Rozmiar 0 !!!

[Nymphetamina]

Co jest pięknego w sterczących kościach które sprawiają wrażenie,że zaraz przebiją skórę? Co jest pięknego w zapadniętych policzkach i wytrzeszczonych oczach? Czy takie piękne jest gdy wygląda się jak wór poskładanych kości powleczonych skórą ?

Ile jest warte dążenie do wykreowanej doskonałości? Zdrowie? życie ?

W głowie mi się nie mieści rozumowanie Hollywoodzkich ikon stylu.
Chcą być chude ? Proszę bardzo. Niech pojadą do Afryki i pomieszkają tam troche. Zobaczą może jak ludzie pragną jedzenia , traktują je jako dar z nieba.

Ważę 60 kg przy wzroście 169. Noszę rozmiar 36 czasem 40. Wg Hollywoodu jestem zapewne tłustym szkaradztwem. Jak się z tym czuję ? Doskonale.

[Chezzy]

Jak widze ja sie tylko po części nadaje bo prawie nie mam biustu a tym bardziej pupy za ta to mam brzuszek ale nie twierdze ze mi z tym dobrze z dwojga złego wolalabym byc kosciscie chuda niz taka jaka jestem teraz hmm..... ale mam za słabą siłę woli żeby sie odchudzac.... wiec mysle ze do trendu 0 raczej sie nie dopasuje

[Ginchy]

49 kg/173 cm

BMI 16,0

W zerowe ubrania chyba bym się upchnęła.

Tylko tak się składa że jestem "taka okropnie przeobrzydliwie chuda" już od roku. Wyprzedzam trendy szybciej niż Sienna Miller.
Buahahahahaha.



Ten wątek przez chwilę był tuz nad wątkiem "dokuczają mi bo jestem chuda". Tutaj piszecie ostro i zgórki. "Worek Kości. Okropieństwo". Ale gdyby niektóre Wasze wypowiedzi zostały umieszczone właśnie tam, autor/autorka zostałaby zmieszana z błotem za nietolerancje i brak wyższych uczuć. To jak to w końcu jest z wami hm?

[ciekawa_świata]

Napisane przez Ginchy

Tylko tak się składa że jestem "taka okropnie przeobrzydliwie chuda" już od roku.

Ginchy, wydaje mi się, że większości dziewczyn chodzi o chorobliwe odchudzanie, jeśli ktoś ma szerokie kości, "mocną" budowę ciała, zawsze był przy kości i nagle staje się rozmiarem zero to wygląda głupio i moim zdaniem, okropnie... wystające kości, wytrzeszcz oczu , zapadnięte policzki, miała być piękna szczupła dziewczyna, powstał szkielet bez odrobiny kobiecości

ale filigranowe dziewczyny, które są szczupłe czy wręcz chude, z natury, wyglądają jak najbardziej normalnie...

[anczysko1]

Napisane przez Nymphetamina

Co jest pięknego w sterczących kościach które sprawiają wrażenie,że zaraz przebiją skórę? Co jest pięknego w zapadniętych policzkach i wytrzeszczonych oczach? Czy takie piękne jest gdy wygląda się jak wór poskładanych kości powleczonych skórą ?

Ile jest warte dążenie do wykreowanej doskonałości? Zdrowie? życie ?

W głowie mi się nie mieści rozumowanie Hollywoodzkich ikon stylu.
Chcą być chude ? Proszę bardzo. Niech pojadą do Afryki i pomieszkają tam troche. Zobaczą może jak ludzie pragną jedzenia , traktują je jako dar z nieba.

Dokładnie, chociaż dziewczyny które natura tak obdarzyła nie mam nic do nich bo nie są niczemu winne, ale jeśli doprowadzają się do takiego stanu to już inna sprawa.

[Lovisa]

Napisane przez Nymphetamina

Co jest pięknego w sterczących kościach które sprawiają wrażenie,że zaraz przebiją skórę? Co jest pięknego w zapadniętych policzkach i wytrzeszczonych oczach? Czy takie piękne jest gdy wygląda się jak wór poskładanych kości powleczonych skórą ?

Ile jest warte dążenie do wykreowanej doskonałości? Zdrowie? życie ?

W głowie mi się nie mieści rozumowanie Hollywoodzkich ikon stylu.
Chcą być chude ? Proszę bardzo. Niech pojadą do Afryki i pomieszkają tam troche. Zobaczą może jak ludzie pragną jedzenia , traktują je jako dar z nieba.

Ważę 60 kg przy wzroście 169. Noszę rozmiar 36 czasem 40. Wg Hollywoodu jestem zapewne tłustym szkaradztwem. Jak się z tym czuję ? Doskonale.

Zauważ, że ktoś chory na anoreksję, czytając to, co napisałas, mógłby poczuć się urażony. Waż słowa, bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Ja równiez nie pochwalam tego rodzaju trendu w modzie i sposobie zycia, ale nie oceniam ludzi, którzy chca tak żyć, bo nie mam do tego prawa, podobnie ja ty. Nie ty wyznaczasz kanon piękna, ani ja ja i nikt z tu obecnych. Piekno to dla każdego coś zupełnie innego. Nawet jeśli dążenie do niego dochodzi do granic absurdu, nie można obrażac osób, które to aprobują. Można myslec inaczej i nie poddawać się modzie, na tym polega asertywność.
Dziwią mnie tego typu posty w tym wątku, bo nic nie wnoszą, są wtórne i poza oburzeniem i nazywaniem ludzi "workiem z koścmi" tak naprawdę niczego nie przekazują.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Ja noszę 36 i chyba słoniem przy nich jestem...

[klaudynka4]

Wiecie co, po przeczytaniu tego artykułu doszłam do wniosku, że zastraszające jest to do czego świat dąży i czym się kieruje!
Tę modą wprowadzają gwiazdy, ale dlaczego niby wszyscy za nimi podążają? Nicole Richie jest tylko córką Lionela, a Paris dziedziczką fortuny i bardzo trudno mi zrozumieć dlaczego cały świat się na nich wzoruje, one są tylko znanymi córeczkami ..
Smutne to wszystko...
Moim zdaniem gdyby gwiazdy naprawde myślały o innych ludziach (nie chodzi mi o te fundacje, koncerty dla ubogich itd.) nie lansowałyby czegoś co jest okropne i niezdrowe, bo nie wierzę, że nie zdają sobie sprawy z tego jak wiele zależy od tego jaki styl życia promują.
Skoro są na szczycie i wiele z nich uważa się za tzw."dobroczyńców", to dlaczego nie zrobią czegoś dla ogółu społeczeństwa?
Podziwiam Beyonce, Catherinę Zeta-Jones, Pink.
One wyglądają normalnie i nie odchudzają się pod presją tego, że całe Hollywood chudnie.
Nie wiem do czego zmierzają osoby które chcą osiągnąć aktualny hollywoodzki ideał, moim zdaniem taka chudość jedynie w samym Hollywood jest na topie.
I nigdy nie spotkałam się z opinią faceta, który mówiłby, że lubi takie wychudzone wieszaki!
Wręcz przeciwnie: wszyscy z którymi miałam okazję gadać na ten temat uznają trend bycia normalnym, tzn. chudszym, szczupłym, grubszym i akceptującym siebie. A nie chorobliwie podążającym za trendami!!!
Nawet jeśli czyjaś sylwetka pozostawia wiele do życzenia to nie jest to powodem samotności itd... bo jeśli ktoś nas ocenia po wyglądzie, znaczy to, że nie jest dla nas odpowiedni, bo jest po prostu powierzchowny.
Uważam tylko, że to wszystko jest żałosne.
A tak na marginesie:
"Była sobie kiedyś… California Girl. Miała długie nogi, zaokrąglone biodra, duży biust i tyłek, który dobrze wyglądał w Levi’s 501. California Girl lat 80. to Bo Derek czy Pamela Anderson, a jej szczęśliwymi liczbami były: 90-60-90."
Czy mając 90 cm w biodrach ma się duży tyłek?? Ja mam tyle i jakoś nie uważam, żeby mój tyłek był duży

[Nymphetamina]

Napisane przez Lovisa

Zauważ, że ktoś chory na anoreksję, czytając to, co napisałas, mógłby poczuć się urażony. Waż słowa, bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Ja równiez nie pochwalam tego rodzaju trendu w modzie i sposobie zycia, ale nie oceniam ludzi, którzy chca tak żyć, bo nie mam do tego prawa, podobnie ja ty. Nie ty wyznaczasz kanon piękna, ani ja ja i nikt z tu obecnych. Piekno to dla każdego coś zupełnie innego. Nawet jeśli dążenie do niego dochodzi do granic absurdu, nie można obrażac osób, które to aprobują. Można myslec inaczej i nie poddawać się modzie, na tym polega asertywność.
Dziwią mnie tego typu posty w tym wątku, bo nic nie wnoszą, są wtórne i poza oburzeniem i nazywaniem ludzi "workiem z koścmi" tak naprawdę niczego nie przekazują.

No cóż , masz rację.

Dzięki za lekcję

[Lovisa]

Nie wiem, czy mam rację, ale staram się postawic na miejscu osoby, ktora mysli takimi kategoriami, bo moja przyjaciółka chorowała na tę chorobę. I wiem, że do niej nie przemówiłoby nazwanie ją szkieletem, czy workiem kości. Po prostu nie. Sama musiała chcieć zmienić zdanie, w inny sposób.
BTW - patrząć na kogoś chudego, nie wiemy, czy taki juz jest z natury, czy się głodzi. Potepiamy dązenie do takiej sylwetki dietami, ale na pierwszy rzut oka możemy przecież nie wiedziec, która dziewczyna się odchudzała, a która taka już jest od zawsze. Więc epitety o wystających kościach w zasadzie tyczą się wszystkich chudzielców. Tak mi się zdaje

[bemolka]

tych co sie tak katują bo chcą być modne żałować nie mam zamiaru. i jeśli przez to wpadły w ta chorobę tylko dlatego, że nikt "na salonach" nie był nimi zainteresowany bo nosiły ciuchy size 36, to cóż, pozostaje mi pokiwac głową z zażenowania. Ciekawe czy mózg tez im sie kurczy
natomiast troszke szkoda mi tch zwyklych nieznanych ludzi, którzy biora sobie taką gwiazdke za wzór i chca byc tak samo głupio chude.

może i jestem nieczuła, ale uważam że kazdy ma swój rozum i niech robi z niego użytek

[*Ancia*]

Eeem... to np moja mame powinien juz chyba Greenpeace zgarnac.

Sie porobilo.

[klaudynka4]

Oj i pomyśleć, że wszystkie ciotki mówią, jaka jestem mizerniutka
A co tu mówić o nich...?

[Joey]

Ech, a wiecie co mnie denerwuje? Że artykuły o podobnym wydźwięku pojawiają się też w tych wszystkich kobiecych pisemkach, w których kobiety z kilkoma kilogramami więcej po prostu NIE UŚWIADCZYSZ. No, a przecież - wnioskując z tych tekstów - to takie seksowne, kobiece i tak dalej. Ale nie - lepiej napisać taki artykuł, a obok niego walnąć zdjęcie kobitki, która ma nogi takiej grubości jak ja ręce. A na następnej stronie zamieścić "super ekstra hiper wskazówki jak pozbyć się nadmiernych kilogramów w dwa tygodnie".

[klaudynka4]

racja Gdybym była tak głupia, że wierzyłambym we wszystko co jest w gazetach to w końcu bym nie wiedziała co i jak.
Artykuł o tym, że trzeba sie zaakceptować, a nie bez przerwy odchudzać, a obok dziewczyna cienka jak chuchro

[Ewusia_marchew]

Znam kilka takich oób które jedzą normalnie, a są bardzo,ale to bardzo szczupłe i za nic nie mogą utyć. Wiem też że spotykają się one ze złośliwymi komentarzami (moją kuzynkę lekarze posądzali o anoreksję i nie dali sobie wytłumaczyć że ona wcale się nie odchudza ;/) Dlatego ta nowa moda jest dość przerażająca, a dążenie do takiego wyglądu conajmniej dziwne... Mam nadzieję że młode dziewczyny pod wpływem takich artykułów nie zaczną się odchudzać...

[paulinka_vel_paulinka]

Tu nie chodzi o same gazety, społeczeństwo wywiera presje na tych którzy odbiegają od wychudzonego "ideału"… gazety, telewizja, ... inni ludzie, wszędzie lansowana jest szczupła sylwetka. Powiedzmy sobie szczerze, osoba z nadwagą zawsze będzie potępiana, a ta chuda- podziwiana.
Dlaczego niby jakieś 99% "grubasów" jest ciągle na diecie, dlaczego jest taki wysoki współczynnik osób które popadają w anoreksje...czy o tych wszystkich ludziach można powiedzieć, że są głupi, że nie używają rozumu...Nie, to społeczeństwo nie akceptuje takich ludzi, a jak można funkcjonować bez akceptacji innych.
Myślę, że wystarczy sobie poczytać posty pod tym artykułem, połowa potępia "grubasów", a w drugiej zdezorientowane nastolatki chcą się dowiedzieć czy przypadkiem nie są za grube nosząc rozmiar 38;/
Jaki odzew pociągnie za sobą taki artykuł, niech każdy odpowie sobie sam...

[niv_]

Wystarczy na wizażu przeglądnąć wątki o gwiazdach...dziewczyny wklejają czasem zdjęcia gwiazd ,które przytyły,a potem komentują jak to się zaniedbały itd. Większość wątków na fitnessie jest o odchudzaniu,a coraz mniej tam ćwiczeń Powstało nowe forum dietetyka,pełno galerii w ktorych nawet szczupłe dziewczyny piszą,że chcą schudnąć itd.Dużo jest też wątków w których dziewczyny pokazuja oburzenie,bo jakaś grubsza dziewczyna ubrała krótką bluzkę czy spódnicę,a to wygląda tak nieestetycznie,że aż coś im sie robi

Oczywiście nie twierdze,że wizaż ma coś wspólnego z tym trendem Wiele z tych wątków naprawdę pomaga dziewczynom.Po prostu wydaje mi się ,że nasza społeczność wizażowa dobrze obrazuje to co teraz wszędzie ma miejsce Chociaż nie mogę zrozumieć jak równocześnie można promować gwiazdy o pełnych kdztałtach i taki rozmiar 0

[Momo]

Napisane przez Lovisa

BTW - patrząć na kogoś chudego, nie wiemy, czy taki juz jest z natury, czy się głodzi. Potepiamy dązenie do takiej sylwetki dietami, ale na pierwszy rzut oka możemy przecież nie wiedziec, która dziewczyna się odchudzała, a która taka już jest od zawsze. Więc epitety o wystających kościach w zasadzie tyczą się wszystkich chudzielców. Tak mi się zdaje

Trafiłaś w sedno Lovisa Całe życie słyszę o swojej chudości,a najwięcej się nasłuchałam za czasów szkolnych.Jak bym przytyła ze 20 kilo,to pewnie zamknęłabym im buzie.
Hehehe - ja nigdy żadnej koleżance nie powiedziałam ,że jest gruba

[the magus]

jeśli ktoś jest chudy z natury, to okej. ale jeśli wygląda jak szkielet, bo się odchudza, to przesada.

[AguŚ87]

te gwiazdy są takie bogate i wogole,,,

a wyglądają jak by poprostu nie było je stać na jedzenie

[Joey]

Napisane przez niv_

Wystarczy na wizażu przeglądnąć wątki o gwiazdach...dziewczyny wklejają czasem zdjęcia gwiazd ,które przytyły,a potem komentują jak to się zaniedbały itd. Większość wątków na fitnessie jest o odchudzaniu,a coraz mniej tam ćwiczeń Powstało nowe forum dietetyka,pełno galerii w ktorych nawet szczupłe dziewczyny piszą,że chcą schudnąć itd.Dużo jest też wątków w których dziewczyny pokazuja oburzenie,bo jakaś grubsza dziewczyna ubrała krótką bluzkę czy spódnicę,a to wygląda tak nieestetycznie,że aż coś im sie robi

Oczywiście nie twierdze,że wizaż ma coś wspólnego z tym trendem Wiele z tych wątków naprawdę pomaga dziewczynom.Po prostu wydaje mi się ,że nasza społeczność wizażowa dobrze obrazuje to co teraz wszędzie ma miejsce Chociaż nie mogę zrozumieć jak równocześnie można promować gwiazdy o pełnych kdztałtach i taki rozmiar 0

Masz rację. Rzeczywiście na Wizażu, jak i pewnie na każdym kobiecym forum, można to zaobserwować.

[_Ya]

Aby dolać oliwy do ognia na onecie powstała galeria "gwiazd" w rozmiarze 0.
Proszę bardzo: http://uroda.onet.pl/38767,0,1,,,czy...eria_spec.html
Miłego oglądania

[Rosa-85]

Napisane przez _Ya

Aby dolać oliwy do ognia na onecie powstała galeria "gwiazd" w rozmiarze 0.
Proszę bardzo: http://uroda.onet.pl/38767,0,1,,,czy...eria_spec.html
Miłego oglądania

to, co się teraz dzieje jest straszne i smutne zarazem

[natka_pietruszki]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

Powiedzmy sobie szczerze, osoba z nadwagą zawsze będzie potępiana, a ta chuda- podziwiana.

Jestem z natury bardzo szczupła - taka była też moja mama, moja babcia, zapewne pra(pra-pra-pra...)babcia również. Bardzo, bardzo rzadko czuję się z tego powodu podziwiana. Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że jestem gorsza i bardzo źle się czuję ze świadomością, że ludzie, którzy mnie nie znają, sądzą zapewne, że się odchudzam.

Ale 90 w pupie mam - czyli wg artykułu jestem chyba przy kości

[Daenerys]

Napisane przez paulagwiazda

A tak wogóle to ja mam 58 kg przy wzroście ok. 170cm. I szczerze mówiąc chciałabym bardzo schudnąć. Mam straszliwe kompleksy z powodu mojej wagi ;( takie 8 kg dałoby mi tyle radości, że hej . No ale ja sama nie dam sobie rady :/ , a niestety rodzinka wcale mi nie pomaga ;(((

Akurat ważę tyle samo co Ty Paula przy takim samym wzroście i też bym chciała schudnąć, chociaż 5 kg.

Napisane przez Lovisa

BTW - patrząć na kogoś chudego, nie wiemy, czy taki juz jest z natury, czy się głodzi. Potepiamy dązenie do takiej sylwetki dietami, ale na pierwszy rzut oka możemy przecież nie wiedziec, która dziewczyna się odchudzała, a która taka już jest od zawsze. Więc epitety o wystających kościach w zasadzie tyczą się wszystkich chudzielców. Tak mi się zdaje

I tu być może nie całkiem masz rację Loviso, ponieważ ja umiem ocenić, kto jest chudy bo taki jest, a kto, ponieważ się odchudził. Przynajmniej tak mi się wydaje - w końcu nikogo się nie zapytam czy to jej normalna waga, czy właśnie schudła.
Ale, tak czy inaczej, zazwyczaj to widzę, np po ramionach, biodrach. No ale też może inni tego nie widzą, nie wiem.

[*~An!@~*]

W życiu bym się nie doprowadziła do takiego stanu, bo poprostu takie wychudzone ciało nie wydaje mi się ani piękne, ani seksowne . Ta nowa moda jest straszna . Co to się dzieje na tym świecie ?!

[AguŚ87]

kurde ja tak gadam ble ble i ble chude brzydkie i wgole...

ale ja jestem chyba taka sama jak Nicole Richie tragedia :/

[*~An!@~*]

AguŚ87 nie przejmuj się .

[Lovisa]

Napisane przez Daenerys

I tu być może nie całkiem masz rację Loviso, ponieważ ja umiem ocenić, kto jest chudy bo taki jest, a kto, ponieważ się odchudził. Przynajmniej tak mi się wydaje - w końcu nikogo się nie zapytam czy to jej normalna waga, czy właśnie schudła.
Ale, tak czy inaczej, zazwyczaj to widzę, np po ramionach, biodrach. No ale też może inni tego nie widzą, nie wiem.

Nie możesz tego ocenić, moim zdaniem. Ja, całe życie mam wystające kości na dekoldzie i na ramionach własnie, mam podobną sylwetke do Nicole Richie i nie raz i nie dwa byłam pytana, czy nie jestem na coś chora, bo taka jestem chuda. A własnie nie jestem, więc sama widzisz, że każda osoba to odrębny przypadek i nie można mierzyć wszystkich jedną miarą.