Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

[sunshine16]

Cześć
Urodziłam wczoraj o 23.30 córkę Hanię (4350g i 58cm). Udało się sn choc już myślałam, że mnie zgarną na CC. Obeszło się bez nacięcia i pęknięcia
Teraz odpoczywamy, próbujemy kp ale strasznie męczy mnie ból obkurczanie macicy ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez sunshine16

Cześć
Urodziłam wczoraj o 23.30 córkę Hanię (4350g i 58cm). Udało się sn choc już myślałam, że mnie zgarną na CC. Obeszło się bez nacięcia i pęknięcia
Teraz odpoczywamy, próbujemy kp ale strasznie męczy mnie ból obkurczanie macicy ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję
Podziwiam, że sn, bo duża
Jaką wagę przewidywali na USG przed porodem?


Panna_felicjanna, jeśli mogę wiedzieć, czy coś Ci mówili w szpitalu, że masz cukrzycę? Jaką wagę Synka przewidywali na USG przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez sunshine16

Cześć
Urodziłam wczoraj o 23.30 córkę Hanię (4350g i 58cm). Udało się sn choc już myślałam, że mnie zgarną na CC. Obeszło się bez nacięcia i pęknięcia
Teraz odpoczywamy, próbujemy kp ale strasznie męczy mnie ból obkurczanie macicy ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taka duża i dałaś radę sn bez nacięcia? Wow, to podwójne gratulacje!

Nie dali Ci paracetamolu przeciwbólowo?

Napisane przez *Catherrine*

Panna_felicjanna, jeśli mogę wiedzieć, czy coś Ci mówili w szpitalu, że masz cukrzycę? Jaką wagę Synka przewidywali na USG przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Badali mi jeszcze raz glukozę na czczo, już po porodzie. Synkowi też. Obojgu nam wyszły wyniki w normie.
Podobno to tutaj standardowa procedura, gdy dziecko rodzi się ponad 4 kilogramowe.
O wynikach z karty ciąży, gdy na czczo miałam wynik 93 nikt nic nie mówił, to chyba mie uznali tego za cukrzycę.
W dzień porodu jak robili mi usg, to przewidywana waga była 3800. To się trochę pani doktor pomyliła.

A czemu pytasz? U Ciebie wyszła ta cukrzyca?

[fioleciasto]

Napisane przez *Catherrine*

W niedzielę o 17:15 urodził się Antoś 4200g, 60cm. Jest cudowny Mieliśmy cc. Właściwie nie było wyboru.. lekarz powiedział, że z powodu cukrzycy i masy dziecka, którą oceniał na 4600g to za duże ryzyko rodzić naturalnie. Poryczałam się, bo bardzo nie chciałam cc, bałam się, byłam zaskoczona, bez męża.. No ale wszystko poszło dobrze Super personel tu mamy, bardzo pomocne, empatyczne położne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dopiero nadrabiam wątek, gratulacje ️️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

My już razem.
Synuś urodził się przez nagłe cc. Spadało mu tętno przy skurczach, więc lekarze nie chcieli ryzykować. I całe szczęście, bo był owinięty pępowiną.
4150 i 61 cm. Kawał chłopaka.

Jak dowiedziałam się, że musi być cc to się popłakałam i zarówno lekarka, jak i położne okazały mi dużo wsparcia.

Gratulacje, ale duże dzieciaki się u nas rodza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Napisane przez asiaczek

Około 30 km.
Myślisz, że co 10 minut to już często?

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Ja jechałam ze skurczami co 3-4 minuty
Ale wiem, że odpisuje po czterech dniach więc to już nie ma znaczenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Sunshine ogromne gratulacje i podziwiam .

Kropka, jak byłam w szpitalu to mąż bez problemu usypiał oboje dzieci, a teraz córa krzyczy, że ma być mama. Na razie to ogarniam, bo ona w miarę bezobsługowo usypia, mam siedzieć obok . No i potrzebuje tej naszej bliskości, więc na siłę nie walczę.


Moja noc "super". I. się rozbudził i włączył mu się wielki głód, więc bujaliśmy się z karmieniem do 3ej. W końcu dałam mu smoczka, bo widać było, że mleka już ma przesyt i ciągle łapał sutka i wypluwał. O 4ej córka się przebudziła, ale tylko na chwilę. I potem już bez pobudek spałam do 7:30.
Mąż ma dzisiaj zabrać starszaki na wycieczkę to może trochę odeśpię

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez fioleciasto

Dopiero nadrabiam wątek, gratulacje ️️


[/COLOR]Ja jechałam ze skurczami co 3-4 minuty
Ale wiem, że odpisuje po czterech dniach więc to już nie ma znaczenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie te 10 minut się okazało stanowczo za wcześnie, ale lepiej było nie kusić losu, bo potem już się szybko rozkręciło

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[*Catherrine*]

Napisane przez panna_felicjanna

Taka duża i dałaś radę sn bez nacięcia? Wow, to podwójne gratulacje!

Nie dali Ci paracetamolu przeciwbólowo?



Badali mi jeszcze raz glukozę na czczo, już po porodzie. Synkowi też. Obojgu nam wyszły wyniki w normie.
Podobno to tutaj standardowa procedura, gdy dziecko rodzi się ponad 4 kilogramowe.
O wynikach z karty ciąży, gdy na czczo miałam wynik 93 nikt nic nie mówił, to chyba mie uznali tego za cukrzycę.
W dzień porodu jak robili mi usg, to przewidywana waga była 3800. To się trochę pani doktor pomyliła.

A czemu pytasz? U Ciebie wyszła ta cukrzyca?

Tak. Jak mnie lekarz zbadał na izbie to powiedział że mam cukrzycę niezdiagnozowana. Pytał czemu i kto jest lekarzem prowadzącym. Że powinnam mieć indukcję w terminie, czyli tydzień temu. Byłam w szoku.. Dlatego od razu zostałam na oddziale. Na izbie wagę ocenili na 4kg. Położna na oddziale wymierzyła mi brzuch miarka i powiedziała, że 4,2kg (Synek właśnie tyle ważył jak się urodził!). Na drugi dzień lekarz z oddziału zrobił USG i powiedział że 4,6kg, cukrzyca, nadciśnienie i on nie puści mnie do sn. Ja w płacz... No ale nie było innej opcji. Powiedział, że dziecko może się zaklinować w barkach i koniec. I za parę godzin miałam cc.
Wcześniej mierzyli mi glukozę parę razy. Na czczo wychodziła podwyższona. Synkowi po porodzie też ciągle mierzyli, na szczęście miał dobre wyniki.
Chyba napiszę skargę na moja gin prowadzącą... To jest narażenie na utratę zdrowia i życia..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshine16]

Napisane przez *Catherrine*

Gratuluję
Podziwiam, że sn, bo duża
Jaką wagę przewidywali na USG przed porodem?


Panna_felicjanna, jeśli mogę wiedzieć, czy coś Ci mówili w szpitalu, że masz cukrzycę? Jaką wagę Synka przewidywali na USG przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tydzień temu na USG było 4100g i tak obstawialismy +200/300g/tydzień. Więc w zasadzie się nie pomylili. W terminie miało być 4600g

Napisane przez panna_felicjanna

Taka duża i dałaś radę sn bez nacięcia? Wow, to podwójne gratulacje!

Nie dali Ci paracetamolu przeciwbólowo?



Badali mi jeszcze raz glukozę na czczo, już po porodzie. Synkowi też. Obojgu nam wyszły wyniki w normie.
Podobno to tutaj standardowa procedura, gdy dziecko rodzi się ponad 4 kilogramowe.
O wynikach z karty ciąży, gdy na czczo miałam wynik 93 nikt nic nie mówił, to chyba mie uznali tego za cukrzycę.
W dzień porodu jak robili mi usg, to przewidywana waga była 3800. To się trochę pani doktor pomyliła.

A czemu pytasz? U Ciebie wyszła ta cukrzyca?

Prosiłam o ochronę krocza i się udało. Parte trwały 15 minut
Dali ale mimo wszytsko boli. Po drugim porodzie boli bardziej ️

Wczoraj też mierzyli małej glukozę po urodzeniu była ok

Napisane przez *Catherrine*

Tak. Jak mnie lekarz zbadał na izbie to powiedział że mam cukrzycę niezdiagnozowana. Pytał czemu i kto jest lekarzem prowadzącym. Że powinnam mieć indukcję w terminie, czyli tydzień temu. Byłam w szoku.. Dlatego od razu zostałam na oddziale. Na izbie wagę ocenili na 4kg. Położna na oddziale wymierzyła mi brzuch miarka i powiedziała, że 4,2kg (Synek właśnie tyle ważył jak się urodził!). Na drugi dzień lekarz z oddziału zrobił USG i powiedział że 4,6kg, cukrzyca, nadciśnienie i on nie puści mnie do sn. Ja w płacz... No ale nie było innej opcji. Powiedział, że dziecko może się zaklinować w barkach i koniec. I za parę godzin miałam cc.
Wcześniej mierzyli mi glukozę parę razy. Na czczo wychodziła podwyższona. Synkowi po porodzie też ciągle mierzyli, na szczęście miał dobre wyniki.
Chyba napiszę skargę na moja gin prowadzącą... To jest narażenie na utratę zdrowia i życia..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę słabo ze Twoja prowadzaca tego nie ogarnęła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez *Catherrine*

Tak. Jak mnie lekarz zbadał na izbie to powiedział że mam cukrzycę niezdiagnozowana. Pytał czemu i kto jest lekarzem prowadzącym. Że powinnam mieć indukcję w terminie, czyli tydzień temu. Byłam w szoku.. Dlatego od razu zostałam na oddziale. Na izbie wagę ocenili na 4kg. Położna na oddziale wymierzyła mi brzuch miarka i powiedziała, że 4,2kg (Synek właśnie tyle ważył jak się urodził!). Na drugi dzień lekarz z oddziału zrobił USG i powiedział że 4,6kg, cukrzyca, nadciśnienie i on nie puści mnie do sn. Ja w płacz... No ale nie było innej opcji. Powiedział, że dziecko może się zaklinować w barkach i koniec. I za parę godzin miałam cc.
Wcześniej mierzyli mi glukozę parę razy. Na czczo wychodziła podwyższona. Synkowi po porodzie też ciągle mierzyli, na szczęście miał dobre wyniki.
Chyba napiszę skargę na moja gin prowadzącą... To jest narażenie na utratę zdrowia i życia..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie pisałaś o tej sytuacji z niezdiagnozowaną cykrzycą. Na czczo miałaś jaki wynik? 95?

Serio to ta Twoja lekarka jest jakaś... niedouczona? Naraziła Ciebie i dziecko.
Chodziłaś do niej prywatnie czy na NFZ?

[dreaming_9004]

Napisane przez sunshine16

Cześć
Urodziłam wczoraj o 23.30 córkę Hanię (4350g i 58cm). Udało się sn choc już myślałam, że mnie zgarną na CC. Obeszło się bez nacięcia i pęknięcia
Teraz odpoczywamy, próbujemy kp ale strasznie męczy mnie ból obkurczanie macicy ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo! Jestem pod wrażeniem, że dałaś radę sn gratulacje i dużo zdrówka dla córeczki i mamusi

Napisane przez *Catherrine*

Tak. Jak mnie lekarz zbadał na izbie to powiedział że mam cukrzycę niezdiagnozowana. Pytał czemu i kto jest lekarzem prowadzącym. Że powinnam mieć indukcję w terminie, czyli tydzień temu. Byłam w szoku.. Dlatego od razu zostałam na oddziale. Na izbie wagę ocenili na 4kg. Położna na oddziale wymierzyła mi brzuch miarka i powiedziała, że 4,2kg (Synek właśnie tyle ważył jak się urodził!). Na drugi dzień lekarz z oddziału zrobił USG i powiedział że 4,6kg, cukrzyca, nadciśnienie i on nie puści mnie do sn. Ja w płacz... No ale nie było innej opcji. Powiedział, że dziecko może się zaklinować w barkach i koniec. I za parę godzin miałam cc.
Wcześniej mierzyli mi glukozę parę razy. Na czczo wychodziła podwyższona. Synkowi po porodzie też ciągle mierzyli, na szczęście miał dobre wyniki.
Chyba napiszę skargę na moja gin prowadzącą... To jest narażenie na utratę zdrowia i życia..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale historia... Na szczęście, że dobrze wszystko się skończyło i jesteście cali i zdrowi i że ta "ukryta" cukrzyca poza nieplanowanym cc nie przyniosła żadnych konsekwencji. Ewidentnie błąd lekarza. Ale chyba kilka razy się na nią skarzylas o ile dobrze pamiętam?

