Mamy sierpniowe 2019 cz.2

[martynka89]

Napisane przez travis

wezcie mloda do auta, podjechac pod same drzwi maternity i dojdziesz sama lub jak ciezko to maz zawola pielegniarke i Ci pomoga

U nas odzial do rodzenia jest na 1szym pietrze wiec nawet jakbym miala starsze dziecko to normalnie wpuszcza do skrzydla szpitala bo parter jest co innego etc i wlazisz z rodzinka na 1sze pietro a tam juz Cie przejma przeciez

U mnie na maternity jest osobne wejscie, ale otwarte tylko do 21. Pozniej trzeba wchodzic przez pogotowie i przejsc caly szpital praktycznie, wiec z torba mialabym ciezko. Ostatecznie ja zabierzemy i najwyzej maz mnie tylko pod drzwi oddzialu odprowadzi ale wolalabym nie. Ona jest nie do zniesienia, jak w srodku nocy musi wstac, wiec cala droge do szpitala i na oddzial, zamiast skupic sie na sobie, musialabym sie z nia pieklic.

[travis]

za duzo opcji nie masz jesli nie ma kto przypilnowac a sama w domu nie zostanie niestety

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Ja jako ze od polowy lipca siedze w domu zgodzilam sie pilnowac dzoecko kolezanki, tej ktora ma byc przy porodzie
Na szczescie mala ma 7 lat i jest usluchana choc pelna energi, takze chociaz jeden tydzien zleci jakos

Planujemy isc do kina Na krola lwa


Wlasnie jestem u veta z swinka i sprawdzali dwa pozostale guzy i jeden pekl lekarzowi w rece
Teraz ma dwie otwarte rany ktore czyszcza ja musialam wyjsc bo mi sie zbieralo na wymioty.
Biedny maly, napewno czuje dyskomfort tymbardziej jak sie cieplo zrobilo

Jednak pekniety drugi guz przekonuje mnie ze decyzje dobra podjelam o oddaniu go w opieke do rescue. Bo ma jeszcze trzeci guz maly poki co ale na gardle

Sent from my E5823 using Tapatalk

[AmnesiaB]

Martynka czyli Ty ogólnie siedzisz i mierzysz ciśnienie? Zwariowac idzie ,może nawet nieświadomie denerwujesz się przed pomiarem i Ci wywala ponad limit. Masakra

Ja jednak rodze w szpitalu w Krakowie, po tym co robili z moją kuzynką w szpitalu powiatowym. Nawet czy będzie cesarka czy sn. Mam 60 km do szpitala i mąż będzie musiał czuwać bo nikt inny mnie nie zawiezie

[travis]

Napisane przez AmnesiaB

Martynka czyli Ty ogólnie siedzisz i mierzysz ciśnienie? Zwariowac idzie ,może nawet nieświadomie denerwujesz się przed pomiarem i Ci wywala ponad limit. Masakra



Ja jednak rodze w szpitalu w Krakowie, po tym co robili z moją kuzynką w szpitalu powiatowym. Nawet czy będzie cesarka czy sn. Mam 60 km do szpitala i mąż będzie musiał czuwać bo nikt inny mnie nie zawiezie

Ja mam do szpitala 10 km a czasem soe godzine jedzie
Odwazna jestes

Sent from my E5823 using Tapatalk

[martynka89]

Napisane przez AmnesiaB

Martynka czyli Ty ogólnie siedzisz i mierzysz ciśnienie? Zwariowac idzie ,może nawet nieświadomie denerwujesz się przed pomiarem i Ci wywala ponad limit. Masakra

Ja jednak rodze w szpitalu w Krakowie, po tym co robili z moją kuzynką w szpitalu powiatowym. Nawet czy będzie cesarka czy sn. Mam 60 km do szpitala i mąż będzie musiał czuwać bo nikt inny mnie nie zawiezie

Nie, nie, obsesji jeszcze nie mam
Mierze rano w poludnie i wieczorem albo jak zaczynam sie zle czuc. Tylko, ze cisnienie skacze, wiec zeby wyciagnac z tego jakas srednia, robie np 3 pomiary w odstepie 3 minut. W przychodni tez nie mierza mi tylko raz a dwa albo trzy wlasnie ze wzgledu na to, ze skacze.
Jestem z natury niskocisnieniowcem i to nie realne, zeby stres wywalil mi cisnienie do takich wartosci. Z reszta mnie pomiary cusnienia nie stresuja.

[klocki_LEGO]

Napisane przez travis

Ja mam do szpitala 10 km a czasem soe godzine jedzie
Odwazna jestes

Sent from my E5823 using Tapatalk

Wszystko zalezy od czasu, a nie odleglosi. Ja mam 4 km, a moge jechac i z godzine

[martynka89]

Napisane przez klocki_LEGO

Wszystko zalezy od czasu, a nie odleglosi. Ja mam 4 km, a moge jechac i z godzine

O kurcze, to chyba pieszo szybciej

[klocki_LEGO]

Napisane przez martynka89

O kurcze, to chyba pieszo szybciej

Normalnie tak, ale raczej nie ze skurczami porodowymi

[martynka89]

Napisane przez klocki_LEGO

Normalnie tak, ale raczej nie ze skurczami porodowymi

No raczej nie.

[travis]

Napisane przez martynka89

No raczej nie.

Wozek z marketu i niech maz pcha 4 km szybciej niz w godzine obleci a i torby sie do wozka zmieszcza

Sent from my E5823 using Tapatalk

[martynka89]

Napisane przez travis

Wozek z marketu i niech maz pcha 4 km szybciej niz w godzine obleci a i torby sie do wozka zmieszcza

Sent from my E5823 using Tapatalk

Zawsze to jakis plan

[klocki_LEGO]

Napisane przez travis

Wozek z marketu i niech maz pcha 4 km szybciej niz w godzine obleci a i torby sie do wozka zmieszcza

k

Niestety porod mi przypada na srodek pory deszczowej. Ja zaleje jakas glowna ulice, to nie dojedziemy. Kajak na plecy i isc / plynac

[martynka89]

Napisane przez klocki_LEGO

Niestety porod mi przypada na srodek pory deszczowej. Ja zaleje jakas glowna ulice, to nie dojedziemy. Kajak na plecy i isc / plynac

To bedzie porod "w basenie"

[klocki_LEGO]

Napisane przez martynka89

To bedzie porod "w basenie"

[travis]

Napisane przez klocki_LEGO

Niestety porod mi przypada na srodek pory deszczowej. Ja zaleje jakas glowna ulice, to nie dojedziemy. Kajak na plecy i isc / plynac

Stroj kapielowy do porodu ubierz w domu juz
A inni jak sobie radza w tym wypadku?

Sent from my E5823 using Tapatalk

[klocki_LEGO]

Napisane przez travis

Stroj kapielowy do porodu ubierz w domu juz
A inni jak sobie radza w tym wypadku?

Sent from my E5823 using Tapatalk

Nie mam pojecia, ale tutaj przeciez 43% to cesarki planowane, wiec jada na konkretny termin

[Panna Migotka 86]

Napisane przez travis

Znaleslismy dla niego opieke.
Prywanye rescue gdzie maja veterynarza na volontariacie ktory bedzie mu to czyscic tak czesto jak trzeba. Swinka bedzie mieszkac na zewnatrz tzn w ogrodzie w specjalnym drewnianym domku gdzie sa inne swinki, taki dom starosci. Bedzie zyla tak dlugo jak dlugo nie bedzie jej to bolec.
Bedziemy miesiecznie placic na jedzenie itp
Chyba najlepsze wyjscie,niestety nie moge mieszkac w takim zapachu ( ja to czuje tak jakby za przeproszeniem ta rana gnila, mimo ze dezynfekujemy itp no w mieszkaniu czuc)
Czuje sie zle z tym, tak jakbym oddala zwierze jak tylko pojawil sie problem ale nie jestem w stanie z tym problemem walczyc.
Wolalabym zeby sam umarl chyba niz go uspic

współczuję sytuacji, ale z tego co piszesz, że te guzy pękają to chyba najlepsza opcja. No i weterynarz będzie na miejscu jkaby co... po co Ci dodatkowy stres w domu, szczwgólnie jak już będzie dziecko?

Napisane przez travis

Macie specjalne koszule do porodu?

ja mam koszule do porodu, kupiłam granatową, więc wszystko powinno się sprać, a potem będę jej używała w domu jako sukienki do karmienia.
Za pierwszym razem miałam jasną koszulę i tez wszystko się sprało.
W tej wiem, że będę się czuła komfortowo, no i potem przy kangurowaniu powinno być łatwiej

Napisane przez travis

jaki macie plan dojazdu do szpitala?

Mam swoje auto itp ale watpie ze bede w stanie sie sama zawiesc
Tz tez ma auto ale jak akurat bedzie w pracy (2 h jesli jest korek) to nie wiem co zrobie

na razie mój TZ w delegacji, więc teściowie pod nocnym dyżurem telefonicznym, a w ciagu dnia mam jeszcze koleżankę.
Jak TZ wróci, to on albo z pracy się zerwie, w pół godziny powinien dojechać, a jak w nocy się zacznie to dzwonimy do teściów, żeby przyjechali do starszaka, a my do szpitala. A w ciaągu dnia to odbiorą fo z przedszkola, albo wezmą do siebie po prostu.
Przy kolejnym dziecku cała szpitalna logistyka rozbija sie o to co zrobić ze starszakiem

Napisane przez travis

Wozek z marketu i niech maz pcha 4 km szybciej niz w godzine obleci a i torby sie do wozka zmieszcza

Sent from my E5823 using Tapatalk

Napisane przez klocki_LEGO

Niestety porod mi przypada na srodek pory deszczowej. Ja zaleje jakas glowna ulice, to nie dojedziemy. Kajak na plecy i isc / plynac

no przecież chciałaś w wodzie moze jak popłyniesz to będzie szybciej

[chica latina]

U mnie z mieszkania widzę dach szpitala. Jakby coś,ale i tak mam planowane cc

[soffinka]

Ja bym chciała rodzic w tym samym szpitalu co starszaka
50 minut drogi
I w tym mieście mieszka moja mama wtedy ona by wzięła synka pod opiekę tylko jest taki zonk ze ona na nocne zmiany pracuje mam nadzieje ze jakoś się wszystko logistycznie ułoży

[Marianna48]

Hej wczoraj na wizycie wszystko ok. Mam się oszczędzać i liczyć ruchy . Następna wizyta 30.07 i mam na nią już zrobić gbs, także coraz bliżej.
No właśnie drugi poród, wogole się nie zastanawiam jak dojadę tylko co z córką. Jest kilka opcji, mam nadzieję że jakoś to się poukłada. W okolicach terminu dziadkowie mają być pod telefonem 24 h/dobę w sumie to 4 osoby więc ktoś pomoże, jak nie to jeszcze 2 ciocie są.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shiz]

Rany, tak mi jakoś wewnętrznie gorąco, że czasem nie wiem czy sie upociłam, posikałam czy już wody mi odchodzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chica latina]

Shiz to dopiero siódme poty a mi dzisiaj w nocy juz zimno było, chyba było 15 stopni:p aż dawno nie czulam zimna

Marianna supee,ze wszystko ok. No to juz ostatnie wizyty i można rodzić.

Travis współczuję problemow ze swinką,dobrze zrobiłaś.

[AniaOs]

A mi wczoraj przyszedł kosz mojzesza na stojaczku bujanym. Jest piękny!

