Mój poród - mój wybór!

[201706190936]

Napisane przez Schizophrenic

No chyba mi nie powiesz że matka po kilkunastogodzinnym porodzie tryska energią i miłością do dziecka. Ja leżałam w szpitalu dość długo i wiele kobiet mi się przewinęło tak jak i po cc, tak jak i po porodzie sn. I właśnie zauważyłam że po cesarce kobiety po pionizacji radziły sobie o wiele lepiej. Dwie były po jednym porodzie naturalnym i jednej cesarce i obie zgodnie powiedziały że gdyby miały jeszcze raz rodzić to bez wahania cc. Przypadek?
Nie będę się kłócić kogo bardziej boli bo każdy poród jest inny. Ale w każdym razie opieka powinna się należeć po równo a nie ''pani po cc, nie musi pani karmić, dokarmimy butelką'' a do kobiety po naturalnym ''chciałaś dziecko to przystawiaj'' i bez wyjaśnień. Gdzie tu jest logika? Wiem że cesarka to operacja ale szacunek należy się każdemu. Bo bez przesady że po cc ma się możliwość nieograniczonego dostępu do środków przeciwbólowych a jak ja poprosiłam o apap to mi powiedzieli że po porodzie naturalnym nie ma prawa boleć A ja przez miesiąc nie potrafiłam usiąść bo miałam nacięcie po sam tyłek.

ty chciałaś apap i ci nie dali a ja po cc umierałam bo nic na mnie nie działało a dawali różne rzeczy: pyralginum, ketonal a nawet dolargan który jedynie pogorszył wszystko bo zaczęła mnie po nim strasznie boleć głowa i widziałam podwójnie; dopiero przyszedł lekarz anestezjolog i zarządził co mi podać, owszem pomogło ale ledwo co i wcale nie na długo...

mnie się wydaje że ty masz traumę nie z powodu przeżyć tylko tego że trafiłaś na beznadziejny szpital i tyle

pionizacja kobiet po cc to nie jest prosta sprawa, do mnie przychodziła rehabilitantka i stopniowo przyzwyczajała, we łbie się kręci, wszystko boli...

[Linka25]

Napisane przez Schizophrenic

Ale w każdym razie opieka powinna się należeć po równo a nie ''pani po cc, nie musi pani karmić, dokarmimy butelką'' a do kobiety po naturalnym ''chciałaś dziecko to przystawiaj'' i bez wyjaśnień. Gdzie tu jest logika? .

Zaraz, zaraz rozumiem, że przystawienie dziecka do piersi odbierałaś jako przykry obowiązek? Dla mnie to niepojęte. Ja miałam trudny poród, wypadł w nocy, więc spałam przed jakieś 1,5 h. Potem dwie doby prawie nie spałam, ale nie odczuwałam tego jakoś dotkliwie. Wiedziałam, że tak musi być. Chciałam być cały czas z dzieckiem. I to nic nadzwyczajnego. Prosta, naturalna sprawa i kolej rzeczy.
A miałam dziewczynę na sali, która cały czas powtarzała jaka to nadzwyczaj cierpliwa jestem Ona oczywiście po porodzie sn czuła sie "fatalnie", co nie przeszkadzalo jej biegać w drugiej dobie na fajkę Oczywiscie karmić nie chciała z założenia.
Nie wiem jakie miałaś wyobrazenie przed o ciąży, porodzie i opiece nad dzieckiem, ale chyba domyślałaś się, ze one wymagają odrobiny poświecenia od kobiety? Mężczyzny też. Jest to coś trudnego, ale pięknego.

[Chatul]

Napisane przez Luba

To jest przede wszystkim biologia. Opada adrenalina, zaczyna się opieka nad dzieckiem, kobieta jest zmęczona (czy to po porodzie sn czy cc) i tu czy tam ją boli a "życie" wymaga od niej aktywności. To niekóre kobiety wprowadza w huśtawki emocjonalne, dziwne przemyślenia (czy jestem/będę dobrą matką? czy się nadaję itd)
To nie jest tak naprawdę odrzucenie samego dziecka ale całej sytuacji, kiedy potrzebujemy wypoczynku a musimy bardzo sie wysilać.
I naprawde malutko kobiet przeżywa to mysląc: nienawidzę dziecka. Raczej wątpią w siebie i swoje siły.

Wiem, że to jest przede wszystkim biologia i, że ta biologia może dotknąć zarówno kobietę z koszmarny porodem, jak i kobietę, która ledwo co ten poród poczuła. Natomiast poza biologią, są jeszcze traumy. A niektóre porody naprawdę są traumatyczne. Odrzucenie dziecka z powodu koszmarnego porodu nie jest, na szczęście, bardzo częste, ale jednak zdarza się.

