Relacja synowa-teściowa ;) - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-06-28, 18:59   #301
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

[1=911814027737b2fb3720807 5fbc353dc82d7d123_64640b1 bca2a5;75029101]Tak podczytuję i musze sie wtrącić. Uważam ze to normalna sprawa zwracać sie do teściowej per pani jesli sama nie wyszła z inicjatywa jakies innej formy. W koncu to osoba starsza od synowej i z samego szacunku ten tytuł po prostu jest normalny. Nie widze potrzeby nagłego zmieniania tego po slubie jesli nie padła taka propozycja z gory. Zwłaszcza jesli nie ma miedzy Wami specjalnej sympatii. Spotkałam sie z opinia, ze do teściowej nie wypada mowić per pani, ze to żadna pani tylko juz rodzina. Nie zgadzam sie z tym. To dalej osoba starsza od synowej, no i bez przesady z ta rodzina jesli niespecjalnie sie lubią. Przeciez do wszystkich cioć i wujków męża tez zwracasz sie per pan/pani, a to niby tez "rodzina". Ale moze to tylko ja i moje dziwactwa - bo ja tez nie toleruje mówienia "mamo/tato" do kogos innego niz wlasni rodzice [/QUOTE]
Do wszystkich babc, cioc, wujkow meza zwracam sie: babciu, ciociu, wujku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-28, 19:12   #302
MrsPapuga
Rozeznanie
 
Avatar MrsPapuga
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 780
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja też tak się zwracam. Nawet jakoś inaczej nie potrafię.
MrsPapuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-28, 19:16   #303
201802011557
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 607
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Do wszystkich babc, cioc, wujkow meza zwracam sie: babciu, ciociu, wujku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A ja pan/pani. Tylko do babci meza movie babciu, bo sama MI to zaproponowala. Moj maz do moich rodzicow mowi po imieniu, juz przed slubem mu to zaproponowali I tak zostalo. Zreszta ona nawet zwlasnym synem nie rozmawia mieszkajac w jednym domu, nie maja bliskich relacji ze soba. Ona uwarza ze rola matki skonczyla sie jak skonczyl 18 lat. Wychowala niech teraz radzi Sobie sam. Sa rodziny a rodziny.
201802011557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-28, 20:22   #304
911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 729
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez docik10 Pokaż wiadomość
To chyba moje dziwactwa Bo nie wyobrażam sobie jakbym miała zwracać się do członka rodziny, osoby bardzo bliskiej mojemu mężowi na Pani/Pan. Tyle ile ludzi tyle opinii dla mnie brakiem szacunku jest zwracanie się do teściowej na Pani jak do obcej kobiety. Tu nie chodzi o propozycję która nie padła z ust teściowej, taka kolej rzeczy. Ja po ślubie do swoich teściów mówię mama, tato nie pytałam ich o zdanie jakby im to przeszkadzało to by mi zwrócili uwagę tak wyniosłam z domu

Sa osoby mi bliskie, nie obce, ale tez i wiele lat starsze, do których zwracam sie per pan/i wlasnie z szacunku Nigdy nie zmienilabym formy sama z siebie i nie zaczęła sie zwracać per "ty" sama z siebie No ale to rzeczywiscie kwestia osobista.
911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-28, 22:25   #305
Krolowalasu
Raczkowanie
 
Avatar Krolowalasu
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 100
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez monik46 Pokaż wiadomość
A ja pan/pani. Tylko do babci meza movie babciu, bo sama MI to zaproponowala. Moj maz do moich rodzicow mowi po imieniu, juz przed slubem mu to zaproponowali I tak zostalo. Zreszta ona nawet zwlasnym synem nie rozmawia mieszkajac w jednym domu, nie maja bliskich relacji ze soba. Ona uwarza ze rola matki skonczyla sie jak skonczyl 18 lat. Wychowala niech teraz radzi Sobie sam. Sa rodziny a rodziny.
Chyba nie do końca w końcu oboje dalej z nimi mieszkacie. Jest to wiec wciąż jakaś forma pomocy i widać nie odcięła się jak miał lat 18.
Krolowalasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-28, 23:18   #306
201802011557
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 607
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Krolowalasu Pokaż wiadomość
Chyba nie do końca w końcu oboje dalej z nimi mieszkacie. Jest to wiec wciąż jakaś forma pomocy i widać nie odcięła się jak miał lat 18.
Oj odciela sie, nie mieszkamy w polsce I jest tak wygodnie bo placimy mniejszy czynsz, rachunki dzielone itp. My gotujemy sobie oni sobie. Mamy 2 dzieci starsza corka powiedziala MI ze nie lubi babci. Mlodsza nawet do niej nie podchodzi. I nie zebym ja moje dzieci nastawiala przeciwko, tylko ona sie nie interesuje. Zyjemy jak obcy sobie ludzie nie jak rodzina. Jak zostanie z moim dzieckiem to tez nie za darmo tylko trzeba zaplacic itd

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Nie ma nic bezinteresownie. Duzo by opowiadac. Nie moge tego ogarnac jak matka moze tak wlasne dzieci traktowac nawet jak jest juz dorosle I ma wlasna rodzine. W polsce do rodzinnego do mu to zeby mu Na mysl nie przyszlo tam wracac, bo to juz nie jest jego dom. Ona sama MI to powiedziala ze jej rola matki juz sie zakonczyla.
201802011557 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-17, 10:49   #307
Jusiajusia1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Moje Drogie!

Wątek rozpoczęty bardzo dawno, ale mniemam iż nadal aktualny.

Piszę aby się wyżalić, poczuć się lepiej, znaleźć zrozumienie...

Już przed ślubem padały w moim kierunku uszczypliwe komentarze - że dekold za duży, że paniusia, że paznokcie długie i pomalowane (w domyśle nic nie robi to ma ładne).

Nie zwracałam na to uwagi. Mój wtedy chlopak mówił, że absolutnie nie ma co się takim gadaniem przejmować. Później nadszedł czas na pokazywanie złości, bo przecież zabieram czas jej synowi. Bo w sobotę wcześniej niż zwykle kończył pracę koło domu, bo nie pojechał z nią do ciotki itp.

Nadszedł czas na poważniejsze kroki zaczęliśmy myśleć o ślubie. Sprawa jasna, po weselu zamieszkamy z teściowa.

I się zaczęło ... w między czasie z domu wprowadziła się córka, jak dotąd ta gorsza. Zaszla w ciążę przed ślubem, ciagle doprowadzała do kłótni, trudniła się głównie oczernianiem i dolewaniem oliwy do ognia.

Nadszedł dzień przeprowadzki po ślubie. Nie będę opisywać już szczegółów całej sprawy... Wniosek jest taki, że jak jest córka to synowa nigdy dobra nie będzie. Obecnie z mężem jesteśmy dobrzy tylko wtedy jak coś trzeba zrobić, gdzieś objechać, coś załatwić... tak to teściowa żyje tylko telefonami do swojej córki. Opowiada jej wszytsko ze szczegółami co u nas się dzieje, o naszych kłutniach, o tym co robilośmy, gdzie byliśmy, co kupiliśmy, oczywiście jak to jej nie szanujemy, jak to jej z nami nie jest źle. Chcieliśmy się wyprowadzić, to lament bo jest sama (jej mąż zmarł już dawno).

Nie zależy mi na tym aby nasze relacje sie poprawiły... chciałabym nauczyć się nie przejmować tym co mówią.

Obecnie leczę się u psychologa. Nie wiem do końca conmi jest. Stany napięcia, początki depresji, lęki... Mąż stoi po mojej stronie, sam przyznał, że bardzo się zawiódł jak usłyszał jakie rzeczy o nas rozpowiada. Sam jest dużo bardziej nerwowy. Nie przesadzając, 90% naszych kłótni jest przez ,,szanowną'' teściową i ,,sympatyczną'' szwagierkę. Nie mamy dzieci chociaż bardzo byśmy chcieli. Na razie musimy z tym poczekać głównie przez moją chorobę. Zresztą dzieci córuni są najkochansze, mamusia ma już dwie rączki zajęte.

Trzymajcie się wszystkie złe, wyrodne synowe.
Jusiajusia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-07-17, 13:20   #308
docik10
Zakorzenienie
 
Avatar docik10
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Zawsze mnie zastanawia co taka jędza teściowa sobie myśli? Chce uprzykrzyć życie synowej a tym samym rujnuje życie swojemu dziecku. Jaką to trzeba być wstrętną babą żeby tak negować wybory syna. Zawsze myślałam, że jak teściowa ma córkę to i synowa lepiej traktowana bo jakby to napisać...jest przez córkę stawiana do pionu, a syn jak to syn "co się będę przejmować gadką matki" Jak widać byłam w błędzie. Na początku myślałam, że nie będę w stanie żyć razem z teściami pod jednym dachem, ich sama obecność przytłaczała, teraz minęły 3 lata wspólnego mieszkania i mogę powiedzieć, że się dotarliśmy. Nie pomyślałam, że z teściową będę miała taki dobry kontakt. U nas był taki problem, że to ona chciała dobrze a ja widziałam to trochę inaczej, nie lubię jak ktoś mnie uszczęśliwia na siłę. Życzę Ci dużo cierpliwości i wsparcia ze strony męża. Podziwiam, ja to bym dała ultimatum albo się kobieta ogarnie albo zostanie sama a my szukamy innego azylu.
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę,
Jestem przy Tobie od pierwszego grama,
Tyś moje dziecko a ja Twoja mama


Nasze szczęście jest juz z nami
:
docik10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-17, 21:25   #309
otoya
Zadomowienie
 
Avatar otoya
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 1 503
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Jusiajusia1 Pokaż wiadomość
Moje Drogie!

Wątek rozpoczęty bardzo dawno, ale mniemam iż nadal aktualny.

Piszę aby się wyżalić, poczuć się lepiej, znaleźć zrozumienie...

Już przed ślubem padały w moim kierunku uszczypliwe komentarze - że dekold za duży, że paniusia, że paznokcie długie i pomalowane (w domyśle nic nie robi to ma ładne).

Nie zwracałam na to uwagi. Mój wtedy chlopak mówił, że absolutnie nie ma co się takim gadaniem przejmować. Później nadszedł czas na pokazywanie złości, bo przecież zabieram czas jej synowi. Bo w sobotę wcześniej niż zwykle kończył pracę koło domu, bo nie pojechał z nią do ciotki itp.

Nadszedł czas na poważniejsze kroki zaczęliśmy myśleć o ślubie. Sprawa jasna, po weselu zamieszkamy z teściowa.

I się zaczęło ... w między czasie z domu wprowadziła się córka, jak dotąd ta gorsza. Zaszla w ciążę przed ślubem, ciagle doprowadzała do kłótni, trudniła się głównie oczernianiem i dolewaniem oliwy do ognia.

Nadszedł dzień przeprowadzki po ślubie. Nie będę opisywać już szczegółów całej sprawy... Wniosek jest taki, że jak jest córka to synowa nigdy dobra nie będzie. Obecnie z mężem jesteśmy dobrzy tylko wtedy jak coś trzeba zrobić, gdzieś objechać, coś załatwić... tak to teściowa żyje tylko telefonami do swojej córki. Opowiada jej wszytsko ze szczegółami co u nas się dzieje, o naszych kłutniach, o tym co robilośmy, gdzie byliśmy, co kupiliśmy, oczywiście jak to jej nie szanujemy, jak to jej z nami nie jest źle. Chcieliśmy się wyprowadzić, to lament bo jest sama (jej mąż zmarł już dawno).