[zamknieta25]

Hej
Dawno mnie nie było. Wczoraj miałam wizytę mała waży w 33+4 2500g lekarz mówi ze to sporo. Trochę mnie to stresuje. Wyniki mi trochę poleciały bo hemoglobina 9,4 Ale ambitnie teraz będę się faszerowac wszystkim co ma żelazo. kolejna wizyta za 2 tyg i wtedy też mi pobierze gbs.
Oj u nas też będzie trzeba jakoś ogarnąć starszaka jak się poród zacznie. Mamy tylko jednych dziadków pracujących i w dodatku niemobilnych więc bedzie ciekawie. Na szczęście jest jeszcze moja ciocia choć też pracuje. Ale jakoś to chyba będzie. idę Was nadrabiać choć czesciowo.

Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Hej
Dawno mnie nie było. Wczoraj miałam wizytę mała waży w 33+4 2500g lekarz mówi ze to sporo. Trochę mnie to stresuje. Wyniki mi trochę poleciały bo hemoglobina 9,4 Ale ambitnie teraz będę się faszerowac wszystkim co ma żelazo. kolejna wizyta za 2 tyg i wtedy też mi pobierze gbs.
Oj u nas też będzie trzeba jakoś ogarnąć starszaka jak się poród zacznie. Mamy tylko jednych dziadków pracujących i w dodatku niemobilnych więc bedzie ciekawie. Na szczęście jest jeszcze moja ciocia choć też pracuje. Ale jakoś to chyba będzie. idę Was nadrabiać choć czesciowo.

Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka

[travis]

Chyba przez temperature nie mam apetytu. Ktos tez tak ma? Zmuszac sie czy sluchac glosu ciala?

Sent from my E5823 using Tapatalk

[martynka89]

Ja bym sie do jedzenia nie zmuszala. Jesli jest goraco, to organizm bardziej domaga sie plynow niz pozywienia.

[Shiz]

Napisane przez travis

Chyba przez temperature nie mam apetytu. Ktos tez tak ma? Zmuszac sie czy sluchac glosu ciala?

Sent from my E5823 using Tapatalk

Normalnie słuchać ciała, jak nie masz żadnych zdrowotnych problemów. Aczkolwiek ja dziś opierdziel dostałam od diabetologa za niezjedzenie 2 śniadania, bo za bardzo cukier mi spadł przy badaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez Shiz

Normalnie słuchać ciała, jak nie masz żadnych zdrowotnych problemów. Aczkolwiek ja dziś opierdziel dostałam od diabetologa za niezjedzenie 2 śniadania, bo za bardzo cukier mi spadł przy badaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To przezyje na musli o 10 rano i kolacji o 19

Sent from my E5823 using Tapatalk

[badzia987]

Napisane przez travis

jak pomysle o prasowaniu tej drobnicy to mi slabo

mam zamiar sie za to zabrac jak bede juz na wolnym bo tak po pracy to poprostu mi sie nie chce

Mnie też osłabia ale chyba w ciągu tygodnia ogarnę to zanim zupełnie mi się odechce.

Napisane przez klocki_LEGO

serio bedziecie PRASOWAC rzeczy dla dziecka?! nawet mi to przez mysl nie przeszlo! Dla mnie szkoda zachodu

Tak...dla zasady. Pewnie będzie raz uprasowane a potem mi się nie będzie chciało.

Napisane przez Wiedzminkaa

Tez mam kupione segregatory do szuflad. Każdy jeden rodzaj ubranka ma swój segregator. U mnie chwilowo wyglada to tak. Narazie bez większego ładu i składu, bo po dwa rozmiary ze wszystkiego - 50 i 56.


Załącznik 7681419


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wow!!! Jaki porządek !!!
Ja od zeszłego roku zostałam fanką pionowego ustawiania ubrań i w ogóle trzymania ubrań w szufladach

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez travis

Wszystkie czujecie kopniaki w zebra?

Zastanawiam sie bo maly jest caly czas nozkami w gora, wierci sie non stop ale jak slysze ze ktos narzeka bo te ruchy bola itp to stwierdzam ze moje kopniaki nie bola, sa wrecz przyjemne

Sent from my E5823 using Tapatalk

Nieeee...Mój najwyżej kopie ok 7-8 cm od pępka. Ale to kopniaki to takie bardziej od zewnątrz niż p[o narządach wewnętrznych

Napisane przez travis

Znaleslismy dla niego opieke.
Prywanye rescue gdzie maja veterynarza na volontariacie ktory bedzie mu to czyscic tak czesto jak trzeba. Swinka bedzie mieszkac na zewnatrz tzn w ogrodzie w specjalnym drewnianym domku gdzie sa inne swinki, taki dom starosci. Bedzie zyla tak dlugo jak dlugo nie bedzie jej to bolec.
Bedziemy miesiecznie placic na jedzenie itp
Chyba najlepsze wyjscie,niestety nie moge mieszkac w takim zapachu ( ja to czuje tak jakby za przeproszeniem ta rana gnila, mimo ze dezynfekujemy itp no w mieszkaniu czuc)
Czuje sie zle z tym, tak jakbym oddala zwierze jak tylko pojawil sie problem ale nie jestem w stanie z tym problemem walczyc.
Wolalabym zeby sam umarl chyba niz go uspic

Ciężka sprawa Myślę, że dokonaliście najlepszego wyboru i możesz mieć czyste sumienie

Napisane przez travis

Macie specjalne koszule do porodu?

Ja poszlam do primarka i kupilam najtansza koszulke nocna na ramiaczkach ale zeby tylek zaslaniala. po porodzie pojdzie do smieci

Biore inne dwie odpinane do karmienia.

Kupiłam za 5 zł używkę w sh. Ale ma tak miły materiał, że aż szkoda, że skończy w śmietniku. No ale spać raczej bym nie dała rady...

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez travis

jaki macie plan dojazdu do szpitala?

Nie wiem do końca jaki szpital wybrać.
Do najbliższego mam 3,8 km a do drugiego w którym rodziłam 6km. Mam nadzieję, że zacznie się tak jak było do tej pory czyli w nocy.

Do tego drugiego zawsze wcześniej z Tż-tem obczajaliśmy trasę jak dojechać.

Na samą myśl mnie osłabia...

Jak zacznie się koło 22-23 to zostawiamy śpiące dzieci same, klucze w jakiś umówionym miejscu dla moich rodziców i szybko do szpitala. Jak wcześniej lub w dzień to poprosimy kogoś z sąsiadów do popilnowania ich do czasu aż moi rodzice się nie pojawią. Tż na szczęście blisko pracuje i w ciągu 5 minut może być w domu. Ale te moje porody są ekspresowe i dla mnie 5 minut to i tak długo.

Aaaa w sumie dzieci będą na dyżurze w przedszkolu więc generalnie aby tak po 8 się zaczęło. Najlepiej po 10 bo wcześniej korki są

Piszę i się stresuję

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Shiz

Rany, tak mi jakoś wewnętrznie gorąco, że czasem nie wiem czy sie upociłam, posikałam czy już wody mi odchodzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak mam jak się dużo czegoś napiję
Dziwna reakcja.

Napisane przez zamknieta25

Hej
Dawno mnie nie było. Wczoraj miałam wizytę mała waży w 33+4 2500g lekarz mówi ze to sporo. Trochę mnie to stresuje. Wyniki mi trochę poleciały bo hemoglobina 9,4 Ale ambitnie teraz będę się faszerowac wszystkim co ma żelazo. kolejna wizyta za 2 tyg i wtedy też mi pobierze gbs.
Oj u nas też będzie trzeba jakoś ogarnąć starszaka jak się poród zacznie. Mamy tylko jednych dziadków pracujących i w dodatku niemobilnych więc bedzie ciekawie. Na szczęście jest jeszcze moja ciocia choć też pracuje. Ale jakoś to chyba będzie. idę Was nadrabiać choć czesciowo.

Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Hej
Dawno mnie nie było. Wczoraj miałam wizytę mała waży w 33+4 2500g lekarz mówi ze to sporo. Trochę mnie to stresuje. Wyniki mi trochę poleciały bo hemoglobina 9,4 Ale ambitnie teraz będę się faszerowac wszystkim co ma żelazo. kolejna wizyta za 2 tyg i wtedy też mi pobierze gbs.
Oj u nas też będzie trzeba jakoś ogarnąć starszaka jak się poród zacznie. Mamy tylko jednych dziadków pracujących i w dodatku niemobilnych więc bedzie ciekawie. Na szczęście jest jeszcze moja ciocia choć też pracuje. Ale jakoś to chyba będzie. idę Was nadrabiać choć czesciowo.

Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka

Kawał dziewczyny !!!
U mnie przy ciut większej hemoglobinie już musiałam brać dodatkowe żelazo. W ogóle mi mięso nie wchodzi a wnim jest najwięcej.

Napisane przez travis

Chyba przez temperature nie mam apetytu. Ktos tez tak ma? Zmuszac sie czy sluchac glosu ciala?

Sent from my E5823 using Tapatalk

Przez te nasze upały też tak miałam... Miałam mały apetyt i nie wiedziałam co mam ugotować. Teraz jest normalna temp. koło 20' i po głowie chodzą mi różne pyszne pomysły.

Jedz to na co masz akurat ochotę.

Ja tak zdrowo to jeszcze w życiu się nie odżywiałam jak teraz. Nawet przez 2 poprzednie ciąże. Uwielbiam warzywa. Mogę sobie ugotować kalafiora na obiad albo bób i czuję się zbawiona. Mam jakieś straszne zapotrzebowanie na warzywa...Ziemniaki z kotletem dla mnie nie istnieją. Ciekawe ile Tż zniesie te zwierzęce jedzenie Jeszcze jaja mi bardzo smakują .

Ja byłam w poniedziałek prywatnie na USG, wszystko ok. Udało się zrobić zdjęcie twarzy Dzidziuś miał bardzo poważną minę. Przypiąć mu wąsy i normalnie jak Piłsudski Teraz trochę mniej podobny do synka, ale zobaczymy ostatecznie.
Waga 2225g

JA się kiepsko czuję. Mam dzieci pod opieką, staram się minimum przy nich zrobić- czyli jedzenie, picie i ubranie. Byłam wczoraj i dziś na placu zabaw ale to też siedzę na tyłku lub ewentualnie postoję jak bujam któreś na huśtawce.
W domu pierdzielnik ale muszę sobie dać na wstrzymanie. Po dzieciach na bieżąco ogarniam ale jak zostaje coś grubszego to czekam aż Tż to zrobi a on nie robi więc większe rzeczy się nawarstwiająJ akoś damy radę.

Muszę zabrać się za zamawianie ☠☠☠☠☠☠☠etów do szpitala ale też mi się nie chce. Przydałoby się jeszcze raz zrobić objazd po sklepach bo są wyprzedaże. Ale to trzeba samochodem bo ja się nie nadaję do miejskiej komunikacji.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Dziękuję Panu Bogu, że mnie wysłuchał i upały się skończyły. Jestem najszczęśliwszą osobą, że zrobiło się chłodno i wietrznie i na razie nie zapowiadają powrotu skwaru. Chwilo trwaj jak najdłużej a przynajmniej jeszcze półtora miesiąca

[zamknieta25]

Napisane przez badzia987

Mnie też osłabia ale chyba w ciągu tygodnia ogarnę to zanim zupełnie mi się odechce.





Tak...dla zasady. Pewnie będzie raz uprasowane a potem mi się nie będzie chciało.





Wow!!! Jaki porządek !!!

Ja od zeszłego roku zostałam fanką pionowego ustawiania ubrań i w ogóle trzymania ubrań w szufladach

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------





Nieeee...Mój najwyżej kopie ok 7-8 cm od pępka. Ale to kopniaki to takie bardziej od zewnątrz niż p[o narządach wewnętrznych







Ciężka sprawa Myślę, że dokonaliście najlepszego wyboru i możesz mieć czyste sumienie







Kupiłam za 5 zł używkę w sh. Ale ma tak miły materiał, że aż szkoda, że skończy w śmietniku. No ale spać raczej bym nie dała rady...

