BEZROBOTNI łączmy się część 3

[xXCinderellaXx5]

Napisane przez Morello

Ja nie wiem, czy mnie wezmą do sklepu... To będzie moja pierwsza praca. Nie mam doświadczenia, jedynie miesięczne praktyki studenckie. Aż się boję tego szukania...

Ja niestety też Jestem po LO i nie miałam ani praktyk ani nic.. Również to bedzie moja pierwsza praca ( o ile jakas znajde )

[_ewe_]

Ja nie wiem, czy mnie wezmą do sklepu... To będzie moja pierwsza praca. Nie mam doświadczenia, jedynie miesięczne praktyki studenckie. Aż się boję tego szukania...

Ja jestem bez doświadczenia i miałam ofertę pracy w sklepie, więc myśle że znajdziesz

[Bayje]

Napisane przez Morello

Tylko zupełnie nie wiem jak zabrać się za szukanie pracy hostessy.

Poszukaj sobie serwisów 'hostessowych' - tam zazwyczaj pojawia się dużo propozycji a jeżeli jeszcze mieszkasz w większym mieście to masz duże szanse .

[lotta_983]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja jak do konca roku nie znajdę roboty to też wyjadę .. Bo ileż można

Ja sobie dałam czas do końca września
Nie chciałabym wyjeżdżać, bo byłam 3 miesiące w Holandii i było strasznie, chociaż kasa w miarę. Ale po dzisiejszej nieprzespanej nocy, zaczynam nie widzieć dla siebie ratunku innego niż wyjazd.

[martusiakw]

Hej dziewczyny pomóżcie mi, mam pytanie zakładają u was w Urzędzie Pracy takie coś jak IPD??? Indywidualny Plan Działań??? Jeśli jest się bez pracy ponad pół roku??? Odpowiedzcie mi koniecznie

[antunka]

Napisane przez martusiakw

Hej dziewczyny pomóżcie mi, mam pytanie zakładają u was w Urzędzie Pracy takie coś jak IPD??? Indywidualny Plan Działań??? Jeśli jest się bez pracy ponad pół roku??? Odpowiedzcie mi koniecznie

U mnie czegoś takiego nie ma. Po pół roku dostałam skierowanie do Doradcy Zawodowego. Bałam się trochę tej wizyty bo myślałam, że jak mi coś zaproponuje to nie będę mogła odmówić. Ale trafiłam na miłą babkę, która dała mi kilka propozycji działania ale niczego nie narzuciła. Jeśli nie pobierasz zasiłku, masz wykształcenie wyższe to nie masz się czego obawiać bo UP nie może Ci niczego narzucić.

[Adka_Adka]

Napisane przez Morello

Ja nie wiem, czy mnie wezmą do sklepu... To będzie moja pierwsza praca. Nie mam doświadczenia, jedynie miesięczne praktyki studenckie. Aż się boję tego szukania...

Dziewczyny przestańcie się stresować pracą w sklepach. Naprawdę nie ma czego się bać i nie zgodzę się, że do sklepów trzeba mieć jakieś szczególne predyspozycje i doświadczenie, wystarczy być uprzejmym, uśmiechać się, witać każdego klienta i nie bać się zapytać czy nie potrzebuje pomocy. No i nie stać jak kołek tylko sprawiać wrażenie, że się coś robi, chociażby ciuchy układa, poprawia. Nie odnoszę się do tego jedynego postu, ale gdzieś tu już była dyskusja o pracy w handlu i nie mogę uwierzyć, że ktoś mówi o sobie - nie nadaję się...

Naprawdę jeżeli stresujecie się taką pracą to jak będziecie podchodziły do pracy na innych, poważniejszych stanowiskach? Rozumiem, gdy ktoś może się obawiać pracy przedstawiciela handlowego, bo tu już trzeba mieć więcej przebojowości i być wysoce komunikatywnym, ale praca w sklepie odzieżowym to nie jest coś skomplikowanego. Może owszem męczyć, nie raz się robi 12h jak się pracuje w galeriach handlowych, ale sama praca w sobie nie jest trudna.

A i uwierzcie, naprawdę doświadczenie w sklepach nie jest w większości przypadków wymagane, (nawet jeśli tak piszą w ogłoszeniach). Wiem, bo sama aplikowałam w miejsca gdzie wymagali dośw. nawet 1-2 lata, ja nie mając żadnego aplikowałam i jakoś na rozmowy mnie zapraszali.

Naprawdę, podejdźcie do tego na luzie, mnie nie stresowała praca w handlu, mimo tego, że raczej nie należę do przebojowych czy pewnych siebie osób. Obawiam się za to pracy na innych stanowiskach, gdzie naprawdę jest duży stres, odpowiedzialność, dużo wiedzy do przyswojenia, często wymaga się komunikacji w języku obcym...
To owszem, może przerażać.


Ja szukam już prawie 3 tyg. i póki co jest odzew tylko ze stanowisk sprzedażowych, ale kurczę nie o to mi chodzi, chcę innej pracy. Składam w takie miejsca na wszelki wypadek gdyby bezrobocie zaczęło się przedłużać. Ja naprawdę mam już dość pracy w handlu, to było dobra opcja kiedy miałam 20 parę lat, ale obecnie szukam czegoś innego, ale chyba tak prędko nie znajdę... Nie chcą mnie nigdzie do pracy biurowej....

[Veris]

I znowu wracam na łono bezrobocia.

Pracowałam przez miesiąc jako sprzedawca, na "przyszłą" umowę zlecenie [oczywiście miałam ja dostać dopiero jak zacznę studia, czyli od października]. A w zeszłym tygodniu dostałam się z polecenia na rozmowę o pracę referenta ds. handlowych. W czwartek zadzwonili, że w poniedziałek [czyli 5 dni temu] zaczynam. Super!
Pochodziłam więc sobie 4 dni do pracy, dziś rano przychodzę, szef zaprasza na rozmowę i okazuje się, że...mnie zwalnia, a dlaczego? Bo jego żona jednak wraca do firmy, o czym oczywiście nie wiedział 4 dni temu.
Kuuuuuuu.....a mać!
Zadzwoniłam do starej pracy czy już kogoś znaleźli i oczywiście tak, więc jestem goła, wesoła i bezrobotna.

Ja pitolę!

Nie cierpię tego kraju, studiuję, znam 2 i pół [pół, bo to hebrajski i wciąż się go uczę] języka i od roku nie mogę znaleźć pracy. Żadnej. Nawet jako pomoc sprzedawcy. Nie ogarniam tego, jestem zła i do granic rozżalona. Już nie wiem gdzie szukać.

[paraqua]

Napisane przez martusiakw

Hej dziewczyny pomóżcie mi, mam pytanie zakładają u was w Urzędzie Pracy takie coś jak IPD??? Indywidualny Plan Działań??? Jeśli jest się bez pracy ponad pół roku??? Odpowiedzcie mi koniecznie

u mnie w up jest takie cos. ale to tylko pic na wode, jak caly ten urzad. dostajesz karteczke, w ktorej zaznaczaja czy korzystalas ze stazu, szkolenia itp. (na ktore i tak nie ma up pieniedzy:/) normalnie kila i mogila. wszystko o kant d...y rozbic.

[Bayje]

Napisane przez martusiakw

Hej dziewczyny pomóżcie mi, mam pytanie zakładają u was w Urzędzie Pracy takie coś jak IPD??? Indywidualny Plan Działań??? Jeśli jest się bez pracy ponad pół roku??? Odpowiedzcie mi koniecznie

U mnie ten plan wyglądał mniej więcej, że po 9 miesiacach a dokładnie po 3 'podpisach' dostałam karteczke - którą nie wiem gdzie teraz mam, że jestem w ich planie, że jeżeli nie znajde pracy to ponoć ONI mi znajdą

[Morello]

Napisane przez Adka_Adka

Dziewczyny przestańcie się stresować pracą w sklepach. Naprawdę nie ma czego się bać i nie zgodzę się, że do sklepów trzeba mieć jakieś szczególne predyspozycje i doświadczenie, wystarczy być uprzejmym, uśmiechać się, witać każdego klienta i nie bać się zapytać czy nie potrzebuje pomocy. No i nie stać jak kołek tylko sprawiać wrażenie, że się coś robi, chociażby ciuchy układa, poprawia. Nie odnoszę się do tego jedynego postu, ale gdzieś tu już była dyskusja o pracy w handlu i nie mogę uwierzyć, że ktoś mówi o sobie - nie nadaję się...

Naprawdę jeżeli stresujecie się taką pracą to jak będziecie podchodziły do pracy na innych, poważniejszych stanowiskach? Rozumiem, gdy ktoś może się obawiać pracy przedstawiciela handlowego, bo tu już trzeba mieć więcej przebojowości i być wysoce komunikatywnym, ale praca w sklepie odzieżowym to nie jest coś skomplikowanego. Może owszem męczyć, nie raz się robi 12h jak się pracuje w galeriach handlowych, ale sama praca w sobie nie jest trudna.

A i uwierzcie, naprawdę doświadczenie w sklepach nie jest w większości przypadków wymagane, (nawet jeśli tak piszą w ogłoszeniach). Wiem, bo sama aplikowałam w miejsca gdzie wymagali dośw. nawet 1-2 lata, ja nie mając żadnego aplikowałam i jakoś na rozmowy mnie zapraszali.

Naprawdę, podejdźcie do tego na luzie, mnie nie stresowała praca w handlu, mimo tego, że raczej nie należę do przebojowych czy pewnych siebie osób. Obawiam się za to pracy na innych stanowiskach, gdzie naprawdę jest duży stres, odpowiedzialność, dużo wiedzy do przyswojenia, często wymaga się komunikacji w języku obcym...
To owszem, może przerażać.


Ja szukam już prawie 3 tyg. i póki co jest odzew tylko ze stanowisk sprzedażowych, ale kurczę nie o to mi chodzi, chcę innej pracy. Składam w takie miejsca na wszelki wypadek gdyby bezrobocie zaczęło się przedłużać. Ja naprawdę mam już dość pracy w handlu, to było dobra opcja kiedy miałam 20 parę lat, ale obecnie szukam czegoś innego, ale chyba tak prędko nie znajdę... Nie chcą mnie nigdzie do pracy biurowej....

Ja uważam, że nadaję się na sprzedawcę, tylko nie wiem czy pracodawca będzie tego samego zdania No cóż, zobaczymy. Po weekendzie biorę się na poważnie za szukanie.

[misspsychobunny]

Napisane przez paraqua

u mnie w up jest takie cos. ale to tylko pic na wode, jak caly ten urzad. dostajesz karteczke, w ktorej zaznaczaja czy korzystalas ze stazu, szkolenia itp. (na ktore i tak nie ma up pieniedzy:/) normalnie kila i mogila. wszystko o kant d...y rozbic.

ja do babki mówię tak:
mam doświadczenie w handlu, przeszłam szereg szkoleń, techniki sprzedaży, standardy obsługi, trudne sytuacje, z tego co się orientuje w ofertach pracy jedyne czego mi brak na np przedstawiciela handlowego to PRAWO JAZDY, starałam się dostać na kurs dofinansowywany z UE "przedstawiciel handlowy+prawko" ale niestety nie udało mi się, więc może wy prowadzicie takie szkolenia, bo w tej chwili nie dysponuje funduszami, zdolności kredytowej wiadomo też nie mam.
Pani do mnie że niestety, nic takiego nie mają nie wiedzą też nic o kursach dofinansowywanych z UE z modułem prawa jazdy i wyznaczyła mi termin do stawienia się za trzy miesiące...
uważam że cała ta instytucja to jedna wielka ściema
pracę jaką mi znaleziono to ☠☠☠☠☠, telemarketer..

[paraqua]

Napisane przez Bayje

U mnie ten plan wyglądał mniej więcej, że po 9 miesiacach a dokładnie po 3 'podpisach' dostałam karteczke - którą nie wiem gdzie teraz mam, że jestem w ich planie, że jeżeli nie znajde pracy to ponoć ONI mi znajdą

ha ha mi tez tak mowili. zarejestrowana bylam poltora roku i w tym czasie otrzymalam: 0 ofert pracy.

[xXCinderellaXx5]

Napisane przez lotta_983

Ja sobie dałam czas do końca września
Nie chciałabym wyjeżdżać, bo byłam 3 miesiące w Holandii i było strasznie, chociaż kasa w miarę. Ale po dzisiejszej nieprzespanej nocy, zaczynam nie widzieć dla siebie ratunku innego niż wyjazd.

Ja już też nie widzę powoli innego wyjscia jak wyjazd ale nie chce tego zbytnio

Napisane przez Bayje

U mnie ten plan wyglądał mniej więcej, że po 9 miesiacach a dokładnie po 3 'podpisach' dostałam karteczke - którą nie wiem gdzie teraz mam, że jestem w ich planie, że jeżeli nie znajde pracy to ponoć ONI mi znajdą

U mnie też

[Palulina]

No i tydzień się kończy. Mój bilans: wysłane może dwie CV i zero telefonów i przyznaję się szczerze, że mój optymizm coś mnie dziś opuścił i wkurzam się i smucę się na przemian na to wszystko...
Całe szczęście, że niedługo zjazdy na studiach się zaczynają to jakieś zajęcie będzie.

[ilo16na]

Napisane przez Palulina

No i tydzień się kończy. Mój bilans: wysłane może dwie CV i zero telefonów i przyznaję się szczerze, że mój optymizm coś mnie dziś opuścił i wkurzam się i smucę się na przemian na to wszystko...
Całe szczęście, że niedługo zjazdy na studiach się zaczynają to jakieś zajęcie będzie.

Mi sie zajecia jutro juz rozpoczynaja z kolezanka Baye i tez sie ciesze bo zajecie czasu i dnia bedzie
(studium)
Oczywiscie wszystko na ostatnia chwile i 22 a ja jeszcze mam plany jak sie wyszykowac na jutro a jutro o 6 wstaje
A jesli chodzi o prace..to wszystko na raz u mnie..za duzo sie zaczelo u mnie ruszac i sama nie wiem co robic..
Ale przemysle to jutro..dzis juz zmykam

Dobranoc i sie nie stresujcie

[verda]

Ja ja już miałam nadzieję, że coś ruszyło ale niestety nie Smutno mi.

[misspsychobunny]

do mnie zadzwonili z mBanku, praca w call center, na wstępie rekruterka przeprowadziła prześwietlenie mojej osoby, czyli dlaczego Brebank.
Następnie pytanie o argumenty jakie bym podała przy sprzedaży karty kredytowej.
Później podała 10 przymiotników i miałam określić w skali od 1-10 jak te przymiotniki mają się do mojej osoby, przy czym 1 to na pewno nie a 10 na pewno tak.
wszystkich przymiotników nie pamiętam, podam te które zapamiętałam:
optymistyczny,depresyjny, nastawiony na realizację wyników, dążący do realizacji celów, altruista a reszta w podobny deseń.
Kolejne pytanie to jakie mam wymagania w stosunku do pracodawcy.
Płacą 1670 brutto na etat + ewentualna premia
można wybrać 3/4 etatu lub pół etatu
praca na 3 zmiany, również w weekendy i święta
a także zmiany na noc..
No i trzeba podpisać lojalke że po przejściu szkolenia jeżeli odejdę przed upływem 13 miesięcy zobowiązuje się oddać za szkolenie ...
Zaprosili mnie na rozmowę face to face, pewnie będą pytać o produkty banku itp i scena sprzedażowa (wystarczy mówić językiem korzyści).
Praca fajna dla osób zaczynających karierę zawodową, można zdobyć doświadczenie w komunikacji z klientem, nauczyć się technik sprzedaży oraz produktu finansowego.
Niestety ja raczej nie skorzystam nie widzę siebie w takiej pracy mając dziecko, ale może komuś się informacje jakie podałam przydadzą...

[Palulina]

Napisane przez misspsychobunny

Niestety ja raczej nie skorzystam nie widzę siebie w takiej pracy mając dziecko, ale może komuś się informacje jakie podałam przydadzą...

Też nie widziała bym się w takiej pracy. Moja koleżanka pracowała trochę w banku i uciekła stamtąd po kilku miesiącach. Powiedziała, że nigdy więcej takiej pracy. No ale ona też po pedagogice więc te wszystkie bankowe czynności to dla niej była czarna magia

[misspsychobunny]

Napisane przez Palulina

Też nie widziała bym się w takiej pracy. Moja koleżanka pracowała trochę w banku i uciekła stamtąd po kilku miesiącach. Powiedziała, że nigdy więcej takiej pracy. No ale ona też po pedagogice więc te wszystkie bankowe czynności to dla niej była czarna magia

ja pracowałam w korporacji uważam że jest dużo plusów, określone zasady działania, każdy wie co ma robić i plusy w postaci prywatnej służby zdrowia, wyjazdy dla najlepszych, karty sportowe, majówki oraz premie nie tylko pieniężne ale także w bonach przy okazji świąt wielkanocnych i bożego narodzenia, kwestia organizacji pracy i podejścia do nacisku na wyniki z dystansem.
Teraz szukam podobnej pracy w sektorze bankowym ale o "normalnych" godzinach pracy, ciężko taką pracę znaleźć bez doświadczenia właśnie w finansach ;/
stąd mój pomysł na call center po roku można uciekać i pewnie większość tak robi.
Dodatkowym atutem korporacji jest możliwość awansu, jeżeli okaże się że to praca dla Ciebie wcześniej czy później awansujesz bądź uzyskasz podwyżkę do podstawy, ja przy każdej kolejnej umowie (która połączona była z rozmową ewaluacyjną) otrzymywałam 200pln podwyżki brutto za dobre wyniki.
Rozumiem też że to praca nie dla każdego, po prostu trzeba to lubić.

[martusiakw]

Właśnie u nas to zakładają IPD a potem nie możemy skorzystać ze stażów z UE;/;/ lipa na maxa;/

[mobi87]

Napisane przez martusiakw

Właśnie u nas to zakładają IPD a potem nie możemy skorzystać ze stażów z UE;/;/ lipa na maxa;/

hmm dziwne mi takie coś zakładali właśnie przy stażu z U.E ale to w zeszłym roku było

[Elle_]

Napisane przez misspsychobunny

do mnie zadzwonili z mBanku, praca w call center, na wstępie rekruterka przeprowadziła prześwietlenie mojej osoby, czyli dlaczego Brebank.
Następnie pytanie o argumenty jakie bym podała przy sprzedaży karty kredytowej.
Później podała 10 przymiotników i miałam określić w skali od 1-10 jak te przymiotniki mają się do mojej osoby, przy czym 1 to na pewno nie a 10 na pewno tak.
wszystkich przymiotników nie pamiętam, podam te które zapamiętałam:
optymistyczny,depresyjny, nastawiony na realizację wyników, dążący do realizacji celów, altruista a reszta w podobny deseń.
Kolejne pytanie to jakie mam wymagania w stosunku do pracodawcy.
Płacą 1670 brutto na etat + ewentualna premia
można wybrać 3/4 etatu lub pół etatu
praca na 3 zmiany, również w weekendy i święta
a także zmiany na noc..
No i trzeba podpisać lojalke że po przejściu szkolenia jeżeli odejdę przed upływem 13 miesięcy zobowiązuje się oddać za szkolenie ...
Zaprosili mnie na rozmowę face to face, pewnie będą pytać o produkty banku itp i scena sprzedażowa (wystarczy mówić językiem korzyści).
Praca fajna dla osób zaczynających karierę zawodową, można zdobyć doświadczenie w komunikacji z klientem, nauczyć się technik sprzedaży oraz produktu finansowego.
Niestety ja raczej nie skorzystam nie widzę siebie w takiej pracy mając dziecko, ale może komuś się informacje jakie podałam przydadzą...

też miałam taką samą rozmowe w Millennium praca kasjerki (tylko nie składałam tam nigdy CV na stanowisko gdzie choć raz bylo napisanie: pozyskiwanie nowych klientów), zamiast o moje umiejętności czy obsługa kasy itp były pytania typu jak bym pozyskała nowych klientów i jak zachęcałabym ich do kupna nowych produktów banku.
Zastanawiam się czy każde ogłoszenie banków ma na celu sprzedaż ich produktów czy naprawde poszukują ludzi na dane stanowisko:/

[misspsychobunny]

Napisane przez Elle_

też miałam taką samą rozmowe w Millennium praca kasjerki (tylko nie składałam tam nigdy CV na stanowisko gdzie choć raz bylo napisanie: pozyskiwanie nowych klientów), zamiast o moje umiejętności czy obsługa kasy itp były pytania typu jak bym pozyskała nowych klientów i jak zachęcałabym ich do kupna nowych produktów banku.
Zastanawiam się czy każde ogłoszenie banków ma na celu sprzedaż ich produktów czy naprawde poszukują ludzi na dane stanowisko:/

muszę cię zmartwić w większości banków funkcja kasjera jest połączona z doradcą finansowym ;/
takie dwa w jednym, pewnie po to by zredukować liczbę personelu..

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

mnie za to pytają czy mam zrobiony kurs złotowo-walutowy hehe

[lotta_983]

Napisane przez misspsychobunny

muszę cię zmartwić w większości banków funkcja kasjera jest połączona z doradcą finansowym ;/
takie dwa w jednym, pewnie po to by zredukować liczbę personelu..

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

mnie za to pytają czy mam zrobiony kurs złotowo-walutowy hehe

misspsychobunny pracowałaś wcześniej w banku?

[Raffaello]

w poniedziałek zaczynam pracę. oczywiście zaczyna się od szkoleń itp. ale jeszcze nie dograłam wszystkich rzeczy z lekarzem med. pracy - pojawiły się pewne problemy, w każdym razie będę miała w poniedziałek ciężki dzień, by to wszystko pozałatwiać. mam nadzieję, że wszystko zakończy się dla mnie pomyślnie.
z jednej strony cieszę się, z drugiej jestem też mocno przerażona ;D
trzymajcie kciuki! wygląda na to, że jutro ostatni dzień mojej 'wolności'! ale zyskam inną wolność, finansową i może wreszcie poczuję się.. hmm.. dorosła? cieszę się, że już nie będę ciężarem dla rodziców. to miłe uczucie, ach

[tajkuna]

U mnie cisza. Zero ofert, zero odpowiedzi na wysłane CV. Na żadnej rozmowie nie byłam, bo nikt nawet na rozmowę mnie nie zaprasza. Szukam tylko ofert godz na necie, czytam Was co nowego napisałyście i tak mi schodzi. Powysyłałam parę CV do banków , ale nikt się nie odezwał. Do tego jesień , przydałyby się jakieś cieplejsze ubrania, grubsze tuniki,leginsy, swetry, buty, tylko za co kupić je na bezrobociu. Jeszcze u nas w sklepach nic nie ma. Najgorzej boję się tego ,że zasiedzę się w domu przez jesień i zimę,i że nawet do sklepu nie będzie się chciało mi iść. Oby do wiosny. Niech ta jesień i zima szybko mijają.

[Melissa86]

Napisane przez Morello

Cześć dziewczyny
Mogę do Was dołączyć?
Streszczę Wam swoją historię. Studiuję dziennie, obecnie jestem na III roku, nie mieszkam z rodzicami. Do tej pory oni mnie utrzymywali, ale teraz sytuacja zmusza mnie do poszukania pracy. Plan zajęć dostałam całkiem niezły. Piątki + weekendy mam wolne. Myślałam nad tym, żeby poroznosić CV po galeriach. Może zatrudniliby mnie w jakimś sklepie na pół etatu...
Druga opcja to taka, żeby zacząć pracować jako hostessa i brać zlecenia wtedy, kiedy mam czas. Przy takiej pracy mogłabym czasami zrobić sobie wolny weekend, żeby odwiedzić rodziców. Tylko zupełnie nie wiem jak zabrać się za szukanie pracy hostessy. Wysłać CV do agencji?

Macie dla mnie jakieś rady, dziewczyny? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Cześć.
Ja też jak studiowałam dziennie to pracowałam jako hostessa. Tylko,że ja nie musiałam się z tych pieniędzy utrzymywać, bo mieszkam z rodzicami.
Ja akurat sama dałam ogłoszenie i odezwała się do mnie koordynatorka i ponad 2 lata u niej pracowałam. Jak chcesz to mogę dać Ci na priv adres agencji, dla której pracowałam. Tam albo wyślesz CV do nich albo odezwiesz się bezpośrednio do koordynatora z Twojego regionu.

[Celebre]

Mam jutro test kwalifikacyjny w szkole z zasad funkcjonowania szkoły i sekretariatu i tak się zastanawiam... poczytałam ich statut (utworzony na podstawie ustawy) no i właściwie nie wiem co dalej. By ktoś na podobnym teście? Czego można się spodziewać?

[Melissa86]

Mi właśnie minął miesiąc pracy w przedszkolu. Nie narzekam, chociaż kilka razy zaciskałam zęby, żeby nie powiedzieć czegoś szefowej. ;P Od miesiąca nie wysłałam żadnego CV, zrobiłam sobie przerwę, ale dzisiaj wyślę kilka. Praca w przedszkolu jest bardzo fajna, jednak jak dla mnie za mało ambitna, widzę się w branży reklamowej/eventowej i do tego będę dążyć.