2023-08-18, 14:13 | #1741 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 123
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Witam.
Mam taki problem. Mam co najmniej od 2000 r. skrajnie obniżony nastrój ( miałem też kiedyś dawno temu myśli samobójcze ) . Cierpię wciąż na ( niewyleczone ) gniew, wściekłość, agresję, niezdolność do działania, gonitwę myśli, skrajnie niską i niestabilną samoocenę ( a powinienem działać, a nie oddawać się płonnym rozmyślaniom ) . Usiłowałem się z tego leczyć alkoholem i to bardzo źle. Mam wiele różnych diagnoz. Jestem w spektrum autyzmu. Na psychoterapię chodzę. Antydepresant od maja t. r. biorę. Z moją lekarką psychiatrą spotkam się 01.09. Może ona mi pomoże. Czekam też na mojego psychoterapeutę ( w nurcie psychodynamicznym ), kiedy on wreszcie wróci z długiego urlopu. Edytowane przez singiel34 Czas edycji: 2023-08-18 o 14:15 |
2023-08-18, 14:36 | #1742 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
|
|
2023-08-18, 15:29 | #1743 | |
Mother of Cats
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
|
|
2023-08-18, 16:05 | #1744 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Ja zaraz ide na terapie, wracam po kilku miesiacach a temat jest tak trudny, że chyba nie dam rady o tym powiedzieć od razu tak bardzo sie wstydzę i boje
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2023-08-18, 16:28 | #1745 | |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Ja właśnie zaczynam 3 tygodnie wolnego na L4 od psychiatry. Pani bardzo miła, spokojna i chciała dać zwolnienie nawet na dłużej Sent from my M2101K6G using Tapatalk |
|
2023-08-18, 19:45 | #1746 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
No i nie powiedziałam… bardzo ciężkie spotkanie. Bardzo. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2023-08-19, 12:45 | #1747 |
(=^‥^=)
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Muszę się pochwalić. Po tylu latach znalazłam psychiatrę, który mi odpowiada w 100%. Jeszcze on jest na NFZ, bajka. Zrobił ze mną bardzo obszerny wywiad. Trafił idealnie z lekami. Nawet miał inne podejście niż reszta. Nie było to na zasadzie, że dobra, przepisze Pani to i to. Zapytał się mnie o zdanie w tym temacie, po tym jak obszernie opisał mi leki, które chce mi przepisać. Troszczył się, czy jestem kierowcą, żeby mi te leki tak dobrać, aby mnie nie przymulały i nie wpływały na koncentrację. Biorę lamitrin. Jest bardzo duża poprawa po tych lekach. Przypomnę, że wcześniej byłam wiecznie zmęczona, ciągle żyłam w stresie i stanach lękowych do tego stopnia, że były dni gdzie miałam głodówki, bo nic nie potrafiłam zjeść przez odruchy wymiotne. Potrafiłam też płakać całymi dniami i się zadręczać. Nawet zdarzało mi się wybuchać agresją i rzucać przedmiotami, bo nie byłam w stanie radzić sobie z nadmiarem złych emocji. Teraz po dłuższym stosowaniu leku jest inaczej. Dużo inaczej. Wreszcie czuję się po prostu dobrze. Stany lękowe skończyły się, nadmierny stres też, już normalnie jem, każdy posiłek - śniadanie, obiad i kolację. Zdarza się, że w pracy zjem całe swoje śniadanie i nadal mi mało, jak wracam do domu zjadam cały talerz obiadu przy czym nie mam żadnego obrzydzenia do posiłku i nie czuję odruchów wymiotnych. Niedługo mam zwiększyć dawkę leku i zamierzam tym razem trzymać się poleceń lekarza, bo w końcu jemu zaufałam. Mój facet też mówi, że widzi u mnie bardzo dużą poprawę. Jak były sytuacje stresowe albo coś budziło moje wątpliwości (łatwo mnie zranić i mocno nadinterpretuje, aż nadto pewne rzeczy) to bardzo szybko złość / smutek mi przechodził, a wcześniej to robiłam lament cały dzień, a potem kolejny tydzień dalej analizowałam tą rzecz, która mnie dotknęła. To było męczące zarówno dla mnie jak i mojego faceta. Poza tym znalazłam pracę jaką chciałam. Pracuję w państwówce. Myślę, że tak w pełni na 100% powiem za kilka miesięcy jak mi się pracuje tam, ale póki co jestem zadowolona. Jedna wada jest taka, że moja opiekunka, która miała mnie wdrażać olała mnie po całości i do wielu rzeczy muszę dochodzić sama. Ale za to w pokoju mam kilka babeczek, które mnie raczej polubiły i zawsze mi służą pomocą. Albo jak same wpadną na to, że teraz mogą mi coś pokazać co może mi się przydać to robią to i podają pomocną dłoń. Nad studiami jeszcze się zastanawiam, bo obecny stan rzeczy mi odpowiada. Pracuję sobie do 14/15, a dalej mam wolne i też weekendy mam dla siebie. Wielu rzeczy muszę się uczyć do tej pracy, ale tak mnie to nie obciąża. A boję się, że jak wrócę na studia to pracując na cały etat będę zmęczona, dojdzie stres zaliczeniami, obciążające dojazdy na uczelnię, zajęte weekendy, itd. A bardzo nie chcę, żeby wróciła ta stara Miss_Suze zanim zaczęła brać leki. Chociaż z drugiej strony może na tych lekach studia już nie będą dla mnie tak obciążające jak wtedy? Na zaoczne rekrutacja trwa do 30 września, więc mam jeszcze czas się zastanowić.
PS. Taki sam post dałam w swoim wątku. Ale chciałam się tutaj jeszcze podzielić. Bo nie każdy śledzi każdy wątek. Zastanawiałam się, gdzie to napisać i postanowiłam u siebie i tutaj A co tam u reszty? |
2023-08-19, 12:57 | #1748 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 143
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Z większością psychiatrów (szczególnie tych na NFZ) mam takie doświadczenie, że będąc na wizytach miałam wrażenie, że to oni bardziej potrzebują dobrych leków, niż ich pacjenci |
|
2023-08-19, 14:53 | #1749 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Moja psychiatra na pierwszej wizycie zadała mi kilka pytań, z czym przychodzę, czemu myślę że mam depresję, jakie mam objawy, zadała kilka pytań dodatkowych. Teraz chodzę co 2 miesiące i pyta mi się czy leki działają i czy się lepiej czuje. I to tyle.
Z psychoterapii zrezygnowałam po kilku wizytach, było drętwo, nudno, nic z tego nie wynosilam, szkoda mi czasu, zwłaszcza,że musiałam sobie organizować ekstra opiekę nad dzieckiem w tym czasie. Czułam że to nie to. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2023-08-19, 15:56 | #1750 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 143
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Ale generalnie terapia była jedna z najważniejszych i najlepszych decyzji jakie podjęłam. Nie wiem gdzie bym dzisiaj bez niej była i czy w ogóle. |
|
2023-08-21, 11:34 | #1751 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 123
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
|
|
2023-08-21, 20:17 | #1752 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Ja z kolei odwrotnie. Pierwsza terapia psychodynamiczna, druga poznawczo-behawioralna i to było to. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2023-08-27, 16:40 | #1753 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Podczas gorszych dni czujecie się ze sobą dobrze? Ja byłam kilka dni w domu rodzinnym, później wyjazd, czułam się super. Zapomniałam o lękach i obawach. Dzisiaj wróciłam i lęk też powrócił. Jak tylko przekroczyłam próg mieszkania. Najchętniej wróciłabym znów do domu rodzinnego. Tam gdzie bezpiecznie i gdzie mogę zająć czymś głowę źle mi tutaj.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2023-08-28, 13:44 | #1754 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 317
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
też czułam się nieswojo, jak wracałam z rodzinnego miasta. po dłuższym pobycie na stancję miałam wrażenie, że jestem w jakimś matriksie. pomogły mi codzienne wieczorne telefony, perspektywa kolejnego spotkania i zdjęcie na biurku. duży wpływ na poczucie bezpieczeństwa miało też wypracowanie sobie dziennej rutyny, częste spacery (poznawanie miasta i szukanie ulubionych miejsc) oraz poznanie kogoś - dzięki temu przyzwyczaiłam się do nowego miejsca i czułam, że ono też może być moje. i teraz już jest.
__________________
Jeśli dojdziesz do ładu z własnym wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne, samo się ułoży. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna. Eckhart Tolle
|
|
2023-08-28, 14:28 | #1755 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2023-08-28, 21:37 | #1756 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Nie (obecnie), a ostatnio to nie są gorsze dni, tylko gorszy okres - obecność innej osoby w domu w sumie trochę niwelowała problem (nie ma jej od miesiąca) - więc łączę się z Tobą, na swój sposób, we współodczuwaniu. Też byłam na moment z rodziną na wyjeździe i funkcjonowałam lepiej, nawet ten stan utrzymywał się przez kilka dni, a teraz znów to samo - lęk. Może spróbuj dwa razy dziennie progresywnej relaksacji Jackobsona, na przykład z Gosią Mostowską (Relaksacja Jackobsona na yt) z afirmacją "jestem bezpieczna" - mi trochę pomaga, robię w ciągu dnia i przed snem, rozluźnia. Warto też urządzić przestrzeń "pod siebie" - jakaś świeczuszka, nieład po Twojemu, ulubiona książka, pierdółki, które przyjemnie wypełnią przestrzeń, a sprawią, że się uśmiechniesz. Jakbyś chciała pogadać, pisz na priv Edytowane przez HermiJona Czas edycji: 2023-08-28 o 21:47 |
|
2023-09-04, 12:37 | #1757 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Chciałam się pożalić, jakoś tak niespodziewanie doszłam ostatnio znowu do swojej ściany, jeśli chodzi o terapię. Moim głównym problemem jest relacja z ojcem, która mi strasznie miesza i od której ciężko mi jest się uwolnić. To co kiedyś się działo pomału przepracowuję, odchorowuję. Ale i dzisiaj ojciec jest zbyt obecny w moim życiu, w moich wyborach, nie jestem w stanie mu się przeciwstawić jak dorosły dorosłemu. Wydzwania do mnie codziennie, osacza mnie, a ja nie umiem nic z tym zrobić. To jedyna osoba, w kontakcie z którą czuję się bezsilna, nadal jak dziecko, boję się jego gniewu. Racjonalnie tłumaczę sobie to tak, że potrzebuję go, bo pomaga mi zajmować się dziećmi (odbiera je raz czy dwa w tygodniu, gdy obydwoje pracujemy) i takie tam. Ale prawda jest taka, że to coś we mnie, strach (?) nie pozwala mi na zobaczenie naszej relacji jak dwóch dorosłych osób, tylko ja ją widzę nadal jak relację rodzic-niedorosłe dziecko. I jestem teraz w takim momencie, że wydaje mi się, że nigdy się od tego nie uwolnię Ucieczka nie wchodzi w grę, a na konfrontacje (liczne, bo to nie byłoby jednorazowe) nie czuję się na siłach.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2023-09-04, 17:24 | #1758 |
Mother of Cats
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Agnysko, tulę mocno
|
2023-09-04, 20:20 | #1759 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Przyszłam może trochę zaktualizować sytuacje dla samej siebie.
Nie. Nie znalazłam dalej pracy. Nie poszłam również do lekarza. Ale zmusiła się do powysyłania cv tu i tam i czekam na jakiś odzew… ja wiem, ze to się może wydawać jakaś pierdołą, ale dla mnie powysylanie cv gdziekolwiek było ogromnym wysiłkiem psychicznym, bo jednak wciąż z tylu głowy mam myśli, ze po co to, nie opłaca się, zmarnowałam sobie już życie tak czy siak i w sumie mogłabym czekać na koniec, bo wciąż jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby sobie coś zrobić, chociaż o tym myśle. Poza tym chyba straciłam kolejna przyjaciółkę? W sensie to była jedyna osoba, na która myślałam, ze jako tako mogę liczyć, ale życie znowu zweryfikowało moja znajomość. Nie mam już ani jednej osoby. Ani jednej, z która mogłabym porozmawiać, wyżalić się. Także zostałam całkiem sama. Dosłownie. Okazuje się, ze jak ja do kogoś nie napisze pierwsza, to nikt się do mnie nie odezwie. Byłam potrzebna jak się u niej zle dzialo i chciała się komuś wyżalić, jak tylko zaczęło się układać, tak przestała się do mnie odzywać. Ja nie będę pisać pierwsza. Przerabiałam to z moja poprzednia ex przyjaciółka. W sumie, co za różnica. I tak zawsze byłam sama, mając teoretycznie jedna, a później ta druga przyjaciółkę. Zawsze strofowania, jak zaczynałam się żalić. Przecież jestem przyzwyczajona do tej samotności, wiec nie wiem czemu mnie to ubodło. Poza tym zauważyłam tez, ze zrobiłam się strasznie apatyczna w stosunku do i nich. Kiedyś patrząc na czyjąś krzywdę reagowałam, ruszało mnie to, coś czułam. A teraz? Zupełna pustka. Mam wrażenie, ze mogli by kogoś bić metr ode mnie i nie miałabym na to żadnej reakcji, prócz obojętności. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
(...)There's no life, emotion Or warmth, but just garbage language A desolately rolling meadow Loneliness adds as the days go by We have to be humans Because we get scars |
2023-09-04, 21:59 | #1760 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 340
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-11-14 o 22:37 |
2023-09-05, 15:05 | #1761 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Popełniałam błąd przez dłuższy czas, uświadomiłam to sobie i nie daje mi to spokoju. Było w miare okej ale co jakiś czas to do mnie wraca i powoduje lęk i nerwy. Teraz też kilka innych rzeczy sie na mnie nałożyło. Chciałabym zaznać spokoju a nie ciągłej gonitwy myśli i stresu. Jak u Ciebie? Mam nadzieję, że troche lepiej. Spróbowałam raz tej relaksacji, faktycznie wycisza. Może wprowadzę ją codziennie przed snem. Mieszkam tu półtora roku, miasto rodzinne więc jak u siebie i na co dzień czuje sie tu dobrze. Problem wtedy gdy odczuwam duży lęk. Czuje sie wtedy samotna i przytłoczona tym wszystkim. I myśli wędrują tam gdzie nie powinny. Jestem ja „normalna” gdy nie odczuwam lęku i ja „nerwicowa” z lękiem i najgorszymi myślami na swój temat. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2023-09-06, 06:31 | #1762 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 181
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Hej, czytam wątek od jakiegoś czasu, pomyślałam że dzisiaj napiszę.
Przede wszystkim jest mi strasznie przykro czytać jak ciężko nam się żyje w obecnych czasach i jak wiele osób zmaga się z różnymi problemami, ściskam Was wszystkie :róża: Ja mam zdiagnozowane zaburzenia lękowe i właśnie skończyłam terapię. Terapia była bardzo krótka (10 miesięcy), ale zadziałała przynajmniej pod tym kątem, że już nie obwiniam wszystkich o wszystko i wiem, że jestem sama za siebie odpowiedzialna. Jednak zostawiła mnie z takim poczuciem, że jeszcze tak wiele pracy przede mną, np. że to ja jestem odpowiedzialna za to, żeby dbać na bieżąco o swoje potrzeby, albo że gdy pojawi się jakiś problem to już nie mogę zwalić winy tylko na kogoś, ale widzę, że wina jest np też po mojej stronie, bo pozwalam, aby ktoś mnie traktował w dany sposób. Świadomość, że jestem odpowiedzialna za swoje życie jest przytłaczająca (pracowałam nad tym na terapii, ale widać może nie wystarczająco). Przez to że to mnie tak przytłacza uciekam jeszcze bardziej w telefon, Instagram czy gry, po prostu spędzam czas zajmując się tym, po to żeby nie zajmować się swoim życiem. Czy ktoś miał podobnie po terapii? Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka |
2023-09-06, 07:49 | #1763 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Hmm, ja mam całkiem odwrotnie, ale się wypowiem. W terapii już ponad dwa lata, problem z ucieczkowymi zachowaniami miałam od zawsze (były różne: kompulsywne czytanie, układanie puzzli, gry, seriale, filmy, telefon, zakupy, jedzenie), a w miarę wychodzenia na prostą te zachowania też udało mi się zwalczyć. Oczywiście wymaga to wiele wysiłku na początku, bo nawyk jest silny. Dobrze zajrzeć co jest pod tym - często pytam siebie dlaczego to coś robię, co mi to daje, czy to niewinna rozrywka czy ucieczka, zagłuszacz myśli. Jeśli ucieczka to staram się rozpracowywać te myśli, zanurzyć w uczuciach, od których uciekam, skonfrontować, znaleźć rozwiązanie.
Tak sobie myślę (nie wiem czy mam rację), że po 10 miesiącach może to wszystko jest u Ciebie jeszcze w trakcie pracy (która się dzieje przecież głównie poza sesjami), to jest jeszcze ten okres intensywnych zmian. Można powiedzieć, że u mnie pewne sprawy już się przetoczyły. Piszesz, że jesteś przytłoczona odpowiedzialnością za swoje życie. Ja ten etap też miałam, ale to minęło i po tym etapie nastąpiło duże zadowolenie i satysfakcja, że właśnie mam tę odpowiedzialność. Myślę, że po czasie i Ty możesz osiągnąć ten etap, pamiętaj, że Twoja praca trwa i to nie jest jeszcze to miejsce, gdzie się zatrzymasz. Powodzenia
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2023-09-06, 09:06 | #1764 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 181
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
A myślisz że bez terapii dam radę przez to przejść? Czy może była za krótka? Skończyłam terapię, bo czułam, że przeszłam już przez te wszystkie etapy rozwalonego domu. Tzn. na początku było w miarę, potem zrobiło się tragicznie, a potem nawet nie wiem kiedy przestało być tragicznie, zaczęłam funkcjonować inaczej, analizować co czuję, lepiej się traktować, nie czułam potrzeby kolejnych sesji, bo sama potrafiłam przeanalizować swoje problemy. Moja terapeutka pracuje w nurcie integracyjnym i mówiła że u niej wszystkie terapię tyle trwają, że pracuje tak, żeby osoba zrozumiała swoje mechanizmy itp. jak najszybciej. Jakoś w trakcie terapii porzuciłam wizję, że z terapii się wychodzi "perfekcyjnym" i gotowym do życia, wiedziałam, że terapeutka za mnie życia nie przeżyje i nie zrobi za mnie niczego i że to ja będę musiała wykorzystać wiedzę zdobytą na terapii. Ale teraz jakoś czuje się zagubiona. Może coś poszło nie tak? A może muszę się przyzwyczaić do nowego życia bez terapii? Mija dopiero miesiąc od zakończenia. Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka |
|
2023-09-06, 11:36 | #1765 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
W razie czego możesz się z nią umówić na jakieś pojedyncze konsultacje? Może to doda Ci pewności, że idziesz w dobrym kierunku.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
2023-09-06, 15:34 | #1766 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 181
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka |
|
2023-09-08, 18:28 | #1767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Dziewczyny, czy któraś z Was bierze/brała sertralinę i może się podzielić jakie skutki uboczne się u niej pojawiły i czy jest zadowolona z leku?
Ja jestem po 2 tyg brania dawki 50 mg, czuję się dziwnie, lęki dalej co jakiś czas się pojawiają, trzęsą mi się dłonie, mam szczękościsk i puchnę. Mimo tego, że psychiatra zapewniła mnie, że od tych leków się nie tyje ledwo dopinam jeansy, na wadze 2 kg więcej, a jem tak samo jak wcześniej. |
2023-09-08, 20:03 | #1768 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 813
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-09-09, 09:03 | #1769 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Ja brałam około pół roku i prawie cały czas miałam biegunkę. Po zmianie na fluoksetynę przeszło.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-09-10, 20:45 | #1770 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 269
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Cytat:
Gratuluję! Wasze wpisy sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać, na ile leki bez psychoterapii są rozwiązaniem? Czy można brać tylko leki przez jakiś czas i po odstawieniu, zły stan już nie wróci? Czy można "bez konsekwencji" długoterminowo brać leki bez psychoterapii? Czasami mam już dosyć przerzucania tego g.wna na terapii... Jestem już zmęczona tym bólem, smutkiem, płaczem, tą nieustającą walką ze sobą. Jestem strasznie zmęczona, a końca nie widać... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 4 (0 użytkowników i 4 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:31.