Moja Sprawdzona- Zdrowa Dieta

[Krówka-Toffi]

Od 2 lat nie moglam sie podniesc, obiecywalam sobie bardzo wiele, ale nie potrafilam wytrzymac na diecie dluzej niz 2 dni. Czulam, ze sie pograzam, stopniowo uzaleznilam sie od slodyczy, nie potrafiac przejsc kolo sklepu nie kupujac czego slodkiego. A spodnie byly coraz ciasniejsze i ciasniejsze. W czasie 2 lat zgrublam z rozmaru 38 na 42-44 ( w najgorszym przypadku) Wczesniej potrafilam chudlac bardzo wiele, przez rozne diety, glodowki, wymioty, chudnac bardzo sporo, w krotkim czasie, co rozregulowalo moj metabolzim. Jednak po 2 latach nnie wytrzymalam ciaglego glodu i zaczelam sie objadac. Moje zycie zamienilo sie z koszmar.

Postanowilam, ktoregos dnia, ze jednak sprobuje. Nie wierze w diety cud, ktore obiecuja 10 kg mniej w 2 tyg. Doprowadza to tylko do efektu jo-jo. O dietach wiem wszsystko, po tylu latach interesowania sie odzywianiem doszlam do wniosku, ze byc moze da sie cos zamienic na cos. Zrezygnowac z czegos niezdrowego na rzecz czegos co doda nam energi, nie spowoduje tycia. Pomyslalam, ze jelsi nie sprubuje to moje zycie nadal bedzie szare, a ja doprowadze sie w koncu do wagi 80 kgco doprowadziloby mnie nie przesadzajac do samobojstwa.

Moje zycie zminilo sie na lepsze. Odkrylam prosty, wymagajacy zaangazowania sposob zywienia. Praktykuje go ponad 2 tygodnie, efekt jest taki, ze skora stala sie gladka, a wypryski zanikaja, a spodnie ktore wczesniej wbijaly sie w faldy tluszczu spadaj mi z bioder.

Moj sposob jest dosc restrykcyjny dla kubkow smakowych naszego jezyka, jednakze juz po poaru dniach odczuwamy korzysci.

1. Rezygnujemy z solenia potraw ( osobiscie w moim menu nie istnieje sol) Na poczatku smak wydaje sie niewyrazny, ale juz po kilku dniach potrawy nabieraja wspanialego, prawdziwego smaku. Dodatkowo jak wiemy sol zarzymuje wode w orgnizmie, co jest bardzo niezdrowe Takze soli mowimy stanowcze nie!!!

2. Rezygnujemy z chleba zamieniajac go na chrupkie, zytnie pieczywo chrupkie, ograniczymamy ilosc spozywanych pieczywek do 4 dziennie. Jedzenie chleba powoduje tycie, smulnianie. Samo odstawienie chleba przynosi juz wspaniale efekty ( wie o tym Madonna, Agata Mlynarska) i wiele znanych gwiazd. Odstawienie chleba, w szczegolosci bialego chleba powoduje ze nie ciagnie nas do slodyczy i innych niezdrowych przekasek.

3. Picie octu jablkowego przed posilkiem. O jego zaletach wiedzialy juz nasze babcie. Generalnie pomaga regulowac przemiane materi. Mi pomogl w poskromnieniu ciaglego glodu na slodycze, od 2 tyg widok slodyczy mnie nie rusza Jak go pic? Kwestia rczej indywidualna, proponuje przegladnac inforamcje na jego temat w necie.

4. Zaraz sacharozy, czyli generalnie slodyczy. Wiem dziewczyny, ze ciezko jest zapomniec o slodkosciach, ale naprawde ocet i odrobina silnej woli pomaga. Wbrew pozorom po tygodniu juz straci sie ochote na cokolwiek.

5. Nie slodzimy kawy i herabtki. I to jest duzy blad. Wydaje sie ze to tylko 3-6 lyzeczek dziennie, ale podnosi to poziom cukru we krwi, sacharoza ma niezwykle wysoki indeks glikemiczny. Piecie napojow cukrzonych powoduje, ze wzmacnia sie ochota na slodycze i jedzenie,

6. Jemy duzo salatek. Ja osobiscie najbardziej polecam salatke grecka . Przepis: pomidory, ogorki, salata, oliwa z oliwek, ser feta, 3 jajka z twardo, pieprz ( wszsytko kroimy) Satatka pokonuje glod na wiele godz i jest swietna dla urody.

7. Wazymy sie co 2 tyg. Nie liczmy na cuda. Dieta ta jest prosta, nie czujemy na niech glodu, wiec to nie dieta dla kobiet chcacych schudnac 5 kg tygodniowo. To dieta zdrowa, ktora pozwala schudnac 2 kg tygodniowo, mysle ze to i tak swietny wynik.

8. Uczymy sie jesc zdrowo. Jemy 2 posilki miesne na tydzien, reszta to warzywa ( polecam warzywa na patelnie, ja jem pol paczki na dzien) Jesli mamy opchote na cxos slodkiego zamiast batona robimy twarozek z lozka miodu lub garsc oocow suszonych. Wbrew ozorom to o wiele zdrowsze i smaczniejsze niz slodycze, o przeslodzonym smaku.

9. Zamieniamy niezdrowy tluszcz na oliwe z oliwek. Swietnie smakuje i jest niesamowicie zdrowa

10. Nie prowadzimy diety jako "diety", prowadzimy nowy "Life Style", interesujemy sie zdrowa zywnoscia, przepisami na salatki. Pracujemy nad cialem i dusza.

P.S JA JESTEM JUZ NA DIECIE 15 DNIEN. KTOS DOLANCZA SIE DO MNIE? WSZSYTKIE DZIEWCZYNY SEREDECZNIE ZAPRASZAM

[KOKAINA]

To wszystko było już powiedziane setki razy na tym forum, ale... Mnie osobiście to odpowiada. Czytając po raz któryś tam łatwiej sie ucze jak zdrowo żyć,dbać o siebie,udoskonalać diete,także popieram ten post w 100 %.

[aga378]

Wiesz Krófko to wszystko co napisałaś to prawda, tylko niestety nie na wszystkich to działa. Tylko pogratulować Ci należy, że stosując te zasady chudniesz 2 kg tygodniowo - szczerze mówiąc brzmi to niewiarygodnie.

[Nikaa1990]

Napisane przez Krówka-Toffi

3. Picie octu jablkowego przed posilkiem. O jego zaletach wiedzialy juz nasze babcie. Generalnie pomaga regulowac przemiane materi. Mi pomogl w poskromnieniu ciaglego glodu na slodycze, od 2 tyg widok slodyczy mnie nie rusza Jak go pic? Kwestia rczej indywidualna, proponuje przegladnac inforamcje na jego temat w necie.

Wszystko cacy oprócz tej zasady. Picie octu nie jest zdrowe, ocet zabija czerwone krwinki w organiźmie i ogólnie go wyniszcza. A jego spożywanie to cecha typowa dla osób chorych na anoreksję niesety...

[Sweet_21]

Gratuluje picia octu jabłkowego.
Nie sądze, aby moja babcia go piła.

Nie radzę.

[ainoh7]

Napisane przez Nikaa1990

Wszystko cacy oprócz tej zasady. Picie octu nie jest zdrowe, ocet zabija czerwone krwinki w organiźmie i ogólnie go wyniszcza. A jego spożywanie to cecha typowa dla osób chorych na anoreksję niesety...

według mnie picie octu ale zwykłego jest złe. jabłkowy, taki nie na spisytusie jest ok.

[anakonda202]

Polemizowałabym co do totalnego zredukowania soli. Sol ma jod, który jest nam potrzebny. Nie można z niej całkowicie zrezygnować. Oraz nie zgadzam się z punktem mówiącym, że po tygodniu nie ma się ochoty na słodycze... Ta ochota przyjdzie, prędzej, czy później ale przyjdzie. Zależy to od człowieka Z resztą punktów się zgadzam w 100 %

[izia17]

Napisane przez anakonda202

Polemizowałabym co do totalnego zredukowania soli. Sol ma jod, który jest nam potrzebny. Nie można z niej całkowicie zrezygnować. Oraz nie zgadzam się z punktem mówiącym, że po tygodniu nie ma się ochoty na słodycze... Ta ochota przyjdzie, prędzej, czy później ale przyjdzie. Zależy to od człowieka Z resztą punktów się zgadzam w 100 %

No ja również odradzam całkowitą rezygnację z soli zwłaszcza osobom mającym problemy z tarczycą i niedobory jodu. Zresztą pewna ilość sodu tez jest potrzebna. Ale ograniczyć to jak najbardziej

[Kakusia]

No fajne zasady oprocz tego octu
Sama przeszlam na takie zdrowe odzywianie juz ponad 2 lata temu
- Nie jem bialego chleba - tylko ciemny razowy z ziarnami,
- nie sole i ozywam cukru od 2 lat i jest mi z tym cudownie u mnie odstawienie calkowicie soli spowodowalo ze woda w organizmie nie zatrzymuje mi sie tak jak wczesniej (a wczesniej chodzilam jak balon)
- Do slodyczy nie ciagnie mnie a jesli juz to od czasu do czasu jem batoniki muesli
- Mieso jadam jakies 5-6 dni w tygodniu, ale drobiowe, nie tluste.
- Staram sie unikac tlustych wedlin.
- Zaczelam jesc duzo warzyw - takze polecam mieszkanki warzywne na patelnie - dusze je i jem albo z ryzem, albo z makaronem, albo z uduszonym filetem
- Odstawilam takze smietany - czyli ciezkie sosy
- pije duzo jogurtow i chleb smaruje chudym twarozkiem
- Odstawilam calkowicie masla margaryny (na kanapce)
- Pije zielona i czerwona herbatke - staram sie pic tez duzo wody (oczywiscie niegazowanej)
- Jem regularnie co 3h (super sprawa)
- Nie jadam fast foodow itp - jak mam smaka na pizze to przyrzadzam ja sama w domu swoimi light sposobami

Nie sa to dla mnie zadne zakazy i wyrzeczenia i zadne diety - poprostu trzymam sie zdrowego odzywiania Polecam!

[Ludowa]

Napisane przez Sweet_21

Nie sądze, aby moja babcia go piła.

Napisane przez anakonda202

Polemizowałabym co do totalnego zredukowania soli. Sol ma jod, który jest nam potrzebny. Nie można z niej całkowicie zrezygnować.

Tak, ale sól jest wszędzie.
Wg większości źródeł potrzebujemy 5g NaCl dziennie, ale biorąc pod uwagę fakt, że sól jest praktycznie w każdym produkcie spożywczym...

Summa summarum, wg różnych źródeł w przeliczeniu na łebka w Polsce wychodzi 15 - 20 g () zjadanej soli dziennie.

Więc lepiej znacznie ograniczyć, jeśli już nie da się całkiem zrezygnować.

I żeby nie było - ja solę, niestety

[libra22]

Napisane przez Kakusia

- Nie jadam fast foodow itp - jak mam smaka na pizze to przyrzadzam ja sama w domu swoimi light sposobami

Kakusia zdradzisz ? Ja osobiście zapuściłam się właśnie dzięki mojemu narzeczonemu i jego namowom na fast foody

[Joniss]

Ech... im dłużej czytam wszystkie te tematy a'propos diet, tym bardziej przekonuję się do tego, żeby jeść to, czego organizm potrzebuje. Nie przejmuję się za bardzo tym co jem (oczywiście nie wpychając w siebie ton słodyczy i fast-foodów), spożywam umiarkowane ilości każdego rodzaju produktów i jest ok. Najważniejszy jest dla mnie ruch, spacery (oj, bardzo miłe^^). Pozwala mi to w przyjemny, niezauważalny sposób zrzucić zbędne kalorie. Polecam nabycie psa Bo obowiązek wychodzenia z nim, w końcu przeistoczy się w bardzo zdrowy nawyk. Ja doszłam do takiego stopnia, że nie wychodząc nigdzie, nie ruszając się, czuję się wyjątkowo źle. Także- życzę powodzenia Wam wszystkim

[karolinka123]

No wiec byłoby wszytsko ok w tych zasadach ale punkt o soli i occie mnie nurtuje i napewno z tego nie skorzystam...a takze czy przypadkiem w pkt. 5 zdanie "I to jest duzy blad"powinno byc usuniete bo tak wynika z dalszej czescie...w kazdym razie ja nie slodze juz z 5 lat i napewno nie wroce do tego haniebnego procederu;P
Reszta jest w 100% dobra;-)))

[can't be perfect]

Ja też się zapuściłam troszkę przez TŻa bo jak mozna jeśc 2 obiadki..teraz postanowiłam się zdrowo odzywiać..zobaczymy co z tego będzie

[elzuniusia]

ODŚWIEŻAM WĄTEK !!!

Może któraś chciałaby się pochwalić dietą opracowaną wg. własnego planu i/lub podzielić się efektami stosowania tejże diety?

Jutro Dzień Kobiet, może więc warto by zdobić prezent własnemu ciału i wreszcie zacząć zdrowo się odżywiać?

Zachęcam do dzielenia się Waszymi sposobami na odzyskanie bądź utrzymanie szczupłej zdrowej sylwetki, jędrnej skóry i dobrej formy fizycznej.
Bo jak wiadomo:
"W zdrowym ciele - zdrowy duch"

[elzuniusia]

A oto mój plan:

I Etap - odchudzanie:

Z czego rezygnuję zupełnie:
-słodycze (rozumiem przez to np. cukierki, czekolada, ciasteczka, batoniki, itp.)
-ciasta (rozumiem przez to takie kupione w cukierni lub domowej roboty)
-słone przekąski (chipsy, paluszki, popcorn, orzeszki ziemne itp.)
-lody
-fastfoody
-dania gotowe i gotowe sosy (w tym keczup, majonez, itp.)
-wszelkie soki z kartonów (zawierają masę cukrów i słodzików) i trujące napoje gazowane
-cukier jedynie jako przyprawa do potraw w ilościach mikroskopijnych (herbaty nie słodzę już 2 lata i dobrze mi z tym a kawę pijam tylko z mlekiem)
-białe pieczywo (na początku też ciemne później ewentualnie na śniadanie 2 kromeczki pełnoziarnistego chleba)
-ziemniaki, makarony, ryż
-sól (solić coraz mniej lub wcale)
-telewizja - śmieszne? - już tłumaczę: rezygnując z TV będę mieć więcej czasu na aktywny wypoczynek

Zasady odżywiania:
-4 posiłki dziennie o stałych porach
-ostatni posiłek niskokaloryczny i do godz.19.oo (chodzę spać o 23)
-min. 2l wody dziennie + dodatkowo herbata (bez ograniczeń) i kawa (max.1 dziennie) z chudym mlekiem 0,5%
-ocet jabłkowy (1łyżka octu na 1 szkl. wody) i/lub błonnik w tabletkach pół godz przed głównymi posiłkami lub częściej - to ma wspomóc proces odchudzania i sprzyjać zmniejszeniu kaloryczności i objętości spożywanych posiłków
-posiłki głównie gotowane lub pieczone/grillowne bez lub z minimalną ilością tłuszczu (najlepiej oliwy z oliwek)

Co mogę jeść:
-chude mięso
-ryby
-jajka (bez przesady)
-warzywa bez ograniczeń (oprócz strączkowych)
-chudy nabiał (TAK: jogurty naturalne, serek wiejski light, kefiry, NIE: ser żółty, śmietana - jak już muszę np do zupy, to malutko i jak najchudsza - max 12%)
-1 porcję owoców dziennie (oprócz winogron, czereśni, bananów i avocado)
-suszone śliwki od czasu do czasu by zastąpić słodycze

Jak mam jeść?
-jak najmniej czyli nie do syta
-p o w o l i
-pić w trakcie jedzenia
-jeść tylko w porze posiłku - NIC nie podjadać między posiłkami (nawet owoców - owoc ma być dodatkiem do jakiegoś posiłku)
-rzeczy jak najmniej przetworzone i przygotowane samodzielnie
-nie jeść po 19.00

Zasady aktywności fizycznej:
-codzienna dawka ruchu ok. 1 godziny
-trening głównie kardio na świeżym powietrzu czyli: jogging, nordic-walking, jazda na rowerze, pływanie, aerobic (kiedy deszcz naprawdę mocno leje)
-trening dostosowany do kondycji czyli na początek np. marszo-jogging, a potem stopniowe zwiększanie ilości biegu, szybkości i trudności biegu (np. pod górkę)
-częste zmiany rodzaju treningu lub urozmaicanie jednego przynajmniej
-rezygnacja z windy i samochodu na małe odległości
-po treningu i prysznicu (używanie gąbki na pobudzenie krążenia) stosowanie balsamu wyszczuplającego lub ujędrniającego na brzuch, uda i pośladki

CODZIENNE WAŻENIE na czczo
--------------------------------------------------------------------------
II Etap - utrzymanie wagi i zdrowy tryb życia

Z czego rezygnuję zupełnie:
-słodycze (rozumiem przez to np. cukierki, czekolada, ciasteczka, batoniki, itp.)
-słone przekąski (chipsy, paluszki, popcorn, orzeszki ziemne itp.)
-lody (maksymalnie 2 razy w miesiącu)
-fastfoody - unikać (ewentualnie pizza maksymalnie 2 razy w miesiącu)
-dania gotowe i gotowe sosy (w tym keczup, majonez, itp.) - na codzień wcale, ewentualnie od wielkiego wyjścia lub np. pod namiotem)
-wszelkie soki z kartonów (zawierają masę cukrów i słodzików) i trujące napoje gazowane - sporadycznie
-cukier jedynie jako przyprawa do potraw w ilościach mikroskopijnych (herbaty nie słodzę już 2 lata i dobrze mi z tym a kawę pijam tylko z mlekiem)
-białe pieczywo zamienić na ciemne i nie jadać żadnego pieczywa na kolację
-ziemniaki, makarony, ryż - bardzo małe ilości
-sól (solić coraz mniej lub wcale)
-telewizja - ograniczać

Zasady odżywiania:
-4 posiłki dziennie o stałych porach
-ostatni posiłek niskokaloryczny i do godz.19.oo (chodzę spać o 23)
-min. 1,5l wody dziennie (latem więcej) + dodatkowo herbata (bez ograniczeń) i kawa z mlekiem 0,5%
-ocet jabłkowy w okresie zimowym aby nie przytyć
-posiłki głównie gotowane lub pieczone/grillowne bez lub z minimalną ilością tłuszczu (najlepiej oliwy z oliwek)

Co mogę jeść:
-praktycznie wszystko poza rzeczami wykluczonymi lub ograniczonymi powyżej
-unikać wędlin naszpikowanych sztucznościami i konserwantami
-unikać potraw przetworzonych i "instant" czyli wszystkiego co ma "E"

Jak mam jeść?
-jak najmniej czyli nie do syta
-p o w o l i
-pić w trakcie jedzenia
-jeść tylko w porze posiłku - NIC nie podjadać między posiłkami
-rzeczy jak najmniej przetworzone i przygotowane samodzielnie
-nie jeść po 19.00 lub najpóźniej 3h przed snem

Zasady aktywności fizycznej:
-conajmniej 3 razy w tygodniu dawka ruchu min. 1 godzinę (np. środa, sobota i niedziela)
-trening głównie kardio na świeżym powietrzu czyli:
*wiosna,lato, jesień :
jogging, nordic-walking, jazda na rowerze, pływanie, aerobic (kiedy naprawdę mocno leje deszcz i wieje wiatr), spacery, jazda konna (jak już się nauczę)
*przedzimie, zima, przedwiośnie:
nordic-walking, narty, sanki, spacery, basen, aerobic
-aktywność ruchowa urozmaicona
-rezygnacja z windy i samochodu na małe odległości

[dronkadronka]

też kiedys byłam na dukanie
Zaczynam od poniedziałku (od dziś nie bo leże z zapalaniem oskrzeli i ruchu zero i jedzenie "co mi przyniosą"). Chętnie się przyłącze do Ciebie.

[elzuniusia]

c.d. poprzedniego mojego postu

COTYGODNIOWE WAŻENIE na czczo (w poniedziałek najlepiej)
-w razie przybrania na wadze więcej niż 0,5kg (pomijając stany zatrzymania wody przed okresem) powrót do Etapu I aż waga wróci do normy

To ostatnie zdanie jest najważniejsze ze wszystkiego bo gdybym nie przestała się ważyć zupełnie nie miałabym efektu jojo po Dukanie.

Po Dukanie przez pierwsze pół roku prawie się nie tyje mimo powrotu do starych nawyków (przemiana materii jest przyspieszona) i to jest bardzo mylne, bo później pod wpływem niezrdowego jedzenia przemiana materii zaczyna zwalniać i zaczyna się powoli tyć i po 2 latach od Dukana mam niecałe kilo mniej niż przed Dukanem (Dukana zaczęłam mając 69kg i schudłam do 57 (12kg) potem zachwycona rezultatem i zmęczona monotonnym jadłospisem porzuciłam dietę bez skończenia III fazy). Dukan nie jest złą dietą dla osób zdrowych. Ja osobiście świetnie się czułam (bo przestrzegałam picia dużo wody) i miałam jędrną skórę. Natomiast sam Dukan pisał, że przechodzeie tej diety więcej niż 1 raz w życiu jest niebezpieczne dla zdrowia (obciąża nerki i dużo cholesterolu krąży we krwi) dlatego jedyny sposób jaki mi teraz pozostał na schudnięcie bez wyniszczenia organizmu to powyższa dieta która zapewne potrwa dłużej. No i przejście na zdrowy tryb życia dożywotnio. No ale cóż sama jestem sobie temu winna...

Ostrzegam w tym miejscu wszystkich: jeśli ktoś chce schudnąć ok.10-15kg na Dukanie to musi się przygotować na to że na diecie będzie ponad pół roku a do końca życia raz w tygodniu jeść tylko białko. Jeśli jesteś w II etapie i już ci powoli zaczyna brzydnąć to jedzenie to o ile będziesz miał silną wolę póki kg lecą w dół to napewno nie uda ci się trzymać ściśle zaleceń III fazy tylko po to by nie przytyć przez 100-150dni czyli 3-5miesięcy - razem to wychodzi prawie rok czasu! Wiec radzę Ci jak najszybciej zmienić dietę. W Dukanie nie trzeba było pilnować pory posiłku a przyzwyczajenie do stałych pór nie przychodzi nagle więc jedząc wszystko o różnych porach i tak przytyjesz... Sprawdziłam na własnej skórze - niestety...

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez dronkadronka

też kiedys byłam na dukanie
Zaczynam od poniedziałku (od dziś nie bo leże z zapalaniem oskrzeli i ruchu zero i jedzenie "co mi przyniosą"). Chętnie się przyłącze do Ciebie.

Byłoby mi bardzo miło, gdybym choć raz w tygodniu mogła się pochwalić rezultatem lub przyznać do porażki komuś na forum

W takim razie czekam aż wyzdrowiejesz, sama też przedwczoraj i wczoraj byłam trochę podziębiona ale po dzisiejszym porannym 2km marszobiegu czuję się nawet lepiej niż gorzej

Niestety w Twoim przypadku faktycznie musisz poleżeć, życzę szybkiego powrotu do zdrowia - 3maj się!!
Ja na dziś niestety muszę już kończyć bytność na form.

[dronkadronka]

Napisane przez elzuniusia

Byłoby mi bardzo miło, gdybym choć raz w tygodniu mogła się pochwalić rezultatem lub przyznać do porażki komuś na forum

W takim razie czekam aż wyzdrowiejesz, sama też przedwczoraj i wczoraj byłam trochę podziębiona ale po dzisiejszym porannym 2km marszobiegu czuję się nawet lepiej niż gorzej

Niestety w Twoim przypadku faktycznie musisz poleżeć, życzę szybkiego powrotu do zdrowia - 3maj się!!
Ja na dziś niestety muszę już kończyć bytność na form.

Staram się jeść w miarę poprawnie, dzisiaj na śniadanko miałam kromeczkę ciemnego pieczywa z białym serkiem i pomidorkiem. Dzisiaj już wyszłam z wyra i w końcu upiekę chlebek

Teraz w ogóle odczuwam smaki, więc pierwszy raz od tygodnia idę się napić kawy - niestety, jestem kawo maniakiem
Swoją drogą nie mogę się doczekać nowalijek - rzodkiewki, sałaty a później ogórki, pomidorki, świeże owoce, mniam! Pyszne sałatki, jeszcze lepsze przekąski

[Maalgorzata]

Napisane przez elzuniusia

Jak mam jeść?
-jak najmniej czyli nie do syta
-p o w o l i
-pić w trakcie jedzenia
-jeść tylko w porze posiłku - NIC nie podjadać między posiłkami
-rzeczy jak najmniej przetworzone i przygotowane samodzielnie
-nie jeść po 19.00 lub najpóźniej 3h przed snem

Chyba wszystko dobrze, ale do picia w trakcie jedzenia nie jestem przekonana. To niezdrowe, bo woda rozpuszcza kwasy żołądkowe, przez co ciężko się trawi.

[macerata]

- błonnik w tabletkach-po co? bez sensu
również za pomocą świeżych warzyw można sobie dostarczyć błonnika-lepszej jakości, do tego w akompaniamencie witamin, minerałów i innych cennych składników
spożywanie sztucznego błonnika zubaża dietę
czy porcja surówki nie obniża wystarczająco kaloryczności posiłku, zarazem zwiększając jego objętość?
można też wypróbować siemię lniane jako źródło dodatkowego błonnika, ma dodatkowo świetne zdrowe tłuszcze i inne istotne wartości

-tłuszcze-dlaczego oliwa z oliwek? mamy nasze lokalne oleje zimnotłoczone, wartościowsze od oliwy
już żimnotłoczony nieoczyszczony olej rzepakowy jest wartościowszy(ma lepsze proporcje kwasów tłuszczowych), do tego warto sięgnąć po zimnotłoczony nieoczyszczony olej lniany lub tradycyjny polski olej rydzowy(olej z lnianki), oba ostatnie to bardzo bogate źródła omega3, które sprzyjają odchudzaniu, odtłuszczaniu
warto się rozejrzeć za jakąś lokalną olejarnią lub dobrym sklepem z "pewnymi"olejami, te ze półek marketu są do kitu
olej lniany do dostania również w aptekach

-co jest złego w czereśniach i awokado? chyba nic
awokado to zdrowe tłuszcze, z czereśni szkoda rezygnować, mamy do nich dostęp tylko przez krótki czas w roku, rarytas

nabiał light-bez sensu
jeśli jest naturalnie chudy-to ok
ale wersje light są naszpikowane chemią, zagęstnikami, konserwantami etc.
lepiej jeść nabiał rzadziej, ale kiedy już-to pełnowartościowy
bez mleka w proszku w składzie, bez zagęstników, konserwantów, dodatków smakowych itp., w krótką datą ważności
za to mleko w wersji UHT-lepiej odstawić (a 0,5% to chyba głównie uht?)

śmietana-to samo, ważniejsze jest by miała prawdziwy, dobry skład, bez zagęstników etc., niż daną zawartość tłuszczu

[dronkadronka]

elzuniusia i jak Ci idzie?

[elzuniusia]

Napisane przez Maalgorzata

Chyba wszystko dobrze, ale do picia w trakcie jedzenia nie jestem przekonana. To niezdrowe, bo woda rozpuszcza kwasy żołądkowe, przez co ciężko się trawi.

Ale woda powiększa objętość zjedzonego pokarmu i przez to zawsze zje się mniej. Nie wiem jak dla innych ale ja to już sprawdziłam na własnym organizmie że pijąc wodę w trakcie jedzenia nie tylko mniej jem ale też szybciej trawię. Mam problemy z zaparciami i właśnie kiedy piję w trakcie posiłku o wiele szybciej i łatwiej jest mi się wypróżnić.

A teraz wytłumaczę Ci dlaczego tak się dzieje. W procesie odchudzania nie jest najważniejsze to jak długo pokarm zalega w żołądku ale w jelitach. Nawet jeśli jak piszesz kwas żołądkowy zostaje rozcieńczony i żołądek trawi wolniej, to jednak radzę nie zapominać o tym że trawienie i przyswajanie składników pokarmowych nie odbywa się tylko w samym żołądku. Już na etapie gryzienia pokarmy niektóre składniki pokarmowe są wstępnie trawione (związki dzielą się w krótsze łańcuchy) poprzez działanie enzymu - amylazy, która znajduje się w ślinie. Mamy odpowiednią ilość śliny tylko wtedy kiedy odpowiednio dużo pijemy, gdyż w większości składa się ona z wody. Nasępnie treść pokarmowa przesuwa się do żołądka gdzie następują kolejne rozkłady związków na bardziej proste, ale w to jak długo mamy pokarm w żołądku nie ma najmniejszego wpływu na to ile kalorii wchłonie z pokarmu nasz organizm. Głównym narządem w którym wchłaniane są związki organiczne do organizmu są jelita i to szybkość przechodzenia przez nie pokarmu ma największy wpływ na to ile kalorii z pożywienia zostanie "wessanych" do naszego krwioobiegu i dalej do wszystkich komórek w naszym ciele (także do nowych komórek tłuszczowych w których okłada się nadmiar kalorii). Pokarm zjedzony na sucho dużo wolniej przechodzi przez jelita i w efekcie nasz organizm przyswaja z niego więcej kalorii zanim przesunie się do jelita grubego. Za to pokarm dobrze nawilżony szybko przepływa przez jelita czego efektem jest wchłonięcie przez nasz organizm tylko najpotrzebniejszych składników i witamin (przypomnę że najwięcej witamin jest rozpuszczalnych właśnie we wodzie). Pozostała część wody nam potrzebnej wchłania się w jelicie grubym a z reszty powstaje kał który wydalamy. Jeśli więc w naszych jelitach pokarm zalega zbyt długo spożywanie błonnika nie wiele nam pomoże gdyż i tak praktycznie wszystko zostanie wchłonięte i kału jest bardzo niewiele a w dodatku jest on bardzo odwodniony.

Dlatego uważam że owszem jeśli człowiek znajduje się w warunkach survivalu to niech nie pije w trakcie jedzenia bo może się okazać że przez kolejne dwa dni nie znajdzie nic do zjedzenia i wtedy zapasy zgromadzone przez dokładnie wchłonięty z jelit pokarm na pewno uratują mu życie. Ale dla osób żyjących w otoczeniu cywilizowanym gdzie mamy jedzenia pod dostatkiem w każdej chwili kiedy wyciągniemy po niego rękę i pragnących pozbyć się nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej polecam pić podczas jedzenia.

Jeszcze jedno mnie w tym utwierdza, że mówi się że jeśli po jedzeniu się człowiekowi odbije to jest bardzo zdrowo. Otóż zauważyłam że odbija się tylko wtedy kiedy pijemy w trakcie jedzenia a nie po zjedzeniu.
W dodatku opiszę tu przypadek 96 letniego wujka mojego teścia w pełni zdrowego i sprawnego na ciele i umyśle. Zawsze kiedy odbije mu się po jedzeniu nie włoży już nigdy ani jednego kęsa do ust. Ma taką zasadę i ona mu służy już wiele lat. Jest bardzo szczupły i zdrowy a je tylko tradycyjne polskie produkty (w tym mięso wieprzowe, smalec, tłuste mleko prosto od krowy i masło domowej roboty), które nie ukrywajmy że nie są niskokaloryczne. Dzięki piciu je poprostu tyle ile trzeba a jego jelita pracują szybko. Jeśli w zdrowiu przeżył w ten sposób już tyle lat to może warto wziąć z niego przykład?

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Napisane przez macerata

- błonnik w tabletkach-po co? bez sensu
również za pomocą świeżych warzyw można sobie dostarczyć błonnika-lepszej jakości, do tego w akompaniamencie witamin, minerałów i innych cennych składników
spożywanie sztucznego błonnika zubaża dietę
czy porcja surówki nie obniża wystarczająco kaloryczności posiłku, zarazem zwiększając jego objętość?
można też wypróbować siemię lniane jako źródło dodatkowego błonnika, ma dodatkowo świetne zdrowe tłuszcze i inne istotne wartości

-tłuszcze-dlaczego oliwa z oliwek? mamy nasze lokalne oleje zimnotłoczone, wartościowsze od oliwy
już żimnotłoczony nieoczyszczony olej rzepakowy jest wartościowszy(ma lepsze proporcje kwasów tłuszczowych), do tego warto sięgnąć po zimnotłoczony nieoczyszczony olej lniany lub tradycyjny polski olej rydzowy(olej z lnianki), oba ostatnie to bardzo bogate źródła omega3, które sprzyjają odchudzaniu, odtłuszczaniu
warto się rozejrzeć za jakąś lokalną olejarnią lub dobrym sklepem z "pewnymi"olejami, te ze półek marketu są do kitu
olej lniany do dostania również w aptekach

-co jest złego w czereśniach i awokado? chyba nic
awokado to zdrowe tłuszcze, z czereśni szkoda rezygnować, mamy do nich dostęp tylko przez krótki czas w roku, rarytas

nabiał light-bez sensu
jeśli jest naturalnie chudy-to ok
ale wersje light są naszpikowane chemią, zagęstnikami, konserwantami etc.
lepiej jeść nabiał rzadziej, ale kiedy już-to pełnowartościowy
bez mleka w proszku w składzie, bez zagęstników, konserwantów, dodatków smakowych itp., w krótką datą ważności
za to mleko w wersji UHT-lepiej odstawić (a 0,5% to chyba głównie uht?)

śmietana-to samo, ważniejsze jest by miała prawdziwy, dobry skład, bez zagęstników etc., niż daną zawartość tłuszczu

Błonnik w tabletkach biorę tylko wtedy kiedy w moim posiłku jest za mało błonnika. Może się tak zdarzyć że nie zdążę zrobić sobie sałatki i wtedy błonnik się przydaje. BROŃ BOŻE NIE MAM NA MYŚLI ZASTĘPOWANIA WARZYW SZTUCZNYM BŁONNIKIEM (co sugerujesz) BO TO JEDYNIE SUPLEMENT, KTÓRY MOŻE BYĆ DODATKIEM. Ale zaznaczam że tylko wtedy kiedy człowiek się odchudza a nie kiedy chce utrzymać wagę. Myślę że niewielkie wspomaganie w odchudzaniu przydaje się gdy ma się ponad 10kg do zrzucenia. Jeśli mniej raczej nie jest potrzebny. Myślę też że lepszy nieszkodliwy błonnik niż nie wiadomo jakie "cudowne" tabletki odchudzające (raczej nie nasze biodra i brzuszki tylko nasze portfele ;P) i często bardzo niezdrowe.
P.S. Nie przepadam za siemieniem lnianym a żeby zdrowa dieta była skuteczna (czyli wytrwała) musi człowiekowi smakować niestety.

Tak wiem, że oliwa z oliwek nie jest jedyna, zdrowy jest też podobno olej kukurydziany. Mnie niestety jeszcze nie udało się dotrzeć do olejów o których piszesz. Oliwa z oliwek jest ogólnie dostępna więc jej używam jak na razie, aby nie używać zwykłego powszechnego oleju który poza tłuszczem nie żadnych właściwości zdrowotnych. Mieszkam na pomorskiej wsi nie uprawia się u nas zbyt wielu gatunków roślin oleistych a w sumie to praktycznie nie uprawia się ich wcale. Być może są we wielkopolsce jakieś lokalne olejarnie, ale niestety u nas ich nie ma. Może gdybym chociaż miała rodzinę rozsianą po Polsce to gdzieś bym się z tym zetknęła i zakupiła ale niestety wszyscy mieszkają tu na miejscu, więc nie mam zielonego pojęcia gdzie można by coś takiego dostać.

W czereśniach i awokado nie ma niczego złego poza tym że są to najbardziej kaloryczne owoce. Czereśnie i winogrona zawierają bardzo dużo cukru, a awokado jeszcze tłuszczu. Owoce te są zdrowe i mają wiele witamin jednak ze względu na swoją wysoką kaloryczność są niepolecane dla osób odchudzających się. Nawet dla kobiet karmiących nie poleca się czereśni i winogron. Nie wiem dlaczego i bardzo się buntowałam że mam ich nie jeść kiedy karmiłam bo je lubię. Wiem że mają bardzo wysoki indeks glikemiczny, ale czy to jest powodem że matki karmiące mają ich nie jeść tego nie wiem.
Owoce są zdrowe wszystkie i jest ich bardzo wiele różnych gatunków więc na czas odchudzania nie trzeba akurat wybierać tych najbardziej kalorycznych, no nie?

Nie zrozumiałaś mnie do końca z tym nabiałem. Napisałam light jako skrót myślowy. Nie kupuję ligtów które mają 0% tłuszczu ale kupę konserwantów i sztucznych słodzików. Zawsze patrzę na skład. Czasem nawet lepszy jest jogurt naturalny co ma 2% tłuszczu ale nie jest słodzony sztucznymi świństwami. Chodzi mi o unikanie smakowych jogurtów i serków, bo tam zazwyczaj są ukryte różne sztuczności. Słowo "LIGHT" na opakowaniu nie jest dla mnie wyznacznikiem czy to coś jest dobre. Dla mnie "light" jest to co sama zakwalifikuję do tej grupy po przeczytaniu składu.
Mleko odtłuszczone raczej nie występuje jako świeże czy też pasteryzowane. Ale UHT nie jest niezdrowe. Chodzi o to że nie jest na tyle wartościowe co mleko świeże. Ma dużo mniej witamin i nie posiada bakterii mlekowych ale zawsze posiada białko które jest cennym składnikiem odżywczym. Nie chodzi mi o picie tego mleka zamiast jedzenia. Ale wolę takiego dodać chudego UHT do kawy a oprócz tego zjeść sobie jogurt na przykład, gdzie już są i witaminy i żywe kultury bakterii. A odnośnie śmietany to tak jak z jogurtami, patrzę na skład i biorę te bez sztuczności, ale jeśli mam do wyboru dwie śmietany o takim samym składzie ale różniące się tylko zawartością tłuszczu to wybiorę tą co ma mniej tłuszczu - proste i logiczne.

Pozdrawiam i dziękuję za sugestię zwłaszcza tą odnośnie ligtów, bo nieświadomie mogłabym wprowadzić kogoś w błąd, kto sugerowałby się tylko napisem "light" na opakowaniu nie czytając składu. Często producenci piszą "light" tylko po to by sprzedać swoje produkty często niezdrowe po wyższej cenie. Taka jest prawda i trzeba ją sobie wziąć głęboko do serca w czasie zakupów

P.S. Jeśli znasz sklep internetowy bądź miejsca gdzie można zakupić wspomniane przez Ciebie oleje od sprawdzonych producentów to byłabym wdzięczna, za ich podanie

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez dronkadronka

elzuniusia i jak Ci idzie?

Idzie mi jak w na załączonym obrazku czyli podpisie
W ciągu ok 3 tygodni zdrowego odżywiania i biegania schudłam 2kg. Niestety ostatni tydzień nie biegałam bo jestem chora (katar i kaszel), ale też nie miałam przez to zbytnio apetytu (nawet trochę zmuszałam się do jedzenia czegokolwiek i jadłam nawet pieczywo) ale mimo to nie przybrałam. Dokładnie to mam dziś 66,8kg i jeszcze 1kg i moje BMI będzie poniżej 25 czyli progu nadwagi.
Idzie mi powoli ale tym razem nigdzie mi się nie śpieszy bo najważniejsze jest dla mnie nie to jak długo będę na diecie ale to by już nigdy moja waga nie poszła w górę a jedynie w dół ale też nigdy nie niżej niż 50kg (od 47kg zaczyna się u mnie niedowaga a jej nie chcę nigdy osiągnąć bo nie chcę być patyczakiem lub wpaść w jakąś chorobę). Jednak znając mój organizm raczej osiągnięcie 50kg mi nie grozi a 55 to będzie już wielki sukces i tyle chciałabym mieć (bo mąż by mnie przegnał z łóżka gdyby się "obijał o gnaty" ). Będę wtedy zdrowa, piękna i szczupła ale nie chuda. Tylko na tym mi zależy.
Pozdrawiam!!!

[tala]

Brawo dziewczyny! Ja też stosuję większość tych zasad, oprócz picia octu!
Musze jeszcze tylko dołozyć do tego ruch i będę laska!

[venius]

Witam serdecznie wszystkie Panie

Znalazłam w sieci filmik na You Tube bardzo tematyczny
Rozmowa z Panią Doktor na temat zdrowego odżywiania
Tytuł filmu dość intrygujący..

"JESTEŚ TYM CO JESZ" Polecam gorąco



Nie musimy czekać na dietę cud