Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[NightwishLove]

Napisane przez LadyChatterbox

Jak ubieracie się na rozmowe o pracę? Waham sie czy powinnam wskoczyć w biala koszule niczym w liceum czy wystarczy np sukienka z marynarką lub zwykła bluzka, jeansy i marynarka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zakładam czarne spodnie (skórzane albo jeansy - zależy od rozmowy) i do tego koszulę. Mam dwie - czarną i czarną w delikatne kwiaty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyChatterbox]

Dobra, zdecydowałam się ja zestaw spódnica i koszula. Zastanawiam sie tylko czy do czerwonej koszuli i czarnej spódnicy dobrać czarna marynarkę czy przełamać ja szarościa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ariada]

Napisane przez LadyChatterbox

Dobra, zdecydowałam się ja zestaw spódnica i koszula. Zastanawiam sie tylko czy do czerwonej koszuli i czarnej spódnicy dobrać czarna marynarkę czy przełamać ja szarościa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprawdź przed rozmową w czym czujesz się pewniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[netya]

Napisane przez siabra

Dopiero zauważyłam Twoja wiadomość. Dzięki Jak sobie wyobraziłam, że znów mam gadać z tymi, które "nie będa biły przede mną pokłonów" to miałam dość.

Nie dziwie się.

Napisane przez black_elderflower

Jednak dzięki temu co wiele razy zaznaczył, to mam wrażenie, że np. wszystkie kobiety które np pracują w galeriach, sklepach, drogeriach i zarabiają ok. 2000 nie mają prawa do ślubu z facetem, wspólnego mieszkanie na kredyt czy coś takiego dopóki - nie wyrównają zarobków ze swoim partnerem. My wszystko, surowo dzielimy na pół. Ja ze swojej wypłaty opłacam życie, wynajem, leczenie a chorób mam całe mnóstwo i w momencie gdy kupię sobie perfumy z przeceny pada komentarz "mam nadzieję że starczy Ci na jedzenie"... Nigdy mi nie pożydził gdy mi zabrakło, ale dla niego mam mieć świadomość, że ma mi nie brakować. I ma takie prawo, nikt nie musi nikogo utrzymywać.

Przykro mi bardzo. Z poprzednim facetem miałam podobne rozmowy - on chciał dzielenia po połowie, ja od razu powiedziałam, że to absurd, bo niby jak skoro ja zarabiałam co najmniej połowę mniej od niego.
Z obecnym mam układ taki, że po połowe wynajem płacimy, ale juz z kosztami życia itp nie da rady w ten sposób, bo ja mam minimalną albo ciut więcej a on jest programistą, więc zarobki ma 2.5x większe niż ja. Do życia, wyjść, wyjazdów dokładam się ile moge, ale nie jest to taka kwota jak on. Mam swoich iks kasy, mamy wspólne i on ma swoje. Gdybyśmy mieli po połowie dzielić, to wyszłoby na to że wszystkie swoje pieniądze daje na mieszkanie i trochę jedzenia, nie zostałoby mi totalnie nic.

Napisane przez Kafkazmlekiem

Kurde, black_elderflower, a podział dokładania się do wspólnego życia nie powinien być proporcjonalny do zarobków? I w ogóle o co chodzi z tymi kobietami, co nie mają prawa do ślubu? Że co, że nie stać je na jaśnie Pana wielmożnego? No nie..

No właśnie.

Napisane przez stotek

Jakby mi obecny mąż, a kiedyś chłopak, rzucił takim gniotem o równości zarobków i żeby mi starczyło na jedzenie... To byłoby ostatnie, co by mi powiedział. U nas było różnie - raz ja zarabiałam więcej, raz on dużo więcej, potem mniej więcej po równo... W życiu rośnie bywa, ale budżet mamy i mieliśmy zawsze wspólny.

Tak samo uważam.

Napisane przez siabra

Prawo może i ma, ale co to za związek...

Napisane przez andra

U mnie też to byłoby ostatnie co by powiedział, ale ja w ogóle mam krótki lont do zapalenia
A twój wybranek to słyszał o czymś takim jak dysproporcja zarobków kobiet? No, brak słów.
Stotek dobrze pisze, powoli do góry.

Popieram!

Napisane przez black_elderflower

. Mimo wszystko nie jestem nierobem, pracuje bez ustanku kilka lat i nikt mi nie pomaga, nie liczę na żaden socjal, nie planuje nawet dzieci bo wiem , że mnie nawet na nie nie stać. On wiedział o moim życiu, wykształceniu itp. cały czas czuję się przez te zarobki i przez to podejście z tyłu głowy jak...

Ja też od pewnego momentu cały czas pracuję, nie mam żadnych dodatków, nic od nikogo nie dostałam, nawet nie mogę liczyć na pomoc od rodziny czy coś. Mój też wiedział nie od dziś od mojej bardziej skomplikowanej sytuacji finansowej i chociaż wiem, że czasem jest trudniej to niestety, nic na to nie poradzę przez najbliższy czas. A i tak nigdy mu nie dorównam w pensji.

Napisane przez lilka_vanilka

W efekcie zakończy ze mną współpracę, bo jestem "trudna" w tejże.. eh.. z jednej strony mi przykro, a drugiej cieszę się, że się wyrwę z tego nerwowego środowiska. Może też więcej zarobię w nowym miejscu.

Głowa do góry i trzymam kciuki

Napisane przez AleKosmos

Pół na pół przy dużej różnicy zarobków to ja mogę na własną odpowiedzialność dzielić się ze współlokatorem, związek wyobrażam sobie jednak jako wspieranie się wzajemnie w trudnych chwilach. Nie mam na myśli fundowania zachcianek, ale zwyczajną empatię.

Ja takie samo mam podejście.

Napisane przez MariaFrancesca

Dziewczyny, netya i siabra, to co czytam to normalnie jakaś masakra
Obu Wam współczuję takiej sytuacji. Jedno jest pewne, to nie z Wami jest coś nie tak, tylko z tymi ludźmi. Zastanawia mnie zawsze jak takie osoby potrafią wieczorem spojrzeć w lustro.

Netya w takiej sytuacji rób swóje i ich zwyczajnie olej. Trzymaj się.

Dziękuję
Najgorsze jest to, że jak były 2 miesiące względnego u mnie spokoju z pracą, to znowu zaczynam mieć nerwy i stresy przed pójściem tam jak w poprzedniej

Współczuję sytuacji w pracy, bardzo bym się denerwowała jakbym miała tak jak Ty. ;/ A u mnie jak pisałam też jak widać problemy na tle uczenia itp to wiem o co chodzi.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez rudnika

Rzadko kiedy kobieta jest w stanie zarabiać tyle ile facet A to nie znaczy że on powinien sprawiać że przez roznice w zarobkach ona nie czuje się komfortowo.

O to to.

Napisane przez NightwishLove

Ja bym sobie dała spokój.

Nie wiem. Sama miałam rozkminę, czy iść do kierowniczki i pokazać smsa od typa, przez którego między innymi się zwolniłam, bo robił mi mocno koło pióra i ogólnie było nieciekawie. Stwierdziłam, że to nic nie zmieni, bo ani go nie zwolni, a ja już tam nie pracuje.

Napisane przez andra

Co ty jeszcze robisz w takiej pracy, i to we Wrocławiu?

Po raz któryś widzę, że Wrocław się tu jawi jak istne eldorado pracy. No niestety, tak dobrze nie jest, rzekłabym że wręcz średnio.

Napisane przez black_elderflower

W poprzednich pracach miałam przeboje z dziewczynami jak inne uczestniczki wątku. Tutaj mam spokój,a jak mam zmieniać pracę za 200-300zl więcej i męczyć się z różnymi dziwnymi akcjami, to się grubo nad tym wszystkim zastanawiam, jaką drogą pójść.

