2018-04-15, 15:13 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48
|
Akceptowanie związku przez rodzinę.
Witam Wizażanki
Jestem na forum od jakiegoś czasu i wiem ,że zawsze doradzicie i coś podpowiecie ewentualnie fajnie poczytać opinie innych bo zawsze kilka niezależnych słów może stworzyć jakaś myśl podpowiedzi. Chciałem was zapytać jak co sądzicie o akceptowaniu przez rodzine TŻ swoich związków. To znaczy gdybyście miały albo może macie takie sytuacje ,że rodzina waszego TŻ nie chce was poznać nie toleruje was z różnych względów ? Jak się z tym czujecie lub czulibyście mam taką sytuację u siebie. Znam swoje odczucia ale chętnie poczytam wasze opinie na ten temat. |
2018-04-15, 16:08 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Zależy mi tylko na tym, żeby facet był po mojej stronie. Rodzina mojego chłopaka jest bardzo sympatyczna, ale gdyby tak nie było to nie byłby to dla mnie dramat. Jestem przyzwyczajona do niewielkiej rodziny, moi rodzice mają taką sytuację, z rodzinką od strony taty praktycznie nie rozmawiamy, są nieco szurnięci. On robi świetną robotę bo wspiera babcię na tyle na ile mu sumienie każe (chociaż całą wdzięczność zgarnia rozpieszczony młodszy braciszek, który nic dla niej nie robi), ale trzyma ją z dala od mamy, bo babcia do dziś wierzy w swoje dzikie teorie na jej temat.
Wszystko w takiej sytuacji należy moim zdaniem od osoby, która taką uroczą rodzinkę posiada, ja nie miałabym problemu z po prostu ignorowaniem ich istnienia. Chyba że ktoś ma bajkowe wyobrażenia i marzą mu się jakieś wielkie więzi i spotkania, no to już problem. |
2018-04-15, 16:14 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;82949616]Zależy mi tylko na tym, żeby facet był po mojej stronie. Rodzina mojego chłopaka jest bardzo sympatyczna, ale gdyby tak nie było to nie byłby to dla mnie dramat. Jestem przyzwyczajona do niewielkiej rodziny, moi rodzice mają taką sytuację, z rodzinką od strony taty praktycznie nie rozmawiamy, są nieco szurnięci. On robi świetną robotę bo wspiera babcię na tyle na ile mu sumienie każe (chociaż całą wdzięczność zgarnia rozpieszczony młodszy braciszek, który nic dla niej nie robi), ale trzyma ją z dala od mamy, bo babcia do dziś wierzy w swoje dzikie teorie na jej temat.
Wszystko w takiej sytuacji należy moim zdaniem od osoby, która taką uroczą rodzinkę posiada, ja nie miałabym problemu z po prostu ignorowaniem ich istnienia. Chyba że ktoś ma bajkowe wyobrażenia i marzą mu się jakieś wielkie więzi i spotkania, no to już problem.[/QUOTE] Ja generalnie też nie mam z tym problemu ogólnie to nie przejmuję się tym.W sumie to człowiek łaczy się ze sobą żeby stworzyć tą rodzinę po jakimś czasie. Generalnie w związku jest to dla mnie taka nowość miałem już kiedyś w życiu też taki przypadek ,że może rodzice mojej kobiety nie do końca byli zadowoleni z tego ale mimo wszystko znaliśmy się i jakiś sms z życzeniami na święta i na urodziny szedł. No nic taka sytuacja. Ale fajnie poznać opinie innych na temat |
2018-04-15, 16:30 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 93
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;82949616]Zależy mi tylko na tym, żeby facet był po mojej stronie. Rodzina mojego chłopaka jest bardzo sympatyczna, ale gdyby tak nie było to nie byłby to dla mnie dramat. Jestem przyzwyczajona do niewielkiej rodziny, moi rodzice mają taką sytuację, z rodzinką od strony taty praktycznie nie rozmawiamy, są nieco szurnięci. On robi świetną robotę bo wspiera babcię na tyle na ile mu sumienie każe (chociaż całą wdzięczność zgarnia rozpieszczony młodszy braciszek, który nic dla niej nie robi), ale trzyma ją z dala od mamy, bo babcia do dziś wierzy w swoje dzikie teorie na jej temat.
Wszystko w takiej sytuacji należy moim zdaniem od osoby, która taką uroczą rodzinkę posiada, ja nie miałabym problemu z po prostu ignorowaniem ich istnienia. Chyba że ktoś ma bajkowe wyobrażenia i marzą mu się jakieś wielkie więzi i spotkania, no to już problem.[/QUOTE]Popieram, że dużo zależy od osoby, której rodzina się tak zachowuje. Mój były jeszcze z czasów liceum miał taką matkę, że ona wszystko lepiej wiedziała i obgadywała z nim jego znajomych i mnie oczywiście też. Chłopak mi to niestety powtarzał i jeszcze czasem przyznawał jej rację. To, że ona tak gadała nie ruszało mnie wcale, ale to, że chłopak stawał po jej stronie mnie raniło. Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka |
2018-04-16, 10:11 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Przechodziłam taki okres - krótki, ale przechodziłam. Z mojego punktu widzenia reakcja rodziców była całkiem zrozumiała i wątpię aby była tez czysto personalna.
Byliśmy dzieciakami, co by nie mówić, dość niegrzecznym :p wiec rodzice myśleli, ze jesli przestaje sie ze mną zadawać to nagle tz bedzie super synem pod tym katem. Czysta rodzicielska troska hahah Ale jesli miałabym tak teraz.... z pewnością byłoby mi trochę przykro, ale jesli mój partner miałby to w nosie to czemu ja miałabym się przejmować. |
2018-04-16, 11:04 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Mama i siostra mojego tż od początku mnie nie akceptowały, parę razy powiedziały o mnie jakieś głupoty, co on niemądrze mi kiedyś powtórzył. Nie stawał nigdy po ich stronie, mówił że to głupie. Z tym że z jego siostra nie mam wcale kontaktu, a z jego mamą ostatnio ze 2- 3 razy do roku, a przez długi czas odmawiałam wizyty tam, zresztą nie byłam też przez jego mamę zapraszana.
Teraz jak już się spotkam z przyszłą teściową, to jest miła, zaprasza mnie na obiad lub ciasto, może widzi, że jesteśmy ze sobą tyle lat i na poważnie i nie chce wyjść na niegościnną. Możliwe że będą z nią kiedyś jakieś problemy, bo jest tradycjonalistką ale nie przejmuje się tym. Na początku było mi bardzo przykro i nie rozumiałam tego, pytałam dlaczego trafiłam na tak niefajną rodzinę, a inni trafiają na życzliwe rodziny. Choć nigdy nie próbowałam się podlizać, po prostu jestem sobą, a jak komuś to nie pasuje to trudno. Zawsze jestem miła i grzeczna, wyglądam na grzeczną dziewczynkę. Po dłuższym czasie to olałam i teraz mam wyrąbane, nie zależy mi, nie zamierzam się wykupować w łaski, po prostu mi to wisi Jak już się widzimy to jesteśmy wobec siebie uprzejme i tyle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-01-24, 22:48 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Odgrzewam starego kotleta. 2 lata prawie minęło od założenia tego wątku. Dziękuję wam za wasze odpowiedzi wiadomo każda historia jest inna i z każdej coś się wyciąga. Ja dałem sobie czas. Oczywiście z moją TŻ znamy się o wiele dłużej. Ale sytuacja z jej rodzina a właściwe Mamą bo tylka z nią ma kontakt dalej jest taka sama. Do tej pory nie widziałem jej na oczy i nikogo z jej rodziny. Nie jestem zapraszany razem z nią na żadne okazję święta itp. Moja TZ od czasu do czasu jeździ do Mamy nie zabraniam jej tego absolutnie ale nadal sama. Zachowuje się wtedy trochę dziwnie bo nigdy nie pozwala się odwieźć pod dom tak jakby się mnie wstydziła. Tylko każe się odwieźć na przystanek i mówi, że sama dojedzie albo przyjedzie po nią mama . Nie pisałem tej informacji w wątku ale teraz napisze żeby to bardziej rozjaśnić . Problem polega na tym, że mam status rozwodnika z dzieckiem. Syn mój ma 7 lat jest bardzo poukładanym dzieckiem, z którym nie ma problemów. Moja TZ jest panienka nie ma dzieci była w kilku poważnych związkach przed nami. Mój syn bywa u nas dość często ponieważ mam nad nim opiekę naprzemienna . Na chwilę obecną wynajmujemy mieszkanie 2 pokojowe . Syn z moją TZ znają się i akceptuja, dogadują się dobrze nie ma konfliktów . Jest to przykra sytuacja dla mnie tym bardziej , że ze strony mojej rodziny jest zupełnie odwrotnie. Moja TZ zna wszystkich. Każdy ja bardzo lubi i szanuje. Nie jest w życiu idealnie, moje się nie poukładało jak z bajki.Ciesze się że trafiłem akurat na nia, kocham ją. Bardzo mi pomogła i pomaga. Ale ta cała sytuacja nie daje mi jakoś poczucia stabilizacji tego związku .I boli mnie to, że jestem z takiego powodu skreślany . Staram się, żeby moja TZ miała wszytko żeby niczego jej nie brakowało. Jak wy byście podeszły do takiego tematu? Sam nie wiem czy moje odczucia są słuszne. Czy starać się to olać i próbować żyć dalej... Kilka razy rozmawiałem o tym z moją TZ to kończyło się na tym , że mama kiedyś przywyknie...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez MirkoPH Czas edycji: 2020-01-24 o 23:08 |
2020-01-24, 23:12 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
nie rozumiem po co ci ta jej rodzina do szczescia potrzebna?nie masz swojej ze tak cie to boli ze nie masz z nimi kontaktu?
ja widuje moich tesciow raz na rok,moj maz widzial moich rodzicow 2 razy przez 12lat nie mam potrzeby bycia akceptowana przez ludzi ktorzy nic dla mnie nie znacza(uwazam ze rodzina meza to nie jest moja rodzina ) mam tez dorosle dzieci ,zdarzalo mi sie nie lubic jakis dziewczyn mojego syna nie wyobrazam sobie zebym musiala sie zmuszac do ich ogladania np w swieta czy inne uroczystosci rodzinne ,po co? nie sa mi potrzebne do szczescia kontakty z nimi . chlopakow corki lubilam i lubie tego z ktorym jest teraz wiec nie mam problemu jak przyjezdzaja w odwiedziny ps,tez nie bylabym szczesliwa gdyby ktores z nich zwiazalo sie z osoba z dzieckiem ale to ich wybor zrobia co chca (na ta chwile nie chca miec dzieci wiec mysle ze nie wybiora nikogo z dzieckiem na partnera) nigdy nie rozumialam potrzeby ludzi bycia akceptowanym przez rodzine partnera ,mi ci ludzie do szczescia wogole nie sa potrzebni,nie wiem czy mnie lubia sa ok w stosunku do mnie ale naprawde jakby mnie nie zapraszali to nie odczulabym zadnej straty Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-01-24 o 23:27 |
2020-01-24, 23:37 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87533058]nie rozumiem po co co ta bardzo jej rodzina do szczescia?nie masz swojej ze tak cie to boli?
ja widuje moich tesciow raz na rok,moj maz widzial moich rodzicow 2 razy przez 12lat nie mam potrzeby bycia akceptowana przez ludzi ktorzy nic dla mnie nie znacza(uwazam ze rodzina meza to niejest moja rodzina ) mam tez dorosle dzieci ,zdarzalo mi sie nie lubic jakis dziewczyn mojego syna nie wyobrazam sobie zebym musiala sie zmuszac do ich ogladania np w swieta czy inne uroczystosci rodzinne ,po co? nie sa mi potrzebne do szczescia kontakty z nimi . chlopakow corki lubilam i lubie tego z ktorym jest teraz wiec nie mam problemu jak przyjezdzaja w odwiedziny ps,tez nie bylabym szczesliwa gdyby ktores z nich zwiazalo sie z osoba z dzieckiem ale to ich wybor zrobia co chca (na ta chwile nie chca miec dzieci wiec mysle ze nie wybiora nikogo z dzieckiem na partnera) nigdy nie rozumialam potrzeby ludzi bycia akceptowanym przez rodzine partnera ,mi ci ludzie do szczescia wogole nie sa potrzebni,nie wiem czy mnie lubia sa ok w stosunku do mnie ale naprawde jakby mnie nie zapraszali to nie odczulabym zadnej straty[/QUOTE] Co do mojej rodziny to tak naprawdę został mi tylko Ojciec mama zmarła kilka lat temu. Mam też dwójkę braci ale nie mamy ze sobą rodzinnego kontaktu. Oni mają już swoje rodziny i żyją swoim życiem. Rzadko się odzywają. I nie chodzi mi o to ,że ja chce mieć drugą rodzinę na siłę. Tylko też moim zdaniem problem uderza nas dwojga. Moja TŻ się nie przyzna ale pewnie też czułą by się lepiej i bardziej komfortowo jakby to wszystko było bardziej normalnie. Myślę ,że cześciej odwiedzała by mamę , w tej chwili robi to rzadko i też mam wyrzuty ,że to trochę się dzieje z mojego powodu. |
2020-01-25, 05:00 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Ale ty z nią tak po ludzku kiedyś porozmawiałeś na ten temat?
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
2020-01-25, 08:08 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
Zabraniasz jej? Mój mąż widuje swoich rodziców regularnie beze mnie ja nie widzę w tym problemu, nie jesteśmy blizniakami sjamskimi żeby wszędzie chodzić razem Nie rozumiem co chciałbyś osiągnąć? Jeśli Ciebie nie lubią i nie chcą oglądać to to się nie zmieni ,nie da sie na siłę kogoś do nas przekonać Następną rzeczą której nie rozumiem jest to że masz dwóch braci i z nimi niezbyt częsty kontakt(rzadko sie odzywaja) i to akceptujesz to Cię nie boli A brak jakiejś obcej baby w twoim życiu Cię boli? Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-01-25 o 09:15 |
|
2020-01-25, 09:12 | #12 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2020-01-25, 12:25 | #13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
|
|
2020-01-25, 13:46 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-25, 15:47 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
Też mi to trochę tak wygląda. Albo ma kogoś na boku. |
|
2020-01-25, 16:44 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
oni mieszkaja razem
nie sadze zeby miala kogos na boku ,poprostu jej rodzice(matka)nie akceptuja zwiazku z facetem z dzieckiem pewnie jej powiedzieli ze nie sa zadowoleni z jej wyboru i nie jest mile widziany i dlatego nie zapoznala go z rodzina aby oszczedzic mu przykrej sytuacji tacy ludzie ktorzy mowia nie i nie chca poznac partnera dziecka istnieja np rodzice ludzi homoseksualnych ktorzy teoretycznie akceptuja ze dziecko jest homoseksualne ale nie chca widywac ich z ich partnerem wowczas ten problem jakgdyby nie istnieje w ich swiecie |
2020-01-25, 19:33 | #17 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Xfrida no spoko, ale takie wożenie na przystanek to mi się kojarzy z nastolatkiem popalającym za winklem, żeby rodzice nie widzieli.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-01-26, 07:49 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
A ja ponawiam pytanie, czy ty z nią kiedyś rozmawiałeś?
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
2020-01-26, 08:05 | #19 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
"Kilka razy rozmawiałem o tym z moją TZ to kończyło się na tym , że mama kiedyś przywyknie..."
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-01-26, 08:13 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
|
2020-01-26, 08:20 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
|
2020-01-26, 08:32 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87535439]Pytanie jak ma przywyknąć skoro faceta na oczy nie widziała? Żeby stwierdzić, że się kogoś nie lubi i ma się z nim problem to wypadałoby go poznać [/QUOTE]
Czy to jest jej obowiazek go poznawać, lublic, zapraszac do siebie? Ma swoje wizje nie chce poznawać faceta córki bo nie toleruje,nie akceptuje jej związku z rozwodnkiem z dzieckiem i tyle |
2020-01-26, 08:40 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87535477]Czy to jest jej obowiazek go poznawać, lublic, zapraszac do siebie?
