NETFLIX - seriale, filmy i programy warte polecenia, cz.2.

[kasiunia788742]

Napisane przez Ellen_Ripley

Zresztą, w latach 80-tych i 90-tych wiele produkcji telewizyjnych było prima sort. Chętnie bym zobaczyła niektóre w katalogu Netflixa, tym bardziej, że online nie wszystkie da się obejrzeć lub jeżeli są, to takiej sobie jakości. Teraz jakieś "dramaty / kryminały z życia wzięte" produkcji Lifetime, czy Hallmark to często śmiech na sali - robione jak z jednej matrycy, bez emocji, z miałkimi scenariuszami. Tamte produkcje sprzed lat to przy nich jak filmy kinowe na naprawdę dobrym poziomie.

Te produkcje lubię jako takie guilty pleasure - zagadki haley Dean, kryminalne łamigowki

Ale też bym pooglądała właśnie w fajnej jakości te wszystkie filmy z lat 80tych i 90tych. HBO kiedyś miało o wiele więcej pod tym względem do zaoferowania.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[stotek]

Podobało mi się zakończenie BCS
I ogólnie oglądam od nowa Breaking Bad z mężem, bo on wcześniej nie widział (tak, żył pod kamieniem ) i mam zupełnie inny odbiór tego serialu niż wcześniej. Podoba mi się też o wiele, wiele bardziej. Mam czas zwracać uwagę na szczegóły i to jest po prostu mistrzostwo.
Świetne uniwersum.

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez stotek

Podobało mi się zakończenie BCS
I ogólnie oglądam od nowa Breaking Bad z mężem, bo on wcześniej nie widział (tak, żył pod kamieniem ) i mam zupełnie inny odbiór tego serialu niż wcześniej. Podoba mi się też o wiele, wiele bardziej. Mam czas zwracać uwagę na szczegóły i to jest po prostu mistrzostwo.
Świetne uniwersum.

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

Też tak miałam przy ponownym oglądaniu Breaking Bad. Mój facet też nigdy nie oglądał, mamy raczej różne gusta kinowe, i też bardzo mu się podobało.


Zaczęłam wczoraj Love, death and robots o którym dziewczyny wcześniej pisały. Na pewno będę kontynuować, bardzo interesujący format.

[magbeth]

Nie mam czasu teraz na BCS, obiecałam sobie, ze po powrocie z wakacji będzie maraton (będę jeszcze wtedy mieć urlop) i już się nie mogę doczekać.

I czekam tez na Wednesday

[Pusheen_]

Napisane przez magbeth

Nie mam czasu teraz na BCS, obiecałam sobie, ze po powrocie z wakacji będzie maraton (będę jeszcze wtedy mieć urlop) i już się nie mogę doczekać.



I czekam tez na Wednesday

O, ja chyba też się przekonuję.

2 lata temu chyba dwie osoby z USA zachwalaly mi "BCS" i nawet mam jeden odcinek w swoich zbiorach, ale jakoś nie udało mi zebrać.

Ale zmienię to. Jednak myślę, że zrealizuje to dopiero jesienią - upały sprawiają, że nie mogę się skupić i wieczorami po prostu odpoczywam z karafka czegoś zimnego zamiast z ciekawością oglądać coś nowego.

Nie jestem i chyba nigdy nie będę się w stanie przekonać do "Stranger things". Nie wiem dlaczego.



Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[_medianoche]

Chyba sobie odpocznę od seriali i nadrobię setkę filmów, które mam na liście do obejrzenia.

Po finale BCS pieję z zachwytu i kręcę nosem na inne seriale. Nawet nic nowego mi się nie chce zaczynać, bo chcę taką samą jakość co BCS.

[Buzzerka]

Witam się, jako że pierwszy raz się udzielam w tym wątku
Ostatnio zaczęłam nowy serial Agnieszki Pilaszewskiej Gry Rodzinne i o dziwo, wkręciłam się. Jestem ciekawa czy ktoś z Was już oglądał i jak wrażenia, bo ja jestem dopiero przy 3 odcinku.

[linaya]

Napisane przez Ellen_Ripley

Byłoby wspaniale, gdyby dodali tego typu rzeczy.

Też uwielbiam stare filmy i uważam, że mogłoby być ich więcej.

[Pusheen_]

Napisane przez Buzzerka

Witam się, jako że pierwszy raz się udzielam w tym wątku

Ostatnio zaczęłam nowy serial Agnieszki Pilaszewskiej Gry Rodzinne i o dziwo, wkręciłam się. Jestem ciekawa czy ktoś z Was już oglądał i jak wrażenia, bo ja jestem dopiero przy 3 odcinku.

Wow, nie wiedziałam że to ona jest autorką (czy jednym z autorów) tego serialu.

Reklama mnie zachęciła, ale nie cierpię Elizy Rycymbel i wkurza mnie, że musi grać w co drugim, mocno promowanym polskim filmie lub serialu.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Dobranka]

Wciągnęłam się w serial Outlander o kobiecie, która przeszła przez portal z XX wieku do XVIII. Znacie może jakieś książki o życiu w Europie w XVIII wieku?

[KiLaNeCzKa]

Napisane przez Dobranka

Wciągnęłam się w serial Outlander o kobiecie, która przeszła przez portal z XX wieku do XVIII. Znacie może jakieś książki o życiu w Europie w XVIII wieku?

Serial jest na podstawie serii książek. Jakby co...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez Dobranka

Wciągnęłam się w serial Outlander o kobiecie, która przeszła przez portal z XX wieku do XVIII. Znacie może jakieś książki o życiu w Europie w XVIII wieku?

Uwielbiam ten serial a także oryginalne książki Diany Gabaldon. Polecam Ci je!

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Keira90]

Napisane przez Buzzerka

Witam się, jako że pierwszy raz się udzielam w tym wątku
Ostatnio zaczęłam nowy serial Agnieszki Pilaszewskiej Gry Rodzinne i o dziwo, wkręciłam się. Jestem ciekawa czy ktoś z Was już oglądał i jak wrażenia, bo ja jestem dopiero przy 3 odcinku.

Ja oglądałam, za jednym razem wciągnęłam cztery odcinki nie wiem dlaczego, ale byłam przekonana, że to jakaś polska cringowa komedia i włączyłam z premedytacją, a okazało się super pod względem fabuły i bohaterów.
A, i świetna muzyka, trochę jak z Sexify.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dobranka]

Napisane przez milka_70

Uwielbiam ten serial a także oryginalne książki Diany Gabaldon. Polecam Ci je!

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Napisane przez KiLaNeCzKa

Serial jest na podstawie serii książek. Jakby co...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słyszałam o tym, też planuję przeczytać.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

pomyłka nie ten watek :P

[robcia]

Wciągnęlam sie w Devil in Ohio i musze powiedziec ,ze podoba mi sie. Postac głównej bohaterki niejednoznaczna ,zakonczenie z lekkim zaskoczeniem . No i doktor Brennan z "Kosci" w roli mamy. Fajnie wróciła do formy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez robcia

Wciągnęlam sie w Devil in Ohio i musze powiedziec ,ze podoba mi sie. Postac głównej bohaterki niejednoznaczna ,zakonczenie z lekkim zaskoczeniem . No i doktor Brennan z "Kosci" w roli mamy. Fajnie wróciła do formy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obejrzałam właśnie, tylko dlatego, że dawno nie widziałam żadnego badziewia i akurat mnie naszło. Bardzo sztampowy serial, którego twórcy chyba nie mogli zdecydować czy robią thriller czy horror. Wszystko bardzo w nim bardzo powtarzalne i grane juz setki razy.

[robcia]

Napisane przez chimay

Obejrzałam właśnie, tylko dlatego, że dawno nie widziałam żadnego badziewia i akurat mnie naszło. Bardzo sztampowy serial, którego twórcy chyba nie mogli zdecydować czy robią thriller czy horror. Wszystko bardzo w nim bardzo powtarzalne i grane juz setki razy.

Moze sztampowy ale ostatnio w nic doslownie nie moge sie wstrzelić a ten obejrzałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

Też obejrzałam. Oglądało się lekko i szybko. Podobał mi się 4/5.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Obejrzałam wczoraj Antebellum, według Netflixa horror z 2020. Kompletne nieporozumienie, kiepskie na wielu płaszczyznach, jedynie może pomysł dość oryginalny, ale wykonanie bardzo słabe, a co gorsza propaganda Netflixa doprowadzona do karykaturalnych rozmiarów (czarnoskórzy Amerykanie zachowują się jak zarozumiałe du*ki, ale to jest ok, bo kiedyś niewolnictwo).
Od połowy to już głownie grzebałam w telefonie, nie wiem w sumie, czemu to zmęczyłam do końca.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez chimay

Obejrzałam wczoraj Antebellum, według Netflixa horror z 2020. Kompletne nieporozumienie, kiepskie na wielu płaszczyznach, jedynie może pomysł dość oryginalny, ale wykonanie bardzo słabe, a co gorsza propaganda Netflixa doprowadzona do karykaturalnych rozmiarów (czarnoskórzy Amerykanie zachowują się jak zarozumiałe du*ki, ale to jest ok, bo kiedyś niewolnictwo).
Od połowy to już głownie grzebałam w telefonie, nie wiem w sumie, czemu to zmęczyłam do końca.

Plus obowiązkowa scena z koleżanką w rozmiarze xxl, na którą oczywiście leci połowa populacji. Ten jej monolog to był cringe w czystej postaci i pasował do fabuły jak pięść do nosa. Końcówka to w ogóle jest złoto. Gdyby główna bohaterka odwaliła taką manianę, to zostałaby oskarźona o wielokrotne morderstwo, co najwyżej z okolicznością łagodzącą w postaci przebytej traumy.
Mimo to w jakiś pokręcony sposób mi się podobał. To jak dotykanie sobie siniaka - boli, ale i tak kusi.

Natomiast brawa dla twórców serialu "Dahmer". Miałam wątpliwości po pierwszym odcinku, że może będzie za bardzo rozwleczone (seria liczy 10 odcinków), ale szybko minęły. Opowiedziane bez romantyzowania postaci seryjnego zabójcy, bez siania sensacji, bez przeginania - ten serial udowadnia, że da się opowiedzieć taką historię właśnie w ten sposób. To i tak samo w sobie jest wystarczająco mocne, przerażające, ale i smutne, że ten dany człowiek poszedł tą drogą, zabierając ze sobą tyle istnień.

[kasztanka3]

Dahmer jest u mnie wysoko na liscie do obejrzenia, spodziewam sie arcydziela.

[Olushka]

Napisane przez kasztanka3

Dahmer jest u mnie wysoko na liscie do obejrzenia, spodziewam sie arcydziela.

To się nie rozczaruj, bo wg mnie flaki z olejem. 3x już zasnęłam w ciągu 2 odcinków.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kasztanka3

Dahmer jest u mnie wysoko na liscie do obejrzenia, spodziewam sie arcydziela.

Arcydzieło? Nie. Solidna produkcja opowiadająca tą historię niejako z kilku perspektyw? Tak. Podoba mi się np. jak rozwinięto temat sąsiedztwa Dahmera. Co innego usłyszeć, czy przeczytać suche zdanie "sąsiedzi wielokrotnie skarżyli się na brzydki zapach", a co innego to zobaczyć, poznać tych ludzi itd. To nie jest serial nastawiony na sensację, wartką akcję, widowiskowość, co pewnie wielu rozczaruje. To seria dla tych, którzy są gotowi zobaczyć odcinek za odcinkiem jak warstwa za warstwą nie tyle nawet kim był, co gdzie i jak żył Dahmer, jacy ludzie go otaczali i jakie mieli przez to problemy.

[cava]

Napisane przez Ellen_Ripley

Arcydzieło? Nie. Solidna produkcja opowiadająca tą historię niejako z kilku perspektyw? Tak. Podoba mi się np. jak rozwinięto temat sąsiedztwa Dahmera. Co innego usłyszeć, czy przeczytać suche zdanie "sąsiedzi wielokrotnie skarżyli się na brzydki zapach", a co innego to zobaczyć, poznać tych ludzi itd. To nie jest serial nastawiony na sensację, wartką akcję, widowiskowość, co pewnie wielu rozczaruje. To seria dla tych, którzy są gotowi zobaczyć odcinek za odcinkiem jak warstwa za warstwą nie tyle nawet kim był, co gdzie i jak żył Dahmer, jacy ludzie go otaczali i jakie mieli przez to problemy.

Obejrzałam w weekend i tez mi się podobało, że pokazano jego historię z wielu stron i bez zbędnego epatowania okrucieństwem. Dobrze mi się to oglądało.

[Pusheen_]

Napisane przez Ellen_Ripley

Arcydzieło? Nie. Solidna produkcja opowiadająca tą historię niejako z kilku perspektyw? Tak. Podoba mi się np. jak rozwinięto temat sąsiedztwa Dahmera. Co innego usłyszeć, czy przeczytać suche zdanie "sąsiedzi wielokrotnie skarżyli się na brzydki zapach", a co innego to zobaczyć, poznać tych ludzi itd. To nie jest serial nastawiony na sensację, wartką akcję, widowiskowość, co pewnie wielu rozczaruje. To seria dla tych, którzy są gotowi zobaczyć odcinek za odcinkiem jak warstwa za warstwą nie tyle nawet kim był, co gdzie i jak żył Dahmer, jacy ludzie go otaczali i jakie mieli przez to problemy.

Napisane przez cava

Obejrzałam w weekend i tez mi się podobało, że pokazano jego historię z wielu stron i bez zbędnego epatowania okrucieństwem. Dobrze mi się to oglądało.

Mnie takie opisy właśnie zachęcają.

Lubię pogłębiona charakterystyke postaci, czy też charakterystykę od A do Z. Takie dokumenty zwykle, jeśli już na czymś się skupiają, to zwykle na tle rodzinnym i otoczeniu, w którym dorastał sprawca - jego rówieśników, kolegów z podwórka, pierwszych dziewczyn. A i tak bywa to zrobione tandetnie. Chyba rzadko zdarza się tak pogłębiona analiza, gdzie sprawcę pokazuje się na różnych etapach życia i w szerszym zasięgu, gdziw otoczeniem nie jest tylko rodzina pierwotna i byli partnerzy, ale też właśnie sąsiedzi, itd.

Ja lubię, kiedy akcja toczy się tak wolno i daje szerszy wgląd w otoczenie "wszystkich zamieszanych".
Dlatego właśnie podobało mi się "The keepers" (no na 5+) i "Morderstwo w Madison". A kogoś innego mogły by one zanudzić.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez Ellen_Ripley

Natomiast brawa dla twórców serialu "Dahmer". Miałam wątpliwości po pierwszym odcinku, że może będzie za bardzo rozwleczone (seria liczy 10 odcinków), ale szybko minęły. Opowiedziane bez romantyzowania postaci seryjnego zabójcy, bez siania sensacji, bez przeginania - ten serial udowadnia, że da się opowiedzieć taką historię właśnie w ten sposób. To i tak samo w sobie jest wystarczająco mocne, przerażające, ale i smutne, że ten dany człowiek poszedł tą drogą, zabierając ze sobą tyle istnień.

Kończę właśnie i też mi się podoba. Główna rola świetnie zagrana.
Nie rozumiem za to zarzutów ze strony rodzin ofiar oraz społeczności LGBT. Ta pierwsza grupa twierdzi, że nie zostali powiadomieni o tym, że serial powstanie, ale czy twórcy powinni to robić albo pytać ich o zgodę? Serial poświęca dużo miejsca ofiarom i zwłaszcza ich rodzinom, nie widać tu taniej sensacji. Scena z sądu, kiedy jedna z kobiet wrzeszczy do Dahmera, że go nienawidzi jest niemal 1:1 przedstawiona tak, jak była w rzeczywistości. Czytałam opinię, że mogli zatrudnić tę kobietę, a nie aktorkę. Dlaczego, skoro to nie dokument ani nie terapia dla ofiar tylko plan filmowy?

Zarzuty LGBT są absurdalne. Film opowiada o tej społeczności w latach 80/90, główny bohater był gejem, jego ofiary były gejami, ale pewnie że jak o nas to tylko dobrze. Nie podoba mi się ta tendencja, zabiera twórcom prawo do pokazania niuansów i odcieni szarości, a to one są prawdziwym życiem. Widzę tę tendencję także u osób, które normalnie są skłonne do głębszych refleksji np Raczek kiedyś opowiadając o jakimś filmie powiedział z pewnym żalem, że gej w tym filmie jest postacią negatywną. A dlaczego musi być pozytywną? Bo jeśli musi, to to jest propaganda.

[chimay]

Zaczęłam oglądać Blond i cóż, ten film jest nudny.

[sublips]

"Dahmer" to ostatnio najlepsze, co widziałam na Netflixie. Zastanawiałam się, czy nie obejrzeć "Blondnynki", ale po kilku recenzjach raczej sobie odpuszczę ten seans.

Napisane przez chimay

Kończę właśnie i też mi się podoba. Główna rola świetnie zagrana.
Nie rozumiem za to zarzutów ze strony rodzin ofiar oraz społeczności LGBT. Ta pierwsza grupa twierdzi, że nie zostali powiadomieni o tym, że serial powstanie, ale czy twórcy powinni to robić albo pytać ich o zgodę? Serial poświęca dużo miejsca ofiarom i zwłaszcza ich rodzinom, nie widać tu taniej sensacji. Scena z sądu, kiedy jedna z kobiet wrzeszczy do Dahmera, że go nienawidzi jest niemal 1:1 przedstawiona tak, jak była w rzeczywistości. Czytałam opinię, że mogli zatrudnić tę kobietę, a nie aktorkę. Dlaczego, skoro to nie dokument ani nie terapia dla ofiar tylko plan filmowy?

Zarzuty LGBT są absurdalne. Film opowiada o tej społeczności w latach 80/90, główny bohater był gejem, jego ofiary były gejami, ale pewnie że jak o nas to tylko dobrze. Nie podoba mi się ta tendencja, zabiera twórcom prawo do pokazania niuansów i odcieni szarości, a to one są prawdziwym życiem. Widzę tę tendencję także u osób, które normalnie są skłonne do głębszych refleksji np Raczek kiedyś opowiadając o jakimś filmie powiedział z pewnym żalem, że gej w tym filmie jest postacią negatywną. A dlaczego musi być pozytywną? Bo jeśli musi, to to jest propaganda.

Zgadzam się, pisałam zresztą poniekąd w innym wątku - nie rozumiem tego oburzenia w odniesieniu do tej konkretnej produkcji, nie przypominam sobie takiej reakcji przy np. kolejnych filmach o Bundym czy filmach Tarantino (może z "Pewnego razu..." było trochę inaczej, ale nawet siostra Sharon Tate mówiła, że jej siostra została bardzo dobrze przedstawiona w tym filmie). Ja na miejscu rodzin ofiar nie oglądałabym tej produkcji i tyle, bo z całą pewnością seans nie należałby do przyjemności, ale dlaczego nie opowiadać o takich historiach? Przecież Dahmer nie będzie idolem nikogo normalnego (a jak będzie idolem kogoś mniej normalnego to winna nie jest ta produkcja), a co to za różnica tak naprawdę, czy serial opowiada o Dahmerze, czy opowiadałby o seryjnym mordercy inspirowanym jego czynami? Kiedy mamy do czynienia z prawdziwą historią, to jednak wszystko wypada bardziej wiarygodnie, a do tego też uważam, że serial z niebywałym szacunkiem podszedł do ofiar i niemalże każdej z nich poświęcił jakieś miejsce w tej historii.

Evan Peters świetnie zagrał (i ogólnie serial jest wybitny pod kątem gry aktorskiej) i mam nadzieję, że zacznie być zatrudniany do większej liczby produkcji, a nie tylko seriali Murphyego. Nie żebym miała coś do seriali Murphyego, ale fajnie byłoby zobaczyć Evana w jakiejś naprawdę wielkiej roli, bo na to zasługuje. A Emmy akurat dostał za partnerowanie Kate Winslet na ekranie w moim odczuciu średniej jakości serialu kryminalnym.

Napisane przez Ellen_Ripley

Arcydzieło? Nie. Solidna produkcja opowiadająca tą historię niejako z kilku perspektyw? Tak. Podoba mi się np. jak rozwinięto temat sąsiedztwa Dahmera. Co innego usłyszeć, czy przeczytać suche zdanie "sąsiedzi wielokrotnie skarżyli się na brzydki zapach", a co innego to zobaczyć, poznać tych ludzi itd. To nie jest serial nastawiony na sensację, wartką akcję, widowiskowość, co pewnie wielu rozczaruje. To seria dla tych, którzy są gotowi zobaczyć odcinek za odcinkiem jak warstwa za warstwą nie tyle nawet kim był, co gdzie i jak żył Dahmer, jacy ludzie go otaczali i jakie mieli przez to problemy.

Akurat co do sąsiadów film nie był wiarygodny z faktami, tj. podobno ta kobieta obok tam nie mieszkała, a zamiast niej mieszkała tam inna sąsiadka, z którą Dahmer był zaprzyjaźniony. Zresztą nikt go o podobne czyny nie podejrzewał, wszyscy byli w szoku, a tutaj w serialu trochę pokazali to tak, jakby wszyscy wiedzieli, że jest mordercą. Niemniej mnie się ten zabieg i wątek z sąsiadką podobały - czuć było ten duszący klimat.

[stotek]

Napisane przez chimay

Zaczęłam oglądać Blond i cóż, ten film jest nudny.

Wczoraj zasnęłam w połowie, ale dzisiaj zrobie drugie podejście

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka