Test Intensive Repair na długich sianociemnoblond włosach (:

[aanemone]

Cześć Wizażanki!

To jest mój pierwszy test wizażowy, na który udało mi się zakwalifikować. Z radości i wielkiej chęci chciałabym to zrobić dobrze.


Moje włosy: ciemny, ciepły blond (farbowane z ciemnego blondu takiego bez życia), do łopatek, falujące się.
/staram się ograniczać koloryzację, nie robię jej zbyt często i dobieram farby gdzieś z półki 20-40zł.

Wady:z tendencją do puszenia, suszenia się i rozdwajania na końcówkach/ łamania. Cokolwiek bym nie robiła. Podcinam regularnie.

Co znoszą moje włosy? No więc właśnie niewiele! Nie dręczę ich prostownicą częściej niż raz na tydzień lub dwa, rzadko dosuszam suszarką (rano myję grzywkę i tylko ją suszę codziennie). Codzienna pielęgnacja to szampon, odżywka (zmiennie), po umyciu olejek w końcówki + psikadło do rozczesywania. Rozczesuję szczotką o naturalnym włosiu.

Na czas testu: odstawiam psikadła, przynajmniej do rana. Włosy zazwyczaj myję wieczorem. Wtedy będę miała obiektywne wrażenia co do rozczesywania i jakości szczęśliwości rano (:



Dorzucę zdjęcia włosów itd!

Dzisiaj pierwsze mycie plus odżywka. Piękny zapach, rozczesały się bezbłędnie! (:

[aanemone]

Wrażenia po 5 dniach:

Szampon:Nie pamiętam, kiedy używałam ostatnio szamponu, który tak pięknie się podporządkowywał. (; Mocno się pieni i to bardzo szybko się spienia. Pachnie świeżością. Spłukuje się bezproblemowo.

Nie obciąża włosów- w moim przypadku wolałabym, żeby je nieco... obciążył. Jeśli zasypiam z wilgotnymi, rano są nieco zbyt rozczochrane i jednak muszę dokładać odżywkę w sprayu. Jeśli jednak wysuszą się wcześniej na 100% lub dosuszę suszarką- jest b.dobrze.

Odżywka: po nałożeniu czuć, że tam jest- to duży plus. Moje włosy czasem jakby pochłaniają odżywkę, że po nałożeniu jest tak jakby jej nie było. Zostawiona na ok. 2-3 min spłukuje się ładnie, dobrze pachnie (przyjemna świeżość x2)

Szampon i odżywka są bardzo bardzo wydajne. Dobrze się rozprowadzają i niewielka ilość starcza na moje włosy.

Teraz trochę o odżywce/masce z aktywatorem ciepła. Wow. Pierwszy raz miałam do czynienia z takim produktem, ciepełko jak magia. Użyłam jej przed umyciem włosów tuż przed... weselem kuzynki. Miałam rozpuszczone, falowane włosy. Fantastycznie! Absolutnie sprawdza się jako taka odżywka, którą aplikuje się gdy włosy wołają o pomoc lub gdy mają wyglądać piękniej niż zwykle. Przez całą imprezę były mięciutkie, odżywione ale nie ciężkie, nie przeszły w tryb siana (ciągłe krążenie z klimatyzowanej sali na upalne podwórko+wiatr). Nie mam żadnych negatywnych uwag. Cieszę się, że mogłam ją przetestować i na pewno jeszcze po nią sięgnę.

pozdr!(;