Brak perspektyw na wspólne życie

[pempek]

Ja mieszkam w domu, same rachunki wliczając to kredyt to w sezonie grzewczym około 3 tys, nie wyobrażam sobie życia za 4 tysiące.
Szczególnie biorąc pod uwagę to ze każde zakupy w markecie to w moim przypadku jakieś 150-200 zł. Do tego jeśli masz dziecko, dzieci to płacisz za obiady w szkole (100 zł), jakieś składki, wycieczki (tez ok 100 zł). Mam zwierzęta to tez jakieś 300 zł miesięcznie, dojazdy do pracy 400 zł i mogłabym tak wymieniać i wymieniać.. mam podobny budzet do autorki i spokojnie można się za to utrzymać ale przy normalnym życiu to nie są żadne kokosy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez pempek

Ja mieszkam w domu, same rachunki wliczając to kredyt to w sezonie grzewczym około 3 tys, nie wyobrażam sobie życia za 4 tysiące.
Szczególnie biorąc pod uwagę to ze każde zakupy w markecie to w moim przypadku jakieś 150-200 zł. Do tego jeśli masz dziecko, dzieci to płacisz za obiady w szkole (100 zł), jakieś składki, wycieczki (tez ok 100 zł). Mam zwierzęta to tez jakieś 300 zł miesięcznie, dojazdy do pracy 400 zł i mogłabym tak wymieniać i wymieniać.. mam podobny budzet do autorki i spokojnie można się za to utrzymać ale przy normalnym życiu to nie są żadne kokosy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak się żyje tak to tak.

Ale domu mieć nie trzeba, zwierząt też nie.

Najpierw można sobie uzbierać i odłożyć zaciskając pasa, a potem siedzieć na czysto we własnym domu. I wtedy można żyć całkiem wygodnie za taką kwotę bez problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Napisane przez pempek

Ja mieszkam w domu, same rachunki wliczając to kredyt to w sezonie grzewczym około 3 tys, nie wyobrażam sobie życia za 4 tysiące.
Szczególnie biorąc pod uwagę to ze każde zakupy w markecie to w moim przypadku jakieś 150-200 zł. Do tego jeśli masz dziecko, dzieci to płacisz za obiady w szkole (100 zł), jakieś składki, wycieczki (tez ok 100 zł). Mam zwierzęta to tez jakieś 300 zł miesięcznie, dojazdy do pracy 400 zł i mogłabym tak wymieniać i wymieniać.. mam podobny budzet do autorki i spokojnie można się za to utrzymać ale przy normalnym życiu to nie są żadne kokosy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nikt chyba nie twierdzi że to są nie wiadomo jakie kokosy, ale przy normalnym życiu powinno się być w stanie z takiej pensji jeszcze coś odłożyć.

Przy czym dla mnie normalne życie to jest od czasu do czasu obiad w restauracji i wakacje raz w roku. Autorka nie ma dzieci, nie ma wakacji, nie wspomina nic o zwierzętach, nie chodzi do restauracji i nie może nic odłożyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez voice_of_silence

Nikt chyba nie twierdzi że to są nie wiadomo jakie kokosy, ale przy normalnym życiu powinno się być w stanie z takiej pensji jeszcze coś odłożyć.

Przy czym dla mnie normalne życie to jest od czasu do czasu obiad w restauracji i wakacje raz w roku. Autorka nie ma dzieci, nie ma wakacji, nie wspomina nic o zwierzętach, nie chodzi do restauracji i nie może nic odłożyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No moim zdaniem dla bezdzietnych to super pensja. Spokojnie 5 tysięcy do odłożenia przez 10 miesięcy w roku, jeżdżąc na wakacje dwa razy w roku ( koszt ok 10 k), płacąc za mieszkanie i opłaty ( ok 2k), restauracje i jedzenie ( ok 1,5 k), samochód ( ok. 500 zł), wyjścia, ciuchy i kosmetyki ( 1k).
A jeszcze tysiak zostaje na drugi samochód, lepsze wakacje, czy też inne nieprzewidziane wydatki.

Rocznie do odłożenia 50 k. Także te magiczne 100 k to można odłożyć raptem w dwa lata pozwalając sobie na wiele rzeczy, łącznie z łazeniem do restauracji i wakacjami.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

https://wynagrodzenia.pl/artykul/pod...ie-w-2017-roku

Napisane przez felixindahouz

Na stronie bodajże bankier.pl był artykuł, że średnią krajową robi jakieś top 33% ludzi (dziś to jakieś 3400-3500 zł netto). W 2017 x>10,000 zł brutto (czyli jakieś ~~6,700 zł netto) zarabiało 4.5% ludzi. Legendarne w tym temacie 10,000 zł na rękę to jakieś 16,000 zł brutto. Według zaprezentowanego tu w temacie wykresu 2.3% ludzi zarabia x>13,040 zł, więc powyżej 16,000 zł brutto to będzie jakieś ja wiem...poniżej 2%. Mowa o Polsce ogólnie, w Wawie odsetek tych ludzi będzie wyższy. Ja z Wawy nie jestem, a u mnie w firmie to tam pełno osób ma 10k lub lepiej.

Czyli większość ludzi, a już blisko 100% kobiet poluje na top 2% facetów zarabiających 10k+ netto, co by mieć "jako takie życie". A bez 5k (~~7,500 zł brutto) to już jesteś absolutnie nikim -> top 12.8% (czyli średnio co 8ma osoba) według tego wykresu. Brzmi sensownie



Z tym się zgodzę. Dla mnie to podstawa tego by kobieta mi imponowała. Fajnie gdy ktoś jest na podobnym poziomie i ma podobne cele, a dzięki temu można razem realizować podobne życie. Inaczej to bez sensu, gdy ktoś zarabia okolice 10k, a druga osoba 3k, no to jak te osoby mają się dogadać bez jednej sponsorującej drugą...




5k nie jest źle, ale na potrzeby tej analizy możemy przyjąć, że zarobki w Wawie to jakieś +45% od średniej, źródło:
https://wynagrodzenia.pl/artykul/pod...ie-w-2017-roku

Swoją drogą: ten post Edana, jakkolwiek może brzmi lekko arogancko - jest niezwykle prawdziwy. Czy można wegetować za małe pieniądze i mówić, że najlepsze rzeczy są za darmo i to jest fajne? No można. Tylko nie dla każdego to się musi wydawać równie pasjonujące. Wtedy mamy różnicę w ambicjach, a co za tym idzie, także i w wydawaniu pieniędzy (być może spędzania czasu), a to już prosta droga do fundamentalnych nieporozumień i braku zgodności. Ja po prostu nie widzę takiej możliwości by ambitny specjalista mający zarobki gdzieś 7-10k+ lub 4-5k ale na dobrej drodze do rozwoju, dogadał się z kimś kto robi zwykły klepping za 2.5-3k. Ot choćby kwestia wyjazdu na wakacje czy zakupu mieszkania - jednej z tych osób po prostu nie będzie na to stać i wtedy co, ta druga ma się ograniczać?


Zatem mając 5k gdzieś tam to będzie coś jak 7.5k w Wawie (noo może nie do końca, bo jeśli mowa o Krk, Wro lub Gda, to tutaj zarobki już aż tak się nie różnią od Wawy, więc tamtejsze 5k to coś jak Wawa 6k bym powiedział).

Czyli 10k na rękę w Wawie to coś jakby 8k dla mieszkańców pozostałych aglomeracji. Do zrobienia w okolicach 30stki w najlepiej opłacanych branżach. I zgadza się też, że kredyt najlepiej się opłaca brać na kilkanaście lat, max 20. Dłużej: rata nie spadnie jakoś bardzo, a odsetek nadpłacimy w cholerę więcej. Krócej: bez sensu, pieniądz traci na wartości w czasie i z tego też chcemy skorzystać. Rata 2000 zł dzisiaj to naprawdę sporo, za 10 lat to będzie coś jak 1400 zł dziś, a do tego będziemy więcej zarabiać, więc rata będzie stanowiła już wyraźnie niższy % naszych zarobków.

[SuoSu]

Zrobiłam pewne obliczenia:

Pensja wspólna na czysto: 11 tys

Czynsz z opłatami wynosi 1500zl

Koszt artykułów spożywczych to tak mniej więcej około 1.700 za miesiąc (jedzenie, chemia)

Samochód - paliwo, naprawy, usterki (wyjdzie jakieś 600zl na miesiąc albo i więcej)

Kosmetyki, ubrania - 350zl miesięcznie (kupuję często w second-handach)

Wakacje nad morzem 6 dni to będzie jakieś 2tys ale to wydatek raz w roku

Ginekolog, dentysta - w miesiącu wyjdzie jakieś 350zl

Lekarstwa, witaminy - miesięcznie 150zl

Całość miesięcznych kosztów: 4.650k!

11k-4650k = 6tys

Podejrzewam, że mogłam gdzieś jeszcze przesadzić w kosztach lub napisać zbyt małą kwotę albo kompletnie pominąć jakieś dodatkowe wydatki jak chociażby wyposażenie mieszkania.

[Misia452]

Napisane przez SuoSu

Zrobiłam pewne obliczenia:

Pensja wspólna na czysto: 11 tys

Czynsz z opłatami wynosi 1500zl

Koszt artykułów spożywczych to tak mniej więcej około 1.700 za miesiąc (jedzenie, chemia)

Samochód - paliwo, naprawy, usterki (wyjdzie jakieś 600zl na miesiąc albo i więcej)

Kosmetyki, ubrania - 350zl miesięcznie (kupuję często w second-handach)

Wakacje nad morzem 6 dni to będzie jakieś 2tys ale to wydatek raz w roku

Ginekolog, dentysta - w miesiącu wyjdzie jakieś 350zl

Lekarstwa, witaminy - miesięcznie 150zl

Całość miesięcznych kosztów: 4.650k!

11k-4650k = 6tys

Podejrzewam, że mogłam gdzieś jeszcze przesadzić w kosztach lub napisać zbyt małą kwotę albo kompletnie pominąć jakieś dodatkowe wydatki jak chociażby wyposażenie mieszkania.

I co z tymi 6 tysiącami? Giną czy co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Nie wiem kto chodzi do ginekologa czy dentysty co miesiąc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Chyba, że są jakieś problemy, choroby to jeszcze da się jakoś wytłumaczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Wydajesz na ciuchy i kosmetyki 350zł miesięcznie? I to kupując w second-handzie?

[Limonka2738]

Ginekolog i dentysta 350 miesięcznie? Strasznie dużo, macie jakieś problemy z zębami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez Misia452

]Nie wiem kto chodzi do ginekologa czy dentysty co miesiąc

O kobietach w ciąży słyszałaś?

EDIT Wiem, że Autorka nie jest w ciąży, to oczywiście tylko przykład, w odpowiedzi na powyższe.

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86943930]Wydajesz na ciuchy i kosmetyki 350zł miesięcznie? I to kupując w second-handzie? [/QUOTE]
Ale to jest według Ciebie dużo? Ja zrozumiałam, że nie zawsze w SH, a w byle sieciówce można wydać kilka stówek lekką ręką.

[SuoSu]

Jak sobie tak rozmyślam to jest wiele innych wydatków jak książki, które bardzo lubię czytać, opłaty za smarfony (chłopak ma abonament, ja na kartę), urodziny/imieniny w rodzinie oraz wszelkie święta. Tutaj pewnie wyjdzie kolejny tysiąc albo nawet ponad tysiąc, zwłaszcza jeśli chodzi o okres świąteczny.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Nie chodzę do dentysty i do ginekologa co miesiąc, ale i tak dość często. Tak, wydaję jakieś 350 na ubrania i kosmetyki - same buty to koszt 150zl Poza tym ubieram się pół na pół w second-handach i sieciówkach, a kosmetyki kupuję tylko naturalne, z tym, że koszt tych kosmetyków nie jest wcale jakiś wysoki.

[aliani]

A gdzie wynajem? Czy mieści się w tym 1500 z czynszem?

[SuoSu]

Tak, całość wynajmu z czynszem i rachunkami to 1500zl. W zależności od zużycia prądu i wody ta kwota się waha.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez siarka40

O kobietach w ciąży słyszałaś?

EDIT Wiem, że Autorka nie jest w ciąży, to oczywiście tylko przykład, w odpowiedzi na powyższe.


Ale to jest według Ciebie dużo? Ja zrozumiałam, że nie zawsze w SH, a w byle sieciówce można wydać kilka stówek lekką ręką.

Tak dla mnie to dużo, bo uważam, że jak ktoś oszczędza to nie wydaje co miesiąc lekką ręką kilku stów na chińskie szmatki w sieciówkach. Poza tym nie wiem jak wy, ale ja nie kupuje butów co miesiąc.

Naturalne kosmetyki też nie kosztują aż tyle. No chyba, że autorka za jednym posiedzeniem wylewa na siebie pół balsamu, a kremem do twarzy smaruje się od brwi po pięty.

Albo są rozrzutni mimo chęci oszczędzania i poświęcenia się, mieszkając w szczurzej norce. Albo autorka trolluje i podaje kwoty z pupy. No innego wyjaśnienia nie ma.

[SuoSu]

Za to nie chodzę do kosmetyczki, do fryzjera, na imprezy, do restauracji, na basen czy na siłownię. Do kina chodzę raz na dobre kilka miesięcy.

[Ariada]

Wynajęcie mniej niż polowe wspólnych zarobków netto. To na serio dobry wynik.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez siarka40

O kobietach w ciąży słyszałaś?

EDIT Wiem, że Autorka nie jest w ciąży, to oczywiście tylko przykład, w odpowiedzi na powyższe.


Ale to jest według Ciebie dużo? Ja zrozumiałam, że nie zawsze w SH, a w byle sieciówce można wydać kilka stówek lekką ręką.

No ale autorka nie jest w ciąży, więc trochę nietrafiony twój komentarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

Napisane przez SuoSu

Jak sobie tak rozmyślam to jest wiele innych wydatków jak książki, które bardzo lubię czytać, opłaty za smarfony (chłopak ma abonament, ja na kartę), urodziny/imieniny w rodzinie oraz wszelkie święta. Tutaj pewnie wyjdzie kolejny tysiąc albo nawet ponad tysiąc, zwłaszcza jeśli chodzi o okres świąteczny.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Nie chodzę do dentysty i do ginekologa co miesiąc, ale i tak dość często. Tak, wydaję jakieś 350 na ubrania i kosmetyki - same buty to koszt 150zl Poza tym ubieram się pół na pół w second-handach i sieciówkach, a kosmetyki kupuję tylko naturalne, z tym, że koszt tych kosmetyków nie jest wcale jakiś wysoki.

Według mnie na kosmetyki i ubrania wydajesz niewiele

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

Ale i tak dziwne, że co miesiąc kupujesz nowe buty, może po prostu jesteście bardzo rozrzutni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Autorko, jezeli naprawde chcesz ograniczyc wydatki to nie ma innego sposobu niz zaczac spisywac ile na co wydajecie. Na razie to sa twoje szacunki i jak widac realnie wydajecie znacznie wiecej.

Misia, wydatki na ubrania, buty, lekarza najlepiej liczyc srednio w miesiacu np. Na przestrzeni roku. W jedym miesiacu wydaje sie 0zl a w innym 1000zl bo trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez PaulinciaKWC

Autorko, jezeli naprawde chcesz ograniczyc wydatki to nie ma innego sposobu niz zaczac spisywac ile na co wydajecie. Na razie to sa twoje szacunki i jak widac realnie wydajecie znacznie wiecej.

Misia, wydatki na ubrania, buty, lekarza najlepiej liczyc srednio w miesiacu np. Na przestrzeni roku. W jedym miesiacu wydaje sie 0zl a w innym 1000zl bo trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, wiem sama czasem wydam na kosmetyki i ubrania 300 zł albo i więcej jak muszę jakieś konkretne ciuchy kupić, a czasami nic czy 50 zł, bo coś mi się tylko skończyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

No i można sobie kupić kosmetyki za 100 zł, a można za 400 zależy co kto kupuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Czyli jednak nie potraficie oszczędzać. Potencjał jest ogromny. Comiesięczne wydatki na dentystę, ginekologa, ciuchy i imieniny cioci wydają się być mocno naciągane lub co najmniej przesadzone.

Nikt wam nie zabroni tak żyć, to jest wasza kasa i wy decydujecie co z nią zrobić. Ale płakanie w tej sytuacji że się nie ma pieniążków jest trochę śmieszne.






Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------



[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86943996]

Albo są rozrzutni mimo chęci oszczędzania i poświęcenia się, mieszkając w szczurzej norce. Albo autorka trolluje i podaje kwoty z pupy. No innego wyjaśnienia nie ma.[/QUOTE]

Trolluje. Coraz mocniej się ku temu skłaniam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez siarka40

O kobietach w ciąży słyszałaś?

EDIT Wiem, że Autorka nie jest w ciąży, to oczywiście tylko przykład, w odpowiedzi na powyższe.


Ale to jest według Ciebie dużo? Ja zrozumiałam, że nie zawsze w SH, a w byle sieciówce można wydać kilka stówek lekką ręką.

No, jak ktoś jest bardzo zmęczony i zdesperowany życiem na wynajmie i marzy o własnym mieszkaniu, a do tego ma skąpych teściów myślących tylko o sobie (lol), to jednak powinien się zastanowić czy mu są potrzebne co miesiąc łaszki za 350 zł i nie wiem co jeszcze. Tak zwyczajnie, szukając tych oszczędności w obszarze w którym najprościej znaleźć.

Osobiście uważam, że przy tych pensjach wydawanie nawet 500 zł na ciuchy miesięcznie nie powinno robić różnicy. Tylko ja bym się wtedy na głos nie odważyła powiedzieć że mnie nie stać na życie, nie mam przyszłości i oczekiwać pomocy od teściów czy rodziców. Ot, priorytety.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez voice_of_silence

Czyli jednak nie potraficie oszczędzać. Potencjał jest ogromny. Comiesięczne wydatki na dentystę, ginekologa, ciuchy i imieniny cioci wydają się być mocno naciągane lub co najmniej przesadzone.

Nikt wam nie zabroni tak żyć, to jest wasza kasa i wy decydujecie co z nią zrobić. Ale płakanie w tej sytuacji że się nie ma pieniążków jest trochę śmieszne.






Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------





Trolluje. Coraz mocniej się ku temu skłaniam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

No, jak ktoś jest bardzo zmęczony i zdesperowany życiem na wynajmie i marzy o własnym mieszkaniu, a do tego ma skąpych teściów myślących tylko o sobie (lol), to jednak powinien się zastanowić czy mu są potrzebne co miesiąc łaszki za 350 zł i nie wiem co jeszcze. Tak zwyczajnie, szukając tych oszczędności w obszarze w którym najprościej znaleźć.

Osobiście uważam, że przy tych pensjach wydawanie nawet 500 zł na ciuchy miesięcznie nie powinno robić różnicy. Tylko ja bym się wtedy na głos nie odważyła powiedzieć że mnie nie stać na życie, nie mam przyszłości i oczekiwać pomocy od teściów czy rodziców. Ot, priorytety.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, masz rację ale z tymi teściami to poleciałaś nie mają żadnego obowiązku pomocy tak na prawdę, autorka i jej facet są dorośli i to tylko dobra wola, że teściowie pomogą jeśli nie chcą to ich sprawa, nie mówię, że to dobrze, ale wymagać od nich tego nie można

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Napisane przez Misia452

Dokładnie, masz rację ale z tymi teściami to poleciałaś nie mają żadnego obowiązku pomocy tak na prawdę, autorka i jej facet są dorośli i to tylko dobra wola, że teściowie pomogą jeśli nie chcą to ich sprawa, nie mówię, że to dobrze, ale wymagać od nich tego nie można

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież to jest parafraza słów autorki o teściach, którzy mogli by pomóc a nie chcą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez voice_of_silence

Przecież to jest parafraza słów autorki o teściach, którzy mogli by pomóc a nie chcą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oki, teraz zaczaiłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez voice_of_silence

Czyli jednak nie potraficie oszczędzać. Potencjał jest ogromny. Comiesięczne wydatki na dentystę, ginekologa, ciuchy i imieniny cioci wydają się być mocno naciągane lub co najmniej przesadzone.

Trolluje. Coraz mocniej się ku temu skłaniam.

Zgadzam się. Jedne wydatki są zaskakująco niskie. Inne dziwnie wysokie jak na ludzi, którzy rzekomo oszczędzają. Jeszcze to podkreślanie, że nie chodzi do kosmetyczki i ubiera się w SH. Czyli co, w skali roku wydaje na ciuchach prawie 4,5 tysiąca? Normalnie jakby miała mniejsze pojęcie na temat kosztów życia od szkalowanej chwilę tutaj użytkowniczki.

Uważam, że ubrań, droższych kosmetyków, lekarzy, prezentów nie powinno się wliczać do budżetu miesięcznego, bo to zazwyczaj nie są stałe wydatki. Jak są wyprzedaże to mi też zdarza się kupić płaszcz i buty za 500zł albo paletkę cieni za 150zł, ale nie rozkminiam potem, że to 54zł miesięcznie. Bez sensu. Niech autorka założy excela i zobaczy ile faktycznie wychodzą co miesięczne opłaty na mieszkanie, rachunki, żywności i samochód + ile w dłuższej skali (kwartału, pół roku lub roku) wychodzą dodatkowe koszty - lekarzy, prezentów, ubrań, perfum itd.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez voice_of_silence

Osobiście uważam, że przy tych pensjach wydawanie nawet 500 zł na ciuchy miesięcznie nie powinno robić różnicy. Tylko ja bym się wtedy na głos nie odważyła powiedzieć że mnie nie stać na życie, nie mam przyszłości i oczekiwać pomocy od teściów czy rodziców. Ot, priorytety.

zgadzam się zalatuje trollem

[Misia452]

Niby tutaj 11 tysięcy mają na miesiąc, ale podkreśla, że kupuje buty za 150 zł. No sorry, dla mnie to normalna cena porządnych butów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Jeszcze jak kupuje jakieś firmowe to nie rozumiem 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Ludzie już nie zaglądajcie jej w krocze i w zęby dlaczego wydaje na ginekologa i dentystę, litości. No raczej nie w ramach rozrywki.

Jak chcecie zacząć oszczędzać, to musicie zacząć prowadzić budżet, bo tak naprawdę niby sobie odmawiacie, niby na wakacje za 2 tys nie ma pieniędzy a kasa przelatuje gdzieś nie wiadomo gdzie.

Nie mam nic przeciwko wydawaniu 350zł na kosmetyki i ciuchy miesięcznie i nie uważam, że to jakoś super dużo, ale nie gadajcie też wtedy, że od ust sobie odejmujecie a pieniędzy nie ma. Trochę to niefajne.

[januszpolak]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86943930]Wydajesz na ciuchy i kosmetyki 350zł miesięcznie? I to kupując w second-handzie? [/QUOTE]

Dla mnie jest problemem zejść poniżej 400 zł za ciuchy i kosmetyki, mimo że kupuję wszystko z drugiej ręki i oszczędzam. To nie jest dużo w skali roku, jedne porządne buty na zimę to 600 zł i jak potem dokupisz żel pod prysznic w danym miesiącu? Ja dodatkowo mam problemy skórne i kosmetyki zalecone przez dermatologa.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

Dla mnie jest problemem zejść poniżej 400 zł za ciuchy i kosmetyki, mimo że kupuję wszystko z drugiej ręki i oszczędzam. To nie jest dużo w skali roku, jedne porządne buty na zimę to 600 zł i jak potem dokupisz żel pod prysznic w danym miesiącu? Ja dodatkowo mam problemy skórne i kosmetyki zalecone przez dermatologa.

A oszczędzasz na domek bez kredytu?

[januszpolak]

Napisane przez Limonka2738

Ginekolog i dentysta 350 miesięcznie? Strasznie dużo, macie jakieś problemy z zębami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wystarczy mieć dobrej jakości aparat na zębach, plus regularne wybielanie, nie mówiąc o jakimś leczeniu, zabiegach higienicznych itd.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86944662]A oszczędzasz na domek bez kredytu?[/QUOTE]

Jestem na etapie maksymalnego oszczędzania.

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Misia452

Niby tutaj 11 tysięcy mają na miesiąc, ale podkreśla, że kupuje buty za 150 zł. No sorry, dla mnie to normalna cena porządnych butów.

Kto co uważa za normalną cenę, dla mnie buty za 150 zł a) rozwalą się w jeden sezon albo będą wyglądać niekorzystnie bardzo szybko, b) zniszczą stopę, bo za 150 zł nie dostaniesz skóry tylko plastik. Znam osoby które dorobiły się ogromnych problemów ze stopami i zakażeń właśnie z powodu noszenia plastikowych butów.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez SuoSu

Zrobiłam pewne obliczenia:

Pensja wspólna na czysto: 11 tys

Czynsz z opłatami wynosi 1500zl

Koszt artykułów spożywczych to tak mniej więcej około 1.700 za miesiąc (jedzenie, chemia)

Samochód - paliwo, naprawy, usterki (wyjdzie jakieś 600zl na miesiąc albo i więcej)

Kosmetyki, ubrania - 350zl miesięcznie (kupuję często w second-handach)

Wakacje nad morzem 6 dni to będzie jakieś 2tys ale to wydatek raz w roku

Ginekolog, dentysta - w miesiącu wyjdzie jakieś 350zl

Lekarstwa, witaminy - miesięcznie 150zl

Całość miesięcznych kosztów: 4.650k!

11k-4650k = 6tys

Podejrzewam, że mogłam gdzieś jeszcze przesadzić w kosztach lub napisać zbyt małą kwotę albo kompletnie pominąć jakieś dodatkowe wydatki jak chociażby wyposażenie mieszkania.

Z tego wszystkiego zrezygnowałabym z auta. Można dojeżdżać rowerem, w skali roku robi się niezła suma.

Druga rzecz z której bym zrezygnowała, to witaminy, lepiej zainwestować w warzywa i owoce, szczególnie że mamy sezon, i wyjść na słońce. Witamina D od momentu, kiedy robi się ciemno Nie wiem, jakie leki kupujecie, mój osobisty najnowszy patent (jestem migreniczką) to kupowanie leków przeciwbólowych w dużych opakowaniach (50 tabletek). Szokuje, jak maleje cena za tabletkę przy niektórych lekach przy zakupie 50 szt. a 10 szt. w markecie.