Do jakich miast Was ciągnie?

[Marcin89]

Napisane przez j_fly

Aleś ty obyty Kocham takie generalizowanie i stereotypy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

eifo

Te stereotypy skądś się jednak biorą... prawda?

Porównaj sobie choćby stosunek do kobiet w górach i w Trójmieście, albo zachowanie przeciętnego człowieka w Wałbrzychu i w Krakowie. Niestety, ale to są bardzo jaskrawe i widoczne rzeczy.

[Higurashi]

Napisane przez Marcin89

eifo



Te stereotypy skądś się jednak biorą... prawda?



Porównaj sobie choćby stosunek do kobiet w górach i w Trójmieście, albo zachowanie przeciętnego człowieka w Wałbrzychu i w Krakowie. Niestety, ale to są bardzo jaskrawe i widoczne rzeczy.

Na Podhalu spotykam ludzi głównie religijnych, ale jednak nie wtykają nosa w moje sprawy, mężczyźni jak wszędzie, niektórzy uprzejmi i sympatyczni, inni mniej. Czyżbym natknęła się na jakieś wyjątki?

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Natalie_Alex]

Napisane przez Marcin89

Podhale , Podbeskidzie, Podkarpacie, prowincjonalna Małopolska też niezbyt ciekawe społecznie. Sporo jeździłem po Polsce to wiem. Są w kraju regiony gdzie ludzie są po prostu niesympatyczni albo jacyś nie wiem- ogłupiali.

Wbrew pozorom poszczególne regiony bardzo się różnią pod względem mentalności. To co jest normą zachowania w dużym mieście, czy nawet miasteczku Polski "A" nie będzie normą w górach itd.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------



Ja tam dostrzegam ogromną różnicę pomiędzy miastami gdzie jest duży odsetek wykształconych ludzi a ośrodkami typowo robotniczymi.
Nawet przysłowiowy Mietek z pod budki z piwem zachowuje się inaczej.[COLOR="Silver"]

Tak cię ciągnie do "inteligenckich" miast, a nie wiesz jak poprawnie napisać "SPOD budki z piwem"? Juz nie wspominając o przecinkach...

[j_fly]

Napisane przez Marcin89

eifo

Te stereotypy skądś się jednak biorą... prawda?

Porównaj sobie choćby stosunek do kobiet w górach i w Trójmieście, albo zachowanie przeciętnego człowieka w Wałbrzychu i w Krakowie. Niestety, ale to są bardzo jaskrawe i widoczne rzeczy.

A ty nie rozumiesz, że ludzie mieszkający na danym terenie to nie jest jedna, bezkształtna masa? W każdym regionie znajdziesz zarówno intelektualistów, jak i buraków żłopiących piwo pod sklepem i gwiżdżących na każdą przechodzącą w pobliżu kobietę. Jeśli tak bardzo generalizujesz, to wychodzi na to, że wcale nie znasz tak dobrze miejsc, w których byłeś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marcin89]

Napisane przez Higurashi

Na Podhalu spotykam ludzi głównie religijnych, ale jednak nie wtykają nosa w moje sprawy, mężczyźni jak wszędzie, niektórzy uprzejmi i sympatyczni, inni mniej. Czyżbym natknęła się na jakieś wyjątki?

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Zależy od punktu odniesienia. Ja za sukces uznaję, że w kilku regionach Polski nikt mnie nie pobił i nie okradł.

Jeżeli chodzi o regiony górskie to tylko raz jeden pijany chłopek próbował mnie pobić w międzymistowym autobusie i sporo górali na mnie "warczało" ponieważ nie załatwili pewnej sprawy po swojej myśli (oni tacy kulturalni z natury i nigdy się specjalnie nie hamują w emocjach).

[Nette]

Uważam, że założenie, że "ci durni niewykształceni górale" jest zupełnie idiotyczne, bo ci ludzie zazwyczaj wykształcenia nie mają wypisanego na czole. Studiowałam z wieloma góralami, większość wróciła w swoje strony i to, że teraz robi tam biznes na turystyce, nie znaczy, że mają puste głowy.
A druga kwestia jest taka, że często otrzymuje się to samo, co się daje. Jak ktoś jest gburowaty 8 zadziera nosa, bo "miastowy", to nic dziwnego, jeśli w "nagrodę" otrzymuje zwrotnie gburowate zachowanie. Ja tam na Podhalu bywam bardzo często i jakoś nie jestem źle traktowana (a wręcz przeciwnie).

[Higurashi]

Napisane przez Nette

Uważam, że założenie, że "ci durni niewykształceni górale" jest zupełnie idiotyczne, bo ci ludzie zazwyczaj wykształcenia nie mają wypisanego na czole. Studiowałam z wieloma góralami, większość wróciła w swoje strony i to, że teraz robi tam biznes na turystyce, nie znaczy, że mają puste głowy.
A druga kwestia jest taka, że często otrzymuje się to samo, co się daje. Jak ktoś jest gburowaty 8 zadziera nosa, bo "miastowy", to nic dziwnego, jeśli w "nagrodę" otrzymuje zwrotnie gburowate zachowanie. Ja tam na Podhalu bywam bardzo często i jakoś nie jestem źle traktowana (a wręcz przeciwnie).

Ja też nie jestem źle traktowana, ale również nie podchodzę do ludzi jak do kogoś "gorszej kategorii", bo ja taka miastowa. Może coś w tym jest
Spróbuj, Marcin, może Ci się spodoba

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Marcin89]

Napisane przez Higurashi

Ja też nie jestem źle traktowana, ale również nie podchodzę do ludzi jak do kogoś "gorszej kategorii", bo ja taka miastowa. Może coś w tym jest
Spróbuj, Marcin, może Ci się spodoba

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Być może zbytnio się nakręcam, choć dla mnie ludzie w górach są generalnie o jeden poziom mniej sympatyczni niż w wielkich miastach. Natarczywość i interesowność to kolejny problem. Ludzie wszędzie są interesowni, ale w dużych miastach czynią to przynajmniej w bardziej zawoalowany sposób.

[rumiankaa]

Do miast portowych, bez względu na kraj. Od zawsze. Mieszanka różnych kultur i wyznań. Ludzie są bardziej przyjaźni, wydają się mniej zestresowani a zachody słońca nad wodą są najpiękniejsze. No i ten zapach