2008-11-13, 15:22 | #421 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Oczywiście jeśli pójde dam znać.
__________________
Jestem szczęśliwa. Mam kilka rzeczy które nadają życiu sens |
2008-11-13, 15:29 | #422 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
No to teraz ja...Przykro mi,ale ja mu nie wierzę...Skopro mógł od Ciebie odebrać telefon,to dlaczego nie mógł zadzwonić,by odwołac spotkanie z Tobą,albo się umówić konkretnie na godzine i miejsce....a on nic.Nawet gdybyśie sie umawiali,że ty mu dasz znać,to w momencie kiedy tego znaku nie otrzuymuje(założmy,że nie dostał smsa),to powinien sam z sibie zadzwonić i się "przypomnieć".
Finezjo,jak widać nie zareagował na Twoj foch w żaden sposób i niestety to on Cię olał,a nie Ty jego.Bo potem nie szukał już Twojego towarzystwa,np w pociągu,nie podszedł do Ciebie itd.I zrobił z Tobą to co chciał...sprawił,że zaczęłaś szaleć.Bo nie chcesz go stracić i takie tam...A potem napisalas...znowu nic,a jak juz zadzwoniłas,to w ogole pokazalas juz pełne oddanie. Szczerze mówiąc,nie jestem zaskoczona ani jego ani Twoją reakcja.Dlaczego?BO robiłam tak samo,dokladnie tak samo.Tak myslalam,że dokladnie tak postapisz....nie wytrzymasz emocjonalnie,bo juz oczami wyobraźni widziałas jego kajającego się u Twoich stóp.A on nic z tych rzeczy... Ja nie bede Cie oceniać,ale powiem jak to sie skonczyło u mnie....facet mnie lekcewazył,nie szanował...kiedy chciał odebrał tel,kiedy chciał to nie.Twardy był,bo był pewny.A dzis jestem sama,ale najwazniejsze ,że zrozumialam swoje błędy. Ja doskonale wiem,ze strasznie ciezko zapanowac nad emocjami,ale... To co dzis zrobilas,bylo super...Jak zaczelam czytać poczatek w myslach juz bilam Ci brawo,ale jak przeczytalam do konca,mina mi zrzedła. Nikt nie powiedzial,ze e4fekt bedzie natychmiastowy.Na szacunek innych pracuje sie baaardzo długo.I gdybys wytrzymała,nie dzien,ale dwa,moze nawet tydzien,on pewnie lezał by u Twoich stóp,pod warunkiem,że by mu na Tobie zależało inaczej niz na innych kolezankach. Mam nadzieję jednak,że którym nastepnym postem z opisem tego co sie dzieje miedzy Wami,utrzesz mi nosa i tego sobie i Tobe serdzecznie życze |
2008-11-13, 15:32 | #423 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 227
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Wreszcie coś się zaczeło dziać. Finezjo, uważam, że to prawda z tym jego telefonem, ale myślę, że nie zależy mu na Tobie tak mocno jak Tobie na nim. Być może mu się podobasz, ale nie podchodzi do tego tak poważnie jak Ty. Gdyby zaangażował się tak w Waszą znajomość zadzwoniłby do Ciebie, napisal smsa z internetu, cokolwiek. Dałby znak, że żyje i że nie jesteś mu obojętna. Być może z biegiem czasu zaangażuje sie w Waszą znajomość- póki co, radzę Ci, żebyś uważała! Na pewno podobasz mu się- co do tego jestem przekonana, ale nie angażuj się tak mocno, stąpaj twardo po ziemi, bo możesz się naprawdę rozczarować. A przecież lepiej unieść się z ziemi aż do nieba niż spaść boleśnie z samej góry
|
2008-11-13, 15:47 | #424 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Nie wymagajmy od Finezji,żeby teraz nagle zaczęła na niego uważać skoro ona wpadła jak śliwka w kompot.Ona teraz nie myśłi racjonalnie i wszysto będzie sobie tumaczyć na plus,jego zachowanie też.Ona jest cała w emocjach,skowronkach,a motyle w brzuchu są fatalnym doradcą.I trudno jej sie dziwić,żadna z nas w takiej euforii nie jest skłonna myśleć głową...Chemia jest chemią...
Jedynym sposobem na to,by otworzyć jej oczy,jest pokazywanie jej konkretnych przykładów.Ale nam jest łatwiej,bo stoimy z boku... Ja jakiś czas temu dokładnie tak samo łapałam się nadziei jak ona,bo wydawało mi się,że poznałam cudownego faceta i nikt nie był mi w stanie przełumaczyć(jest tu cały wątek na temat mojej krótkiej historii pewnej znajomości...),chociaż ten,kto stał z boku wiedział,że nie ma na co liczyć.Teraz kiedy opadły emocje,ja też to wiem...Ale kiedy one były? |
2008-11-13, 15:47 | #425 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
To jest chore ale ja na to nic nie poradze. Co do Internetu to mówił o tym. Nie bede opisywała Wam wszystkiego przecież co on mówi. Nie ma dostepu do Internetu. Chciałąbym abyscie słyszały nasze rozmowy, to w jaki sposób mówi i te rozmowe telef. Skoda ale to niemozliwe heh. Strasznie mnie dałujecie. A ja walcze sama z sobą. Wystarczająco mnie to dołuje. Mój swiat wywala sie do góry nogami. Jeszcze kilka dni temu mogłam sie spokojnie uczyc itp a teraz juz nie, no moze to tylko dzisiaj.. Teraz zalezy mi na tym aby trzymac z nim fajny kontakt, aby znowu siadał tylko obok mnie, aby mógł mnie poznać. Co teraz moze o mnie powiedzieć ? Fakt tylko koleżanka, lepsza gorsza ale koleżanka. A takich znajomych ma tuziny! Chce aby mnie poznał, chce spedzać z nim czas. Jesli mu sie jakotako podobam to fajnie by było gdybym spodobała mu sie też z charakteru itp a do tego nie prowadzi inna droga niz pozanie siebie. A na to trzeba czasu.
__________________
Jestem szczęśliwa. Mam kilka rzeczy które nadają życiu sens |
2008-11-13, 15:54 | #426 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Ja też chciałam,żeby ten o którym pisałam,mnie poznał,ale nie dał nam szansy....nic na siłę,a szacunek do drugiej osoby,to podstawa(jedna z wielu)
Wiesz Finezjo,co zrobil ten mój kolega,który mnie olał w niedzielę?Napisał wczoraj,że nie wypalilo w niedziele(i nie tłumaczył dlaczego,po prostu,nie wypaliło)i oczywiscie chciał sie spotkac wczoraj,ale ja oschle odpisalam,ze nie mogeOn w smsie bużki i w ogole,ze podjedzie pode mnie gdzie tylko bede chciała.A ja nic....nawet jakbym mogla,nie spotkalabym sie z nim....dla zasady. |
2008-11-13, 15:58 | #427 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 365
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Szkoda że autorka wątku edytowała jedną z ostatnich wiadomości, która jak wnioskuję była dość ważna Mnie ten wątek również niesamowicie wciągnął, trzymam za Ciebie kciuki Finezjo
|
2008-11-13, 16:00 | #428 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Ale nie możesz mu nadskakiwać i prosić się o to żeby zechciał Cię poznać. Poznał Cię już trochę, jeśli go zainteresowałaś to sam zapragnie być blisko Ciebie. Ty nie możesz go zmusić do tego jeśli sam nie chce.
Widać że już owinął sobie Ciebie wokół palca... I podejrzewam, że to wszystko celowo. Ale jeśli to prawda, powinnaś się od niego odciąć bo nie ma dobrych zamiarów. Większość facetów wie jak doprowadzić dziewczynę do szaleństwa, dokładnie tak jak zrobił to Twój kolega - okazać zainteresowanie, zawieść, przeprosić, załagodzić, znowu zawieść i znowu przeprosić. Popatrz na swoje emocje w tym momencie - on już ma Cię w garści. A Twój telefon był tego najlepszym dowodem. I cieszył się zapewne dlatego, że wszystko idzie według jego planu.
__________________
|
2008-11-13, 16:04 | #429 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 227
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
No tak, racja, nam łatwo mówić. Każdy kiedy jest zakochany, zachowuje się podobnie... Finezjo, ja wierzę, że on jeszcze zakocha się w Tobie po uszy Nie wszystko stracone!
|
2008-11-13, 16:07 | #430 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Nie
Napisał, tyle ze odczytałam przed chwilką. Es bardzo miły i napewno nie "na odczepne". Tyle ze nie wiem czy moge iść na te impreze bo rodzice proszą mnie abym została w domu. Mamy remont i chodzi o podjecie wspólnych decyzji, po 20 przyjdzie ktoś kto nam pomaga i chcą abym była ehh..
__________________
Jestem szczęśliwa. Mam kilka rzeczy które nadają życiu sens |
2008-11-13, 16:10 | #431 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
I bardzo dobrze! Nie idź, teraz Ty go zlekceważ i zobaczymy jak się zachowa
__________________
|
2008-11-13, 16:10 | #432 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 227
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
No to się narobiło :/ A może powiedz mu o tym? Chyba juz tak ok. 21 będziesz wolna? Więc może niech po Ciebie przyjdzie
|
2008-11-13, 16:12 | #433 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Takie zachowanie to troche coś ala ja go kopnełam bo on mnie szturchnął Do czego to prowadzi?
__________________
Jestem szczęśliwa. Mam kilka rzeczy które nadają życiu sens |
2008-11-13, 16:14 | #434 |
:)
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
to nie prowadzi do niczego dobrego ponieważ metoda oko za oko ząb za ząb nie jest dobra a w szczególności jeśli chce sie budowac związek i jeśli komuś zależy na drugiej osobie
|
2008-11-13, 16:17 | #435 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Cytat:
I tu nie chodzi o to że oko za oko, ząb za ząb, tylko o pokazanie że nie może się Tobą bawić jak chce i nie będziesz na każde jego skinienie. Chodzi o okazanie niezależności. Poza tym spójrz - on takim lekceważeniem wzbudził w Tobie jeszcze silniejsze emocje, więc widzisz pewien mechanizm? Ktoś tutaj już o tym pisał zresztą, chyba Martini. Ja popełniałam błędy na tym polu i wiem do czego prowadzi takie jednostronne oddanie facetowi - półtoraroczny związek rozpadł się właśnie dlatego że byłam za dobra a nie wymagałam nic wzamian, nigdy się za nic nie gniewałam i wszystko odpuszczałam, a on nie widział potrzeby żeby się zmienić. Teraz jest inaczej, niedługo będą 3 lata z moim TŻtem i nie powiem, że nie popełniam błędów ale bardziej to kontroluję i wiem, że taka podległość to nic dobrego. Ale może się mylę.
__________________
Edytowane przez mOna01 Czas edycji: 2008-11-13 o 16:25 |
|
2008-11-13, 16:20 | #436 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Nie zgadzam się. Postaw sie w sytuacji drugiej osoby. Skonczy sie to tylko nieodzywaniem sie bo "ona sie nie odzywa" - "nieprawda bo on" - "a co mam sie odzywać jak ona sie nie odzywa?" - "a dlaczego ja mam sie pierwsza odzywać?"
Niestety przekonałam sie o tym i w relacjach z byłym chłopakiem i z koleżankami i nawet z rodzicami. To NIE działa.
__________________
Jestem szczęśliwa. Mam kilka rzeczy które nadają życiu sens |
2008-11-13, 16:25 | #437 |
:)
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Pewnie że nie dzaiła nie ma co!!
Moim skromnym zdaniem jak nie masz jak iść na tą impreze to mu powiedz co i jak nie ma co budować związku na kłamstwie. A jeśli masz jak to idz i baw sie dobrze !! |
2008-11-13, 16:26 | #438 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
A ja nie mówię że masz się nie odzywać. Po prostu nie możesz iść na imprezę. Skoro jest taki cudowny i skoro mu zależy to chyba zrozumie i będzie szukał kolejnego kontaktu prawda? A jeśli nie to szybko odpuści
Albo możesz pójść z kumpelą np, a nie konkretnie z nim
__________________
Edytowane przez mOna01 Czas edycji: 2008-11-13 o 16:29 |
2008-11-13, 16:28 | #439 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 449
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Finezjo, wytlumacz mi czy ty idziesz dzisiaj z nim z te impreze?? Bo ja juz sie pogubilam. Jesli tak, to sprobuj porozmawiac z rodzicami przed impreza, a na impreze koniecznie idz i zobaczymy co sie na niej bedzie dzialo
|
2008-11-13, 16:39 | #440 |
:)
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
i jak tam Finezjo idziesz na ta imprezke czy nie bo juz sie gubie.
|
2008-11-13, 16:48 | #441 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 462
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Finezjo, idziesz z nim czy z koleżankami? Też się juz pogubiłam.
__________________
|
2008-11-13, 16:48 | #442 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Tu i tam;) zachodniopomorskie
Wiadomości: 28
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Przylaczam sie jako kolejna, czytam od wczoraj od poczatku i jakbym siebie kiedys widziala. Chyba kazda z Nas przezyla cos podobnego stad nasze emocje i chec pomocy
Finezjo trzymam kciuki z calej sily i zycze happy andu, wiem ze nam z boku latwiej ale calkowicie zgadzam sie z mOna01 i Martini Bianco. Dokladnie wiem co teraz czujesz ale wez pod uwage racje dziewczyn, moze jeszcze nic straconego. Normalnie sama sie denerwuje no |
2008-11-13, 16:49 | #443 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Cytat:
Nie wierzę,NIE WIERZĘ i jeszcze raz nie wierzę,że nie pójdziesz na tą imprezę....Ba!Polecisz jak na skrzydłach i będziesz tak kombinować,tak kombinować,żeby go chociaz zobaczyć...i może dobrze,poobserwujesz go jak się bedzie zachowywał w towarzystwie innych osób,czy Cię oleje i pójdzie się bawić z innymi,czy może się w końcu Tobą zajmie... mOna01,masz dużo racji w tym co piszesz.... Ja też byłam za dobra,dawaąłm,nie biorąc nic w zamaian,nie wymagając zbyt wiele,koleś nie musiał się za mną nachodzić,bo ja sama mu się podałam jak na tacy(oczywiście nie mam na myśłi seksu,żeby było jasne),a pewnego dnia obudziłam się z ręką w nocniku,bo nie trzeba mnie było w ogóle zdobywać.Dałam siebie,bo bałam się,że go stracę....Dokładnie tak jak Finezja.Ja wyciągnęłam wnioski i pisząc to wszystko chcę uchronić wizażanki przed podobnymi błędami,ale każdy ma swoje życie i sam musi podejmować decyzje,a potem ewentualnie lizać rany,albo być szczęśliwym... |
|
2008-11-13, 16:53 | #444 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Cytat:
__________________
|
|
2008-11-13, 16:55 | #445 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 363
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Nie kazda sytuacja jest taka sama. Ja bym nie zakladala ani ze bedzie dobrze, ani ze bedzie zle. Na impreze zawsze warto pojsc. Tylko, ze najlepiej nic nie robic- ani go nie olewac, ani samej do niego nie podchodzic- po prostu byc tam i sie dobrze bawic. Taka postawa nie odbierzesz mu pola do dzialania.
__________________
|
2008-11-13, 16:56 | #446 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Nie zdążyłam przeczytać
__________________
|
2008-11-13, 17:01 | #447 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Cytat:
Owszem......zostawi,jak przeproszę go za to co sam nabroił |
|
2008-11-13, 17:10 | #448 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 3 470
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
oj Finezjo to się porobiło...Patrząc na to z boku stwierdzam, że gościu owinął sobie Ciebie wokól palca.. Mam wrażenie, że tańczysz tak jak on Ci zagra... Ja rozumiem, stan zakochania, euforia, chęć widzenia go jak najczęściej, ale nie możesz lecieć do niego na każde skinienie palca, zwłaszcza, że jego stosunek do Ciebie jest trochę dziwny. Czasem naprawdę pozytywnie wpływa na relacje damsko-męskie odmówienie czegoś, pokazanie swojej dumy, u mnie przynajmniej takie coś skutkowało i to praktycznie natychmiastowo (ze skutkiem takim, że to facet latał za mną, a nie ja za nim).
Niech teraz on się wykaże, Ty już mu pokazałaś, że jesteś nim zainteresowana. Na imprezę bym poszła, ale nie z nim, tylko z innymi znajomymi, tak by on stanowił tylko dodatek. No ale i tak zrobisz to co Ci serducho podpowie |
2008-11-13, 17:13 | #449 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2008-11-13, 17:19 | #450 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
|
Dot.: Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...
Cały czas piszemy. Ja chce umówić sie z dziewczynami nie z nim. Aby spotkać sie dopiero w klubie.
Tak umie odp. na smsy bo ma juz taką mozliwość
__________________
Jestem szczęśliwa. Mam kilka rzeczy które nadają życiu sens |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:58.