Ma swoje wizje nie chce poznawać faceta córki bo nie toleruje,nie akceptuje jej związku z rozwodnkiem z dzieckiem i tyle[/QUOTE] Moim zdaniem rodzic powinien poznać stałego partnera swojego dziecka, z którym żyje i mieszka. Potem zapraszać go nie musi, ani utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu. Natomiast 'nie chce go znać, zostaw go' to postawa toksyczna, lekceważąca i świadczy o tym, że rodzic ma problem sam ze sobą, a nie z partnerem dziecka. Chociaż już sama awersja do rozwodników i nie szanowanie wyborów dorosłego dziecka wskazuje na jakieś problemy z głową i wsiańską mentalność. Szczerze to dziwie się dziewczynie, że chce utrzymywać kontakt z taką rodziną. Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2020-01-26 o 08:41 |
2020-01-26, 09:37 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87535490]Moim zdaniem rodzic powinien poznać stałego partnera swojego dziecka, z którym żyje i mieszka. Potem zapraszać go nie musi, ani utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu. Natomiast 'nie chce go znać, zostaw go' to postawa toksyczna, lekceważąca i świadczy o tym, że rodzic ma problem sam ze sobą, a nie z partnerem dziecka. Chociaż już sama awersja do rozwodników i nie szanowanie wyborów dorosłego dziecka wskazuje na jakieś problemy z głową i wsiańską mentalność. Szczerze to dziwie się dziewczynie, że chce utrzymywać kontakt z taką rodziną.[/QUOTE]
A moim zdaniem rodzic ani zaden inny czkowiek nie powinien nikogo poznawać jeśli nie ma ochoty Mnie bardziej dziwi ta potrzeba wpychania się czy chęć bycia częścią życia kogoś kto ewidentnie ma Cię w dupie i nie chce cie znać Ps.przeciez ona szanuje ten wybór nie pikietuje pod ich domem przeciwko temu,nie powiedziała do córki "nie pokazuj mi sie na oczy dopoki z nim nie skończysz "Ona poprostu nie chce mieć z nim nic do czynienia i ma do tego prawo Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-01-26 o 10:47 |
2020-01-26, 09:54 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87535669]A moim zdaniem rodzic ani zaden inny czkowiek nie powinien nikogo poznawać jeśli nie ma ochoty
Mnie bardziej dziwi tą potrzebą wpychania się czy chęć bycia częścią życia kogoś kto ewidentnie ma Cię w dupie i nie chce cie znać Ps.przeciez ona szanuje ten wybór nie pikietuje pod ich domem przeciwko temu,nie powiedziała do córki "nie pokazuj mi sie na oczy dopoki z nim nie skończysz "Ona poprostu nie chce mieć z nim nic do czynienia i ma do tego prawo[/QUOTE] Jasne, że ma prawo, ale moim zdaniem to tylko świadczy o tym, że jest kijowym rodzicem. |
2020-01-26, 10:48 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87535700]Jasne, że ma prawo, ale moim zdaniem to tylko świadczy o tym, że jest kijowym rodzicem.[/QUOTE]
ale to nie jest problemem autora tylko to ze jej mama nie chce go zapraszac i dla niej nie istnieje(a to nie jest jego mama tylko obca baba )gdyby to byla jego rodzona matka to ok moglabym rozumiec zal ale tak?dla mnieto dziwny problem Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-01-26 o 10:49 |
2020-01-27, 13:39 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 64
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Mialabym to gdzies i jasno stawiala swojej rodzinie granice. To nie oni będą przezywać za mnie życie i jeżeli traktują mnie jak dorosla osobe, to powinni ufać moim wyborom albo w najlepszym wypadku delikatnie porozmawiać, przedstawic swoje racje i tyle.
|
2020-01-27, 14:07 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
tu autor ma problem ze rodzice jego dziewczyny nie chca go poznac i nie zapraszaja do siebie nie ma takiej opcji zeby doroslym rodzicom wciskac i dyktowac kogo maja lubic czy do siebie zapraszac |
|
2020-01-27, 15:28 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Moim zdaniem twoja Tż bardzo wygodnie się ustawiła między tobą a swoją mamą, u której nie ma większych przykrości, dopóki ciebie trzyma na odległość.
Mieszka z mamą i musi być jej podporządkowana, dopóki UWAGA- chce być podporządkowana. Moment, kiedy wezmie na siebie odpowiedzialność za swój wybór, będzie wyprowadzka od mamy i zamieszkanie z tobą. A dalej to niech jej mama sobie przywyka albo nie. |
2020-01-27, 15:33 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Akceptowanie związku przez rodzine
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:26.