Mam dokładnie to samo zdanie - stawiam na spokój w pracy i dobrą atmosferę, nawet za cenę niższej pensji.

Napisane przez megamag

Idąc tą logiką, to powinnam się rozwieść, kiedy tylko chłop straci pracę albo zachoruje.

Idąc takim tokiem rozumowania to żaden facet nie powinien się ze mną wiązać, dopóki nie rozwiążę swojej sytuacji finansowej, a to może trwać jeszcze kilka lat, a do tego czasu czeka mnie minimalna pensja raczej.

Napisane przez megamag

Tak na marginesie to gdyby chcieć tak podchodzić do sprawy, to w ogóle mało było w tym kraju małżeństw i wspólnych kredytów, bo jednak nie tak łatwo znaleźć osobę, która zarabia przez całe życie identycznie tyle samo co my.

Otóż to. Połowa par które znam by musiała się rozstać albo wcale nie wiązać, w tym i ja z facetem.

Napisane przez LadyChatterbox

Jak ubieracie się na rozmowe o pracę?

Zależy gdzie rozmowa - wkładałam i elegantsze buty, czarne spodnie i koszule z marynarką, a także czarne jeansy, schludniejszy czarny sweter i pod to błękitną lub szarą/białą bluzkę. Różnie.

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Jak to w Polsce jest ze świadectwem pracy? Dostaje się je od razu po odejściu czy zazwyczaj to trochę trwa i przysyłają (ile?)?

[MrsLalee]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87612385]Jak to w Polsce jest ze świadectwem pracy? Dostaje się je od razu po odejściu czy zazwyczaj to trochę trwa i przysyłają (ile?)?[/QUOTE]Chyba do 7 dni mają czas przysłać, ale nie wiem czy się nie mylę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyChatterbox]

Jak ostatnio odchodzilam to było info ze do 2 tygodni wystawia i wysla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87612385]Jak to w Polsce jest ze świadectwem pracy? Dostaje się je od razu po odejściu czy zazwyczaj to trochę trwa i przysyłają (ile?)?[/QUOTE]


We wrześniu zmieniły się przepisy i pracodawca jest zobowiązany wydać świadectwo pracy w dniu, w którym kończy się umowa.
Jeśli nie ma fizycznej możliwości, na wysłanie pocztą lub doręczenie w inny sposób w ciągu 7 dni.

Art. 97. KP
świadectwo pracy
§ 1.
W związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany wydać pracownikowi świadectwo pracy w dniu, w którym następuje ustanie stosunku pracy, jeżeli nie zamierza nawiązać z nim kolejnego stosunku pracy w ciągu 7 dni od dnia rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniego stosunku pracy. Jeżeli z przyczyn obiektywnych wydanie świadectwa pracy pracownikowi albo osobie przez niego upoważnionej w tym terminie nie jest możliwe, pracodawca w ciągu 7 dni od dnia upływu tego terminu przesyła świadectwo pracy pracownikowi lub tej osobie za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 2188) albo doręcza je w inny sposób. Świadectwo pracy dotyczy okresu lub okresów zatrudnienia, za które dotychczas nie wydano świadectwa pracy.

(...) itd

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez siabra

miałam na czas nieokreślony

No to niestety, musi być KONKRETNY powód(art. 30 § 4 Kodeksu pracy). Jeśli masz siłę to walcz, bo każdy sąd uzna twoją rację.

Możesz poszukać wyroków sądu np https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pism...adzu-522778788

Bo do końca nie znam twojej historii

[mysia1234567]

Napisane przez drzewosandalowe

We wrześniu zmieniły się przepisy i pracodawca jest zobowiązany wydać świadectwo pracy w dniu, w którym kończy się umowa.
Jeśli nie ma fizycznej możliwości, na wysłanie pocztą lub doręczenie w inny sposób w ciągu 7 dni.

Art. 97. KP
świadectwo pracy
§ 1.
W związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany wydać pracownikowi świadectwo pracy w dniu, w którym następuje ustanie stosunku pracy, jeżeli nie zamierza nawiązać z nim kolejnego stosunku pracy w ciągu 7 dni od dnia rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniego stosunku pracy. Jeżeli z przyczyn obiektywnych wydanie świadectwa pracy pracownikowi albo osobie przez niego upoważnionej w tym terminie nie jest możliwe, pracodawca w ciągu 7 dni od dnia upływu tego terminu przesyła świadectwo pracy pracownikowi lub tej osobie za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 2188) albo doręcza je w inny sposób. Świadectwo pracy dotyczy okresu lub okresów zatrudnienia, za które dotychczas nie wydano świadectwa pracy.

(...) itd

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------




No to niestety, musi być KONKRETNY powód(art. 30 § 4 Kodeksu pracy). Jeśli masz siłę to walcz, bo każdy sąd uzna twoją rację.

Możesz poszukać wyroków sądu np https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pism...adzu-522778788

Bo do końca nie znam twojej historii

Ale jeśli to umowa zlecenie to przecież nie obowiązuje Kodeks Pracy

[siabra]

Hej ja już po wizycie u lekarza. Na szczęście nie robił mi problemów z chorobowym. Na razie mam na 2 tygodnie, ale zapytałam wprost czy będzie mi pisał dalej do końca wypowiedzenia i powiedział, że tak. Mam skierowanie na zabiegi, także koniec z rozkminianiem tego co się wydarzyło. Teraz pora na leczenie i myślenie o przyszłości. Rozmawiałam dziś ze znajomą pielęgniarką (lekarza rodzinnego mam w przychodni, gdzie kiedyś pracowałam, więc znam zespół) i powiedziałam o końcu "kariery" w żłobku. Powiedziała mi, że w lipcu odchodzi na emeryturę pielęgniarka z poradni dla dzieci i będą potrzebowały kogoś nowego. Z tych, które tam pracują nie ma chętnych do punktu szczepień, no bo nie oszukujmy się - praca w poradni ogólnej jest o wiele prostsza no i jednak szczepienie dzieciaków to jest odpowiedzialność. Zapytała czy ja byłabym chętna i powiedziałam, że tak. Po okresie wypowiedzenia od razu sie zgłoszę z CV. Kurs szczepień mam.
p.s. Miałam dać spokój, ale napisałam tym gwiazdom co myślę o tym, co mi zrobiły. Wiem, że spłynie to po nich, a nawet będą się ze mnie śmiały, ale trudno. Oficjalnie zamknęłam ten rozdział mojego życia. Pozostało mi złożenie wypowiedzenia umowy zlecenia. Jeszcze dziś zadzwonię do dyrektorki a potem wyślę wypowiedzenie. Tej małej i tak teraz nie ma w przedszkolu. Tylko jej mi szkoda, bo jej obiecałam, że będę az do jej pójścia do szkoły...

[Kafkazmlekiem]

Siabra, super! Fajnie, że udało Ci się ze zwolnieniem i super info o nowych perspektywach trzymam kciuki, żeby Ci się udało

Szkoda tylko tej dziewczynki.

Powiem wam, że ja mam takie uczucie wewnętrznego spięcia i zestresowania, dzisiaj od rana bolała mnie migrenowo głowa, chyba przez stres. Trochę się boję, że to się źle skończy.
Za bardzo się spinam, to tylko praca ale jakoś jest coraz gorzej.. A telefony jak milczały tak milczą. Wysłałam z 10 CV w zeszłym tygodniu,moze coś się ruszy..

[black_elderflower]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Siabra, super! Fajnie, że udało Ci się ze zwolnieniem i super info o nowych perspektywach trzymam kciuki, żeby Ci się udało

Szkoda tylko tej dziewczynki.

Powiem wam, że ja mam takie uczucie wewnętrznego spięcia i zestresowania, dzisiaj od rana bolała mnie migrenowo głowa, chyba przez stres. Trochę się boję, że to się źle skończy.
Za bardzo się spinam, to tylko praca ale jakoś jest coraz gorzej.. A telefony jak milczały tak milczą. Wysłałam z 10 CV w zeszłym tygodniu,moze coś się ruszy..

Ja mam dzisiaj tak samo. Cały czas ten stres pod skórą i spięty żołądek. Telefon też cały czas milczy a CV wysylam od 3 tygodni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MrsLalee]

Byłam dzisiaj na rozmowie i powiem Wam że rekruterzy byli bez klasy i chamscy i w ogóle chcieli mnie chyba zmieszać z błotem i cieszę się że już jest po ale strasznie nie mam humoru. Ja też byłam trochę taka.spieta bo dawno nie byłam na rozmowie...eh jeszcze czuje ucisk w żołądku z nerwów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Aż dla TŻ jestem nie miła tak mnie podkur***a ta rozmowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Wiecie co, miałam dzisiaj tak beznadziejny dzień w punktu widzenia szukania pracy, że ręce opadają.

Ale pocieszam się, że "kto nie gra, ten nie wygrywa".

[Screen]

A już myślałam, że ze mną jest coś nie tak że ciągle taka w nerwach jestem i ten spięty żołądek..
Ostatnio się tu nie udzielam bo kiepsko u mnie. Praca o której pisałam jakiś miesiąc temu nie wyszła, najpierw powiedzieli że są zainteresowani, a potem dostałam jakieś ściemy, że nie ma osoby do szkolenia.. jak zadzwoniłam to powiedzieli że jak się coś wyjaśnić to dadzą znać iii już się nie odezwali.
Już myślę, że to na prawdę moja wina z tym wszystkim jest.
Ostatnio urząd pracy skierował mnie do fajnej oferty w moim zawodzie, ale jak pojechałam to firma się zdziwiła, że przyjechała kobieta. Już nawet nie chce pisać jakimikolwie komentarzami zostałam uraczona od prezesa bo to porażka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vilgefortz]

Dzisiaj to chyba wszyscy mają stresujący dzień, a wątek to będzie taki hyde park . Dowiedziałem się, że mam dodatkowe obowiązki robić, kolejny trudny temat, bo koleś co to robi odchodzi, niby tymczasowo. Mimo, że teraz mam mnóstwo pracy ze swojego zakresu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

U mnie też słaby dzień

[lilka_vanilka]

I u mnie kiepski. W piątek wysłałam kilka CV i miałam nadzieję, że dziś, w poniedziałek ktoś już zadzwoni. Niestety..
W środę dostanę wypowiedzenie. Niby mam jeszcze szanse jak porozmawiam z głównym szefem, ale skoro moja kierowniczka mnie nie lubi, to już nic nie zrobię. Moi współpracownicy chcą z tym szefem o mnie pogadać, co jest bardzo miłe. Mam nadzieję, że im się za to nie oberwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Napisane przez Screen

Ostatnio urząd pracy skierował mnie do fajnej oferty w moim zawodzie, ale jak pojechałam to firma się zdziwiła, że przyjechała kobieta. Już nawet nie chce pisać jakimikolwie komentarzami zostałam uraczona od prezesa bo to porażka.

A myślałby ktoś, że żyjemy w 21. wieku...

[Kayk0]

U mnie też dziś koszmarny dzień - spotkanie z prawnkiem moge umówić dopiero za tydzień, a to czekanie zabija...
Jeszcze kierownik który mnie zwolnił, nagle wysłał mi grafik, w którym mam wolne wszystkie dni do końca wypowiedzania - czyli dostane mniejsza ostatnią wypłate.

[siabra]

A powiedzcie mi jakie macie doświadczenia w kontrolami z ZUSu? Chorobowe mam, ale teraz boję się znów kontroli. "Życzliwych" nie brakuje, z pracą nie rozstałam się w przyjaznych stosunkach. Czy teraz muszę być cały czas w domu czy jak to wygląda? Np. kwestia odwożenia dziecka do przedszkola?

[NightwishLove]

U mnie nie najgorzej, rano miałam umówione uzupełnienie rzęs. Pogadałam z moją znajomą, która mi je robi. Jestem coraz bliższa temu, żeby założyć własną działalność. W UP mi babeczka wprost powiedziała ostatnio, że mam sobie sama znaleźć pracę...

Napisane przez Screen

Ostatnio urząd pracy skierował mnie do fajnej oferty w moim zawodzie, ale jak pojechałam to firma się zdziwiła, że przyjechała kobieta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widziałam kilka ogłoszeń tego typu, gdzie teoretycznie stanowisko spoko, spełniam wymagania a na końcu dopisek: "preferowani przede wszystkim mężczyźni"

Napisane przez lilka_vanilka

I u mnie kiepski. W piątek wysłałam kilka CV i miałam nadzieję, że dziś, w poniedziałek ktoś już zadzwoni. Niestety..
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze też miałam taką nadzieję, szczególnie że kilka ogłoszeń było na zasadzie pracy od zaraz...

[Screen]

Napisane przez siabra

A powiedzcie mi jakie macie doświadczenia w kontrolami z ZUSu? Chorobowe mam, ale teraz boję się znów kontroli. "Życzliwych" nie brakuje, z pracą nie rozstałam się w przyjaznych stosunkach. Czy teraz muszę być cały czas w domu czy jak to wygląda? Np. kwestia odwożenia dziecka do przedszkola?

Teraz na zwolnieniach wprowadzili kody. Kod 1 oznacza, że trzeba pozostawać w domu. Kod 2 natomiast, że można wyjść z domu o ile nie zakłóca to dochodzenia do zdrowia. Pewnie masz kod 2, problem tylko w tym że nie jest wyszczególnione gdzie można iść a gdzie nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

O matko dziewczyny (i chłopaku) co to za dzień, że większość z nas miała takie przejścia.
Ja się czuję, jakby walec po mnie przejechał

Napisane przez NightwishLove

U mnie nie najgorzej, rano miałam umówione uzupełnienie rzęs. Pogadałam z moją znajomą, która mi je robi. Jestem coraz bliższa temu, żeby założyć własną działalność. W UP mi babeczka wprost powiedziała ostatnio, że mam sobie sama znaleźć pracę...

A tak z ciekawości, co byś otwierała?

Napisane przez Screen

Teraz na zwolnieniach wprowadzili kody. Kod 1 oznacza, że trzeba pozostawać w domu. Kod 2 natomiast, że można wyjść z domu o ile nie zakłóca to dochodzenia do zdrowia. Pewnie masz kod 2, problem tylko w tym że nie jest wyszczególnione gdzie można iść a gdzie nie.

Znalazłam w necie informację, że kod 2 generalnie: "upoważnia chorego jedynie do wykonywania zwykłych czynności życia codziennego, np. poruszanie się po mieszkaniu, udanie się na zabieg czy kontrolę lekarską." i jeszcze: "W trakcie zwolnienia chory może podejmować czynności, które nie przeszkodzą w procesie dochodzenia do zdrowia. Jeżeli uda się np. na krótki spacer zalecony przez lekarza, to nie można uznać takiego zachowania za niezgodne z celem zwolnienia. Co innego natomiast w przypadku, gdy pracownik na zwolnieniu lekarskim będzie np. remontował mieszkanie. Takie postępowanie można bowiem uznać za niesprzyjające odzyskaniu zdolności do pracy zawodowej."

Myślę, że odwiezienie dziecka to nie jest zaburzenie rekonwalescencji.

[yes]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87611001]Jeśli ten post to nie żart to bardzo przesadzasz.

Ja tez po pierwszym roku pracy, wypruwania sobie żył, bezpłatnych nadgodzin, dostałam podwyżkę. Wezwano mnie do HRów mailem z gratulacjami, że dostałam podwyżkę. Tam czekał na mnie list gratulacyjny.

To było 20 złotych.

8.5% po roku pracy to wysoka podwyżka. Nie chce mi się wierzyć, że coś takiego dostaje się u was co roku. Jeśli tak to podziel się namiarami na firmę. W dodatku chodzisz na szkolenia, konferencje. Naprawdę to brzmi bardzo dobrze.

Rozmawiając z kimś z zarządu tylko narobisz sobie wrogów. Nie rób tego, chyba, że jesteś przygotowana na odejście jeśli sytuacja zrobi się nieprzyjemna.[/QUOTE]

ja rozumiem, że podwyżka tego rzędu jest w porządku ale w przypadku PODWYŻKI samej z siebie, nie awansu Takie jest moje zdanie..

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87611075]W większości firm nie dostaje się podwyżek większych niż kilka procent rocznie. Od dawna wiadomo, że prawdziwe podwyżki dostaje się zmieniając pracę.

Ale tutaj mówimy o osobie, która jest w firmie rok. Oczekiwanie większej podwyżki jest nierealistyczne. Życzę jej tego oczywiście - oraz nam wszystkim, ale takie rzeczy bardzo rzadko się dzieją.

Tym bardziej, że tutaj mamy do czynienia z awansem raczej symbolicznym. Junior specjalista na specjalistę, pewnie potem jeszcze jest senior specjalista. Poważny awans to taki, że dostajesz sporo nowych obowiązków w stylu zarządzanie zespołem. Wtedy można liczyć na wyższą podwyżkę.[/QUOTE]

No tak, ale zatrudnili mnie na młodszego gdzie miałam być wsparciem dla zespołu a koniec końców mam samodzielny projekt i poza nim zajmuję się dodatkowo niezajętymi dotąd obszarami (Social Media, CSR). Czyli z biegiem czasu zakres obowiązków się rozrastał, szkoda że nie miało to odbicia w pensji...

Napisane przez stotek

Moim zdaniem nie zaszkodzi spróbować. Spokojnie, z wyważonymi argumentami (jakie są?), bez emocji i bez roszczeniowej postawy. Najwyżej się nie zgodzą i tyle w temacie
Ale koniecznie uprzedzilabym przełożonego, że chce porozmawiać z kimś wyżej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez stotek

A to lepiej pójść za plecami szefa? Żeby nadrobić większego gnoju?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Powiem tak... Znam parę sytuacji, gdzie to szef blokował podwyżki, awanse, bo mu się budżet działu nie spinał. Mówił oczywiście, że to góra nie pozwala, nie da się i tak dalej. Pójście wyżej pokazało, że jednak się da generalnie uważam, że próba zawalczenia o swoje nie zaszkodzi, ale zrobienie tego za plecami szefa już może narobić gnoju, zwłaszcza jesli w firmie przestrzega się całej hierarchii załatwiania spraw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie chcę się wykłócać o pieniądze, zależy mi na pracy w tej firmie ale no nie pozwolę na takie ściemy:
-po 3 miesiącach usłyszałam, ze znaczne podwyżki to tylko przy awansie
-w zeszłym tygodniu, że zawsze jest max 10% (bez względu na to czy awans czy nie awans)
-a dzisiaj, że nie może być więcej niż 10% jeśli pracuje tylko rok...

to która wersja jest prawdziwa?
Proponowałam też, że zabiorę Social Media firmie, która nam to robi - beznadziejnie i za 2500zł miesięcznie, a marnuję na nich czas, bo się przepychamy z tymi postami itd... Mogłabym SAMA się tym zając i nie wzięłabym nawet tyle co oni.. Ale nie! Bo według mojego przełożonego ja mam zarządzać podwykonawcami a nie wykonywać za nich robotę...



[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;87611579]W pracy u bliskiej mi osoby, gdzie zarobki ogólnie są bardzo fajne, maksymalna podwyżka to 12%. Myślę, że Twoje 8,5% naprawdę nie jest złe, tym bardziej, że z tego co wynika, w miarę dbają tam o pracownika i nie narzekasz na atmosferę. Jaka podwyżka by Cię satysfakcjonowała?
No właśnie teoretycznie tak, ale w praktyce często się zdarza, że nowy dostanie więcej niż starszy pracownik...[/QUOTE]

Chyba najrozsądniej będzie przyjąć te propozycje ale i tak w międzyczasie rozglądać się za inną pracą i startować z lepszą kasą

[NightwishLove]

Napisane przez Kafkazmlekiem

A tak z ciekawości, co byś otwierała?

Salon stylizacji paznokci jak ładnie to brzmi mam już za sobą dwa szkolenia z podstaw, teraz robię po znajomych i zbieram portfolio

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

Chyba najrozsądniej będzie przyjąć te propozycje ale i tak w międzyczasie rozglądać się za inną pracą i startować z lepszą kasą

O, Yes, cześć Kochana!

Ja tam sobie myślę, że 8,5% to rzeczywiście niezbyt dużo jak na awans, ale też bez przesady, to nie jest jakiś wielki awans (bez urazy, takie są korpo realia). Rozumiem, że poczułaś się niedoceniona, ale z mojego doświadczenia to takie standardowe podwyżki dla specjalistów, nawet przy awansie.

Zbieraj doświadczenie i rozglądaj się po rynku

Napisane przez yes

Proponowałam też, że zabiorę Social Media firmie, która nam to robi - beznadziejnie i za 2500zł miesięcznie, a marnuję na nich czas, bo się przepychamy z tymi postami itd... Mogłabym SAMA się tym zając i nie wzięłabym nawet tyle co oni.. Ale nie! Bo według mojego przełożonego ja mam zarządzać podwykonawcami a nie wykonywać za nich robotę...
\

Ach ta biznesowa logika. Jak firmy z takim zarządzaniem się utrzymują.
Żeby nie było u mnie takie same absurdy, chociaż firemka jest mała.

Napisane przez NightwishLove

Salon stylizacji paznokci jak ładnie to brzmi mam już za sobą dwa szkolenia z podstaw, teraz robię po znajomych i zbieram portfolio

Super

A mi czasem chodzi po głowie salon psiego fryzjera... ale sama nie wiem, czy ja to tak na serio

[yes]

Napisane przez Kafkazmlekiem

O, Yes, cześć Kochana!

Ja tam sobie myślę, że 8,5% to rzeczywiście niezbyt dużo jak na awans, ale też bez przesady, to nie jest jakiś wielki awans (bez urazy, takie są korpo realia). Rozumiem, że poczułaś się niedoceniona, ale z mojego doświadczenia to takie standardowe podwyżki dla specjalistów, nawet przy awansie.

Zbieraj doświadczenie i rozglądaj się po rynku



Ach ta biznesowa logika. Jak firmy z takim zarządzaniem się utrzymują.
Żeby nie było u mnie takie same absurdy, chociaż firemka jest mała.



Super

A mi czasem chodzi po głowie salon psiego fryzjera... ale sama nie wiem, czy ja to tak na serio

dzięki No i cześć przede wszystkim! Gdzie Ty kobieto teraz pracujesz? Dawno mnie tu nie było (i wpadłam sobie ponarzekać ) więc mam tyyyły.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

dzięki No i cześć przede wszystkim! Gdzie Ty kobieto teraz pracujesz? Dawno mnie tu nie było (i wpadłam sobie ponarzekać ) więc mam tyyyły.

Proszę Cię. Nie pytaj
Byś była częściej to byś wiedziała

[MrsLalee]

Dziewczyny dostałam pracę ale kurczeee atmosfera wyjdaje się do dooopy, ale praca dobrze płatna, stanowisko nie niskie, i w mojej okolicy nic nie ma kompletnie , to cud że mnie chcą . Boje się że nie podołam z excelem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz