Odrzucenie przez brak matury ?

[cavvythecat]

Napisane przez Misia452

Musiałabyś go poznać
Ale życze wam takiego spotkania z taką osobą, ciekawe wnioski można wysnuć

No niestety, do tej pory informatyków po gimnazjum, którzy maturze nie daliby rady spotkałam tylko w krainie wyobraźni, tworzonych na potrzeby kłótni w internecie, więc dalej pozostanę sceptyczna.

[Misia452]

Napisane przez cavvythecat

No niestety, do tej pory informatyków po gimnazjum, którzy maturze nie daliby rady spotkałam tylko w krainie wyobraźni, tworzonych na potrzeby kłótni w internecie, więc dalej pozostanę sceptyczna.

No widzisz
Nie da się o czymś rozmawiać , gdy się tego nie doswiadczyło
Tym akcentem kończe ciekawą dyskusje

[cavvythecat]

Napisane przez Misia452

No widzisz
Nie da się o czymś rozmawiać , gdy się tego nie doswiadczyło
Tym akcentem kończe ciekawą dyskusje

Da się, na tym polegają argumenty przecież.

[brandie]

Napisane przez Misia452

Mój TŻ nie ma matury(nie zdał matmy) i nie studiuje, ale nie przeszkadza mi to w żaden sposób. Nie odrzuciłabym go z tego powodu. Nie przeszkadza mi to, a uważam, że jest bardzo inteligentny, bardziej od niejednego magistra

Czekałam na to od tylu stron i nareszcie! <3

[Misia452]

Doczekałas sie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Misia452

Nie przetłumaczysz takim osobą tego
Znam ten typ

Maturę z polskiego pewnie też zdałaś, co?

[kaledonia]

Napisane przez Limonka2738

Maturę z polskiego pewnie też zdałaś, co?

Zaczynamy wytykanie błędów ?

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez megamag

Dlatego serio pytam: co jeszcze poza jakimiś zaburzeniami albo po prostu niską inteligencją (ewentualnie ekstremalnym lenistwem, bo może być tak, że ktoś po prostu chodził na wagary, a jak już musiał iść na lekcje to, nie wiem, słuchał muzyki i zagłuszał nauczyciela) może spowodować, że ktoś tego egzaminu ie zdaje? Rozwolnienie albo atak migreny w trakcie pisania?

Problemy natury emocjonalnej, psychologicznej, wewnętrzne blokady, autosabotaż, łatwość wpadania w histerię, nieumiejętność pracy pod presją, duża podatność na stres. Na studiach miałam koleżankę, która zawalała po kolei wszystkie kolokwia z matematyki, chociaż w warunkach "domowych" bez problemu poprawnie rozwiązywała wszystkie zadania. Znała zasady, kolejność wykonywania działań, wzory, umiała przekształcać, wykorzystać wszystkie dane, ale "głupiała" pod wpływem stresu. Rozwiązywała wszystkie zadania, które robiliśmy podczas ćwiczeń, pod warunkiem, że rozpisywała je w swoich notatkach, bo podejście do tablicy i próba rozwiązania przed całą grupą kończyła się natychmiastową amnezją. Najciekawsze jest to, że ona to naprawdę umiała i potrafiła nawet pomóc i wytłumaczyć innym, pod warunkiem, ze była to mała grupka 3-4 osób. Rozwiązywała zadania w domu, w bibliotece, w notatkach podczas ćwiczeń, na korytarzu przy stoliku, ale każde kolokwium koncertowo zawalała otrzymując piękne, okrągłe ZERO punktów. Szczęśliwie dla niej pisała starą maturę i nie miała obowiązkowej matematyki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eliza_komon]

Raczej nie skreślałabym od razu, ale jak każdego, chciałabym lepiej poznać.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;84671736]Problemy natury emocjonalnej, psychologicznej, wewnętrzne blokady, autosabotaż, łatwość wpadania w histerię, nieumiejętność pracy pod presją, duża podatność na stres. Na studiach miałam koleżankę, która zawalała po kolei wszystkie kolokwia z matematyki, chociaż w warunkach "domowych" bez problemu poprawnie rozwiązywała wszystkie zadania. Znała zasady, kolejność wykonywania działań, wzory, umiała przekształcać, wykorzystać wszystkie dane, ale "głupiała" pod wpływem stresu. Rozwiązywała wszystkie zadania, które robiliśmy podczas ćwiczeń, pod warunkiem, że rozpisywała je w swoich notatkach, bo podejście do tablicy i próba rozwiązania przed całą grupą kończyła się natychmiastową amnezją. Najciekawsze jest to, że ona to naprawdę umiała i potrafiła nawet pomóc i wytłumaczyć innym, pod warunkiem, ze była to mała grupka 3-4 osób. Rozwiązywała zadania w domu, w bibliotece, w notatkach podczas ćwiczeń, na korytarzu przy stoliku, ale każde kolokwium koncertowo zawalała otrzymując piękne, okrągłe ZERO punktów. Szczęśliwie dla niej pisała starą maturę i nie miała obowiązkowej matematyki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja tak mialam ze stres np. przy tablicy mnie zzeral, ale ja po prostu nie mialam dobrze ugruntowanej wiedzy bo opuszczalam z powodow zdrowotnych ponad polowe godzin m.in lekcji matmy. Gdy zaczelam brac korki i sama rozwiazywac jeszcze wiecej zadan sama to mimo ze przy tablicy nadal mialam problemy to juz mature zdalam na przyzwoitym poziomie. Moze ta kolezanka tez tak miala? A jesli stres ja tak zjadal to powinna udac sie z tym do specjalisty, ktory by jej pomogl?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Do Autorki: www.cke.gov.pl

To oficjalna strona Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Znajdziesz tam arkusze maturalne ze wszystkich przedmiotów (z matematyki też) , na poziomie podstawowym i rozszerzonym plus modele odpowiedzi.

Przysiądź, porozwiązuj arkusze, w końcu wszystkie są "na jedno kopyto". W sierpniu masz ostatnią szansę a nic nie przyjdzie z narzekania i szukania wymówek. To tylko jeden egzamin. Rozwiążesz 10 arkuszy a jedenasty zrobisz z zamkniętymi oczami.

[madzil]

Matemaks ratuje tyłek maturzyście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Misia452

No widzisz
Nie da się o czymś rozmawiać , gdy się tego nie doswiadczyło
Tym akcentem kończe ciekawą dyskusje

Misia452 nie obraz sie, ale mlodej maturzystce raczej dosc latwo zaimponowac, kiedy rowiesnicy nadal są uczniami a chlopak pracuje (gospodarstwo?).
Czym innym jest wybor innej drogi, gdzie matury nie ma i zamiast tego jest np. egzamin zawodowy a czym innym jest uwalenie matury. Bede brutalna, ale nigdy nie wiesz, czego bedziesz w zyciu potrzebowac i co moze ci sie przydac. Są sytuacje, kiedy brak wyksztalcenia powoduje, ze twoja pensja stoi, a moglaby byc 2 razy większa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez kaledonia

Zaczynamy wytykanie błędów ?

Niewinne pytanie w temacie matur.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Paulina wiem, ze tak moze byc, ale na dzien dzisiejszy ta matura jest mu powiem tak niepotrzebna, jasne kiedys moze byc, ale mysle, ze jak ktos jest obrortny, potrafi zrobic cos z niczegos to bym sie nie martwila. Poza tym skonczyl technikum i kurcze skromnie mowiac jest dobry w tym co robi, nie zginie jak mu sie nagle noga powinie(w co watpie).
Co do ą pisalam szybko i nawet nie zauwazylam tego bledu i tak, mature z polskiego tez zdalam
Chodzi mi tez o to, ze nie kazdy musi miec mature zeby byc kims(mowie ogolnie)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Ale na prawde ta rozmowa nie ma sensu, kazdy ma swoje racje. A temat byl czy brak matury spowodowal by odrzucenie. Jak widac u mnie nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Aa i jeszcze: niestety przeszlam wiele znajomosci i do tej pory nikt nie rownal sie z TŻ

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

+poprzedni "koledzy" to nie byli rowiesnicy, dorosli faceci, wiec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Misia452

Paulina wiem, ze tak moze byc, ale na dzien dzisiejszy ta matura jest mu powiem tak niepotrzebna, jasne kiedys moze byc, ale mysle, ze jak ktos jest obrortny, potrafi zrobic cos z niczegos to bym sie nie martwila. Poza tym skonczyl technikum i kurcze skromnie mowiac jest dobry w tym co robi, nie zginie jak mu sie nagle noga powinie(w co watpie).

To zależy czy podchodził do matury czy nie.

Jeśli nie zdał, to inteligentny nie jest (chyba że ma inną wymówkę w postaci zaspania na egzamin czy coś).

A jeśli nie podszedł to jego decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

I wracamy do punktu wyjscia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Jak na osobę, która twierdzi, że sobie nic z matury nie robi, masz naprawdę jakieś spore kompleksy na tym punkcie.

[Misia452]

A nic mi o tym nie wiadomo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Serio, znikam stad, bo tylko zamet sieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Można sobie radzić bez matury, oczywiście. Chociaż dla mnie ktoś kto podszedł do egzaminu i go zawalił nie bardzo wpisuje się w schemat inteligentnego człowieka.
Powiem tak: z doświadczenia moich znajomych czy rodziców wiem, że czasami papier może zmienić bardzo dużo. Zdarzało się, że był sobie pan X, który w biurze zajmował się utrzymaniem budynków. Pracownik świetny w swoim fachu, doświadczony, porządny gość. Trzeba było kogoś, ktoś zostałby dyrektorem, zarządcą takiego działu. Pan X byłby super opcją, mógłby zarabiać ze dwa razy więcej. Ale co? Okazuje się, że pan X ma zaledwie wykształcenie średnie i z szansą na lepszą pracę może się pożegnać. I to nie jest odosobniony przypadek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8467189 1]Ja tak mialam ze stres np. przy tablicy mnie zzeral, ale ja po prostu nie mialam dobrze ugruntowanej wiedzy bo opuszczalam z powodow zdrowotnych ponad polowe godzin m.in lekcji matmy. Gdy zaczelam brac korki i sama rozwiazywac jeszcze wiecej zadan sama to mimo ze przy tablicy nadal mialam problemy to juz mature zdalam na przyzwoitym poziomie. Moze ta kolezanka tez tak miala? A jesli stres ja tak zjadal to powinna udac sie z tym do specjalisty, ktory by jej pomogl?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To była inna sytuacja niż Twoja. Koleżanka miała ugruntowaną wiedzę i przećwiczone zadania. Każdy człowiek jest inny i ma inne problemy.

A co do Autorki wątku, to dziwi mnie, że podchodziła dwa razy do matury nawet nie znając zawartości tablic maturalnych. Takim odważnym można być, gdy się jest dobrym z matematyki, a nie gdy się ma z nią problemy przez całe życie.
Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem, który podchodził do matury z matematyki przez pięć lat. I za każdym razem ta matura w maju go jakoś tak zaskakiwała znienacka, że nie zdążył się nigdy przygotować. Kto by się spodziewał, że matury będą w maju? Podchodził do egzaminów mając nadzieję, że "jakoś się uda". Nie udało się, cóż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;84675641]
Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem, który podchodził do matury z matematyki przez pięć lat. I za każdym razem ta matura w maju go jakoś tak zaskakiwała znienacka, że nie zdążył się nigdy przygotować. Kto by się spodziewał, że matury będą w maju? Podchodził do egzaminów mając nadzieję, że "jakoś się uda". Nie udało się, cóż.
[/QUOTE]

Bo taki już mamy klimat w kraju, że zima zaskakuje drogowców co roku, a matura najwyraźniej maturzystów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[942481]

Jasne, że dyskwalifikacja. Osoba, która podchodzi wielokrotnie do egzaminu maturalnego i nie jest w stanie go zdać jest albo niezbyt inteligentna albo koszmarnie leniwa. Obie cechy dyskwalifikują ją dla mnie.

Ludzie odrzucają innych na podstawie czasami potwornie subiektywnych rzeczy: brzmienia głosu, wielkości jakiejść części ciała albo wzrostu, ubioru, itp. W tym kontekście wykształcenie to naprawdę jedna z poważniejszych i bardziej obiektywnych rzeczy - tym bardziej, że w wielu przypadkach jest to coś, co można zmienić, w odróżnieniu od np. wzrostu czy głosu.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;84675641]To była inna sytuacja niż Twoja. Koleżanka miała ugruntowaną wiedzę i przećwiczone zadania. Każdy człowiek jest inny i ma inne problemy.

A co do Autorki wątku, to dziwi mnie, że podchodziła dwa razy do matury nawet nie znając zawartości tablic maturalnych. Takim odważnym można być, gdy się jest dobrym z matematyki, a nie gdy się ma z nią problemy przez całe życie.
Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem, który podchodził do matury z matematyki przez pięć lat. I za każdym razem ta matura w maju go jakoś tak zaskakiwała znienacka, że nie zdążył się nigdy przygotować. Kto by się spodziewał, że matury będą w maju? Podchodził do egzaminów mając nadzieję, że "jakoś się uda". Nie udało się, cóż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja nie mowie ze ma te same problemy
A byla z tym u psychologa np.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Maromavath Rozumiem, ale takie zaburzenia lękowe to też zaburzenia. I tego jak najbardziej nie neguję.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez megamag

Maromavath Rozumiem, ale takie zaburzenia lękowe to też zaburzenia. I tego jak najbardziej nie neguję.

:yes:

Moze psychoterapia by jej pomogla


--------

Czarna2000

No famt, czasami papier daje wieksze mozliwosc
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Ja odrzuciłabym taką osobę jako partnera, ponieważ niezdanie matury (i to kilkukrotne) świadczy o braku podstawowych (dla mnie) umiejętności. Nie rozwodziłabym się nad tym, czy to kwestia gigantycznych zaległości, niskiej inteligencji czy nieradzenia sobie ze stresem.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez megamag

Maromavath Rozumiem, ale takie zaburzenia lękowe to też zaburzenia. I tego jak najbardziej nie neguję.

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8467620 6]
A byla z tym u psychologa np.?[/QUOTE]
Była, czy nie była, to nie ma znaczenia w tym wątku, bo nie rozpatrujemy tutaj całokształtu życia mojej koleżanki. Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że są różne przyczyny niezdanych egzaminów, nie tylko niska inteligencja i lenistwo.

Napisane przez Limonka2738

Bo taki już mamy klimat w kraju, że zima zaskakuje drogowców co roku, a matura najwyraźniej maturzystów.

lajf is brutal and full of zasadzkas









Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jasne, że ktoś może nie mieć matury z różnych powodów, ale nie oszukujmy się. W większości przypadków to lenistwo i głupota. Zwłaszcza jak ktoś podchodzi kilkukrotnie bez przygotowania.

Moja mama uczy polskiego i prosiła uczniów, żeby w ramach przygotowania czytali raz w tygodniu jakiś artykuł publicystyczny. Wybrany temat, wybrana gazeta. Nawet nie muszą kupować w erze Internetu. I co? Większość z nich nie jest w stanie poświęcić 10 min swojego cennego czasu, ani żeby ćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, ani żeby w jakikolwiek sposób poszerzyć swoją wiedzę o świecie. Trudno takich ludzi nazywać inteligentnymi. Czy mają maturę czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Leany mi się wydaje, że to problem systemowy. Zawsze tak było jest i będzie, że tylko jakaś część społeczeństwa będzie zainteresowana rozwojem intelektualnym i będzie miała ku temu odpowiednie zasoby pamięci operacyjnej. Tymczasem nasz system edukacji jest nastawiony na wyniki i utrzymywanie edukacyjnej fikcji. Wtłacza na siłę ludzi do liceów ogólnokształcących i na studia, obniża standardy, ułatwia zdawanie egzaminów. Męczą się i ci uczniowie i ci, którym przyszło ich uczyć. Gdybyśmy podchodzili do sprawy uczciwie, pewnie trzeba by część z tych uczniów po prostu oblać, ale wtedy byłby wstyd, no bo jak to mamy taki niski odsetek wykształconych. (Ale pewnie mielibyśmy też mniej bezrobotnych absolwentów i mniejszy problem z brakiem spawaczy).