Nie zależy mi na tym aby nasze relacje sie poprawiły... chciałabym nauczyć się nie przejmować tym co mówią.

Obecnie leczę się u psychologa. Nie wiem do końca conmi jest. Stany napięcia, początki depresji, lęki... Mąż stoi po mojej stronie, sam przyznał, że bardzo się zawiódł jak usłyszał jakie rzeczy o nas rozpowiada. Sam jest dużo bardziej nerwowy. Nie przesadzając, 90% naszych kłótni jest przez ,,szanowną'' teściową i ,,sympatyczną'' szwagierkę. Nie mamy dzieci chociaż bardzo byśmy chcieli. Na razie musimy z tym poczekać głównie przez moją chorobę. Zresztą dzieci córuni są najkochansze, mamusia ma już dwie rączki zajęte.

Trzymajcie się wszystkie złe, wyrodne synowe.
Mam niemal identyczną sytuację tylko bez szwagierki i leczenia się (jeszcze)... jeśli chciałabyś się pożalić czasem to pisz na priv.
U mnie od 5 miesięcy etap traktowania się nawzajem jak powietrze. Więc względny spokój.
__________________
'Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć'

otoya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-07-18, 14:19   #310
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Kalpana Pokaż wiadomość
No i dobrze teściowa robiJego sprawa jak ma w pokoju, chce to niech sprząta a jak nie to niech siedzi w tym syfie. Ja też mojemu synowi nie mam zamiaru pod nos wszystkiego podstawiać, żeby samodzielny był i umiał po sobie posprzątać, a nie żeby potem z żony sobie służącą robił...
Mój TŻ kiedyś jak mu zwróciłam uwagę, że matka mu w półce ciuchy układa powiedział mi, że jak ja tego nie robię to ona musi

Jak jest niereformowalny to zatrudni sobie pozniej sprzataczke i nigdy nie bedzie myl podlog czy sprzatal toalety. Jedzenie zamowi z restauracji, ciuchy odda do pralni. Mozna sie pocieszac, ze niejako balaganiarstwo i chec wygodnego zycia motywuje do uzyskiwania wyzszych dochodow. Dla takiej osoby wyprowadzka z domu i dostanie pracy to czesto oddech wolnosci, bo wreszcie odpada obowiazek sprzatania.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-05, 06:29   #311
lilo
Raczkowanie
 
Avatar lilo
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 403
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja się cieszę ze moja teściowa (i teściu) mieszkają 200km od nas. W skrócie- mąż jedynak odciął pępowinę wprowadzając się po maturze, oni dalej ją kurczowo trzymają.
Oj dużo jest do opowiadania... generalnie jeździmy tam ale na chwilę i co kilka miesięcy i utrzymuje poprawne stosunki ze względu na męża ale nic poza tym. Za dużo słów padło jakis czas temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Najlepsze jest jeszcze przed nami
lilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-08-05, 12:33   #312
marcela30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 2
Angry Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Hej. Mam problem i chciałabym się was poradzić. Otóż moja teściowa uważa się za najmądrzejszą i świętą. Co niedziela do kościoła,do komunii. Z tym,że codziennie każdego obgaduje,ten złodziej ten pijak,tamten coś tam jeszcze. Kłamie,zmyśla i wymyśla. Powtarza każdą jedna plotkę a do tego kradnie!!!!
Szpera się nam po szafkach,wchodzi do pokojów podczas naszej nieobecności i kradnie drobne rzeczy naszej 8 letniej córce a swojej wnuczce. Kiedyś nakupiłam córce pełno gumek do włosów,a ona ukradła część i schowała w swojej torebce,podarowała córce karuzelę do łóżka z malutkimi pluszaczkami które później pod moją nie obecność ukradła i schowała w swój plecak,córka je znalazła poruszyliśmy ten temat a ona stwierdziła,że córka sama je tam schowała(córka półtora roku zawiązała misie w reklamówkę na supeł i schowała w plecak) innym razem wyrzuciłam dwie stare butelki do śmieci,zniszczone bo do niczego nie były mi one potrzebne,a jakiś czas później chciałam wziąć kapę na łóżko od niej z szafki i znalazłam u niej te butelki. Mąż zrobiła awanturę dla niej. Ostatnio córka wygrała w malutkim konkursie odblask na rękę ze specyficznym napisem. Pochwaliła się babci a niedawno znalazł się on u niej w torebce.(zajrzałam do jej torebki,tylko dlatego,ze jak córka wzięła jej torebkę to ta krzyknęła do niej nie rusz tego,no i gdyby nie miała nic do ukrycia nie chowała by torebki pod poduszką. Wiem,że postąpiłam źle ale ja już nie mam do tego siły córce co raz coś ginie. I jakimś cudem znajduje się u niej. Co mogę zrobić?
marcela30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-10, 11:57   #313
docik10
Zakorzenienie
 
