Polecamy:

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 11:52

Cytat:

Napisane przez Higurashi

Takie koszulki to chyba dość ryzykowna sprawa, bo jeśli obdarowanemu pasuje to super, ale mnie się takie bardzo nie podobają i znana wiele osób, które też ich nie lubią

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

no ja bym tego nie nosiła i posłała dalej przy najbliższej okazji

Cytat:

Napisane przez groszek75

No, ale jaki ogół, to komu jeszcze kupujesz prezenty oprocz rodzicow, rodzenstwa, meza ? ja sie z nikim obcym nie spotykam i nie wymyslam. Nie mam skladkowych w pracy itd. U nas w rodzinie to w sumie prezenty to drugorzedna rzecz, bo nie ma tez takiego czegos, ze są fochy jak sie nic by nie przynioslo, czyt jak ktos zapomni. My wolimy sie spotkac, pogadac, powspominac. Kurcze zycie jest jedno, a jak szybko leci. Naprawde szkoda czasu na takie pierdy.

Przeciez teraz nie piszemy juz o ślubie.

na śluby, chrzciny i komunie nie chodzisz? o tym przecież toczy sie dyskusja

**837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b** · 2019-10-09, 11:56

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236076]A ja nic nie piszę o zamku i lodowych rzeźbach. Piszę o normalnym obiedzie (chrzciny) czy weselu bez udziwnień. Za takie też trzeba sporo zapłacić. Serio chyba nikt za bardzo nie robi wesel w pałacach i nie liczy na to, że goście sypną po 2000zł w kopertach.
Mówię o standardowym weselu jakie znamy.

Wyliczanie kto ile dał, jakieś zapisywanie to też dla mnie żenada, ale sam prezent w formie pieniędzy jest według mnie mile widziany i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No, ale zawsze się mówi, że powinno się zwrócić za talerzyk, więc pytam: co jak talerzyk kosztuje tysiaka, albo nawet "tylko" 500 zł?

Jasne, ja też uważam, że lepiej obecnie wręczać pieniądze, ale Ty zaczęłaś w tym wątku wyliczać ile ich powinno być. Nie Tobie oceniać kogo na ile stać i ile jest w stanie zaoszczędzić.

Jak dla mnie goście nie muszą nic przynosić. Skoro organizuje imprezę to znaczy, że mam na to pieniądze i zapraszam tych, z którymi chce spędzić ten czas. Jak nie mam, to imprezy nie robię i tyle.

groszek75 · 2019-10-09, 11:58

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

na śluby, chrzciny i komunie nie chodzisz? o tym przecież toczy sie dyskusja

No wlasnie nie chodze, śluby mialam tylko ostatnio 2 i rozmawialam z mlodymi co chcą. Jedni chcieli kase i zdrapki, drudzy nic takiego, to powiedzialam czy kasa ma byc i tak. Ja po prostu ludzi sie pytam w kazdym przypadku czego sobie życzą

Pisalam o tym wczesniej przeciez, ze rozmawiam najpierw i sie pytam. Ale nie zmienia to moje nastawienia, ze te koperty mnie dalej dziwią szczegolnie w przypadku komunii. Chyba, ze cala rodzina usiadla z mlodym "komunista" i on powiedzial, ze chce rower. Zlozyli sie na to i tyle.

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 11:58

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87236145]No, ale zawsze się mówi, że powinno się zwrócić za talerzyk, więc pytam: co jak talerzyk kosztuje tysiaka, albo nawet "tylko" 500 zł?

Jasne, ja też uważam, że lepiej obecnie wręczać pieniądze, ale Ty zaczęłaś w tym wątku wyliczać ile ich powinno być. Nie Tobie oceniać kogo na ile stać i ile jest w stanie zaoszczędzić.

Jak dla mnie goście nie muszą nic przynosić. Skoro organizuje imprezę to znaczy, że mam na to pieniądze i zapraszam tych, z którymi chce spędzić ten czas. Jak nie mam, to imprezy nie robię i tyle.[/QUOTE]

zapytaj tego kto tak mówi, o ile spotkałaś kogoś takiego naprawdę. tutaj nikt tak nie powiedział

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2019-10-09, 12:03

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87236145]No, ale zawsze się mówi, że powinno się zwrócić za talerzyk, więc pytam: co jak talerzyk kosztuje tysiaka, albo nawet "tylko" 500 zł?

Jasne, ja też uważam, że lepiej obecnie wręczać pieniądze, ale Ty zaczęłaś w tym wątku wyliczać ile ich powinno być. Nie Tobie oceniać kogo na ile stać i ile jest w stanie zaoszczędzić.

Jak dla mnie goście nie muszą nic przynosić. Skoro organizuje imprezę to znaczy, że mam na to pieniądze i zapraszam tych, z którymi chce spędzić ten czas. Jak nie mam, to imprezy nie robię i tyle.[/QUOTE]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica.
Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy.
I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

AuroraCoriolis · 2019-10-09, 12:03

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87236064]
Ogólnie cały ten biznes ślubny przyjął w tym kraju absurdalną formę. Młodzi w wielu przypadkach wymyślają sobie cuda wianki i myślą, że otoczenie im to zasponsoruje. I rozumiem, że zawsze liczy się na to, że jakaś gotówka wpadnie i choć część wydatków się zwróci. Nie ma w tym nic złego, ale już jakieś sprawdzanie kopert, kto ile dał, zapisywanie, obgadywanie i ogólnie oczekiwanie, że będzie to minimum! tyle a tyle, jest chamstwem i buractwem. Nie da się tego w żaden sposób obronić.[/QUOTE]

I to nie tylko slubny bo komunie tez ida w te strone, a czesto tez podobne imprezy.
A potem czesc gosci sie wymiguje a moze by przyszla ale szkoda im kasy a maja poczucie,ze powinni dac.

Z drugiej strony goscie tez czasem nie lepsi, ja pamietam fochy ze swojego wesela w stylu:my chcemy 2 pokoje a nie jeden bo nie wypada razem przed slubem, a my chcemy co innego na sniadanie bo x nie jada tego i tego (ale nikt nie poinformowal), a my chcemy zostac 2 noclegi a nie 1 bo mamy daleko itp.

A jak kuzynka zapowiedziala,ze wesele bedzie bez alkoholu to wujkowie wszyscy sie poiedzy soba odgrazali ze nie przyjda

Ellen_Ripley · 2019-10-09, 12:07

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

no dobrze, jeśli ktoś Cię dobrze zna to kupi Ci to co lubisz. a jeśli ktoś Cię zna słabiej i nieświadomie kupi Ci coś co Cię uczula albo Ci nie służy?
(...)

Nie zapraszam ludzi, których znam słabiej. W jakim celu miałabym to robić? Dla prezentów? A nawet jeżeli coś kupionego w dobrej wierze, by mnie uczuliło (coś takiego może mi i moja siostra kupić - są różne nowości na rynku kosmetycznym), to przerobię na peeling do rąk, albo zrobię regifting. Nie widzę problemu. Stwierdzam tylko fakt: kasa dostawana na urodziny mnie ani super nie cieszy, ani jej nie czuję (jasne, konto mi powiększy, ale to nie to, po prostu).

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236160]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica.
Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy.
I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To jest wywieranie na innych presji. Pomaganie sobie nawzajem w rodzinie rozumiem inaczej, niż sponsorowanie kolejnych imprez, na które dana osoba najwidoczniej nie potrafi zaoszczędzić. A może by tak, kontrowersyjna myśl, po prostu nie robić imprez na które na nie stać? Lub przez organizacją imprezy ogłosić: robię składkę na, kwota mile widziana w przedziale takim a takim, potem na samą imprezę nie musicie już przynosić nic. Byłoby uczciwiej, a nie takie udawanie, że ja robię imprezę, gdzie tak naprawdę bocznymi drzwiami składają się na nią wszyscy.

AuroraCoriolis · 2019-10-09, 12:08

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236160]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica.
Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy.
I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To roznie bywa. Moja siostra miala wesele na ponad 200 osob a potem jak ja jej goscie zapraszali i wychodzilo ze miala po 5 wesel w roku to sie wkurzala, ze tona kasy i starala wymigac od czesci

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2019-10-09, 12:08

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie zapraszam ludzi, których znam słabiej. W jakim celu miałabym to robić? Dla prezentów? A nawet jeżeli coś kupionego w dobrej wierze, by mnie uczuliło (coś takiego może mi i moja siostra kupić - są różne nowości na rynku kosmetycznym), to przerobię na peeling do rąk, albo zrobię regifting. Nie widzę problemu. Stwierdzam tylko fakt: kasa dostawana na urodziny mnie ani super nie cieszy, ani jej nie czuję (jasne, konto mi powiększy, ale to nie to, po prostu).

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

To jest wywieranie na innych presji. Pomaganie sobie nawzajem w rodzinie rozumiem inaczej, niż sponsorowanie kolejnych imprez, na które dana osoba najwidoczniej nie potrafi zaoszczędzić. A może by tak, kontrowersyjna myśl, po prostu nie robić imprez na które na nie stać? Lub przez organizacją imprezy ogłosić: robię składkę na, kwota mile widziana w przedziale takim a takim, potem na samą imprezę nie musicie już przynosić nic. Byłoby uczciwiej, a nie takie udawanie, że ja robię imprezę, gdzie tak naprawdę bocznymi drzwiami składają się na nią wszyscy.

Ale jakie znowu udawanie? Nie jesteśmy dziećmi. Każdy wie jaki to ogromny wydatek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 12:08

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie zapraszam ludzi, których znam słabiej. W jakim celu miałabym to robić? Dla prezentów? A nawet jeżeli coś kupionego w dobrej wierze, by mnie uczuliło (coś takiego może mi i moja siostra kupić - są różne nowości na rynku kosmetycznym), to przerobię na peeling do rąk, albo zrobię regifting. Nie widzę problemu. Stwierdzam tylko fakt: kasa dostawana na urodziny mnie ani super nie cieszy, ani jej nie czuję (jasne, konto mi powiększy, ale to nie to, po prostu).

no nie wiem... na teoretyczne swoje urodziny, gdyby jakimś cudem zachciałoby mi się je robić, zaprosiłabym ok 10 osób. wszystkie bliskie mi, widujemy się często, znamy się dobrze. a
ale jestem pewna, że nawet TŻ bez sprawdzenia, nie umiałby powiedzieć jakich dokładnie kosmetyków używam. ja też nie wiem czym myją włosy moje przyjaciółki i czy coś je uczula.

Ellen_Ripley · 2019-10-09, 12:11

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

no nie wiem... na teoretyczne swoje urodziny, gdyby jakimś cudem zachciałoby mi się je robić, zaprosiłabym ok 10 osób. wszystkie bliskie mi, widujemy się często, znamy się dobrze. a
ale jestem pewna, że nawet TŻ bez sprawdzenia, nie umiałby powiedzieć jakich dokładnie kosmetyków używam. ja też nie wiem czym myją włosy moje przyjaciółki i czy coś je uczula.

Ale ja nie mam spiny i problemu o to, że ktoś mi kupi coś innego, niż zwykle używam. Gdybym była uber alergikiem, to zadbałabym o to, aby osoby bliskie mi wiedziały co i jak.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236183]Ale jakie znowu udawanie? Nie jesteśmy dziećmi. Każdy wie jaki to ogromny wydatek.
[/QUOTE]

Chodzi o udawanie, że się coś organizuje. Nie, jeżeli inni to muszą finansować w dużej mierze, to dla mnie jest się pseudo-organizatorem. Jeszcze raz: nie robię imprez, jeżeli mnie na nie nie stać lub robię uczciwie składkowe. A nie takie "prezenty sfinansują imprezę". W życiu, tak sobie może naiwnie uważam, należy mierzyć siły na zamiary. Jeżeli stać mnie na postawienie kawy i ciasta, to właśnie to robię. Jeżeli obiadu, to robię obiad. Tylko tyle i aż tyle. Swoje własne mini wesele sfinansowałam razem z TŻ, bez oglądania się na innych.

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 12:13

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Ale ja nie mam spiny i problemu o to, że ktoś mi kupi coś innego, niż zwykle używam. Gdybym była uber alergikiem, to zadbałabym o to, aby osoby bliskie mi wiedziały co i jak.

i poważnie wolałabyś dostać szampon który Ci mega wysusza włosy i żel pod prysznic o zapachu którego nie znosisz i jeszcze mówiłabyś że sie super z niego cieszysz zamiast nie wiem... karty podarunkowej na 50 zł?

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

generalnie to podejście jest dla mnie strasznie strasznie sztuczne - mowię o całej dyskusji

wszyscy doskonale wiemy, że praktycznie każda para młoda przeznaczy pieniądze które dostanie na spłatę wesela. ale niech to ktoś powie głośno - koniec świata

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2019-10-09, 12:20

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Ale ja nie mam spiny i problemu o to, że ktoś mi kupi coś innego, niż zwykle używam. Gdybym była uber alergikiem, to zadbałabym o to, aby osoby bliskie mi wiedziały co i jak.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Chodzi o udawanie, że się coś organizuje. Nie, jeżeli inni to muszą finansować w dużej mierze, to dla mnie jest się pseudo-organizatorem. Jeszcze raz: nie robię imprez, jeżeli mnie na nie nie stać lub robię uczciwie składkowe. A nie takie "prezenty sfinansują imprezę". W życiu, tak sobie może naiwnie uważam, należy mierzyć siły na zamiary. Jeżeli stać mnie na postawienie kawy i ciasta, to właśnie to robię. Jeżeli obiadu, to robię obiad. Tylko tyle i aż tyle. Swoje własne mini wesele sfinansowałam razem z TŻ, bez oglądania się na innych.

No wielką orkiestrę też Owsiak organizuje a pieniądze ma od ludzi a nie swoje własne

Jest organizatorem? Jest. Bo organizuje koncerty i inne sprawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b** · 2019-10-09, 12:21

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

zapytaj tego kto tak mówi, o ile spotkałaś kogoś takiego naprawdę. tutaj nikt tak nie powiedział

Owszem, padło stwierdzenie, że obecnie przyjęło się, minimum to zwrot za talerzyk. Kopnięta też cały czas krąży koło konkretnych kwot 300 chrzciny, 500 ślub. Z tego co się orientuje, tyle właśnie kosztują średnio kosztują opłaty w knajpie za dwie osoby.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236160]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No trochę zaczęłaś. Ile na chrzciny, ile na wesele i zaczęłaś dopytywać dziewczyn, czy naprawdę to tak dużo i nie można tego odłożyć. Mimo, że pisały Ci, że dla wielu osób to są duże kwoty, a ty dalej swoje, że przecież taką kwotę można w kilka miesięcy odłożyć. Co to jest, jak nie zaglądanie komuś w portfel i wyliczanie mu, ile może zaoszczędzić?

A to, że organizatorzy muszą ponosić o wiele większe koszty jest chyba logiczne. W końcu to ICH impreza.

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2019-10-09, 12:21

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

i poważnie wolałabyś dostać szampon który Ci mega wysusza włosy i żel pod prysznic o zapachu którego nie znosisz i jeszcze mówiłabyś że sie super z niego cieszysz zamiast nie wiem... karty podarunkowej na 50 zł?

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

generalnie to podejście jest dla mnie strasznie strasznie sztuczne - mowię o całej dyskusji

wszyscy doskonale wiemy, że praktycznie każda para młoda przeznaczy pieniądze które dostanie na spłatę wesela. ale niech to ktoś powie głośno - koniec świata

Mówię - w Internecie to wszyscy tacy ą ę a doskonale wszyscy wiemy jak to w rzeczywistości wygląda naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Higurashi · 2019-10-09, 12:27

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236238]

Mówię - w Internecie to wszyscy tacy ą ę a doskonale wszyscy wiemy jak to w rzeczywistości wygląda naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No dla mnie to tak nie wygląda, bo u mnie w otoczeniu ludzie się nie zapożyczają na wesela, żeby spłacać je z kasy od gości. I dla mnie to jest kuriozum jakieś totalne

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 12:30

Cytat:

Napisane przez Higurashi

No dla mnie to tak nie wygląda, bo u mnie w otoczeniu ludzie się nie zapożyczają na wesela, żeby spłacać je z kasy od gości. I dla mnie to jest kuriozum jakieś totalne

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

co ma jedno do drugiego?

Higurashi · 2019-10-09, 12:36

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

co ma jedno do drugiego?

To, że jak kogos nie stać, to nieładnie wywalać kasę i liczyć na to, że się zwróci. Nie nawiązuję tu do kasy samej w sobie jako prezentu, bo idąc na wesele do znajomych też daliśmy z Tż koszyk herbat i - przede wszystkim - kasę. Ale już wyliczanie jakiś kwot minimalnych wygląda mega słabo. Tak samo jak odkładanie miesiącami na imprezy, gdy jest się zaproszonym

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2019-10-09, 12:39

Cytat:

Napisane przez Higurashi

To, że jak kogos nie stać, to nieładnie wywalać kasę i liczyć na to, że się zwróci. Nie nawiązuję tu do kasy samej w sobie jako prezentu, bo idąc na wesele do znajomych też daliśmy z Tż koszyk herbat i - przede wszystkim - kasę. Ale już wyliczanie jakiś kwot minimalnych wygląda mega słabo. Tak samo jak odkładanie miesiącami na imprezy, gdy jest się zaproszonym

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ale dalej nie odpowiedziałaś na pytanie Pani Mady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka2738 · 2019-10-09, 12:41

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

no nie wiem... na teoretyczne swoje urodziny, gdyby jakimś cudem zachciałoby mi się je robić, zaprosiłabym ok 10 osób. wszystkie bliskie mi, widujemy się często, znamy się dobrze. a
ale jestem pewna, że nawet TŻ bez sprawdzenia, nie umiałby powiedzieć jakich dokładnie kosmetyków używam. ja też nie wiem czym myją włosy moje przyjaciółki i czy coś je uczula.

Mój facet nie zawsze trafi z prezentem, a co dopiero reszta.

Naprawdę, szczerze nigdy nie oczekuję prezentów. A takie durnostojki czy kosmetyki do niczego to już w ogóle bez sensu. Lepiej nie kupuj nic i nie dawaj nic, jak masz wydać pieniądze, które potem wyrzucę do śmietnika albo potłukę młotkiem (bo ciocia kojarzy, że lubię Gwiezdne wojny, więc kupiła mi kubek z Kylo Renem

, chociaż przyznam, że to było nawet odstresowujące). Co za marnotrawstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 12:42

Cytat:

Napisane przez Higurashi

To, że jak kogos nie stać, to nieładnie wywalać kasę i liczyć na to, że się zwróci. Nie nawiązuję tu do kasy samej w sobie jako prezentu, bo idąc na wesele do znajomych też daliśmy z Tż koszyk herbat i - przede wszystkim - kasę. Ale już wyliczanie jakiś kwot minimalnych wygląda mega słabo. Tak samo jak odkładanie miesiącami na imprezy, gdy jest się zaproszonym

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

dla mnie powiedzenie wprost: "z prezentów zapłacę część wesela" wcale nie oznacza, że kogoś nie stać, musi brać kredyt, czy wyznacza komuś minimalne wejściówki. a od tego się oburzenie zaczęło.

**837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b** · 2019-10-09, 12:42

Ja myślę, że młode pary, młodzi rodzice i inni organizatorzy większych imprez muszą zdać sobie sprawę z jednej rzeczy. Większość gości z pewnością dobrze im życzy, chce z nimi wspólnie świętować i chętnie da im prezent, ale czyjaś impreza/chrzest/wesele nie jest dla nich priorytetem. Każdy w pierwszej kolejność chce zaspokoić swoje potrzeby, a nie odmawiać sobie czegoś bo prezent, a i tak , nawet małą kwotę trzeba jakoś wygospodarować, czy też uszczuplić swoje oszczędności. Ja chętnie dam młodym pieniądze, tyle ile w danym momencie mogę i nie interesuje mnie co oni z nimi zrobią. Ale jak ode mnie zaczyna się oczekiwać konkretnych kwot, wyliczać, że mogłam pół roku oszczędzać, albo czegoś sobie odmówić no to sorry. Jak dla mnie jest to brak kultury i po prostu chamskie podejście.

Limonka2738 · 2019-10-09, 12:45

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

dla mnie powiedzenie wprost: "z prezentów zapłacę część wesela" wcale nie oznacza, że kogoś nie stać, musi brać kredyt, czy wyznacza komuś minimalne wejściówki. a od tego się oburzenie zaczęło.

Zaczęło się od kopnientej i jej rodzinnego cennika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Higurashi · 2019-10-09, 12:47

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236284]Ale dalej nie odpowiedziałaś na pytanie Pani Mady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dla mnie po prostu jak się robi imprezę na miarę swoich możliwości, to później się nie zlicza kopert na zasadzie "zwróciło się czy nie". Po prostu.
A "zapłacę część wesela z kopert" trochę brzmi jak zapożyczanie właśnie, bo takie imprezy opłaca się w zdecydowanej większości przed ich wyprawieniem.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Zaczęło się od kopnientej i jej rodzinnego cennika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I mnie rozłożyło na łopatki odkładanie przez kilka miesięcy na imprezę rodzinną. Jakbym miała takie stawki, to bym podziękowała za udział i pyk, talerzyk mniej.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 12:48

Cytat:

Napisane przez Higurashi

Dla mnie po prostu jak się robi imprezę na miarę swoich możliwości, to później się nie zlicza kopert na zasadzie "zwróciło się czy nie". Po prostu.
A "zapłacę część wesela z kopert" trochę brzmi jak zapożyczanie właśnie, bo takie imprezy opłaca się w zdecydowanej większości przed ich wyprawieniem.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

I mnie rozłożyło na łopatki odkładanie przez kilka miesięcy na imprezę rodzinną. Jakbym miała takie stawki, to bym podziękowała za udział i pyk, talerzyk mniej.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

nie... wesela akurat w znaczniej części spłaca się PO imprezie.

Higurashi · 2019-10-09, 12:52

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

nie... wesela akurat w znaczniej części spłaca się PO imprezie.

To może kwestia regionu? Bo dwie znajome pary ostatnio organizowały i tylko fotografom płacą później

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Finlora · 2019-10-09, 12:53

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

nie... wesela akurat w znaczniej części spłaca się PO imprezie.

A jak się okaże, że impreza wyszła drożej niż się spodziewali, w sensie kasa z kopert była mniejsza niż myśleli i muszą dołożyć więcej ze swoich a nie mają? To co wtedy? Kredyt? Bo rachunek opłacić trzeba. Poważnie teraz pytam. Ja bym wolała zapłacić przed i mieć w głowy.

martaakow · 2019-10-09, 12:56

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236160]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica.
Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy.
I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Najpierw piszesz, jaką to masz wielką rodzinę, a teraz nagle tego typu imprezy to raz na kilka lat.
Dziwne, bo ja dostaję tego typu zaproszenia od rodziny czy znajomych min. 3-5 razy w ciągu roku.

A nie mam 15 ciotek i wujków od strony rodziców + ich dzieci.

**Pani_Mada** · 2019-10-09, 12:57

Cytat:

Napisane przez Higurashi

To może kwestia regionu? Bo dwie znajome pary ostatnio organizowały i tylko fotografom płacą później

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

raczej nie. jestem na etapie organizacji i podczytuję grupy ślubne z różnych rejonów Polski. mało kto płaci np za salę przed imprezą. zwłaszcza, że bardzo często np napoje liczone są wg faktycznego zużycia. alkohol tak samo. za fotografa płaci się przy obiorze zdjęć. mój zespołom też bezpieczniej płacić po - zwłaszcza jeśli nie mają zapisu, że nie piją na weselu (tak, nadal sie to zdarza).
a przecież sala i jedzenie to jest zazwyczaj co najmniej jakieś 75% kosztów

martaakow · 2019-10-09, 12:57

I dla mnie to też absurdalne, żeby liczyć na opłacenie wesela z kasy z kopert. Nie spotkałam się z tym w najbliższym otoczeniu.

2019-10-09, 11:56	#1622
837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 1 768	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236076]A ja nic nie piszę o zamku i lodowych rzeźbach. Piszę o normalnym obiedzie (chrzciny) czy weselu bez udziwnień. Za takie też trzeba sporo zapłacić. Serio chyba nikt za bardzo nie robi wesel w pałacach i nie liczy na to, że goście sypną po 2000zł w kopertach. Mówię o standardowym weselu jakie znamy. Wyliczanie kto ile dał, jakieś zapisywanie to też dla mnie żenada, ale sam prezent w formie pieniędzy jest według mnie mile widziany i tyle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] No, ale zawsze się mówi, że powinno się zwrócić za talerzyk, więc pytam: co jak talerzyk kosztuje tysiaka, albo nawet "tylko" 500 zł? Jasne, ja też uważam, że lepiej obecnie wręczać pieniądze, ale Ty zaczęłaś w tym wątku wyliczać ile ich powinno być. Nie Tobie oceniać kogo na ile stać i ile jest w stanie zaoszczędzić. Jak dla mnie goście nie muszą nic przynosić. Skoro organizuje imprezę to znaczy, że mam na to pieniądze i zapraszam tych, z którymi chce spędzić ten czas. Jak nie mam, to imprezy nie robię i tyle.

2019-10-09, 11:58	#1624
Pani_Mada BAN stały Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 18 614	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87236145]No, ale zawsze się mówi, że powinno się zwrócić za talerzyk, więc pytam: co jak talerzyk kosztuje tysiaka, albo nawet "tylko" 500 zł? Jasne, ja też uważam, że lepiej obecnie wręczać pieniądze, ale Ty zaczęłaś w tym wątku wyliczać ile ich powinno być. Nie Tobie oceniać kogo na ile stać i ile jest w stanie zaoszczędzić. Jak dla mnie goście nie muszą nic przynosić. Skoro organizuje imprezę to znaczy, że mam na to pieniądze i zapraszam tych, z którymi chce spędzić ten czas. Jak nie mam, to imprezy nie robię i tyle.[/QUOTE] zapytaj tego kto tak mówi, o ile spotkałaś kogoś takiego naprawdę. tutaj nikt tak nie powiedział

2019-10-09, 12:03	#1625
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 50 575	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87236145]No, ale zawsze się mówi, że powinno się zwrócić za talerzyk, więc pytam: co jak talerzyk kosztuje tysiaka, albo nawet "tylko" 500 zł? Jasne, ja też uważam, że lepiej obecnie wręczać pieniądze, ale Ty zaczęłaś w tym wątku wyliczać ile ich powinno być. Nie Tobie oceniać kogo na ile stać i ile jest w stanie zaoszczędzić. Jak dla mnie goście nie muszą nic przynosić. Skoro organizuje imprezę to znaczy, że mam na to pieniądze i zapraszam tych, z którymi chce spędzić ten czas. Jak nie mam, to imprezy nie robię i tyle.[/QUOTE]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica. Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy. I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-10-09, 12:03	#1626
AuroraCoriolis Zadomowienie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 1 091	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87236064] Ogólnie cały ten biznes ślubny przyjął w tym kraju absurdalną formę. Młodzi w wielu przypadkach wymyślają sobie cuda wianki i myślą, że otoczenie im to zasponsoruje. I rozumiem, że zawsze liczy się na to, że jakaś gotówka wpadnie i choć część wydatków się zwróci. Nie ma w tym nic złego, ale już jakieś sprawdzanie kopert, kto ile dał, zapisywanie, obgadywanie i ogólnie oczekiwanie, że będzie to minimum! tyle a tyle, jest chamstwem i buractwem. Nie da się tego w żaden sposób obronić.[/QUOTE] I to nie tylko slubny bo komunie tez ida w te strone, a czesto tez podobne imprezy. A potem czesc gosci sie wymiguje a moze by przyszla ale szkoda im kasy a maja poczucie,ze powinni dac. Z drugiej strony goscie tez czasem nie lepsi, ja pamietam fochy ze swojego wesela w stylu:my chcemy 2 pokoje a nie jeden bo nie wypada razem przed slubem, a my chcemy co innego na sniadanie bo x nie jada tego i tego (ale nikt nie poinformowal), a my chcemy zostac 2 noclegi a nie 1 bo mamy daleko itp. A jak kuzynka zapowiedziala,ze wesele bedzie bez alkoholu to wujkowie wszyscy sie poiedzy soba odgrazali ze nie przyjda

2019-10-09, 12:08	#1628
AuroraCoriolis Zadomowienie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 1 091	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236160]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica. Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy. I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] To roznie bywa. Moja siostra miala wesele na ponad 200 osob a potem jak ja jej goscie zapraszali i wychodzilo ze miala po 5 wesel w roku to sie wkurzala, ze tona kasy i starala wymigac od czesci

2019-10-09, 12:27	#1636
Higurashi Czarna owca Zarejestrowany: 2014-05 Lokalizacja: Underground Wiadomości: 30 090	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236238] Mówię - w Internecie to wszyscy tacy ą ę a doskonale wszyscy wiemy jak to w rzeczywistości wygląda naprawdę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No dla mnie to tak nie wygląda, bo u mnie w otoczeniu ludzie się nie zapożyczają na wesela, żeby spłacać je z kasy od gości. I dla mnie to jest kuriozum jakieś totalne Sent from my Mi A2 using Tapatalk

2019-10-09, 12:42	#1642
837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 1 768	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 Ja myślę, że młode pary, młodzi rodzice i inni organizatorzy większych imprez muszą zdać sobie sprawę z jednej rzeczy. Większość gości z pewnością dobrze im życzy, chce z nimi wspólnie świętować i chętnie da im prezent, ale czyjaś impreza/chrzest/wesele nie jest dla nich priorytetem. Każdy w pierwszej kolejność chce zaspokoić swoje potrzeby, a nie odmawiać sobie czegoś bo prezent, a i tak , nawet małą kwotę trzeba jakoś wygospodarować, czy też uszczuplić swoje oszczędności. Ja chętnie dam młodym pieniądze, tyle ile w danym momencie mogę i nie interesuje mnie co oni z nimi zrobią. Ale jak ode mnie zaczyna się oczekiwać konkretnych kwot, wyliczać, że mogłam pół roku oszczędzać, albo czegoś sobie odmówić no to sorry. Jak dla mnie jest to brak kultury i po prostu chamskie podejście.

2019-10-09, 12:56	#1648
martaakow Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 9 549	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87236160]O nie nie. Ja nic nie zaczęłam wyliczać. I nic nie mówię o zwracaniu za talerzyk. Mówiłam, że siostra cioteczna robiła chrzciny i nikt nie dał mniej niż 300zł. A to różnica. Same dobrze wiecie ile takie imprezy kosztują. Według mnie łatwiej po prostu 2 osobom odłożyć 300zł niż 2 osobom w tym samym czasie odłożyć kilka tysięcy. I moja rodzina tak wygląda, że każdy każdemu pomaga a nie każdy sobie rzepkę skrobie. Bo każdy ma świadomość, że łatwiej odłożyć 300-500zł co kilka lat (powiedzmy nawet raz na rok, dwa) niż odłożyć większą sumę pieniędzy na zorganizowanie takiej imprezy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Najpierw piszesz, jaką to masz wielką rodzinę, a teraz nagle tego typu imprezy to raz na kilka lat. Dziwne, bo ja dostaję tego typu zaproszenia od rodziny czy znajomych min. 3-5 razy w ciągu roku. A nie mam 15 ciotek i wujków od strony rodziców + ich dzieci.

2019-10-09, 12:57	#1650
martaakow Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 9 549	Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57 I dla mnie to też absurdalne, żeby liczyć na opłacenie wesela z kasy z kopert. Nie spotkałam się z tym w najbliższym otoczeniu.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)