[Suzi_Sun]

Jak dla mnie plusy cesarki to:
- dotlenione, zdrowe, niezmęczone, całe i z ładną główką dziecko (czyli to o co chodzi w wydostaniu dziecka na świat - żeby nie ucierpiało przez ewentualny trudny poród sn lub lekarza konowała)
- brak rozciętego krocza i jego stanu "jak po wybuchu grantu"
- brak nadwyrężonego odbytu silnym parciem które może przyczynić się do powstania hemoroidów
- brak tzw. rozklapiochy czyli pochwy która być może wróci do stanu sprzed ciąży a być może i nie ....co daje luzy i na pewno ma znacznie jeśli chodzi o późniejszy sex
- brak kilkugodzinnej męki ze skurczami i akcją porodową
- estetyka zabiegu cc, poród sn każdy wie jak wygląda i jest to rzeźnia, zero intymności i jak dla mnie taki istny okropny naturalizm łącznie z wypróżnieniem w trakcie

W moim odczuciu dziecku przy cc nie ma prawa się nic stać, matce już tak ale uważam że mojemu dziecku należy się cc dla jego dobra i mojego spokoju później. Nie wyobrażam sobie że decyduję się na rodzenie sn i dzięki lekarzowi mam niepełnosprawne dziecko kiedy mogłam wybrać cc i tego uniknąć. Do końca życie bym sobie nie wybaczyła. Decydując się na dziecko poświęcamy się w 100 procentach, dziecko niszczy nam ciało, ciąża jest stanem dla organizmu jak choroba... jak dla mnie dać się pociąć i wyciągnąć dziecko przy operacji to nic szczególnego bo powinniśmy myśleć o nim a nie o sobie.

I tak cc to poważna operacja, bo mogą być powikłania; zrosty, problemy z jelitami, osłabione mięśnie brzucha, które trzeba rozerwać aby się dostać do dziecka. Wiadomo że po cc też innego typu mamy ranę i inaczej się goi niż po cc ale ja z dwojga złego wolałabym nacięcie poniżej pępka niż w kroczu bo na pewno inne jest środowisko gojenia i łatwiej zadbać o nacięty brzuch.

Poza tym duuużo część kobiet po sn ma taką traumę że nawet nie chce o tym opowiadać, nie słyszałam podobnych historii o cc a przynajmniej są one rzadkością.

CC na życzenie nie odczekamy niestety, nie ma co się łudzić. Ja swoją CC sobie po prostu KUPIĘ, bez łaski że tak powiem. Tak to już jest z naszą służba zdrowia że mimo ubezpieczenia prawdziwe leczenie czy opiekę i wybór porodu niestety trzeba kupić. Dziecko to i tak same wydatki do końca życia także nie ma co żałować i wydać trochę kasy już na wstępie żeby nie zastanawiać się potem czy to że nasze dziecko jest opóźnione nie jest czasem winą podduszenia przy sn.

[sloniatko007]

Napisane przez Suzi_Sun

Jak dla mnie plusy cesarki to:
- dotlenione, zdrowe, niezmęczone, całe i z ładną główką dziecko (czyli to o co chodzi w wydostaniu dziecka na świat - żeby nie ucierpiało przez ewentualny trudny poród sn lub lekarza konowała)
- brak rozciętego krocza i jego stanu "jak po wybuchu grantu"
- brak nadwyrężonego odbytu silnym parciem które może przyczynić się do powstania hemoroidów
- brak tzw. rozklapiochy czyli pochwy która być może wróci do stanu sprzed ciąży a być może i nie ....co daje luzy i na pewno ma znacznie jeśli chodzi o późniejszy sex
- brak kilkugodzinnej męki ze skurczami i akcją porodową
- estetyka zabiegu cc, poród sn każdy wie jak wygląda i jest to rzeźnia, zero intymności i jak dla mnie taki istny okropny naturalizm łącznie z wypróżnieniem w trakcie

W moim odczuciu dziecku przy cc nie ma prawa się nic stać, matce już tak ale uważam że mojemu dziecku należy się cc dla jego dobra i mojego spokoju później. Nie wyobrażam sobie że decyduję się na rodzenie sn i dzięki lekarzowi mam niepełnosprawne dziecko kiedy mogłam wybrać cc i tego uniknąć. Do końca życie bym sobie nie wybaczyła. Decydując się na dziecko poświęcamy się w 100 procentach, dziecko niszczy nam ciało, ciąża jest stanem dla organizmu jak choroba... jak dla mnie dać się pociąć i wyciągnąć dziecko przy operacji to nic szczególnego bo powinniśmy myśleć o nim a nie o sobie.

I tak cc to poważna operacja, bo mogą być powikłania; zrosty, problemy z jelitami, osłabione mięśnie brzucha, które trzeba rozerwać aby się dostać do dziecka. Wiadomo że po cc też innego typu mamy ranę i inaczej się goi niż po cc ale ja z dwojga złego wolałabym nacięcie poniżej pępka niż w kroczu bo na pewno inne jest środowisko gojenia i łatwiej zadbać o nacięty brzuch.

Poza tym duuużo część kobiet po sn ma taką traumę że nawet nie chce o tym opowiadać, nie słyszałam podobnych historii o cc a przynajmniej są one rzadkością.

CC na życzenie nie odczekamy niestety, nie ma co się łudzić. Ja swoją CC sobie po prostu KUPIĘ, bez łaski że tak powiem. Tak to już jest z naszą służba zdrowia że mimo ubezpieczenia prawdziwe leczenie czy opiekę i wybór porodu niestety trzeba kupić. Dziecko to i tak same wydatki do końca życia także nie ma co żałować i wydać trochę kasy już na wstępie żeby nie zastanawiać się potem czy to że nasze dziecko jest opóźnione nie jest czasem winą podduszenia przy sn.

Ja miesiąc temu miałąm poród "cesarzowy",i powiem tylko tyle że nigdy nie zamieniłabym go na naturalny.
Nie miałam cesarki z wyboru,brak jakiejkolwiek akcji porodowej poodejściu wód był wskazaniem do cc orazmoje nadciśnienie.
Jak dla mnie pełen komfort-zero bólu,skurczy i całej tej strasznej 'rzezi" towarzyszacej porodowi siłami natury.Oczywiście pierwsze 24 godz po nie były za przyjemne,ale wkoncu to operacja...Już 2 tygodnie po porodzie nie czułam wogóle blizny,teraz w 4 tyg pomoge bez problemow uprawiac seks
Uważam żekobiety powinny miecprawo wyboru,ale jesli porod ma odbywac sie siłami natury kobieta powinna miec dostep do srodkow znieczulajacych(krzyki kobiet z porodówki beda chyba sniły mi sie po nocach...).
Ja osobiscie strasznie sie ciesze że miałam cesarke,nie wyobrażam sobie rodzic naturalnie bez znieczulenia

[Luba]

Napisane przez sloniatko007

Ja miesiąc temu miałąm poród "cesarzowy",i powiem tylko tyle że nigdy nie zamieniłabym go na naturalny.
Nie miałam cesarki z wyboru,brak jakiejkolwiek akcji porodowej poodejściu wód był wskazaniem do cc orazmoje nadciśnienie.
Jak dla mnie pełen komfort-zero bólu,skurczy i całej tej strasznej 'rzezi" towarzyszacej porodowi siłami natury.Oczywiście pierwsze 24 godz po nie były za przyjemne,ale wkoncu to operacja...Już 2 tygodnie po porodzie nie czułam wogóle blizny,teraz w 4 tyg pomoge bez problemow uprawiac seks
Uważam żekobiety powinny miecprawo wyboru,ale jesli porod ma odbywac sie siłami natury kobieta powinna miec dostep do srodkow znieczulajacych(krzyki kobiet z porodówki beda chyba sniły mi sie po nocach...).
Ja osobiscie strasznie sie ciesze że miałam cesarke,nie wyobrażam sobie rodzic naturalnie bez znieczulenia

A nie mówili ci nigdzie, że połóg trwa 6 tygodni i nie powinno się seksu uprawiać wczesniej, nawet jesli uważasz, ze możesz? Szczególnie po cc?
Mówią ci coś słowa: zakażenie połogowe?

----------------------------------------------------


Nie, no sorry, myślałam, że jednak jakakolwiek wiedza na temat porodu i połogu jest "w narodzie", okazuje się, że tylko szczątkowa i do tego masa "opowieści dziwnej treści", mitów itd. A to co napisała Suzisun może być wręcz przykładem na te wszytskie mity, szczątkowość informacji i brakiem jakiejkolwiek wiedzy.
Czuję się rozczarowaną tym wątkiem

[sloniatko007]

Napisane przez Luba

A nie mówili ci nigdzie, że połóg trwa 6 tygodni i nie powinno się seksu uprawiać wczesniej, nawet jesli uważasz, ze możesz? Szczególnie po cc?
Mówią ci coś słowa: zakażenie połogowe?

----------------------------------------------------


Nie, no sorry, myślałam, że jednak jakakolwiek wiedza na temat porodu i połogu jest "w narodzie", okazuje się, że tylko szczątkowa i do tego masa "opowieści dziwnej treści", mitów itd. A to co napisała Suzisun może być wręcz przykładem na te wszytskie mity, szczątkowość informacji i brakiem jakiejkolwiek wiedzy.
Czuję się rozczarowaną tym wątkiem

Tak się składa że mój połog nie trwał 6 tygodni tylko niespełna 2 i przestałam krwawic (po cc czesto połog trwa krócej dla Twojej wiadomości),a seks oczywiście był po uprzedniej kontrolnej wizycie u lekarza.Wszystko jest pięknie zagojone tak wiec nic mi nie grozi.

[Luba]

Napisane przez sloniatko007

Tak się składa że mój połog nie trwał 6 tygodni tylko niespełna 2 i przestałam krwawic (po cc czesto połog trwa krócej dla Twojej wiadomości),a seks oczywiście był po uprzedniej kontrolnej wizycie u lekarza.Wszystko jest pięknie zagojone tak wiec nic mi nie grozi.

Nie, raczej dłużej albo tyle samo. Dla Twojej wiadomości.

Tu nie chodzi o to czy jeszcze się krwawi czy nie, a na lekarza trafiłaś raczej daremnego, jeśli tak ci doradził.

Jak to jest, że konowały to się trafiają, prawdaż, tylko wtedy kiedy nie chcą zrobić cesarki? A jak mówią nam to co chcemy usłyszeć, to już cacani, choćby pletli duby smalone

[Suzi_Sun]

Ha,no to do wszystkich tych moich "mitów" powypisywanych wcześniej dodam kolejny:
- wysiłkowe nietrzymanie moczu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Suzi_Sun

Jak dla mnie plusy cesarki to:
- dotlenione, zdrowe, niezmęczone, całe i z ładną główką dziecko

Bo to fakt, najważniejsze, a dzieci po sn to do końca życia brzydkie główki mają...


(czyli to o co chodzi w wydostaniu dziecka na świat - żeby nie ucierpiało przez ewentualny trudny poród sn lub lekarza konowała)
- brak rozciętego krocza i jego stanu "jak po wybuchu grantu"

Aha... za to jest rozcięte podbrzusze. Faktycznie mniejszy problem...


- brak nadwyrężonego odbytu silnym parciem które może przyczynić się do powstania hemoroidów

No to sobie poczytaj o przebiegu ciąży - najczęściej hemoroidy wychodzą własnie w ciąży, a nie w trakcie porodu. Ot, zaskoczenie?



- brak kilkugodzinnej męki ze skurczami i akcją porodową

No. Za to może być kilkumiesięczna męka po cc. Faktycznie, zero różnicy

- estetyka zabiegu cc, poród sn każdy wie jak wygląda i jest to rzeźnia, zero intymności i jak dla mnie taki istny okropny naturalizm łącznie z wypróżnieniem w trakcie

Dlatego istnieje lewatywa.
A ty w ogóle myślisz, że po cc to intymność i sam miód? A zastanów się przez chwilę - 12-24h NIE RUSZASZ SIĘ po cc - kto ci zmienia zakrwawioną pieluchę spomiędzy nóg? Kto ci w kroczu grzebie przy cewniku? Naprawdę, twoje wyobrażenie o cc jest dziecinne jak szlag


W moim odczuciu dziecku przy cc nie ma prawa się nic stać,


Ładnie to ujęłaś bo niestety różowo nie jest, i tak samo przy sn się może stać jak i przy cc.

matce już tak ale uważam że mojemu dziecku należy się cc dla jego dobra i mojego spokoju później. Nie wyobrażam sobie że decyduję się na rodzenie sn i dzięki lekarzowi mam niepełnosprawne dziecko kiedy mogłam wybrać cc i tego uniknąć.


Ależ cc nie gwarantuje ci tego, że dziecko nie będzie niepełnosprawne.





Poza tym duuużo część kobiet po sn ma taką traumę że nawet nie chce o tym opowiadać, nie słyszałam podobnych historii o cc a przynajmniej są one rzadkością.

Wejdź na mamę z klasą, poszukaj wątku z opisami porodów. Chociaż tyle...

Ogólnie ubawiłaś mnie powyższymi stwierdzeniami, kompletnie niepasującymi do realiów

Napisane przez sloniatko007

Tak się składa że mój połog nie trwał 6 tygodni tylko niespełna 2 i przestałam krwawic (po cc czesto połog trwa krócej dla Twojej wiadomości),a seks oczywiście był po uprzedniej kontrolnej wizycie u lekarza.Wszystko jest pięknie zagojone tak wiec nic mi nie grozi.

Tak się składa, że piszesz bzdury - połóg to nie tylko krwawienie. Guzik zagojone po 2 tygodniach. Gratuluję lekarza idioty.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez sloniatko007

Tak się składa że mój połog nie trwał 6 tygodni tylko niespełna 2 i przestałam krwawic (po cc czesto połog trwa krócej dla Twojej wiadomości),a seks oczywiście był po uprzedniej kontrolnej wizycie u lekarza.Wszystko jest pięknie zagojone tak wiec nic mi nie grozi.

o matkooooo


połóg trwa 6 tygodni -nie zaleznie od tego jak rodziłaś i jak długo krwawisz ,to tak dla Twojej wiadomości ,macica po porodzie jest żywą raną -i to ona musi się zagoić ,to nie trwa 2 tygodnie

[201706190936]

Napisane przez sloniatko007

Tak się składa że mój połog nie trwał 6 tygodni tylko niespełna 2 i przestałam krwawic (po cc czesto połog trwa krócej dla Twojej wiadomości),a seks oczywiście był po uprzedniej kontrolnej wizycie u lekarza.Wszystko jest pięknie zagojone tak wiec nic mi nie grozi.

Bzdura jak stąd na księżyc.
Połóg trwa sześć tygodni, nie chodzi o brak krwawienia tylko gojenie i rekonwalescencja macicy, zwłaszcza po cesarskim cięciu.

[sloniatko007]

Ja sama wiem jak się czuje-skoro nic mi nie dolega nie odczuwampotrzeby aby użalac się nad soba i robic z siebie 'matke Polke' w połogu(bo przecież tak TRZEBA).
I zaznaczam są to moje osobiste odczucia,wszyscy sie dziwili że tak szybko dochodze do siebie,praktycznie w 4 dobie w szpitalu moje ciecie bylo juz zagojone i robila sie blizna.Nic mi sie nie saczylo,nie bolało itp.Tak więc na swoim przykładzie wiem że każdy przypadek jest indywidualny bo widziałąm też dziewczyny którenie były w stanie podnieśc sie z łózka w 3 dobie po cc.U mnie rekonwalestencja trwała błyskawicznie,u innych może ciagnac sie miesiacami.

Nie snujcie więc dalekoidacej teologii że połog tokoszmar i musi trwac 6 tygodni,każdy przypadek jest inny tak samo jak każdy poród.Dziwi mnie to że tak trudno to zrozumiec...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez sloniatko007

Ja miesiąc temu miałąm poród "cesarzowy",i powiem tylko tyle że nigdy nie zamieniłabym go na naturalny.
Nie miałam cesarki z wyboru,brak jakiejkolwiek akcji porodowej poodejściu wód był wskazaniem do cc orazmoje nadciśnienie.
Jak dla mnie pełen komfort-zero bólu,skurczy i całej tej strasznej 'rzezi" towarzyszacej porodowi siłami natury.Oczywiście pierwsze 24 godz po nie były za przyjemne,ale wkoncu to operacja...Już 2 tygodnie po porodzie nie czułam wogóle blizny,teraz w 4 tyg pomoge bez problemow uprawiac seks
Uważam żekobiety powinny miecprawo wyboru,ale jesli porod ma odbywac sie siłami natury kobieta powinna miec dostep do srodkow znieczulajacych(krzyki kobiet z porodówki beda chyba sniły mi sie po nocach...).
Ja osobiscie strasznie sie ciesze że miałam cesarke,nie wyobrażam sobie rodzic naturalnie bez znieczulenia

rodziłaś naturalnie,ze piszesz o strasznej rzezi?
Ja w 2h po porodzie chodziłam,zajmowałam się dzieckiem,blizny nie miałam żadnej. I też mogłabym napisać -nigdy cc ,tej strasznej rzezi ,cięcia brzucha itd.


Blagam was..ródźcie jak chcecie,nawet uszami,ale nie piszcie bredni o czymś,o czym nie macie pojęcia.

Porody sn muszą nie być stakie straszne,skoro kobiety po jednym sn decydują się na drugi taki sam


I tak jeszcze odnośnie tych poporodowych dołów -to po cc o nie łatwiej -chocby dlatego,ze nie następuje naturlany w trakcie sn wyrzut hormonow - adrenaliny,endorfin,oksyt ocyny.

[201706190936]

Napisane przez sloniatko007

Ja sama wiem jak się czuje-skoro nic mi nie dolega nie odczuwampotrzeby aby użalac się nad soba i robic z siebie 'matke Polke' w połogu(bo przecież tak TRZEBA).
I zaznaczam są to moje osobiste odczucia,wszyscy sie dziwili że tak szybko dochodze do siebie,praktycznie w 4 dobie w szpitalu moje ciecie bylo juz zagojone i robila sie blizna.Nic mi sie nie saczylo,nie bolało itp.Tak więc na swoim przykładzie wiem że każdy przypadek jest indywidualny bo widziałąm też dziewczyny którenie były w stanie podnieśc sie z łózka w 3 dobie po cc.U mnie rekonwalestencja trwała błyskawicznie,u innych może ciagnac sie miesiacami.

Nie snujcie więc dalekoidacej teologii że połog tokoszmar i musi trwac 6 tygodni,każdy przypadek jest inny tak samo jak każdy poród.Dziwi mnie to że tak trudno to zrozumiec...

Połóg nie jest rzeczą straszną tylko naturalną, nie wiem po co wplotłaś w to pojęcie "matki-polki", ma się to jak pięść do nosa.

I ok, super że czułaś się dobrze, że ładnie się goiło itd ale zrozum że 6 tygodni to czas gdy macica dochodzi do siebie. Ja po 4 przestałam krwawić ale mimo wszystko zalecenie lekarza - 6 tygodni to 6 tygodni, trzeba uważać i koniec.

[sloniatko007]

Napisane przez stokrotka_to_ja

rodziłaś naturalnie,ze piszesz o strasznej rzezi?
Ja w 2h po porodzie chodziłam,zajmowałam się dzieckiem,blizny nie miałam żadnej. I też mogłabym napisać -nigdy cc ,tej strasznej rzezi ,cięcia brzucha itd.


Blagam was..ródźcie jak chcecie,nawet uszami,ale nie piszcie bredni o czymś,o czym nie macie pojęcia.

Porody sn muszą nie być stakie straszne,skoro kobiety po jednym sn decydują się na drugi taki sam


I tak jeszcze odnośnie tych poporodowych dołów -to po cc o nie łatwiej -chocby dlatego,ze nie następuje naturlany w trakcie sn wyrzut hormonow - adrenaliny,endorfin,oksyt ocyny.

Nie ,nie musiałąm rodzic naturalnie aby wiedziec że na sali porodowej nie jest raczej kolorowo-skutecznie przekonałay mnie o tym krzyki kobiet które było słychac chyba w połowie szpitala
Nie mówie że ten poród jest zły-jesli ktos chce tak rodzic to prosze bardzo ,droga wolna.
Dlatego uważam że powinna byc wolnosc wyboru,kobiety powinny miecprawo decydowac o tym w jakich warunkach chca wydawac na swiat swoje pociechy.

[201706190936]

Napisane przez stokrotka_to_ja

rodziłaś naturalnie,ze piszesz o strasznej rzezi?
[...]
Blagam was..ródźcie jak chcecie,nawet uszami,ale nie piszcie bredni o czymś,o czym nie macie pojęcia.

Porody sn muszą nie być stakie straszne,skoro kobiety po jednym sn decydują się na drugi taki sam

no właśnie..

Napisane przez stokrotka_to_ja

I tak jeszcze odnośnie tych poporodowych dołów -to po cc o nie łatwiej -chocby dlatego,ze nie następuje naturlany w trakcie sn wyrzut hormonow - adrenaliny,endorfin,oksyt ocyny.

Dokładnie, po cc jednym i drugim miałam totalne doły, płakałam, męczyłam sama ze sobą. Ale dzięki Bogu jakoś przeszło.

[Luba]

Napisane przez sloniatko007

Ja sama wiem jak się czuje-skoro nic mi nie dolega nie odczuwampotrzeby aby użalac się nad soba i robic z siebie 'matke Polke' w połogu(bo przecież tak TRZEBA).
I zaznaczam są to moje osobiste odczucia,wszyscy sie dziwili że tak szybko dochodze do siebie,praktycznie w 4 dobie w szpitalu moje ciecie bylo juz zagojone i robila sie blizna.Nic mi sie nie saczylo,nie bolało itp.Tak więc na swoim przykładzie wiem że każdy przypadek jest indywidualny bo widziałąm też dziewczyny którenie były w stanie podnieśc sie z łózka w 3 dobie po cc.U mnie rekonwalestencja trwała błyskawicznie,u innych może ciagnac sie miesiacami.

Nie snujcie więc dalekoidacej teologii że połog tokoszmar i musi trwac 6 tygodni,każdy przypadek jest inny tak samo jak każdy poród.Dziwi mnie to że tak trudno to zrozumiec...

Ty rozumiesz co tu sie w ogóle pisze?
Nie chodzi o użalanie się nad sobą, o to, że połóg to koszmar itd. pleciesz teraz.

Nie chodzi o krwawienie, nie chodzi o to jak się czuje kobieta, jak szybko "dochodzi do siebie" ale o to, że w połogu może łatwo dojść do zakażenia i komplikacji zwanej zakażeniem połogowym. Macica goi się przez, mniej wiecej, określony czas, bezpieczniej jest odczekać te 6 tygodni, to się nie wzięło z wróżb czy wymysłów.
Co tu jest takiego ciężkiego do zrozumienia to ja nie wiem.


A z ciekawości co to znaczy:"Nie snujcie więc dalekoidacej teologii", bo np ja jestem taka dziwna, że nie wiem co to jest dalekoidąca teologia.

[Suzi_Sun]

szajajaba:
ciesze się że Cię rozbawiłam, trochę humoru z rana zawsze się przyda, a co do Twoich odpowiedzi to tak:
- są i dzieci z brzydką główką po porodzie a dzięki cc się ona nie zniekształca, tak nie jest to takie mega istotne ot jakiś tam argument
- ja wybieram cc i dla mnie rozciete podbrzusze jest lepsze nic krocze ale to MOJA opinia i nikomu nie narzucam tego poglądu
-nie moja droga ŻADNYM zaskoczeniem dla mnie nie jest fakt że hemoroidy robią się w trakcie ciąży, ale skoro myślałaś że o tym nie wiem to dodam że one się robią również i mężczyznom oraz kobietom nie rodzącym (łał dasz wiarę że o tym wiedziałam?) ALE poród sam w sobie sprzyja ich powstawaniu, nasilaniu itp. nie będę tu się rozpisywać bo wiadomo o co chodzi o myślałam że jasno napisałam że cc daje "brak nadwyrężonego odbytu parciem w czasie sn co MOŻE prowadzić do hemoroidów" a nie że sam poród powoduje hemoroidy, sn wg mnie zwiększa ryzyko jeśli ktoś ma predyspozycje
-nie unoś się proszę tak bo Ci ciśnienie skoczy: nie mam mylnych wyobrażeń o rekonwalescencji po cc i moja droga byłam w szpitalu już na operacji i generalnie w szpitalu NIGDY nie ma różowo, liczę się z tym i "grzebanie" w kroczu jak to ujęłaś po cc przy zmienianiu pieluchy mnie nie przeraża ale przeraża mnie grzebanie w kroczy czy rodzeniu sn
-nawet mimo lewatywy i tak możesz się za przeproszeniem zesrać w czasie sn
-wolę kilkugodzinną mękę po cc niż przy porodzie sn bo JA JĄ ŚWIADOMIE WYBIERAM tak jak świadomie decyduje się na dziecko - czyli na ból bo jakoś go trzeba wydostać na świat a opcji bez bólowej jeszcze nie wymyślono
-cc nie gwarantuje mi że dziecko nie będzie niepełnosprawne w ogóle ALE gwarantuje mi że jeśli jest pełnosprawne w brzuchu to po wyjęciu go cc będzie dalej pełnosprawne a rodzenie go sn może przyczynić się do niedotlenienia i innych atrakcji które spowodują niespełnosprawność
-dosyć już czytałam artykułów w tym temacie odczuwania dolegliwości po cc i sn, każdy przeżywa je inaczej ale gro kobiet zachwala cc jeśli wcześniej rodziły sn , zdarza się i odwrotnie

Ja tu nie prowadzę nagonki że cc jest lepsza i koniec kropka, w moim mniemaniu DLA MNIE jest o niego lepsza i ja sie na nią zdecyduję a guzik mnie obchodzi jak całą reszta świata zamierza rodzić.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez sloniatko007

Nie ,nie musiałąm rodzic naturalnie aby wiedziec że na sali porodowej nie jest raczej kolorowo-skutecznie przekonałay mnie o tym krzyki kobiet które było słychac chyba w połowie szpitala
Nie mówie że ten poród jest zły-jesli ktos chce tak rodzic to prosze bardzo ,droga wolna.
Dlatego uważam że powinna byc wolnosc wyboru,kobiety powinny miecprawo decydowac o tym w jakich warunkach chca wydawac na swiat swoje pociechy.

ja też krzyczałam podczas porodu - w trakcie parcia -i nie,nie z bólu,w pewnym momencie krzyk jest fizjologiczny,coś w tym stylu jak u ciężarowca podnoszącego sztangę

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez sloniatko007

Ja sama wiem jak się czuje-skoro nic mi nie dolega nie odczuwampotrzeby aby użalac się nad soba i robic z siebie 'matke Polke' w połogu(bo przecież tak TRZEBA).
I zaznaczam są to moje osobiste odczucia,wszyscy sie dziwili że tak szybko dochodze do siebie,praktycznie w 4 dobie w szpitalu moje ciecie bylo juz zagojone i robila sie blizna.Nic mi sie nie saczylo,nie bolało itp.Tak więc na swoim przykładzie wiem że każdy przypadek jest indywidualny bo widziałąm też dziewczyny którenie były w stanie podnieśc sie z łózka w 3 dobie po cc.U mnie rekonwalestencja trwała błyskawicznie,u innych może ciagnac sie miesiacami.

Nie snujcie więc dalekoidacej teologii że połog tokoszmar i musi trwac 6 tygodni,każdy przypadek jest inny tak samo jak każdy poród.Dziwi mnie to że tak trudno to zrozumiec...

A czy ty rozumiesz, że macica to nie tylko rana po cięciu? Ze CAŁA macica musi się zagoić - bez względu na to, czy było sn czy cc? Że nie chodzi o dodatkowy kawałek nacięcia?

Masz zerową wiedzą o porodzie, ciąży, połogu. Same bzdury piszesz.

Ja również po cc po 2 tygodniach jak funkiel nówka nieśmigana byłam, poszłam na imprezę a tatuś pod oknami spacerował z wózkiem. Ale samopoczucie po cięciu a faktyczny stan organizmu WEWNĄTRZ to są dwie różne bajki!

[sloniatko007]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38206737]A czy ty rozumiesz, że macica to nie tylko rana po cięciu? Ze CAŁA macica musi się zagoić - bez względu na to, czy było sn czy cc? Że nie chodzi o dodatkowy kawałek nacięcia?

Masz zerową wiedzą o porodzie, ciąży, połogu. Same bzdury piszesz.

Ja również po cc po 2 tygodniach jak funkiel nówka nieśmigana byłam, poszłam na imprezę a tatuś pod oknami spacerował z wózkiem. Ale samopoczucie po cięciu a faktyczny stan organizmu WEWNĄTRZ to są dwie różne bajki![/QUOTE]


Dobrze wiedziec że znasz lepiej stan mojej macicy niz lekarz który się na tym zna
Niemam pytan,jak widac nadal o DZIWO zyje

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Suzi_Sun

szajajaba:
ciesze się że Cię rozbawiłam, trochę humoru z rana zawsze się przyda, a co do Twoich odpowiedzi to tak:
- są i dzieci z brzydką główką po porodzie a dzięki cc się ona nie zniekształca, tak nie jest to takie mega istotne ot jakiś tam argument

Ależ oczywiście, że są - tyle, że to po kilku(nastu)godzinach mija, więc argument z dupy wzięty



-nie unoś się proszę tak bo Ci ciśnienie skoczy:

Super, ogólnie za niskie mam



-nawet mimo lewatywy i tak możesz się za przeproszeniem zesrać w czasie sn

Ależ oczywiście. Ale nie musisz. Za to po cc nawet i przez tydzień możesz na kiblu nic nie zrobić, równie rozkoszne...

-wolę kilkugodzinną mękę po cc niż przy porodzie sn bo JA JĄ ŚWIADOMIE WYBIERAM tak jak świadomie decyduje się na dziecko - czyli na ból bo jakoś go trzeba wydostać na świat a opcji bez bólowej jeszcze nie wymyślono

Przepraszam, ile trwającą? Nie istnieje kobieta, któa by po cc odczuwała ból tylko przez kilka godzin.


-cc nie gwarantuje mi że dziecko nie będzie niepełnosprawne w ogóle ALE gwarantuje mi że jeśli jest pełnosprawne w brzuchu to po wyjęciu go cc będzie dalej pełnosprawne a rodzenie go sn może przyczynić się do niedotlenienia i innych atrakcji które spowodują niespełnosprawność

Bzdury piszesz. Poważnie. Zapraszam do szkoły specjalnej, pogadaj sobie z rodzicami. ŻADEN poród, czy sn czy cc nie daje gwarancji, że z dzieckiem (zdrowym w ciąży) nic się nie stanie. Żaden. Bowiem wystarczy, że dziecko jest zaklinowane w kościach miednicy i już jest problem, czasem bardzo duży. Wystarczy, że przed terminem cc dziecko mocno wpasowało się w kanał rodny (2 przypadki znam!) i niestety w trakcie cc może być masakra jakich mało.

Nie, ja nie chcę cię na siłę przegadać. Ale po prostu to co piszesz to jest tak totalnie... nieświadome, tak totalnie nie zdajesz sobie sprawy z tego jak wygląda cc, że ręce opadają.




Ja tu nie prowadzę nagonki że cc jest lepsza i koniec kropka, w moim mniemaniu DLA MNIE jest o niego lepsza i ja sie na nią zdecyduję a guzik mnie obchodzi jak całą reszta świata zamierza rodzić.

Ale poród nie dla ciebie ma być dobry, tylko dla dziecka.

[lachryma]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38206862]Ale poród nie dla ciebie ma być dobry, tylko dla dziecka.[/QUOTE]

dlaczego nie ma być też dobry dla kobiety?
to po co te wanny, prysznice, piłeczki sreczki, pozycje wertykalne i inne takie?
Skoro istnieją możliwości ułatwienia sobie porodu, by stał się mniej męczący, bolesny, szybszy to czemu nie?
Ja uważam, że poród powinien być możliwie jak najlepszy dla kobiety, nie tylko dla dziecka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez lachryma

dlaczego nie ma być też dobry dla kobiety?
to po co te wanny, prysznice, piłeczki sreczki, pozycje wertykalne i inne takie?
Skoro istnieją możliwości ułatwienia sobie porodu, by stał się mniej męczący, bolesny, szybszy to czemu nie?
Ja uważam, że poród powinien być możliwie jak najlepszy dla kobiety, nie tylko dla dziecka.

Ale w ostatecznym rozrachunku chodzi o to, by dziecko urodziło się zdrowe, prawda? A kobieta idąc rodzić musi zdawać sobie sprawę, że będzie boleć, że może popękać, może być szyta i tak dalej.

BTW, te wszystkie wanny, piłki i tak dalej to nie tak do końca tylko z myślą o kobiecie

[lachryma]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38207092]Ale w ostatecznym rozrachunku chodzi o to, by dziecko urodziło się zdrowe, prawda? A kobieta idąc rodzić musi zdawać sobie sprawę, że będzie boleć, że może popękać, może być szyta i tak dalej.
BTW, te wszystkie wanny, piłki i tak dalej to nie tak do końca tylko z myślą o kobiecie [/QUOTE]

Jasne, że będzie boleć. Ale to normalne, naturalne i od tego się nie ucieknie- to poród, a nie wizyta u fryzjera.
I oczywiście zdrowie i życie dziecka jest najważniejsze- podobnie jak zdrowie i życie matki

[Suzi_Sun]

Tak i dlatego że poród ma być bezpieczniejszy dla dziecka wybieram cc bo JEST bezpieczniejszy i to nie ulega wątpliwości, jakby było odwrotnie tzn. że poród sn daje mi takie bezpieczeństwo to miałabym głęboko gdzieś czy mnie natną i czy będzie to ogólnie rzeźnia dla mnie.

- niektóre główki u dzieci są brzydkie, mimo tego że główka wraca po porodzie do normy to nie znaczy że u każdego dziecka wróci do ładnego kształtu, cc jej nie zniekształca ot co
-zdaję sobie sprawę jak wygląda cc i nie wiem skąd to przeświadczenie że to że chce się na nie zdecydować znaczy żem głupia bo nie wiem na co się piszę, wiiieeeem i tego chcę nawet jak będzie źle bo ja chcę dobra dla dziecka nie dla siebie kurde nie wiem który raz to piszę (!) widzę że ciężko ci to przyjąć do wiadomości

Nie wiem jakie konsekwencje niesie za sobą to że dziecko się wpasowało kanał rodny a my chcemy cesarkę? Możesz mnie oświecić bo o czym takim nie słyszałam także podziel się wiedzą. I pytanie czy takie wpasowanie jest zaleceniem do porodu sn i czy da się to jakoś sprawdzić przed porodem, czy to ułatwia poród sn a utrudnia cc?

Nawet biorąc ryzyko wpasowania w kanał rodny i utrudnień przy cc to procent zagrożenia taką sytuacją jest zapewne znikomy niż czy komplikacjach i zagrożeniach podczas sn.

[Luba]

Napisane przez sloniatko007

Dobrze wiedziec że znasz lepiej stan mojej macicy niz lekarz który się na tym zna
Niemam pytan,jak widac nadal o DZIWO zyje

Gratulacje.
Ale trzeba zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw, nie można zawsze liczyć na szczeście.

[kropka75]

Napisane przez Suzi_Sun

- estetyka zabiegu cc, poród sn każdy wie jak wygląda i jest to rzeźnia, zero intymności i jak dla mnie taki istny okropny naturalizm łącznie z wypróżnieniem w trakcie

Rozumiem, że rodziłaś sn i masz to przerobione?

[Luba]

Napisane przez Suzi_Sun

Tak i dlatego że poród ma być bezpieczniejszy dla dziecka wybieram cc bo JEST bezpieczniejszy i to nie ulega wątpliwości, jakby było odwrotnie tzn. że poród sn daje mi takie bezpieczeństwo to miałabym głęboko gdzieś czy mnie natną i czy będzie to ogólnie rzeźnia dla mnie.

- niektóre główki u dzieci są brzydkie, mimo tego że główka wraca po porodzie do normy to nie znaczy że u każdego dziecka wróci do ładnego kształtu, cc jej nie zniekształca ot co
-zdaję sobie sprawę jak wygląda cc i nie wiem skąd to przeświadczenie że to że chce się na nie zdecydować znaczy żem głupia bo nie wiem na co się piszę, wiiieeeem i tego chcę nawet jak będzie źle bo ja chcę dobra dla dziecka nie dla siebie kurde nie wiem który raz to piszę (!) widzę że ciężko ci to przyjąć do wiadomości

Nie wiem jakie konsekwencje niesie za sobą to że dziecko się wpasowało kanał rodny a my chcemy cesarkę? Możesz mnie oświecić bo o czym takim nie słyszałam także podziel się wiedzą. I pytanie czy takie wpasowanie jest zaleceniem do porodu sn i czy da się to jakoś sprawdzić przed porodem, czy to ułatwia poród sn a utrudnia cc?

Nawet biorąc ryzyko wpasowania w kanał rodny i utrudnień przy cc to procent zagrożenia taką sytuacją jest zapewne znikomy niż czy komplikacjach i zagrożeniach podczas sn.

Do poczytania
TUTAJ


Jedno zdanie:
" Współcześnie postęp w dziedzinie anestezjologii oraz antybiotykoterapii sprawił, że znacznie zwiększyło się bezpieczeństwo zabiegu, jednak ryzyko powikłań oraz umieralności matek po cięciu cesarskim jest znacznie większa niż po porodach siłami natury."

I drugie:
"Należy pamiętać, iż cięcie cesarskie jest operacją gdzie narażenie na powikłania matki i dziecka są większe niż przy porodzie naturalnym, w związku z tym należy postawić konkretne wskazania do jego wykonania."