Aniołkowe mamy - wątek, w którym będą się sypać podwójne kreski!

[mala_biegaczka]

Napisane przez Karmelkovaa

Nie chodziło mi o to ...
Z czasem człowiek po wielu stratach inaczej już podchodzi do pewnych spraw . Różnie sobie w głowie układa co by bylo łatwiej i nie popaść w depresję " mogła by byc " wlasnie a to różnica pogodzeniem się . Dla mnie pierwsza biochemiczna tez byla niezrozumiała bo gdybym wlasnie tych bet nie sprawdzała to bym nie wiedziała. Drugim razem nie bylo tragedia kiedy miałam biochemiczna było mi zal ze sie nie udało wiadomo ale nie porównywalam jej do wyższej ciąży gdzie wiadomo jak to wygląda wszystko . Ale straty są różne ważne jest też podejście bo jeśli załamie sie przy tak wczesnej stracie co będzie jak poronie w 12 czy 10 czy którymkolwiek tyg gdzie bede musiała patrzeć na wszystko gdzie zdążysz oglądać serduszko itd .
Czasami łatwiej jest sie pogodzić ze stratą tłumacząc sobie ze bylo bardzo wcześnie . Wiadomo ciąża to ciąża ale na takim etapie inaczej mozna sobie to poukladac . Moim zdaniem trzeba wypłakać swoje i nie tluc sobie do głowy , że biochemiczna to najgorsze co moze nas spotkać .
Nikomu nie umniejszam każdy ma prawo się wyplakac i dac sobie czas nic takiego nie napisałam żeby nie...
Ale jak walczyć i miec sily na kolejny cykl .

Co do mojego monitoringu zdecydowałam się tylko ze względu na leki które muszę brac co do dnia. Gdyby nie to wcale bym nie chodziła i jak do tej pory próbowała normalnie .
Dla mnie tez jest niezrozumiałe wmawiać komuś ze jest tak bardzo zle niż dac nadzieje ze zaraz może byc zdrowa ciąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Ej no nie napisałam , że to nie byla ciąża... źle odebralyscie mojego posta :/
Nie wiem mi jest łatwiej sie psychicznie podnieść kiedy biorę realia pod uwagę.

To ze jest przykro jest zrozumiałe i trzeba wyplakac swoje bo każda z nas czeka na upragnioną ciążę. Ale nie wolno się załamać bo to tylko pogorszy sytuację na przyszłość...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jest bardzo zle, dziewczyna stracila dziecko, ktore bylo najwyrazniej wyczekiwane. To nie zmienia faktu, ze nadzieje na pewno warto miec, ale w tym momencie podejrzewam, ze to co czuje, to bol po stracie, ktory warto ukoic bardziej trafnymi pocieszeniami, niz mowienie, ze to nic nie bylo.

Dlaczego nie wolno sie zalamac? Wolno, jak najbardziej. Po to, zeby po tym zalamaniu sie podniesc i pojsc dalej i w lepszym stanie psychicznym wejsc w kolejna ciaze. Nieprzezyta porzadnie zaloba po stracie potrafi miec naprawde powazne skutki w przyszlosci. Wszelkie emocje, ktore w sobie tlumimy wroca predzej czy pozniej wiec kiedy, jak nie teraz, jest czas na przezycie ich, opowiedzenie o nich i zaakceptowanie.

Ja zaszlam w ciaze w 3. cyklu po poronieniu. Moje ciaze czasowo nachodzily na siebie i mimo, ze czulam sie gotowa, to jednak nie do konca przezyta zaloba po stracie pierwszego dziecka wracala pozniej w kolejnej ciazy. I zamiast cieszyc sie z tego, ze rosnie mi pod sercem czlowiek, to plakalam nadal po pierwszym, utraconym. Az do terminu porodu z pierwszej ciazy.

Wiem, ze mialas dobre intencje, ale sprobj postawic sie na miejscu motopana123 po swim pierwszym poronieniu. Czy w swoim bolu i szoku slowa ze 'to przeciez nie byla ciaza' to cos, z czym bys sie pogodzila? Takie na siole stawianie do pionu i racjonalizowanie w momencie, kiedy dziecko na ktore czekalas zostalo Ci odebrane?

Byc moze motopana123 dojdzie do takich wnioskow jak Ty, a byc moze nie. I dajmy sobie prawo do tego.

