2011-08-23, 22:05 | #301 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Pamiętam jak za 8 zł miałam metr drutu 0,7 mm chyba Teraz - za ponad 23 zł!
Nic, tylko brać się do roboty ;] Choć ostatnio jak znajomy fotograf spojrzał na moje ceny biżuterii to się zapytał z czego to, że takie drogie ;] Rybkę musiał złapać jak dowiedział się,że to srebro... bo zobaczyłam tylko "..." w odpowiedzi... i szybko zmieniliśmy temat... |
2011-08-24, 08:24 | #302 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 520
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Dziewczyny, pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją i proszę Was o pomoc. Otrzymałam właśnie wiadomość od Klienta, w której poinformował mnie, że dziś dotarła do niego przesyłka (nadana w niedzielę rano z poczty całodobowej), ale w kopercie znalazł puste pudełko, bez kolczyków. Koperty zawsze zaklejam taśmą bezbarwną, umieszczam też swój podpis i dopisuję "Zaklejone przez nadawcę". Wydaje mi się, że otworzenie koperty bez pozostawienia widocznych śladów byłoby trudne.
Czy którąś z Was spotkała taka niemiła "przygoda"? Proszę, podzielcie się doświadczeniami[/QUOTE] Ja miałam dokładnie taką samą sytuację jako kupujący i jeszcze bezczelnie został zdarty numer listu poleconego. Dostałam tylko uszkodzoną kopertę i puste pudełko. Ponieważ mieszkam w małej miejscowości to od razu pobiegłam na pocztę ( oczywiście przesyłkę od listonosza odebrałam i nie obejrzałam przy nim.) Panie z poczty strasznie się zdenerwowały, uruchomiły jakieś procedury w miejscu wyjścia przesyłki - bo do mojej poczty przyszło jako przesyłka zwykła bez śladu w dokumentach - w każdym razie opisałam zdarzenie i poczta zwróciła kwotę wysyłającemu. Wysyłający musiał złożyć reklamację, ale ode mnie też chcieli wyjaśnienie. Karolino musisz działać szybko i zdecydowanie, na mojej kopercie było napisane pracownia bizuterii artystycznej jako nadawca to pewnie też wzmogło apetyt złodzieja. |
2011-08-24, 09:48 | #303 |
Rozeznanie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
I to jest kolejny dowód na to, że zewnętrzne opakowanie powinno być brzydkie, szare, najlepiej krzywo pozaklejane, a adres nadawcy absolutnie nie powinien zawierać słów takich jak "biżuteria", "artystyczny", "srebro" itepe.
__________________
|
2011-08-24, 17:51 | #304 |
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Mam pytanie na zupełnie niebiżuteryjny temat - robiłyście sobie kiedyś trwałą? Nie znoszę codziennego układania włosów (które są proste jak druty, więc je oczywiście podkręcam) i uznałam, że machnę sobie trwałą, a co. Liczę co prawda na to, że do początku roku akademickiego nie będę już mieć na głowie barana (no właśnie, i tu pytanie - włosy przez miesiąc rzeczywiście się jakoś sensownie 'rozkręcą'? Bo wolałabym jednak nie wyglądać jak owca). A dziś, jak poszłam się zapisać do fryzjera (zresztą raz, że będę u niego po raz pierwszy, a dwa, że u faceta-fryzjera to w ogóle nigdy nie byłam) to spojrzał na mnie dziwnie i oznajmił, że lepiej nie, że on mi włosy ładnie obetnie, wycieniuje i będę je sobie codziennie układać (czyli dokładnie to, co robiłam przez ostatnich parę lat i czego już robić nie chcę). I tak mnie trochę skonfundował fryzjer jeden
__________________
Beading - biżuteria tęczą malowana -> wizażowy wątek
Blog https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379204 -> książkowa wymiana |
2011-08-24, 18:38 | #305 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 784
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Robiłam i to kilka razy (za jakieś 2 tygodnie idę znowu ). Ja jestem bardzo, bardzo zadowolona, bo fryzjerka do której trafiłam ani razu nie spaliła mi włosów (co podobno niektórym fryzjerom często się zdarza..). Na początku miałam włosy nakręcane na średnie wałki, ale dość szybko się rozprostowały, tzn. zostały takie fale a nie porządne skręty Teraz kręcę na najmniejszych i po 6 miesiącach nadal mam loki, tylko dużo grubsze niż na początku.
