie... nie mam pewności, że ktoś się jeszcze do mnie odezwie (chociaz czuję, ze na rozmowach poszło mi lepiej niż dobrze). W instytucjach kultury nawet nie szukam. Fajnie, to moja pasja, ale ... warunki tam są fatalne. Na dłuższą metę mnie na to po prostu nie stać Wczoraj byłam założyć konto w bibliotece miejskiej i podczas rozmowy okazało się, że szukam pracy i dostałam zaproszenie na rozmowę na jutro wtf. Myslalam, ze takie rzeczy sie nie zdarzają. Generalnie: jestem w szoku jak szybko to tutaj poszło. Wiadomo, ze to moje stanowisko to zadna praca marzen, ale w Lublinie nie mogłam znaleźć NIC. Nawet nikt nie dzwonił, a ogłoszenia non stop te same. ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- Rozumiem wątpliwości. Dla niektórych osób taka sytuacja to MARZENIE. Odbębniają 8 godzin i nie myślą o pracy. Ja jestem inna i pewnie ten brak rozwoju zacząłby mnie z czasem uwierać. Ale z drugij strony... więcej pieniędzy na naukę języka, podróże, oszczędności. Zalezy co w perspektywnie najbliższego roku jest dla ciebie ważne.[/QUOTE] Moje gratulacje! Naprawdę bardzo się cieszę, że Ci się udało! Ja też słyszałam, że Polska B to zupełnie inny świat. W sumie teraz sama zastanawiam się, czy rzeczywiście warto celować w Lublin. Może faktycznie lepiej byłoby odłożyć więcej i zrobić konkretny zwrot na Warszawę, mimo że za nią nie przepadam. |
2020-02-06, 13:38 | #2905 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
a gdzie teraz szukasz? Eh... Lublin jest cudowny, lubię to miasto, ale ono jest dobre chyba tylko do studiowania |
|
2020-02-06, 13:40 | #2906 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Mieszkam w małym miasteczku na Lubelszczyźnie. Pracy (jakiejkolwiek) szukam od października...
|
2020-02-06, 13:46 | #2907 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
Rozumiem, że możesz miec coś, co powstrzymuje cię od wyjechania dalej, ale jeśli nie... |
|
2020-02-06, 13:57 | #2908 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87566578]hej. za mną zwariowane kilka dni. w sobotę przeniosłam się do Wawy, w niedziele zmieniałam mieszkanie a we wtorek i wczoraj byłam na 5 rozmowach (generalnie zaporszen mialam jeszcze z 7, ale logistycznie było to niemożliwe...). Jestem wypompowana.
I dziś telefon, że mnie chcą Recepcja, duuuży koncern farmaceutyczny, pensja niżej niż to 3 netto, ale do zaakceptowania, umowa na pół roku i klasyczne (jak na stolicę) benefity: multisport i opieka w lux medzie. Dają też hajs żeby kupić sobie spódnicę, marynarkę itp. Mogę zacząć 17.02 Waham się, ale w sumie... nie mam pewności, że ktoś się jeszcze do mnie odezwie (chociaz czuję, ze na rozmowach poszło mi lepiej niż dobrze). W instytucjach kultury nawet nie szukam. Fajnie, to moja pasja, ale ... warunki tam są fatalne. Na dłuższą metę mnie na to po prostu nie stać Wczoraj byłam założyć konto w bibliotece miejskiej i podczas rozmowy okazało się, że szukam pracy i dostałam zaproszenie na rozmowę na jutro wtf. Myslalam, ze takie rzeczy sie nie zdarzają. Generalnie: jestem w szoku jak szybko to tutaj poszło. Wiadomo, ze to moje stanowisko to zadna praca marzen, ale w Lublinie nie mogłam znaleźć NIC. Nawet nikt nie dzwonił, a ogłoszenia non stop te same. ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- Rozumiem wątpliwości. Dla niektórych osób taka sytuacja to MARZENIE. Odbębniają 8 godzin i nie myślą o pracy. Ja jestem inna i pewnie ten brak rozwoju zacząłby mnie z czasem uwierać. Ale z drugij strony... więcej pieniędzy na naukę języka, podróże, oszczędności. Zalezy co w perspektywnie najbliższego roku jest dla ciebie ważne.[/QUOTE] GRATULUJE! Super, że tak dobrze poszło. Warto było zmienić miasto, bo jak widać to nie w Tobie problem, a w miejscu. Tak też się niestety zdarza, a czasem człowiek od razu obwinia siebie, spada mu samoocena i w ogóle czuje się jak ostatni nieudacznik, bo przecież nikt nie dzwoni, nie zaprasza na rozmowę. Ech, dobrze, że masz to za sobą. Co do braku rozwoju - po odbębnionej pracy, takiej bez stresu i z fajnymi zarobkami też można się rozwijać. I to na spokojnie. Np. dla kogoś takiego kto nie cierpi odpowiedzialności, stresu i presji, taka sytuacja jest idealna, bo wraca do domu i ma czas, energię i wolną od ciśnienia głowę by rozwijać swoje pasje czy być dla rodziny. Albo gdy nie ma większych umiejętności lub ma jakieś kiepskie wykształcenie, to ma siłę by się jeszcze uczyć/czytać itd. Pracowałam kiedyś w takim stresie, że średnio 5 na 7 dni w tygodniu bolała mnie głowa, przepalałam paczkę fajek dziennie i nie - dziękuję, postoję. Ale jeśli ktoś ma parcie na karierę i zależy mu na pracy pełnej zwrotów akcji, to odpuściłabym sobie nudne stanowiska. Pytanie tylko co woli carmen - według mnie sama sobie musi odpowiedzieć na to pytanie, co jest dla niej ważniejsze i co jej bardziej odpowiada, by się nie męczyć ani w jednej, ani w drugiej sytuacji.
__________________
A tam, od jutra. |
2020-02-06, 14:25 | #2909 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 83
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Ja dziś normalnie znowu się popłakałam z bezsilności. Z tego że nikt nie dzwoni, że nie mam pracy, że chciałabym w tym wieku już mieć coś stałego a nie mam. Że chciałabym mieć dziecko, a nie chce bez żadnego zaplecza finansowego..tak z bezsilności po prostu
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-06, 14:33 | #2910 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
|
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV
Cytat:
A u mnie dzisiaj też kiepski dzień. Dostałam rano telefon, że jednak test źle mi poszedł. Miałam za mało punktów jak na ich oczekiwania :-( Więc sobie dzisiaj myślę, że może rzeczywiście mnie na nic nie stać, jestem sobie glupiutką dziewuszką I powinnam się cieszyć, że w ogóle gdzieś mnie chcieli. W firmie dzisiaj też był pokaz absurdów, dwa tygodnie siedzę nad pewnymi danymi a najpierw moją pracę, którą kazali mi w ten sposób wykonać okroili do kilku danych, a potem ktoś przerzucił to z Excela do Worda i zgranie za to pochwały jest mi dziś strasznie przykro i źle..
__________________
O powodzeniu decydują cztery czynniki. Niestety nikt ich nie zna. |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:50.