Avatar docik10
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez marcela30 Pokaż wiadomość
Hej. Mam problem i chciałabym się was poradzić. Otóż moja teściowa uważa się za najmądrzejszą i świętą. Co niedziela do kościoła,do komunii. Z tym,że codziennie każdego obgaduje,ten złodziej ten pijak,tamten coś tam jeszcze. Kłamie,zmyśla i wymyśla. Powtarza każdą jedna plotkę a do tego kradnie!!!!
Szpera się nam po szafkach,wchodzi do pokojów podczas naszej nieobecności i kradnie drobne rzeczy naszej 8 letniej córce a swojej wnuczce. Kiedyś nakupiłam córce pełno gumek do włosów,a ona ukradła część i schowała w swojej torebce,podarowała córce karuzelę do łóżka z malutkimi pluszaczkami które później pod moją nie obecność ukradła i schowała w swój plecak,córka je znalazła poruszyliśmy ten temat a ona stwierdziła,że córka sama je tam schowała(córka półtora roku zawiązała misie w reklamówkę na supeł i schowała w plecak) innym razem wyrzuciłam dwie stare butelki do śmieci,zniszczone bo do niczego nie były mi one potrzebne,a jakiś czas później chciałam wziąć kapę na łóżko od niej z szafki i znalazłam u niej te butelki. Mąż zrobiła awanturę dla niej. Ostatnio córka wygrała w malutkim konkursie odblask na rękę ze specyficznym napisem. Pochwaliła się babci a niedawno znalazł się on u niej w torebce.(zajrzałam do jej torebki,tylko dlatego,ze jak córka wzięła jej torebkę to ta krzyknęła do niej nie rusz tego,no i gdyby nie miała nic do ukrycia nie chowała by torebki pod poduszką. Wiem,że postąpiłam źle ale ja już nie mam do tego siły córce co raz coś ginie. I jakimś cudem znajduje się u niej. Co mogę zrobić?
Z tego co czytam to mi nie wygląda na charakter teściowej a chorobę. Po co jej te gumki? Karuzela? To nie jest podkradanie rzeczy które będzie użytkować. Nie masz możliwości zamknięcia pokoju na klucz aby nie miała do niego wstępu na czas waszej nieobecności?
Postraszyłabym teściową, że jeśli jeszcze raz coś zginie z waszych/córki rzeczy to przekopujesz jej całe mieszkanie nie zważając na nic, to nie jest jedna sytuacja.
Myślę, że ona ma jakieś zaburzenia.
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę,
Jestem przy Tobie od pierwszego grama,
Tyś moje dziecko a ja Twoja mama


Nasze szczęście jest juz z nami
:
docik10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-16, 16:36   #314
lina1497
Rozeznanie
 
Avatar lina1497
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 583
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

ehh dziewczyny.. to co tu czytam mnie o ciarki przyprawia,slub za 2 lata a ja świeżo po spotkaniu rodziców moich i narzeczonego i dotarło do mnie jeszcze bardziej jak odmienne mam podejscie od tesciowej, mimo że i wczesniej to widziałam.. jeszcze przejmuje sie zdaniem innych i widze ze w relacjach z nia to mnie to wykończy ;/
lina1497 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-18, 10:19   #315
docik10
Zakorzenienie
 
Avatar docik10
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez lina1497 Pokaż wiadomość
ehh dziewczyny.. to co tu czytam mnie o ciarki przyprawia,slub za 2 lata a ja świeżo po spotkaniu rodziców moich i narzeczonego i dotarło do mnie jeszcze bardziej jak odmienne mam podejscie od tesciowej, mimo że i wczesniej to widziałam.. jeszcze przejmuje sie zdaniem innych i widze ze w relacjach z nia to mnie to wykończy ;/
Jeśli się nie mieszka z taką zołzą teściową to idzie żyć, gorzej jak pod jednym dachem a szanowna teściowa chce grać pierwsze skrzypce
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę,
Jestem przy Tobie od pierwszego grama,
Tyś moje dziecko a ja Twoja mama


Nasze szczęście jest juz z nami
:
docik10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-21, 07:57   #316
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Zależy też od relacji teściowej z synem i tego jak daleko sięgają jej wpływy Można mieszkać na drugim końcu świata, a teściowa swoje osiągnie.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 13:47   #317
lina1497
Rozeznanie
 
Avatar lina1497
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 583
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez docik10 Pokaż wiadomość
Jeśli się nie mieszka z taką zołzą teściową to idzie żyć, gorzej jak pod jednym dachem a szanowna teściowa chce grać pierwsze skrzypce
Teściowa to liczy na to i każdemu opowiada że wyprowadzimy się do miasta gdzie ona mieszka a my się nie zgadzamy czego ona do wiadomości nie przyjmuje i liczy ze zmądrzejemy.. wplątałam się w ślub a teraz słucham ze ona to myśli ze to głupi wydatek i można by lepiej ( niestety finansowo pomagaja nam rodzice, bo nas nie stac byłoby na tak wielkie wesele a ona ma 5 braci i prosic trzeba). Moi rodzice bardzo sie na to ciesza i nam pomagaja a ona narzeka na wszystko co z weselem zwiazane, ale bez koscielnego to tez nie zycie, nie ma opcji dogodzenia jej a ja glupia biore to wszystko do siebie i odchorowuje 2 tydzien z rzedu spotkanie zapoznawcze rodzicow..

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Zależy też od relacji teściowej z synem i tego jak daleko sięgają jej wpływy Można mieszkać na drugim końcu świata, a teściowa swoje osiągnie.
Mój narzeczony ze względu na jej zachowanie ma kontakty bardzo chłodne natomiast widze że dosc dobrze czuje sie u mnie w domu choc jezdzimy tam rzadko wspolnie. Z tym że on ma charakter " ty sobie mów a ja zdrów" i jego wieczne przytyki od nich nie interesuja a ja jestem durna i biore wszystko do siebie i to rozkminiam i szarpie sobie nerwy.. a ona sie nigdy nie zmieni i mam tego swiadomosc
lina1497 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-01, 12:57   #318
Jastewia
Raczkowanie
 
Avatar Jastewia
 
Zarejestrowany: 2018-01
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 415
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Może i ja się wypowiem i będzie mi troszkę lżej.
Po przeczytaniu części postów widzę, że jest standardowy schemat, który przejawia się i u mnie. Na początku pałanie miłością, a później dramaty.

U mnie było tak, jestem tą drugą synową (młodszy brat męża wziął ślub już parę lat temu i dorobił się już dwójki). I na początku okazało się, że byłam wywyższana na piedestały, jaka to ja wesoła sympatyczna i pomocna. Tak, pomagałam teściowej i do tej pory mimo wszystko to robię. Pochodzę z większej rodziny i pomaganie przy obiedzie bądź w domu wydawało mi się normalne. No tak, ale tej pierwszej synowej nie. I dlatego ja byłam ta super, przez co żona szwagra mnie dosłownie nie lubiła od pierwszego wejrzenia. Ano dlatego, że teściowa ma w zwyczaju mieć niesamowicie długi język i jak się pojawiłam to zadzwoniła do synowej nr 1 i powiedziała o mnie sporo dobrych rzeczy na zasadzie kontrastu. To przemilczałam, pomyślałam trudno ważne, że z teściową żyje mi się super. Dzwoniłyśmy do siebie codziennie, gadałyśmy parę godzin. Obiadki u niej co niedziele. Normalnie jak przyjaciółki, a nie teściowa=synowa. Wszyscy mi zazdrościli.

Ale zaczęło się powoli. Najpierw od niespodziewanych wizyt porannych (serio nie którzy, jak mają wolne to śpią do 9) i nieustannego krytykowania, że mamy bałagan (raz nawet jak wyszłam do toalety zaczęła myć mi talerze i oczywiście po wyjściu od nas cała rodzina wiedziała, że jesteśmy bałaganiarze :/ ). Dodam, że teściowa jest młoda i od wielu lat nie pracuje i tylko sprząta w domu z nudów albo przestawia meble.
I to był początek, potem zaczęła być uszczypliwa i złośliwa. Mąż był w szoku, bo twierdził, że mama jego to złoto i nigdy nie jest złośliwa. Ale na szczęście po jakimś czasie zauważył co i jak. Zawyrokowaliśmy całą rodziną, że przekwita i to chwilowe. Ale nieee. Historii złośliwości jak i wtykania nosa w nasze sprawy mogłabym długo przytaczać

Przed zaręczynami, gdy rodzice moi przyjechali do nich by się zapoznać to usłyszeli najpierw od teściowej niby mimo chodem, że "ja to nigdy jej nie pomagam jak przyjeżdżamy na obiad, tylko teraz mi się zdarzyło". Ja dosłownie aż przystanęłam i odwróciłam się do niej i jedyne co zobaczyłam to złośliwy uśmiech, serio. A chwilę potem teść (który jest pół niemiec pół polak) powiedział łamanym polskim do mojego taty, że ja jestem ich murzynem i on mi każe i ja robię co on chce. Myślałam, że moi rodzice zapadną się pod ziemię, łącznie ze mną. Byłam wściekła. Oczywiście zwaliłam wszystko, na nie wyszukany humor teściowej i średnio mówiącego po polsku teścia. Sic! Na szczęście mam spostrzegawczych rodziców i są mega w porządku.

Potem jak lawina, krytyka krytyka krytyka (nie ważne, czy przy rodzinie, czy przy obcych w sklepie) to zaczęłam się stawiać przez co były coraz częstsze kłótnie (oczywiście ja byłam ta zła synowa). Synowa nr 1 w między czasie urodziła córkę (teściowa marzyła o wnusi i wszystkim rozpowiadała na początku, że ja ją bardziej kocham to jej dam, a nie to co synowa nr 1). Po określeniu płci, spadłam w rankingu już całkiem.

Na ślub się oczywiście spóźnili, bo był u mnie. I na poprawinach jak szliśmy na salę to wyprzedziłam teściów, mówiąc "idę szybciej, bo goście już się zeszli i chcę ich powitać." Usłyszałam ok. A potem jak weszli to teść na całe gardło wydarł 'nasza nowa synowa już ma nas w dupie, bo nawet z nami nie chciała iść na salę' teściowa głupia mina, bo pewnie po niej powtórzył.

Po ślubie musieliśmy na chwilę wprowadzić się do teściów, remont łazienki. I tutaj jakiś koszmar. Najpierw dowiedziałam się, że tylko ona w tym domu może się źle czuć, bo ja jestem za młoda i mnie boli mniej niż ją, że jestem nie wdzięczna, że ona chodzi koło mnie jak koło jajka by mnie nie zdenerwować, a ja ją źle traktuję, że specjalnie długo śpię by jej nic nie pomagać, że się nie interesuję, że się źle czuje itd. i do tego teściu swoje wyzwiska łamanym polskim, że z mężem debilami jesteśmy, że pozwoliliśmy firmie remontowej robić dłużej. Zrobiłam awanturę obojgu i jeszcze tego samego wieczoru byliśmy u siebie (na szczęście kibelek działał).

Teraz, czyli parę miesięcy później niby jest lepiej, ale z teściem nie gadam bo jest moim skromnym zdaniem burak i cham, a teściowej mało co mówię, bo długi ma język i wszystko wszystkim rozpowiada. Teraz teściowa tylko dzwoni z pretensją co parę dni, że my do niej nie zdzwonimy i się nią nie interesujemy.
Wizyty składamy rzadko, ale są poprawne i czasem zalatują tym co było na początku. Choć da się wyczuć swąd złych rzeczy jakie miały miejsce.

A miało być tak pięknie.

P.S., Co zabawne, synowa nr 1 z rodziną muszą się wprowadzić do teściów na parę lat, bo dom chcą budować i tym samym przyoszczędzić. Teraz to ona jest ta super (btw. nawet się lubimy, bo swoje obie przeszłyśmy z jedną teściową), bo ma super dzieci i super pracę i twierdzi, że sobie nie pozwoli by teściowa zrobiła takie rzeczy. Także już za 3-4 miesiące zrobię sobie miskę popcornu, otworzę winko, usiądę i popatrzę.
Jastewia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-20, 19:53   #319
AuroraCoriolis
Zadomowienie
 
Avatar AuroraCoriolis
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Jastewia Pokaż wiadomość

P.S., Co zabawne, synowa nr 1 z rodziną muszą się wprowadzić do teściów na parę lat, bo dom chcą budować i tym samym przyoszczędzić. Teraz to ona jest ta super (btw. nawet się lubimy, bo swoje obie przeszłyśmy z jedną teściową), bo ma super dzieci i super pracę i twierdzi, że sobie nie pozwoli by teściowa zrobiła takie rzeczy. Także już za 3-4 miesiące zrobię sobie miskę popcornu, otworzę winko, usiądę i popatrzę.
i jak po kilku miesiacach ?
AuroraCoriolis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 03:48   #320
monikarupka006
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 1
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Arribeth Pokaż wiadomość
A nie mogłabyś zaproponować teściowej że pomożesz w przygotowaniu obiadu? Zaproponować coś od siebie, delikatnie i z taktem, nie dając do zrozumienia że jej kuchnia ci nie pasuje?

Teściowej jeszcze nie mam, ale sądzę że stosunki będą w miarę poprawne.
nie wiesz jak wejsc w nowa rodzineto po chuuu ty tu , tesciowa nigdy cie nie polubi a jak nie masz w tym doczynienia to nie wtracaj sie madroscia

---------- Dopisano o 04:32 ---------- Poprzedni post napisano o 04:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Arribeth Pokaż wiadomość
A nie mogłabyś zaproponować teściowej że pomożesz w przygotowaniu obiadu? Zaproponować coś od siebie, delikatnie i z taktem, nie dając do zrozumienia że jej kuchnia ci nie pasuje?

Teściowej jeszcze nie mam, ale sądzę że stosunki będą w miarę poprawne.
mądrala , bd zyła bez matki to zobaczysz jak tesciowa co posra

---------- Dopisano o 04:44 ---------- Poprzedni post napisano o 04:32 ----------

witajcie, mąż to cipa wielka niz macie wkroczu ,matkr nir szanuja tesciowa dla wa wredna ;p widajcie wielkiej miłosci

---------- Dopisano o 04:48 ---------- Poprzedni post napisano o 04:44 ----------

[QUOTE=monikarupka006;8621 7120]nie wiesz jak wejsc w nowa rodzineto po chuuu ty tu , tesciowa nigdy cie nie polubi a jak nie masz w tym doczynienia to nie wtracaj sie madroscia[COLOR="Silver"]

MASZ RACJE
monikarupka006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-07, 12:08   #321
luizaa_
Przyczajenie
 
Avatar luizaa_
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 16
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja jeszcze synową nie jestem, ale niedługo ten status się zmieni. Ale po 5 latach w związku się wypowiem - na szczęście mam tak ekstra teściów, i całą rodzinę od strony narzeczonego, że nie mogę na nic narzekać. Ponarzekać bym mogła jedynie na moją rodzinę ))
luizaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-10, 16:24   #322
Jastewia
Raczkowanie
 
Avatar Jastewia
 
Zarejestrowany: 2018-01
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 415
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez AuroraCoriolis Pokaż wiadomość
i jak po kilku miesiacach ?
Tak jak myślałam na początku. Kłótnie u nich straszne, chociaż co ciekawe to szwagier się ze swoją mamusią kłóci, niż synowa nr 1, może dlatego że pracuje w nieregularnych godzinach i ma mniej doczynienia więc ma w miarę spokój. Ale już doszło do mnie, że ona jest ta zła, a ja to nawet nie pytam jaka jestem bo przecież pracuje i teściowa bawi jej dzieci. Ech.
Teściowa niestety wpychała nos totalnie i bezczelnie w moje małżeństwo jakiś czas temu tak mocno, że aktualnie widziałam się z nią dwa miesiące temu i nie zamierzam na razie tego stanu zmieniać. Co najgorsze nastawia syna, a męża mego przeciw mnie na każdej wizycie, którą jej składa. No cóż. Trafiła mi się teściowa z kawałów. Nie życzę nikomu takiej relacji.
__________________
"– Jak długo trwa wieczność? Czasami tylko sekundę – odparł Królik." Alicja w Krainie Czarów
Jastewia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-10, 19:35   #323
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Jastewia Pokaż wiadomość
Tak jak myślałam na początku. Kłótnie u nich straszne, chociaż co ciekawe to szwagier się ze swoją mamusią kłóci, niż synowa nr 1, może dlatego że pracuje w nieregularnych godzinach i ma mniej doczynienia więc ma w miarę spokój. Ale już doszło do mnie, że ona jest ta zła, a ja to nawet nie pytam jaka jestem bo przecież pracuje i teściowa bawi jej dzieci. Ech.
Teściowa niestety wpychała nos totalnie i bezczelnie w moje małżeństwo jakiś czas temu tak mocno, że aktualnie widziałam się z nią dwa miesiące temu i nie zamierzam na razie tego stanu zmieniać. Co najgorsze nastawia syna, a męża mego przeciw mnie na każdej wizycie, którą jej składa. No cóż. Trafiła mi się teściowa z kawałów. Nie życzę nikomu takiej relacji.
A tu już syn, czyli mąż Twój, powinien jasno powiedzieć: przestań albo ograniczymy kontakty.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-21, 10:43   #324
Jastewia
Raczkowanie
 
Avatar Jastewia
 
Zarejestrowany: 2018-01
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 415
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Niestety wątpię czy do tego może dojść, bo mają bardzo silne relacje rodzinne. Mój mąż mimo, że raz ograniczył kontakt ze swoją mamą nie był w stanie tego utrzymać, bo wydzwaniała i płakała do słuchawki, że chce przecież dobrze i kocha nas oboje, ale... No właśnie, zawsze jest 'ale' coś. Ech. Niestety ja jestem ta obca jak i druga synowa więc z taką teściową nie wygramy.
__________________
"– Jak długo trwa wieczność? Czasami tylko sekundę – odparł Królik." Alicja w Krainie Czarów
Jastewia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-21, 12:41   #325
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Jastewia Pokaż wiadomość
Niestety wątpię czy do tego może dojść, bo mają bardzo silne relacje rodzinne. Mój mąż mimo, że raz ograniczył kontakt ze swoją mamą nie był w stanie tego utrzymać, bo wydzwaniała i płakała do słuchawki, że chce przecież dobrze i kocha nas oboje, ale... No właśnie, zawsze jest 'ale' coś. Ech. Niestety ja jestem ta obca jak i druga synowa więc z taką teściową nie wygramy.
No, tylko problemem jest mąż. Nie teściowa Jakby mąż (i jego brat) nie pozwolili, to teściowa by się tak nie zachowywała. Albo nie byłoby okazji do jej zachowania
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-22, 19:17   #326
Jastewia
Raczkowanie
 
Avatar Jastewia
 
Zarejestrowany: 2018-01
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 415
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Tak, bardzo możliwe że masz rację. Ale nie zwalałabym winy tylko na mężów, bo uwierz teściowa ma swoje za uszami. Jest plotkarą straszną i zawsze wszystko musi wiedzieć, oczywiście komentując co by ona nie zrobiła albo kto co i jak źle zrobił. Taki niestety dość mocno kontrolujący typ. Trudna relacja po prostu, albo charakter
__________________
"– Jak długo trwa wieczność? Czasami tylko sekundę – odparł Królik." Alicja w Krainie Czarów
Jastewia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-08, 12:31   #327
adzia_jadzia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 222
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Widzę że wątek już trochę zapomniany, ale mam jednak nadzieję że ktoś poradzi...
Sytuacja ma się następująco:
W tym roku mam 26 lat, w połowie stycznia 2018 roku urodziłam syna. W lutym tego roku po kilku latach spotkałam starego znajomego, od słowa do słowa wyszło, że jesteśmy razem. Ale... jego "cudowna rodzinka" mnie nie akceptuje. Wyzywają mnie od szmat, k*rw, że jestem perfidna, wredna i traktuje go jako sprzątaczkę w domu. Nie są w stanie pojąć, że syna urodziłam w regularnym związku, który się rozsypał, mojego syna nazywają bękartem i bachorem... On cały czas zapewnia, że mnie chce i kocha i że jakoś damy radę. Rozmawiamy o ślubie i o wspólnym życiu a jego siostra go szantażuje samobójstwem... Na szczęście nie mieszkamy razem. Myślicie, że zerwanie kontaktu z nimi to najlepsze wyjście?
adzia_jadzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 10:37   #328
9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 035
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez adzia_jadzia Pokaż wiadomość
Widzę że wątek już trochę zapomniany, ale mam jednak nadzieję że ktoś poradzi...
Sytuacja ma się następująco:
W tym roku mam 26 lat, w połowie stycznia 2018 roku urodziłam syna. W lutym tego roku po kilku latach spotkałam starego znajomego, od słowa do słowa wyszło, że jesteśmy razem. Ale... jego "cudowna rodzinka" mnie nie akceptuje. Wyzywają mnie od szmat, k*rw, że jestem perfidna, wredna i traktuje go jako sprzątaczkę w domu. Nie są w stanie pojąć, że syna urodziłam w regularnym związku, który się rozsypał, mojego syna nazywają bękartem i bachorem... On cały czas zapewnia, że mnie chce i kocha i że jakoś damy radę. Rozmawiamy o ślubie i o wspólnym życiu a jego siostra go szantażuje samobójstwem... Na szczęście nie mieszkamy razem. Myślicie, że zerwanie kontaktu z nimi to najlepsze wyjście?
Albo on musi uciąć konktakt z rodziną albo z Tobą. Innej opcji nie ma. Musi coś wybrać albo Ty zrób to za niego, jeśli on nie ma jaj. Jak długo tak pociągniesz? Szkoda nerwów, bo przez jego rodzinę i tak się to rozsypie a tylko w czasie to odwlekasz.

Wysłane z mojego LG-K500n przy użyciu Tapatalka
9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-12, 09:22   #329
EmiliaMaria94
Raczkowanie
 
Avatar EmiliaMaria94
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 44
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Od pare obiadkow takich nie utyjesz, zawsze mozesz zaczac mowic,ze jestes na diecie i ze wolisz np zjesc salatke tylko ?
Albo zrobic z siebie fit zone,ze sie martwisz o cholesterol to tamto i tak mowic tesciowej, ze to z dobroci i ze moze uzyjemy oliwy z oliwek zamiast smalcu itp

Ja z moja tesciowa mam bardzo dobre kontakty, jedyna jej (nie)wada to to ze chce zawsze "dobrze". Ze kupuje nam do domu rozne rzeczy (mile,ale czesto niepotrzebne, bo nie lubie wydawac kasy na kolejny zegar itp). Co 2 msc srednio mam torbe ciuchow (lata po wyprzedazach i kupuje), i o ile niektore sa ladne i zaloze, to wiekszosc jak dla kobiety kolo 50... (a mam 20 pare) ,ale no jak jest u nas to nosze by jej przykro nie bylo wiem,ze chce dobrze, i ja bardzo lubie. Kuchnie wole tescia, tesc lepiej gotuje z tesciem tez sie spoko dogadujemy, wiec w sumie nie mam na co narzekac tak naprawde. Nigdy nie trafilam na "zla" tesciowa w poprzednich zwiazwiach tez itp. Ale mam kolezanke, ktore tesciowa od szzzmmmm.. potrafila ja wyzywac, a inna tez miala problem ze tesciowa codziennie bywala i krytykowala wszystko od krzywo polozonego dywaniku bo to ze cukier zeschniety
i z calego serca takim dziewczynom wspolczuje

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Cytat:
Napisane przez adzia_jadzia Pokaż wiadomość
Widzę że wątek już trochę zapomniany, ale mam jednak nadzieję że ktoś poradzi...
Sytuacja ma się następująco:
W tym roku mam 26 lat, w połowie stycznia 2018 roku urodziłam syna. W lutym tego roku po kilku latach spotkałam starego znajomego, od słowa do słowa wyszło, że jesteśmy razem. Ale... jego "cudowna rodzinka" mnie nie akceptuje. Wyzywają mnie od szmat, k*rw, że jestem perfidna, wredna i traktuje go jako sprzątaczkę w domu. Nie są w stanie pojąć, że syna urodziłam w regularnym związku, który się rozsypał, mojego syna nazywają bękartem i bachorem... On cały czas zapewnia, że mnie chce i kocha i że jakoś damy radę. Rozmawiamy o ślubie i o wspólnym życiu a jego siostra go szantażuje samobójstwem... Na szczęście nie mieszkamy razem. Myślicie, że zerwanie kontaktu z nimi to najlepsze wyjście?

Jaka chora akcja. Wspolczuje Ci. Moze ktos im plotek na Twoj temat narozpowiadal ? Co na to Twoj facet,ze Cie tak traktuja?

Ja rozumiem,ze komus moze nie pasowac,ze masz juz dziecko i ze woleliby dla niego "panienke",ale bez przesady... nie jestes grzeszcznica i gorszym sortem ,bo masz dziecko.

A probowalas jakos rozmawiac z jego rodzina?
EmiliaMaria94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 13:26   #330
adzia_jadzia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 222
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

EmiliaMaria94

Jaka chora akcja. Wspolczuje Ci. Spoko, jakoś żyję

Moze ktos im plotek na Twoj temat narozpowiadal? Co na to Twoj facet,ze Cie tak traktuja?

Plotki? Być może... ale też mój facet chciał być szczery i im powiedział, że miałam poprzednie związki. A skoro nie tylko jeden facet był przed nim to stało się oczywiste to co sądzą. Ale mnie nikt o zdanie nie pytał... Co robiłam, jak, z kim, kiedy, oni wiedzą lepiej... Ani mój facet im nie przetłumaczy, ani chyba nikt... Skoro on nie jest pierwszy w kolejce to przecież wiadomo, że taka to z każdym do łóżka idzie...

Mój facet wiecznie mnie za nich przeprasza, zapewnia że się nie zgadza z ich zdaniem, że mnie chce. Co potwierdził niedawnymi zaręczynami. A planujemy ślub na wrzesień. Wszyscy znajomi nam kibicują, zarówno moi jak i jego. Niektórzy nawet mówią, że czekanie do września to trochę długo... On sam może też chciałby wcześniej. Natomiast ja głównie ze względu na nich chciałabym poczekać. Może jestem naiwna ale chce im dać szansę, czas na przemyślenie. Po drodze są Święta, nowy rok, kolejne święta, może jak zobaczą, że jesteśmy w stanie żyć to może coś gdzieś jakoś choć trochę dotrze. Mimo wszystko chciałabym żeby byli na naszym ślubie. Choć wiem, że mogę się nie doczekać.

Ja rozumiem,ze komus moze nie pasowac,ze masz juz dziecko i ze woleliby dla niego "panienke",ale bez przesady... nie jestes grzeszcznica i gorszym sortem ,bo masz dziecko.

Wiesz, dla większości naszego otoczenia wszystko gra. Nikt nie miał problemu z tym, że byłam w związku, że urodziłam, że później byłam samotną matką. Wiele osób z nami rozmawiało, że to nie będzie łatwe. Sama mu mówiłam i uprzedzałam, że bierze na siebie sporą odpowiedzialność, bo jestem "w pakiecie" a nie sama. Dotarliśmy się, od jakiegoś czasu mieszkamy razem. Kłócimy się jak stare dobre małżeństwo. Dogadujemy się, jesteśmy szczęśliwi. Tylko jego rodzice...

A probowalas jakos rozmawiac z jego rodzina?

Nie miałam możliwości Stwierdzili, że z takimi jak ja się nie rozmawia, a traktuje jak chorego zakaźnie... W pewnym momencie chciałam cokolwiek wyjaśnić bo mnie to męczyło. Napisałam list do jego mamy w porozumieniu z nim. Było tylko gorzej.
On próbował z nimi gadać... dzwonił i pisał do mamy, ale od końcówki września nie odebrała telefonu, nie oddzwoniła i nie odpisała. Zaraz po zaręczynach zablokowała go na fb.
Pomyśleliśmy, że może jeszcze raz wyciągnąć do nich rękę, zamówiliśmy kwiaty. Pojechały pocztą kwiatową - nie zostały przyjęte. A mama napisała tylko jedną wiadomość że skoro nie chce ich znać to ma jej nic więcej już nie wysyłać...
Tylko jakie to jest nie chce znać? Kiedy kazali mu wybierać? Albo ja albo oni? Wybrał. I teraz wielkie pretensje, że to jego wina. Że on nie chce mieć z nimi kontaktu. A to, że dzwonił? Pisał? Kwiaty? To on nie chce kontaktu?

Czy ja widzę to jakoś krzywo?
adzia_jadzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-10 13:26:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:53.