Najgrubsze wałki odradziła mi sama fryzjerka, bo podobno po miesiącu już tego nie widać. Co do rozkręcania- ja od fryzjerki wychodzę zwykle z "prawie-afro", czekam 3 dni i myję głowę, a potem już mam ładne loczki (podobno trzeba czekać 3 dni, bo się trwała rozleci..). A takie już całkiem niebarankowe to po 2 tygodniach są W każdym razie ja z trwałej jestem bardzo zadowolona, bo wszystko co trzeba z nimi rano zrobić, to pougniatać je wilgotnymi dłoniami...Poza tym nie mam już wiecznie tłustych włosów i ich kolor przestał być "mysi", bo trwała rozjaśnia włosy. Jedyne co mnie denerwuje to odrosty..po 3-4 miesiącach zaczynają być wkurzająco widoczne i zaczyna się "twórcze ukrywanie" PS. Na awatarze jest jedna moja nieudana przygoda z trwałą Wymyśliłam sobie długie falowane włosy i choć fryzjerka mi odradzała to się uparłam Edytowane przez verha Czas edycji: 2011-08-24 o 18:39 |
2011-08-24, 19:30 | #306 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Jak ja się cieszę, że mi jednak włosy same się lekko kręcą Tylko myć muszę codziennie
Myślałam i ja kiedyś nad trwałą, ale zrezygnowałam z pomysłu jak przeczytałam, jak to działa. Moje kudły są niestety dosyć delikatne i jak raz pofarbowałam je szamponem koloryzującym to przestały się kręcić (no kurde) i zajęło im prawie roku dojście do normalnego stanu- nawiasem mówiąc koloru prawie nie było widać, bo mam bardzo ciemny brąz i to chyba wezmą tylko takie prawdziwe farby, a nie szampony na28 myć. |
2011-08-24, 20:30 | #307 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 473
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Przez pół życia marzyłam o rudych lokach, ale moja sierść jest z tych wybitnie prostych. W liceum zdarzało mi się sypiac w papilotach, godzinę po zdjęciu tego draństwa miałam włosy proste, ale ciut bardziej puszyste. No to w końcu się z tym pogodziłam, dobrze że marzenia o rudości dało się załatwić bezboleśnie henną
__________________
Martva Natura, czyli na co wykorzystuję zasoby mojej cierpliwości |
2011-08-24, 20:31 | #308 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Ja miałam trwałą parę lat temu na studiach Włosy dość krótkie kręciłam, takie trochę za ucho I też się na mnie fryzjerka dziwnie spojrzała najpierw i próbowała odradzić, ale potem jak efekt zobaczyła to zdanie zmieniła Kręcone miałam na najmniejsze wałki i po zdjęciu faktycznie był efekt barana, ale zanim jeszcze od tej fryzjerki wyszłam, to mi włosy zawinęła na duże wałki i ładne loki mi się zrobiły Myć też przez 2-3 dni nie kazała, a jak pierwszy raz się zobaczyłam po umyciu to nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać... Szopa jak u barana i to bez żadnego wyglądu Dopiero po pewnym czasie opanowałam układanie trwałej - rozczesywanie tylko zaraz po myciu, na rozczesane mokre włosy pianka albo jakiś lekki żel i musiały same schnąć. A nie daj Boże położyłam się do łóżka z niedoschniętymi... Ale jak same wyschły na tej piance, to się śliczne loczki robiły, takie jak na reklamach pokazują Tylko odrosty są dobijające, a że ja już nie powtarzałam eksperymentów z trwałą, to musiałam je przecierpieć. Po paru miesiącach końcówki nadawały się tylko do obcięcia, a jak już odrosty były nie do okiełznania, to włosy zaczęłam prostować na zwykłej okrągłej szczotce. I ten okres wspominam najlepiej, bo resztki trwałej powodowały, że każda fryzura mi się na głowie trzymała Bo ja z natury mam totalnie proste i odrobina wilgoci w powietrzu w 5 minut niszczy efekt godziny układania
Mimo w sumie nie najgorszych doświadczeń, trwałej robić już nie zamierzam. Szkoda mi włosów, bo nawet jeżeli nie zostaną spalone, to swoje przecierpią i żeby wróciły im siły witalne, trzeba całą trwałą obciąć (oczywiście po odpowiednim czasie, jak już się rozprostuje). Ogólnie - nie namawiam i nie odradzam, ale układanie trwałej to też nie taka prosta sprawa, jak się wydaje Zamiast 15 min ze szczotką i suszarką przed lustrem, trzeba czekać dużo dłużej, aż włosy same wyschną i zimą to jest dość kłopotliwe. A na drugi dzień po myciu albo mycie od nowa, albo spinanie uleżałych kudłów po nocy Edytowane przez ollccia Czas edycji: 2011-08-24 o 20:34 |
2011-08-24, 21:34 | #309 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 784
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
W życiu nie czekałam, żeby mi włosy same wyschły Po prostu trzeba mieć suszarkę z dyfuzorem- ja kupiłam za 30zł w sklepie "wszystko po 4zł". A z uleżeniem po spaniu to zależy od obcięcia chyba- ja dopóki nie mam odrostów, to po nocy wystarczy, że ję troszkę zmoczę i jest super
Co do rozczesywania się zgadzam- absolutnie nie wolno czesać suchych loków bo strasznie się puszą i końcówki się niszczą. Piankę mam taką jak moja fryzjerka- pomarańczową do loków z rossmana za całe 3,50 w promocji...a spisuje się lepiej niż nivee i garniery, które przesuszały mi włosy. No i przy trwałej trzeba pamiętać o używaniu odżywek! Dziewczyny z wątku o kręconych włosach często stosują metodę OMO, czyli odżywka, mycie, odżywka, dzięki której nawet naturalne loki bardziej się kręcą A tu jest całe podforum o lokach: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126 |
2011-08-24, 21:52 | #310 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Nie słyszałam o tej metodzie W zasadzie to od jakiegoś czasu nie mam już odżywki i cały czas mi nie po drodze, żeby pójść i ją kupić... Dziwne, bo koło rossmana przechodzę prawie codziennie
|
2011-08-24, 22:00 | #311 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Moje loczki niestety wyjątkowo źle znosiły wszelkie próby sztucznego suszenia Znaczy może nie tyle moje loczki, co moje wyobrażenie o tym, jak te loczki powinny wyglądać A że ubzdurałam sobie, że muszę mieć na głowie idealne sprężynki, to w grę wchodziło tylko połączenie pianka+naturalne schnięcie. Na drugi dzień niestety moczenie nie pomagało, ale może to też zależy od struktury włosa. Ja mam dość jasne, proste, cienkie jak mgiełka, ale jednocześnie jest ich dużo, więc wyglądają na grube. Dlatego myślę, że każdy musi znaleźć swój sposób na dogadanie się z trwałą
Tak mi się jeszcze przypomniało, że równolegle ze mną trwałą zrobiła sobie jeszcze jedna dziewczyna na roku - brunetka z włosami do ramion. I nie wiem co ona z tą trwałą robiła (albo czego nie robiła), ale na głowie wiecznie miała kołtun i wyglądało na to, że wcale się tym nie przejmuje, albo takie było zamierzenie Jeszcze taka mała anegdotka mi się przypomniała, nie do końca na temat Kumpela mi kiedyś opowiadała, że w liceum miała w klasie mulatkę po afrykańskich przodkach. Dziewczyna włosy myła raz w miesiącu i był to całodzienny rytuał, bo żeby po wyschnięciu móc je w ogóle ujarzmić, wcierała w nie całą buteleczkę oliwki dla dzieci. Generalnie mogłaby ich nie myć przez pół roku i efekt byłby ten sam, ale to już by chyba małe przegięcie było Za to jak szła na basen, to miała poważne problemy z nurkowaniem, bo jej włosy w ogóle nie nasiąkały wodą i zawsze po wierzchu pływały Edytowane przez ollccia Czas edycji: 2011-08-24 o 22:05 |
2011-08-24, 22:33 | #312 |
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Włosy myję codziennie (używam pianki i lakieru, więc jak je zostawić na drugi dzień, robią się nieprzyjemne w dotyku) i zostawiam, żeby same wysychały (mam teorię, że wszelkie działanie ciepłem na włosy jest zUe), a że do tej pory częściowo nawijałam je na noc na wałki, więc nauczyłam się pamiętać, żeby iść się myć ileś tam wcześniej, żeby zdążyły wyschnąć (chociaż w zimie to jest rzeczywiście strasznie upierdliwe, zwłaszcza, że najbardziej lubię się myć tuż przed snem) więc z tym wszystkim nie byłoby raczej kłopotu (insza sprawa to odrosty, jakoś w ogóle o tym nie pomyślałam...)
A z odżywkami jestem w dziwnym związku, wiem, że są potrzebne, ale strasznie mnie irytuje takie mycie włosów 2 razy. Maski są fajne, nałoży się 2 razy w tygodniu i jest święty spokój Ale te sprężynki... Ja nie chcę sprężynek Plan był taki, że robię trwałą, a po miesiącu mam grube loki To niewykonalne?
__________________
Beading - biżuteria tęczą malowana -> wizażowy wątek
Blog https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379204 -> książkowa wymiana |
2011-08-24, 22:42 | #313 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Czy niewykonalne to nie wiem, ale po miesiącu masz trochę bardziej rozprostowane drobne loki Chyba, że tę trwałą będziesz na noc nawijać na duże wałki. Wtedy będziesz miała na bank duże loki, które się jeszcze do następnego mycia utrzymają Ale to i tak podwójna robota, bo z wałkami się nie rozstaniesz
Chyba, że ktoś ma inne doświadczenia w tej materii Ja piszę na podstawie własnych kłaków |
2011-08-24, 23:27 | #314 |
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
A gdyby tak zrobić trwałą na średnich wałkach (bo na grubych chyba zaraz by nie było jej widać)?
Ech, no to chyba będę musiała nauczyć się kochać moje wałki Ale przypuszczam, że i tak byłoby lepiej niż teraz - bo teraz to właściwie rosyjska ruletka, raz wyjdą, raz nie wyjdą, a po paru godzinach włosy i tak są już niemal rozprostowane (a nie daj Boże, żeby była wilgoć w powietrzu - wtedy są nie tylko rozprostowane, ale i sianowate). No i chyba wystarczyłaby im wtedy pianka? Bo lakieru nie znoszę (ale oczywiście używam)
__________________
Beading - biżuteria tęczą malowana -> wizażowy wątek
Blog https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379204 -> książkowa wymiana |
2011-08-25, 01:20 | #315 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 364
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
A ja ścinam na prawie łyso i loków ni huhu ;D. Mam za to kudłatą żonę ze ślicznymi loczkami i dla mnie kręcone włosy u kobiety są ekstra ;D
|
2011-08-25, 10:13 | #316 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 784
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Sol, a jakiej długości masz włosy? Bo ja zwykle ścinam tak, że mam włosy do brody i wtedy długo się nie rozkręcają. Jak miałam włosy dłuższe (takie jak na avku) i pokręcone na średnich wałkach, to bardzo szybko mi się porozkręcały, zostały takie fale- niby takie chciałam, ale to nie był dobry pomysł Poza tym jak się robi trwałą pierwszy raz, to też się szybciej rozlatuje- przynajmniej w moim przypadku tak było (jak jeszcze miałam proste włosy, to nie było mowy o lokówce ani papilotach, bo loki trzymały się pół godziny...)
|
2011-08-25, 14:13 | #317 |
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Trochę dłuższe niż do ramion (fryzjer oznajmił, że to już są włosy 'długie', co mnie trochę zdziwiło)
__________________
Beading - biżuteria tęczą malowana -> wizażowy wątek
Blog https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379204 -> książkowa wymiana |
2011-08-25, 14:28 | #318 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 473
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Ciekawe co by o moich powiedział
__________________
Martva Natura, czyli na co wykorzystuję zasoby mojej cierpliwości |
2011-08-25, 15:12 | #319 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 039
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Z innej beczki.
Mam możliwość poprowadzenia jednorazowych warsztatów robienia biżuterii. To będzie mój debiut, nie mam zadnego doświadczenia w uczeniu innych. Mam wolność wyboru tematyki. Jak myślicie, co może cieszyć się większą popularnością? Podstawy biżuteryjne czyli składaki posrebrzano- szklane? Czy może zrobić jakiś wstęp wrappingu? Broszki z organzy? No sama nie wiem. Myślałam jeszcze o wykonaniu wyklejanych bransoletek z rzemieni z jakimis zawieszkami, takie są teraz chyba modne. Co myślicie? Ile czasu potrzeba na takie warsztaty, żeby przekazać podstawy? Macie jakieś rady dla mnie? Na pewno przejrzę sobie wątek dla zielonych, żeby zobaczyć o co początkujące najczęściej pytają..