My wczoraj świętowaliśmy miesiąc od narodzin Idy mieliśmy gości na grilu i było bardzo fajnie, pogoda i humory dopisały. Mała w końcu wczoraj mniej wisiala na cycu, w nocy też trochę lepiej spala od polnocy 3 razy po 1.5godz resztę jadła lub leżała i o 7.00 już zaczęła dzień. Właśnie wybieramy się nad jezioro

Udanej świątecznej soboty Wam życzę, a naszym ciężarówkom żeby jeszcze dotrwaly i zmieniamy wątek na poczekalnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez sunshine16

Cześć
Urodziłam wczoraj o 23.30 córkę Hanię (4350g i 58cm). Udało się sn choc już myślałam, że mnie zgarną na CC. Obeszło się bez nacięcia i pęknięcia
Teraz odpoczywamy, próbujemy kp ale strasznie męczy mnie ból obkurczanie macicy ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje !!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Catherine- masakra z tą lekarką i nierozpoznaną cukrzycą.
U nas 3 doba, wychodzimy dziś do domu. Nawał pokarmu w pełni, piersi ciężkie, twarde, bolą, sutki w strupkach. Karmienie idzie ciężko bo Kornel nie chwyta poprawnie a ja niby wiem jak powinnam przystawić a mi nie wychodzi. Robię zimny okład na piersi a w domu czeka kapusta i ibuprofen przeciwzapalnie. Laktatorem ściągam mało i nie przynosi ulgi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez sunshine16

gProsiłam o ochronę krocza i się udało. Parte trwały 15 minut

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli mogę spytać wcześniej coś robiłaś żeby ochronić krocze, przy pierwszym porodzie też się udało ?

[panna_felicjanna]

My jutro idziemy do domu. Nareszcie.

[sunshine16]

Napisane przez akada

Jeśli mogę spytać wcześniej coś robiłaś żeby ochronić krocze, przy pierwszym porodzie też się udało ?

Nic nie robiłam. Za pierwszym razem też się udało ale miałam więcej otarć wewnętrznych i trochę się meczylam. Tym razem czuję się dużo lepiej bo w zasadzie krocze nie boli/ciągnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

My jutro idziemy do domu. Nareszcie.

Super
Ja mam nadzieję że w poniedziałek nas puszczą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Mi sie wydaje ze z tym kroczem to jak z rozstepami. Jedni beda smarowac sie dwa razy dziennie kremami i beda mieli rozstepy a drudzy nigdy i nie beda.
No i oczywiscie wielkosc dziecka tez gra jakas rola ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kropka_nad_i]

Kate, Doora, jak tam? W związku z tym, że w poniedziałek obieram kierunek szpital, to dzisiaj wysprzatalam chatę (gdyby nie święto to umylabym jeszcze okna ), na obiad mamy grilla, planuje jeszcze chłopakom zrobić sernik na zimno i przejrzeć torbę. Jutro chcielibyśmy gdzieś na lody wyskoczyć, ale pewnie będą wszędzie tłumy

Sunshine super że udało się ochronić krocze.
Panna_felicjanna super!

Gr8ania co u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dooorra]

Napisane przez kropka_nad_i

Kate, Doora, jak tam? W związku z tym, że w poniedziałek obieram kierunek szpital, to dzisiaj wysprzatalam chatę (gdyby nie święto to umylabym jeszcze okna ), na obiad mamy grilla, planuje jeszcze chłopakom zrobić sernik na zimno i przejrzeć torbę. Jutro chcielibyśmy gdzieś na lody wyskoczyć, ale pewnie będą wszędzie tłumy

Sunshine super że udało się ochronić krocze.
Panna_felicjanna super!

Gr8ania co u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dobrze ale nie ma żadnych sygnałów aby coś miało się dziać. Cały dzień latam za Edim i mam teraz opuchnięte stopy. Jeśli nic się nie zacznie następną wizytę mam w czwartek (dzień przed terminem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez dooorra

U mnie dobrze ale nie ma żadnych sygnałów aby coś miało się dziać. Cały dzień latam za Edim i mam teraz opuchnięte stopy. Jeśli nic się nie zacznie następną wizytę mam w czwartek (dzień przed terminem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na szczęście akcja może się rozkręcić z dnia na dzień

Napisane przez kropka_nad_i

Kate, Doora, jak tam? W związku z tym, że w poniedziałek obieram kierunek szpital, to dzisiaj wysprzatalam chatę (gdyby nie święto to umylabym jeszcze okna ), na obiad mamy grilla, planuje jeszcze chłopakom zrobić sernik na zimno i przejrzeć torbę. Jutro chcielibyśmy gdzieś na lody wyskoczyć, ale pewnie będą wszędzie tłumy

Sunshine super że udało się ochronić krocze.
Panna_felicjanna super!

Gr8ania co u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taki plus planowanej cesarki, że możecie fajnie pożegnać się z obecnym składem rodziny

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[dooorra]

Napisane przez asiaczek

Na szczęście akcja może się rozkręcić z dnia na dzień Taki plus planowanej cesarki, że możecie fajnie pożegnać się z obecnym składem rodziny

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Mam nadzieję, że tak będzie. Jakoś czas mi się teraz dłuży a dodatkowo starszy daje popalić. teraz odpoczywam po całym dniu. Mam też teraz duży apetyt. Chce zjeść wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez dooorra

Mam nadzieję, że tak będzie. Jakoś czas mi się teraz dłuży a dodatkowo starszy daje popalić. teraz odpoczywam po całym dniu. Mam też teraz duży apetyt. Chce zjeść wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak miałam na końcówce z jedzeniem. I dzieci też dokazywały, więc nie było lekko.
Ale teraz z kolei doszedł baby blues a starszaki są jeszcze gorsze

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[Roselyn]

Dziewczyny jak spia Wasze maluszki w nocy ? Ja mala mialam przykryta cienkim kocykiem i ona sama zawsze obraca sie boczkiem ,ale teraz kazdy daje mi inna rada i juz zglupialam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez panna_felicjanna

No właśnie pisałaś o tej sytuacji z niezdiagnozowaną cykrzycą. Na czczo miałaś jaki wynik? 95?

Serio to ta Twoja lekarka jest jakaś... niedouczona? Naraziła Ciebie i dziecko.
Chodziłaś do niej prywatnie czy na NFZ?

Tak, OGTT które było w połowie ciąży dało wynik 95 na czczo. A normy mówią, że od 92 to już zły wynik.
Na NFZ chodziłam u mnie w przychodni rejonowej. Już tam nie pójdę, bo położna też jest do kitu. Zapisałam się na zdjęcie szwów do innej przychodni, od razu położna zaprosiła nas z Maleństwem, więc załatwimy od razu patronaż. I tam planuję chodzić z Małym do pediatry i dla siebie znaleźć ginekologa (już tam byłam ale prywatnie i na USG). Cieszę się na tę zmianę

Napisane przez dreaming_9004

Brawo! Jestem pod wrażeniem, że dałaś radę sn gratulacje i dużo zdrówka dla córeczki i mamusi Ale historia... Na szczęście, że dobrze wszystko się skończyło i jesteście cali i zdrowi i że ta "ukryta" cukrzyca poza nieplanowanym cc nie przyniosła żadnych konsekwencji. Ewidentnie błąd lekarza. Ale chyba kilka razy się na nią skarzylas o ile dobrze pamiętam?

My wczoraj świętowaliśmy miesiąc od narodzin Idy mieliśmy gości na grilu i było bardzo fajnie, pogoda i humory dopisały. Mała w końcu wczoraj mniej wisiala na cycu, w nocy też trochę lepiej spala od polnocy 3 razy po 1.5godz resztę jadła lub leżała i o 7.00 już zaczęła dzień. Właśnie wybieramy się nad jezioro

Udanej świątecznej soboty Wam życzę, a naszym ciężarówkom żeby jeszcze dotrwaly i zmieniamy wątek na poczekalnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej, już miesiac, ale to minęło . Takie pępkowe mieliście .
Tak, nie byłam z niej zadowolona, bo mnie nie badała, nie robiła USG, bo twierdzi ze zły aparat jest w gabinecie.. I w ogóle nie czułam się zaopiekowana.

Napisane przez panna_felicjanna

My jutro idziemy do domu. Nareszcie.

Super!

Napisane przez Roselyn

Dziewczyny jak spia Wasze maluszki w nocy ? Ja mala mialam przykryta cienkim kocykiem i ona sama zawsze obraca sie boczkiem ,ale teraz kazdy daje mi inna rada i juz zglupialam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na plecach albo boczkiem, przy tych temperaturach przykryty do pasa pieluszką tetrową. Śpi w kokonie z nami w łóżku . Mąż się przekonał do potrzeby bliskości .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Napisane przez Roselyn

Dziewczyny jak spia Wasze maluszki w nocy ? Ja mala mialam przykryta cienkim kocykiem i ona sama zawsze obraca sie boczkiem ,ale teraz kazdy daje mi inna rada i juz zglupialam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W dostawce w kokonie przykryta od pasa w dół cienkim kocykiem. Układam na jednym lub drugim boczku, czasem sama ułoży się na plecach. Śpi w samych bodziakach na krótki rękaw, czasem w nocy ubiorę jej skarpetki, bo się rozkopuje. U nas jest gorąco bo sypialnia mała i na poddaszu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez Roselyn

Dziewczyny jak spia Wasze maluszki w nocy ? Ja mala mialam przykryta cienkim kocykiem i ona sama zawsze obraca sie boczkiem ,ale teraz kazdy daje mi inna rada i juz zglupialam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo w koszu Mojżesza albo z nami w łóżku. Na boczku raz jednym, raz drugim (za pleckami podkładam wałeczek z dużej tetry żeby się nie obracała przez sen na plecki). Bodziak na krótki rękaw albo sam pampers, przykryta pieluszką bambusową lub muślinową. W ciągu dnia sypia na boku, pleckach lub na naszej klatce piersiowej na brzuszku, z reguły cały dzień w samym pampku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez panna_felicjanna

My jutro idziemy do domu. Nareszcie.

Cudownie

My ze szpitala wyszliśmy po 36h od porodu i to było mega!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez Roselyn

Dziewczyny jak spia Wasze maluszki w nocy ? Ja mala mialam przykryta cienkim kocykiem i ona sama zawsze obraca sie boczkiem ,ale teraz kazdy daje mi inna rada i juz zglupialam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mały śpi z nami w łóżku, bezpośrednio przy mnie, przykryty czymś cieniutkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silumin]

Napisane przez fioleciasto

Cudownie

My ze szpitala wyszliśmy po 36h od porodu i to było mega!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo szybko, ja bym bardzo chciała dzisiaj wyjść, zobaczymy jak będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez fioleciasto

Cudownie

My ze szpitala wyszliśmy po 36h od porodu i to było mega!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zazdroszczę.
Ja jestem tu od prawie tygodnia.
Aż dziwnie będzie w końcu wyjść z tych murów na świeże powietrze.


Mój synek śpi na boku albo na plecach, ale buzię zawsze ma odwróconą na bok, sam się tak układa.
A to są jakieś zakazane pozycje do spania?

[dreaming_9004]

Panna Felicjanna no niby lepiej nie kłaść na brzuszku jeśli nie będziesz tego kontrolowac, bo dziecko może docisnąć się twarzyczka do podłoża. No i żeby nie przykrywac pod samą szyję czymś co może dziecko sobie niechcący naciągnąć na twarz i co nie przepuszcza powietrza. Chyba o to chodziło Roselyn?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez panna_felicjanna

Zazdroszczę.
Ja jestem tu od prawie tygodnia.
Aż dziwnie będzie w końcu wyjść z tych murów na świeże powietrze.


Mój synek śpi na boku albo na plecach, ale buzię zawsze ma odwróconą na bok, sam się tak układa.
A to są jakieś zakazane pozycje do spania?

Kochana, mocno ściskam. Trzymam kciuki za szybkie wyjście. Ja spędziłam łącznie 12 dni w szpitalu. Było ciężko, ale kto jak nie my da radę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literka28]

Nasza spi na plecach i na boczku najbardziej lubi na brzuchu, ale na to pozwalamy tylko w dzien kiedy jest obok nas


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk