Najgorsze wynalazki świata, grrr!

[Suzi_Sun]

A mnie irytują metalowe puszki bez nacięcia, bez otwierania a z wysokim kantem, których nie można otworzyć otwieraczem takim co się wbija ząbek i kręci... ostatnio mój TŻ się męczył żeby otworzyć tuńczyka to skończyło się na otwieraniu nożem i zalaniu wszystkiego wkoło tym sosem śmierdzącym.

[trivial]

Oj ja też nie lubię zasłonek, miałam w domu przez długi czas taką i mi nie przeszkadzało, ale odkąd mam drzwi zauważam, że to niebo a ziemia .

Co do kaloryfera w łazience - u mnie też jest wyłączony zawsze, ale rury są ZAWSZE ciepłe, niezależnie od tego czy się kaloryfer wyłączy czy włączy i to od tego jest ciepło w łazienkach .
Ja mieszkałam w wynajmowanym mieszkanku przez chwilę i tam nie było grzejnika w łazience żadnego, ani kaloryferów i nie dało się tam wytrzymać. Umierałam z zimna na samą myśl o wejściu tam.
Był tam jeszcze kibel ustawiony w jednej linii z wanną, przodem do niej, ale nie było między nimi wolnej przestrzeni. Obok niego stała pralka i trzeba było korzystać 'pod skosem' .

[lalalabamba]

Napisane przez panierrka

Przynajmniej można sobie usiąść.

Przeczytawszy nazwę myślałam, że to taki kibelek bez sedesu (w sensie tylko dziura w podłodze - gdzieś o tym czytałam) i nad nad tym prysznic, ale tak...?
I nie ma tam prawdziwych dam, bo przecież "prawdziwa dama nie sika pod prysznicem"

Dla mnie większość kuchenek jest kretyńska, patelnia uniemożliwia normalne korzystanie z sąsiednich palników

Pierwsze co mi do głowy przychodzi, to Ukraina
W liceum mieliśmy klasową wycieczkę do Lwowa, gdzie odwiedziłam z koleżanką szalet miejski. Wchodzę do tej "kabiny", a tam taki metalowy lej na posadzce
Całe płytki na podłodze mokre, zadeptane brudnymi buciorami, a drzwi to dopiero mistrzostwo. Otóż górna krawędź drzwi sięgała niewiele ponad moją głowę, a dolna kończyła się gdzieś na wysokości moich kolan... Dziwnie się czułam będąc z środku

O coś w tym stylu http://www.banterist.com/archivefile...uat-toilet.jpg

Oczywiście zużyty papier wrzuca się do kosza obok.

[abiblabla]

Napisane przez lalalabamba

Pierwsze co mi do głowy przychodzi, to Ukraina
W liceum mieliśmy klasową wycieczkę do Lwowa, gdzie odwiedziłam z koleżanką szalet miejski. Wchodzę do tej "kabiny", a tam taki metalowy lej na posadzce
Całe płytki na podłodze mokre, zadeptane brudnymi buciorami, a drzwi to dopiero mistrzostwo. Otóż górna krawędź drzwi sięgała niewiele ponad moją głowę, a dolna kończyła się gdzieś na wysokości moich kolan... Dziwnie się czułam będąc z środku

O coś w tym stylu http://www.banterist.com/archivefile...uat-toilet.jpg

Oczywiście zużyty papier wrzuca się do kosza obok.

jaka tam Ukraina, ja to w Polsce co jakiś czas widze (chociażby jeden z kibelków w moim liceum czy kibelek przy cmentarzu)

[Amani]

Napisane przez lalalabamba

Pierwsze co mi do głowy przychodzi, to Ukraina

A mnie PKP

[lalalabamba]

E, to chyba w jakimś zaścianku żyję, bo pierwszy i ostatni raz widziałam takie dziwy na obczyźnie

U mnie w pracy była bardzo specyficzna łazienko-ubikacja, której okno (normalnych rozmiarów)wychodziło na dzidziniec i chociaż znajdowało się na wysokości jakichś 4 metrów, to zaraz obok był balkon i klatka schodowa. Jak się stało na owym balkonie (pracownicy często właśnie tam ucinali sobie pogawędki, wychodzili na papierosa, stała tam też ławka), to można było zobaczyć mniej wiecej co robi osoba w środku. Mało tego, zaraz pod oknem zamontowany był kibelek i chociaż do połowy szyby przyklejono taką przyciemniajacą folię, to i tak zawsze musiałam się dobrze porozgladać czy ktoś tam nie stoi zanim skorzystałam z wc...

W tej samej łazience były drzwi z gałkową klamką, działające na zatrzask. Znaczy od środka można było je normalnie otworzyć przekręcając klamkę, od zewnatrz trzeba było użyć klucza. Tak więc jakakolwiek osoba posiadajaca owy klucz mogła do środka wparować, nawet pomimo zatrzaśniętych drzwi, co i mnie się raz przytrafiło...
Zupełnie jakby nie można było zamontować klamki z normalnym zamknięciem od środka.

[Lemmy is God]

Napisane przez Hultaj

Martwi mnie, że normalne żarowki niedługo przestaną być dostępne.
.

Będą dostępne jako "mini urządzenia grzewcze". Jakiś Niemiec to wymyślił.

[201607111050]

Napisane przez Amani

Nie czyszczę po każdym praniu (nie jest brudna, jak już pisałam). Myję po każdej kąpieli Nie wiem czemu tak się irytujesz. Co Twoim zdaniem w tej chwili mam zrobić, skoro mam "kretyńską" łazienkę? Wziąć teraz młotek i powędrować w stronę pralki i własnoręcznie przekuć sobie odpływ? Będę robić remont lub ściągnę w końcu jakiegoś majstra, to się tym zajmie. Nikt nie robi sobie takiego odpływu, bo mu się tak podoba jak wąż wisi w wannie, tylko widocznie nie ma innej opcji lub jest to tymczasowe rozwiązanie.

Wg, mnie woda z prania jeste brudna ( ja piore brudne rzeczy ) i wanne po praniu myłam.
Jak dla mnie nic nie musisz robić, poprostu wg mnie (znowu) pomysł wylewu wody z pralki w wannie jest glupi. Tyle. Odpowiadam na główne założenie watku. A ty sobie miej 'kretyńską' łazienkę [czytanie ze zrozumieniem, pisałam o krestyńskim wlewie, do łazienki nic nie mam, bo nawet nie wiem jak twoja moze wyglądać] i wmawiaj mi irytacje.
EOT.

[ankasz]

Napisane przez Ejli

wałkując temat odpływu wody z pralek, pozwolę nie zgodzić się z poglądem, że woda z proszkiem nie pozostawia brudu. Przecież ta wypływająca woda nigdy nie jest czysta, a po ciemnym praniu to już w ogóle... u mojego tżta niestety jest takie "wannowe" rozwiązanie i cała wanna jest w zaciekach, takich nie do zmycia (w sumie nie próbowałam myć, są one dziełem współlokatorów tżta więc...)

nie znoszę pryszniców z zasłonką zamiast normalnych szklanych drzwi! klei się do ciała, brudzi, no i woda wypływa...

u mnie jest taki odpływ do wanny (30 lat temu nikt nie myslał, żeby montowc jakies odpływy od pralki pod wannę ) i uwierz mi, Dosia w żelu świetnie sobie radzi z zaciekami po praniu
no, chyba ze te zacieki juz są takie stare i zalazłe, żei Domestos sobie z tym nie poradzi

[Amani]

Nie wiem, może mam jakąś superodporną wannę, ale wygląda jak nowa Myję ją po prostu Cifem (aktualnie wersją w psikaczu - gorsze od mleczka, ale ładniej błyszczą się baterie ), a wanna jak widać przechodzi wiele, nie tylko odpływającą z pralki wodę, ale również ręczne pranie mojego TŻa (czarna jak ziemia boska robocza odzież górnika ).

[small91]

Aktualnie wynajmuję mieszkanie, które całe jest jedną wielką kretyńską pomyłką
- ogrzewanie jest tak zaprogramowane, że wyłącza się wieczorem, a włącza rano, efekt: w nocy tak zimno, że nie da się spać, ale za to w dzień, gdy jesteśmy na uczelni, w mieszkaniu jest strasznie gorąco i trzeba otwierać okno po powrocie
- połączona kuchnia z łazienką w sposób którego nigdy nie zrozumiem - z korytarza wchodzi się do kuchni, gdzie znajdują się zamykane drzwi, a następnie do łazienki, gdzie nie ma juz żadnych drzwi fakt, framuga jest, no ale po co montować drzwi? aha, w kuchni oczywiście nie ma dostępu do wody, więc naczynia myjemy w umywalce
- schody na klatce nie mają normalnego zakrętu, tylko taki pod kątem 90 stopni. Trochę czasu mi zajęło zanim się nauczyłam jak z nich schodzić
- w kuchni jest kuchenka elektryczna, jednopalnikowa, która najpierw nagrzewa się przez 30 minut, a przez kolejne 30 gotuje się na niej ryż, oczywiście dzięki temu rachunki za prąd sa ogromne
- w łazience jest wielkie okno, także jeżeli ktoś znajduje się w łazience drugiego domu, który jest oddalony o jakieś 10 metrów bez problemu może zobaczyć jak np. ktoś bierze prysznic

Aha, u rodziców w mieszkaniu jest wspólny balkon, który dzielimy z 4 innymi rodzinami. Aby dostac się do mieszkania trzeba najpierw przejśc przez klatkę, później wejść na balkon, bo tam znajdują sie drzwi wejściowe do mieszkań. No i są też okno z mniejszego pokoju, więc jeżeli ktoś znajduje się na balkonie bez zbędnego wysiłku może zobaczyć co dzieje się w pokoju u danego sąsiada

[Ejli]

Napisane przez ankasz

u mnie jest taki odpływ do wanny (30 lat temu nikt nie myslał, żeby montowc jakies odpływy od pralki pod wannę ) i uwierz mi, Dosia w żelu świetnie sobie radzi z zaciekami po praniu
no, chyba ze te zacieki juz są takie stare i zalazłe, żei Domestos sobie z tym nie poradzi

zdaje się, że są... ale pralki nie używam tam ani ja, ani mój facet, nie możemy tego ciągle szorować, a współlokatorzy to takie świnki brudaski :/

w domu jak jeszcze była stara pralka, miała odpływ do umywalki i wszystko się błyszczało, a tu nie wiem....

[Malla]

Wanna moich rodziców ma ponad 30 lat, wylewa się do niej woda z pralki i jest biała, bez zacieków.

[nenowka152900]

wątek łazienek widzę nadal się ciągnie ;]
kilka słów z mojego doświadczenia:
+ prysznic z którego woda nie spływa od razu - tworzą się zacieki (źle wyprofilowany brodzik przez 'fachowców")
+ lampy do których można wkręcić żarówkę najwyżej 60 bo inaczej się topią i jest ciemno w pokoju...
+ niestabilne deski do prasowania i suszarki do prania
+ szczebelki do łóżka z IKEI (nie dało się położyć w 2 osoby na łóżku bo się zapadało)
+filtr do wody w drzwiach od lodówki z którego nie spływa cała woda ( lejek powyżej poziomu wody)

etc

[lalalabamba]

No to ja teraz z innej beczki
Moi krewni zaplanowali, że w salonie będą mieć kominek. No i wymurowali go sobie, tylko że nie zrobili podłaczenia do komina
No i stoi sobie kominek, ale nie grzeje

[Gregorynka]

Napisane przez lalalabamba

No to ja teraz z innej beczki
Moi krewni zaplanowali, że w salonie będą mieć kominek. No i wymurowali go sobie, tylko że nie zrobili podłaczenia do komina
No i stoi sobie kominek, ale nie grzeje

To ja dzisiaj byłam w domu w ktorym...chcieli mieć kominek. Wyryli piękną prostokątną wnękę, wyłożyli jakimś tam kamieniem, pomalowali w środku, wszystko pięknie ładnie. Jednak coś poszło nie tak i teraz przed 'kominkiem' stoi piecyk, w którym się pali drewnem, a cudowna wnęka jak była nieużywana, tak stoi w tym stanie nadal
Jeśli ich jeszcze odwiedzę,to zrobię dyskretnie foto.

[truskawkowawiosna]

wątek kapitalny, gratuluje założycielce pomysłu

Napisane przez yoona

przynajmniej sie nie ochlapiesz w takim z poleczka:P

no, nie ma szans zrobic plum pluma słynnego

[czokled]

Napisane przez truskawkowawiosna

no, nie ma szans zrobic plum pluma słynnego

[peggy_blue]

omg, plum wymiata

[Eva ID]

.... i dłuuugooo myślałam o co chodzi z tymi śliwkami???

[miphuhiz]

Napisane przez truskawkowawiosna

no, nie ma szans zrobic plum pluma słynnego

Zaraz sie posikam

[truskawkowawiosna]

Napisane przez miphuhiz

Zaraz sie posikam

a sikaj do woli bylebys pluma nie strzelila, bo potem siara przed sasiadami

[KarolinaK]

Napisane przez truskawkowawiosna

no, nie ma szans zrobic plum pluma słynnego

Genialne

[truskawkowawiosna]

Napisane przez KarolinaK

Genialne

jedna z smieszniejszych prowo, jakie widzialam szkoda, ze skasowali ten wątek, bo bylo jeszcze smieszniej

obracając sie w kiblowych sprawach klik

jest nawet miejce na berlo, mozna rządzic krolestwem wyobrazilam sobie jak ktos wraca z imprezy i probuje sie tam wdrapac

[miphuhiz]

Napisane przez truskawkowawiosna

a sikaj do woli bylebys pluma nie strzelila, bo potem siara przed sasiadami

Trzeba sie pilnować bo nie znasz dnia ani godziny

[Light Limara]

Napisane przez Titonia

A pamiętacie takie ręczne odkurzacze jak Kaśka. One z tego co pamiętam były takie,że jeżdziło się po dywanie i zbierało syf.

Ostatnio babci Kaśką dywan "odkurzałam". Taka stara, zardzewiała, ale jaka cichutka i prądu nie zżera

[cholernarejestracja]

Napisane przez Light Limara

Ostatnio babci Kaśką dywan "odkurzałam". Taka stara, zardzewiała, ale jaka cichutka i prądu nie zżera

Siostra mojego eksa "Kaśka" mówiła na..wiadomą kobiecą część ciała. I tak czytam powyższego posta czytam, i dziwię się coraz bardziej...

[TOMORROW]

nagle mnie olśniło, że i ja mam przygodę z kretyńskimi wymysłami

brak kranu nad wanną, a wąż wychodzi znad umywalki, załączam foto, bo na początku sama nie ogarniałam

tak więc albo ja myję twarz albo TŻ bierze prysznic, razem nie da rady

[Light Limara]

Napisane przez TOMORROW

nagle mnie olśniło, że i ja mam przygodę z kretyńskimi wymysłami

brak kranu nad wanną, a wąż wychodzi znad umywalki, załączam foto, bo na początku sama nie ogarniałam

tak więc albo ja myję twarz albo TŻ bierze prysznic, razem nie da rady

dobrze, że jeszcze ten kran nie robi za spłuczkę do ubikacji

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez cholernarejestracja

Siostra mojego eksa "Kaśka" mówiła na..wiadomą kobiecą część ciała. I tak czytam powyższego posta czytam, i dziwię się coraz bardziej...

Ja też tak mówię