|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2004-07-01, 18:30 | #1 |
BAN stały
|
No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
... bo ja nie wiem.... dziś.. dziś poszedł.. co prawda tam jest lepiej, bo to tak jakby służba w Policji na kształt wojska... ale trwa 12 miesięcy..... do przepustki pierwszej, czyli do przysięgi jest PODOBNO 6 tygodni...
Ja nie umiem sobie z tym poradzić ani się pozbierać.... zawsze byliśmy razem.... teraz wróciłam do domu.... i... on zawsze przychodził.. a teraz nie ;( a teraz jest daleko.. nie wiem co robi, jak mu tam jest... i to jeszcze teraz... jak ja mam examy wstępne.... on jest w Piasecznie.. jak od października w Warszawie.. ale co z tego ;( Jesteśmy z sobą od 3 lat i ponad 3 miesięcy... od zawsze chciał tam iść, to było jego marzenie... no i się spełnia... i ja się z tego cieszę !!!!!!! tylko to wszystko jest takie ciężkie.... nagle zostałam taka sama...... i to stało się tak szybko.... nie wiem kompletnie co z sobą zrobić... Może któraś z Was przeżywała coś podobnego.. ? Jak tak... podzielcie się.. jak to jest... ;/ Pozdrawiam ciepło ! |
2004-07-01, 18:55 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 28
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Cze!!!Całe szczęście nie rozumiem cię jeszcze dokładnie, ale być może wkrótce się przekonam jak to jest. Na dodatek jestem mężatką. Tylko od roku. A niedawno mój mąż się obronił i teraz mają 18 miesięcy na wzięcie go w kamasze. ale nie martw się jak twój ukochany wyjdzie to będzie miał zapewnioną pracę. Weźmiecie ślub i będziecie już zawsze razem. Optymistyczna perspektywa, co?
|
2004-07-01, 20:04 | #3 |
BAN stały
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Nio bo tak będzie
Tylko, że teraz mi tak ciężko.. tym bardziej, że studia zaczne sama.. tzn będę cały czas sama, daleko od domu.. jego nie będę mieć... i teraz.. nie wiem jak to teraz przeżyje Naprawdę mi jest ciężko..... Z czasem zacznę myśleć bardziej pozytywnie.. zobaczymy... ale póki co... NIE WIEM JAK MAM ŻYĆ BEZ NIEGO. Że już idzie teraz dowiedziałam się 2 tyg. temu. Że będzie w koszarach tak jak normalnie w wojsku jakiś miesiąc temu... matura, egzaminy.. nie było nawet czasu, żeby z sobą naprawdę POBYĆ.. eh... |
2004-07-01, 20:28 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Kochana ,głowa do góry ,mój TŻ też był we wojsku przez 3 miesiące w poznaniu ,pierwszy miesiąc bez przepsutek do przysięgi ,nie wiedział naszej córki rocznej wtedy, teraz wspomina to z uśmiechem i chętnie by tam wrócił ,z chęcią jezdzi na wszelkie przeszkolenia wojskowe
będzie dobrze byle dotrwac do przepustki ,pewnie pierwszy miesiąc nie będzie jemu łatwo wiec to ty go podtrzymuj na duchu . trzymaj sie pzdr. paula |
2004-07-01, 20:48 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Główka do góry. Nie martw się. Moje słonko zabrali do wojska 2 marca Jeszcze zostało 8 miesięcy!!! Boshe przez pierwszy tydzień to nie wiedziałam jak się nazywam. Najgorsze bylo to że on pojechał tak nagle, daleko i nawet nie mógł zadzwonić. Nie miałąm zielonego pojecia co sie z nim dzieje!!! To była masakra. Jak zadzwonił po tygoniu to byłam w siódmym niebie Najbardziej bałam się tego jak mu tam będzie, czy nie będą go ganiać itd. Ale okazało sie ze był najstarszy na kursie hehe, (25 lat) wyrobił sobie dobrą "pozycję", i wszyscy krótko mówiąc go szanowali, co rzadko sie zdarza. zobaczyliśmy sie dopiero na przysiedz, czyli po miesiącu. A od miesiąca jest w wojsku, tutaj na miejscu. Także prawie codzinnie do niego jeżdże na chwilkę, czasem dostaje przepustki. I już wszystko jest super.
Zobaczysz też będzie dobrze. A jak bedziecie tak za sobą tęsknić to i wasze uczucie jeszcze bardziej się pogłębi. Wszystkiego dobrego. Pozdrowionka |
2004-07-01, 21:15 | #6 |
BAN stały
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Eh... najgorsze jest to.. że nie wiem jaki będę mieć z nim kontakt... póki co on jeszcze nic nie wie... czuje sie tak strasznieeee...
nie wiecie jak to jest z odwiedzinami ? Czy można tam pójść.. na chwile.. że się chce z kimś spotkać... w sumie to muszę mu podać pare rzeczy.. w tym komórkę.. ale muszę się jakoś z nim zobaczyć ! Nu i to w sumie nie jest typowe wojsko, bo on teraz będzie miał przeszkolenie policyjne i takie tam...... niby to nic złego, on jest pewno zadowolony... ale ta tęsknota jest tak wielka i wiem, że będzie dobrze, będziemy to miło wspominać... chyba po prostu muszę przez to PRZEJŚĆ..... Dzięki |
2004-07-02, 08:34 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: opiekuńcze skrzydła Aleksandra Łukaszenki
Wiadomości: 1 543
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Kochanie,
Ty to masz sszczście! Ile ja bym dała, żeby mojego Misia przygarnęła armia, a niestety, skończył dawno studia i kamasze już nie dla niego. A powinien dostać w bo jużmu się troszkę w główce poprzewracało z nadmiaru "dobrobytu". Pomyśl, że kiedy Ty będziesz leżała sobie na kanapie, słuchała muzyki albo oglądała "Seks w wielkim mieście" i szlifowała pazurki, ja będę: 1. Zbierała z dywanu jego śmierdzące skarpetki, 2. Scieliła wyro, bo oczywiście rano znów nie pościelił, 3. Odwoziła samochód na przegląd, bo Misio nie ma czasu, jako że właśnie kibicuje z kolegami drużynie potrugalskiej, 4. Biegała po piwo z całym plecakiem butelek na wymianę, bo właśnie Beckham wykonuje rzut karny i nie można wyjśc do kiosku obok, 5. Piekła tosty dla bandy jego kolegów, która kibicuje razem z Misiem i robi mi z mieszkania chlewik, 6. Sprzątała ten chlewik do 1 w nocy, 7. Prasowała jego koszule, bo Misio musiał zostać dłużej w pracy i w ogóle nie ma czasu, a nie ma na jutro czystej koszuli, 8. Biegać z psem do weterynarza, na pocztę, do banku, bo Misio jest właśnie w delegacji i przecież się nie rozdwoi, 9. Przetykała kolanko w zlewie, bo się zapchało, Misio wróci dopiero o 20.00, a w zlewie jest 20 litrów brudnej wody z garów, która do 20 zdąży zakwitnąć i nie można tak czekać. 9. Zmywała o 1 w nocy makijaż, ostatkiem sił i wysłuchiwała : po co Ci tyle kosmetyków????? I Ile kosztowała ta sukienka????
__________________
Admin broni Admin radzi Admin nigdy cię nie zdradzi |
2004-07-02, 09:15 | #8 |
Wtajemniczenie
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Dziewczyny, jak to w ogóle teraz jest? Kiedy bierze się faceta do woja, a kiedy nie? Jak skończy studia to biorą?
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2004-07-02, 09:31 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
hey
nie wiem jak jest teraz ale 3 lata temu to mój byl po studiach i przysłali wezwanie i poszedł bez ociągania ,wszytscy sie dziwili na komisji ,że sie nie miga ,tylko chce iśc ale był wtedy bez stałej pracy a chciał po 6 miesiacach tej służby iśc do pracy do policji ale nie poszedł był tam najstarszy i najwyższy ,szybko zdobywał kolejne stopnie i został "kierownikiem" swojego oddziału ,wydawał przepustki ,zażądzał kto ma sprzatac itp -dlatego mu sie tak podobało bo wszyscy byli dla niego mili pzdr. paula |
2004-07-02, 09:31 | #10 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Jeny ... strasznie Helenko rozpuściłaś swego Misia ..faktycznie wojsko by mu się przydało,oj przydało ...
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2004-07-02, 09:37 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Helena - Ty tak na serio??????
|
2004-07-02, 09:49 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Karola - jeszcze niedawno było tak, że brali po studiach na 3 miesiące do szkoły oficerskiej, a potem 3 miesiące w jednostce. Z opinii kolegów - nie jest źle, ale też nie warto specjalnie - generalnie nuda i picie
Mój M. absolutnie nie chciał iść, bo ma dobrą pracę, poza tym mieliśmy kredyt na karku, więc złożył o odroczenie z powodu pisania pracy dyplomowej - dają bez problemu A potem miał szczęście, bo wyszło rozporządzenie, że cały rocznik automatycznie przepisują do rezerwy A on jest akurat takim typem faceta, że nie uważam, żeby było mu to specjalnie potrzebne - samodzielny, odpowiedzialny, pomaga mi w domu, a ja trzeba to i samochód naprawi i dziurę w ścianie wywierci itp. |
2004-07-02, 09:54 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: opiekuńcze skrzydła Aleksandra Łukaszenki
Wiadomości: 1 543
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
Pół żartem pół serio
__________________
Admin broni Admin radzi Admin nigdy cię nie zdradzi |
2004-07-02, 10:23 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
mój TZ był własnie przez 3 miesiace w szkole oficerskiej i nie było czasu na nude i picie non stop zjęcia ,czołgi,wykłady,poligon, nocne warty ale gdy znalazły sie 2 godzinki przepustki to szli nad jeziorko w poznaniu i na piwko -of kors i to wszytsko z picia.
potem 3 miesiace w jednostce na praktycha ,tu dowolnie gdzie któremu pasowało i jak najblizej domu oczywiscie. mój TŻ był zachwycony wojskiem polskim i jakosći sprzetu pzdr. paula |
2004-07-02, 10:56 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
No w takiej sytuacji to fajnie - czegoś nowego się nauczył i ma fajne wspomnienia Bo jak facet ma parę miesięcy gnuśnieć bez sensu, to szkoda czasu... Widocznie zależy gdzie się trafi...
|
2004-07-02, 10:59 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Re: No to stało się...... jak to jest żyć kiedy Ukochany jest w wojsku.....
... bo jakoś nie wyglądasz na kobietę potulnie dreptającą po piwko, żeby za wszelką cenę zadowolić "pana i władcę"
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:06.