Rossmann-płatność kartą

[Jwoo]

Witajcie.
Za każdym razem, gdy robię zakupy w Rossmann i płacę kartą typy paypass, to kasjerka wyciąga rękę po kartę, pomimo iż kwota do zapłaty jest poniżej 50 zl, więc wystarczy kartę zbliżyć i po wszystkim. Zastanawiam się od czego to zależy, bo gdy robię zakupy np.w Lidlu, czy Realu, to kasjer nie wyciąga ręki po kartę, nawet w sytuacji gdy kwota do zapłaty przekracza 50 zł. Po prostu sama zbliżam, albo wsuwam karté i wbijam pin.
Chcę rownież nadmienić, że terminale ww Rossmannie sa zawsze na wyciągnięcie ręki dla klienta, więc po co to przekazywanie karty?
Spotkałyście się z podobną sytuacją?
Czasami mam ochotę powiedzieć " nie, sama mogę to zrobić"
Pozdrawiam

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

A mnie akurat denerwuje, że wszyscy zakładają, że mam paypassa a ja mam wciąż kartę starego typu. I musze mówić czasem że to karta starego typu więc trzeba nią przelecieć po tym urządzonku. Od czego to zależy? Od niczego, to tak mało istotne, że szkoda gadać

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez Jwoo

Witajcie.
Za każdym razem, gdy robię zakupy w Rossmann i płacę kartą typy paypass, to kasjerka wyciąga rękę po kartę, pomimo iż kwota do zapłaty jest poniżej 50 zl, więc wystarczy kartę zbliżyć i po wszystkim. Zastanawiam się od czego to zależy, bo gdy robię zakupy np.w Lidlu, czy Realu, to kasjer nie wyciąga ręki po kartę, nawet w sytuacji gdy kwota do zapłaty przekracza 50 zł. Po prostu sama zbliżam, albo wsuwam karté i wbijam pin.
Chcę rownież nadmienić, że terminale ww Rossmannie sa zawsze na wyciągnięcie ręki dla klienta, więc po co to przekazywanie karty?
Spotkałyście się z podobną sytuacją?
Czasami mam ochotę powiedzieć " nie, sama mogę to zrobić"
Pozdrawiam

Ja ma akurat kartę starego typu, jednak mój chłopak ma paypasa i zawsze mówi, że będzie płacił paypassem i nikt nie robi problemu. Może kasjerki są przyzwyczajone do płatności ,,starego" typu. Wystarczy, że im powiesz że będziesz płaciła zbliżeniowo z pinem i nie powinny robić problemu.

[GgochaA]

Nie musisz mówić "nie, sama mogę to zrobić". Wystarczy że powiesz "zapłacę zbliżeniowo" i tyle. Kasjerka nie jest duchem świętym żeby wiedzieć czy karta którą wyciągasz z portfela jest zbliżeniowa czy nie.

[Nealinne]

A mi się wydaje, że oni mają w Rossmannie tak z góry narzucone. Byłam akurat dzisiaj i kobieta chciała zapłacić paypassem. Kasjerka wyciągnęła rękę po kartę, sprawdziła czy jest podpisana, nie była, więc kasjerka poprosiła o pokazanie dowodu osobistego. Może jakieś względy bezpieczeństwa czy coś

[LadySith]

yyy u mnie zawsze się kobitka pyta - czy zbliżeniowo czy tradycyjnie.

[cochonnetta]

Raczej nie mają tego odgórnie narzucone, bo mnie zawsze kasjerka pyta czy płacę zbliżeniowo.

Chociaż w jednym sklepie (nie R.) spotkałam się z tym, że Pan niechętnie przystał na płacenie zbliżeniowe, bo podobno często ludzie używają kradzionych kart .

[kevschaa]

ja wczoraj przy płatności powiedziałam "płacę kartą zbliżeniowo" i nikt nie wyciągał ku mnie macek

[Dotka90]

Napisane przez Jwoo

Witajcie.
Za każdym razem, gdy robię zakupy w Rossmann i płacę kartą typy paypass, to kasjerka wyciąga rękę po kartę, pomimo iż kwota do zapłaty jest poniżej 50 zl, więc wystarczy kartę zbliżyć i po wszystkim. Zastanawiam się od czego to zależy, bo gdy robię zakupy np.w Lidlu, czy Realu, to kasjer nie wyciąga ręki po kartę, nawet w sytuacji gdy kwota do zapłaty przekracza 50 zł. Po prostu sama zbliżam, albo wsuwam karté i wbijam pin.
Chcę rownież nadmienić, że terminale ww Rossmannie sa zawsze na wyciągnięcie ręki dla klienta, więc po co to przekazywanie karty?
Spotkałyście się z podobną sytuacją?
Czasami mam ochotę powiedzieć " nie, sama mogę to zrobić"
Pozdrawiam

Po pierwsze, nie wszystkie karty mają możliwość płatności zbliżeniowo.
Po drugie: kasjerka nie jest duchem świętym i nie wie, czy Twoja karta ma taką możliwość.
Po trzecie: kasjerka nie wie, czy życzysz sobie zbliżeniowo zapłacić*.

A po czwarte, to nie rozumiem problemu.
Jak gdzieś jestem i kasjer mówi, że np. 17.85 do zapłaty, to mówię: zbliżeniowo, przykładam karte i koniec.

*ja zawsze biorę kartę klienta, patrzę czy ma paypassa i zawsze pytam: zbliżeniowo, czy przez PIN? Nie każdy, kto ma paypassa życzy sobie placić zbliżeniowo.

[groszek75]

Napisane przez Nealinne

A mi się wydaje, że oni mają w Rossmannie tak z góry narzucone. Byłam akurat dzisiaj i kobieta chciała zapłacić paypassem. Kasjerka wyciągnęła rękę po kartę, sprawdziła czy jest podpisana, nie była, więc kasjerka poprosiła o pokazanie dowodu osobistego. Może jakieś względy bezpieczeństwa czy coś

o prosze w koncu ktos tak zrobil, bo ja jeszcze sie z tym nie spotkalam

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez groszek75

o prosze w koncu ktos tak zrobil, bo ja jeszcze sie z tym nie spotkalam

Też się z tym rzadko spotykam, moja karta jest niepodpisana a pytają mnie o dowód w jednym na jakieś 20 sklepów...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Aaniol_apokalipsy

Też się z tym rzadko spotykam, moja karta jest niepodpisana a pytają mnie o dowód w jednym na jakieś 20 sklepów...

Czemu nie podpiszesz karty?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[groszek75]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Czemu nie podpiszesz karty?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wlasnie, karta bez podpisu jest niewazna

[iceflower]

Napisane przez Dotka90

*ja zawsze biorę kartę klienta, patrzę czy ma paypassa i zawsze pytam: zbliżeniowo, czy przez PIN? Nie każdy, kto ma paypassa życzy sobie placić zbliżeniowo.

Dokładnie, ja sobie nie życzę jeżeli nie widzę terminala z wyświetloną kwotą a zdarzają się miejsca gdzie terminal stoi gdzieś pod ladą (w aptece się z tym spotkałam) i nie widzę momentu wbijania kwoty.


A co do Rossmanna, to ja zawsze mówię, że zapłacę zbliżeniowo, kasjerka włącza terminal i płacę. W takiej sytuacji o kartę poproszono mnie raz (i nie było to w R.) w celu sprawdzenia czy karta jest podpisana.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez groszek75

o prosze w koncu ktos tak zrobil, bo ja jeszcze sie z tym nie spotkalam

A ja się z tym spotykam bardzo często.

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez groszek75

wlasnie, karta bez podpisu jest niewazna

Miałam ją podpisać markerem do płyt, ale zgubiłam marker i czeka sobie na to aż wreszcie kupie nowy. Dlaczego jest nieważna? Zawsze sądziłam, że przy niepodpisanej karcie trzeba po prostu mieć przy sobie dowód, a że i kartę i dowód noszę zawsze w portfelu to brak podpisu nie stanowi dla mnie żadnego problemu.

[groszek75]

Napisane przez Aaniol_apokalipsy

Miałam ją podpisać markerem do płyt, ale zgubiłam marker i czeka sobie na to aż wreszcie kupie nowy. Dlaczego jest nieważna? Zawsze sądziłam, że przy niepodpisanej karcie trzeba po prostu mieć przy sobie dowód, a że i kartę i dowód noszę zawsze w portfelu to brak podpisu nie stanowi dla mnie żadnego problemu.

no tak mowia zawsze, ze nie to, ze niewazna, ze nie mozna uzywac raczej, ale jak przysylaja i prosza o podpis i jest na to miejsce, to jest bardzo wazne

lepiej szybko podpisz
http://www.comperia.pl/artykuly/o_ka...z-podpisu.html

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez groszek75

no tak mowia zawsze, ze nie to, ze niewazna, ze nie mozna uzywac raczej, ale jak przysylaja i prosza o podpis i jest na to miejsce, to jest bardzo wazne

lepiej szybko podpisz
http://www.comperia.pl/artykuly/o_ka...z-podpisu.html

Podpiszę i to zaraz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Niektóre dziewczyny chyba nie potrafią czytać ze zrozumieniem.. Autorce chodzi o to, że w rossmanie musi dać kartę do ręki (bez względu czy jest zbliżeniowo czy nie) a w innych sklepach sama przykłada czy tam wkłada kartę bez dawania jej do ręki kasjerce.. Tutaj nie chodzi o zbliżeniową czy tradycyjną tylko dawanie do ręki...

Ja osobiście spotkałam się z tym, że niektóre kasjerki proszą do ręki i same wkładają czy przykładają zbliżeniowo a inne pozwalają klientowi samemu się obsłużyć.. (bez względu na sklep). Myślę, że to zależy od kasjerki i od tego jak się wywiązuje ze swoich obowiązków. Ja pracując kiedyś w Realu na kasie miałam obowiązek sprawdzania podpisów z kart kredytowych i podpisu składanego na paragonie tym dla sklepu.

[groszek75]

tu nie chodzi o czytanie ze zrozumieniem, tylko zakladanie "dziwnych" wątków i pytan

bo jak napisalas, to zalezy od kasjera i w sumie to pierdoła, ale jak ktos chce gadac o pierdołach to gadamy nie

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez groszek75

tu nie chodzi o czytanie ze zrozumieniem, tylko zakladanie "dziwnych" wątków i pytan

bo jak napisalas, to zalezy od kasjera i w sumie to pierdoła, ale jak ktos chce gadac o pierdołach to gadamy nie

To, że ktoś zakłada "dziwny" wątek nie oznacza, że powinno się na niego odpowiadać w taki sposób jakby się go nie przeczytało ze zrozumieniem. Zdziwiłabyś się czego ludzie szukają w Internecie a przekopywanie się przez dziesiątki postów nie na temat jest dosyć uciążliwe.
Niektórzy szukają odpowiedzi na pytania czy ciąża z palca jest możliwa a niektórzy czy dawanie karty do ręki kasjerce jest czymś normalnym. Nie nam oceniać czy pytanie jest od czapy. Możliwe, że ktoś nie wie czy coś jest normą czy nie i dlatego pyta i zdobywa wiedzę w Internecie.

[Jwoo]

Napisane przez GgochaA

Nie musisz mówić "nie, sama mogę to zrobić". Wystarczy że powiesz "zapłacę zbliżeniowo" i tyle. Kasjerka nie jest duchem świętym żeby wiedzieć czy karta którą wyciągasz z portfela jest zbliżeniowa czy nie.

Masz rację. Za każdym razem to mówię, jednak nie przynosi to zamierzonego efektu.


Dziękuję, za Wasze odpowiedzi

[HoneyIlove]

Napisane przez Jwoo

Chcę rownież nadmienić, że terminale ww Rossmannie sa zawsze na wyciągnięcie ręki dla klienta, więc po co to przekazywanie karty?
Spotkałyście się z podobną sytuacją?
Czasami mam ochotę powiedzieć " nie, sama mogę to zrobić"
Pozdrawiam

mnie również zawsze pytają czy tradycyjnie czy chce zbliżeniowo a kartę do ręki chcą dlatego że sprawdzają na kogo karta stoi - w sumie się nie dziwię mam konto razem z mężem ale ja mam karte tylko bo on twierdzi że nie potrzebuje i raz byliśmy na stacji i nie chciało mi się z nią iść i dałam mu żeby zapłacił i babka upierdliwa widziała że jestem w aucie obok stacji to nie musiałam iść żeby zapłacić bo od tż karty nie chciała przyjąć

[Wenaa]

Napisane przez groszek75

wlasnie, karta bez podpisu jest niewazna

Mnie się za każdym razem w ROSSMANNIE czepiają, że karta jest niepodpisana, a ja im mówię, że była podpisana, ale zwykłym cienkopisem i się w portfelu zmazało, nie będę specjalnie do tego celu kupować specjalnego markera, który i tak mi gdzieś zginie :P W żadnym innym sklepie nie mam takiego problemu.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez HoneyIlove

mnie również zawsze pytają czy tradycyjnie czy chce zbliżeniowo a kartę do ręki chcą dlatego że sprawdzają na kogo karta stoi - w sumie się nie dziwię mam konto razem z mężem ale ja mam karte tylko bo on twierdzi że nie potrzebuje i raz byliśmy na stacji i nie chciało mi się z nią iść i dałam mu żeby zapłacił i babka upierdliwa widziała że jestem w aucie obok stacji to nie musiałam iść żeby zapłacić bo od tż karty nie chciała przyjąć

U mnie nigdy takiego problemu nie było, mój Tż zawsze bierze moją kartę do sklepu i się nie czepiają.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

A tak apropos kart płatniczych to oglądałam ostatnio jakiś program i ostrzegali aby nie dawać nikomu swojej karty, kto zniknie nam z oczu bo może np. pójść na zaplecze i szybko skserować naszą kartę a potem posługiwać się nią do płatności w internecie, podobno były takie przypadki. Do niektórych płatności w internecie wystarczy numer karty, data ważności i kod zabezpieczający znajdujący się na odwrocie karty.

[Dotka90]

Jeśli sprzedawca zwraca uwagę na niepodpisaną kartę, to przecież można go poprosić o coś do podpisu.
Ja niektóre karty podpisuję zwykłym długopisem i jest ok.

Karta bez podpisu jest nieważna i nie dziwię się, że kasjerki w rossmanie zwracają na to uwagę, bo nikogo nie interesuje, czy ktoś ma ochotę kupić cienkopis, czy nie, tylko ma mieć podpisaną kartę i tyle.

Co do sytuacji na stacji: kasjerka nie jest duchem świętym i nie wie, że Katarzyna Nowak na karcie to akurat kobita siedząca w aucie, a nie ktoś inny

W życiu nie zdarzyło mi się, żeby pracownik poszedł z moją kartą na zaplecze, no chyba stojąc przy kasie widzimy, co dzieje się z naszą kartą. Akcja z kserowaniem jest co najmniej dziwna, no chyba, że ktoś daje kartę i się w ogóle nie interesuje jej losem.

[_stardust]

pracowałam na kasie, i tam menadżerowie sklepu pouczyli mnie, że nawet przy płatności zbliżeniowej mam brać kartę do ręki, ponieważ jeśli karta jest nieważna lub nie ma na niej środków to klient po dotknięciu terminala może zwyczajnie wybiec ze sklepu, a jednak przyjęcie płatności w tym urządzonku trwa kilka sekund.
choć osobiście też wolę sama sobie 'dotykać' niż dawać kartę komuś do ręki, w końcu po to chyba wymyślono ten sposób?:P

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez Jwoo

Witajcie.
Za każdym razem, gdy robię zakupy w Rossmann i płacę kartą typy paypass, to kasjerka wyciąga rękę po kartę, pomimo iż kwota do zapłaty jest poniżej 50 zl, więc wystarczy kartę zbliżyć i po wszystkim. Zastanawiam się od czego to zależy, bo gdy robię zakupy np.w Lidlu, czy Realu, to kasjer nie wyciąga ręki po kartę, nawet w sytuacji gdy kwota do zapłaty przekracza 50 zł. Po prostu sama zbliżam, albo wsuwam karté i wbijam pin.
Chcę rownież nadmienić, że terminale ww Rossmannie sa zawsze na wyciągnięcie ręki dla klienta, więc po co to przekazywanie karty?
Spotkałyście się z podobną sytuacją?
Czasami mam ochotę powiedzieć " nie, sama mogę to zrobić"
Pozdrawiam

Ja mam w pracy terminal, który stoi tuż obok klienta, dość daleko ode mnie, na wysokim barze i rzadko sie zdarza, by ci klienci sami ogarnęli, ze mogą ją tam wsunąć, zazwyczaj mi ją podają i muszę się gimnastykować.

[Iselle]

a ja się nie spotkałam żeby sprzedawca za kogoś zbliżał kartę- chyba tylko raz udzielono mi pomocy bo czytnik nie czytał i kobitka próbowała przodem i tyłem karty bo pewnie myślała że to moja wina :P
ja tak się zagalopowałam że:
a) często przy każdym płaceniu mówię "może być zbliżeniowo" a tu się okazuje że oni nie mają paypassa tylko zwykły czytnik zjadający kartę :P
b) jest mi autentycznie smutno kiedy przekraczam 50 zł i muszę wbijać PIN; w zaprzyjaźnionej Naturze jak przychodzi do płatności zanim poznam sumę, pytam "załapałam się na zbliżeniowe?"