2021-01-13, 09:08 | #211 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Serio uważacie, że spanie osobno ma takie kluczowe znaczenie w tej kwestii? |
|
2021-01-13, 09:15 | #212 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-13, 09:21 | #213 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-13, 11:06 | #214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Po jakims czasie już dziecko nie płacze, przyzwyczaja się.
|
2021-01-13, 11:57 | #215 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Jeśli mówisz o wypłakiwaniu to ma ono znacznie gorsze skutki niż małą potrzeba bliskości z drugą osobą. I nie, na mnie nie stosowano.
Ta metoda nawet z opisu jest dramatyczna, nie wiem kto o zdrowych zmysłach piłby sobie kawę w akompaniamencie własnego dziecka, które non stop płacze. |
2021-01-13, 12:00 | #216 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Ciążka w kawalerce..
Cytat:
No zdziwiłabyś się. Do dziś jest MNÓSTWO ludzi, w tym młodych, świeżo upieczonych mam, które uważają, że nie należy nosić za dużo, bo się przyzwyczai. Z rok temu rozmawiałam ze znajoma, która urodziła jakiś czas wczesniej i o swojej kilkumiesięcznej córce powiedziała, że za dużo ja nosiła i teraz mała cały czas wymusza i ona ma ciężko ja odzwyczaić...dobrze, ze to tylko daleka znajoma, bo nie chce mi się edukować obcych ludzi (hitem jest to, ze to osoba po jakichś pedagogicznych studiach i pracuje w przedszkolu...). Facepalm i tyle. Pozatym nawet tutaj, na tymże wątku, Tinker wskazała przykład swojej siostry, która, o jeju jaju straszna rzecz, brała swoje dziecko do łazienki ze sobą. Czyli skoro ten pomysł jest uznany za zły, to znaczy ze dana osoba postuluje zostawienie malusienskiego dziecka samego i niech se płacze, bo matka idzie pod prysznic. Ja taki z tego wniosek wyciągam. Także z tym noszeniem i przytulaniem to jest wciąż kiepsko w naszym społeczeństwie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2021-01-13, 12:03 | #217 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Mój dziewieciomiesieczniak łazi za mną non stop, jak pójdę do toalety, to kiedy otworze drzwi, już pod nimi siedzi z jękiem jasne, ze to bardzo męczące, ale to moje trzecie dziecko, wiem ze niedługo z tego wyrośnie.
|
2021-01-13, 12:11 | #218 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432482]No zdziwiłabyś się. Do dziś jest MNÓSTWO ludzi, w tym młodych, świeżo upieczonych mam, które uważają, że nie należy nosić za dużo, bo się przyzwyczai. Z rok temu rozmawiałam ze znajoma, która urodziła jakiś czas wczesniej i o swojej kilkumiesięcznej córce powiedziała, że za dużo ja nosiła i teraz mała cały czas wymusza i ona ma ciężko ja odzwyczaić...dobrze, ze to tylko daleka znajoma, bo nie chce mi się edukować obcych ludzi (hitem jest to, ze to osoba po jakichś pedagogicznych studiach i pracuje w przedszkolu...). Facepalm i tyle.
Pozatym nawet tutaj, na tymże wątku, Tinker wskazała przykład swojej siostry, która, o jeju jaju straszna rzecz, brała swoje dziecko do łazienki ze sobą. Czyli skoro ten pomysł jest uznany za zły, to znaczy ze dana osoba postuluje zostawienie malusienskiego dziecka samego i niech se płacze, bo matka idzie pod prysznic. Ja taki z tego wniosek wyciągam. Także z tym noszeniem i przytulaniem to jest wciąż kiepsko w naszym społeczeństwie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] Nie no ja mam taką wizję, że należy nosić i się zajmować, jednak przecież niemowlak też śpi w ciągu dnia i wtedy jest na to czas. Inna sprawa - nie bądź taka surowa, bo jeśli dziecko ma kilka miesięcy no to niestety za chwilę pewnie jej się kończył macierzyński. Mamy pracujące niestety po roku muszą oddać dziecko do żłobka i sytuacja, gdzie jest płacz gdy tylko taki szkrab straci mamę z oka jest problematyczna i nie dziwię się, że szukała rozwiązań. Nie poszłabym się kąpać z płaczącym dzieckiem za drzwiami, to przesada. Jednak szukałabym pomocy, bo permanentny płacz dziecka przez cały dzień nie jest ani normalne, ani zdrowe. Tinker pisała, że dziecko ma półtorej roku i nie może zostać bez mamy nawet na 5 min - no coś jest chyba nie tak. W tym wieku spora część dzieciaków codziennie uczęszcza do żłobka na kilka godzin. Edytowane przez Ballantines_1 Czas edycji: 2021-01-13 o 12:12 |
2021-01-13, 12:17 | #219 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432482]No zdziwiłabyś się. Do dziś jest MNÓSTWO ludzi, w tym młodych, świeżo upieczonych mam, które uważają, że nie należy nosić za dużo, bo się przyzwyczai. Z rok temu rozmawiałam ze znajoma, która urodziła jakiś czas wczesniej i o swojej kilkumiesięcznej córce powiedziała, że za dużo ja nosiła i teraz mała cały czas wymusza i ona ma ciężko ja odzwyczaić...dobrze, ze to tylko daleka znajoma, bo nie chce mi się edukować obcych ludzi (hitem jest to, ze to osoba po jakichś pedagogicznych studiach i pracuje w przedszkolu...). Facepalm i tyle.
Pozatym nawet tutaj, na tymże wątku, Tinker wskazała przykład swojej siostry, która, o jeju jaju straszna rzecz, brała swoje dziecko do łazienki ze sobą. Czyli skoro ten pomysł jest uznany za zły, to znaczy ze dana osoba postuluje zostawienie malusienskiego dziecka samego i niech se płacze, bo matka idzie pod prysznic. Ja taki z tego wniosek wyciągam. Także z tym noszeniem i przytulaniem to jest wciąż kiepsko w naszym społeczeństwie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] tez tego nie kumam, jesli mi dziecko nie spało spokojnie akurat, to wsadzałam dzieciaka na taki czas do przenośnej leżanki (nie wiem jak to się nazywa, taki podłogowy leżaczek dla małych dzieci), albo samochodowego, zabierałam ze sobą i sobie tam leżał i gugał w tej łazience. Takie małe dziecko, mniej rozumie co kot. Ktoś się wstydzi kota w łazience? Przynajmniej miałam na oku i wiedziałam ze sie nie dławi, a nawet jakby to widzę i słysze to uratuję. Nie wiem po co miałabym się stresować płaczącym za drzwiami dzieckiem. A dopiero miałabym stresa jakby nagle umilkło. Może się udławiło od tego ryku i nie żyje :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2021-01-13, 12:26 | #220 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-13, 12:32 | #221 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Napewno to dziecko nie płacze od zabierania od łazienki, bo większość matek tak robi - dawałam do leżaczka i sobie gadaliśmy. Jak miał dobry dzień to ja sobie nawet mogłam kąpiel pachnąca zrobić i tak sobie poleżeć z małym na oku. A płaczu przy pójściu do żłobka nie da się uniknąć, roczne dziecko potrzebuje jeszcze matki i niestety taka sytuacja jest normalna i naturalna. Dziecko przechodzi taki etap sklejenia z matką, każdy to przerabiał ale to mija. Mój się nawet na mnie nie ogląda jak jedzie do dziadków. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2021-01-13, 12:36 | #222 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Nie wiem, raczej wyznałabym zasadę - po pierwsze nie przeszkadzać. Więc jeśli dziecko smacznie śpi bądź jest zainteresowane czymś innym (ja byłam zaczarowana jak włączali mi takie latające świecące gwiazdki nad łóżeczkiem - mam nawet zdjęcie tego cuda do dzisiaj ) to bym je zostawiła w spokoju, włączyła nianię z monitorem i poszła do łazienki. Ale od razu mówię - teoretyzuję. Pewnie nie przy każdym dziecku się tak da. |
|
2021-01-13, 12:54 | #223 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432482]No zdziwiłabyś się. Do dziś jest MNÓSTWO ludzi, w tym młodych, świeżo upieczonych mam, które uważają, że nie należy nosić za dużo, bo się przyzwyczai. Z rok temu rozmawiałam ze znajoma, która urodziła jakiś czas wczesniej i o swojej kilkumiesięcznej córce powiedziała, że za dużo ja nosiła i teraz mała cały czas wymusza i ona ma ciężko ja odzwyczaić...dobrze, ze to tylko daleka znajoma, bo nie chce mi się edukować obcych ludzi (hitem jest to, ze to osoba po jakichś pedagogicznych studiach i pracuje w przedszkolu...). Facepalm i tyle.
Pozatym nawet tutaj, na tymże wątku, Tinker wskazała przykład swojej siostry, która, o jeju jaju straszna rzecz, brała swoje dziecko do łazienki ze sobą. Czyli skoro ten pomysł jest uznany za zły, to znaczy ze dana osoba postuluje zostawienie malusienskiego dziecka samego i niech se płacze, bo matka idzie pod prysznic. Ja taki z tego wniosek wyciągam. Także z tym noszeniem i przytulaniem to jest wciąż kiepsko w naszym społeczeństwie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Nosić, a nie dotykać. Wg mnie żadna skrajność nie jest dobra i Twoja znajoma tak bardzo daleka od prawdy nie była. Nie każda matka ma w sobie na tyle siły determinacji wytrzymałości czy czegoś żeby przez rok czy dłużej nic nie móc zrobić bo dziecko domaga się nieustannej bliskości na ręce czy chodzenia z nim. Nie sądzę że wyczerpana do granic matka czy to psychicznie czy fizycznie to taka znowu super matka. A siostra Tinker właśnie była czy jest takim przypadkiem, nie mogła odejść od dziecka nawet na chwilę nawet z łóżka gdy spało więc sorry. można ześwirować od czegoś takiego jak dla mnie a poza tym nie powinno to też polegać na zaciskaniu zębów i jazda. |
2021-01-13, 13:13 | #224 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
A że nie przeszkadzać, tu się zgodzę, niemowlę też może chwilę pobyć samo ze sobą, też warto dac mu chwilę oddechu od siebie, jeśli w danym momencie samo sobie świetnie radzi A już kompletnie nie znoszę takiego chodzenia krok w krok za starszym dzieckiem, takim powiedzmy 2 letnim. A są tacy rodzice, to już nadopiekunczosc. Dajmy dzieciom trochę przestrzeni i szansy na samodzielność. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-13, 13:15 | #225 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Nie ona jedyna, zapewniam, ze to nic dziwnego. Miałam tak, ze młody mi spał (jako niemowlę na rękach-ja oglądałam telewizje, albo leżałam obok niego) 2,5 h a jak tylko wstałam to był ryk. Niestety. Co nie oznacza, ze nic nie mogłam zrobić, bo robiłam jak nie spał - leżaczek i ogień. Albo wózek i gotujemy razem obiad. Czasem chusta. No nie każde dziecko będzie sobie leżeć czy spać samo. Niestety początki bywają trudne, bo dziecko jest praktycznie przyklejone podczas każdej czynności, ale to mija w okamgnieniu i moim zdaniem nie ma co dramatyzować. Jakbym miała drugie dziecko to na pewno nie byłabym już tak niecierpliwa i bardziej bym się cieszyła z takich chwil. A moja znajoma racji nie ma ponieważ małe niemowlę niczego nie potrafi wymuszać Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2021-01-13, 13:21 | #226 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-13, 13:39 | #227 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Z góry powiem, że na dzieciach to się znam tyle, co z obserwacji albo czego się kiedyś tam dowiedziałam, ale...
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432482]No zdziwiłabyś się. Do dziś jest MNÓSTWO ludzi, w tym młodych, świeżo upieczonych mam, które uważają, że nie należy nosić za dużo, bo się przyzwyczai. Z rok temu rozmawiałam ze znajoma, która urodziła jakiś czas wczesniej i o swojej kilkumiesięcznej córce powiedziała, że za dużo ja nosiła i teraz mała cały czas wymusza i ona ma ciężko ja odzwyczaić... [/QUOTE] [1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432610]Napewno to dziecko nie płacze od zabierania od łazienki, bo większość matek tak robi - dawałam do leżaczka i sobie gadaliśmy. Jak miał dobry dzień to ja sobie nawet mogłam kąpiel pachnąca zrobić i tak sobie poleżeć z małym na oku. A płaczu przy pójściu do żłobka nie da się uniknąć, roczne dziecko potrzebuje jeszcze matki i niestety taka sytuacja jest normalna i naturalna. Dziecko przechodzi taki etap sklejenia z matką, każdy to przerabiał ale to mija. Mój się nawet na mnie nie ogląda jak jedzie do dziadków. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] Niezmiernie mnie dziwi teoria o przyzwyczajeniu, bo noworodek generalnie już jest przyzwyczajony, że się go nosi i buja... Jest to na pewno męczące, jak nie można odłożyć, bo płacze, ale przecież kiedyś minie. No i tak już to działa, że do pewnego momentu życia dziecko chce być blisko matki. Cytat:
Miałam okazję obserwować szczurzycę z młodymi i kiedy one były bardzo malutkie, to ta matka w ogóle życia nie miała, cały czas w gnieździe z nimi, a one wiecznie piszczały (Chociaż jak już w końcu się wyrwała i poszła po jedzenie, to się bałam, że tam nie wróci ). Pilnowała też, żeby ludzie się jej bejbikom za długo nie przyglądali i je zasłaniała. A jak podrosły, to zaczęły piszczeć głośniej, bić się między sobą i skakać jej nad głową, czasami też któreś próbowało jej się dorwać do sutka... No tak natura wygląda. ---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- Tego to też nie ogarniam, ja bym się chyba wkurzyła, że nie mogę się pobawić w spokoju. A widuję takie zachowania w wykonaniu dziadków... |
|
2021-01-13, 13:52 | #228 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
||
2021-01-13, 13:53 | #229 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
|
|
2021-01-13, 14:00 | #230 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432724]Nie ona jedyna, zapewniam, ze to nic dziwnego. Miałam tak, ze młody mi spał (jako niemowlę na rękach-ja oglądałam telewizje, albo leżałam obok niego) 2,5 h a jak tylko wstałam to był ryk. Niestety. Co nie oznacza, ze nic nie mogłam zrobić, bo robiłam jak nie spał - leżaczek i ogień. Albo wózek i gotujemy razem obiad. Czasem chusta. No nie każde dziecko będzie sobie leżeć czy spać samo. Niestety początki bywają trudne, bo dziecko jest praktycznie przyklejone podczas każdej czynności, ale to mija w okamgnieniu i moim zdaniem nie ma co dramatyzować. Jakbym miała drugie dziecko to na pewno nie byłabym już tak niecierpliwa i bardziej bym się cieszyła z takich chwil.
A moja znajoma racji nie ma ponieważ małe niemowlę niczego nie potrafi wymuszać [emoji14 Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] Sądzę że dopiero głośne i coraz częstsze mówienie o baby blues oraz depresji poporodowej dały właśnie kobietom moralnie więcej wytchnienia i kobiety już nie boją się mówić o tym że są wykonczone i/lub nie dają rady. Jak widać nie do konca, Ty koleżankę podsumowałaś i oceniłaś. Bardzo bardzo daleka jestem od zimnego chowu ale od takiego ''no musisz klajsterkować co poradzisz'' również. To samo jest z KP. Nie chcesz bo cię to boli jakoś tam odstręcza nie chcesz być uwiązana. ''No musisz'' przecież to KP same zalety. Ja się nie dziwię tym rodzicom którzy od początku starają się jednak nie przyzwyczajać do nadmiernego klajstra jeśli nie muszą ani tym którzy spinali się każdym ziewnięciem i twierdzą że nauczyli dziecko w jakiś sposób własną uległością że nie ma przeproś i teraz już muszą. Były już o tym zresztą niejedne gównoburze i najbardziej zapadł mi w pamięc jako nie taki bezsensowny post matki, która twierdziła że jeśli jadła śniadanie a dziecko zaczynało płakać konczyła to śniadanie a nie zrywała się już natychmiast w te pędy. Wymuszanie to może dobry termin nie jest ale dzieci jak każda istota uczą się co dostaną w zamian za jakie reakcje, tyle. Może nie od samego początku ale dziecko się rozwija i odruchy podłapuje. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-13 o 14:06 |
2021-01-13, 14:02 | #231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Ja wam się przyznam szczerze, że metoda wypłakiwania miała dla mnie mnie chłopski rozum ręce i nogi.
Nie planuję dzieci i w ogóle nie mam do czynienia z takimi maluchami, więc pewnie zanim zdecydowałabym się coś sobie jednak urodzić, to bym się dokształciła. Ale dopiero przypadkiem na Wizażu dowiedziałam się, że ta metoda nie jest dobrym rozwiązaniem i takie googlanie z ciekawości zdaje się to potwierdzać. Więc nie dziwi mnie, że ktoś może tak myśleć. Co mnie natomiast dziwi, to niedoczytanie dokładnie i nie przygotowanie się merytoryczne do rodzicielstwa. No bo jednak żeby w 2021 roku stosować metody, tak się kiedyś robiło, to jest dla mnie niepojęte. Żeby się nawet nie zainteresować co nauka na chwilę obecną mówi przy takim dostępie do Internetu... to już bardziej szanuję takich rodziców, którzy coś źle wyczytali, ale przynajmniej próbowali się dokształcić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2021-01-13, 14:05 | #232 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2021-01-13, 14:30 | #233 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
No ja tak czytałam, chociaż faktycznie na innych stronach pisze, że mija. Ja na miejscu tej siostry jednak bym się zainteresowała głębiej tematem, bo aktualnie jest więźniem własnego dziecka. Jeśli da się coś zrobić, żeby było lepiej, to chyba warto spróbować. Edytowane przez Ballantines_1 Czas edycji: 2021-01-13 o 14:32 |
|
2021-01-13, 14:40 | #234 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Hultaj weź mi proszę nie wyskakuj z Twoimi mądrościami, bo akurat tak się składa, ze miałam koszmarny baby blues wiec daruj sobie. I ja koleżanki nie oceniłam, ze swoim dzieckiem niech sobie robi co chce, ale przykro mi - NIE ISTNIEJE coś takiego jak wymuszanie przez małe niemowlę, No litości! Podsumowałam jej totalnie nieaktualna wiedzę z zakresu rozwoju dziecka zwłaszcza, ze to osoba z wykształceniem pedagogicznym. A jak swojej córki nosić nie chce to mnie to w sumie tak naprawdę gila, bo to nie moje potomstwo. Ja swoje nosiłam i ma się doskonale, po to istnieją wszelkie wynalazki typu chusty, nosidła itd. Jak masz dość to istnieją leżaczki na przykład. Wybacz, ale no nie pochwalam odkładania dziecka i heja, robię swoje. Ale to jest moja prywatna opinia i nikogo w życiu nie nawracam, bo nie mam zwyczaju wychowywać cudzych dzieci. I tak - o nie karmieniu dziecka, bo tak, bo mnie brzydzi itp. tez mam swoje zdanie, ale również nikogo nie nawracam na karmienie, bo to prywatna sprawa. Ale myśleć to ja sobie mogę co tylko zechce
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-01-13, 14:46 | #235 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
lek separacyjny jest koniecznym elementem prawidłowego rozwoju dziecka już prędzej można się martwić jeśli nie występuje.. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-13, 14:54 | #236 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
ktoras z was wrocila po pol roku do pracy? a dziecko z mezem w domu? Z ciekawosci.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2021-01-13, 14:55 | #237 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Poza tym... ja byłam dzieckiem, które spokojnie zostawało samo, nie miało problemu zostać z babcią, kiedy mama musiała być w szpitalu, w wieku sześciu lat spokojnie pojechałam sama do sanatorium i nie pamiętam, żebym tęskniła. Mój brat przeciwnie, był bardziej nieodkładalny jako niemowlę, stale pchał się na kolana, miał problem z zostaniem sam. A teraz niespodzianka, w dorosłości to on jest bardziej niezależny i pewny siebie. |
|
2021-01-13, 14:56 | #238 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
A gdzie wyczytałaś, że jak dziecko nie ma lęku separacyjnego to jest chore/nie rozwija się prawidłowo? Bo ja czytałam, że tak, zazwyczaj ma (plus milion porad jak to złagodzić), ale nie widziałam nigdzie, żeby brak był niepokojący. No chyba, że w zestawieniu z innymi objawami. Edytowane przez Ballantines_1 Czas edycji: 2021-01-13 o 14:59 |
|
2021-01-13, 14:58 | #239 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88432929]Hultaj weź mi proszę nie wyskakuj z Twoimi mądrościami, bo akurat tak się składa, ze miałam koszmarny baby blues wiec daruj sobie. I ja koleżanki nie oceniłam, ze swoim dzieckiem niech sobie robi co chce, ale przykro mi - NIE ISTNIEJE coś takiego jak wymuszanie przez małe niemowlę, No litości! Podsumowałam jej totalnie nieaktualna wiedzę z zakresu rozwoju dziecka zwłaszcza, ze to osoba z wykształceniem pedagogicznym. A jak swojej córki nosić nie chce to mnie to w sumie tak naprawdę gila, bo to nie moje potomstwo. Ja swoje nosiłam i ma się doskonale, po to istnieją wszelkie wynalazki typu chusty, nosidła itd. Jak masz dość to istnieją leżaczki na przykład. Wybacz, ale no nie pochwalam odkładania dziecka i heja, robię swoje. Ale to jest moja prywatna opinia i nikogo w życiu nie nawracam, bo nie mam zwyczaju wychowywać cudzych dzieci. I tak - o nie karmieniu dziecka, bo tak, bo mnie brzydzi itp. tez mam swoje zdanie, ale również nikogo nie nawracam na karmienie, bo to prywatna sprawa. Ale myśleć to ja sobie mogę co tylko zechce
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No super zagryzłaś zęby i robiłaś swoje ktoś inny nie daje rady. Jedyna chyba główna wina koleżanki że zwierzyła Ci się w dobrej wierze a wyszłaś na Madkę co znakomicie pierwsza do pouczania innych. Mnie się nie chce dyskutować nad właściwością terminologii dziecko wymusza czy nie bo niemowle nie jest na tym etapie rozwoju by sobie knuć wysoce intelektualne plany. Koty bez urazy za porównanie też nie są postrzegane za materiał na noblistów a jak chcą coś egzekwować i osiągnąć jakieś swoje własne cele=zaspokojenie konkretnej potrzeby to do tego dążą. Tobie jedno zdanie czy związek frazeo wystarcza żeby pojechać komuś od ingorantów. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-13 o 15:01 |
2021-01-13, 15:03 | #240 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Ciążka w kawalerce..
Cytat:
Ale podpinam się pod pytanie. Edytowane przez Ballantines_1 Czas edycji: 2021-01-13 o 15:08 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:50.