Czy mogę być w ciąży? Prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz. XII

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ciri32

Cześć jestem tu nowa. Liczę na pomoc bo moja (paranoja) nie daje mi normalnie funkcjonować. A mianowicie 7 dnia cyklu (ostatni dzień okresu, połowa dnia miałam jeszcze takie brązowe plamienia jak zawsze pod koniec) trochę ocieraliśmy się z chłopakiem swoimi narządami ale czubek penisa nie dotykał ani mojej łechtaczki ani wejścia do pochwy, ale w pewnym momencie chłopak minimalnie przez może 3 sekundy przejechał po moim wargach sromowych i ta sytuacja mnie najbardziej martwi, nie było wcześniej ani później penetracji, wytrysku też nie. Martwię się że może dotknął minimalnie moich warg sromowych mniejszych i prejakulat o ile był jakoś przeniósł się do pochwy, chłopak nie władał mi potem palcy do pochwy. Mam 30 dniowe cykle, owulacja około 16 dzień cyklu. I tak też w tym cyklu było, mianowicie po okresie nie miałam śluzu, tylko taki delikatny biały, potem zaczęły się dni płodne i śluz był już bardziej rozciągliwy, w dzień owulacji i po niej rozciągliwy i przejrzysty, śliski miałam także w ten delikatne uczucie ukłucia w podbrzuszu takie chwilowe więc domyślam się że to była owulacja. Jestem dwa dni po owulacji śluz mam taki jak przed nią czyli, stosunkowo mało białego nierozciągliwego śluzu. Okres powinnam dostać dopiero za 12 dni ale zaczęłam już sobie coś wkręcać od tamtej sytuacji. Zaczynam wymyślać że prejakulat z tego dotknięcia mógł się dostać do pochwy, i tam poczekać na owulację mimo że wystąpiła oni jakieś 9 dni po tym, wymyślam że może dni płodne zaczęły się wcześniej albo owulacja. Raz uważam że to idiotyczne, drugi raz wszystko wydaje mi się możliwe. Proszę oszczędźcie niemiłych komentarzy, po prostu się stresuję.

Nie ma szans na ciążę. Nie da się zajść z palca

[Ciri32]

Niby wiem to, ale martwi mnie że chłopak przesunął mi penisem po wargach sromowych trwało do dosłownie 3 sekundy i że dotknął może warg sromowych mniejszych i jeśli był jakiś prejakulat to jakoś dostał się do pochwy.

[Misia452]

Napisane przez Ciri32

Niby wiem to, ale martwi mnie że chłopak przesunął mi penisem po wargach sromowych trwało do dosłownie 3 sekundy i że dotknął może warg sromowych mniejszych i jeśli był jakiś prejakulat to jakoś dostał się do pochwy.

To niemożliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ciri32

Niby wiem to, ale martwi mnie że chłopak przesunął mi penisem po wargach sromowych trwało do dosłownie 3 sekundy i że dotknął może warg sromowych mniejszych i jeśli był jakiś prejakulat to jakoś dostał się do pochwy.

Wciąż - nie jest możliwe zajść w ciążę w taki sposób. Wyluzuj, bo sobie ze stresu cykl rozregulujesz

[Ciri32]

Dziękuję za odpowiedzi. Rozsądek swoje a myśli ogłupiają. Postaram się być spokojniesza, bo żadnych innych takich sytuacji później już nie było ani stosunku w tym dniu, ani w późniejszych dniach . Dziękuję jeszcze raz

[Ciri32]

Przepraszam to znowu ja, jakoś się nie mogę uspokoić, dopadła mnie paranoja. Mimo że nie było ryzykownych stosunków, wytrysku, penetracji, miałam dni jak wynika niepłodne, owulacja prawdopodobnie dopiero po 9-10 dniach od tej sytuacji, to mimo wszystko się zadręczam. Zaczynam chorobliwe obserwować swoje ciało, sutki, piersi, nie chce stresować się prawie 12 dni jeszcze do okresu

[IgnisDivine]

Napisane przez Ciri32

Przepraszam to znowu ja, jakoś się nie mogę uspokoić, dopadła mnie paranoja. Mimo że nie było ryzykownych stosunków, wytrysku, penetracji, miałam dni jak wynika niepłodne, owulacja prawdopodobnie dopiero po 9-10 dniach od tej sytuacji, to mimo wszystko się zadręczam. Zaczynam chorobliwe obserwować swoje ciało, sutki, piersi, nie chce stresować się prawie 12 dni jeszcze do okresu

Łał, dziewczyno, no co ty... Jeśli to było faktycznie przesunięcie penisem po wargach sromowych to nie ma szansy, żebyś była w ciąży
Wyluzuj, bo zabierzesz sobie cała przyjemnośc z seksu w imię chorych paranoi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

No tak było tylko przesunięcie po wargach sromowych, nie było penetracji nawet na 2 cm bo napewno bym to poczuła. Po prostu schizuje że może jakoś głębokie było to przesunięcie czy coś i jakoś jeśli był prejakulat wdarł mi się do pochwy 😩 albo że podczas tego ocierania jakoś ten prejakulat znalazł się na dole penisa i jakoś tego sromem dotknęłam albo przetarłam. Wiem że to wszystko może być dość idiotyczne, bo gdzie owulacja i w ogóle ale od tamtego czasu a działo się to 2 tygodnie temu te myśli przybrały na sile i chyba to muszę po prostu z siebie wyrzucić.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

Przepraszam że tak zaśmiecam forum ale cała się trzęse, zaczynam doszukiwać się że mam wrażliwego sutka albo coś jak tylko zaczynam się stresować to od razu wszystko przybiera na sile. Zaczynam myśleć i od razu czyje albo wydaje mi się że czuje że sutek jest wrażliwy albo coś

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

Okres dopiero za 11 dni a ja cały czas się stresuję, wszystkiego doszukuję. Wychodzi na to że cały cykl od zakończenia miesiączki mam stres, wiem że mnie pewnie wyśmiejecie ale trudno 😔

[niusaczek]

Nie ma co się śmiać. Pewnie większość z nas przeżywała takie męczarnia. Ja też jestem jedną z tych osób, bo wkręcały sobie ciąże od razu od momentu gdy miałam wątpliwości co do zabezpieczenia.

[Ciri32]

Po prostu moja paranoja nie daje mi żyć. Nie było wytrysku, penetracji, owulacji, dni ani przed nią ani po niej, wkładania nawet na chwilę ale po czytaniu internetu moja głowa sfiksowała.

[lightangel]

Przy tak natrętnych myślach powinnaś pomyśleć o profesjonalnej pomocy. Nie piszę tego złośliwie, widzę że ta sytuacja Cię wykańcza i naprawdę warto zwrócić się do lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

W twoich lękach nie ma nic śmiesznego. Są to przypuszczam twoje pierwsze doświadczenia a wtedy strach może pomieszać nam w racjonalnym myśleniu.

Jeśli jak piszesz twoje obawy przed ciążą nie dają Ci normalnie funkcjonować to warto pomyśleć o rozmowie z seksuologiem. Wiadomo jest okres pandemii i nie wiem jak u Ciebie tam gdzie mieszkasz wygląda dostępność do wizyt prywatnych ale są jeszcze telefony. Ne pozwól żeby ten strach się u Ciebie rozwinął i przeszedł w jakieś tany lękowe czy nerwice.

Na pocieszenie... Z twojego opisu sytuacji nie ma szans że jesteś w ciąży.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Aaneczkaa86

W twoich lękach nie ma nic śmiesznego. Są to przypuszczam twoje pierwsze doświadczenia a wtedy strach może pomieszać nam w racjonalnym myśleniu.

Jeśli jak piszesz twoje obawy przed ciążą nie dają Ci normalnie funkcjonować to warto pomyśleć o rozmowie z seksuologiem. Wiadomo jest okres pandemii i nie wiem jak u Ciebie tam gdzie mieszkasz wygląda dostępność do wizyt prywatnych ale są jeszcze telefony. Ne pozwól żeby ten strach się u Ciebie rozwinął i przeszedł w jakieś tany lękowe czy nerwice.

Na pocieszenie... Z twojego opisu sytuacji nie ma szans że jesteś w ciąży.

Psychiatrą, a nie seksuologiem. Nie każdy seksuolog jest psychiatrą, a to brzmi jak nerwica. Poza tym zgadzam się. Lepiej skonsultować się z lekarzem niż męczyć natrętnymi myślami.

A w opisany przez ciebie sposób nie da się zajść w ciążę. W ogóle według mnie bez wytrysku się nie da. Nie wierzę w bajki o ciążach z preejakulatu. W przypadkach ciąż ze stosunków przerywanych po prostu w większości przypadków facet się zagalopował albo był to stosunek wielokrotny i cewce moczowej miał jeszcze spermę po poprzednim wytrysku. W każdym bądź razie bez penetracji i bez wytrysku to technicznie niemożliwe.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez niusaczek

Nie ma co się śmiać. Pewnie większość z nas przeżywała takie męczarnia. Ja też jestem jedną z tych osób, bo wkręcały sobie ciąże od razu od momentu gdy miałam wątpliwości co do zabezpieczenia.

Wątpię. Takie zachowanie nie jest normalne i nie ma co go normalizować. Natomiast to nie jest powód do śmiechu, tylko do zastanowienia się jak sobie pomóc - zmiana partnera na bardziej odpowiedzialnego, zmiana antykoncepcji, wizyta u specjalisty, odłożenie pieniędzy na potencjalną aborcję, zaprzestanie czytania w Internecie historii o ciążach z palca. Różnie sobie kobiety radzą, żeby podnieś komfort psychiczny w takich sytuacjach.

[Ciri32]

Dziękuję za odpowiedzi, postaram się uspokoić do dnia okresu, może jakieś melisa mi pomoże. Bo mojego rozsądku moje natrętne myśli nie chcą dopuścić do głosu. Nerwica właśnie, mimo że parę razy przemknęło mi to przez myśl nigdy nad tym się głębiej nie zastanawiałam. W mojej rodzinie jest przypadek nerwicy. Mam cudownego chłopaka z którym jestem dłuższy czas i mimo że wcześniej pojawiały się między nami pieszczoty, nigdy nie miałam takiego stresu, ale od 3 miesięcy taki stres zaczął się pojawiać, kilka dni przed każdą miesiączką, a teraz nawet jak opisałam na początku cyklu. Może jeśli jestem obciążana ryzykiem nerwicy, a moje samopoczucie psychiczne od właśnie około 3 miesięcy nie jest najlepsze, to może te stany nasilać.

[Aaneczkaa86]

Leany jeżeli radzisz psychiatrę to pewnie masz rację brałam raczej tu strach przed ciążą może sam strach niepewność w sferze intymności, bliskości. Nie każdy psychiatra potrafi doradzić w tym zakresie.

Autorko jeśli w rodzinie były przypadki nerwic to rozmowa ze specjalista na pewno nie zaszkodzi zwłaszcza jeśli twoje samopoczucie psychiczne już od kilku miesięcy jest kiepskie

[Ciri32]

Jeśli nic nie będzie się poprawiać będę musiała skorzystać z pomocy specjalisty. Bo już nawet zaczynałam sobie wkręcać, że może penis znalazł się w pochwie a ja tego nie pamiętam (?) Albo że był wytrysk, nie we mnie tylko ogólnie ale że tego też nie pamiętam (?) Brzmi to kosmicznie, bo przeanalizowałam całą tą sytuację i odtwarzałam w głowie z milion razy, bo lekko zaboli mnie pierś albo wydaje mi się że mam drażliwego sutka i stres mam ponad skalę

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Mało przez to wszystko jem i nie umiem się na niczym skupić na dłużej

[Ciri32]

Przepraszam że jeszcze zapytam ale czy trochę takiego mlecznego nie rozciągliwego śluzu jest normalne? Podobno taki jest w fazie niepłodnej. Miałam już taki w poprzednich cyklach ale przez ten cały stres przyglądam się mu z kilkunastu różnych stron. Wiem że to wszystko wydaje się wam przesadzone ale próbuje sobie poradzić z tym stresem, bo tylko na 2-3 godziny uda mi się go pokonać a potem znowu wraca.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ciri32

Przepraszam że jeszcze zapytam ale czy trochę takiego mlecznego nie rozciągliwego śluzu jest normalne? Podobno taki jest w fazie niepłodnej. Miałam już taki w poprzednich cyklach ale przez ten cały stres przyglądam się mu z kilkunastu różnych stron. Wiem że to wszystko wydaje się wam przesadzone ale próbuje sobie poradzić z tym stresem, bo tylko na 2-3 godziny uda mi się go pokonać a potem znowu wraca.

Skoro nie analizujesz śluzu regularnie to tym bardziej nie ma sensu analizować go teraz, bo na śluz ma wpływ nie tylko faza cyklu, ale też pH, stan mikrobiomu pochwy, poziom podniecenia itd.

Spróbuj zająć myśli czymś innym, zamiast wczytywać się artykuły na temat konsystencji i barwy śluzu czy sposobów zapłodnienia.

[Ciri32]

Rozumiem po prostu to wszystko z tego stresu. Analizuje wszystko i sama się nakręcam a przecież nie uprawiałam seksu w ogóle w tym miesiącu a co dopiero nie zabezpieczonego. Próbuje to jakoś sobie wpajać do głowy 😞

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Ciri32

Rozumiem po prostu to wszystko z tego stresu. Analizuje wszystko i sama się nakręcam a przecież nie uprawiałam seksu w ogóle w tym miesiącu a co dopiero nie zabezpieczonego. Próbuje to jakoś sobie wpajać do głowy

Przypuszczam że dopiero jak dostaniesz okres to się uspokoisz.
Postaraj się zająć czymś innym myśli przestać czytać głupoty w necie bo sobie zaczniesz jeszcze bardziej coś wkręcac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Postaram się jakoś dotrwać do okresu jeszcze 10 dni 😔 Raz wszystko do mnie dociera to co napisałyście, a raz potrafię wszystko sobie wmówić że od dotknięcia coś tam się do mnie dostało 😔 nakręcam się wszystkim, boli mnie lekko pierś i już zaczynam wpadać w taki stres że aż mnie trzęsie dosłownie. Praktycznie prawie nie jem, wiem że takie pobolewanie piersi może być od pms który stres mógł nasilić ale za zwyczaj bolały mnie obie piersi jakoś 5 dni przed okresem. Każda godzina dnia ledwie mi mija😔 cały czas myślę " co jak nie dostanę okresu w terminie " " co jak że mną coś się dzieje nie tak ". Cały czas wszystko u siebie obserwuje😔

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Ciri32

Postaram się jakoś dotrwać do okresu jeszcze 10 dni 😔 Raz wszystko do mnie dociera to co napisałyście, a raz potrafię wszystko sobie wmówić że od dotknięcia coś tam się do mnie dostało 😔 nakręcam się wszystkim, boli mnie lekko pierś i już zaczynam wpadać w taki stres że aż mnie trzęsie dosłownie. Praktycznie prawie nie jem, wiem że takie pobolewanie piersi może być od pms który stres mógł nasilić ale za zwyczaj bolały mnie obie piersi jakoś 5 dni przed okresem. Każda godzina dnia ledwie mi mija😔 cały czas myślę " co jak nie dostanę okresu w terminie " " co jak że mną coś się dzieje nie tak ". Cały czas wszystko u siebie obserwuje😔

Ciri32 jeśli niefortunna sytuacja miała miejsce 2 tyg temu to idź zrób sobie test. Wynik będziesz mieć negatywny i przestaniesz sobie głupoty wkręcać.
Od takiego stresu to jeszcze Ci się cały cykl zaburzy.
Jeśli wchodzisz w sferę aktywności seksualnej może warto udać się do ginekologa i porozmawiać o metodach antykoncepcji.
Widać prezerwatywa nie jest dla Ciebie wystarczającym zabezpieczeniem któremu ufasz.

[Ciri32]

Nie mam takiej możliwości. Nie uprawiam seksu od 4 miesięcy który też zawsze był z prezerwatywą i bez wytrysku we mnie. Przez te 4 miesiące tylko peeting ale również chłopak nie miał wytrysku nigdy. Od ostatniej sytuacji czyli ocierania się z chłopakiem naszymi narządami minęło 13 dni. Miałam wtedy ostatni dzień okresu takie brązowe plamienia jeszcze, więc jak wynika dni niepłodne bo mam 30 dniowy cykl. 16 dnia cyklu jak się domyślam miała miejsce owulacja rozciągliwy śluz dzień przed i dzień po, jednorazowe uczucie ukłucia w podbrzuszu. Później śluz wrócił do takiego jak był przed dniami płodnymi czyli średnia ilość białego nierozciągliwego śluzu. Stresuje mnie że podczas tego ocierania przez około 3 sekundy chłopak przejechał mi penisem po wargach sromowych, to znaczy między nimi i mógł czubkiem penisa dotknąć moich warg sromowych mniejszych. Żadnego wytrysku wcześniej ani później nie było, penetracji też nie. Stresuje się że jakby był jakiś prejakulat na penisie a on mnie dotknął to coś mi się przeniosło a później dotarło do pochwy a potem ten prejakulat mógł zaczekać do owulacji która miała miejsce najprawdopodobniej 9-10 dni po tej sytuacji. Gdy się ocieraliśmy ja leżałam na partnerze tak że jego penis był praktycznie między moimi pośladkami więc ocierałam się tylko o podstawę penisa ale też świruje że coś jakoś mogło gdzieś spłynąć a ja mogłam dotknąć tego sromem itd.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Ciri32

Nie mam takiej możliwości. Nie uprawiam seksu od 4 miesięcy który też zawsze był z prezerwatywą i bez wytrysku we mnie. Przez te 4 miesiące tylko peeting ale również chłopak nie miał wytrysku nigdy. Od ostatniej sytuacji czyli ocierania się z chłopakiem naszymi narządami minęło 13 dni. Miałam wtedy ostatni dzień okresu takie brązowe plamienia jeszcze, więc jak wynika dni niepłodne bo mam 30 dniowy cykl. 16 dnia cyklu jak się domyślam miała miejsce owulacja rozciągliwy śluz dzień przed i dzień po, jednorazowe uczucie ukłucia w podbrzuszu. Później śluz wrócił do takiego jak był przed dniami płodnymi czyli średnia ilość białego nierozciągliwego śluzu. Stresuje mnie że podczas tego ocierania przez około 3 sekundy chłopak przejechał mi penisem po wargach sromowych, to znaczy między nimi i mógł czubkiem penisa dotknąć moich warg sromowych mniejszych. Żadnego wytrysku wcześniej ani później nie było, penetracji też nie. Stresuje się że jakby był jakiś prejakulat na penisie a on mnie dotknął to coś mi się przeniosło a później dotarło do pochwy a potem ten prejakulat mógł zaczekać do owulacji która miała miejsce najprawdopodobniej 9-10 dni po tej sytuacji. Gdy się ocieraliśmy ja leżałam na partnerze tak że jego penis był praktycznie między moimi pośladkami więc ocierałam się tylko o podstawę penisa ale też świruje że coś jakoś mogło gdzieś spłynąć a ja mogłam dotknąć tego sromem itd.

Ciri32 jak sama piszesz ta sytuacja miała miejsce 9 dni przed dniami płodnymi ... Plemniki nie są w stanie tyle przetrwać w drogach rodnych kobiety 3-5 dni to takie założenie 9 nawet nie ma takiej możliwości. Preejakulat faktycznie może zawierać plemniki ale są one nieliczne. Z twojego opisu ciąża jest równa zeru
Jeśli się dalej będziesz tak stresować tak jak Ci pisałam zaburzysz swój cykl i dopiero wtedy będziesz przeżywać stresy

[Ciri32]

Rozumiem, po prostu mam jakieś schizy że a może dni płodne były wcześniej albo owulacja. Mimo że apka do okresu tego nie pokazywała i śluz też na to nie wskazywał. Zdaję sobie sprawę że tak silny długotrwały stes i krótki sen i praktycznie niedożywienie może wręcz wyniszczyć mój organizm.

[Ciri32]

Chyba będę musiała poratować się tabletkami na uspokojenie bo jestem już na skraju wytrzymałości psychicznej😔

[Ciri32]

Proszę uspokójcie mnie jeszcze, bez wsuwania penisa w pochwę, bez wytrysku wcześniej ani później, dni niepłodne jakieś 9 dni do owulacji mogę się uspokoić ? Bo jak nie zaczęłam obserwować piersi i wymyślać że mam drażliwie sutki to teraz zaczynam obserwować przy każdym podtarciu czy nic że mnie nie leci, że a może jakiś śluz jak w ciąży że a może coś innego. Że będę miała jakieś plamienia implantacyjne. Chodzę do toalety co jakąś godzinę i się podcieram, sprawdzając czy nic podejrzanego nie ma. Oszaleję wszystko przypisuje ciąży, nie potrafię normalnie żyć 😔

[Aaneczkaa86]

Ciri nie łapie dlaczego nie pójdziesz do apteki i nie zrobisz sobie testu. Może to będzie w stanie trochę Cię uspokoić. Jeszcze dostaniesz miesiączkę a będziesz sobie wbijać do głowy ze to krwawienie implantacyjne Nie nie jesteś w ciąży. Do tego trzeba plemników. Ciąża nie bierze się z powietrza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Aktualnie nie mogę wyjść z domu. Niby wszystko rozumiem że bez wytrysku w ogóle to marne szanse, ale nie daje mi spokoju ten preejakulat, mimo że nie był wprowadzony do pochwy no bo to było tylko ocieranie się, to cały czas myślę że coś mi tam mogło jakoś się dostać i poczekać na owulację, chociaż dni płodne według apki zaczynały mi się dopiero 5 dni po tym zdarzeniu a owulacja 9 więc niby dociera do mnie że tych plemników o ile tak są jest mało, i że w ogóle jakaś ilość jest go potrzebna i że za bardzo nie przetrwały by we mnie. Ale chyba na tyle zeschizowałam że sprawdzam jazdy milimetr śluzu którego swoją drogą nie mam prawie wcale i już zaczynam świrować że może to ciąża. Przepraszam że tak was tutaj zadręczam po prostu nie umiem sobie z tym poradzić mimo że doskonale wiem że nie było seksu ani wytrysku. Po prostu wpajam sobie to do głowy żeby się uspokoić i liczę na delikatne uspokojenie.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Teraz jak jestem w toalecie to podcieram się 5-6 razy i dokładnie patrzę czy coś jest na papierze mimo że zwykle robiłam to raz lub dwa. Wszystko dosłownie jest dla mnie nie pokojące. Wczoraj po południu zauważyłam właśnie po chyba czwartym podtarciu może milimetrową blado różową plamkę. Mimo że wcześniej ani później nic takiego nie było. Dzisiaj też po południu może dwumilimetrową też po którymś podtarciu. Wcześniej ani później w ciągu dnia tego nie było. Ja oczywiście już stwierdziłam że to plamienie implantacyjne, z ostatniego dnia niepłodnego bo akurat w ostatni dzień niepłodny mijał 5 dzień od tej sytuacji. A wczoraj i dzisiaj był 9-10 dzień od tego dnia niepłodnego. Stres mnie ogarnął taki że nie wiedziałam jak się nazywam bo nigdy nie zdarzyło mi się chyba takie prawie niewidoczne blado różowe coś. Oczywiście naczytałam się już o tym wszystkim w internecie i stres mam ponad skalę. Nie wiem co mam robić, wszystko już biorę za objaw, Bardzo się stresuje nic praktycznie nie jem, mało śpię i trzęsę się że stresu. Cały czas zastanawiam się czy a może chłopak nie dotknął jakoś bardziej tych moich warg sromowych mniejszych a może dotknął czubkiem wejścia do pochwy, nie wkładając penisa do pochwy oczywiście, i że to jakoś samo wdarło się dalej do pochwy, chodzi mi o prejakukat. Cała sytuacja bardzo mnie męczy, z każdą wizytą w toalecie wszystko u mnie obserwuje i się zadręczam. Proszę i zrozumienie i dobre słowo proszę wesprzyjcie mnie jakoś bo sama to raczej długo nie pociągnę. Bo już czuję fizyczne zmęczenie chyba z braku jedzenia i snu.

[lightangel]

Widzisz różowe plamki na papierze bo jak podcierasz się po kilka razy to pewnie gdzieś sobie delikatnie uszkodziłaś skórę.
Wiesz w ogóle w jaki sposób i gdzie dochodzi do zapłodnienia? Zapewniam Cię że nie w pochwie, a nawet gdyby kropla nasienia dostała się na wejście do pochwy albo tuż za nie to nie przemieści się do szyjki macicy. Pochwa sama się oczyszcza, tzn. wszystko co się w niej znajdzie wypływa na zewnątrz, a nie jest zasysane do środka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz