Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI

[NightwishLove]

Napisane przez andra

Nightwish, ale przejęcie ludzi to nie hopsiup, może ten 'szef' ma trudności? (Zakładam że to nie szef szefów, tylko jedna z wielu osób, może się mylę - przepraszam)
Może nawet nie podpisuje różnych papierów, tylko ktoś wyżej upoważniony a sam proponuje tylko ilość i nazwiska...?
A być może prozaiczny powód to kasa w budżecie? Teraz dla firmy to tylko umowa z agencją (zakup usług) a po przejęciu, koszty wynagrodzeń z narzutami i jak piszesz benefitami, co najmniej: kursem językowym i Multisportem. Kto wie co jeszcze tam macie
Musi ktoś podjąć decyzję - życzę ci zatem aby cię zaplanowali na 2021

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No domyślam się, że to nie takie super proste i szybkie. Ale w sumie gdyby nie rozmowa z kierownikiem działu, nad którym pełnię nadzór jakościowy to bym się tym nie przejęła. Po prostu kilka osób, które przyszły po mnie od grudnia przechodzą na umowę bezpośrednio z firmą i dzięki temu otrzymają też bon świąteczny. Dlatego się wkurzam, bo jedni mogą załatwić swoim pracownikom a inni mają to w poważaniu Z drugiej strony umowa z firmą dałaby mi jako tako poczucie pewności zatrudnienia na jakiś czas. A tu tak naprawdę nie wiem czy dostanę umowę na grudzień - agencja wysyła do nas sms-y na dzień/dwa przed otrzymaniem nowej umowy.

[andra]

Nie uważasz że ominięcie może coś znaczyć?
Hmm, może powinnaś porozmawiać osobiście)telefon skoro @ nic nie pomógł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NightwishLove]

Też się nad tym zastanawiałam a jesteśmy we dwie w takiej sytuacji. Koleżanka która przyszła ze mną też nie ma innej umowy niż tej z agencją. Chyba że firma nie planuje rozszerzać ilości osób w jakości. Jedna laska ma wrócić po urlopie macierzyńskim, druga z kolei na niego poszła więc jakiś niedobór w kadrze jest...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kayk0]

siabra masz juz termin urlopu na grudzień?

Napisane przez NightwishLove

No domyślam się, że to nie takie super proste i szybkie. Ale w sumie gdyby nie rozmowa z kierownikiem działu, nad którym pełnię nadzór jakościowy to bym się tym nie przejęła. Po prostu kilka osób, które przyszły po mnie od grudnia przechodzą na umowę bezpośrednio z firmą i dzięki temu otrzymają też bon świąteczny. Dlatego się wkurzam, bo jedni mogą załatwić swoim pracownikom a inni mają to w poważaniu Z drugiej strony umowa z firmą dałaby mi jako tako poczucie pewności zatrudnienia na jakiś czas. A tu tak naprawdę nie wiem czy dostanę umowę na grudzień - agencja wysyła do nas sms-y na dzień/dwa przed otrzymaniem nowej umowy.

Najlepiej postaw sprawę jasno i pogadaj z szefem jak to wygląda, tym bardziej jeśli osoby zatrudniona później dostały umowę i chcesz kupować mieszkanie.

Banki wymaga minimum 3 miesiące, czasem nawet 6 miesięcy przepracowane na umowie o pracy u jednego pracodawcy i najlepiej żeby to byłą dłuższa umowa lub na czas nieokreślony
Ja się dogadałam z firmę, że mogę do nich przejść, ale po umowie 3-miesięcznej kolejna ma już być na okres nieokreślony, żebyśmy mogli złożyć wniosek o ten głupi kredyt.



Ja wczoraj miałam rozmowę na Skype z moim nowym managerem z Kanady, jest zaskoczona w jak miłej atmosferze przebiegała. Chciał się ze mną połączyć, bo nie było go na rozmowie rekrutacyjnej a zależało mu, że porozmawiać i wytłumaczyć jak będzie wyglądać okres adaptacji na stanowisku i jakie szkolenia będę mieć.


Obecna firma do dziś nie dała mi znać co z moim urlopem, bo mam 8 dni nie wykorzystane

[siabra]

Kayk0 - nie mam jeszcze. Grafik jest na ok 5 dni przed końcem miesiąca wtedy się dowiem czy i w jakich dniach mam wolne.

[NightwishLove]

Napisane przez Kayk0

Najlepiej postaw sprawę jasno i pogadaj z szefem jak to wygląda, tym bardziej jeśli osoby zatrudniona później dostały umowę i chcesz kupować mieszkanie.

Banki wymaga minimum 3 miesiące, czasem nawet 6 miesięcy przepracowane na umowie o pracy u jednego pracodawcy i najlepiej żeby to byłą dłuższa umowa lub na czas nieokreślony

Szef mi dzisiaj odpisał że działa w temacie, jutro ma dać znać.
Ogólnie kredyt chcemy wziąć tylko na narzeczonego jeżeli coś się trafi w najbliższym czasie, tak nawet doradziła nam doradca kredytowa - głównie ze względu na moje miesięczne umowy przez agencję. Jeżeli coś by się trafiło w późniejszym czasie to jak najbardziej będę prowadzić rozmowy w tej kwestii. Tylko muszę też wiedzieć na czym stoję i pogadać z szefem w 4 oczy. Póki co on jest głównie na pracy zdalnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekoladka2020]

U mnie coraz gorzej. Ja nerwowo się tam wykończę. Dostaje opieprz nie za swoje błędy. Na przykład przełożeni niższych szczebli dostarczają nam dokumenty od pracowników. Dokumenty są np nie wypełnione w całości pisane na kolanie przy kawie pobrudzone i wiecie czyja to wina moja oczywiście . Ostatnio spisywałam pewne rzeczy bo tak przełożona mi kazała ale na podstawie tych dokumentów co ja mam nie da się wszystkiego spisać. Inni to samo mi mówią, ze sie nie da ale głośno przy przełożonej boją się to powiedzieć.

[Takion94]

Napisane przez NightwishLove

My z TŻ też, ale chwilowo ceny jak za zboże u nas


Ogólnie znowu mam kryzys w pracy, znowu przez ludzi. W zeszłym miesiącu pracowałam z jedną dziewczyną na zmianie, bo druga była na L4, potem kwarantanna. Laska dawała sobie radę, narzekała ale nie było problemu że jest sama. Od poniedziałku jestem z tą drugą laską na zmianie, bo pierwsza ma L4. I wiecie co? W ciągu ostatnich 16 godzin pracy (mamy teraz nocki) zamieniłam z nią dwa zdania... Dodatkowo ta sobie załatwiła pomoc z innych zmian - jedna osoba zostaje 4h dłużej, druga przychodzi 4h wcześniej. I co? Łażą wszędzie razem, noga w nogę. Ja rozumiem wszystko, ale po co jej pomoc skoro nic się nie dzieje na nockach (odpukać)? I coś czuję, że jestem częstym tematem rozmów. Dzisiaj np. przyszedł na 02:00 chłopak z kolejnej zmiany, po czym na sam koniec pyta jej się "i co, fajnie się z nami pracuje? chciałabyś z nami pracować" - "no pewnie, że bym chciała", "no to przenieś się do nas na zmianę, wszystko załatwimy"... Wkurza mnie to traktowanie jakby mnie nie było w biurze Całe szczęście, że na ostatnią nockę wzięłam sobie wolne.

Do tego szef mi działa na nerwy, bo napisałam dzisiaj do niego czy wie coś o przejęciu nas przez firmę. W sumie to teraz dostanę 5 umowę z agencją i zaczyna mnie to wkurzać, że umowy z miesiąca na miesiąc, nic na dłużej. Przepadną mi bony na święta (od 900 do 1500zł), zero benefitów jak Multisport czy język angielski - bo to tylko dla pracowników firmy Nawet nie raczył mi odpisać, cokolwiek. Że nie wie, że się dowie. Zero. Ale żeby je**ć, bo coś się wysypało to pierwszy i nie przetłumaczysz mu, że nie ma racji. Nawet chłopaki z hali z kierownikiem drugiego działu na czele się dziwią, że jestem od sierpnia i na święta nic nie dostanę... A tak to szef we wrześniu obiecywał, że będzie chciał, żebyśmy jak najszybciej byli przejęci od agencji. Obiecanki cacanki

Musiałam się wyżalić

Czytając twoje wypowiedzi od razu miałem przed oczami moją cudowną na szczęście byłą już firmę. Również tam byłem zatrudniony przez agencję zatrudnienia. Obiecywano mi stałą współpracę po tych wszystkich cudownych umowach agencyjnych. Oczywiście rzeczywistość była inna. Atmosfera okropna, robota za trzy osoby za marne grosze. Najbardziej przykre było to, że osoba na tym samym stanowisku co ja zarabiała... ponad 1000 złotych netto więcej niż ja tylko dlatego, że była zatrudniona bezpośrednio przez firmę a nie przez agencję. Miałem wręcz wrażenie, że tylko "ELYTA" mogła mieć tam umowę bezpośrednio przez firmę Osoby z agencji: nie dostawały premii świątecznych, nie miały co rocznych podwyżek (kierownik otwarcie dawał koperty z pieniędzmi wszystkim tylko nie mi), nowy sprzęt należy się tylko pracownikom, osoby z agencji musiały pocieszyć się starym laptopem, który ledwo zipał, różnego rodzaju benefity również nie były w posiadaniu osób zatrudnionych przez agencję. Najbardziej podobało mi się na jaki okres otrzymywałem te cudowne umowy: pierwsza umowa- na 3 miesiące, druga na 6 miesięcy, trzecia na 2,5 miesiąca, czwarta na nie całe 2 miesiące ostatecznie stamtąd uciekłem, bo miałem już tego dość. Oczywiście nadal zatrudniają ludzi przez agencję. Całkiem duża, znana i podobno "profesjonalna" korporacja
Wiem, że teraz jest ciężko coś znaleźć, ale radzę stamtąd uciekać, bo lepiej nie będzie. Skoro zaczęli już od początku kombinować z zatrudnieniem to zapewne będą z tego korzystać jak najdłużej to możliwe. Zaczynam się obawiać, że zatrudnienie przez agencję będzie co raz częstszą praktyką. Nadchodzi kryzys i pracodawcy będą to wykorzystywać. Niestety.

[NightwishLove]

W czwartek szef mi zostawił dokumenty do wypełnienia, podobno od grudnia mamy przejść na umowę bezpośrednio z firmą. Zobaczymy jak to będzie. Póki co szef nic więcej nie pisał. Wiem tylko że mogę dostać bon na święta, z tym że wypłacony w styczniu. Lepsze to niż nic.

[Fenenna]

Napisane przez NightwishLove

W czwartek szef mi zostawił dokumenty do wypełnienia, podobno od grudnia mamy przejść na umowę bezpośrednio z firmą. Zobaczymy jak to będzie. Póki co szef nic więcej nie pisał. Wiem tylko że mogę dostać bon na święta, z tym że wypłacony w styczniu. Lepsze to niż nic.

Super, bardzo się cieszę fajnie i z ta umowa (to chyba zdecydowanie lepiej niż z agencją) i z bonem nawet jakby miał być wypłacony z opóźnieniem


Jadę właśnie na rozmowę. Dopiero teraz zrozumiałam o co na wizażu chodzi z tym narzekaniem na makijaż w maseczce. Nie maluje się od kwietnia, tylko na rozmowy i właśnie spłynęła mi w autobusie połowa twarzy i całe oczy, przynajmniej tak pokazuje przedni aparat. Cholera

[andra]

Nightwish, super info. Fajnie się skończyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ondiine]

Napisane przez NightwishLove

W czwartek szef mi zostawił dokumenty do wypełnienia, podobno od grudnia mamy przejść na umowę bezpośrednio z firmą. Zobaczymy jak to będzie. Póki co szef nic więcej nie pisał. Wiem tylko że mogę dostać bon na święta, z tym że wypłacony w styczniu. Lepsze to niż nic.

Pewnie, że lepsze. I pewnie, że fajnie, że wreszcie normalna umowa!

Napisane przez Fenenna

Super, bardzo się cieszę fajnie i z ta umowa (to chyba zdecydowanie lepiej niż z agencją) i z bonem nawet jakby miał być wypłacony z opóźnieniem


Jadę właśnie na rozmowę. Dopiero teraz zrozumiałam o co na wizażu chodzi z tym narzekaniem na makijaż w maseczce. Nie maluje się od kwietnia, tylko na rozmowy i właśnie spłynęła mi w autobusie połowa twarzy i całe oczy, przynajmniej tak pokazuje przedni aparat. Cholera

Powodzenia!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Darine7]

Cześć.
Aktualnie jestem w trakcie chęci zmiany pracy, bo zlikwidowano moje stanowisko z powodu pandemii i zaczepiłam się w pierwszej-lepszej firmie która mnie wzięła. Jest to mała firma w stylu JDG gdzie pracuje kilka osób. Niestety nie jestem zadowolona. Dostaję tam marne pieniądze. Na dodatek mój szef powiedział, że kwota 3500 zł netto to jakieś absurdalne wymagania nawet dla osoby z wieloletnim doświadczeniem (podczas gdy w korpo właśnie tyle miałam, a wcale nie mam Bóg wie jakiego doświadczenia).
W tym miejscu mam ok. 2200 zł netto, czasem wpadnie premia. Na początku chciałam tam zostać na dłużej, szef zapytał mnie ile chciałabym docelowo zarabiać ale padła właśnie ta kwota i powiedział, że nie dałby tyle nawet osobie z wieloletnim doświadczeniem.
Serio te 3500 zł netto to tak wiele?
Zaczynam się zastanawiać czy się nie przekwalifikować, jestem z branży HR, pracowałam wcześniej w dużym, rozpoznawalnym korpo.
Co o tym myślicie? Może teraz serio jest taki kryzys, czy prędzej to wina małej firmy?

Dodam że tu w okolicy Poznania wynajem kawalerki to koszt ok. 1500 zł z opłatami, jedzenie ok 600 wydaję i to chyba bez szaleństw, bilet trzeba kupić, takie podstawowe rzeczy jak telefon, lekarstwa, kosmetyki, jakieś ciuchy czasem no i człowiek jednak też chciałby coś mieć z życia - jakiś wyjazd czy wyjście do baru czasem (może akurat nie teraz, ale ogólnie)

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Fenenna

Jadę właśnie na rozmowę. Dopiero teraz zrozumiałam o co na wizażu chodzi z tym narzekaniem na makijaż w maseczce. Nie maluje się od kwietnia, tylko na rozmowy i właśnie spłynęła mi w autobusie połowa twarzy i całe oczy, przynajmniej tak pokazuje przedni aparat. Cholera

To jest masakra z tym spływaniem, maluję głównie rzęsy i tusz mi spływa jakbym szła w deszczu
Jak poszło na rozmowie?

Darine, a co mamy sądzić? Zgodziłaś się na niższe zarobki, ale miałaś jak rozumiem wyjście zostać bez roboty i bez żadnych pieniędzy albo jednak coś robić, zarabiać i mieć na życie. W kwestii kryzysu to podejrzewam, że wszystko zależy od branży, jak sobie teraz radzi ale też od konkretnej firmy, ale z drugiej strony jak sobie słabo radzi, to nie ma pewnie zleceń/kontrahentów więc nie potrzebuje nowych pracowników.
Myślę, że trafił Ci się po prostu Janusz musisz się rozglądać za czymś innym i tyle.

[Fenenna]

Napisane przez Ondiine

Powodzenia!

Napisane przez Kafkazmlekiem

To jest masakra z tym spływaniem, maluję głównie rzęsy i tusz mi spływa jakbym szła w deszczu
Jak poszło na rozmowie?

Ja pierwszy raz pomalowałam się w zimnym okresie i ta wilgoć, para z ust sprawiła że po prostu nie mogłam zapanować nad swoją twarzą, byłam w totalnym szoku
A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

[NightwishLove]

Napisane przez Fenenna

Super, bardzo się cieszę fajnie i z ta umowa (to chyba zdecydowanie lepiej niż z agencją) i z bonem nawet jakby miał być wypłacony z opóźnieniem

Dzięki

No tak, szkoda tylko że nie znam nawet kwoty za jaką będę pracować. Bon na Święta już załatwiłam, więc to mam z głowy.

Napisane przez andra

Nightwish, super info. Fajnie się skończyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki w sumie sama zaczęłam drążyć temat i nie wiem czy to poskutkowało czy takie były plany, ale najważniejsze, że się udało

Napisane przez Ondiine

Pewnie, że lepsze. I pewnie, że fajnie, że wreszcie normalna umowa!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki No na pewno lepsze niż miesięczne umowy z agencją

Napisane przez Fenenna

A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

Serio? Ja raz byłam na tak krótkiej rozmowie, która zaczęła się od pytania ile zarabiałam w poprzedniej firmie najważniejsze, że teraz zaczyna się jakoś układać. Może uda nam się z TŻ wziąć wspólnie kredyt na dom, wszystko zależy od tego na jaki okres czasu dostanę umowę. I co nam powie nasza doradca finansowa



Darine7 - ja jestem w identycznej sytuacji. W poprzedniej firmie miałam 3,5+premie. Aktualnie z premiami i jedną sobotą nie jestem w stanie przekroczyć 3 tysięcy. Ale wychodzę z założenia, że lepsze to niż nic. Tym bardziej, że czasy są jakie są i w mojej okolicy chwilowo kiepsko z pracą.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Fenenna

Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

O rany
brak słów

[siabra]

Napisane przez Fenenna

Ja pierwszy raz pomalowałam się w zimnym okresie i ta wilgoć, para z ust sprawiła że po prostu nie mogłam zapanować nad swoją twarzą, byłam w totalnym szoku
A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

wybacz, ale to tak absurdalne, że aż śmieszne

[Ondiine]

Napisane przez Fenenna

Ja pierwszy raz pomalowałam się w zimnym okresie i ta wilgoć, para z ust sprawiła że po prostu nie mogłam zapanować nad swoją twarzą, byłam w totalnym szoku
A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

I jak sobie pomyślę, że ktoś mi każe przyjechać na rozmowę 200 km, ja zaryzykuję i pojadę to mi ręce opadną jak coś takiego usłyszę. Serio zapytałabym chyba wprost czy nie mogł tego przez telefon powiedzieć... Bo przecież współpraca na bank nie dojdzie do skutku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fenenna]

Napisane przez NightwishLove

Dzięki

No tak, szkoda tylko że nie znam nawet kwoty za jaką będę pracować. Bon na Święta już załatwiłam, więc to mam z głowy.

Tak na logikę powinnaś dostać więcej kasy niż zarabialas przez agencję bo oni pewnie potrącają jakiś procent za pośrednictwo Mam nadzieję że tak będzie

Napisane przez Kafkazmlekiem

O rany
brak słów

Napisane przez siabra

wybacz, ale to tak absurdalne, że aż śmieszne

Napisane przez Ondiine

I jak sobie pomyślę, że ktoś mi każe przyjechać na rozmowę 200 km, ja zaryzykuję i pojadę to mi ręce opadną jak coś takiego usłyszę. Serio zapytałabym chyba wprost czy nie mogł tego przez telefon powiedzieć... Bo przecież współpraca na bank nie dojdzie do skutku.

Wiem że to śmieszne wyszłam z tej rozmowy skołowana a wieczorem się upilam
Jechałam na ta rozmowę właśnie tak daleko, przy okazji wiadomo zobaczyłam się ze znajomymi jakoś ciekawie wykorzystałam te dwa dni które przeznaczyłam na całe przedsięwzięcie itd więc nie była to do końca strata kasy i czasu....ale on wiedział że ja jadę taki kawał drogi ehhh.

[siabra]

Napisane przez Ondiine

I jak sobie pomyślę, że ktoś mi każe przyjechać na rozmowę 200 km, ja zaryzykuję i pojadę to mi ręce opadną jak coś takiego usłyszę. Serio zapytałabym chyba wprost czy nie mogł tego przez telefon powiedzieć... Bo przecież współpraca na bank nie dojdzie do skutku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie, skoro Fenenna jest zdaniem tego yhm yhm pana tylko na "liście rezerwowych", to po co ciąga ją na tą śmieszną rozmowę? Można to samo powiedzieć przez telefon, szczędząc rozmówcy zakłopotania i zniesmaczenia panem Januszem na żywo. Żal

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Fenenna

Ja pierwszy raz pomalowałam się w zimnym okresie i ta wilgoć, para z ust sprawiła że po prostu nie mogłam zapanować nad swoją twarzą, byłam w totalnym szoku
A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

świetna historia A można wiedzieć gdzie w tej kupce byłaś?

[Kayk0]

Napisane przez siabra

Kayk0 - nie mam jeszcze. Grafik jest na ok 5 dni przed końcem miesiąca wtedy się dowiem czy i w jakich dniach mam wolne.

Myślałam, że wiesz już w jakim terminie masz urlop i sama możesz wybrać, skoro ściągnęli Ci z wcześniejszego

Napisane przez NightwishLove

Ogólnie kredyt chcemy wziąć tylko na narzeczonego jeżeli coś się trafi w najbliższym czasie, tak nawet doradziła nam doradca kredytowa - głównie ze względu na moje miesięczne umowy przez agencję. Jeżeli coś by się trafiło w późniejszym czasie to jak najbardziej będę prowadzić rozmowy w tej kwestii. Tylko muszę też wiedzieć na czym stoję i pogadać z szefem w 4 oczy. Póki co on jest głównie na pracy zdalnej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też rozważaliśmy taka opcje, ale pamiętaj, że jakby się coś stało, czyt. jednak byście się rozstali albo np. któreś z Was miało wypadek, jedno z Was zostaje samo z kredytem, drugie z niczym warto o tym pamiętać o tym już teraz, najlepsze, że w naszym przypadku to rodzice bardzo nie chcieli, żeby jedno z Nas brało na siebie tą odpowiedzialność.klaski :

My w przyszłym tygodniu oglądamy 2 mieszkania, szukamy obecnie na rynku wtórnym, zobaczymy czy coś Nam przypasuje

Napisane przez NightwishLove

W czwartek szef mi zostawił dokumenty do wypełnienia, podobno od grudnia mamy przejść na umowę bezpośrednio z firmą. Zobaczymy jak to będzie. Póki co szef nic więcej nie pisał. Wiem tylko że mogę dostać bon na święta, z tym że wypłacony w styczniu. Lepsze to niż nic.

Gratulacje
1 zaczynam nową prace, ciekawe czy załapie się na coś świątecznego

Darine7 szukaj czegoś nowego. Ja też się tak zaczepiłam na chwile i ani kasa nie była dobra ani praca nie sprawiała mi przyjemności, udało mi się zmienić po 4 miesiącach i kasa o 1/3 wyższa od tej którą teraz mam.

Nie warto się męczyć, bo tutaj raczej podwyżki nie dostaniesz.

A i serio 3500 netto to dla wielu pracodawców kosmos

[QUOTE=Fenenna;88310908]Ja pierwszy raz pomalowałam się w zimnym okresie i ta wilgoć, para z ust sprawiła że po prostu nie mogłam zapanować nad swoją twarzą, byłam w totalnym szoku
A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

Fenenna współczuje rozmowy i zmarnowanego czasu człowiek się stresuje, maluje, ubiera, traci czas, żeby się przygotować a później klops

[Fenenna]

Napisane przez siabra

No właśnie, skoro Fenenna jest zdaniem tego yhm yhm pana tylko na "liście rezerwowych", to po co ciąga ją na tą śmieszną rozmowę? Można to samo powiedzieć przez telefon, szczędząc rozmówcy zakłopotania i zniesmaczenia panem Januszem na żywo. Żal

No właśnie bo wyszło na to że zaprosili mnie żeby osobiście podziękować za udział w rekrutacji
Jakoś tak czułam że nic z tego nie będzie, najpierw wymieniliśmy maile, potem zadzwonił z zaproszeniem na rozmowę i naprawdę cały czas miałam z tyłu głowy że wyjdą z tego jaja. I byłabym naprawdę meeega wściekła gdybym nie jechała do tego miasta dodatkowo w celach towarzyskich a jedynie na tą zalosna rozmowę.

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88311623]świetna historia A można wiedzieć gdzie w tej kupce byłaś? [/QUOTE]

Były 2 kupki (spore, aż dziw że chciało im się to drukować i to w kolorze ), jedna z kandydatami którzy byli poumawiani na kolejne godziny czy dni i druga tam gdzie moje CV przy mnie przełożył - kupka rezerwowych, schował mnie pod pierwsza kartkę że słowami "o w tym miejscu Pani jest", nie wiem co to tak do końca znaczy - czy jestem druga w rankingu rezerwowych? Nie śmiałam dopytać Może skoro rozmawiał po mnie z innymi kandydatami to moja pozycja już się zmieniła

Napisane przez Kayk0

Fenenna współczuje rozmowy i zmarnowanego czasu człowiek się stresuje, maluje, ubiera, traci czas, żeby się przygotować a później klops

[stotek]

Fenenna boże jaka żenada, aż milama ciary jak to czytałam nie wyobrażam sobie jak byłaś w stanie zachować kamienną twarz i nie wyśmiać typa na głos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

Napisane przez Fenenna

Ja pierwszy raz pomalowałam się w zimnym okresie i ta wilgoć, para z ust sprawiła że po prostu nie mogłam zapanować nad swoją twarzą, byłam w totalnym szoku
A rozmowa dajcie spokój.... Najkrótsza rozmowa ever - trwała równo 6 minut i dotyczyła głównie tego że siedzący na przeciwko mnie "właściciel" tłumaczył mi rozlegle że jestem na liście kandydatów rezerwowych i dlaczego na niej jestem I finalnie zaproponował że jeszcze się do mnie odezwie jak Ci lepsi kandydaci się nie sprawdza i pokazał mi na którym miejscu w kupce CV rezerwowych jestem

Masakra ja nie wiem, czy bym śmiechem nie wybuchnął gdyby ktoś tak mi powiedział. Nie bardzo tylko rozumiem po co cię zapraszali na rozmowę skoro jesteś "na liście rezerwowych."
Z czystej ciekawości na czym praca by mniej więcej polegała?

[czekoladka2020]

Jak często chodzicie po pracy na szkolenia? Ja uważam że jedno szkolenie raz na kilka miesięcy starczy ale znam osobę co robi szkolenia co trzy dni. A gdzie życie inne czas na przyjemności pasje hobby ?

[andra]

Ale co to szkolenia, bo nie piszesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ondiine]

Napisane przez czekoladka2020

Jak często chodzicie po pracy na szkolenia? Ja uważam że jedno szkolenie raz na kilka miesięcy starczy ale znam osobę co robi szkolenia co trzy dni. A gdzie życie inne czas na przyjemności pasje hobby ?

Ja bym tam chciała mieć częste szkolenia, jeśli firma by mi płaciła za nie i robiłabym je w trakcie pracy albo po, żeby podnosić kompetencje. A nie miałam żadnych w pracy. Szefowa wychodziła z założenia, że możemy sobie chodzić na szkolenia w ramach urlopu. No to dzięki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Screen]

Sama nie robiłam jeszcze szkoleń. A firma ma mnie wysłać teraz na 2 szkolenia, akurat dzisiaj kierownik wspomniał. To będą pierwsze na jakie mnie wysyłają, a pracuje pół roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz