2010-07-14, 00:26 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
|
srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cóż...zacznę od tego, że jak słowo daję, nie znalazlam watku o podobnej tematyce gdzie bylyby jakiej konstruktywne odpowiedzi, ale szukalam dosyc pobieżnie, wiec jesli takiego nie dopatrzylam to wybaczcie...
Sytuacja moja wyglada najstepująco.... Przyjaźnię się z pewnym przedstawicielem płci brzydkiej już jakieś pięć lat. Nie pociąga mnie on totalnie, co nie zmienia faktu że nie wyobrazam sobie bez niego zycia... Poszlismy do roznych szkol wiec nasze kontakty przez ostatnie lata dwa sa luźne jak guma w kalesonach... Ale jednak JAKIŚ kontakt występuje, bo czasem sie spotykamy na kawie czy na obiedzie...Takie tam zwyczajne pitupitu... Jednakże, dowiedzialam się jakis czas temu, że ów młodzian kocha mnie od lat czterech("przyjaznimy" sie od pieciu...) Powiedzial, że nie mozemy sie ze soba spotykac bo jak on mnie widuje czesciej to mu sie znowu milosc nasila Problem polega na tym ze jestem uzalezniona od niego jak od jakiegos mega narkotyku... Nie mogę go NIE widywac gdyz uwielbiam spedzac z nim czas.... Zastepuje mi brata ktorego nigdy nie mialam... Ale z drugiej srony przeciez nie mogę mu robić krzywdy, do diabła ciezkiego, gdyż jest(byl?) moim najlepszym przyjacielem... A przyjaciol sie przeciez nie krzywdzi, nie? Ehh...trzeba mi bylo znalezc sobie przyjaciela-geja albo przyajciółkę bo z facetami to same problemy są Ah...dodam jeszcze ze powiedzial ze jest mu przykro ze wyznajac ze sie we mnie kocha prawdopodobnie zniszczy nasza przyjazn. No wlasnie....tylko czy to jest przyjazn skoro kazde z nas tą relację odbiera inaczej? Z drugiej strony rozumiem ze moze byc zmeczony kochaniem mnie tyle lat w ukryciu (z reszta bardzo skutecznym ukryciu, bo nawet się nie domyślałąm że on coś do mnie tego... ) Ale z trzeciej strony to ja po prostu ,samolubnie, boje sie go stracic... Jest mi, zaraz po TŻcie, najblizsza osoba.... No to teraz nasuwa się oczywiste pytanie: Cóż ja mam począć, Wizażanki moje kochane? Co byście na moim miejscu zrobily? Mile widziane konstruktywne rady Pozdrawiam |
2010-07-14, 00:38 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Przestałabym się z nim spotykać, bo trochę sama się nakręcasz z tym uzależnieniem. Nie uschniesz.
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-07-14, 01:02 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Niestety, powiem z punktu widzenia Twojego "przyjaciela", bo taki mi się udział, niestety (znowu niestety) dostał.
Daj mu spokój. W tym wypadku cholernie go skrzywdzisz, jeśli dalej będziesz nalegać na spotkania na takim gruncie. Bo on jak się w końcu odkocha, to będzie miał Ci naprawdę za złe, ten Twój egoizm. A wtedy rzeczywiście po przyjaźni zostaną zgliszcza. Na Twoim miejscu ustaliłabym z nim, że odnowicie kontakt wtedy, kiedy on będzie tego chciał. BTW. A tak swoją drogą, to powiem Ci jeszcze, że...hmmm... żebyś się nie zdziwiła, jeśli by się okazało, że nagle i niespodziewanie odkryjesz, że on nie jest taki kompletnie aseksualny dla Ciebie. Nie mówię, że tak musi być, ale - znowu podpierając się autopsją - czasem życie lubi zaskakiwać. Mnie tam, dopiero, jak mój dobry kolega zabajerował, tzn. jakoś tak znienacka pocałował, to mnie olśniło. A wcześniej szłabym w zaparte, że jest dla mnie jak brat, jak to stwierdziłaś. |
2010-07-14, 01:10 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Hyh...ano jest to pomysł chyba najlepszy z możliwych....
Tak też zrobię... marcjannak, biorąc pod uwagę że posiadam jedynego i niepowtarzalnego TŻta od lat trzech, którego to TŻta kocham miłością wielką i niezmienną to raczej niemożliwe żebym sie nagle odkochala i zaczela krecic z kims do kogo nie czuję mięty Chociaż w sumie rację masz, że życie potrafi zaskakiwać... Macie rację dziewczyny.... Bohatersko usunę się w cień... Bo to chyba najlepsze wyjście... Pozdrawiam was |
2010-07-14, 05:54 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
jest dla mnie dziwne, że chłopak podkochujący się w tobie od 3 lat nie dał ku temu sygnałów-nie próbował cię całować, umawiać się na randki, a tylko spotkania na kawe itp.
a moze znajdź mu jakąś świetną dziewczynę najłatwiej będzie mu o tobie zapomnieć, jeśli pozna atrakcyjną, sympatyczną kobietę nie mówie o organizowaniu mu jakiś randek na siłę, ale moż coś dałoby się wykombinować, z kimś go poznać. w kwestii spotkań uszanowałabym jego decyzje. ale powiedziałabym mu że jako przyjaciel jest dla mnie ważną osobą i nie chciałabym tracic z nim kontaktu. |
2010-07-14, 06:42 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
i to kolejny przypadek potwierdzajacy moja teze, ze przyjazn damsko-meska nie istnieje. Zawsze jedna strona chce czegos wiecej
No chyba ze potencjalny przyjaciel jest innej orientacji seksualnej
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare |
2010-07-14, 07:18 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Ja też jestem tego zdania. Może zdarzają się jakieś nieliczne przypadki prawdziwej przyjaźni damsko-męskiej, ale chyba gdy obie strony są w stałych związkach albo w grę wchodzi inna orientacja seksualna.
Chłopak się przez tyle czasu nie przyznał do uczucia... Może nie miał odwagi, a później pojawił się Twój tż i postanowił nie wtrącać się w wasze relacje? Myślę, że to dobrze o nim świadczy. Czuje do Ciebie coś więcej, ale nadal pozostaje lojalny. Moja dobra koleżanka też miała takiego przyjaciela. Nie znali się jakoś długo, ale bardzo lubiła jego towarzystwo. Zdarzyło się nawet, że któregoś wieczoru wybrali się na spacer i moja koleżanka potajemnie wzięła butelkę wina i kieliszki. A kolo był tym pomysłem zachwycony, oni tylko we dwoje, winko pod gołym niebem... A później wielkie zdziwienie mojej koleżanki, że próbował ją pocałować i miał pretensje, że ona nie odwzajemnia uczucia... Skończyło na tym, że się obraził, później jeszcze troche gadali, aż chłopak koleżanki zadzwonił do niego i kazał dać K spokój. Więc lepiej w takich sytuacjach sprawę stawiać jasno. |
2010-07-14, 09:08 | #8 |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Osobiście nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, no chyba, że zachodzą różnice w orientacji seksualnej. Autorko, uważam, że pomysł z osunięciem się w cień jest słuszny, takimi spotkaniami mogłabyś dać mu niepotrzebnie nadzieję na coś więcej. A tak, dystans między Wami pozwoli się sytuacji ustabilizować i być może uczucia Twojego przyjaciela osłabną.
|
2010-07-14, 10:29 | #9 | |
Raczkowanie
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
|
|
2010-07-14, 11:52 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
|
2010-07-14, 15:53 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
A i kolejny dowód na to że przyjaźń damsko - męska nie istnieje!
|
2010-07-14, 17:46 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Misssia222, TŻ akceptuje mojego przyjaciela... Nie powiem zeby za nim jakos szalenie kiedykolwiek przepadal, ale nie urzadza mi o niego scen zazdrosci...
Pewnie dlatego ze z W. przyjaznilam sie duuuuzo wczesniej zanim zaczelam byc z TŻtem. Cóż...nie powiedzialabym ze przyjazn damsko-meska nie istnieje, tylko jest trudna do wyhodowania i utrzymania... Prawda jest ze ktoras ze stron moze sie zakochac, ale to nie zawsze jest koniec przyjazni... Ja osobiście zamierzam poczekac az mu przejdzie... Nawet jesli mialabym czekac do czasu az sie ozeni i spłodzi dwoje dzieci, to poczekam.... Bo najnormalniej na swiecie warto na niego czekac... Dzieki dziewczyny za rady Jestescie, jak zawsze, niezastąpione! |
2010-07-14, 19:13 | #13 | |
Raczkowanie
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
,,byla'' z tym i z tym , bo z tz byla w zwiazku a z przyjacielem pisala spedzala czas byla namiastka dziewczyny ktorej nie mial. Ona myslala ze dobrze robi bo to jej przyjaciel i ze wszystko jest w ramach przyjazni. On dalej mial wrazenie ze jej przejdzie milosc z TZ ze ze w koncu beda razem ona i przyjaciel w jego mniemaniu bo nadal nie zrywajac z przyjacielem kontaktu dawala mu nadzieje , final byl smutny kumpela z dnia na dzien watpila w to co czuje do jednego i drugiego ( TZ i PRZYAJCIELA ) potem majac konflikt wewnetrzny zwiazek sie walil , poprzez pogarszajca sie sytuacje Tz sie bulwersowal za kontakty kupeli z przyjacielem , ich zwiazek zacza sie walic , ona chcac go ratowac nagle zerwala kontakt z przyjacielem myslac ze to cos pomoze na co PRZYJACIEL KUMPELI nie umiac zyc bez niej popelnil samobojstwo , a kumpela czula sie winna jego smierci obwiniala sie , zwiazek z Tz sie rozpadl a dziewczyna do dzis nie moze sie pzzbierac uwazaj !!! bo nigdy nie wiesz co naprawde czuje druga osoba i co jest sklona zrobic |
|
2010-07-14, 19:54 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
On wie że kocham TŻta i ze z TŻtem nie zerwę... Jest zupełnie zrównoważony psychicznie, więc raczej samobójstwa nie podejrzewam....szczegolni e ze zamierzam dać mu spokój Ja mu naprawde dobrze zycze...chcialabym zeby znalazl sobie super dziewczne i byl z nia tak szczesliwy jak ja jestem z TŻtem... A wtedy wszystko byloby jak dawniej |
|
2010-07-14, 20:46 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 552
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Też wierzyłam w przyjaźń damsko-męską do czasu gdy mój przyjaciel z dnia na dzień stał się chłopakiem. Też mi się zupełnie nie podobał, nie był w moim typie, ale jednak było coś co mnie przyciągało do niego. Traktowałam jak brata i tak sobie to tłumaczyłam że to tylko taka więź. Były plany żeby zakończyć naszą znajomość...nie odzywać się choć trochę do siebie bo w sumie wiedzieliśmy co się dzieje. Hmm...wytrzymaliśmy 1 dzień. Nigdy nie zapomne tego dnia jak było mi źle ( dotychczas umieliśmy przegadać długie godziny). Po tygodniu zostaliśmy parą. Od sylwestra jest moim narzeczonym. Tak więc w moich oczach to już nie istnieje To tylko pojedyńcze przypadki
__________________
On ci się przygląda tak intensywnie, jakby był twoim ochroniarzem, gotowym w każdej chwili osłonić cię własnym ciałem przed strzałem, czy coś w tym rodzaju... Edytowane przez pabi28 Czas edycji: 2010-07-14 o 20:47 |
2010-07-14, 20:47 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Rozluźnić kontakt. Wiem, że szkoda bo sama tak miałam, ale innego wyjścia nie ma
Niestety czasem żyjemy w złudzeniu, że to, że my traktujemy ich jak braci sprawia, że oni traktują nas jak siostryNiestety, facetowi trudniej patrzeć na kobietę, szczególnie bliską, w sposób aseksualny |
2010-07-15, 08:26 | #17 | |
Raczkowanie
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
|
|
2010-07-15, 10:27 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Musisz ograniczać wasze kontkaty, innego wyjścia nie ma.
__________________
Będę mamcią.. |
2010-07-15, 14:35 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
No to życzymy aby plan się powiódł
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
2010-07-15, 23:48 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
W ogóle postaraj się na razie ograniczyć Wasze kontakty, gdy się odkocha, będziecie mogli powrócić do przyjacielskich wyjść
A moja kumpela też na poczatku odrzuciła swojego przyjaciela. Związała się z innym, była nawet szczęśliwa, ale gdy przyjaciela przy niej nie było, czuła się źle... Jej chłopak ją irytował. W maju zerwała z nim. Od lipca jest ze swoim przyjacielem. I jest mega szczęśliwa... Nigdy nie wiadomo co los przyniesie... |
2010-07-16, 08:19 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
Ja przyjaźniłam się z chłopakiem 3 lata. W końcu wyznał mi, że od początku się we mnie podkochiwał. Wiedział że między nami nic nie będzie, więc nie robił właściwie nic, co mogłoby wzbudzić moje podejrzenia. Z czasem coraz bardziej mu zależało na mnie i dlatego postanowił to zakończyć. Do autorki : Ja poczekałabym aż mu przejdzie. W międzyczasie ograniczyłabym kontakty do koniecznego minimum. W koncu znajdzie sobie chłopak inną, a z Tobą dalej będzie chciał się przyjaźnić. ( chociaż, fakt, to czasem nie wychodzi w praktyce .... ) |
|
2010-07-22, 18:49 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Z tym sie nie zgodze.. Mam dwoch przyjaciol plci meskiej.. fakt z jednym bylam, ale to zanim zastalismy przyjaciolmi.. i tak jest od 6 lat.. no teraz troszke sie kontakt urwal bo kazdy ma swoja dziewczyne ale jednak jakies wypady razem jeszcze sa..
|
2014-07-03, 18:07 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Czy są tu jeszcze jakieś dziewczyny? Pomocy ! Chodzi wiadomo o faceta.. Spotykam się z pewnym juz pół roku. Wiem, że zawsze moge na niego liczyc, wiadomo są "zabawy" damsko-męskie ale uwaga, bez SEKSU. Przytula mnie, całuje, czule głaszcze, pyta jak lubie a jak nie. Nie da sie ukryc , ze nie robi tego wszystkiego na "odwal" niestety tylko jak jestesmy sami.. Choc czesto sie zdarza , ze gdy jestesmy na miescie łapie mnie za ręke, przyciaga do siebie badz przytula. Wszystko ladnie, pieknie ale niestety..no wlasnie niestety.. z gory powiedzial, ze nie bedzie ze mna. Z biegiem czasu niestety zdania nie zmienil..Najgorsze, że pracujemy razem. Nawet gdybym chciałą się odsunac, ograniczyc widywanie-bylo by ciężko, chyba nie dala bym rady, Bywaja dni ,że widzimy się cały dzień w pracy i spędzamy cały wieczór razem (oczywiscie uwielbiam te dni) Jestem zazdrosna o inne dziewczyny, on natomiast twierdzi,że moge spotykac się z kim chce. Co robic?!!! Wiadomo, ze nie chodzi mu tylko o seks..
|
2014-07-03, 18:25 | #24 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
Z przyjaźnią to nie ma wiele wspólnego. Koleś szuka dziewczyny, z którą bez zobowiązań i nie na wyłączność się pobawi. Ty na to przystajesz i dobrze wiesz, że on związku z Tobą nie chce, więc... Co robić? 1) Bawić się dalej, wiedząc, że związku nie będzie. 2) Przestać. A skoro twierdzisz, że nie dasz rady przestać, to się macaj z nim nadal. Tylko zdaj sobie wreszcie sprawę z tego, że to tyle. |
|
2014-07-03, 18:31 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
To jest jakaś relacja o charakterze erotycznym lub emocjonalno-erotycznym. Na pewno nie ma nic wspólnego z przyjaźnią.
|
2014-07-03, 18:46 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Hmm.. no i wlasnie nie do konca.. Zawsze moge na niego liczyc, przyjsc i po prostu pogadac bez dotykania sie. to nie jest na zasadzie "dobra spotykamy sie, robimy to na co mamy ochote i sie rostajemy" .. Zawsze kiedy tylko widzi , ze mam zly humor odrazu probuje mi go poprawic.. Rozmowa, przytuleniem, zabraniem do kina ..
|
2014-07-03, 19:28 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Moim zdaniem tam, gdzie jest jakikolwiek interes nie może być szczerej przyjaźni, bo przyjaźń musi być bezinteresowna. A interes przyjaźń uniemożliwiający najczęściej są ma charakter finansowy lub erotyczny.
Gdy interes finansowy lub erotyczny pojawia się w relacji dwóch osób skutecznie relację tę dominuje i sobie podporządkowuje. |
2014-07-04, 23:39 | #28 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
|
|
2014-07-05, 00:28 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
Chce mieć namiastkę bliskości bez potrzeby zaangażowania i wysiłku z jakim związane jest bycie z kimś w związku? Albo mówiąc, że nie będzie z Tobą chce się w pewien sposób "zabezpieczyć" jeżeli po jakiś czasie spędzonym z Tobą się nie zakocha. Wtedy na Twoje ewentualne pretensje może po prostu odpowiedzieć "Ale nic Ci przecież nie obiecywałem". Jeżeli taki układ Ci pasuje to bądź jego, hm, przytulanką (absolutnie nie mam na myśli w negatywnym kontekście, po prostu nie umiem znaleźć lepszego określenia w tym momencie). Tylko uważaj, żeby nie robić sobie za dużej nadziei, bo - znowu - przecież powiedział Ci wprost na czym stoisz. Możliwe, że coś z tego wyjdzie, że zdecyduje się w końcu na związek, ale lepiej się miło zaskoczyć niż gorzko rozczarować. Jeżeli wiesz, że nie poradzisz sobie z niepewnością i zauroczeniem to na dłuższą metę najlepiej chyba po prostu odpuścić
__________________
a traveller
Edytowane przez joplin Czas edycji: 2014-07-05 o 00:29 |
|
2014-07-07, 15:24 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: srutututu, czyli przyjaźń damsko-męska
Cytat:
Głaskanie jest znów elementem sfery erotycznej i nie świadczy o tym, że jesteś ważną osobą w jego życiu. Po prostu pomaga to zaskopokoić jego potrzeby kontaktu fizycznego z kobietą, które nie muszą mieć zawsze postaci potrzeby odbycia stosunku seksualnego. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:08.