Dziewczyny-ile miesięcznie na kosmetyki do pielęgnacji i artykuły higieniczne?:)

[PatkaTruskawka]

Więęęęc tak
Postanowiłam założyć wątek o tym, ile miesięcznie około wydajecie na kosmetyki typu:szampony, żele pod prysznic, produkty do pielęgnacji twarzy i wszystko nie związane z kolorówką
Ja jestem na etapie planowania sobie tego, z tąd też ten wątek, piszcie co i za ile kupujecie, może to dobry sposób żeby stwierdzić, że czas trochę przyoszczędzić?
Do dzięła

Macie rację, może troszkę źle sie wyraziłam.
Chodzi mi o produkty z tej średniej płki, jeśli chodzi o balsamy, to zwykłe garniery itp, z kremami to samo

[knot]

Ale co to za pytanie, kto to wszystko jest w stanie przeliczyć, jak ma stary tusz, tanie mydło i krem od 2 miesięcy, a w tym miesiącu kupił tylko peeling? Jeden potrzebuje balsamu, inny nie lubi go stosować.

W życiu nie uzyskasz prawdziwych danych dla twojego zapytania. Akurat w tym temacie są baaardzo duże rozrzuty.

Sama się zastanów, czy masz kase na drogi krem i jak masz to kup, a jak nie masz, to kup tani. Jedna kobieta na krem Guerlana wyda 1500 zł, a inna 20 zł.

ps. lepiej powiedz ile Ty wydajesz i na co i czy chcialabyś wydawać mniej, może ktoś podpowie Ci jakie są dobre tańsze zamienniki.
Albo inaczej - w jakim wieku jesteś, bo 30+ 50+ wymaga raczej innej, moim zdaniem coraz droższej pielęgnacji.

[Gangola]

A ja uważam, że to fajny wątek.
Samego siebie można przy okazji podsumować. Jak ktoś nie chce, to nie napisze.

Ja sama wiem, że na kosmetyki wydaję ZA DUŻO i mam ich spory zapas, ale nie wszystkiego.

Nie licząc kolorówki to wydaje mi się, że około 100 zł wydaję miesięcznie na same kosmetyki higieniczno - pielęgnacyjne.

Jednego miesiąca kupię kremy, jak są jakieś fajne promocje to kupuję kosmetyki "na zapas" i zazwyczaj jak coś się kończy w łazience to sięgam do półeczki.

Kosmetyki kupuję raczej z dolnej lub średniej półki.
Kremy to są zazwyczaj L'Oreal, Lirene, Dr Irena Eris, ostatnio Bioliq.
Balsamy - Dove, Lirene, Neutrogena
Do mycia - Lirene, Dove i różne inne
Szampony, Odżywki - Elseve, Dove, Timotei
Lubię też produkty firmy Barwa, Farmona, Dax Cosmetix, Yves Rocher - no sporo tego

[saab_]

Ja co prawda zapasu nie mam, ale jak sobie uświadomiłam potrafię miesięcznie wydać ponad 200 zł na kosmetyki pielęgnacyjno - higieniczne - czyli bez kolorowki, której na szczęście często nie kupuję (jeden tusz do rzęs z górnej półki, 2 podkłady, 2 błyszczyki, rozświetlacz plus 2 buteleczki perfum - zużywane dopóki się nie skończą. To dużo za dużo, tym bardziej, że używam kosmetyków ze średniej półki, w tym: żelu do twarzy garniena, tonik nivea, płyn micelarny bourjouis, płyn do kąpieli ziaja, oliwka nivea albo johnson, krem do depilacji, płyn do higieny intymnej plus szampon i odzywka (ostatnio syoss) plus jakieś jednorazowe maseczki i peelingi i to chyba wszystko. Ale nie wiem, dlaczego zużywam to w naprawdę hurtowych ilościach i nigdy jedno opakowanie nie wystarczy mi na miesiąc, niektóre rzeczy kupuję co tydzien-dwa Także analizując nie wiem, gdzie szukać oszczędności, które zdecydowanie by się przydały

[PatkaTruskawka]

Napisane przez saab_

Ja co prawda zapasu nie mam, ale jak sobie uświadomiłam potrafię miesięcznie wydać ponad 200 zł na kosmetyki pielęgnacyjno - higieniczne - czyli bez kolorowki, której na szczęście często nie kupuję (jeden tusz do rzęs z górnej półki, 2 podkłady, 2 błyszczyki, rozświetlacz plus 2 buteleczki perfum - zużywane dopóki się nie skończą. To dużo za dużo, tym bardziej, że używam kosmetyków ze średniej półki, w tym: żelu do twarzy garniena, tonik nivea, płyn micelarny bourjouis, płyn do kąpieli ziaja, oliwka nivea albo johnson, krem do depilacji, płyn do higieny intymnej plus szampon i odzywka (ostatnio syoss) plus jakieś jednorazowe maseczki i peelingi i to chyba wszystko. Ale nie wiem, dlaczego zużywam to w naprawdę hurtowych ilościach i nigdy jedno opakowanie nie wystarczy mi na miesiąc, niektóre rzeczy kupuję co tydzien-dwa Także analizując nie wiem, gdzie szukać oszczędności, które zdecydowanie by się przydały

Ja w celu zaoszczędzenia kasy, założyłam sobie kartę w super-pharmie.Naprawdę fajne promocje, dostępne tylką z tą kartą, a i bez karty także są swietne, można zaoszczędzić, na dodatek za każdymi zakupami zbierasz punkty i później dostajesz za nie jakiś kosmetyk, kiedy masz dużą ilość punktów są to perfumy echo lub game, nie jakieś suuper drogie, ale jednak masz te 170 zł w kieszeni.
Czytam właśnie, że wiele osób robi zapasy...czemu nie?W sumie to też dobry sposób na przyoszczędzenie-keidy jest promocja np. na zel pod prysznic, który np. u mnie także szybko sie zużywa-kupujesz np. 2 opakawania i tak samo z innymi produktami, oczywiście takimi, z którymi masz pewność, ze nie wyrzucisz ze względu na to, że Ci się nei spodobają.Masz zapasik i przez meisiąc nie musisz odwiedzać drogeri-no właśnie, powiedzcie mi, ze kiedy idziecie przykłądowo po szampon nie sięgacie jeszcze po balsam, bo przecież taka świetna promocja!Takim cudem wydajemy jakeiś neizaplanowane 3 dychy ;/Trzeba się zastanowić nad chomikwoaniem

[saab_]

Ja też chomikuję, akurat niedaleko mam rossmana i reala i żel garniena staram się kupować regularnie w promocji i na zapas - i wtedy zamiast 19 zl! (praktycznie co tydzień) płacę 13-15, także za dwa opakowania wychodzi taniej, może rzeczywiście warto przeglądać gazetki i zaplanować np. kupno 4 sztuk... zawsze to już ok 2 dych w kieszeni. To samo z tonikiem nivea - z 13 na 9 w rossmannie. Innych moich kosmetyków raczej w przecenie nie zauważam ale wiem, że np. w tesco są dużo tańsze niż w realu, więc jak tylko jestem to rzucam się na wszyyystko

[kevschaa]

Napisane przez PatkaTruskawka

Ja w celu zaoszczędzenia kasy, założyłam sobie kartę w super-pharmie.Naprawdę fajne promocje, dostępne tylką z tą kartą, a i bez karty także są swietne, można zaoszczędzić, na dodatek za każdymi zakupami zbierasz punkty i później dostajesz za nie jakiś kosmetyk, kiedy masz dużą ilość punktów są to perfumy echo lub game, nie jakieś suuper drogie, ale jednak masz te 170 zł w kieszeni.
Czytam właśnie, że wiele osób robi zapasy...czemu nie?W sumie to też dobry sposób na przyoszczędzenie-keidy jest promocja np. na zel pod prysznic, który np. u mnie także szybko sie zużywa-kupujesz np. 2 opakawania i tak samo z innymi produktami, oczywiście takimi, z którymi masz pewność, ze nie wyrzucisz ze względu na to, że Ci się nei spodobają.Masz zapasik i przez meisiąc nie musisz odwiedzać drogeri-no właśnie, powiedzcie mi, ze kiedy idziecie przykłądowo po szampon nie sięgacie jeszcze po balsam, bo przecież taka świetna promocja!Takim cudem wydajemy jakeiś neizaplanowane 3 dychy ;/Trzeba się zastanowić nad chomikwoaniem

Żeby zaoszczędzić te 170 zł na perfumach w SP musisz tam wydać 7500 zł, więc aż tak fajna oferta to to nie jest W dodatku produkty poza promocjami mają często zawyżone ceny, więc żeby tam oszczędzać to warto najpierw przejrzeć gazetkę promocyjną i iść po konkretne rzeczy.

Mi ciężko określić ile wydaję na pielęgnację, bo jednego miesiąca wydam 50 a innego 400. Często robię zapasy jak coś jest w okazyjnej cenie, albo jak zamawiam przez neta żeby za wysyłkę nie płacić 2 razy. Raczej nie oszczędzam na produktach do twarzy, a płyny do kąpieli czy balsamy/peelingi do ciała nie muszą być górnopółkowe.
Produkty do twarzy to głównie apteczne i zawsze mam ich więcej niż jestem w stanie używać

[prettysimple]

Ja mam tak, że mogę nie kupić nic przez parę miesięcy, a potem uzupełniam zapasy za 100-200 zł. Ale podczas roku są uroczystości takie jak Boże Narodzenie, urodziny, imieniny, dzień dziecka :P ... to zawsze jakiś szampon czy balsam się dostanie.

[Inka_1]

Napisane przez saab_

Ja też chomikuję, akurat niedaleko mam rossmana i reala i żel garniena staram się kupować regularnie w promocji i na zapas - i wtedy zamiast 19 zl! (praktycznie co tydzień) płacę 13-15, także za dwa opakowania wychodzi taniej, może rzeczywiście warto przeglądać gazetki i zaplanować np. kupno 4 sztuk... zawsze to już ok 2 dych w kieszeni. To samo z tonikiem nivea - z 13 na 9 w rossmannie. Innych moich kosmetyków raczej w przecenie nie zauważam ale wiem, że np. w tesco są dużo tańsze niż w realu, więc jak tylko jestem to rzucam się na wszyyystko

Poważnie żel pod prysznic zużywasz w tydzień? Mnie butelka 250 ml wystarcza na trzy-cztery tygodnie, półlitrowe mydła Ziai zużywam i zużywam i końca nie widać. Żeby nie było, żem brudas - kąpię się codziennie

Ja wydaję dużo za dużo, mam skłonności do chomikowania. Ale dzięki temu w chudych czasach mogłam nie wchodzić do drogerii, bo zapasów narobiłam na rok. Gdybym kupowała na bieżąco myślę że zmieściłabym się w kilkudziesięciu złotych miesięcznie, ja po prostu nie używam drogich kosmetyków.

[prettysimple]

Ja również. Poza tym staram się oszczędzać na kosmetykach i nie kupuję rzeczy, której nie użyję.

[fankapsychiatrii]

około 20 PLN

[saab_]

Napisane przez Inka_1

Poważnie żel pod prysznic zużywasz w tydzień? Mnie butelka 250 ml wystarcza na trzy-cztery tygodnie, półlitrowe mydła Ziai zużywam i zużywam i końca nie widać. Żeby nie było, żem brudas - kąpię się codziennie

No właśnie ja zużywam to mydło Ziai... co prawda kąpię się rano (prysznic) i wieczorem (wanna) plus na gąbkę, tak, żeby się pieniło, ale zawsze na mnie krzyczeli w domu, że zużywam za dużo, a teraz krzyczy chłopak jak wchodzimy na dział z kosmetykami. To samo mam z żelem Garniera do twarzy. Muszę nad tym popracować

[Inka_1]

Napisane przez saab_

No właśnie ja zużywam to mydło Ziai... co prawda kąpię się rano (prysznic) i wieczorem (wanna) plus na gąbkę, tak, żeby się pieniło, ale zawsze na mnie krzyczeli w domu, że zużywam za dużo, a teraz krzyczy chłopak jak wchodzimy na dział z kosmetykami. To samo mam z żelem Garniera do twarzy. Muszę nad tym popracować

Rzeczywiście niezłe zużycie, pół litra w tydzień Ale jeśli wlewasz do wanny, to staje się zrozumiałe Ale żel do twarzy w tydzień...
Kurczę, gdybym ja miała takie zużycie nie przejmowałabym się zapasami. A tak mam około 20 żeli na prawie dwa lata, a nowości i promocje kuszą...

[_Matilde_]

Ja wydaję za każdym razem w drogerii 60 - 80 zł, co 3 tygodnie średnio

[saab_]

Napisane przez Inka_1

Rzeczywiście niezłe zużycie, pół litra w tydzień Ale jeśli wlewasz do wanny, to staje się zrozumiałe Ale żel do twarzy w tydzień...
Kurczę, gdybym ja miała takie zużycie nie przejmowałabym się zapasami. A tak mam około 20 żeli na prawie dwa lata, a nowości i promocje kuszą...

Haha, no widzisz, a ja kombinuję jak tu się wybrać do makro, żeby kupić 3 na zapas;D Ale dobrze, że zostałam rozgrzeszona w związku z tym wlewaniem do wanny

[myszeczka87]

Ja zużywam tak oszczędnie, lepiej stosować mniejszą ilość kosmetyku niż wielką porcję - bo i tak działanie zależy od jakości a nie ilości zastosowanego kosmetyku A kosmetyki stosuje ze średniej półki: Garnier, Head and Shoulders, Ziaja, Soraya, Kolastyna, Nivea, Farmona, jakieś Rossmannowskie firmy
I dobra rada ode mnie: ja wyciskam np. balsam do ostatniej kropli, przez co wiem, że nic się nie zmarnuje i to taka moja oszczędność, że nie wywalam kosmetyku jak jeszcze coś zostanie (np. na dwa razy do posmarowania).
Wolę iść co miesiąc lub co dwa i zrobić porządne zakupy, niż tak biegać Kosmetyki pielęgnacyjne (bez kolorówki) to w granicach 150 złotych - co dwa miesiące tak około wychodzi

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez prettysimple

Ja mam tak, że mogę nie kupić nic przez parę miesięcy, a potem uzupełniam zapasy za 100-200 zł. Ale podczas roku są uroczystości takie jak Boże Narodzenie, urodziny, imieniny, dzień dziecka :P ... to zawsze jakiś szampon czy balsam się dostanie.

Ja lubię takie uroczystości jak święta, bo to też jest możliwość zaoszczędzenia... Zazwyczaj znajomi i rodzinka wiedzą czego używam z kosmetyków i to dostaje. Czasami Mama mi coś z Avonu podaruje (bo jest konsultantką), więc też nie wybrzydzam - bo niektóre kosmetyki mają bardzo fajne

[dacn]

Średnio 100 zł na 4 osoby, w tym jest zarówno najtańsza półka jak i drogie markowe kosmetyki, i kolorówka też.
Nie lubie bez sensu wyrzucać pieniędzy dlatego kupuje rzezcy sprawdzone, wydajne i jeżeli to mozliwe to tanie.

[czarny_kot_czarownicy]

Oszczędzam na:
- żelach pod prysznic (nigdy więcej niż 5 zł)
- szamponach (Barwa za grosze)
- mleczkach do demakijażu
- mydłach
- kremach do rąk
Nie oszczędzam na:
- kremach do twarzy
- odżywkach i maskach do włosów
- perfumach
- olejach
Ile miesięcznie wydaję, to nie wiem, bo czasem potrafię w ogóle nic nie kupić, a czasem mam "ciąg zakupowy"

[_Matilde_]

No dobra, ja kupuję regularnie żel pod prysznic, żel do higieny intymnej, żel do mycia twarzy, tonik, szampon do włosów, balsam do ciała, krem do rąk, krem do stóp, krem do twarzy, płatki higieniczne, chusteczki higieniczne, tampony. Przynajmniej raz w miesiącu. Rzadziej bo wydajniejsze - peelingi, mleczka do demakijażu, maseczki, odżywki do włosów, kremy z filtrem, ochronne, itp. Kasy ogólnie mam mało a jak wpadnę do drogerii to zostawię kilkadziesiąt zł. Chyba warto zacząć polować na promocje

[prettysimple]

Fakt... Ja np kupiłam też dawno temu krem z Orientany (200 g) i mam go i mam... Naprawdę wydajne diabelstwo, ale przynajmniej miałam spokój z kupowaniem co miesiąc kremów. No i krzywdy mi nie zrobił, dlatego zużyję go pewnie całego i dołożę do projektu denko (duma mnie rozpiera :P).

Dla zainteresowanych - recenzja kremu-maski Orientana KLIK oraz wpis "Jak zaoszczędzić na kosmetykach" KLIK , zapraszam

[lusiabambusia]

Ja to jestem taka, że jak mam mało kasy - to wydam na kosmetyki mniej, ale i tak wydam Np. szkoda mi 60 zł na bluzkę, a w drogerii mi nie szkoda zostawić No i jak mam więcej, to bardziej szaleje, ale wtedy w chudszych czasach mam też jakieś zapasy i nie muszę sie martwic, że nie będę czegoś miała. Więc u mnie to pewnie od 100, może 60-70 zł jak mam gorszy miesiąc, a jak lepszy to wolę nie myśleć

[Dziumdzia]

Przyznam, że nigdy tego nie liczyłam, ale tak na oko zaryzykowałabym stwierdzenie, że około 100-150 zł miesięcznie. Są miesiące że wydam więcej, są takie, gdzie nie wydam nic, bo wciąż mam zapasy z poprzedniego miesiąca

[Hiraska]

Ja wolę nie liczyć na kosmetyki potrafię wydać naprawdę dużo...

[Gangola]

Mam tak samo! Na ubrania żal mi kasy wydać, ale na kosmetyki to już nie. I tym sposobem mam zapas kosmetyków i nie mam w czym chodzić

[Kusum]

Napisane przez Hiraska

Ja wolę nie liczyć na kosmetyki potrafię wydać naprawdę dużo...

Ja też Witam w klubie. Złapałam się na tym, że 200zł na buty to drogo, ale na kosmetyk już nie...

[kalwinka]

wydaję ok. 100 miesięcznie zł razem z kolorówką i akcesoriami. I wszystko staram sie zużyć "do ostatniej kropli". Nie robię zapasów bo po 1 nie mam gdzie tego wszystkiego trzymać, po 2 szkoda mi kasy. Promocje zawsze sie znajdą. Kupuję dopiero jak kosmetyk sie skończy, ewentualnie zostaje mi resztka i wiem ze zaraz sie skończy

[52arotka]

ja znowu mam malo pudrow i bronzerow ale juz reszta roze, cienie kupiona w promocji wiec nie mam wyrzutow sumienia polecam czekac na promocje ja kiedys sie nie pilnowalam , jedyne najdrozdze rzeczy to mac z 700zl bo pedzle drogie i korektory tez albo inglot bo z tej firmy jest najwiecej cieni , roze zbourois kosztuja 25zl w necie czy slleek bardzo dobre roze super pigmentacja w cenie 20zl ,ktore tez kolekcjonuje , tak kupuje w sephorze czy rossmanie ,naturze jak sa przecenione produkty ale trzeba uwazac bo cienie moga uczulac
ostatnio na dworcu centralnym odkrylam flormar i puder teraacota kosztowal mnie 8zl nie wydaje na fryzjera na samochod czy imprezy wiec pozwalam sobie na szalenstwa czasami
przez sklepy wydalam juz 3 tysiace w ciagu 3 lat ale przez cale zycie skromnie , wszystko po jednym egzemplarzu ale jutub zrobil swoje
jesli chodzi o tradzik zaczelam olejowac skore tamanu,manuka, tak myje tylko mydlem bambino i uzywam peelingu eznymatycznego , kupilam tez w sklepie internetowym sporo masek ze spirulina , i innymi waznymi skaldnikami sa swietne bo zastygaja jak maska woskowa

[pannaporanna]

Ja to się wstydzę przyznać bo kwoty bywają zawrotne choć w to wliczam tez cenę leków na trądzik+filtry LRP, które są dość drogie a kupuje co miesiąc.

[MissChievousTess]

Ostatnio za szampon 400 ml dałam coś około 10 zł. Nadal go mam i pewnie na ten miesiąc jeszcze starczy. Na kosmetyki wydaję co 2-3 miesiące niewiele ponad 100 zł.
Czasem wydaję więcej zrywami- np. na promocjach w Rossman na kolorówkę wydałam więcej, ale raz to były zakupy w listopadzie, a drugi raz teraz w maju a pomiędzy nimi w zasadzie kolorówki nie kupuję. Żeli mam spory zapas z zakupów w Yves Rocher w ubiegłym roku, więc póki nie zużyję nie kupię nowych. Jestem typem chomika więc jak kupię w promocji to potem mam sporo w zapasie. Walczę z nadmiernym chomikowaniem okazyjnych zakupów.

[kajankas]

Kupuję pod salon kosmetyczny - duże ilości kosmetyków. Ale tutaj mowimy już o produktach innej jakości, innym składzie, które faktycznie się opłacają.