Wieczór kawalerski

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez amillia

Ale czemu nie? Skąd ta chorobliwa zazdrość? Jakieś kompleksy? Przecież to tylko jednorazowa sytuacja, nie przesadzaj, dziecinna jesteś.



Jak widać masz własne zasady, tak jak autorka ma swoje, może zamiast uparcie ją przekonywać, że tylko twoje są słuszne, zaakceptuj, że ona ma prawo do swoich i do wymagania, by były poszanowane.

No bo spojrzeć na gole cycki to jednak co innego niż je pomacać i nie udawaj Greka że nie. Spojrzeć na penisa to co innego niż wziać go do buzi i nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi. A dziewczyna ma kompleksy i jest niepewna chłopa i to jest jest główny problem. Aha i jeszcze to, że jest z hipokrytą, który u progu świętego sakramentu małżeństwa myśli o striptizerkach. Ja już swoją radę dałam, ja polecam poradę duchowa i tyle.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

Moja rada taka, żeby nie brać ślubu z niedojrzałym chłopaczkiem, jeśli się boisz, że na widok gołej pupy dostanie małpiego rozumu i od razu mu się rączki zaczną lepić.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez this_witch

Moja rada taka, żeby nie brać ślubu z niedojrzałym chłopaczkiem, jeśli się boisz, że na widok gołej pupy dostanie małpiego rozumu i od razu mu się rączki zaczną lepić.

Tyle w temacie

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

Moja rada taka, żeby nie brać ślubu z niedojrzałym chłopaczkiem, jeśli się boisz, że na widok gołej pupy dostanie małpiego rozumu i od razu mu się rączki zaczną lepić.

A to przede wszystkim ale już tego nie podnosiłam, bo autorka napisała, że ślubu nie odwoła.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88822985]A to przede wszystkim ale już tego nie podnosiłam, bo autorka napisała, że ślubu nie odwoła.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No to pozostaje płakanie w poduszeczkę. Niektórzy ludzie lubią komplikować sobie życie na własne życzenie. Nic nam do tego. Magicznych zaklęć na zmianę mentalności partnerów/ek też nie rozdajemy na tym fioletowym forum.

[amillia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88822971]No bo spojrzeć na gole cycki to jednak co innego niż je pomacać i nie udawaj Greka że nie. Spojrzeć na penisa to co innego niż wziać go do buzi i nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi. A dziewczyna ma kompleksy i jest niepewna chłopa i to jest jest główny problem. Aha i jeszcze to, że jest z hipokrytą, który u progu świętego sakramentu małżeństwa myśli o striptizerkach. Ja już swoją radę dałam, ja polecam poradę duchowa i tyle.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

A ktoś twierdził, że to jest to samo? Pocałować kogoś to też coś innego niż dotykać po genitaliach, a dotykać po genitaliach to też coś innego niż uprawiać seks, a mimo to można sobie każdej z tych czynności w związku nie życzyć. Zamiast obśmiewać dziewczynę, że ma wymagania może pora dorosnąć i zrozumieć, że każdy ma w związku takie granice jakie tam postawił i nie jesteś wyrocznią tego, co jest dojrzałe i akceptowalne, a co dziecinne i głupie, bo dokładnie te same argumenty można przystawić do twoich granic, które są tak samo arbitralne jak autorki, czy w zasadzie każdego człowieka. Nikt się nie powinien czuć zmuszony do akceptowania w związku czegoś tylko dlatego, że inni to akceptują.

[Alassska]

Dla mnie striptizerki na wieczorze kawalerskim to nowy, głupi zwyczaj, który przyszedł całkiem niedawno z ameryki i jest w dodatku dość obrzydliwy. No bo biedny misio idzie w niewole małżeństwa, w kajdany, olaboga, niech se chociaż ten ostatni raz popatrzy na młode gibkie ciało, póki mu harpia na palec złotego krążka nie włożyła, kończąc życiową zabawę

Jak facet tak bardzo potrzebuje oglądania innych kobiet wijących się przed nim, to nie ma przepisu, że musi się żenić.

Moim zdaniem Twoim problemem jest nie jest chorobliwa zazdrość, tylko to, że nie przegadałaś szczerze ze swoim facetem Waszych granic. Mój facet wie, że z wielu powodów dla mnie striptizerka na wieczorze kawalersim jest niedopuszcalna, umowa jest taka, że kolegom mówi, że mają się ze striptizerką nie wyglupiać i tyle.

Nawet jeśli jemu by ta striptizerka nie przeszkadzała, to błagam, żadne poświecenie dla komfortu i dobrego samopoczucia kobiety, z którą ma zamiar spełnić życie. Zwłaszcza, że nie mówimy tu o zakazach wychdzenia/impreze, tylko o gołej babie wyginającej się przy facecie. To jest zdrowa granica do postawienia, a nie żadne bycie zazdrośnicą.

Jeśli rzeczywiście bardziej mu zależy na tym żeby tą striptizerkę mieć, to może rzeczywiście powinniście się zastanowić jeszcze raz nad tym ślubem. Ale to nie Twoja zazdrość jest tu problemem, chociaż zapewne z racji młodego wieku bardzo to przeżywasz, zamiast postawić sprawe jasno.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez amillia

A ktoś twierdził, że to jest to samo? Pocałować kogoś to też coś innego niż dotykać po genitaliach, a dotykać po genitaliach to też coś innego niż uprawiać seks, a mimo to można sobie każdej z tych czynności w związku nie życzyć. Zamiast obśmiewać dziewczynę, że ma wymagania może pora dorosnąć i zrozumieć, że każdy ma w związku takie granice jakie tam postawił i nie jesteś wyrocznią tego, co jest dojrzałe i akceptowalne, a co dziecinne i głupie, bo dokładnie te same argumenty można przystawić do twoich granic, które są tak samo arbitralne jak autorki, czy w zasadzie każdego człowieka. Nikt się nie powinien czuć zmuszony do akceptowania w związku czegoś tylko dlatego, że inni to akceptują.

Dziecinne nie jest to, że ona ma granice tylko fakt, że naiwnie myśli, że jest w stanie narzucić (płaczem, szantażem czy groźbą) swoje granice drugiej osobie, która ewidentnie granice ma inne i nie zamierza ich zmieniać. Dziecinne jest myślenie, że jeżeli takie problemy pojawiają się na początku związku (różne pojmowanie zdrady, nieumiejętność rozmowy bez awantur, strach, że partner poleci za inną, bo będzie ładniejsza) to nie będą się pojawiały później i będą żyli długo i szczęśliwie aż któregoś śmierć nie zabierze. Dojrzalej byłoby się skonfrontować z rzeczywistością, że być może do siebie nie pasują. Teraz (bo są jeszcze bardzo młodzi i nie mają doświadczenia) albo w ogóle.

[niemamklimatu]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88822985]A to przede wszystkim ale już tego nie podnosiłam, bo autorka napisała, że ślubu nie odwoła.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ciekawe tylko czemu autorka tak zażarcie trzyma się tego ślubu nie dopuszcza myśli, żeby to odwołać? Czyżby narzeczony był takim ideałem, że już za żadne skarby lepszego nie znajdzie? Sądząc po tym wątku to jednak do ideału mu daleko. Mając 22 lata to jeszcze fiu bździu w głowie, niech lepiej pomyślą o wspólnym mieszkaniu a nie ślubie, bo jestem pewna że jeszcze dużo kwiatków by wyszło

[Martyna Cieslik]

Napisane przez niemamklimatu

Ciekawe tylko czemu autorka tak zażarcie trzyma się tego ślubu nie dopuszcza myśli, żeby to odwołać? Czyżby narzeczony był takim ideałem, że już za żadne skarby lepszego nie znajdzie? Sądząc po tym wątku to jednak do ideału mu daleko. Mając 22 lata to jeszcze fiu bździu w głowie, niech lepiej pomyślą o wspólnym mieszkaniu a nie ślubie, bo jestem pewna że jeszcze dużo kwiatków by wyszło

Bo jesteśmy już trochę ze sobą nie mówię że to mega dużo ale jesteśmy m w dodatku wszytsko jest już przygotowane. Wszystko opłacone, goście zaproszeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Martyna Cieslik

Bo jesteśmy już trochę ze sobą nie mówię że to mega dużo ale jesteśmy m w dodatku wszytsko jest już przygotowane. Wszystko opłacone, goście zaproszeni

Czyli lepiej skazać się na męczarnię "do końca życia", niż odejść od faceta, z którym nie jesteś szczęśliwa?

[this_witch]

Jak byłam młodziutka (i głupia ) to też byłam w takim związku, gdzie odczuwałam ciągłą zazdrość, ciągle chciałam ustalać zasady i kontrolować co chłopak robi i z kim, czemu ma tyle koleżanek, co o nich myśli, a może tamta ładniejsza itp. I ostatecznie typ okazał się nie do końca fair i też mocno niedojrzały.
Dziś jestem w związku, gdzie jest zaufanie, gdzie oboje jesteśmy pewni siebie i siebie nawzajem i nie muszę rozkminiać, podejrzewać, kontrolować, roztrząsać co partner robi i myśli. Nie myślę w ogóle o tym i nie zastanawiam się czy koleżanka Kasia jest ładniejsza i czy może o niej fantazjuje przed snem. Wiem, że nawet jakby mu się trafił gdzieś ten striptiz, a nawet jakby mu pani striptizerka weszła na kolana, to nic by się nie stało, nic by w naszym związku to nie zepsuło. Do tego sama nabrałam poczucia własnej wartości i nie boję się już, ojeju, a co jak mnie zdradzi. No nic, świat się nie zawali, rozstaniemy się i tyle, jego strata.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88822925]No jasne, same niepytane wskakują na obce penisy zupełnie charytatywnie. Jak ktoś nie chce to nie będzie nic rozszerzał ani obmacywal. Serio, to jest tak proste...Można być świadkiem takiego show i nic poza tym. To nie jest wina tej pani, że chłop dopłaca za usługi czy zgadza się na lap dance.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Nie każdy film erotyczny jest od razu pornografią. Tak samo jak nie każdy film pornograficzny to z marszu płatna kamerka erotyczna z realną kobietą. Są różne opcje jedne akceptowalne, drugie nie. I nie trzeba się z tego tłumaczyć.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Martyna Cieslik

Bo jesteśmy już trochę ze sobą nie mówię że to mega dużo ale jesteśmy m w dodatku wszytsko jest już przygotowane. Wszystko opłacone, goście zaproszeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kobito. I co? Ja mój pierwszy ślub odwoływałam na kilka dni przed i żyje. I nawet męża se znalazłam. Nowego w sensie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Alassska]

Napisane przez Martyna Cieslik

Bo jesteśmy już trochę ze sobą nie mówię że to mega dużo ale jesteśmy m w dodatku wszytsko jest już przygotowane. Wszystko opłacone, goście zaproszeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja rozumiem, że odwoływanie ślubu to jest coś cholernie nieprzyjemnego. Ale uwierz, że spędzenie życia z człowiekiem, który Twoje granice ma gdzieś i bardziej dba o to cz koledzy sie nie obrażą, niż o Ciebie, też nie będzie sielanką. Rozwód to zwykle też nie jest impreza życia.

Na Twoim miejscu na spokojnie porozmawiałabym z facetem jeszcze raz i postawiła sprawę jasno. Albo dogadujemy się co nam w związku wolno, a co nie, albo kawalerksiego nie będzie, bo najwidoczniej ktoś tu nie dojżał do ślubu.

Jeśli myślisz, że brak postawiania granic teraz nie kopnie Cię w zadek w przyszłości, to raczej się mylisz.

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88823037]O kobito. I co? Ja mój pierwszy ślub odwoływałam na kilka dni przed i żyje. I nawet męża se znalazłam. Nowego w sensie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Jest jeszcze szansa, że może pan młody faktycznie coś grubszego odwali na tym kawalerskim i może to zmusi autorkę do odwołania

[niemamklimatu]

Napisane przez Martyna Cieslik

Bo jesteśmy już trochę ze sobą nie mówię że to mega dużo ale jesteśmy m w dodatku wszytsko jest już przygotowane. Wszystko opłacone, goście zaproszeni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to jak widać się pospieszyliście z tym ślubem. Dziwię się, że nikt serio Wam nie doradził, żeby może lepiej się poznać. Nie wiem ile jesteście razem, ale ja osobiście za żadne skarby nie wyszłabym za kogoś bez wcześniejszego wspólnego mieszkania.

Coś czuję, że ta striptizerka to będzie wierzchołek góry lodowej ilości problemów, które Was czekają. Jeśli nie potrafisz rozwiązać tak prostej sprawy na tym etapie (dziewczyny podały już co najmniej kilkanaście możliwości co z tym fantem zrobić) to życzę powodzenia, bo nie będziesz miała lekko.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez this_witch

Jak byłam młodziutka (i głupia ) to też byłam w takim związku, gdzie odczuwałam ciągłą zazdrość, ciągle chciałam ustalać zasady i kontrolować (...)

Dojrzały związek polega na ustaleniu zasad raz. A kontroluje się każdy sam.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez niemamklimatu

No to jak widać się pospieszyliście z tym ślubem. Dziwię się, że nikt serio Wam nie doradził, żeby może lepiej się poznać. Nie wiem ile jesteście razem, ale ja osobiście za żadne skarby nie wyszłabym za kogoś bez wcześniejszego wspólnego mieszkania.



Coś czuję, że ta striptizerka to będzie wierzchołek góry lodowej ilości problemów, które Was czekają. Jeśli nie potrafisz rozwiązać tak prostej sprawy na tym etapie (dziewczyny podały już co najmniej kilkanaście możliwości co z tym fantem zrobić) to życzę powodzenia, bo nie będziesz miała lekko.

Też tak to niestety widzę.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88823048]Dojrzały związek polega na ustaleniu zasad raz. A kontroluje się każdy sam.[/QUOTE]

Nie wiem czy zauważyłaś, ale napisałam to jako przykład, że mój ówczesny związek nie był ani dojrzały ani dobry
Inna sprawa, że mój eks potrafił mnie zaskoczyć takimi sytuacjami, że ciężko byłoby to przewidzieć na początku Ale teraz wiem, że zamiast wymyślać coraz to nowe ustalenia i obracać w głowie możliwe scenariusze, powinnam była wyczuć, że to palant i go kopnąć w dupę.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez this_witch

Nie wiem czy zauważyłaś, ale napisałam to jako przykład, że mój ówczesny związek nie był ani dojrzały ani dobry
Inna sprawa, że mój eks potrafił mnie zaskoczyć takimi sytuacjami, że ciężko byłoby to przewidzieć na początku Ale teraz wiem, że zamiast wymyślać coraz to nowe ustalenia i obracać w głowie możliwe scenariusze, powinnam była wyczuć, że to palant i go kopnąć w dupę.

I może z tej rady powinna skorzystać autorka.

[xenon88]

Ja znam historię, w której narzeczony koleżanki na kawalerskim dostał w prezencie od organizatorów zabawy imprezkę w klubie GO-GO, a na dodatek został zamówiony prywatny taniec. Miało to pozostać tajemnicą dla wszystkich partnerek, ale jeden "frajer" się wygadał (i oczywiście jego wina ). Do ślubu było już bardzo niedługo, ale widziałam jakie to zostawiło piętno na narzeczonej. Ślub wzięli, ale ta relacja już nie była taka sama, niesmak pozostał, a głupie tłumaczenie narzeczonego, że "inni robili gorsze rzeczy" (czyli coś więcej niż pozwalanie na siadanie sobie na kolanach gołej lasce, a poza tym na panieńskim striptizer za Chiny Ludowe, bo nie i koniec kobieto!) spowodowało, że cała ta uroczystość była jakąś farsą. A szkoda, bo przed tym wszystkim widać było miłość między nimi. Ja po tym facecie się takiego zachowania nie spodziewałam, bo znałam go od dzieciaka. Nigdy nikogo w 100% nie poznasz, smutne ale prawdziwe.

Nie mówię, żebyś odwoływała ślub, bo jeszcze sie nic nie stało, ale lepiej postaw granice teraz i zakomunikuj o nich, albo siedź w dniu kawalerskiego jak na szpilkach i do końca życia się zastanawiaj czy on tam tylko sobie oglądał.Z Twoim podejściem do tematu będziesz udręczona

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez xenon88

Ja znam historię, w której narzeczony koleżanki na kawalerskim dostał w prezencie od organizatorów zabawy imprezkę w klubie GO-GO, a na dodatek został zamówiony prywatny taniec. Miało to pozostać tajemnicą dla wszystkich partnerek, ale jeden "frajer" się wygadał (i oczywiście jego wina ). Do ślubu było już bardzo niedługo, ale widziałam jakie to zostawiło piętno na narzeczonej. Ślub wzięli, ale ta relacja już nie była taka sama, niesmak pozostał, a głupie tłumaczenie narzeczonego, że "inni robili gorsze rzeczy" (czyli coś więcej niż pozwalanie na siadanie sobie na kolanach gołej lasce, a poza tym na panieńskim striptizer za Chiny Ludowe, bo nie i koniec kobieto!) spowodowało, że cała ta uroczystość była jakąś farsą. A szkoda, bo przed tym wszystkim widać było miłość między nimi. Ja po tym facecie się takiego zachowania nie spodziewałam, bo znałam go od dzieciaka. Nigdy nikogo w 100% nie poznasz, smutne ale prawdziwe.

Nie mówię, żebyś odwoływała ślub, bo jeszcze sie nic nie stało, ale lepiej postaw granice teraz i zakomunikuj o nich, albo siedź w dniu kawalerskiego jak na szpilkach i do końca życia się zastanawiaj czy on tam tylko sobie oglądał.Z Twoim podejściem do tematu będziesz udręczona

A wystarczyło powiedzieć pani: proszę o pokaz taneczny dla wszystkich, nie chce lap dance. Ale jak się nie ma jajek

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

W ogóle kluby go go to dość szemrane i niebezpieczne miejsca, wątpię żeby rozsądni ludzie tam faktycznie organizowali imprezy.

[niemamklimatu]

Napisane przez xenon88

Ja znam historię, w której narzeczony koleżanki na kawalerskim dostał w prezencie od organizatorów zabawy imprezkę w klubie GO-GO, a na dodatek został zamówiony prywatny taniec. Miało to pozostać tajemnicą dla wszystkich partnerek, ale jeden "frajer" się wygadał (i oczywiście jego wina ). Do ślubu było już bardzo niedługo, ale widziałam jakie to zostawiło piętno na narzeczonej. Ślub wzięli, ale ta relacja już nie była taka sama, niesmak pozostał, a głupie tłumaczenie narzeczonego, że "inni robili gorsze rzeczy" (czyli coś więcej niż pozwalanie na siadanie sobie na kolanach gołej lasce, a poza tym na panieńskim striptizer za Chiny Ludowe, bo nie i koniec kobieto!) spowodowało, że cała ta uroczystość była jakąś farsą. A szkoda, bo przed tym wszystkim widać było miłość między nimi. Ja po tym facecie się takiego zachowania nie spodziewałam, bo znałam go od dzieciaka. Nigdy nikogo w 100% nie poznasz, smutne ale prawdziwe.

Nie mówię, żebyś odwoływała ślub, bo jeszcze sie nic nie stało, ale lepiej postaw granice teraz i zakomunikuj o nich, albo siedź w dniu kawalerskiego jak na szpilkach i do końca życia się zastanawiaj czy on tam tylko sobie oglądał.Z Twoim podejściem do tematu będziesz udręczona

Ta historia to będzie wypisz wymaluj przyszłość Autorki, jeśli nie podejmie konkretnych kroków w tej sytuacji.

Jej narzeczony ewidentnie polubił pomysł striptizerki, gdyby tak nie było to sam by o tym powiedział swoim kolegom. Jakbym ja wiedziała, że koleżanki coś dla mnie organizują, a nie chciałabym takich akcji to bym o tym powiedziała, skoro to kumple od dziecka to czemu niby miałby im wstydzić się coś powiedzieć skoro tak świetnie się od lat dogadują? Jak widać stawia swoje szczęście i zdanie kolegów ponad uczucia Autorki, pytanie tylko w ilu jeszcze kwestiach sytuacja się powtórzy po ślubie?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88823079]A wystarczyło powiedzieć pani: proszę o pokaz taneczny dla wszystkich, nie chce lap dance. Ale jak się nie ma jajek

[/QUOTE]

Ale on pewnie chciał ten taniec. To tak nie działa, że facet nie chce, a kobieta siada mu na kolanach, bo biedaczek nie potrafi się obronić

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

W ogóle kluby go go to dość szemrane i niebezpieczne miejsca, wątpię żeby rozsądni ludzie tam faktycznie organizowali imprezy.

No jasne - ile to już było afer z naciąganiem na kasę, tabletkami gwałtu w drinkach, czyszczeniem kont czy rachunkami na tysiące złotych...chyba tylko ktoś niespełna rozumu robiłby tam imprezę - a wszystko po co żeby popatrzeć na gołą babę

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

W ogóle w moim otoczeniu faceci to chyba nudziarze, kawalerskie to głównie jakieś wypady na ognisko, grilla, jakieś gry, gokarty albo strzelanie Najwyżej końcówka w (normalnym) klubie, ale też bez ekscesów.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Byloby mi bardzo przykro, gdyby powiedziala facetowi o tym, ze nie podoba mi sie pomysl ze striptizem a on jak gdyby nigdy nic powiedzial mi, ze nie zrezygnuje. Przeciez to zaden problem powiedziec kolegom "ej chlopaki, tylko bez striptizerek ok" i tyle. Dla mnie to brak poszanowania granic i powaznie bym sie nad tym zwiazkiem zastanowila.

[xenon88]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88823079]A wystarczyło powiedzieć pani: proszę o pokaz taneczny dla wszystkich, nie chce lap dance. Ale jak się nie ma jajek

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Albo jajek, albo chęci



Kluby go-go moga być niebezpieczne ale chyba nie dla całej ekipy ziomków?