Badzmy dla siebie, wspirajmy sie, bo po to jest ten watek, ale wazmy slowa i zawsze starajmy sie postawic w miejscu osoby, ktora jest swiezo po lub w trakcie poronienia - a jest okropnie delikatna i wrazliwa emocjonalnie.

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Dziewczyny dla mnie to była ciąża wyczekana i pragnęłam jej za każdym razem jak patrzyłam na biały test później kiedy zobaczyłam dwie kreski świat mi się wywrócił zobaczyłam pozytywną betę i nagle w jednej chwili kiedy poszłam odebrać druga betę świat mi się zawalił ja miałam obolałe piersi źle się czułam czułam ciążę całym ciałem a teraz czekam na krwawienie niestety nem ono jeszcze nie nadeszło czekam bo wiem że nie ma nadziei i chce mieć to już za sobą płaczę bo boli ale staram się być silna no wiem że mam cudownego chłopaka rodziców i brata którzy są dla mnie oparciem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;82304181]Dziewczyny dla mnie to była ciąża wyczekana i pragnęłam jej za każdym razem jak patrzyłam na biały test później kiedy zobaczyłam dwie kreski świat mi się wywrócił zobaczyłam pozytywną betę i nagle w jednej chwili kiedy poszłam odebrać druga betę świat mi się zawalił ja miałam obolałe piersi źle się czułam czułam ciążę całym ciałem a teraz czekam na krwawienie niestety nem ono jeszcze nie nadeszło czekam bo wiem że nie ma nadziei i chce mieć to już za sobą płaczę bo boli ale staram się być silna no wiem że mam cudownego chłopaka rodziców i brata którzy są dla mnie oparciem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Placz ile wlezie i nie staraj sie byc silna, bo to nie czas na bycie silnym. Jest mi ogromnie przykro.
To czekanie jest okropne, Sama je pamietam. Przytulam mocno

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Napisane przez mala_biegaczka

Placz ile wlezie i nie staraj sie byc silna, bo to nie czas na bycie silnym. Jest mi ogromnie przykro.
To czekanie jest okropne, Sama je pamietam. Przytulam mocno

Tak to czekanie jest strasznie czuje jak się źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Mała biegaczka nie musisz mnie pouczać jak należy pocieszać bo sama dwa tygodnie temu straciłam dziecko. Oczywiście, trzeba swoje wypłakać ja płaczę do tej pory, ale siła jest potrzebna żeby jako tako normalnie funkcjonować. Każdy pociesza tak jak potrafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmelkovaa]

Napisane przez mala_biegaczka

Ale jest bardzo zle, dziewczyna stracila dziecko, ktore bylo najwyrazniej wyczekiwane. To nie zmienia faktu, ze nadzieje na pewno warto miec, ale w tym momencie podejrzewam, ze to co czuje, to bol po stracie, ktory warto ukoic bardziej trafnymi pocieszeniami, niz mowienie, ze to nic nie bylo.

Dlaczego nie wolno sie zalamac? Wolno, jak najbardziej. Po to, zeby po tym zalamaniu sie podniesc i pojsc dalej i w lepszym stanie psychicznym wejsc w kolejna ciaze. Nieprzezyta porzadnie zaloba po stracie potrafi miec naprawde powazne skutki w przyszlosci. Wszelkie emocje, ktore w sobie tlumimy wroca predzej czy pozniej wiec kiedy, jak nie teraz, jest czas na przezycie ich, opowiedzenie o nich i zaakceptowanie.

Ja zaszlam w ciaze w 3. cyklu po poronieniu. Moje ciaze czasowo nachodzily na siebie i mimo, ze czulam sie gotowa, to jednak nie do konca przezyta zaloba po stracie pierwszego dziecka wracala pozniej w kolejnej ciazy. I zamiast cieszyc sie z tego, ze rosnie mi pod sercem czlowiek, to plakalam nadal po pierwszym, utraconym. Az do terminu porodu z pierwszej ciazy.

Wiem, ze mialas dobre intencje, ale sprobj postawic sie na miejscu motopana123 po swim pierwszym poronieniu. Czy w swoim bolu i szoku slowa ze 'to przeciez nie byla ciaza' to cos, z czym bys sie pogodzila? Takie na siole stawianie do pionu i racjonalizowanie w momencie, kiedy dziecko na ktore czekalas zostalo Ci odebrane?

Byc moze motopana123 dojdzie do takich wnioskow jak Ty, a byc moze nie. I dajmy sobie prawo do tego.

Badzmy dla siebie, wspirajmy sie, bo po to jest ten watek, ale wazmy slowa i zawsze starajmy sie postawic w miejscu osoby, ktora jest swiezo po lub w trakcie poronienia - a jest okropnie delikatna i wrazliwa emocjonalnie.

Podkreślę jeszcze raz ... nigdzie nie napisałam , że to " nie była ciąża "
Tak samo miałam , żal , że się nie udało ... wszyscy dookoła mi mówili , żebym się wzięła w garść na innych wątkach pisali , że to nic takiego , że zaraz znowu staraniaa dla mnie to była kolejna strata więc rozumiem... i też w pierwszej chwili miałam oburzenie jak Wy ... ale też dzięki takim postom szybko się pozbierałam , uzałam , ze wypłakałam swoje i dziewczyny miały rację przecież mogę walczyc dalej , fizycznie przecież nic temu nie kolidowało a psychicznie nie chciałam popaść na życzenie w stan gdzie " dajcie mi wszyscy święty spokój ".
Może nie powinnam powtarzać za kimś co i dla mnie nie było miłe więc przepraszam , ale akurat mnie postawiło do pionu i pewnie też dlatego odwazyłam się coś tam napisać.
Nie pomijając faktu , że też płakałam miałam żal itd. ale akurat mi pomogło zrozumieć , że może faktycznie tak było lepiej skoro już miało miejsce .

Myślę , że płacz i tak zawsze będzie kiedy stracimy ciążę nie wazne na jakim etapie , może ja po prostu inaczej się z tymi stratami jakoś " pogodziłam " bo wydaje mi się , że to i tak się nie da i zostaje na całe życie .
Może też trochę chciałam coś innego napisac , coś innego wyszło ... nie chciałam źle ;*
Każdy ma swój czas aby zrozumieć " pogodzić się " i mi oczywiście również jest przykro , że tak się stało , ale dzisiaj wiem , że tylko dobre słowa nie podniosły by mnie z dołka , tyle , że ja jestem osobą , którą trzeba porządnie wstrząsnąć , bo inaczej słabo się to kończy .

Fakt faktem każda z nas jest inna ... inaczej sobie układa to wszystko ...
Wybaczcie ;* troszkę się nie zrozumiałyśmy

[pajka03]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;82304181]Dziewczyny dla mnie to była ciąża wyczekana i pragnęłam jej za każdym razem jak patrzyłam na biały test później kiedy zobaczyłam dwie kreski świat mi się wywrócił zobaczyłam pozytywną betę i nagle w jednej chwili kiedy poszłam odebrać druga betę świat mi się zawalił ja miałam obolałe piersi źle się czułam czułam ciążę całym ciałem a teraz czekam na krwawienie niestety nem ono jeszcze nie nadeszło czekam bo wiem że nie ma nadziei i chce mieć to już za sobą płaczę bo boli ale staram się być silna no wiem że mam cudownego chłopaka rodziców i brata którzy są dla mnie oparciem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Miałam identycznie, też wyczekana, wychuchana i wyteskniona...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmelkovaa]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;82304181]Dziewczyny dla mnie to była ciąża wyczekana i pragnęłam jej za każdym razem jak patrzyłam na biały test później kiedy zobaczyłam dwie kreski świat mi się wywrócił zobaczyłam pozytywną betę i nagle w jednej chwili kiedy poszłam odebrać druga betę świat mi się zawalił ja miałam obolałe piersi źle się czułam czułam ciążę całym ciałem a teraz czekam na krwawienie niestety nem ono jeszcze nie nadeszło czekam bo wiem że nie ma nadziei i chce mieć to już za sobą płaczę bo boli ale staram się być silna no wiem że mam cudownego chłopaka rodziców i brata którzy są dla mnie oparciem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wybacz kochana moje słowa ;* wiem jak Ci źle i cieżko ... płacz , bo tego i tak nie unikniesz a wywalić emocje z siebie trzeba ...
Wierzę jednak , że jeszcze przyjdzie czas gdzie zaświeci słońce i przyjdą nowe nadzieje ;* mimo , że teraz są chmury i pada deszcz ...
Wszystko jeszcze się ułoży , chociaz czasami , brak nam na to wszystko siły i słów

[mala_biegaczka]

Napisane przez pajka03

Mała biegaczka nie musisz mnie pouczać jak należy pocieszać bo sama dwa tygodnie temu straciłam dziecko. Oczywiście, trzeba swoje wypłakać ja płaczę do tej pory, ale siła jest potrzebna żeby jako tako normalnie funkcjonować. Każdy pociesza tak jak potrafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najwyrazniej musze, skoro piszesz rzeczy, jak powyzej, a ktore moim zdaniem (i nie tylko moim!) nie powinny miec miejsca.
Sa pocieszenia neutralne, ktore pomogaja bardziej niz umniejszanie cudzej straty.
Czasem zwyczajne 'bardzo mi przykro' jest warte wiecej niz wywody lekarzy o tym, czy to byla ciaza czy nie. Dla lekarza to jest niestety kolejny przypadek wiec tez tak pie.prza trzy po trzy.
(przywroce, bo sie zamieszanie zrobilo)

Edytuje, bo moja poprzednia wypowiedz byla pomylona. W sensie pomylilam osoby.

Aczkolwieik uwazam, ze wmawianie kobiecie po stracie swiezo albo i w trakcie, ze musi byc silna jest nie na miejscu. Tu zdania nie zmienie.

[pajka03]

Napisane przez mala_biegaczka

Najwyrazniej musze, skoro piszesz rzeczy, jak powyzej, a ktore moim zdaniem (i nie tylko moim!) nie powinny miec miejsca.
Sa pocieszenia neutralne, ktore pomogaja bardziej niz umniejszanie cudzej straty.
Czasem zwyczajne 'bardzo mi przykro' jest warte wiecej niz wywody lekarzy o tym, czy to byla ciaza czy nie. Dla lekarza to jest niestety kolejny przypadek wiec tez tak pie.prza trzy po trzy.

Nie wiem czy odczytalas ale ja nie umniejszam niczyjej straty, nigdy. Nie wiem w czym się tego doszukalas. Dla mnie każda ciąża jest po prostu ciążą i każdą przezywalabym tak samo. Dlaczego uważasz, że takie słowa nie powinny mieć miejsca? Serio napisałam coś aż tak dotkliwego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez pajka03

Nie wiem czy odczytalas ale ja nie umniejszam niczyjej straty, nigdy. Nie wiem w czym się tego doszukalas. Dla mnie każda ciąża jest po prostu ciążą i każdą przezywalabym tak samo. Dlaczego uważasz, że takie słowa nie powinny mieć miejsca? Serio napisałam coś aż tak dotkliwego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zedytowalam poprzedni post. Przepraszam, bo rozemocjonowalam sie sytuacja i pomylilam z postami Kalmelkovej.
Nie do Ciebie byly te slowa kierowane. Do Karmelkovej tez w zasadzie, skoro pomylilam wszystko.
Przepraszam jeszcze raz za zamieszanie

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Dziewczyny naprawdę do żadnej nie mam żalu dla mnie to była ciąża i czuje ból ale wiem też że każda z nas radzi sobie inaczej z bólem ważne żeby radzić sobie skutecznie 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmelkovaa]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;82304996]Dziewczyny naprawdę do żadnej nie mam żalu dla mnie to była ciąża i czuje ból ale wiem też że każda z nas radzi sobie inaczej z bólem ważne żeby radzić sobie skutecznie 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Dokładnie ... ważne aby sobie radzić ;*
Emocje zawsze będą , żal i ból nie ważne jakiej straty ... siła jest potrzebna aby się pozbierać .
Nikt nam nie zabierze płaczu i tych wszystkich emocji , które w danej chwili nami targają , wazne jak my sobie z tym poradzimy ...
I według mnie każda , rada czy słowo , czy dobre , czy wstrząsające dają nam szanse przemyśleć po swojemu , jak dojśc do tego aby się poukładało w głowie i abym mogła starać się dalej .

Daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz ;* pozwól sobie na płacz itd. ale później jak juz uznasz , że masz dość walcz dalej ;* każda Cię tutaj będzie wspierać

[pajka03]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;82304996]Dziewczyny naprawdę do żadnej nie mam żalu dla mnie to była ciąża i czuje ból ale wiem też że każda z nas radzi sobie inaczej z bólem ważne żeby radzić sobie skutecznie ��

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja Ciebie doskonale rozumiem kochana �� i trzymam kciuki by jakoś się poukladalo dokładnie, każda radzi sobie inaczej i mam nadzieję, że każda z nas w końcu się ze swoją strata pogodzi sciskam mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Moto dużo, dużo siły dla Ciebie Daj sobie prawo do bólu, żalu i smutku. Wypłacz się, a potem wróc do walki ze zdwojoną siłą

[pajka03]

Laski, dostałam wyniki i tsh 4.310 i FT4 13.22.
O ile wiem, że tsh już jest powyżej normy to kompletnie nie wiem jak się odnieść do ft. Jutro ide do lekarza znów, ale wiecie jak kto jest, już bym chciała wiedzieć 😃 za to hemoglobina ładnie mi podskoczyła 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez pajka03

Laski, dostałam wyniki i tsh 4.310 i FT4 13.22.
O ile wiem, że tsh już jest powyżej normy to kompletnie nie wiem jak się odnieść do ft. Jutro ide do lekarza znów, ale wiecie jak kto jest, już bym chciała wiedzieć 😃 za to hemoglobina ładnie mi podskoczyła 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakie normy ma Twoje laboratorium? Jesli chodzi o FT4? FT4 w ciazy powinno byc blisko gornej granicy ogolnie, bo to jest hormon tarczycy, z ktorego korzysta dzidzia w 1. trymestrze.

[pajka03]

Napisane przez mala_biegaczka

A jakie normy ma Twoje laboratorium? Jesli chodzi o FT4? FT4 w ciazy powinno byc blisko gornej granicy ogolnie, bo to jest hormon tarczycy, z ktorego korzysta dzidzia w 1. trymestrze.

Między 12 a 22 mają normę, w ciąży troszeczkę mniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez pajka03

Między 12 a 22 mają normę, w ciąży troszeczkę mniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To raczej nisko, aczkolwiek nadal w normie. Ja osobiscie nawet przy takim tsh nie dopatrywalabym sie tutaj przyczyny, bo znam przypadek ciazy z wyzszym TSH, ale kto wie. To wszystko jest bardzo indywidualne.
Ciekawe, co Ci lekarz powie.

[pajka03]

Napisane przez mala_biegaczka

To raczej nisko, aczkolwiek nadal w normie. Ja osobiscie nawet przy takim tsh nie dopatrywalabym sie tutaj przyczyny, bo znam przypadek ciazy z wyzszym TSH, ale kto wie. To wszystko jest bardzo indywidualne.
Ciekawe, co Ci lekarz powie.

Ale to nie norma tsh tylko ft4. Tsh mam ponad normę. Dla tsh jest między 0.27 a 4.2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmelkovaa]

TSH według mnie za wysokie i do zbicia , ja biorę letrox cały czas ... w pierwszej ciązy nie brałam i tsh mi wyskoczyło prawie do 11 norma 4 i wyszło ze mam niedoczynnosć . Najlepiej przy staraniach aby było między 1 a 2 tak mi wielu lekarzy mówiło , ale najlepiej skonsuktowac ze swm

[pajka03]

Napisane przez Karmelkovaa

TSH według mnie za wysokie i do zbicia , ja biorę letrox cały czas ... w pierwszej ciązy nie brałam i tsh mi wyskoczyło prawie do 11 norma 4 i wyszło ze mam niedoczynnosć . Najlepiej przy staraniach aby było między 1 a 2 tak mi wielu lekarzy mówiło , ale najlepiej skonsuktowac ze swm

Dokładnie, zobaczymy co powie nawet nie przypuszczałam, że coś mogę mieć nie tak z tarczyca, ale też mam do siebie trochę pretensje, że wcześniej tego nie zbadałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmelkovaa]

Ja po pierwszej ciąży tez miałam do siebie pretensje o wszystko , no ale kto wtedy myślał , że jest coś takiego jak poronienie ...
Teraz to mam już tyle wiedzy nabytej , że z lekarzami dyskutuje co by dla mnie lepiej było ;p straszne ale prawdziwe
Wydaje mi się , ze dostaniesz letrox albo euthyrox i tyle

[fioleciasto]

TSH powinno być maks 2,5 więc koniecznie do zbicia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez pajka03

Dokładnie, zobaczymy co powie nawet nie przypuszczałam, że coś mogę mieć nie tak z tarczyca, ale też mam do siebie trochę pretensje, że wcześniej tego nie zbadałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiele osób nawet o tym nie myśli a tarczyca wariuje ☺

Nie miej do siebie pretensji, przy takim tsh znam parę osób które normalnie urodziły zdrowe dzieci ☺

Mojej koleżance np ginekolozka przez całą ciążę ani razy nie kazała robić wyników tarczycy. A ja myślałam że każda ciężarna powinna to sprawdzić. I ta koleżanka nie robiła mimo że jej mówiłam wielokrotnie żeby zrobiła dla własnego spokoju



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez pajka03

Ale to nie norma tsh tylko ft4. Tsh mam ponad normę. Dla tsh jest między 0.27 a 4.2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja pisalam przeciez o FT4, bo i o FT4 pytalam wczesniej.
TSH jest wysokie jak na kobiete w wieku rozrodczym. Najnowsze badania mowia, ze nawet kobieta, ktora nie stara sie o dziecko powinna miec max 2,5. Tylko lab maja caly czas te stare normy - w zaleznosci od lab jest do 3,5-5,5 TSH nawet.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Pajka ja z racji tego, ze jestes swiezo po poronieniu i to TSh jest wysokie dosc polecilabym zrobic jeszcze antyTPO.

[pajka03]

Napisane przez Karmelkovaa

Ja po pierwszej ciąży tez miałam do siebie pretensje o wszystko , no ale kto wtedy myślał , że jest coś takiego jak poronienie ...
Teraz to mam już tyle wiedzy nabytej , że z lekarzami dyskutuje co by dla mnie lepiej było ;p straszne ale prawdziwe
Wydaje mi się , ze dostaniesz letrox albo euthyrox i tyle

Właśnie brałam euthyrox przez 2 tyg dopóki się nie dowiedziałam, że nie bije serduszko. Ginka w sumie nic nie powiedziała o tej tarczycy czy mam leki brać czy nie.

Napisane przez Nemmireth_

Wiele osób nawet o tym nie myśli a tarczyca wariuje ☺

Nie miej do siebie pretensji, przy takim tsh znam parę osób które normalnie urodziły zdrowe dzieci ☺

Mojej koleżance np ginekolozka przez całą ciążę ani razy nie kazała robić wyników tarczycy. A ja myślałam że każda ciężarna powinna to sprawdzić. I ta koleżanka nie robiła mimo że jej mówiłam wielokrotnie żeby zrobiła dla własnego spokoju



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój nowy gin tez mówi, że dla niego tarczyca ma drugorzędne znaczenie ale jak mu powiedziałam mój poprzedni wynik to jednak stwierdził, że trochę za wysoka

Napisane przez mala_biegaczka

Ja pisalam przeciez o FT4, bo i o FT4 pytalam wczesniej.
TSH jest wysokie jak na kobiete w wieku rozrodczym. Najnowsze badania mowia, ze nawet kobieta, ktora nie stara sie o dziecko powinna miec max 2,5. Tylko lab maja caly czas te stare normy - w zaleznosci od lab jest do 3,5-5,5 TSH nawet.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Pajka ja z racji tego, ze jestes swiezo po poronieniu i to TSh jest wysokie dosc polecilabym zrobic jeszcze antyTPO.

No właśnie te normy przeczą jakby temu o czym się teraz czyta, dlatego dostając wyniki sugerowałam sie normami i wyszło, że jest ok, a tu jednak po głębszym wniknięciu w temat okazuje się co innego. No nic, trzeba będzie iść do endo i z nim to obgadać bo swojej rodzinnej nie do końca ufam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmelkovaa]

Jak u Ciebie fioleciasto ? jak się czujesz

[fioleciasto]

Napisane przez Nemmireth_

Wiele osób nawet o tym nie myśli a tarczyca wariuje


Nie miej do siebie pretensji, przy takim tsh znam parę osób które normalnie urodziły zdrowe dzieci


Mojej koleżance np ginekolozka przez całą ciążę ani razy nie kazała robić wyników tarczycy. A ja myślałam że każda ciężarna powinna to sprawdzić. I ta koleżanka nie robiła mimo że jej mówiłam wielokrotnie żeby zrobiła dla własnego spokoju



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój ginekolog własnie pierwsze co kazał mi zbadać w ciąży to tsh Teraz też już sobie przy okazji wczoraj zbadałam, jest jakoś 1,8.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez Karmelkovaa

Jak u Ciebie fioleciasto ? jak się czujesz

Fizycznie zupełnie normalnie (u mnie tak było w każdej ciąży), a psychicznie, to staram się, jak mogę być spokojna. Nie wybiegać myślami w przyszłość, tylko powoli dzień za dniem i zobaczymy, jak będzie

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Ja miałam TSH 2.9 i lekarz kazał zbić dziewczyny nic się nie dzieje jedyne co to boli mnie brzuch i plecy mam gorączkę ale ona zapewne jest ze stresu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz