2021-01-14, 10:06 | #271 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Nie znam osobiście żadnej rodziny, w której ojciec dziecka został wywalony z łóżka, żeby spali tam tylko matka z dzieckiem a on nie wiem gdzie. Słyszałam o różnych kombinacjach ze spaniem z _noworodkiem/niemowlakiem_: - że spali w 3ke, - że niemowlak miał łóżeczko obok łóżka rodziców - że niemowlak miał łóżeczko w swoim pokoiku i tam jakiś czas spała osoba karmiąca, lub chodziła tam karmić, i czasem sobie tam spała a czasem wracała do łózka małżeńskiego - że mieli mieszane powyższe warianty. - że rodzice w ogóle nigdy nie spali razem tylko zawsze mieli własne sypialnie i niemowlak dostał na początku łóżeczko w sypialni matki karmiącej
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-01-14, 10:14 | #272 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-14, 10:14 | #273 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Mam znajomych, w ogóle juz nie w fazie małych dzieci bo najmłodsze to nastolatek, którzy spią osobno w następujacej kombinacji: - maz na pietrze w sypialni na wielkim łóżku, za zamknietymi drzwiami bo: przez sen dziwnie sapie, dyszy i wnerwia zone. - zona na dolnym poziomie domu, w pokoju goscinnym lub salonie, bo ma pierdyliard zwierząt wewnątrz i na zewnatrz domu i tłucze się w związku z tym po nocach, do tych zwierzat się budząc w nocy i łażąc także do tych na podwórko. - duże dzieci w pozamykanych pokojach, żeby nie słyszeć jak rodzice i zwierzęta chrapią, dyszą, świszczą, i łaża po nocy.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-01-14, 10:16 | #274 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2021-01-14, 10:18 | #275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Najważniejsze,żeby sami zainteresowani byli zadowoleni taka kombinacja
Ale szczerze to nie znam żadnego faceta,który dostałby nakaz wyprowadzki z sypialni bo oto od teraz jest matki i noworodka. Prędzej facet sam zwieje bo powie,że mu nocne pobudki przeszkadzają. A z racji wieku moich dzieci obracam się głównie w towarzystwie młodych rodziców Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-01-14, 10:42 | #276 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
tez raczej znam facetów, ktorzy sami sie na ten najbadziej pobudkowy czas 'wyprowadzili'- bo musza sie wyspac do pracy. i coraz wiecje mam wrazenie ludzi w takich dłuższych związkach, ktorzy wola w ogole spac w osobnych łózkach- bo tak wygodniej. |
|
2021-01-14, 10:46 | #277 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
U nas to ja jestem ta, która ucieka z sypialni i z ręka na sercu Wam mówię, że ja to najchętniej bym chciała osobne sypialnie. Niestety mój mąż uważa, że spanie razem jest ważne itp. Itd. I swojego czasu mocno się ze mną o to wykłócał, że powinnismy spać razem. A mnie jest po prostu we trójkę mało wygodnie plus budzę się w nocy i nie mogę usnąć ponownie jak mój małżonek szanowny chrapie. To mi zalecił stopery. Super po prostu. Udało nam się dojść do względnego porozumienia w końcu i czasem śpię sama, a czasem z nim zasypiam, a jak się obudzę to idę sobie na kanapę. Najgorsze jest to, że moje dziecko jak zobaczy, ze matki nie ma w łóżku to przyłazi do mnie na kanapę i tak śpimy
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-01-14, 11:05 | #278 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88434869]U nas to ja jestem ta, która ucieka z sypialni i z ręka na sercu Wam mówię, że ja to najchętniej bym chciała osobne sypialnie. Niestety mój mąż uważa, że spanie razem jest ważne itp. Itd. I swojego czasu mocno się ze mną o to wykłócał, że powinnismy spać razem. A mnie jest po prostu we trójkę mało wygodnie plus budzę się w nocy i nie mogę usnąć ponownie jak mój małżonek szanowny chrapie. To mi zalecił stopery. Super po prostu. Udało nam się dojść do względnego porozumienia w końcu i czasem śpię sama, a czasem z nim zasypiam, a jak się obudzę to idę sobie na kanapę. Najgorsze jest to, że moje dziecko jak zobaczy, ze matki nie ma w łóżku to przyłazi do mnie na kanapę i tak śpimy
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] ja tam spierniczylam z łózka od TZta juz w połowie ciąży, no ale mój to po 1wsze typ meczący jak śpi -chrapie, zgrzyta zębami - to jest straszne!, rozpycha się- spi w litere L i do tego wstaje w nocy na siku!- nawet w ciazy to on chyba czesciej niz ja ), i generalnie mamy taki układ, że ja przychodze do niego 'na film" i inne zwiazkowe sprawy do sypialni, a potem ide sie wyspac - czasem z dzieckiem, bo tez mialam typ przytulasno-czesto sie budzący no i nadal lubi do mnie wpaść se pospać -spi cichutko, nawet jak zwedruje na moja strone to ja lekko wypchnąc do ściany spowrotem a po 2gie - TZ wstaje wczesniej do pracy. I ja nigdy nie wstawalam z nim, zeby mu np. śniadanie zrobic czy coś. Ale wiem doskonale, bo mam w otoczeniu takie osoby, dla których "nie-do-pomyslenia!' jest, ze maz ze zoną w jednym łożu nie śpią (to 'utrata więzi" i w ogole olaboga!" średniowiecze |
2021-01-14, 11:09 | #279 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2021-01-14, 11:34 | #280 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
No ale sam poszedł, a nie został wywalony. tak samo, same rezygnują ze wspólnego spania osoby które nie mogą się wyspać, bo to drugie np. chrapie, sapie, zabiera kołdrę, pcha się, wierci, wstaje, nastawia pierdyliard budzików już 3 godziny przed wstaniem itp.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-01-14, 11:50 | #281 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Przecież są pary, które i bez dzieci śpią osobno. Chyba nawet jedna wizażanka tak robi i nie wiem, kogo to jeszcze dziwi.
Ja czasami jak mąż jest chory, to śpię z dzieckiem do dziś. Albo ostatnio miałam ochotę się przenieść jak tak chrapał, że nie umiałam spać, ale niestety nie miałam siły się ruszyć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-01-14, 11:59 | #282 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88435061]Przecież są pary, które i bez dzieci śpią osobno. Chyba nawet jedna wizażanka tak robi i nie wiem, kogo to jeszcze dziwi.
Ja czasami jak mąż jest chory, to śpię z dzieckiem do dziś. Albo ostatnio miałam ochotę się przenieść jak tak chrapał, że nie umiałam spać, ale niestety nie miałam siły się ruszyć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale ja broń boże nie mówię o parach, które śpią osobno, bo tak ustaliły, tylko tak jak pisałam, o wyrzuceniu Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2021-01-14, 12:18 | #283 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88434931]
Ale wiem doskonale, bo mam w otoczeniu takie osoby, dla których "nie-do-pomyslenia!' jest, ze maz ze zoną w jednym łożu nie śpią (to 'utrata więzi" i w ogole olaboga!" średniowiecze [/QUOTE] Może nie że "nie do pomyślenia", ale no grono ludzi tak nie chce - na przykład ja. Są osoby, dla których faktycznie spanie razem jest ważne w więzi partnerskiej czy małżeńskiej. Szczerze, to dla mnie chyba ważniejsze jest spanie razem niż chodzenie za rękę czy przytulanie się w ciągu dnia. To, że ktoś ma inaczej to nie oznacza od razu średniowiecza |
2021-01-14, 13:01 | #284 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-14, 13:45 | #285 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-14, 14:22 | #286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88434858]racja!
tez raczej znam facetów, ktorzy sami sie na ten najbadziej pobudkowy czas 'wyprowadzili'- bo musza sie wyspac do pracy. i coraz wiecje mam wrazenie ludzi w takich dłuższych związkach, ktorzy wola w ogole spac w osobnych łózkach- bo tak wygodniej.[/QUOTE]Ja coraz częściej rozważam model osobnych sypialni. Bo tak, czasem fajnie razem zasnąć i się potulić, ale zwykle jednak lepiej mieć całe łóżko dla siebie. Wydaje mi się, że takie spanie razem raz na jakiś czas ma w sobie większą magię, niż kiedy jest po prostu codziennością. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2021-01-14, 14:26 | #287 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Jak np. Wiem, że będzie pił alkohol, to albo on albo ja śpimy na kanapie. Ale zwykle on, bo ja pierwsza jestem w łóżku, więc jemu zostaje salon Ale zauważyłam, że np. Jak on ma nocki i wiem, że będę spać sama to i tak śpię tylko na swojej połowie Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2021-01-14, 14:26 | #288 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Albo "No nie mieści mi się w głowie, jak ty tak możesz, przecież to rozbija małżeństwo, żeby tak razem nie spać". A nie, że ktoś ma inne zdanie. Ja mam takie, ktoś ma inne i niech każdy robi po swojemu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2021-01-14, 15:01 | #289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
my jesteśmy modelowym przykładem: ja z mlodszym dzieckiem w sypialni, TZ w drugiej sypialni. Odpowiada nam to obojgu i niczego nam nie rozbija bo uwielbiamy być razem i praktycznie możemy się nie rozstawać (przetestowane) i nikt nie ma "dość". Raczej po 18 latach związku ciągle nam mało
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-01-14, 15:39 | #290 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 16 565
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Aktualnie mamy łóżko 160×200 i nam wystarcza. Można się poprzytulać, albo odwrócić każde w swoją stronę i miejsca jest dość dużo. I tak samo mam ze spaniem samej. I tak zajmuję tylko jedną połowę łóżka.
__________________
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." Warto byś tu zajrzał(a), zanim założysz nowy wątek. Dlaczego wątki nie pojawiają się od razu po założeniu? |
|
2021-01-14, 20:32 | #291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88432789]Z góry powiem, że na dzieciach to się znam tyle, co z obserwacji albo czego się kiedyś tam dowiedziałam, ale...
Niezmiernie mnie dziwi teoria o przyzwyczajeniu, bo noworodek generalnie już jest przyzwyczajony, że się go nosi i buja... Jest to na pewno męczące, jak nie można odłożyć, bo płacze, ale przecież kiedyś minie. No i tak już to działa, że do pewnego momentu życia dziecko chce być blisko matki. Mnie to też szokuje. Tylko małpa nie zna teorii i nie zastanawia się, czy jej młode czegoś nie wymusza (swoją drogą trudno uwierzyć w wymuszanie, kiedy dziecko leży takie nieporadne i jeszcze trochę czasu minie, zanim zacznie ogarniać związki przyczynowo-skutkowe). Miałam okazję obserwować szczurzycę z młodymi i kiedy one były bardzo malutkie, to ta matka w ogóle życia nie miała, cały czas w gnieździe z nimi, a one wiecznie piszczały (Chociaż jak już w końcu się wyrwała i poszła po jedzenie, to się bałam, że tam nie wróci ). Pilnowała też, żeby ludzie się jej bejbikom za długo nie przyglądali i je zasłaniała. A jak podrosły, to zaczęły piszczeć głośniej, bić się między sobą i skakać jej nad głową, czasami też któreś próbowało jej się dorwać do sutka... No tak natura wygląda. ---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- Tego to też nie ogarniam, ja bym się chyba wkurzyła, że nie mogę się pobawić w spokoju. A widuję takie zachowania w wykonaniu dziadków...[/QUOTE]ciekawa ta historia ze szczurzycą dzięki Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-01-15, 08:25 | #292 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
U kotów podobnie. Kocica siedzi na małych jak kwoka, prawie nie wyłazi z legowiska. jest tez okropnie zadrosna i tez nie lubi jak sie do kociąt zaglada, zasłania je i patrzy złym wzrokiem, jak się weźmie na ręce małego to próbuje zabierać żeby zanieśc do legowiska. Jak sa inne koty w stadzie, to małe praktycznie w ogóle nie bywają same, zawsze któraś kocica z nimi siedzi, jak nie matka to jakas przyszywana ciotka. Zresztą, kocice jak mają młode w jednym zcasie to czesto je sobie podbierają/kradną, karmia wszytkie bez wnikania czy to własne czy códze, bywa że jedna kocica przenosi całe gniazdo w inne miejsce i zabiera wtedy wszystkie młode jak leci, swoje, , nie swoje, wszystkie dzieci nasze są. U mojej mamy na podwórku pojawiły sie kocice mające młode , ale coś tam się zadziało i został tylko jeden synek. Obie go karmiły i wychowywały. Tak samo kiedyś kocica ugryzła mnie w palec za to tylko, ze dotknęłam młode. Wylazła az z legowiska, poszła za mną, myślałam że chce żeby ją tez pogłaskać, a jak wyciągnęłam ręke to ugryzła mnie za karę w palec i zadowolona wróciła do młodych. :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-01-15, 08:53 | #293 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Ale natura też wygląda tak, że jak szczeniakom zaczynają wyrastać zęby i przychodzi moment, że mogą już jeść pokarm stały, suka ucieka przed nimi i gryzie, kiedy próbują jeszcze przyssać się do cyca. Więc w naturze matka owszem, najpierw chroni i dmucha i chucha, ale jak uzna, że już nie trzeba, to nie boi się pokazać młodym, gdzie ich miejsce. Więc jak matka już ma dosyć noszenia dziecka, bo na przykład jest już za duże (czy to nie zupełnie naturalny powód?) to te jej myśli, że elo, dosyć tego, też są naturalne.
|
2021-01-15, 08:54 | #294 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka |
|
2021-01-15, 08:58 | #295 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-15, 09:04 | #296 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Te bym się tak nie rozpływała na zwierzętami, bo zdarza się, że zjadają swoje małe albo wcale nie chcą się zajmować tymi słabymi.
Np. U reniferów zdarza się tak, że matka rodzi małego i idzie dalej za stadem porzucając oseska na pastwę losu czytaj drapieżników. Moja kotka jest takim małym kocięciem odrzuconym przez matkę. Była dużo mniejsza, słabsza od reszty, matka ani rodzeństwo nie dopuszczali jej do mleka. Została uratowana, trzeba ja było karmić butelka, została zabrana. Mimo to jest doskonale zsocjalizowana, nawet nie wiem jak to możliwe. Najgrzeczniejszy i najmilszy kot na świecie. Nigdy nic nie zniszczyła, nigdy nic nie zrobiła poza kuweta (a ma już 8 lat i przeprowadzała się kilkukrotnie w swoim życiu),kocha się pieścić. Jedynie, że jest strachliwa i łatwo ja spłoszyć. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-01-15, 09:09 | #297 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88432789]Z góry powiem, że na dzieciach to się znam tyle, co z obserwacji albo czego się kiedyś tam dowiedziałam, ale...
Niezmiernie mnie dziwi teoria o przyzwyczajeniu, bo noworodek generalnie już jest przyzwyczajony, że się go nosi i buja... Jest to na pewno męczące, jak nie można odłożyć, bo płacze, ale przecież kiedyś minie. No i tak już to działa, że do pewnego momentu życia dziecko chce być blisko matki. Mnie to też szokuje. Tylko małpa nie zna teorii i nie zastanawia się, czy jej młode czegoś nie wymusza (swoją drogą trudno uwierzyć w wymuszanie, kiedy dziecko leży takie nieporadne i jeszcze trochę czasu minie, zanim zacznie ogarniać związki przyczynowo-skutkowe). Miałam okazję obserwować szczurzycę z młodymi i kiedy one były bardzo malutkie, to ta matka w ogóle życia nie miała, cały czas w gnieździe z nimi, a one wiecznie piszczały (Chociaż jak już w końcu się wyrwała i poszła po jedzenie, to się bałam, że tam nie wróci ). Pilnowała też, żeby ludzie się jej bejbikom za długo nie przyglądali i je zasłaniała. A jak podrosły, to zaczęły piszczeć głośniej, bić się między sobą i skakać jej nad głową, czasami też któreś próbowało jej się dorwać do sutka... No tak natura wygląda. ---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- Tego to też nie ogarniam, ja bym się chyba wkurzyła, że nie mogę się pobawić w spokoju. A widuję takie zachowania w wykonaniu dziadków...[/QUOTE] wg mnie traktowanie wymuszania przez dzieci w kategoriach przyczynowo skutkowych to niepoważne i rozpatruję to raczej w kategoriach ustępowania bezwzględnie na polu każdej potrzeby w maksymalnej skali. Natura na którą się powołujesz jest też cóż dość brutalna, rzadko która małpia matka odda własne życie za potomstwo, jak dziecko nie daje rady i stado na tym miałoby tracić to się je porzuca niestety. Widziałam kiedyś ciekawe nagranie jak całe stado usiłowało wyciągnąć słoniątko z rowu i wszystkim zależało by się udało ale też wiecznie by przy tym rowie nie zostali. I w tym kontekście to ujmuję, matka ma się zajechać ''bo''. Jak ktoś ma siłę chodzić z dzieckiem na rękach od rana do wieczora i tak przez 7 miesięcy np. to niech chodzi, ale co ma powiedzieć taki rodzic który w pewnym momencie naprawdę tej siły nie ma. Musi w mojej ocenie dojść do momentu gdy dziecko zostanie położone na łóżku i musi swoje odpłakać nie dostając dokładnie 1:1 jw. Zwykła desperacja kiedy matka ryczy (z bezsilności np.) dziecko ryczy, przy czym to drugie kompletnie nie kuma o co biega, a to pierwsze czuje się jak w matni. ---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ---------- Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-15 o 09:08 |
|
2021-01-15, 09:12 | #298 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Ale z dzieckiem nie trzeba łazić od rana do wieczora.
Można sobie usiąść na fotelu i siedzieć. Po to jest ten urlop macierzyński, żeby mieć czas właśnie na to. A do łażenia z dzieckiem można się wspomóc chustą, jest to bardzo wygodne. |
2021-01-15, 09:20 | #299 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88437284]Ale z dzieckiem nie trzeba łazić od rana do wieczora.
Można sobie usiąść na fotelu i siedzieć. Po to jest ten urlop macierzyński, żeby mieć czas właśnie na to. A do łażenia z dzieckiem można się wspomóc chustą, jest to bardzo wygodne.[/QUOTE] Niech Ci będzie, że odleżyny i kręgosłup. Można i po to są różne udogodnienia, natomiast cały czas upieram się przy tym że przy/po x miesiącach tylko leżenia pieszczenia nadskakiwania dziecku można tego mieć również serdecznie dość i nie chcieć zarzynać się psychicznie w imię idei. A jeszcze dodajmy do tego sytuacje wcale nierzadkie gdy facet jest od pomagania przez chwilę i finito. Samotne matki to już w ogóle. Jak ktoś ''chce'' po pół roku np. wciąz nie móc wyjść z domu samemu (bo dzieciątko nie znosi innej osoby jak tylko mamusia), nie wykąpać się porządnie itp. to jego sprawa. I takie coś mam na myśli w temacie wytyczania pewnych granic. Tyle. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-15 o 09:22 |
2021-01-15, 09:29 | #300 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Znaczy generalnie posiadanie dzieci to nie jest obowiązek, to tak może przed wszystkim. Zanim się człowiek zdecyduje na niemowlę to może warto sobie uświadomić, że ten mały człowiek będzie potrzebował bliskości i jego potrzeby, chcąc nie chcąc, będą priorytetowe. Naprawdę nikt nikomu się nie każe poświęcać w imię idei, bo nie ma takiej idei - dziecko to nie mus. A jak ktoś ma męża/partnera, który się dzieckiem nie zajmuje lub robi to jak wujek na odwiedzinach raz na miesiąc, to to jest problem faceta i kobiety, a nie wina dziecka. A samotna matka ma przechlapane, to jest ciężkie życie wychowywać dzieci samemu, wiele problemów, znacznie poważniejszych, niż noszenie niemowlaka, się pojawia.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:33.