Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)

[gujana]

Napisane przez Rebelious

ja też z lubelskiego

dzisiaj 4-godzinna wycieczka przez las cały rower w błocie, ja zresztą też, bo nie mam błotników a ilez to trzeba się nagimnastykować, żeby skutecznie omijać te wielkie kałuże

błotko jest fajne

[Selekcjonerka]

http://www.wizaz.pl/forum/group.php?groupid=51

Zapraszam!

[ilo16na]

Odswiezam watek bo ostatnio polubilam jazde na rowerze.

A pytanie z serii dziwnych.
Da sie zamontowac radyjko na rowerze?
Bo mp3 nie mam a muzyke lubie.

Ostatnio jezdze na rowerze kolezanki bo na moim komunijnym skladaku jezdzi tata ale mama obiecala mi rower miejski-taki wygodny z duzymi kolami.

[agacior89]

Napisane przez lady marmolade

Mam pytanie do rowerzystek z warszawy. Czy mozna przewozic rower w autobusie czy tramwaju? i jesli tak doplaca sie za to? bo ja dzis musialam podjechac z rowerem autobusem i oczywsicie malo co nie zostalam ukamieniowana przez pasazerow!

Oczywiście że można. Nawet w autobusie są naklejki z taryfa i jest tam:
http://ztm.waw.pl/images/naklejki/regulamin.gif
Rozdział III- przewóz bagażu.
Można przewozić, o ile nie tarasuje przejścia, nie jest brudny, nie jest tłoczno... Zdarzało mi się wepchnąć z rowerem do SKM czy zatłoczonego autobusu, ale tylko w sytuacjach awaryjnych (zepsute hamulce, przebita opona, śnieg lub grad). ale przyznam, że czułam się okropnie głupio

A teraz inna bajka:
czy od siodełka mogą się robić odciski/krostki/ranki? Mam całą pupę usianą czymś nieprzyjemnym i bolesnym, i nie wiem- czy to możliwe, że przez rower, czy wina radykalnych kuracji antycellulitowych?

[Midi]

Jeśli masz wrażliwą skórę i dużo jeździsz, to obawiam się, że mogą Mi się skóra bardziej chropowata zrobiła, muszę co najmniej co drugi dzień wcierać balsam. Poza tym chyba ma znaczenie, w czym się jeździ, jeśli w sztucznych włóknach i w dodatku skóra się poci, to może to powodować wypryski.
Co do jeżdżenia autobusami z rowerem, oczywiście jest to dozwolone w cenie zwykłego biletu, zdarzyło mi się kilka razy, chociaż rzeczywiście do takiego standardowo zapchanego to nie próbowałabym wejść...

[gujana]

polecam odpowiednia bielizne rowerową nie musza to byc od razu "lajkry" z wkladka zwana populadnie pampersem Nie kazdemu taka garderoba odpowiada ale sa tez specjalne bokserki na rower i mozna je nosic pod normalnymi ciuchami

[Midi]

Ale teraz to już chyba za gorąco na dodatkową bieliznę... Mi się nie chce wozić zapasowych ciuchów do przebrania w pracy i jeżdżę w szerokich spódnicach albo w spodniach po prostu. A te bokserki to z czego są? Jakieś "oddychające" tkaniny? Zawsze mi się wydawało, że to po prostu zwykłe spodenki sportowe, takie jak mam do biegania...

[gujana]

Napisane przez Midi

Ale teraz to już chyba za gorąco na dodatkową bieliznę... Mi się nie chce wozić zapasowych ciuchów do przebrania w pracy i jeżdżę w szerokich spódnicach albo w spodniach po prostu. A te bokserki to z czego są? Jakieś "oddychające" tkaniny? Zawsze mi się wydawało, że to po prostu zwykłe spodenki sportowe, takie jak mam do biegania...

Ja w zasadzie dłuuugi czas jeździłam "normalnie", bez zadnych tam specjalnych spodenek, ale TŻ mi takowe sprezentowal i mysle, ze w razie ewentualnych kłopotów czy dyskomfortow taka bielizna moze okazac się rozwiazaniem. To jest jakby zwykła bielizna, tzn zakłada się tylko ją jak normalne majtki. Ale jednocześnie ma dodatkowe pogrubienie (wkładkę), żeby na siodle było wygodniej . A zrobiona ze specjalnego materiału, oddychającego i z jakąs tam wstawką antybakteryjna. W sklepach rowerowych maja rozne takie cuda. Ja jestem zadowolona z tych gatek. Chociaz ogolnie mam bardzo wygodne siodełko zelowe i damskie, wiec i bez tych bokserek jezdzi mi sie komfortowo i bez zadnych obtarc.

[agacior89]

Napisane przez gujana

polecam odpowiednia bielizne rowerową nie musza to byc od razu "lajkry" z wkladka zwana populadnie pampersem Nie kazdemu taka garderoba odpowiada ale sa tez specjalne bokserki na rower i mozna je nosic pod normalnymi ciuchami

Heh, ja mam żelową nakładkę na siodełko (lepsze rozwiązanie niż żelowe siodełko, empirycznie zbadałam ze taka wkładka ma więcej żelu) i "lajkry" z pampersem (tu też zastanawiałam się nad majtkami, ale zbadałam- także empirycznie- że i to i to ma taką samą wkładkę, ale co ciekawe: spodenki były prawie 2x tańsze (różnica wyłącznie w znaczku firmowym). Wzięłam spodenki.
Ale to wszystko wpływa raczej an komfort jazdy związany z uciskiem (pamiętam ten ból nieprzyzwyczajonego tyłka po pierwszym dniu sezonu rowerowego) ale czy na skórę ma jakiś wpływ? I także mam chropowata skórę, ale ja zwalam winę na opalanie- a konkretniej pływanie z pupą na materacu, vo owocowało poparzeniem I stopnia na pośladkach i nieprzespaną niejedną nocą
Ech oby sie goiło szybciej...

[gujana]

Napisane przez agacior89

Heh, ja mam żelową nakładkę na siodełko (lepsze rozwiązanie niż żelowe siodełko, empirycznie zbadałam ze taka wkładka ma więcej żelu) i "lajkry" z pampersem (tu też zastanawiałam się nad majtkami, ale zbadałam- także empirycznie- że i to i to ma taką samą wkładkę, ale co ciekawe: spodenki były prawie 2x tańsze (różnica wyłącznie w znaczku firmowym). Wzięłam spodenki.
Ale to wszystko wpływa raczej an komfort jazdy związany z uciskiem (pamiętam ten ból nieprzyzwyczajonego tyłka po pierwszym dniu sezonu rowerowego) ale czy na skórę ma jakiś wpływ? I także mam chropowata skórę, ale ja zwalam winę na opalanie- a konkretniej pływanie z pupą na materacu, vo owocowało poparzeniem I stopnia na pośladkach i nieprzespaną niejedną nocą
Ech oby sie goiło szybciej...

uu, jak poparzenie to faktycznie, skora moze byc nadwrazliwa teraz... trzymam kciuki zeby sie goiło..

[Satis]

przyłączam się do fanek/fanów roweru

jeżdżę dwa-trzy razy w tygodniu, około 1h-1,5h bardzo mi się podoba, jednak mam wrażenie, że moja pupa za mało pracuje :P

mam sporą nadwagę i trochę mnie kolano pobolewa - powinnam ograniczyć jeżdżenie czy coś?

[IraKlara]

Hej hej!!
Przyłączam się do roweromaniaczek. Niedawno kupilam sobie nowy rowerek. Teraz czekam aż mi go przyślą... Już się nie mogę doczekac Pzdr!!

[Midi]

Napisane przez gujana

Ja w zasadzie dłuuugi czas jeździłam "normalnie", bez zadnych tam specjalnych spodenek, ale TŻ mi takowe sprezentowal i mysle, ze w razie ewentualnych kłopotów czy dyskomfortow taka bielizna moze okazac się rozwiazaniem. To jest jakby zwykła bielizna, tzn zakłada się tylko ją jak normalne majtki. Ale jednocześnie ma dodatkowe pogrubienie (wkładkę), żeby na siodle było wygodniej . A zrobiona ze specjalnego materiału, oddychającego i z jakąs tam wstawką antybakteryjna. W sklepach rowerowych maja rozne takie cuda. Ja jestem zadowolona z tych gatek. Chociaz ogolnie mam bardzo wygodne siodełko zelowe i damskie, wiec i bez tych bokserek jezdzi mi sie komfortowo i bez zadnych obtarc.

A, no tak, takie bokserki to znam, chociaż dla mnie to nie bielizna tylko spodenki sportowe. Zamieniłam się na siodełko z małżem i mam teraz wygodniejsze, a on dostał za to do mojego sportowego podkładkę żelową, więc na razie jesteśmy oboje zadowoleni
A dziś była wstrętna pogoda i deszcz, pojechałam do roboty autobusem i myślałam, że mnie szlag trafi po drodze Korki, brudno, tłok i oczywiście 50 minut zamiast 25

[agacior89]

gottseidank nie miałam korku, ale zalew kanarów- na 2 przejażdżki pociągiem, 2 metrem i 1 autobusem spotkałam ich 4

[agacior89]

Melduję, że:
- tyłek się zagoił (zostały krostki, ale te miałam "od zawsze")
- w Warszawie jest POGODA IDEALNA (brak słońca, 12 stopni, w sam raz żeby jechać do... biblioteki i się uczyć :P)
No, trudno. Od 29. będę wolna.

[tigresska]

Witam!
W sierpniu minie 10 lat od dnia w którym kupiłam sobie rower górski. I przez te 10 lat byl on bardzo eksploatowany ale wyglada dobrze bo dbam o niego jak o najwiekszy skarb tylko hamulce juz nie te a przerzutki same automatycznie psrzestawiają się w czasie jazdy - taka automatyczna skrzynia biegów - tyle ze niekoniecznie ustawiają sie tak jakbym tego chciała jednak nie chcę zamienic swojego rowerka na lepszy model jeszcze troche chcę sobie na nim pojezdzić
często robię sobie na nim wycieczki a gdy jest pogoda to jezdze na nim do pracy
zainteresowało mnie to co piszecie o stroju, a dokładnie o bieliźnie. ja mam co prawda dość wygodne siodełko więc wczesniej nie interesowałam sie typowym ubraniem rowerowym. Wiedziałąmze są spodenki z wkładkami ale o bieliźnie nie wiedziałam. Mozecie polecić jakiś konkretny model majtek?

[gujana]

Napisane przez tigresska

Witam!
W sierpniu minie 10 lat od dnia w którym kupiłam sobie rower górski. I przez te 10 lat byl on bardzo eksploatowany ale wyglada dobrze bo dbam o niego jak o najwiekszy skarb tylko hamulce juz nie te a przerzutki same automatycznie psrzestawiają się w czasie jazdy - taka automatyczna skrzynia biegów - tyle ze niekoniecznie ustawiają sie tak jakbym tego chciała jednak nie chcę zamienic swojego rowerka na lepszy model jeszcze troche chcę sobie na nim pojezdzić
często robię sobie na nim wycieczki a gdy jest pogoda to jezdze na nim do pracy
zainteresowało mnie to co piszecie o stroju, a dokładnie o bieliźnie. ja mam co prawda dość wygodne siodełko więc wczesniej nie interesowałam sie typowym ubraniem rowerowym. Wiedziałąmze są spodenki z wkładkami ale o bieliźnie nie wiedziałam. Mozecie polecić jakiś konkretny model majtek?

jak znajde zdjecie tych co mam, to wrzuce jakiegos linka
chociaz ogolnie i tak mam wygodne siodelko, ale na dluzsze przejazdzki chwale sobie taka bielizne.

co do hamulcow i "automatycznych" przerzutek - daj rowerek do przegladu, to wymienia Ci linke hamulcową i klocki, a przerzutki wyregulują Ewentualnie moze cos tam innego wykryją. I rowerek bedzie działał jak nowy

[tigresska]

Napisane przez gujana

jak znajde zdjecie tych co mam, to wrzuce jakiegos linka
chociaz ogolnie i tak mam wygodne siodelko, ale na dluzsze przejazdzki chwale sobie taka bielizne.

co do hamulcow i "automatycznych" przerzutek - daj rowerek do przegladu, to wymienia Ci linke hamulcową i klocki, a przerzutki wyregulują Ewentualnie moze cos tam innego wykryją. I rowerek bedzie działał jak nowy

przymierzam sie do tego przeglądu bo wole zapłacić za przegląd niz za nowy rower choc jezdzenie z takimi przygodami ma swój urok

[AryaxD]

Bakcyla złapalam już 2 lata temu.Uwielbiam jeździc, tyle, że jakoś wtym roku jeszcze nie wsiadłam na rower :/

[agacior89]

Napisane przez tigresska

zainteresowało mnie to co piszecie o stroju, a dokładnie o bieliźnie. ja mam co prawda dość wygodne siodełko więc wczesniej nie interesowałam sie typowym ubraniem rowerowym. Wiedziałąmze są spodenki z wkładkami ale o bieliźnie nie wiedziałam. Mozecie polecić jakiś konkretny model majtek?

Nie wiem czy jest duży wybór, zajrzyj do decathlonu- tam są tylko te jedne, jedyne (przynajmniej w moi decathlonie od 2 lat) białe, z bawełny, z wkładeczką- ot! Nie są niezbędne, ale raczej przyjemny bajer umilający jazdę. Ewentualnie "lajkry" sa tez w decathlonie, z "produktów niebieskich" za 27 zł

[tigresska]

Napisane przez agacior89

Nie wiem czy jest duży wybór, zajrzyj do decathlonu- tam są tylko te jedne, jedyne (przynajmniej w moi decathlonie od 2 lat) białe, z bawełny, z wkładeczką- ot! Nie są niezbędne, ale raczej przyjemny bajer umilający jazdę. Ewentualnie "lajkry" sa tez w decathlonie, z "produktów niebieskich" za 27 zł

tylko niestety w moim miescie ani okolicach nie ma tego sklepu. a on raczej nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej

[gujana]

wejdz do pierwszego lepszego sklepu rowerowego - na pewno maja lajkry, a i bielizne powinni miec

[tigresska]

Napisane przez gujana

wejdz do pierwszego lepszego sklepu rowerowego - na pewno maja lajkry, a i bielizne powinni miec

byłam dzis w Go Sporcie ale za czym innym sie rozgladałam i zupełnie zapomniałam o bieliźnie... przypomnialo mi sie w domu... blondnynka...

[agacior89]

Och jak miło, jam tez jasnowłosa...
A mi się rower wczoraj.. rozpadł. Koło zaczęło odpadać, a najzabawniejsze jest to, że żadna śruba się nie poluzowała. Tata nie mógł się napatrzeć, mamrotał coś o osi (osi? jakiej osi? ja się na tym nie znam) ale podobno da się go odratować. Oby

[AryaxD]

Ja też wczoraj byłam na rowerku.

Mi też sie coś psuje - wczoraj tylnia przerzutka samowolnie przerzuciła mi się 3 razy na najniższy poziom.Niby nic, ale nie powinno być tak.

[gujana]

Napisane przez agacior89

Och jak miło, jam tez jasnowłosa...
A mi się rower wczoraj.. rozpadł. Koło zaczęło odpadać, a najzabawniejsze jest to, że żadna śruba się nie poluzowała. Tata nie mógł się napatrzeć, mamrotał coś o osi (osi? jakiej osi? ja się na tym nie znam) ale podobno da się go odratować. Oby

na pewno da sie odratowac ew. koło bedzie do wymiany ale rowerek na pewno bedzie chodzil a w sumie to raczej jezdzil

nie martw sie

Napisane przez AryaxD

Ja też wczoraj byłam na rowerku.

Mi też sie coś psuje - wczoraj tylnia przerzutka samowolnie przerzuciła mi się 3 razy na najniższy poziom.Niby nic, ale nie powinno być tak.

Prawdopodobnie wystarczy wyregulowac przerzutki - słuzy do tego takie pokrętełko znajdujące się przy manetkach chociaz ja chyba nigdy tego sama nie robilam (moj TŻ jest wiekszym maniakiem niz ja i on sie zajmuje sprawami technicznymi ).



Ja tez wczoraj bylam na rowerku - objezdzilam obrzeza miasta na mojej ulubionej kolarce

[winyl]

A ja dzisiaj się chyba wybiorę na jakąś konkretniejszą trasę .

[EwelkaaS]

Nie pamiętam czy się już tutaj udzielałam, jeśli tak to nic nie zaszkodzi jeśli zrobię to jeszcze raz ^^ . również połknęłam bakcyla - koocham jazda na rowerze podczas zeszłych wakacji potrafiłam jeździć nawet codziennie, a teraz robię to gdy tylko mogę . Mam górski rowerek, jeszcze z komunii ^^ ale sprawuje się dobrze, nie narzekam xb.

[winyl]

A ja planuję kupić nowy rowerek, ale jeszcze nie wiem jaki .
A dzisiaj pojeździłam sobie po Puszczy Niepołomickiej . Było suuuuper , mimo że przejechałam tylko 30km .

[agacior89]

Napisane przez gujana

na pewno da sie odratowac ew. koło bedzie do wymiany ale rowerek na pewno bedzie chodzil a w sumie to raczej jezdzil

nie martw sie

Heh, w serwisie rowerowym tłumy i facet stwierdził że zdążyłby nie wcześniej niż we czwartek... Wiec tatuś wziął się sam za koło, co prawda specem od tego nie jest ale jak sam twierdzi "w pracy rozbiera rakiety naszpikowane ładunkami wybuchowymi wiec co to dla niego taki rower". Okazało się że oś się ukręciła (wie ktoś, co to oś? ja już wiem to coś na czym jest zaczepione koło) trzeba było całość wymieniać. No dobrze, da się jeździć, ale:
- tylne koło jest dalej niewyregulowane, lekko rusza się. Wyobrażacie sobie jazdę na niestabilnym kole? Brrr ja byłam zmuszona zrobić 30 km i przez kolejne dni czeka mnie to samo, z przymusu
- a jeśli to samo stanie się w przednim? podobno w najlepszym wypadku mogę stracić zęby