__________________
robię biżu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336103 |
2011-08-25, 15:18 | #320 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Osobiście, jakbym miała się wybrać na taki kurs, to wybrałabym organzowe broszki Bo składaków nauczyłam się sama metodą prób i błędów. wire-wrapping- nie dla każdego, myślę, że to już coś dla osób, które coś liznęły z biżutowania. Podstawy biżuteryjne- nie mam pojęcia jak to rozumiesz Czy chodzi o wykład typu: to jest bigiel i to wsadzamy w ucho?
A broszki można połączyć z tymi rzemieniami Nie wiem ile czasu zajmuje taka broszka, ale jakby warsztaty trwały kilka godzin, to można by połączyć |
2011-08-25, 15:24 | #321 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 039
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Podstawy czyli "to jest szpilka, nawlekamy koralik, przekładkę a teraz robimy oczko czyli lupik" albo szczypce okrągłe służą do robienia oczek, a płaskie do zaciskania np zacisków
__________________
robię biżu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336103 |
2011-08-25, 19:17 | #322 |
Rozeznanie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
W życiu nie suszyłam moich loków (a takowe całkiem fajne posiadam) suszarką. I zawsze chodzę spać z mokrymi włosami. Więc jak widać - co kraj, to obyczaj
Że wypadasz poza skalę :P
__________________
Edytowane przez skidblandir Czas edycji: 2011-08-25 o 19:19 |
2011-08-25, 19:57 | #323 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 784
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Jakby co- nie chodziło mi o to, że trzeba koniecznie je suszyć suszarką, tylko o to, że tak też można, jak komuś się nie chce czekać żeby same wyschły ale to chyba zależy od włosów i od tego czy loki są naturalne- ja jak swoich nie wysuszę całkowicie, to przylizują mi się do głowy i wyglądają gorzej niż przed umyciem...
Sol, jak masz długie włosy to prawdopodobnie Ci się szybciej rozkręcą, bo bardziej ciągną do ziemi ale najlepiej będzie jak pogadasz z fryzjerem, który może ocenić typ włosów itd. bo jak widzisz co osoba to inne wrażenia i zwyczaje |
2011-08-26, 16:53 | #324 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 433
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Wy też macie problemy z blogerem (kolejne;/). Nie mogę wstawiać zdjęć z komputera bezpośrednio...
|
2011-08-26, 16:56 | #325 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Jak ok. 14.30 pisałam notkę to u mnie było wszystko ok. I to w nowym edytorze, bo w starym- albo ja nie umiem- albo nie da się wstawić kilku zdjęć na raz.
|
2011-08-26, 17:34 | #326 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 433
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
da się wstawić kilka zdjęć na raz, zaznaczasz kilka i dajesz otwórz i one tam są zaznaczone na niebiesko i potem dodaj wybrane |
|
2011-08-26, 17:37 | #327 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Tak jest w nowym edytorze. W starym trzeba było jedno zdjęcie po drugim. Dlatego po ostatniej awarii już powróciłam do nowego.
|
2011-08-26, 17:58 | #328 |
PiLLow Design
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
NIKT mnie dzisiaj nie pobije!!
Zrobiliśmy duż zakupy, wszystko wtachaliśmy do domu w pudełkach po owocach. Zabrałam się do zaległego szorowania garów (zaległego, bo skończył się płyn). Podchodzę więc do pudełka, biorę płyn, myję, myję, myję..hmmm...myślę sobie..ładnie pachnie ten płyn...jaki to ja właściwie kupiłam...zaglądam, patrzę na etykietkę i czytam "Żel pod prysznic z dodatkiem mleczka z migdałów i miodu" |
2011-08-26, 18:03 | #329 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Opolszczyzna
Wiadomości: 2 693
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
|
|
2011-08-26, 18:06 | #330 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Koleżanka kuzynki podobno zaodżywkowała włosy kremem do depilacji... i też twierdziła, że ładnie pachnie.
|
Nowe wątki na forum Biżuteria |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:10.