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------





Nie wiem do końca jaki szpital wybrać.

Do najbliższego mam 3,8 km a do drugiego w którym rodziłam 6km. Mam nadzieję, że zacznie się tak jak było do tej pory czyli w nocy.



Do tego drugiego zawsze wcześniej z Tż-tem obczajaliśmy trasę jak dojechać.



Na samą myśl mnie osłabia...



Jak zacznie się koło 22-23 to zostawiamy śpiące dzieci same, klucze w jakiś umówionym miejscu dla moich rodziców i szybko do szpitala. Jak wcześniej lub w dzień to poprosimy kogoś z sąsiadów do popilnowania ich do czasu aż moi rodzice się nie pojawią. Tż na szczęście blisko pracuje i w ciągu 5 minut może być w domu. Ale te moje porody są ekspresowe i dla mnie 5 minut to i tak długo.



Aaaa w sumie dzieci będą na dyżurze w przedszkolu więc generalnie aby tak po 8 się zaczęło. Najlepiej po 10 bo wcześniej korki są



Piszę i się stresuję

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------





Ja tak mam jak się dużo czegoś napiję

Dziwna reakcja.





Kawał dziewczyny !!!

U mnie przy ciut większej hemoglobinie już musiałam brać dodatkowe żelazo. W ogóle mi mięso nie wchodzi a wnim jest najwięcej.





Przez te nasze upały też tak miałam... Miałam mały apetyt i nie wiedziałam co mam ugotować. Teraz jest normalna temp. koło 20' i po głowie chodzą mi różne pyszne pomysły.



Jedz to na co masz akurat ochotę.



Ja tak zdrowo to jeszcze w życiu się nie odżywiałam jak teraz. Nawet przez 2 poprzednie ciąże. Uwielbiam warzywa. Mogę sobie ugotować kalafiora na obiad albo bób i czuję się zbawiona. Mam jakieś straszne zapotrzebowanie na warzywa...Ziemniaki z kotletem dla mnie nie istnieją. Ciekawe ile Tż zniesie te zwierzęce jedzenie Jeszcze jaja mi bardzo smakują .



Ja byłam w poniedziałek prywatnie na USG, wszystko ok. Udało się zrobić zdjęcie twarzy Dzidziuś miał bardzo poważną minę. Przypiąć mu wąsy i normalnie jak Piłsudski Teraz trochę mniej podobny do synka, ale zobaczymy ostatecznie.

Waga 2225g



JA się kiepsko czuję. Mam dzieci pod opieką, staram się minimum przy nich zrobić- czyli jedzenie, picie i ubranie. Byłam wczoraj i dziś na placu zabaw ale to też siedzę na tyłku lub ewentualnie postoję jak bujam któreś na huśtawce.

W domu pierdzielnik ale muszę sobie dać na wstrzymanie. Po dzieciach na bieżąco ogarniam ale jak zostaje coś grubszego to czekam aż Tż to zrobi a on nie robi więc większe rzeczy się nawarstwiająJ akoś damy radę.



Muszę zabrać się za zamawianie etów do szpitala ale też mi się nie chce. Przydałoby się jeszcze raz zrobić objazd po sklepach bo są wyprzedaże. Ale to trzeba samochodem bo ja się nie nadaję do miejskiej komunikacji.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Dziękuję Panu Bogu, że mnie wysłuchał i upały się skończyły. Jestem najszczęśliwszą osobą, że zrobiło się chłodno i wietrznie i na razie nie zapowiadają powrotu skwaru. Chwilo trwaj jak najdłużej a przynajmniej jeszcze półtora miesiąca

Ja już od 2 msc jestem na zeleazie Ale coś mi się pomyliło i brałam za małą dawkę i mi jeszcze spadło.

Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka